Brak chęci do życia przez ... trądzik !

[Kornelii]

Witam ! Być może były juz tutaj podobne wątki jednak te które czytałam nie opisywały w 100 % mojego problemu. Otóż mam 15 lat. Ogólnie zawsze byłam uważana za bardzo ładną dziewczynę jednak w wieku 12/13 lat dotknął mnie bardzo cięzki trądzik. Nagle w krótkim czasie tak bardzo mnie wysypało że nie wychodziłam z domu ! Na czole i policzkach miałam poprostu miliony pryszczy! Odwiedziłam dermatologa i leczyłam się przez ok. 1o miesięcy. W końcu udało mi się pozbyć pryszczy i stan mojej cery o wiele się polepszył. Jednak i tak nadal pozostaję z mega oszpeconą buzia. Moje policzki są całe w wielkich bliznach a nos jest cały czerwony i ma okropne wągry. ! Wyglądam poprostu koszmarnie ! Próbowałam wiele rzeczy ! Nie chce narazie stosować jakiś laserów itp. bo uważam że mając 15 lat to trochę za szybko. Byłam poradzić się mojego dermatologa on jednak wysłał mnie z powrotem do domu mowiąc że on już mi pomogł a z bliznami nic mi nie zrobi bo on sie tym nie zajmuje ...
Z taka twarza jest mi naprawdę bardzo ciężko życ. Ogolnie nikt nie wysmiewa sie ze mnie z tego powodu jednak boje się poprostu patrzec komuś w twarz , stram się unikać światła , wolę siedzieć w ciemnościach. Chciałbym w końcu wyjść z domu bez żadnych fluidów i podkładów które zreszta niewiele mi pomagają ale zawsze coś. Brzydzę się nimi ale poprostu nie mam wyjścia i musze się nimi smarowac ! Ale boje się że za 10 lat bd wyglądać jak 40 letnia baba. ! Denerwuje mnie to że mając 13 lat musiałam zaczać nosić na twarzy to ohydstwo dzień w dzień aż do teraz i zapewno do końca życia ...
Ten fakt każdego dnia tak mnie dołuje że nie mam ochoty chodzić do szkoły, spotykać sie z przyjaciółmi, jeżdzić gdzie kolwiek a czasami nawet nie widze sensu życia. A to juz jest poważna sprawa. Czasami jest taki dzień że mam taki dziwny tak że cała się trzęse, nie wiem co ze sobą zrobic, myśląc w tym czasie jaka to ja jestem brzydka.

[krakowianka1991]

a może zmień dermatologa? z bliznami też chyba da się coś zrobic, wiadomo,ze idealnej twarzy to raczej już nie będzie, ale chociaż trochę,żeby je zmniejszyć. A co do braku chęci wychodzenia z domu to wiem o czym mówisz, ja też już w zasadzie nie pamiętam jak to jest mieć czystą buzie,a ja leczę trądzik ok 7 lat. Teraz już przyjmuje najsilniejszy lek, zobaczymy co będzie. Moi znajomi też mi nie dali jakoś odczuć,ze jestem gorsza z powodu twarzy, ale wystarczy,ze spojrzę w lustro...także wiem co czujesz Trzymaj się

[supriseapple]

Kochana ja mam to samo tylko moja buzia jest cala czerwona i w pryszczach ,tez unikam kontaktu wzrokowego z ludzmi wole siedziec w ciemnosciach , oprocz tego mam czerwone wielkie plaamy (blizny ) ktore nawet nie bledna !jestem zalamana nie raz rycze w poduszke z bezsilnosci ale co mam zrobic no nic ,jestem w trakcie kuracji 3,5 msc minelo juz polowe czasu a buzie mam jeszcze gorsza noramanie załamka na calej lini...jak chcesz pogadac to daj maila napisze do cb moze razem nam bedzie jakos razniej wymienimy sie doznaniami ..

[weruuuuuuuuuuu]

Nie jesteś sama, pamiętaj! Mam bardzo podobnie, unikam wychodzenia na miasto, czasami wyjdę wieczorem, nie chcę na kogoś patrzeć.. Mam 16 lat, trądzik gdzieś od 3 lat, leczę się różnymi kuracjami od dermatologa. Na pewno jest lepiej niż było, ale nie jest dobrze. Czasami też się załamuję i jest tragicznie, gdyby nie trądzik moje życie byłoby inne, naprawdę.

[ukopka]

Hmmm... Tak się zastanawiam - czy nie myślałyście o tym, żeby na czas terapii lekami odstawić fluidy? (już pomijając to, że UV działa bakteriobójczo, więc warto się wystawiać na słońce) One też zatykają pory, więc robi się trochę błędne koło, nie?

[weruuuuuuuuuuu]

Napisane przez ukopka

Hmmm... Tak się zastanawiam - czy nie myślałyście o tym, żeby na czas terapii lekami odstawić fluidy? (już pomijając to, że UV działa bakteriobójczo, więc warto się wystawiać na słońce) One też zatykają pory, więc robi się trochę błędne koło, nie?

Wiadomo, że lepiej byłoby odstawić i z pewnością kuracja byłaby skuteczniejsza, ale np. ja nie potrafię wyjść na miasto czy do szkoły bez podkładu, no po prostu nie. Jak wracam to od razu zmywam to wszystko, chociaż pewnie to niewiele da. Chciałabym nie nakładać, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie jestem w stanie.

[anitaxx]

Może faktycznie zmien dermatologa?

[pejkola]

Rozumiem Cie.
Choc ja nie mam jakiegos mocnego tradziku to niestety mam nalog wyciskania pryszczy. Nie moge nadal zrozumiec czemu to robie nie umiem przestac, choc wiem ze sama sie oszpecam. Tak jak ty mam pelno blizn KTORE SAMA SOBIE NAROBILAM. Mi strasznie pomogla moja mama w tym czasie i nadal pomaga. Daje mi wielkie wsparcie ktore jest tak bardzo wazne Uwazam ze powinnas udac sie rownierz do psychologa . Ja tez dlugo zwlekalam ale w koncu mama mnie namowila i w czwartek mam wizyte. Rowniez mam strsznie zanirzona samoocene . Byly momenty kiedy mialam nawet mysli samobojcze Dlatego zeby to wszystko odbudowac musze isc do psychologa... moze on rowniez pomoze mi wyjsc z tego. Kolejna rzecza jest wizyta u kosmetyczki. Leczylam sie u dermy ale to nic nie dalo, dlatego teraz pojde do kosmetologa i poznam jego opinie. Blizny mozna zniwelowac za pomoca roznych zabiegow i laserow. BLIZNY DA SIE USUNAC NAWET CALKOWICIE. Moja kolezanka miala dosc ciezki tradzik i pelno blizn a po zabiegu laserem nawet nie ma sladu ze cos takiego na jej twarzy goscilo.
Gdy odbede wizyte u kosmy i psychologa na pewno tu napisze efekty
Mam nadzieje ze choc troche podnioslam Cie na duchu.
3maj sie, wszystko bedzie dobrze. Masz wsparcie nawet od nas - obcych ludzi

[supriseapple]

co do podkladów to nie kupuj w drogeriach bo one zle dzialaja na cere tradzikowa ,kupuj te w aptece przeznaczone dla skory tradzikowej typu iwostin czy la roche posay albo zainwestuj w mineralne podklady 100 %naturalne i nie szkodza skorze ,tylko ze cena jest ich nie mała..

[Kornelii]

Bardzo dziękuję za wsparcie i cieszę się że nie jestem sama Spróbuje odwiedzić innego dermatologa i do kosmetyczki też pójde. Może jakoś mi się uda pozbyć tego świństwa. z psychologiem narazie się wstrzymam bo boję się poprostu komuś powiedzieć o tym moic problemach psychicznych ;/

[pejkola]

Napisane przez Kornelii

Bardzo dziękuję za wsparcie i cieszę się że nie jestem sama Spróbuje odwiedzić innego dermatologa i do kosmetyczki też pójde. Może jakoś mi się uda pozbyć tego świństwa. z psychologiem narazie się wstrzymam bo boję się poprostu komuś powiedzieć o tym moic problemach psychicznych ;/

Rozwaz powaznie psychologa. Wiem ze to trudne ale trzeba to przezwyciezyc. Moze jakbys pogadala o tym co czujesz z kims obcym to bylo by Ci na pewno lzej. Co do kosmetyczki bylam dzis sie spytac i na prawde jest bogaty wybor kwasow i zabiegow ktore rozjasniaja blizny i przebarwienia, oraz wygladzaja cere. 3mam kciuki i mam ndzieje ze obydwie bedziemy mogly juz nie dlugo spojrzec w lustro i uwierzyc w to ze na prawde jestesmy piekne

[aranika]

Mam teraz 26 lat i tez w tym wieku zaczęły się moje problemy z cerą. Czułam się tak samo jak Ty...musiałam kupować fluidy, płakać mi się chciało...wydawało mi się, że wszyscy patrzą tylko na moje pryszcze. Teraz jest lepiej, nadal od czasu do czasu coś tam się pojawi, ale nie ma tragedii. Co chciałam Ci napisać...jak wcześniej dziewczyny-zmień dermatologa. Ja miałam kilku, różnych...przez parę lat.
Chciałam Ci napisać, tak ze swojego doświadczenia, żebyś przede wszysystkim nie przesadzała z pielęgnacją, nie za dużo i nie wszystko naraz. Przesuszona, podrażniona skóra zacznie się bronić, wydzielać jeszcze więcej sebun i będzie gorzej....Mogę Ci napisać co mnie pomogło, nie wiem czy u Ciebie się sprawdzi, ale to zawsze jakaś podpowiedź, którą możesz a nie musisz wziąć pod uwagę:

-uważaj na wszystkie produkty typu "złoty środek na trądzik" one chwilowo pomagają a później jest gorzej...bo podrażniają mam tutaj na myśli ostre żele, pianki z drogerii. Moją buzię Vichy Norma Derm i Loreal do cery trądzikowej doprowadziły do takiego stanu, że bałam się spojrzeć w lustro...
- zrób napar z ziół kozieradki (przepis i działanie znajdziesz w internecie) przelej do butelki i używaj rano zamiast toniku. Ma działanie antybakteryjne
- możesz spróbować używać do mycia żelu do higieny intymnej..nie to nie żart. Te preparaty są łagodne i wpływają kojącą
- możesz sobie kupić szczotkę do mycia twarzy z delikatnym włosiem, ale nie używaj częściej niż 1-2 w tygodniu i tylko jeśli nie masz ropnych wyprysków (tak, żeby ich nie rozetrzeć)
- możesz poszukać delikatnych kremów rumiankowych (są antybakteryjne), najlepiej w sklepach z naturalnymi kosmetykami
- ja mogę polecić też wodę termalną, ale raz dziennie (Uriage, Avene) lub jeśli masz możliwość przez internet polecam Solankowe SPA z Rabki, mgiełka do spryskiwania twarzy-leczy, koi, nie tylko mnie pomogła. Osobiście polecam tez krem do cery wrażliwej z tej samej serii
- uważaj na fluidy- niektóre zapychają jeszcze bardziej
- możesz spróbować maseczki do twarzy (5 łyżek płatków owsianych, zalanych ciepłym mlekiem, po ostudzeniu dodaj łyżkę miodu i żółtko jajka, nałóż na 20 minut. Uważaj tylko bo miód lubi uczulać.
- ostatnia kwestia-alergia. Spróbuj zaobserwować, czy po jakiś produktach stan buzi się nie zmienia. U mnie w okresie dorastania podobno pod wpływem hormonów pojawiły się problemy z tolerancją mleka i jego przetworów...po odstawieniu nastąpiła poprawa. Tak samo czekolada, kakao, pikantne jedzenie pogarszają stan cery, przynajmniej mojej

Mam nadzieję, że uporasz się z tym problemem. Wiem, jakie to trudne,ale pamiętaj, że życie jest tylko jedno, nie powtórzy się więcej, nie zamykaj się na świat tylko przez ten problem. Jestem pewna, że masz w sobie wiele pięknych cech, który przyćmiewają ten problem. pozdrawiam!

[weruuuuuuuuuuu]

Aranika podniosłaś mnie na duchu, naprawdę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kornelii]

Arianka ja również dziękuje za poprawę humoru i za te rady - napewno skorzystam
Moja ciocia zawsze mi powtarza że moja skora ciągle sie regeneruje i blizny będą znikać aż końcu prawie nie bedzie śladu i mam nadzieję że tak będzie i u was dziewczyny też

[Dunkirk]

za kilka lat będziesz się śmiała z dzisiejszych problemów ale na tą chwilę rozumiem że jest to problem Może jakiś preparatów z tranem spróbuj? Mi kiedyś pomógł właśnie regularnie pity tran. No ale każdy ma inną cerę. Pociesz się tym że faceci mają gorzej, bo oni podkładów nie używają

[Siryn]

Bardzo dobrze to rozumiem, to strasznie niszczy psychikę. Porozmawiaj z kimś bliskim, zaufanym o tym, samemu trudno poradzić sobie z tym problemem. Ja to bardzo dobrze znam.
Pamiętaj, że ludzie nie skupiają się tak bardzo na Twoim trądziku/bliznach, lubią Cię taką jaka jesteś. W Twoich oczach problem wydaje się większy niż jest w rzeczywistości.