2011-10-17, 18:14 | #31 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak żyć ze świadomością,że to wszystko zaraz się skończy?
Ja nie wierzę w cuda. Ale wierzę w ludzi i medycynę. I tak jak dziewczyny pisały, przez te 3 lata wszystko się może zmienić. A Wy musicie walczyć! Im intensywniej i pewniej, tym lepiej! Tym więcej drzwi się przed Wami otworzy. Tym więcej wyjść z sytuacji! Zawsze da się coś zrobić. I powinniście szukać tego Czegoś!
Bardzo Ci współczuję, Twojemu TŻ jeszcze bardziej. Ale uważam, że powinniście żyć normalnie, jak tylko się da. Powinien chodzić do szkoły, wychodzić do ludzi, żyć jak najmilej. Niech ten "wyrok" będzie złym snem, a następne lata niech będą cudowne. I walczcie. Zacznijcie od psychologa, niech Was uspokoi. A potem zaangażujcie kogo się da do pomocy. Szukajcie fundacji, klinik, dawców. Nie możecie się poddać! Wierzę w Was |
2011-10-17, 19:38 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 6
|
Dot.: Jak żyć ze świadomością,że to wszystko zaraz się skończy?
Jak tylko zaczęłam czytać ten wątek łzy same nabiegły mi do oczu. Posłuchaj, nie możecie się poddawać! Przede wszystkim to Ty musisz pokazać swojemu Tż jak bardzo jesteś silna, bo właśnie teraz najbardziej potrzebuje Twojego wsparcia, Twojego uśmiechu, Ciebie. Walczcie, nie poddawajcie się, czasem i lekarze się mylą, może okazać się, że to nie będą 3, a 3o lat.. Najważniejsza jest wiara, dawaj mu od siebie jak najwięcej potrafisz, pomoc psychologa to również bardzo dobry pomysł. Wiem, że w takiej sytuacji najłatwiej jest załamać się, płakać, ale musisz być silna, dla Niego. Szukajcie informacji, klinik, i przede wszystkim - spędzaj z Nim jak najwięcej czasu, postarajcie się spełnić wasze marzenia. Ja również się za was pomodlę. Miej w sobie wiarę na lepsze jutro. Trzymajcie się ciepło i powodzenia! Musi być dobrze!
__________________
Bo krótki czas jest zawsze lepszy niż żaden.. |
2011-10-18, 20:34 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wszędzie za daleko
Wiadomości: 5 895
|
Dot.: Jak żyć ze świadomością,że to wszystko zaraz się skończy?
Już jest lepiej od weekendu nie rozmawiamy na ten temat i chyba na razie tak jest lepiej.Dzisiaj ruszyła sprawa z przeszczepem-mama Tż zgłosiła się na badania
Lepiej się czuję,nie myślę o złych rzeczach. Tak naprawdę sami nakręciliśmy się tym wszystkim,statystyka to tylko statystyka,niekoniecznie Tż musi być w tych 70 %.Jest młody,silny i ma wsparcie w mamie,we mnie, w moim tacie i w ogóle w znajomych Obiecałam sobie,że będę robiła wszystko,żeby płuca Tż nie chorowały,bo wiadomo,że wszystko może zacząć się od głupiego przeziębienia. Jest normalnie,zachowujemy się normalnie,normalnie chodzimy na zakupy do znajomych,kochamy się.Nic nie zmieniło to zdarzenie.I chyba lepiej Dziękuję Wam za wsparcie,nawet nie wiecie jak dużo daje siły myśl,że nawet osoby obce trzymają za nas kciuki, gdzieś tam o nas myślą Jesteście Kochane!
__________________
oj tam,oj tam... |
2011-10-18, 20:52 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Jak żyć ze świadomością,że to wszystko zaraz się skończy?
Cieszę się, że nasze słowa dodały Wam choć trochę otuchy!
Mam nadzieję, że macie obok bliskich ludzi, którzy też Was wspierają. To wspaniale, że walczycie i żyjecie normalnie, nie załamujecie się, to podstawa! Mamy to szczęście, że medycyna jest dobrze rozwinięta, a statystyki to jak piszesz tylko statystyki i nie wolno nimi ślepo się kierować. Wierzę w Was i dalej będę się za Was modlić. Zapewniam, że o Was myślę. Mimo, że jesteś po drugiej stronie monitora to jestem duchem blisko Was. Pozdrawiam |
2011-10-20, 09:45 | #35 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak żyć ze świadomością,że to wszystko zaraz się skończy?
Bardzo wspolczuje... ; (
Walczcie do samego konca kochani... Bede sie modlic o Twojego TZ , i Ciebie... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:08.