Kot uciekł

[danuta_nowa]

Witam
Mój kot był wykastrowany, mieszkam w domu nie ma go prawie 3 tygodnie jakie mam szanse na odnalezienie kota,i czy szukać dalej?
Ulotki wrzucane na mojej ulicy nie pomogły, ogłoszenia wiszą chociaż ciągle są zrywane koło sklepu daję tam nowe,wydarzenie na Facbooku oraz ogłosznie na OLX nic nie dało.Wiem,że to był mój błąd,że kota wypuszczałam na dwór,ale znał okolicę i trzymał się domu,chodzę również po 23 i wołam ale to i tak nic nie daje,nigdy więcej kotów wychodzących to jest takie przykre

[janna88]

Minął już prawie miesiąc, odkąd założyłas wątek, a ja dopiero teraz go przeczytałam. Odnalazł się Twój kot?

[danuta_nowa]

Napisane przez janna88

Minął już prawie miesiąc, odkąd założyłas wątek, a ja dopiero teraz go przeczytałam. Odnalazł się Twój kot?

Niestety się nie znalazł, wczoraj jak jechałam autem to widziałam podobnego do mojego szybko wysiadłam z auta, podbiegłam do kota wzięłam na ręce był tak przyjazny ten kocurek,tylko trochę mnie podrapał tylnymi łapkami
Ale nie miał tatuażu na uchu jak mój i miał niestety obroże na szyi więc zostawiłam go w tamtym miejscu bo to kogoś kot raczej jest

[janna88]

Szkoda, że się nie znalazł. Ale ja bym na Twoim miejscu miała jeszcze nadzieję. Kiedyś też myślałam, że mój kot już nie wróci, bo nie było go długo. Wrócił....po trzech miesiącach - tłuściutki i błyszczący. U mojej cioci kota nie było pół roku. To są prawdziwie sytuacje. Nie zmyśliłam tego. Życzę Ci, żeby jednak wrócił.

[danuta_nowa]

Napisane przez janna88

Szkoda, że się nie znalazł. Ale ja bym na Twoim miejscu miała jeszcze nadzieję. Kiedyś też myślałam, że mój kot już nie wróci, bo nie było go długo. Wrócił....po trzech miesiącach - tłuściutki i błyszczący. U mojej cioci kota nie było pół roku. To są prawdziwie sytuacje. Nie zmyśliłam tego. Życzę Ci, żeby jednak wrócił.

Zazdroszczę, że Twoje koty wróciły mam nadzieję tak jak piszesz,że kiedyś wróci

[Czachosla]

mój też kiedyś uciekł, ale to był kot nie wychodzący więc ulica go przeraziła, schował się do piwnicy pod budynkiem i tego samego dnia go znalazłam ... a Twój wychodzącym był? znał okolice?
http://savoir-vivre.pl/2018/03/pokaz...-udane-zakupy/

[danuta_nowa]

Napisane przez Czachosla

mój też kiedyś uciekł, ale to był kot nie wychodzący więc ulica go przeraziła, schował się do piwnicy pod budynkiem i tego samego dnia go znalazłam ... a Twój wychodzącym był? znał okolice?

Mieszkam w domku jednorodzinnym,latem mam ciągle drzwi otwarte,ciężko było go trzymać w domu chociaż starałam się całe dwa tygodnie od momentu jak wzięłam go ze schroniska.
Niestety przy każdej możliwej okazji uciekał przez drzwi no i tak w końcu postanowiłam go wypuścić,znał świetnie okolicę trzymał się domu tak mi się wydawało bo co go zawołałam to moment i był przy drzwiach.Tylko blisko mam las może lisy a może jednak człowiek mu coś nie dobrego zrobił.Bo niestety ale to już 5 kot który zniknął tylko na mojej ulicy.Wychodził na dwór prawie rok czasu,podobno koty które są nie wychodzące i znalazły się przez przypadek za swoim mieszkaniem mają większe szanse na odnalezienie tak jak było w przypadku Twojego kota,mój to już raczej się nie znajdzie.

[Czachosla]

ten mój uciekinier potem trafił do domku jednorodzinnego, też wychodził i sam zwiedzał okolice, na szczęście zawsze wracał ...
długo Twojego nie ma gdyby nie był kastratem na pewno lepiej by sobie poradził trzymam kciuki, nadziej zawsze umiera ostatnia

[danuta_nowa]

Wydawało mi się,że trzeba się okolicy ale coś mi się zdaje,że jakiś sąsiad macza w tym palce,bo to już kolejny kot który zaginął w ciągu pół roku i tylko na mojej ulicy mojego nie ma już prawie 2 miesiące

[98801a4949b6e7be72628005159534798f7205e7_60b418f2c2c00]

Ja moje tylko na szelkach wyprowadzam i postawiłam wysoki śliski mur , bo faktycznie ludzie to k...

[Agatson0ger]

Mój kot wyskoczył z balkonu 2 razy i był strasznie wystraszony. Nie musiałam o daleko szukać bo schował się w kratach pod balkonem. Każdy kot jest inny, czasami zdarza się tak, że po miesiącu odnajdują się. 3 tygodnie to dużo, ale ja bym nie traciła nadziei

[danuta_nowa]

Napisane przez Agatson0ger

Mój kot wyskoczył z balkonu 2 razy i był strasznie wystraszony. Nie musiałam o daleko szukać bo schował się w kratach pod balkonem. Każdy kot jest inny, czasami zdarza się tak, że po miesiącu odnajdują się. 3 tygodnie to dużo, ale ja bym nie traciła nadziei

Mój był kotem wychodzącym,wiem że to nie było zbyt mądre ale nie dało się go w domu utrzymać,tym bardziej że latem ciągle drzwi otwarte w domu.Podobno dla kotów które poza swoim terenem znalazły się przypadkowo jak Twój jest nadzieja,a takich jak mój raczej już nie

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:47 ----------

[1=98801a4949b6e7be7262800 5159534798f7205e7_60b418f 2c2c00;83761036]Ja moje tylko na szelkach wyprowadzam i postawiłam wysoki śliski mur , bo faktycznie ludzie to k... [/QUOTE]





Bardzo odpowiedzialnie,ja już nigdy kota nie wypuszczę na dwór jak kiedyś będę miała.Ostatnio jedna kobiet z portalu na którym wystawiłam ogłoszenie o moim kocie,podesłała mi link,że na moim osiedlu ktoś wnyki zastawia i strzela do kotów z wiatrówki,było nawet ostrzeżenie ze schroniska,że wcześniej tego artykułu w internecie nie znalazłam.Zrobiłabym jakąś wolierę w ogrodzie czy coś

[Mortimeria]

a dzwonilas moze do schronisk okolicznych?

[danuta_nowa]

Napisane przez Mortimeria

a dzwonilas moze do schronisk okolicznych?

Tak mam blisko swojego miejsca zamieszkania schronisko nawet,mój kot był brany ze schroniska w zeszłym roku miał tatuaż na uchu mają moje dane więc pewnie by dzwonili.
Zresztą co jakiś czas wysyłam im zdjęcie mojego kota na maila i często odpisywali,że takiego kota nie mają,pózniej już nawet przestali odpisywać bo chyba mieli już dość
Na bieżąco też dodają na stronie Facebooka zdjęcia kotów przyjętych do schroniska i śledzę na bieżąco