Rzucenie studiów medycznych - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-05, 09:38   #1
numb05
Zadomowienie
 
Avatar numb05
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 230

Rzucenie studiów medycznych


.
__________________
Playing it safe is the most popular way to fail.

W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do Chin.
Jakie są Twoje plany na dzisiaj?

Edytowane przez numb05
Czas edycji: 2015-01-26 o 21:12
numb05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 09:47   #2
natalka2
Zakorzenienie
 
Avatar natalka2
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

ja na twoim miejscu rzuciłabym studia, szkoda życia na takie męczenie się.
__________________

studia

natalka2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 10:23   #3
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Powiem tak, mój brat skończył medycynę, poszedł na ten kierunek też w pewnym sensie z braku innego pomysłu + ze względu na pewien nacisk moich rodziców, sytuacja podobna jak u Ciebie. Nie był absolutnie pasjonatem biologii czy chemii (wręcz przeciwnie, kochał historię i wos), bardzo się przez pierwsze trzy lata męczył - te przedmioty typu anatomia, biofizyka, biochemia po prostu go wykańczały, co tu dużo mówić - nauka przemian puryn i pirymidyn nie bawi nikogo, a co dopiero osoby bez pasji. Jak zakończyły się te przedmioty teoretyczne i rąbanka na pamięć, zaczęły praktyczne - spodobało mu się. Nie tak, żeby zostawać na doktorat czy zaczynać dzień od lektury pubmedu, ale teraz robi specjalizację i jest zadowolony.

Ja na pierwszym roku (teraz jestem na drugim, więc też nie mogę się wypowiadać z taką pewnością jak absolwentki czy studentki starszych lat) - mimo że poszłam na te studia z powodu zainteresowań, chęci pomagania ludziom itd. - też miałam chwile zwątpienia, moi znajomi z grupy również, sporo osób myślało żeby to rzucić w cholerę. Że to jest ,,to" poczułam na praktykach wakacyjnych. Zrobisz, jak uważasz, jeśli miałabym Ci cokolwiek doradzać - spróbuj dotrwać do tych praktyk. Ja trafiłam na fantastycznych lekarzy, często mam tak, że jak mam doła z powodu nadmiaru nauki, to przypominam sobie niektóre momenty z praktyk, ich słowa, i to mi dodaje motywacji.

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2014-02-05 o 10:26
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 10:26   #4
kasiex_87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 17
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

co chciałabyś robić w życiu? masz jakieś pasje? Jeśli nie jest to medycyna, to szukaj czegoś, co będzie sprawiało Ci przyjemność. Perspektywa kolejnych prawie 5 lat obcowania na codzień z czymś czego szczerze nienawidzisz nie zrobi z Ciebie fajnego lekarza, takiego z pasją, który będzie miał ochotę zająć się pacjentem, wczuć i szczerze mu pomóc. Być może przeraża Cię kompletna zmiana trybu nauki, to nie LO, gdzie sprawdzian z jednego rozdziału był zapowiadany dwa tygodnie wcześniej. Studia to naprawdę fajny okres, do którego wraca się bardzo często pracując. Pozdrawiam!
kasiex_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 11:03   #5
-mimbla-
🐛🐈 🦄 🐾
 
Avatar -mimbla-
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 852
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Hej,
Jeżeli rzucisz studia to co wtedy chciałabyś robić?
Masz wybrane inne, alternatywne kierunki?
-mimbla- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 11:17   #6
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Czytając Twoją wypowiedź mam wrażenie, że jednak szukasz kogoś, kto Ci dobitnie powie, żeby rzucić studia. Ciągle piszesz, że to nie Twoje marzenie, że nie wyobrażasz sobie pracować z chorymi ludźmi całe życie, że studia Cię męczą. Tylko z drugiej strony sama nie wiesz, co chciałabyś robić. Spróbuj się zastanowić, co jest Twoją pasją, robienie czego sprawia Ci przyjemność, a potem czy jesteś w stanie przekuć to w swoją przyszłą pracę. Jeżeli naprawdę czujesz, że medycyna nie jest dla Ciebie (chociaż ja, tak jak radzi koleżanka, poczekałabym do zajęć praktycznych, bo sama studiuję stomatologię i wiem, że przedmioty typu biochemia potrafią zniechęcić), to rzuć ją w cholerę, bo będziesz się męczyć całe życie (a lekarzy, którzy nie powinni nimi być i tak jest za dużo).
I jeszcze jedno - jesteś dorosła, więc powinnaś mieć w nosie to, czego Twoja rodzina od Ciebie oczekuje. Nie przejmuj się tym, że kogoś zawiedziesz, że mama przestanie być z Ciebie dumna, bo to Twoje życie i jeśli będziesz nieszczęśliwa w zawodzie, to będziesz chciała zwalić to na rodzinę, a tak naprawdę pretensje będziesz mogła mieć tylko do siebie, że im uległaś.

Osobiście znam 3 osoby, które rzuciły medycynę po roku, żeby przenieść się na stomatologię i żadna z nich nie żałuje. Wszyscy czuli, że lekarski to nie jest do końca to, a na stomatologii szczęśliwi. Mam też koleżankę, która rzuciła medycynę po 3 latach na rzecz informatyki, bo od zawsze ją kręciła. Teraz pracuje jako grafik w agencji reklamowej i dosłownie promienieje. Medycyna nie jest dla wszystkich i to żadna ujma (moim zdaniem), że ktoś z niej rezygnuje.
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 11:37   #7
Adne
Raczkowanie
 
Avatar Adne
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 364
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Zrezygnuj z tego kierunku. Skoro nie chcesz pracować z chorymi ludźmi, jako lekarz, to po prostu się nie nadajesz. Jesteś zdolna, przemyśl dokładnie swoją sytuację i nie kieruj się tym, co chcieliby dla Ciebie inni.
__________________
Zobaczyć świat w ziarenku piasku,
Niebiosa w jednym kwiecie z lasu.
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar,
W godzinie – nieskończoność czasu.
Adne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-05, 12:28   #8
Kalini
Zakorzenienie
 
Avatar Kalini
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 134
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Tu nie chodzi tylko o Ciebie, ale też o Twoich ewentualnych pacjentów- uważam, że powinnaś dać sobie spokój z tymi studiami. No chyba, że nie będziesz miała z nimi kontaktu, ale chyba jest niewiele dróg po medycynie, które na to pozwalają.
Idź na coś co sprawi Ci przyjemność. Skoro jesteś na medycynie musisz być dobra z przedmiotów okołomedycznych, więc może jakaś mikrobiologia albo coś innego co pozwoli Ci siedzieć głównie w laboratorium.

Choć rada, abyś poczekała do tych praktyk jest sensowna. W tym roku już chyba będziesz miała pielęgniarskie (o ile dobrze kojarzę), więc dobitnie zobaczysz czy jesteś w stanie pracować z chorymi ludźmi.
Kalini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 12:44   #9
jasza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 97
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Masz teraz wolne, więc może przejrzyj jakieś portale, gazety, czy filmy popularnonaukowe. Chodzi mi o to abyś zobaczyła czy nie ma w tym wszystkim żadnej cząstki, która Cię nie interesuje. Nikt nie oczekuje, że będziesz uwielbiać wszystkie zagadnienia z całych studiów, ale może jest w tym jakaś nisza która jest dla Ciebie? Sama się nad tym zastanów.
Kończenie medycyny nie oznacza tez, że masz koniecznie pracować z ludźmi. Możesz przecież prowadzić badania naukowe, być przedstawicielem med., czy też wybrać prosektorium (niby też ludzie, ale jednak trochę inni )
Poczekaj też do jakiś zajęć praktycznych. Zobaczysz jak działa na Ciebie szpital i bezpośredni kontakt z pacjentem. Może okaże się, że się w tym odnajdziesz, choć teraz sobie tego nie wyobrażasz.
Jeżeli po tym nie będziesz widziała w tym żadnej niszy dla siebie, to wtedy rezygnuj. Niestety absolwent medycyny, który NIE CZUJE tego co robi to największa tragedia.

Edytowane przez jasza
Czas edycji: 2014-02-05 o 12:47
jasza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 12:50   #10
Ammia
Zadomowienie
 
Avatar Ammia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 1 871
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Nikt ci nie powie czy masz rzucić czy nie, to Twoja decyzja, jednak myślę że jeśli zrezygnujesz będzie lepiej dla ciebie i dla twoich przyszłych pacjentów. Robienie czegoś bez pasji i chęci jest najgorszym co może być, pomyśl o tym jak kiedyś będzie wyglądała twoja praca. Mogę ci coś doradzić na swoim przykładzie, ponieważ sama rzuciłam studia prawnicze na trzecim roku i absolutnie nie było mi szkoda tych lat. Na początku owszem było fajnie, ciekawiło mnie to ale po pewnym czasie zauważyłam że nie cieszy mnie to co robię a do egzaminów uczę się jedynie po to żeby zdać i mieć z głowy. Zrezygnowałam, skończyłam inny kierunek i kocham to co robię teraz. Jeśli jesteś w takiej samej sytuacji- zrezygnuj, nie ma nic gorszego niż robienie czegoś na przymus. Moim zdaniem bez sensu jest czekanie do momentu aż pojawią się zajęcia praktyczne jeśli wiesz że to nie to, choć dobrym pomysłem jest ten abyś poszperała w zagadnieniach medycznych i może akurat znajdziesz coś dla siebie, jeśli nie to znajdź w sobie coś co na prawdę lubisz robić, jest pewnie jakiś przedmiot który lubiłaś w liceum, może to ta droga którą powinnaś iść. Powodzenia.
__________________
Ten dzień: 11.06.2016 g. 15.00

Edytowane przez Ammia
Czas edycji: 2014-02-05 o 12:54
Ammia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 16:05   #11
filozof_ka
Wtajemniczenie
 
Avatar filozof_ka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Wioska Smerfów
Wiadomości: 2 595
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Rzuć te studia. Zbyt wiele jest lekarzy bez powołania.
__________________
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać...
filozof_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-05, 16:49   #12
wenus_lifestyle
Raczkowanie
 
Avatar wenus_lifestyle
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 108
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Nie powiem Ci, żeby rzucić albo zostać na studiach. Powiem Ci tylko, że znam kilku świetnych lekarzy, którzy pomagają ludziom (bez względu na to czy przychodzą prywatnie czy państwowo) i niestety kilku takich, którzy po prostu nienawidzą ludzi (?) i traktują ich jak "śmieci"(?). Nie chcę pisać, że nie nadają się do tego zawodu, ale tylko to ciśnie się na usta. Pozdrawiam i życzę owocnych decyzji
__________________
www.wenus-lifestyle.pl

Edytowane przez wenus_lifestyle
Czas edycji: 2014-02-05 o 16:59
wenus_lifestyle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 17:13   #13
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Nie musisz po studiach pracować z chorymi ludźmi.
Możesz skończyć Szkołę Medycyny Estetycznej i robić botoksy i makijaże permanentne.
Możesz pracować w firmie farmaceutycznej, w ministerstwie zdrowia i wielu innych gdzie kontaktu z chorymi nie ma a wykształcenie medyczne jest pożądane. Wystarczy tylko zrobić odpowiednie podyplomowe.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 22:26   #14
Noodle Soup
Zadomowienie
 
Avatar Noodle Soup
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 504
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Zrezygnuj. Bez sensu, żebyś była kolejnym lekarzem bez powołania. Pamiętaj, że od Twojego przyszłego zawodu nie będzie zależeć tylko i wyłącznie Twoje samopoczucie, ale też zdrowie innych ludzi.

Dodatkowo jeżeli te studia Cię męczą i nie masz chęci do ich ciągnięcia - rzuć je, bo potem tylko będziesz żałować zmarnowanych lat.
Zastanów się jednak - co tak na prawdę chcesz robić? Co sprawia Ci na tyle radości, że budziłabyś się co rano szczęśliwa i z motywacją do działania?
Noodle Soup jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-05, 23:34   #15
Dulca
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 41
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Pewny zawód? Ludzi co prawda zawsze trzeba będzie leczyć, ale potrzeba determinacji, żeby przebrnąć przez studia, specjalizację, później nie jest też tak różowo jako młody lekarz, poczytaj o tym na forum lekarskich, to mi dobitnie pokazało, że nie chcę dołączyć do tego grona. To jest tzw chora ambicja, a tak naprawdę to udowadniasz sobie, ile jesteś warta. No bo jak sobie udowodnić, że jest się mądrym, zdolnym, ambitnym? Pierwsze co, to wzbudzić podziw w innych. A obiektywnie medycyna to bardzo trudne studia. Ja myślę, że jesteś bardzo zdolna, ale to nie znaczy, że musisz wybierać to, o wydaje Ci się najtrudniejsze ze wszystkiego. To oznacza, że cokolwiek wybierzesz, co Cię będzie interesować, możesz realizować ambitnie, w szerszym zakresie niż inni, bo np będziesz miała więcej pomysłów na reklamę swojego biznesu. Ja wiem, jak się czujesz, byłam kiedyś na studiach, które trudno mi było rzucić, bo zawsze czerwony pasek, bo jak się dostało łatwość nauki, to trzeba się rzucić na coś trudnego. Nie dałam rady, depresja mnie zmogła. Na pewno boisz się reakcji rodziców. Ale to Twoje życie. To Ty na łożu śmierci będziesz się rozliczać z tego, jak je przeżyłaś. Zrób to, co czujesz... Serce Ci powie Powodzenia!
Dulca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 09:34   #16
nowa_wizazystka
Raczkowanie
 
Avatar nowa_wizazystka
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 214
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez numb05 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny Jestem na 1 roku medycyny, i bardzo poważnie zastanawiam się nad rzuceniem studiów. Piszę, bo potrzebuję obiektywnego spojrzenia, być może paru opinii na temat mojej sytuacji. Ciężko rozmawiać z kimkolwiek na tak poważny temat, bo nikt nie chce wpłynąć na moją decyzję żeby 'nie było na niego' - a jednak, potrzebuję chyba usłyszeć parę opinii na ten temat. Na studia poszłam bez pragnienia bycia lekarzem, a może raczej - bez potrzeby pomagania ludziom. Moja mama jest lekarzem i oczywiście zawsze marzyła żeby któreś z jej dzieci poszło w jej ślady, bo to DOBRY, PEWNY zawód. I ja jako ostatnia poszłam, bez przekonania, z czystej ambicji, bo zawsze lubiłam być najlepsza, często mówiłam że medyycna do nie dla mnie, że nie chcę żeby moje życie TAK wyglądało, nie chcę studiów, nie chcę zawodu. A jednak, gdy przyszło do samej matury, zaczęłam po prostu 'dygać' i myśleć racjonalnie - że to DOBRY PEWNY zawód. Do ostatniej chwili miałam nadzieję że być może matura zadecyduje za mnie, i może po prostu się nie dostanę. Dostałam, nie powiem, cieszyłam się, w końcu jestem bardzo ambitna, a medycyna w I naborze to przecież ambitniej się nie da. Jestem drugim rocznikiem idącym 5-letnim trybem. Nie rozumiem tej zmiany, skoro i 6-letnie studia były uważane za bardzo trudne. Pierwsze 2 tyg było FAJNIE. A potem wpadłam w depresję. Schudłam niesamowicie w bardzo krótkim czasie, czułam się po prostu nikim, wszystko mnie przerosło. Zapewne to również przez moją ambicję, ale cóż, nie jest tak łatwo nagle pomyśleć sobie że a tam jakoś to będzie. Nienawidzę tych studiów. Perspektywa 4,5 lat więcej mnie przeraża. Perspektywa bycia lekarzem mnie przeraża - do końca życia pracować z chorymi ludźmi? Jest mi naprawdę ciężko, bo nie widzę sensu mojego męczenia się. Niby jest już lepiej niż było, ale codziennie rano budząc się modlę się żeby ten dzień już się skończył. Mam cudownego chłopaka, gdyby nie on pewnie zrobiłabym sobie już krzywdę. Moje życie ogranicza się do nauki, której nie cierpię i nie widzę sensu - w końcu to nie moje marzenie! I niby sytuacja wydaje się prosta. A jednak - to MEDYCYNA. Wszyscy myślą chyba że po prostu żalę się po to żeby usłyszeć 'jaka ty jesteś mądra i zdolna że masz tak źle a tak super sobie radzisz'. A ja kompletnie sobie nie radzę. Bo zaliczam wszystko w 1 terminie i zapomniałam już jak to jest budzić się rano czując się po prostu szczęśliwą. Nie wiem co powinnam zmienić. Czuję, że wszystko mnie przerasta. A jednak, boję się rzucić te studia, ten pewny zawód i ŁAŁ zarobki, i pójść na coś co nie jest tak pewne. Boję się, że historia się powtórzy i będę tak samo niezadowolona, albo gorzej - ukończę inne studia bo po prostu będzie łatwiej i przyjemniej, a potem będę sobie do końca życia wyrzucała ten krok nie mogąc znaleźć pracy czy coś. Nie umiem uwierzyć, że rzucając medycynę i idąc na inne studia w dalszym ciągu może mi się udać w życiu. Przeraża mnie fakt powrotu na studia po feriach. Boję się, że moja decyzja jest zmotywowana jedynie tym, że jest ciężko, a nie ralną wizją zawodu, który jednak w tej chwili absolutnie mnie nie pociąga. Wiem, że są setki ludzi którzy chcieliby być na moim miejscu - moja rodzina przypomina mi o tym na każdym kroku. Czuję się zupełnie niezrozumiana, a jednak coś w głębi mówi mi cały czas że ŻYCIE MAM TYLKO JEDNO i przede wszystkim powinnam je przeżyć dla siebie, prawda? Planuję dokończyć ten rok i wziąć dziekankę i spróbować chociaż czegoś innego. Ale boję się że zabraknie mi odwagi, że zawiodę wszystkich bliskich dumnych ze mnie. Po prostu bardzo się boję zmarnowania sobie życia. Chciałabym usłyszeć może jakieś rady, opinie? Wiem, ze są osoby które odeszły z medycyny, chciałabym usłyszeć od kogoś takiego czy jest zadowolony, czy nie ale nie po pierwszym pół roku, a już po dłuższym czasie. Nie oczekuję podjęcia za mnie decyzji, ale być może w końcu ktoś przypadkiem powie coś, co pozwoli mi przekonać się co do moich studiów. Bo tego chyba chciałabym najbardziej - poczuć się zadowolona na studiach, tak jak moi znajomi na tym i innych kierunkach, chciałabym po protu poczuć się na miejscu, i że dam radę, i wszystko będzie dobrze.

Kochana ambicje swoją drogą,radość swoją drogą. To Ty masz być przekonana o dobrym wyborze i to Ty masz być zadowolona z dobrze obranego kierunku. Ja rozumiem mama jej ambicje itd, ale jeśli ktoś - jak Ty - nie jest przekonany do końca,że to jest to - zrezygnuj. Nie rób niczego na siłę, bo jak sama wiesz ludzi nie da się takim sposobem leczyć,lekarz ma być z powołania,bo to Ty będziesz decydować o jego zdrowiu,a nawet i życiu.A to,że Ty sama masz te ambicje - bardzo się chwali,tylko, że niestety,na siłę lekarzem nie da się być.I jeśli masz jakiś inny wybór - skorzystaj z niego,no chyba, że mimo wszystko jednak polubisz tą medycynę,potem praca może i popłatna,ale odpowiedzialna i to bardzo,pacjent,który Ci ewentualnie "zejdzie" może być powodem Twojej traumy do końca życia.Decyzja trudna, ale liczysz się Ty,nie mamy ambicje
nowa_wizazystka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 09:55   #17
numb05
Zadomowienie
 
Avatar numb05
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 1 230
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

.
__________________
Playing it safe is the most popular way to fail.

W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do Chin.
Jakie są Twoje plany na dzisiaj?

Edytowane przez numb05
Czas edycji: 2015-01-26 o 21:13
numb05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 10:10   #18
lalibelle
Rozeznanie
 
Avatar lalibelle
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

No ale w takim razie możesz zostać lekarzem medycyny estetycznej,a to ktoś więcej niż kosmetolog(z całym szacunkiem dla nich).
Nie musisz zajmować się chorobami
Tylko pytanie czy właśnie nie boisz się operacji,krwi,kontaktu z czyimś ciałem i pracowaniem na nim?(mówiąc kolokwialnie)
To,żeboisz się czyichś chorób,to niedobrze,bo nierzadko sam pacjent traci np nadzieję na leczenie,sam wgl jest przerażony,a Ty masz starać się go uspokoić.Tylko jak,skoro sama się boisz?
__________________
Live a life you will remember

Thank God, I'm a woman
lalibelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 10:10   #19
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez numb05 Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny Naprawdę DZIĘKUJĘ możecie mieć świadomość że wywołałyście dzisiaj czyjś uśmiech Poczekam do praktyk i najwyżej wezmę dziekankę, taki plan mam już od pewnego czasu - żeby jeśli okaże się, że to po prostu rozłąka z domem i studia mnie powaliły, a nie sam kierunek - móc wrócić.
Pytacie mnie czy jest coś co mnie pasjonuje. Od zawsze chciałam być nauczycielką. Od prawie zawsze chciałam też mieć własny salon kosmetyczny, a właściwie gabinet odnowy? Pracować nad ludzkim imege - to by było dla mnie NIESAMOWICIE ciekawe. Ale właśnie w tych czasach, przy zwolnieniach i redukcjach wśród nauczycieli, wśród całej masy kosmetologów/kosmetyczek bałabym się zrezygnować z medycyny - pewnego zawodu, na rzecz chociażby czystej chemii (którą naprawdę lubię, i wbrew temu co piszecie biochemia to jeden z moich ulubionych przedmiotów ^^) bądź kosmetologii - która jest moim MARZENIEM, i to na nią pójdę w razie ew. dziekanki. Tylko właśnie - z 2 strony cały czas mam świadomość, że jako lekarz, mogę pracować w firmie farmaceutycznej/kosmetycznej tak samo jak chociażby kosmetolog, tylko prawdopodobnie na wyższym szczeblu (oczywiście to nie reguła, ale z wywiadu jaki zebrałam, w 90% to się sprawdza), jako lekarz mogę tym bardziej otworzyć własny gabinet odnowy biologicznej, a przede wszystkim - zebrać kapitał żeby go otworzyć. Tylko boję się tych wszystkich lat, boję się że nie wytrzymam psychicznie tych 4,5 roku studiów. To nie to że nie chcę pracować z ludźmi, że wolałabym w laboratorium. Mnie po protu przeraża wizja pracy z CHOROBĄ. Ale z 2 strony nie powiem, bo pomaganie ludziom z pewnością da mi dużą satysfakcję, będę czuła że 'spłaciłam dług' wobec losu. W każdym razie - w tej chwili naprawdę zrobiło mi się lżej. Skończę ten rok choćby i przez łzy - to tylko kilka miesięcy, a w wakacje zdecyduję ostatecznie jak postąpić. Może rzeczywiście ta praktyka mi pomoże. I tak - tak naprawdę z jednej strony szukam potwierdzenia RZUĆ, a z drugiej najbardziej na świecie chciałabym po prostu poczuć PASJĘ i zostać tu gdzie jestem, ale właśnie z własnego pragnienia, a nie zmuszania się. Jeszcze raz dzięki, dam znać co tam ze mną i u mnie

Ach, no i wiem, wiem - nie powinnam liczyć się z innymi, a tylko sama ze sobą. Ale to naprawdę niełatwe, człowiek jest jednak zwierzęciem stadnym...
Studiujesz na CMUJ? Chyba tylko tam biochemia jest w I semestrze I roku...

Skoro masz taką pasję, chciałabyś mieć swój gabinet odnowy, to jednak jedna z dróg ku temu wiedzie przez medycynę, a konkretnie przez studia podyplomowe z medycyny estetycznej. Z tego co kojarzę, nie musisz mieć żadnej specjalizacji, by takie studia rozpocząć, przynajmniej tak mi kiedyś mówił brat. A pieniądze dla lekarza medycyny estetycznej i kosmetologa - na pewno jest jednak spory rozrzut.

Poczekaj do praktyk, tylko załatw je sobie w jakimś fajnym miejscu, gdzie się czegoś nauczysz. Ja miałam praktyki pielęgniarskie na onkologii, wracałam ,,wypruta" do domu, ale było warto, bo dużo się nauczyłam i poczułam, że ten zawód jest jednak dla mnie (a też miałam spore wątpliwości w II semestrze, myślałam o wzięciu dziekanki i pójściu na psychologię). Też mi było trudno, bo jestem bardzo związana z rodzicami, bratem, do tego doszła rozłąka z chłopakiem i dużo nauki w nerwowej atmosferze.

Boisz się choroby, ale z drugiej strony - nigdy nie byłaś na oddziale w innym charakterze niż pacjentka albo odwiedzająca, a to naprawdę co innego. Wbrew temu, co pewnie mówią Ci durne koleżanki i koledzy ze studiów, powołanie to nie jest coś, co ma się zaindukowane od samego początku (albo zabrane z ,,genów" a i takie durne teorie słyszałam). Powiedziałabym raczej, że są pewne cechy charakteru, które zwiększają szansę na to, że będzie się dobrym lekarzem, pielęgniarką, nauczycielem, takie jak dokładność, współczucie, takt, opanowanie i inne. Powołanie - to można poczuć też nie po pierwszych praktykach (wtedy raczej można się przekonać, że się go wcale nie ma, a i takich studentów niestety widziałam, tragedia).

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2014-02-06 o 10:11
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-06, 10:50   #20
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

W Warszawie jest bardzo dobra Szkoła Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.
Przełam się jakoś , weź w garść i skończ tę medycynę , potem tę podyplomową i masz świetny zawód, dobrze płatny i dający satysfakcję.

Skoro mama jest lekarką to też na pewno ci pomoże finansowo w założeniu swojego gabinetu w odpowiednim czasie.

Nie bierz dziekanki, nie rezygnuj ze studiów medycznych.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 11:05   #21
lalibelle
Rozeznanie
 
Avatar lalibelle
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 641
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
W Warszawie jest bardzo dobra Szkoła Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.
Przełam się jakoś , weź w garść i skończ tę medycynę , potem tę podyplomową i masz świetny zawód, dobrze płatny i dający satysfakcję.

Skoro mama jest lekarką to też na pewno ci pomoże finansowo w założeniu swojego gabinetu w odpowiednim czasie.

Nie bierz dziekanki, nie rezygnuj ze studiów medycznych.
Albo może porozmawiaj z jakiś lekarzem,jakimkolwiek byle w miarę mądrym życiowo i spytaj się może też miał taki problem...nie wydaje mi się,żebyś była jedyna
__________________
Live a life you will remember

Thank God, I'm a woman
lalibelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 12:21   #22
Ammia
Zadomowienie
 
Avatar Ammia
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 1 871
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Po tym co napisałaś da się zauważyć że jednak w jakimś stopniu kierunki okołomedyczne cię ciągną, ale to ty sama musisz postanowić czy dasz radę skończyć ten kierunek. Jeśli tak to masz wiele możliwości do wyboru, niekoniecznie musisz zostać lekarzem, jak już dziewczyny pisały masz duże pole manewru, skoro nie marzysz o leczeniu ludzi to możesz robić coś innego, jak sama piszesz-np. założyć gabinet odnowy, a wykształcenie kierunkowe to dodatkowy atut.
__________________
Ten dzień: 11.06.2016 g. 15.00
Ammia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 15:23   #23
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Są też takie specjalizacje gdzie w zasadzie kontakt z chorym nie jest aż tak uciążliwy jak np. bariatra.
A epidemia otyłości się powiększa więc za kilka lat specjalność jak znalazł.
Może mam mylne wyobrażenie ale dla mnie to coś jak dietetyk.
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 16:54   #24
neia
Zadomowienie
 
Avatar neia
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Ja medycyny nienawidziłam przez pierwsze 3 lata. Nie jesteś jedyna. Te studia wykańczają człowieka. Szczególnie na początku. Dla wszystkich moich znajomych pierwszy rok to była trauma, nieprzespane noce i wieczory spędzone na wypłakiwaniu się w poduszkę. Nikt Ci nie każe czuć pasji do całej medycyny. To byłoby nawet nierealne. Tych bzdur o "powołaniu" też nie daj sobie wmówić. O tym "powołaniu" opowiadają tylko licealiści o wyidealizowanej wizji rzeczywistości i osoby, które nic wspolnego z medycyną nie mają. Ważne, żeby być fachowcem w swojej dziedzinie. I tyle.

Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Są też takie specjalizacje gdzie w zasadzie kontakt z chorym nie jest aż tak uciążliwy jak np. bariatra.
Nie ma takiej specjalizacji.
neia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 20:33   #25
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez neia
O tym "powołaniu" opowiadają tylko licealiści o wyidealizowanej wizji rzeczywistości i osoby, które nic wspolnego z medycyną nie mają. Ważne, żeby być fachowcem w swojej dziedzinie. I tyle.
No, nie powiedziałabym. Nie studiuję ani najprawdopodobniej nie będę studiować medycyny, ale nie trzeba w tym 'siedzieć', żeby to stwierdzić. Owszem, wiedzę można mieć. Ale co z tego, kiedy, nawet będąc fachowcem, nie będzie można przełamać się i np. pomóc pacjentowi z wypadku, całemu we krwi? Kiedy traumą byłby kontakt z chorobą, z lękiem, właśnie z krwią? Przecież praca lekarza to nie jest scenariusz rodem z "Na dobre i na złe", to nie jest sielanka. I też ciężko porównać bycie lekarzem z siedzeniem za biurkiem na przykład, bo tu jednak chodzi o zdrowie i życie innych ludzi. Ok, może i teksty o "pracy, która daje satysfakcję i jest naszym motorem do działania" są nieco patetyczne i przesadzone, ale też nie można wybrać zawodu, który męczy, stresuje i sprawia, że jesteśmy kłębkiem nerwów. Tym bardziej, że lekarz to specyficzny zawód i raczej ciężko porównać go z pracą w banku czy urzędzie miasta. Fundować sobie stres na całe życie? W imię czego?

Ja na Twoim miejscu, Autorko, faktycznie dała sobie jednak jeszcze szansę. Studiujesz dopiero pół roku, to zupełnie nowa sytuacja w Twoim życiu, nowe środowisko i może po prostu potrzebujesz więcej czasu, by się z tym oswoić, odnaleźć jakoś. Wydaje mi się, że na radykalne kroki jest u Ciebie jeszcze za wcześnie. Przemęcz się jakoś do końca roku, idź na te praktyki, zobacz, jak to wszystko wygląda w rzeczywistości, a nie tylko w książkach i wtedy wyrób sobie zdanie. Książki książkami, a życie życiem. Pogadaj z lekarzami, ze studentami z wyższych lat, popytaj, wejdź na jakieś forum medyczne, poczytaj coś - może to normalne, że czasem na początku pojawiają się takie wątpliwości? Ja przynajmniej bym tak zrobiła na Twoim miejscu.
Ale jeśli faktycznie poczujesz, że to nie to, to powinnaś zmienić studia - nie ma sensu na własne życzenie utrudniać sobie życie i angażować w coś, do czego nie jest się przekonanym. Jeśli miałoby Cię to męczyć, deprymować - odpuść, nie warto psuć sobie zdrowia. Pamiętaj, to Twoje życie i Twoja praca, nie ma co robić czegokolwiek 'pod innych', bo ktoś tak każe, bo tak wypada... Nie będziesz dobrym lekarzem, jeśli ta praca wywoływałaby u Ciebie same negatywne uczucia. Ciężko napisać, żebyś zrobiła tak albo tak, tym bardziej, kiedy samemu nie ma się w tej kwestii doświadczenia, ale jedno jest pewne - nie można robić niczego wbrew sobie. Jasne, nie zawsze w życiu zdarza się, że praca spełnia wszystkie oczekiwania, różnie bywa, ale wybieranie dla siebie drogi, którą tak naprawdę nie chce się podążać, jest, według mnie, najgorszą opcją.
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 21:07   #26
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
No, nie powiedziałabym. Nie studiuję ani najprawdopodobniej nie będę studiować medycyny, ale nie trzeba w tym 'siedzieć', żeby to stwierdzić. Owszem, wiedzę można mieć. Ale co z tego, kiedy, nawet będąc fachowcem, nie będzie można przełamać się i np. pomóc pacjentowi z wypadku, całemu we krwi? Kiedy traumą byłby kontakt z chorobą, z lękiem, właśnie z krwią? Przecież praca lekarza to nie jest scenariusz rodem z "Na dobre i na złe", to nie jest sielanka. I też ciężko porównać bycie lekarzem z siedzeniem za biurkiem na przykład, bo tu jednak chodzi o zdrowie i życie innych ludzi. Ok, może i teksty o "pracy, która daje satysfakcję i jest naszym motorem do działania" są nieco patetyczne i przesadzone, ale też nie można wybrać zawodu, który męczy, stresuje i sprawia, że jesteśmy kłębkiem nerwów. Tym bardziej, że lekarz to specyficzny zawód i raczej ciężko porównać go z pracą w banku czy urzędzie miasta. Fundować sobie stres na całe życie? W imię czego?
Przepraszam bardzo, przełamać się i pomóc zakrwawionej ofierze wypadku to musi KAŻDY czy jest lekarzem, czy ślusarzem, bo do tego go obliguje prawo. Pomijając fakt, że nie każdy lekarz babrze się codziennie we krwi i innych wydzielinach, bo zawsze może wybrać sobie taką specjalizację jak np. radiologia. Nie każdy też nadaje się do traumatologii, SORów czy chirurgii, na przykład ja doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że się do tego bym nie nadawała. Ale jest tyle innych rzeczy, które można robić po tych studiach, że naprawdę - prawie każdy coś znajdzie dla siebie.

I jeszcze jedno, bycie fachowcem polega dokładnie na tym - że robisz to co do Ciebie należy, robisz to jak najlepiej i według swojej najlepszej wiedzy. Fachowiec to nie ktoś, kto wie jak coś zrobić, tylko osoba, która to robi. Ale jeśli ktoś uważa, że ,,powołanie" to powinno być coś takiego, jak miał Judym (,,pracujmy za darmo, spłacajmy dług wobec społeczeństwa, nie miejmy życia prywatnego"), to ma bardzo mylne pojęcie o całej sprawie I nie mówię tego na podstawie własnej osoby, bo jak mówię, bycie na II roku mnie do tego nie upoważnia.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 21:28   #27
Carousel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 531
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Przepraszam bardzo, przełamać się i pomóc zakrwawionej ofierze wypadku to musi KAŻDY czy jest lekarzem, czy ślusarzem, bo do tego go obliguje prawo. Pomijając fakt, że nie każdy lekarz babrze się codziennie we krwi i innych wydzielinach, bo zawsze może wybrać sobie taką specjalizację jak np. radiologia. Nie każdy też nadaje się do traumatologii, SORów czy chirurgii, na przykład ja doskonale sobie zdaję sprawę z tego, że się do tego bym nie nadawała. Ale jest tyle innych rzeczy, które można robić po tych studiach, że naprawdę - prawie każdy coś znajdzie dla siebie.
Ok, może trochę źle to określiłam, przepraszam. Tak, do tego obliguje prawo, tak, masz rację, każdego. Ale, powiedz tak szczerze, ile razy, idąc ulicą czy będąc gdziekolwiek musiałaś udzielać komuś pomocy? Mnie osobiście jeszcze się nie zdarzyło. Zresztą, tą pomocą nakazaną prawnie jest też samo wezwanie karetki, z tego co wiem, bo w sumie nie masz obowiązku nosić ze sobą połowy apteki i nie masz obowiązku wiedzieć, co masz tak naprawdę zrobić z taką osobą. No, ale ok, każdy pomaga, jak umie, przy pomocy czegokolwiek, ekstremalne przypadki też się zdarzają. Ale wydaje mi się, że małe prawdopodobieństwo jest, że w danym miejscu, w sensie np. na ulicy, w galerii handlowej itp, pomijam tu dom czy mieszkanie, znajdą się dokładnie dwie osoby - ofiara i potencjalny 'ratownik', raczej zawsze jest ktoś jeszcze. Nie mówię tu o zrzucaniu odpowiedzialności, ale o tym, że zawsze jest łatwiej, kiedy znajdzie się ktoś 'bardziej ogarnięty', przeszkolony itp. A lekarz to jednak co innego. Dla niego to codzienność, często musi działać sam, a do udzielenia pomocy obliguje go przecież jeszcze sam fakt bycia tym lekarzem, wiedza, którą ma itd. I mnie nie chodziło o sam fakt udzielenia tej pomocy, ale raczej o to, jak to wpłynie na tego, kto jej udziela. Jeśli taki lekarz będzie musiał 'dochodzić do siebie' następną godzinę, to chyba niekoniecznie wybór zawodu był trafiony, prawda? I niekoniecznie musi to być krew. Pacjent na internie też może się 'zatrzymać', wymagać reanimacji czy jakiejś innej szybkiej reakcji, a lekarz musi być na to przygotowany i opanowany, a nie z trudem tłumić swoje własne nerwy.

I masz rację, lekarz to też osoba siedząca sobie w gabinecie przyjmująca 'czystych' pacjentów, nie musi być chirurgiem, ale czy najpierw nie trzeba skończyć studiów i zaliczyć stażu? Gdzieś, w którymś momencie z takimi sytuacjami może się przecież spotkać, a trochę średnio, gdyby każdy dzień miał być dla niego traumą, męką i piekłem na Ziemi, czyż nie?
Carousel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 22:21   #28
neia
Zadomowienie
 
Avatar neia
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
No, nie powiedziałabym. Nie studiuję ani najprawdopodobniej nie będę studiować medycyny, ale nie trzeba w tym 'siedzieć', żeby to stwierdzić. Owszem, wiedzę można mieć. Ale co z tego, kiedy, nawet będąc fachowcem, nie będzie można przełamać się i np. pomóc pacjentowi z wypadku, całemu we krwi? Kiedy traumą byłby kontakt z chorobą, z lękiem, właśnie z krwią?
To co opisałaś, to właśnie kwestia bycia fachowcem. Ja tu nadal żadnego powołania nie widzę. Nie mylmy tych dwóch kwestii, bo zaraz wyjdzie na to, że do pracy w banku też trzeba będzie mieć jakieś "powołanie".
Powołanie to dla mnie może mieć ksiądz/zakonnica, którzy dedykują swoje życie konkretnej sprawie i zgadzają się z ograniczeniami, które ta decyzja na nich nakłada.

Cytat:
Napisane przez Carousel Pokaż wiadomość
Gdzieś, w którymś momencie z takimi sytuacjami może się przecież spotkać, a trochę średnio, gdyby każdy dzień miał być dla niego traumą, męką i piekłem na Ziemi, czyż nie?
Dla mnie traumą i męką są zajęcia na oddziałach pediatrycznych. A noworodki mnie po prostu brzydzą. Ale czy to ma oznaczać, że nie mogę skończyć studiów lekarskich, bo "gdzieś w którymś momencie" będę spotykać sie z dziećmi? Nie. Czy to ma oznaczać, że nie będę świetnym lekarzem w specjalizacji, która nic wspolnego z dziećmi nie ma? Również nie.

Edytowane przez neia
Czas edycji: 2014-02-06 o 22:27
neia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 23:36   #29
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

Cytat:
Napisane przez neia Pokaż wiadomość
Ja medycyny nienawidziłam przez pierwsze 3 lata. Nie jesteś jedyna. Te studia wykańczają człowieka. Szczególnie na początku. Dla wszystkich moich znajomych pierwszy rok to była trauma, nieprzespane noce i wieczory spędzone na wypłakiwaniu się w poduszkę. Nikt Ci nie każe czuć pasji do całej medycyny. To byłoby nawet nierealne. Tych bzdur o "powołaniu" też nie daj sobie wmówić. O tym "powołaniu" opowiadają tylko licealiści o wyidealizowanej wizji rzeczywistości i osoby, które nic wspolnego z medycyną nie mają. Ważne, żeby być fachowcem w swojej dziedzinie. I tyle.



Nie ma takiej specjalizacji.
Nie ma lekarzy bariatrów?
Sprawdzałam w wyszukiwarce i pokazało mi , że są.I to wielu.
Bariatria także jest. I to nie tylko chirurgiczna.
To nie wątek o tym ale jeśli wiesz coś więcej to wyprowadź mnie z błędu.

Edytowane przez grubella
Czas edycji: 2014-02-06 o 23:37
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-06, 23:59   #30
neia
Zadomowienie
 
Avatar neia
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
Dot.: Rzucenie studiów medycznych

[/COLOR]
Cytat:
Napisane przez grubella Pokaż wiadomość
Nie ma lekarzy bariatrów?
Sprawdzałam w wyszukiwarce i pokazało mi , że są.I to wielu.
Bariatria także jest. I to nie tylko chirurgiczna.
To nie wątek o tym ale jeśli wiesz coś więcej to wyprowadź mnie z błędu.
Nie ma takiej specjalizacji i tyle. Nie wiem co tu jeszcze więcej dodawać Po prostu nie ma. Jak lekarz chce się zajmować otyłością, to się tak nazywa. Ale to bardziej kaprys i moda na posiadanie wielu tytułów. Co nie zmienia faktu, że na pieczątce sobie tego wpisać nie może, bo takiej specjalizacji nie ma.

Edytowane przez neia
Czas edycji: 2014-02-07 o 00:01
neia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-02-21 00:09:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:09.