Krem czy fluid z SPF?

[skincareobsession]

Mam dwa pytania odnoście ochrony przeciwsłonecznej. Chodzi mi głównie o codzienne sytuacje przez okrągły rok (nie upalne lato i wakacje, kiedy filtry są obowiązkowe).
Po pierwsze czy to prawda, że filtry, które są w podkładach, fluidach itp. nie są wystarczające i należy używać mimo wszytstko kremu z SPF? Pytałam się już wielu osób i opinie były podzielone. Konsultantki w Sephorach/Douglasach twierdzą, że wystarczy jak nałożę podkład z SPF. Przeszukałam internet i wiele osób pisało, że to musi być jednak porządna dawka kremu (ok 1/2 łyżeczki na całą twarz) aby filtr odpowiednio chronił skórę. Zwykłe maźnięcie się fluidem po prostu nie wystarcza.
Po drugie filtry działają jeśli się nie mylę ok 3 godziny. To jest bardzo krótko! Jeśli nałożę krem rano, to zdążę wypić kawę, dojechać do pracy i po ok godzinie nie ma po nim śladu. Co z resztą dnia? Nie mam możliwości zmywania makijażu co 3 godziny i od nowa nakładania kremu. Czy w takim razie jest w ogóle sens myśleć o tym, czy krem do twarzy ma filtr czy go nie ma?
Jest to dla mnie ważne, ponieważ mam bardzo jasna cerę skłonną do przebarwień. Inwestowałam w wiele drogich kremów i zawsze wyszukiwałam te z SPF. Teraz nie wiem, czy było warto, skoro po tych paru godzinach filtry już nie działają.

[asiunia_28]

ja myśle że spokojnie fluidy wystarczają skoro nie chodzi o upalne lato. To że trzeba nałozyc duzo kremu aby chronil to to jest bzdura bo i tak wystarczy cienka warstwa bo skóra weźmie tyle ile potrzebuje a ta z góry albo wyparuje albo stanie się niepotrzebną tłustą powłoką . NA dodatek ja nie widzialam żeby pol łyżeczki kremu wchlonelo sie bez śladu

[MissChievousTess]

Fluid. Tylko z wysokim SPF. Kiedyś miałam podkład Vichy i nawet latem się w nim nie opaliłam. Dobre i wysokie filtry mają też podkłady Shiseido.
Jak nie masz ochoty się malować to mogę też polecić coś, czego teraz sama używam- krem Rosacure Intensive. Ja obecnie używam go pod podkład albo pod krem BB bez filtrów.

[Agnieszka987]

Napisane przez skincareobsession

Mam dwa pytania odnoście ochrony przeciwsłonecznej. Chodzi mi głównie o codzienne sytuacje przez okrągły rok (nie upalne lato i wakacje, kiedy filtry są obowiązkowe).
Po pierwsze czy to prawda, że filtry, które są w podkładach, fluidach itp. nie są wystarczające i należy używać mimo wszytstko kremu z SPF? Pytałam się już wielu osób i opinie były podzielone. Konsultantki w Sephorach/Douglasach twierdzą, że wystarczy jak nałożę podkład z SPF. Przeszukałam internet i wiele osób pisało, że to musi być jednak porządna dawka kremu (ok 1/2 łyżeczki na całą twarz) aby filtr odpowiednio chronił skórę. Zwykłe maźnięcie się fluidem po prostu nie wystarcza.
Po drugie filtry działają jeśli się nie mylę ok 3 godziny. To jest bardzo krótko! Jeśli nałożę krem rano, to zdążę wypić kawę, dojechać do pracy i po ok godzinie nie ma po nim śladu. Co z resztą dnia? Nie mam możliwości zmywania makijażu co 3 godziny i od nowa nakładania kremu. Czy w takim razie jest w ogóle sens myśleć o tym, czy krem do twarzy ma filtr czy go nie ma?
Jest to dla mnie ważne, ponieważ mam bardzo jasna cerę skłonną do przebarwień. Inwestowałam w wiele drogich kremów i zawsze wyszukiwałam te z SPF. Teraz nie wiem, czy było warto, skoro po tych paru godzinach filtry już nie działają.

Konsultantek nie słuchałabym, bo zazwyczaj chwalą tylko swoje produkty i niewiele wiedzą co mówi nauka. Pogrubione to prawda- dlatego polecam krem z wysokim filtrem. Dodatkowo jesli nałozysz mniej niz 1,5 ml na twarz to ochrona spf poddana na opakowaniu spasc moze do nawet 1/8, także przy fluidzie o spf 6 czy 10 jest ona niemal zerowa.... O tym ze dziala tylko 3 h nie słyszałam. Ja zauwazyłam o wiele lepszy stan skóry przy stosowaniu rano spf 50 bez zadnych dodatkowych aplikacji.

Masz jakis link do badan mówiacych o tych 3 h ?

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez asiunia_28

ja myśle że spokojnie fluidy wystarczają skoro nie chodzi o upalne lato. To że trzeba nałozyc duzo kremu aby chronil to to jest bzdura bo i tak wystarczy cienka warstwa bo skóra weźmie tyle ile potrzebuje a ta z góry albo wyparuje albo stanie się niepotrzebną tłustą powłoką . NA dodatek ja nie widzialam żeby pol łyżeczki kremu wchlonelo sie bez śladu

Badania mówią inaczej.

[Silence_]

Napisane przez Agnieszka987

Konsultantek nie słuchałabym, bo zazwyczaj chwalą tylko swoje produkty i niewiele wiedzą co mówi nauka. Pogrubione to prawda- dlatego polecam krem z wysokim filtrem. Dodatkowo jesli nałozysz mniej niz 1,5 ml na twarz to ochrona spf poddana na opakowaniu spasc moze do nawet 1/8, także przy fluidzie o spf 6 czy 10 jest ona niemal zerowa.... O tym ze dziala tylko 3 h nie słyszałam. Ja zauwazyłam o wiele lepszy stan skóry przy stosowaniu rano spf 50 bez zadnych dodatkowych aplikacji.

Masz jakis link do badan mówiacych o tych 3 h ?

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------



Badania mówią inaczej.

Widzę, że jesteś w temacie więc mam pytanie Jak to zrobić żeby po nałożeniu przepisowej ilości filtru nałożyć jeszcze podkład i nie świecić się jak żarówa? Podkład mineralny też nie trzyma się, wystarczy pół godziny, że się delikatnie spocę i już podkład zważony

Co do tych 3h, to też spotkałam się z tym stwierdzeniem. I może się mylę, ale chyba czasami na opakowaniu filtra jest napisane żeby aplikację powtórzyć po kilku h.

[MissChievousTess]

Idealnej 50 SPF pod makijaż jeszcze nie odkryłam.
Mam cerę naczynkową więc 30 SPF to dla mnie w miarę optymalne minimum i koleżanka poleciła mi Rosacure Intensive.
Kupiłam taniej z kuponami z klubu lifestyle z sieci aptek Superpharm- akurat był w promocji po poleceniu mi tego specyfiku przez koleżankę, więc zaryzykowałam.
Nakładam go przed nałożeniem fluidu (używam PureLight z YR, bo lubię) i o dziwo nie świecę się jak żarówa. Ciut bieli, ale minimalnie. Nakładam obficie bo jak smarować to z sensem.
A w promocji kupiłam 2 tubki, więc chyba przynajmniej do połowy lata mi wystarczy.
A polecałam fluid bo jak ktoś jest w pracy to makijaż można poprawić łatwiej niż zmyć makijaż i ponowić aplikację kremu, po czym znów robić makijaż. Chociaż dla chcącego nic trudnego. Micel i płatki do torebki i można makijaż poprawiać w łazience w razie potrzeby.
Kiedy jestem bardzo zajęta sama celuję w podkłady z filtrami od 30 spf wzwyż. Mniej nie ma dla mnie sensu bo przy filtrach poniżej 20 słońce i tak podrażnia mi naczynka a od 25 spf wzwyż już widzę spokojną cerę. 30 i więcej to inwestycja w kapitał słoneczny skóry na stare lata ;-)

[Silence_]

Napisane przez MissChievousTess

Idealnej 50 SPF pod makijaż jeszcze nie odkryłam.
Mam cerę naczynkową więc 30 SPF to dla mnie w miarę optymalne minimum i koleżanka poleciła mi Rosacure Intensive.
Kupiłam taniej z kuponami z klubu lifestyle z sieci aptek Superpharm- akurat był w promocji po poleceniu mi tego specyfiku przez koleżankę, więc zaryzykowałam.
Nakładam go przed nałożeniem fluidu (używam PureLight z YR, bo lubię) i o dziwo nie świecę się jak żarówa. Ciut bieli, ale minimalnie. Nakładam obficie bo jak smarować to z sensem.
A w promocji kupiłam 2 tubki, więc chyba przynajmniej do połowy lata mi wystarczy.
A polecałam fluid bo jak ktoś jest w pracy to makijaż można poprawić łatwiej niż zmyć makijaż i ponowić aplikację kremu, po czym znów robić makijaż. Chociaż dla chcącego nic trudnego. Micel i płatki do torebki i można makijaż poprawiać w łazience w razie potrzeby.
Kiedy jestem bardzo zajęta sama celuję w podkłady z filtrami od 30 spf wzwyż. Mniej nie ma dla mnie sensu bo przy filtrach poniżej 20 słońce i tak podrażnia mi naczynka a od 25 spf wzwyż już widzę spokojną cerę. 30 i więcej to inwestycja w kapitał słoneczny skóry na stare lata ;-)

Też mam cerę naczynkową, ale jednocześnie mieszaną. No i latem niestety ale leje się ze mnie pot Spróbuje znaleźć jakieś próbki tego filtru, bo widzę że trochę kosztuje

[Puszyslawa]

Napisane przez asiunia_28

ja myśle że spokojnie fluidy wystarczają skoro nie chodzi o upalne lato. To że trzeba nałozyc duzo kremu aby chronil to to jest bzdura bo i tak wystarczy cienka warstwa bo skóra weźmie tyle ile potrzebuje a ta z góry albo wyparuje albo stanie się niepotrzebną tłustą powłoką . NA dodatek ja nie widzialam żeby pol łyżeczki kremu wchlonelo sie bez śladu

Podobno za starzenie się skóry i przebarwienia odpowiada promieniowanie UVA, które jest mniej więcej jednakowe przez cały rok i upał/zima ma się do niego nijak, bo nie zatrzymują go chmury, szkło, etc. Wskaźnik SPF nie do końca informuje o ochronie anty-UVA, bo za to odpowiada wskaźnik PPD i różnie się to przelicza, ale w filtrach o SPF50 PPD powinien być znośny. Przy nałożeniu mniejszej ilości ochrona anty-UVA spada szybciej, niż ta anty-UVA(SPF).

Nie wierzę w istnienie przyjemnych w obsłudze filtrów w jakiejkolwiek ilości, info o stosowaniu 1,5ml podawana jest na opakowaniu, trwałość większości to podobno około 6 godzin, dłużej działa jakiś o nazwie P20.

Wszystko to wyczytałam chyba na stronach producentów filtrów. Samą mnie trafił szlag przy stosowaniu Ziai i jestem zrażona do filtrów w ogóle. Nie lubię, jak coś mi się klei. Wiem, głupi tok myślenia.

Możecie sobie zerknąć na blog Italiany, ona tam fajnie pisze o filtrach, u niej też czytałam.

[skincareobsession]

Dziękuję za odpowiedzi. Czyli jednak krem z SPF konieczny. To prawda, że promienie UVA odpowiadają za starzenie i one przenikają nawet przez szkoło, materiały, itp. Naczytałam się o fotostarzeniu skóry i staram się jakoś opóźnić ten proces. Smarowanie się kremem z filtrem codziennie rano to nie jest jeszcze taki duży problem, ale fakt że po 3-6 godzinach SPF się "ulatnia" trochę mnie dobija.

[Agnieszka987]

Napisane przez Silence_

Widzę, że jesteś w temacie więc mam pytanie Jak to zrobić żeby po nałożeniu przepisowej ilości filtru nałożyć jeszcze podkład i nie świecić się jak żarówa? Podkład mineralny też nie trzyma się, wystarczy pół godziny, że się delikatnie spocę i już podkład zważony

Co do tych 3h, to też spotkałam się z tym stwierdzeniem. I może się mylę, ale chyba czasami na opakowaniu filtra jest napisane żeby aplikację powtórzyć po kilku h.

Ja nakładam podkład mineralny w pudrze i dobrze się trzyma. Może masz kiepski krem z filtrem? Ja uwazam ze najlepszy był sposród testowanych przeze mnie Vichy matujący 50- od razu zostawiał nieswiecącą warstwę na skórze, nie ważył się.

Może te 3 h tyczą się tego, ze kremuy są ścierane np. ręcznikiem na plazy, spływaja z potem, sebum skóry itp dlatego reaplikacja jest wskazana. Ale nie słyszałam o takiej zaleznosci by po 3 h filtr tracił swe "moce".

[MissChievousTess]

Gdzieś dziś rzucił mi się w oczy taki specyfik:
http://www.sephora.com/product/produ...Clinique_Image
Może to byłoby wyjście z sytuacji?
Osobiście nie testowałam, ale może ktoś ma/miał i może ocenić czy to dobra rzecz.

[Silence_]

Napisane przez Agnieszka987

Ja nakładam podkład mineralny w pudrze i dobrze się trzyma. Może masz kiepski krem z filtrem? Ja uwazam ze najlepszy był sposród testowanych przeze mnie Vichy matujący 50- od razu zostawiał nieswiecącą warstwę na skórze, nie ważył się.

Może te 3 h tyczą się tego, ze kremuy są ścierane np. ręcznikiem na plazy, spływaja z potem, sebum skóry itp dlatego reaplikacja jest wskazana. Ale nie słyszałam o takiej zaleznosci by po 3 h filtr tracił swe "moce".

Próbowałam nakładać na biodermie (juz nie pamiętam którą, gdzieś leży papierek po próbce) i vichy anthelios xl (ten suchy żel). Podkład mineralny sam w sobie nieźle się trzyma, ale jak mowie wystarczy ze lekko się spoce i twarz zaczyna się świecić, a miejscach w okolicach nosa wszystko zaczyna się ważyć.

Napisane przez MissChievousTess

Gdzieś dziś rzucił mi się w oczy taki specyfik:
http://www.sephora.com/product/produ...Clinique_Image
Może to byłoby wyjście z sytuacji?
Osobiście nie testowałam, ale może ktoś ma/miał i może ocenić czy to dobra rzecz.

Ale to praktycznie zwykły podkład (krem cc) z filtrem Na rynku azjatyckim masz tego od groma w o wiele niższych cenach


Wysłane z mojego S4

[Agnieszka987]

Napisane przez Silence_

Próbowałam nakładać na biodermie (juz nie pamiętam którą, gdzieś leży papierek po próbce) i vichy anthelios xl (ten suchy żel). Podkład mineralny sam w sobie nieźle się trzyma, ale jak mowie wystarczy ze lekko się spoce i twarz zaczyna się świecić, a miejscach w okolicach nosa wszystko zaczyna się ważyć.

Az tak przetłuszczajhacej sie cery nie mam wiec nie pomogę. Ale wiele osób chwali sobie puder bambusowy. Ja mogę polecic jeszcze bibułki matujace.