|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2015-03-06, 09:14 | #541 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Kocurku tak, kamień z serca, choć przyznaję, że zupę je z youtubem. No ale tak jak już pisałam - wolę zupę w brzuszku z misiem mniam mniam niż to, co było.
No ja to się nie powinnam porównywać, bo siedzę w domu i nic nie robię poza opieką nad A. I i tak sobie nie radzę, czasami puszczam mu małego Ludwika, żeby coś zrobić. Zwłaszcza jak ma dni marudera. |
2015-03-06, 09:34 | #542 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50550363]Kocurku tak, kamień z serca, choć przyznaję, że zupę je z youtubem. No ale tak jak już pisałam - wolę zupę w brzuszku z misiem mniam mniam niż to, co było.
No ja to się nie powinnam porównywać, bo siedzę w domu i nic nie robię poza opieką nad A. I i tak sobie nie radzę, czasami puszczam mu małego Ludwika, żeby coś zrobić. Zwłaszcza jak ma dni marudera.[/QUOTE] Siedzenie z dzieckiem 24h tez łatwe nie jest. Nie ma co porównywać Każdy ma swoje zajęcia. Może tzż pomysl o jakiejs pracy? |
2015-03-06, 09:36 | #543 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Perse ja mam wrażenie że w pracy byśmy się zrelaksowały, odcięły. Bo monotonia jest też męcząca.
Coraz częściej myślę o powrocie do pracy. Chociaż plany miałam zupełnie inne. Oczywiście byłabym też zmęczona, ale to inny rodzaj zmęczenia Ale nie wiem co robić. Jeżeli Maks miałby być jedynakiem to lepiej być w domu jak najdłużej. A jeżeli mielibyśmy robić drugie, to lepiej wrócić na trochę do pracy. A jak Twoje plany jeżeli chodzi o powrót? |
2015-03-06, 09:53 | #544 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Ja to w ogóle nie mam gdzie wracać, bo mi się umowa skończyła z tp. Zresztą i tak bym tam nie wróciła. Praca 10-18 (czyli de facto nie byłoby mnie w domu 9-19) to jest jakaś masakra przy małym dziecku. Na razie nie myślę o tym, może jak będzie miał 2-2,5 roku. No od przyszłego roku to sądzę, że już poważnie będę myśleć.
I tak, kajam się i nakładam macierzyński wór pokutny, ale sądzę, że gdybym pracowała choć 4h dziennie, to byłoby trochę inaczej, może właśnie trochę bym odpoczęła. Ale nie mam z kim zostawić A., więc nie ma na razie takiej opcji. A żłobek w wypadku mojego niepełnego etatu nie za bardzo wchodzi w grę, bo pewnie A. by chorował - gra niewarta świeczki. |
2015-03-06, 10:20 | #545 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Jak to mówią, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
Ja pracuje w domu, wiec podwójnie cieżko |
2015-03-06, 10:47 | #546 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Ja w pracy odpoczywalam. Trudniej bylo organizacyjnie bo trzeba bylo wyrobic sie z zakupami i obiadem przed praca, ogarnac cos itp. ale mimo wszystko nie chcialam korzystac z mozliwosci pojscia na l4 na poczatku tej ciazy.
|
2015-03-06, 11:08 | #547 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50550016]Iza kawę swoją też przynosi?
Kocurku, dziękuję. Raz lepiej, raz gorzej. Drugich moich za wyjątkiem makaronu i placko-naleśniko-omletów (oczywiście wszystko na słodko) nie je. Na szczęście te zupy wchodzą, ale też tylko niektóre rodzaje, ale tam staram się przemycić np. trochę mięsa, jakieś inne warzywa. Karmię go już tylko zupą i jak na drugie ma papkę, to też, całą resztę je sam. Patent z jogurtem w bidonie okazał się rewelacyjny, je sobie cały jogurt w swoim tempie, bez nudnego siedzenia w krzesełku. A tak to jak je jakieś pieczywo czy coś - to sam. Jest uzależniony od zielonego ogórka Ja też jestem strasznie przemęczona, strasznie. Może to przesilenie. Mnie bardzo brakuje już ciepła, słońca, wiosny [/QUOTE] Herbate Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
2015-03-06, 11:51 | #548 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Cytat:
|
|
2015-03-06, 12:56 | #549 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7 685
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Perse ja jestem w domu 24h i ciesze sie, ze moge isc do Biedronki bo zabrakło papieru. Nawet sie nie maluje bo i po co?
Baa nawet miedzy praca a przyjsciem do domu, po pracy nie mam odstepu. Od 16 juz cięzko tesciowej M otrzymać, żeby do mnie nie leciał.o 17 musze byc bo jest histeria. Jak kłade spać, to sprzatam lub ćwicze itp. i ok 22 siadam przeważnie jeszcze do pracy. Ostatnio poszłam na 50 twrazy greya do kina..mój mąż stwierdził, że super wyglądam...byłam inaczej ubrana (jeansy i bluzka) i mały make up. |
2015-03-06, 13:08 | #550 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
My wstajemy o 8, robię mleko i śniadanie, ogarniam chatę, łóżka itp., idziemy na spacer (też najczęściej Biedra), do domu, zupa, spać, ja zasiadam z laktatorem i czasami udaje mi się jeszcze trochę poczytać/coś ugotować, Książę się budzi, drugie, ogarniam piasek z wózka po spacerze, bawimy się, koło 19-20 przychodzi TŻ, je obiad a A. kolację, chwilę się bawią, sprzątam mieszkanie, kąpiel, spać, zasypiam z Artkiem, bo jestem nieprzytomna, budzę się, odciągam, siedzę do późna, bo mi się już nie chce spać, idę spać i za chwilę znowu wstajemy. To tak z grubsza, bardzo bardzo rzadko są odstępstwa od tego trybu. Niby nic, a jestem wykończona.
|
2015-03-06, 13:35 | #551 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Kocur no to u Ciebie całkiem inna sprawa skoro z domu pracujesz.
Perse ja też nie mam gdzie wracać. Będę musiała coś szukać. I tak jak Ty boję się że gra nie będzie warta świeczki. Że więcej mnie nie będzie w pracy, niż będę. A pracując na zlecenie i procent od obrotów, to na Żłobek nie zarobię :/ Ale z drugiej strony czuje że jak się zasiedze w domu, to już nie wrócę wcale Tym bardziej że nie mam motywacji od strony finansowej bo tż dobrze zarabia. |
2015-03-06, 15:41 | #552 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;50545874]Rena tak, teraz Monia a później Ty [/QUOTE]
no co Ty - nie żartuj sobie coraz bliżej święto Cytat:
---------------------------------------------------------------------------- dziś znów mnie poniosło i kupiłam 2 prześliczne bodziaki (jeden z napisem: książę z bajki ), 2 pary niedrapek, 5 par skarpecioszek takich malutkich no i zamówienie większe zrobiłam łóżeczko+materac+pościel (komplet: kołderka i poduszka (choć używać będziemy później, to w zestawie wyszło duuużo taniej), poszewki, prześcieradło, ochraniacz na szczebelki, rożek, baldachim)+śpiworek do spania
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
|
2015-03-06, 15:50 | #553 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Cytat:
|
|
2015-03-06, 17:33 | #554 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 138
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Witam sie i ja
Od dziś na l4 i tak do końca , nawet miło nie wstawać o 3 ranoo z mdłościami Mamy 7tc W czwartek byłam u gin i pierwszy raz od 9 miesięcy widziałam serduszko, to była piękna chwila Tęsknie za Córeczką ale teraz moge tylko prosić żeby czuwała nad swoim braciszkiem bądź siostrzyczką. Tp na 22/25.10 I wiem że to będą najdłuższe i najgorsze 6miesięcy ale i cieszyć sie trzeba. Wiecie co? Teściówce odpierdziela totalnie,powiedziała ze jak kupi drzwi to nam klucza nie da wtf? To ja mam zamiar spytać ją kiedy stawia sobie kotłownie bo ta część budynku gdzie planujemy kotłownie należydo nas i nie mam zamiaru nic z nia dzielic,jak kupimy opal a ona kasy nie da to za darmo grzac dupe?wgl domyslala sie ze jestem w ciazy a zaczela żałosną kłótnie o sprzątanie korytarza,powiedziałam ze ma założyć kamere albo stać 24h żeby zobaczyć że sprzątam skoro nie wierzy,kazałam jej skończyć ziapać mordą I wielce przeszkadza jej moja ciąża, jak usłysze to osobiście todostnie w pysk i zwyzywam ją od najgorszych, ahhhh już50 lat ma,więcej jej nie życze,jak każdy z jej rodziny,bo wszystko ma za darmo a japę otwiera niepotrzebnie wrrr Ajjj Pani gratulacje Królewna i Tobie gratuluje Przepraszam że się tak żale ale nigdy nie myślałam, że po takiej tragedi matka powie coś takiego swojemu synowi,wredna suka, a moja mama o siostrze wie a ja mam niespodzianke na niedziele ależ się ekscytuje
__________________
Karinka 40tc - 12.05.2014r. "Tam, gdzie jesteś Ty, Tam jest nasze niebo' R Razem od 5lat Nasz Okruszek Synuś 29.09.2015r
|
2015-03-06, 18:46 | #555 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 4 340
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Oj dziewczyny mam to samo. Cały dzień z Kamilem tylko w niedzielę do kościoła. Dziś szlam z poczty do siostry i miałam na nią czekać bo jechalysmy właśnie do kościoła więc szlam powolutku żeby nie stać pod autem. Wow to było cos! 7minutowy spokojny! Samotny spacer. Będę się nim upajac przez miesiąc
Do pracy bym chętnie poszła ale wszystkie wizję to praca do 19-21 a mi nie ma kto Kamila z przedszkola odebrać. Na opiekunke nie zarobie a z kasa u nas kiepsko. Marzy mi się żeby Kamil za rok poszedł do przedszkola ale raczej nie będzie nas na to stać Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2015-03-06, 19:32 | #556 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
noooo
a teściówka - brak słów....
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
2015-03-06, 21:55 | #557 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 726
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Amortyzatory trochę siadły, ale to norma szczególnie, że często ta torba pod wózkiem była przepełniona zakupami i nie było to uciążliwe. Stelaż jest ok, miałam wózek identyczny ale od innego dostawcy. Łatwo się.składa np. do bagażnika. Ja byłam z niego zadowolona.
__________________
Człowiek to rzeczownik, a rzeczownikiem rządzą przypadki. Krystyna Siesicka |
2015-03-07, 08:53 | #558 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Wiadomości: 20 277
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Michasie rece mi opadły na twoja tesciowastraszna kobieta
Wysłane z mojego GT-S5830i
__________________
Życie jest po to aby walczyć. Gdy upadniemy trzeba powstać z honorem i nie poddawać się,chociaż zabrakłoby sił na dalszą walkę. Zawsze istnieje inne rozwiązanie, nadzieja która trwa zawsze. Domiś-30.12.13 godz 11:05 Dnia 25.04.12 - 8 tydzień Aniołek |
2015-03-07, 09:36 | #559 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Cytat:
Rena poszalałaś z zakupami no i super Luna zapomniałam Ci odpisać.Bardzo współczuje Tobie i Kamilkowi że takie staszne badanie musieliście znieść Nie ma nic gorszego niż patrzenie na cierpienie dziecka |
|
2015-03-07, 10:11 | #560 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Cytat:
nooo aż się boję...
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
|
2015-03-07, 19:44 | #561 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Co tu tak cicho?
Macie wieści od Oli i Paniki? |
2015-03-07, 20:58 | #562 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
|
2015-03-07, 21:33 | #563 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 1 759
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Ja byłam we Wrocławiu, w te i z powrotem
Wyjechałam o 7. Byłam u mamy pol godzinki, z mama wp barze mlecznym na obiedzie, pozniej u ortodonty, następnie nam zakupach spożywczych w epi (wielbię ten sklep, tymusiowo kubkowy raaaaj), pozniej u rodziców TZ po jego babcie i na kolacje wrocilam do domu. zdyyyyyycham Edytowane przez Kubek29 Czas edycji: 2015-03-07 o 21:35 |
2015-03-09, 05:31 | #564 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 088
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Witam.
|
2015-03-09, 09:41 | #565 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Jeny masakra bez wizażu cały weekend
Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka |
2015-03-09, 10:00 | #566 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
Witam Dziewczyny
powiem Wam ze nadala jestem w szoku, jak moje dziecko sie zachowalo: w piatek tak jak zawsze babcia odbiera Tosie ze zloba, gdy juz byly moja mama dostala migreny, zawsze jak w odpowiednim momencie bierze proszek to jest ok, tego dnia bylo inaczej, moja mame nie dosyc ze glowa bolala, to jeszcze wymiotowala - zaznaczam ze byly w domu tylko we dwie (juz dostala babcia ochrzan ze powinna do mnie badz do tz zadzwonic zebysmy przyjechali), moja mam polozyla sie na kanapie tlumaczac Tosi ze zle sie czuje, glowa boli, Tosia zaczela sama sie bawic, potem babcia cos wspomniala ze jej zimno, wiec Tosia pobiegla do sypialni, wyciagnela szczebelki ze swojego lozeczka i przytargala swoja kolderke do babci - przykryla...potem polozyla sie kolo babci i we dwie lezaly...babcia poszla do lazienki i wymiotowala Tosia czekala na zewnatrz ale slyszala co sie dzieje, gdy wrocily do pokoju, babcia sie polozyla a Tosia wziela telefon i zaczel krzyczec do sluchawki: "Stas, Stas - baba, Stas Stas baba" (Stas to dziadek Tosi czyli mj tata) i chodzila po pokoju z tym telefonem i rozmawiajac... Jak dla mnie niesamowita reakacja - jestem z niej dumna z jej zachowania Poza tym ida nam dwie 5 dolne i pierwszy raz Tosia przy zabkowaniu dostaala w weekend goraczki
__________________
02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś Tosielka ok. 120cm ok. 20,5kg ...cel osiągnięty 64,5kg Edytowane przez kunegunda.bis Czas edycji: 2015-03-09 o 10:07 |
2015-03-09, 10:04 | #567 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;50576836]Jeny masakra bez wizażu cały weekend
Wysłane z mojego Xperia L za pomocą Tapatalka [/QUOTE] Hej. Siedzę właśnie w poczekalni do okulisty. To już rok od operacji.
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś 19.05.2016 r.- panna z odzysku 17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc |
2015-03-09, 14:09 | #568 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
A my w szpitalu...
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
2015-03-09, 14:11 | #569 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
|
2015-03-09, 14:29 | #570 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVI
że coś pójdzie nie tak...
Cytat:
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;50576836]Jeny masakra bez wizażu cały weekend [/QUOTE] nooo masakrejszyn co się stało???
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:43.