Rozpoczęcie studiów od II semestru

[RollingDot]

Witam wszytkie wizażanki

Mam trochę zastanawiającą sytuację na studiach. Złożyłam papiery na jedną z krakowskich uczelni i poinformowano mnie, że zapiszą mnie od razu na II semestr z powodu zbyt małej ilości chętnych na semestr I. Przedmioty z semestru II mam zaliczyć w ciągu 3 lat. I tu pojawia się moje pytanie. Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją,żeby student mógł rozpocząć studia od II semestru (chyba,że ten I ma zaliczony na innej uczelni). Dla mnie jest to troche niepoważne... Spotkałyście się z taką sytuacją? Czy to jest normą na uczelniach?

[neia]

Napisane przez RollingDot

Witam wszytkie wizażanki

Mam trochę zastanawiającą sytuację na studiach. Złożyłam papiery na jedną z krakowskich uczelni i poinformowano mnie, że zapiszą mnie od razu na II semestr z powodu zbyt małej ilości chętnych na semestr I. Przedmioty z semestru II mam zaliczyć w ciągu 3 lat. I tu pojawia się moje pytanie. Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją,żeby student mógł rozpocząć studia od II semestru (chyba,że ten I ma zaliczony na innej uczelni). Dla mnie jest to troche niepoważne... Spotkałyście się z taką sytuacją? Czy to jest normą na uczelniach?

Nie, w życiu o czymś takim nie słyszałam. Jeśli jest za mało chetnych, to nie przyjmuje sie nikogo i ludzie muszą czekac do kolejnej rekrutacji. Takie praktyki na uczelni wydałyby mi sie bardzo podejrzane, podobnie jak sama uczelnia.

[Huitzilopochtli]

Napisane przez RollingDot

Witam wszytkie wizażanki

Mam trochę zastanawiającą sytuację na studiach. Złożyłam papiery na jedną z krakowskich uczelni i poinformowano mnie, że zapiszą mnie od razu na II semestr z powodu zbyt małej ilości chętnych na semestr I. Przedmioty z semestru II mam zaliczyć w ciągu 3 lat. I tu pojawia się moje pytanie. Nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją,żeby student mógł rozpocząć studia od II semestru (chyba,że ten I ma zaliczony na innej uczelni). Dla mnie jest to troche niepoważne... Spotkałyście się z taką sytuacją? Czy to jest normą na uczelniach?

Przepraszam, ale za nic nie mogę zrozumieć... Skoro nie mieli chętnych na pierwszy semestr to skąd wystarczająca ilość osób na drugi?
Studiuję na dwóch krakowskich uczelniach i żadna, z tego co mi wiadomo, takich cudów nie praktykuje.

[RollingDot]

Dziękuję za odpowiedź. Czyli możliwe jest, że jest to postępowanie niezgodne z prawem? Umowę na studia licencjackie mam z nimi już podpisaną a legitymację odebraną..


Nie mieli wystarczającej ilości chętnych na semestr I z rekrutacji z lutego,dlatego dołączyli tych kilka osób, które chciały rozpocząć naukę do osób , które zaczęły w październiku zeszłego roku (czyli obecnie są na II sem.) Dodam,że jest to uczelnia niepubliczna.

[neia]

RollingDot, jesli masz jakieś wątpliwości, to możesz wysłac maila bezpośrednio do Rzecznika Praw Studenta z pytaniem czy to zgodne z prawem i czy możesz mieć jakies problemy z otrzymaniem dyplomu. Bardzo szybko odpisuje. Lepiej upewnić się teraz niż miec problemy za 3 lata.

Inną kwestią jest to, czy aby na pewno będziesz miała fizyczna możliwość zrobić zajęcia z tego I semestru. Nad tym bym się najbardziej skupiła. Bo przykładowo jeśli to sa tylko zajęcia prowadzone w semestrze zimowym, a Ty pójdziesz na studia zaoczne, to dopasowanie tych dodatkowych zajęć może być niemożliwe. A wtedy już faktycznie dyplomu nie dostaniesz poki tych przedmiotów nie nadrobisz.

[RollingDot]

Napisane przez neia

RollingDot, jesli masz jakieś wątpliwości, to możesz wysłac maila bezpośrednio do Rzecznika Praw Studenta z pytaniem czy to zgodne z prawem i czy możesz mieć jakies problemy z otrzymaniem dyplomu. Bardzo szybko odpisuje. Lepiej upewnić się teraz niż miec problemy za 3 lata.

Właśnie chyba tak zrobię. Dzięki za odpowiedzi

[RollingDot]

Neia, właśnie dostałam odpowiedź od Rzecznika Praw Studenta. Dziekan musi wydać dezycję w tej sprawie i ustalić szczegóły odnośnie zaliczenia I semestru.No cóż, nie ukrywam,że kamień spadł mi z serca, ale i tak jestem zaskoczona. Pierwszy raz spotykam się z czymś takim.