Schronisko, fundacje, wolontariat, adoptowane zwierzaki i problemy po adopcji - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż > Zwierzaki w potrzebie

Notka

Zwierzaki w potrzebie Forum zwierzaki w potrzebie, to miejsce gdzie niesiemy pomoc zwierzętom. Tutaj dowiesz się o akcjach na rzecz zwierząt. Przeczytasz o schroniskach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-05-23, 16:38   #1
wenezja
Rozeznanie
 
Avatar wenezja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
Arrow

Schronisko, fundacje, wolontariat, adoptowane zwierzaki i problemy po adopcji


Ostatnio wybrałam się z mężusiem do schroniska dla bezdomnych zwierzaczków. Poszukujemy sobie jakiejś małej psinki po stracie naszego pupila. Oczywiście musiałam się poryczeć przy pierwszej klatce :-(. Serce się kraja na widok tych zwierzaczków tak źle potraktowanych przez swoich panów! :-( Postanowiłam zabrać malutką sunię do domku, gdzie będzie miała nareszcie spokój i bedzie bezgranicznie kochana. Jak tylko znajdzie się w moim domu, to pochwalę się Wam umieszczając tutaj jej zdjęcie . Oczywiście chętnie zobaczę Wasze pupile mniejsze i większe! Wklejajcie zdjęcia!!!
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę
gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę.
Leży rękawica i martwi się szczerze:
-,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę"
wenezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 17:12   #2
Gonia1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Brawo dla Ciebie! Nie każdy mam ochotę brać pieska ze schroniska! Wklej fotki jak najszybciej!
Gonia1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 17:29   #3
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Tak się cieszę, że istnieją osoby, które są gotowe zaopiekować się takim skopanym przez innych ludzi zwierzakiem Pozdrawiam!
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 18:29   #4
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Wenezja, 3mam kciuki za szybkie zadomowienie sie psiaka!!! Gratuluje!

czekam na zdjecia, a na razie pochwale sie moimi zwierzakami

Bas - pies, ze schroniska
Karmel (szara kotka) i Eiro (czarny kocur) - uratowane od schroniska

pozdrawiamy!!
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 18:42   #5
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Karmeleiro, jakie słodkie mądre pyszczki! Na szczęście nie poszły na zmarnowanie...

Chciałabym zapytać Cię o coś- czy Bas był już dorosły, kiedy brałaś go ze schroniska? Czy były później jakieś problemy w kontaktach z innymi psami (np. znajomych... na spacerze...)?
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 18:52   #6
sylwia18
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia18
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

ja jakbym weszła do takiego schroniska to bym się chyba na śmierć zaryczałate wszystkie zwierzaczki które patrzą na ciebie takim wzrokiem, robią wszystko żeby je zauważyć i przygarnąć...jest dla mnie czymś niepojętym jak można wziąść zwierzaka a potem tak po prostu go wyrzucić!kompletny brak serca
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages...
sylwia18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 19:20   #7
sabi
Zadomowienie
 
Avatar sabi
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
GG do sabi
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Mój Czarek (to ten potwór na zdjęciach) został zabrany ze schroniska kiedy miał 4 miesiące. W identycznych okolicznościch o jakich piszesz, Wenezjo. Owczarek niemiecki, którego mieliśmy wcześniej, suka, był poważnie chory i musiał zostać uśpiony. Ponieważ moja reakcja w schronisku jest podobna jak większości z nas (od razu zaczynam płakać), wybrany został piesek z pierwszej klatki. Nie wybierałam, nie oglądałam, nie byłam w stanie. Zobaczyłam zabiedzone maleństwo, z ubytkiem sierści, brudne, skołtunione, chciałam od razu wyjąć ale moja mama - psiara pierwszej wody - mnie ubiegła, otworzyła klatkę i wybiegła z psem na rękach, wszelkie formalności zostawiając mnie. Byłyśmy przekonane, że wyrośnie z niego niewielki czarny kundelek. Tymczasem wyrósł "prawie" sznaucer olbrzym, naprawdę zupełnie "prawie", ma tylko trochę krótsze łapy i inną sierść w dotyku niż szanucery. Reszta się zgadza
Jest z nami od 11 lat i jest to najmądrzejszy pies jakiego widziałam (o poprzednim też tak mówiłam, więc pewnie jestem nieobiektywna). Natomiast (napiszę otwarcie) początki były bardzo trudne. Od momentu wyciągania z klatki gryzł. Moją mamę (swoją wybawicielkę) całą drogę do domu usiłował ugryźć w ucho. Nie było to przyjazne podgryzanie szczeniaka, który chce się bawić albo któremu wyrzynają się zęby. Podgryzał nas - złośliwie, albo z nerwów. Był i jest bardzo nerwowy. Najmniejsze niespodziewane dotknięcie, nie mowiąc o nadepnięciu (niechcący oczywiście) na łapę, wywoływało reakcję w postaci głośnego warczenia, rzucania się do nogi, prób ugryzienia. Na próbach się nie skończyło - pogryzł własciwie wszystkich domowników. Niektorych słabo, innych mocniej, w tym moją mamę która uwielbia go, a on ją. Powód? nadstawiał sie do głaskania, łasił się. Mama glaskala po pysku, i musiała zahaczyć o wąsy, co mu się nie spodobało. Ugryzł bez ostrzeżenia, w ręke, skończyło się na pogotowiu. Ja zostałam ugryziona we własne urodziny, kiedy usiłowałam wydobyć korek od szampana, który wpadł pod łóżko Czarek uznał, że korek jest jego, albo myślał, że pod łóżkiem coś leży cennego, nie wiem - ugryzł bez wahania. Część moich znajomych dziwiła się, jak mozemy trzymać psa który nas gryzie. My z kolei nie wyobrażaliśmy sobie "zwrotu" psa do schroniska. Od czasu jak się "zestarzał', czyli od dwóch lat mniej więcej, spoważniał, nie gryzie. Osoby często nas odwiedzające mogą swobodnie wejść do domu, pies ich wita. Kiedyś rzucał się na wszystkich bez wyjątku, i chodził nieszcześliwy w kagańcu po domu. Ale głaskać się obcym wciąż nie pozwala.

Słyszałam i czytałam, że sznaucery bywają "charakterne" więc może jego zachowanie jest uwarunkowane rasą (czy raczej "prawie rasą"). Ale jednak wydaje mi się, że ogólna nerwowość, przesadnie wybuchowe zachowania etc. są spowodowane jakimiś przeżyciami z wczesnego dzieciństwa.
Poza tym ma troszkę krzywe tylne nogi, upada na nie czasami, pogarsza się to z wiekiem.

Nie przestrzegam przed psami ze schroniska, w żadnym razie Myślałam o drugim, ale Czarek by go nie zaakceptował. Chciałam tylko napisać, że zwierzęta ze schroniska mogą nas zaskoczyć i być bardzo wymagające...
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
sabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-05-23, 19:34   #8
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

oj Sylwia, mozesz mi wierzyc, ze moment zabierania psa ze schroniska byl napawrde przezyciem... zal, ze inne zostaja...
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 19:55   #9
kasiam
Raczkowanie
 
Avatar kasiam
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 120
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

ja mam kocurka może nie tyle ze schroniska, co uratowanego ze śmietnika. ktoś wyrzucił go razem z dwiema kotkami w pierwszy mróz (pewnie miał nadzieję, że kociaki zamarzną...). kotki zostały uratowane, odkarmione i wyleczone przez panie, które się tym od lat zajmują. miał wtedy jakieś 5-6 miesięcy.
ja wzięłam go dwa miesiące później. długo serce mi się krajało, bo kot na dźwięk kroków uciekał i chował się w najciemniejsze i najbardziej niedostępne miejsce.
do tego bardzo bał się rąk - z tego wnoszę, że musiał być bity

teraz jest ze mną od 2,5 roku. i z każdym dniem jest lepiej, choć widać wyraźną różnicę w zachowaniu pomiędzy nim a kotką, która traumatycznych przeżyć nie miała.

jeżeli macie zamiar wziąć zwierzaka ze schroniska, proszę pamiętajcie, że może się okazać, że trzeba mu będzie poświęcić niesamowicie dużo uwagi, obdarować bezgraniczną miłością i że może być bardzo, bardzo trudno...
nagrodą może być zaufanie i miłość istoty, która zaufania nie znała i odczuwała tylko strach i agresję. ale trzeba być przygotowanym na to, że tej nagrody możemy nie dostać...
kasiam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 21:04   #10
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Cytat:
Napisane przez kasiam

jeżeli macie zamiar wziąć zwierzaka ze schroniska, proszę pamiętajcie, że może się okazać, że trzeba mu będzie poświęcić niesamowicie dużo uwagi, obdarować bezgraniczną miłością i że może być bardzo, bardzo trudno...
nagrodą może być zaufanie i miłość istoty, która zaufania nie znała i odczuwała tylko strach i agresję. ale trzeba być przygotowanym na to, że tej nagrody możemy nie dostać...

tak, to bardzo wazne, co piszesz. O tym nalezy pamietac, kiedy decydujemy sie na otoczenie opieka zwierzaka ze schroniska!
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-23, 21:57   #11
wenezja
Rozeznanie
 
Avatar wenezja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
Unhappy Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Kochane, moi rodzice wzięłi sobie również pieska ze schroniska. Po stracie pierwszego pupilka Klemensa, przygarnęli Melanię ;-). Sunia jest strasznym pieszczochem. W obronie swojej pani potrafi rzucić się na psa wielkosci dobermana mimo, ze jest jamniczką ;-). Do tego jeszcze zazdrośnicą . Jej pani nie może pogłaskać innego psiaka, bo Melania się złości. Moja mama w tym piesku widzi cały świat. Są nierozłaczne . Myślę, że ten piesek, którego ja chcę wziąc tez nie sprawi problemu. Sunieczka jest naprawdę spokojna i lubi dzieci, gdyż- jak się dowiedziałam od pracownika schroniska- one ją dokarmiały. Psiak siedział dwa tygodnie na jednej z klatek schodowych i w końcu jakiś człowiek się pofatygował i odwiózł ją do bidula :-(. To naprawdę straszne jak ludzie traktują zwierzaki. W schronisku można zobaczyć pieski rasowe i te mniej. W czasie takiej wizyty płacz i żal murowany :-(
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę
gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę.
Leży rękawica i martwi się szczerze:
-,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę"
wenezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-05-24, 19:25   #12
kasiam
Raczkowanie
 
Avatar kasiam
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 120
Thumbs up Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

życzę Ci powodzenia. mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć piękną miłość w życiu i odmienić los tego zwierzaka
kasiam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:18   #13
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

hmmm, Lazy_Morning, napisalam odpowiedz do Ciebie, ale jakos sie nie pokazala....

wiec, jeszcze raz i tak do skutku

Basa przyprowadzil ktos do schroniska, znalazl go w lesie, przywiazanego do drzewa... Mial jakies 1.5 roku, w samym schronisku przebywal ok 2 tygodni. Teraz jest z nami jakies 7 lat.

Na poczatku byl bardzo nieufny, na szczescie nie bylo takich problemow jak u Sabi, ale czasem my mu schodzilismy z drogi, czasem on nam. Zanim zaufal, minelo sporo czasu, ale teraz jest naukochanszym psiakiem.
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:30   #14
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

poza tym, potrzeba wiele, wiele cierpliwosci, ale jak juz psiak pokocha, to wierniejszego przyjaciela nie ma )

ze spacerami jest troche klopotu, chodzi tylko na smyczy, ale to dlatego, ze nie byl przez nas szkolony, nie wiem, jak bylo wczesniej, po prostu boimy sie go ze smyczyc spuszczac. A wybiegac sie moze w ogrodzie, wiec z tym nie ma problemu.
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:33   #15
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

w kontaktach z innymi psami, jest raczej nieufny i bardzo nie lubi obcych mezczyzn (warczy, ujada), jednak jak kogos polubi, to jest cudowny. Uwielbia dzieci. Ma troche problemow zdrowotnych, a to, jak weterynarz powiedzial, wynika z tego, ze musial byc bity

przepraszam, ze tak poszatkowalam ta wypowiedz, ale boje sie, ze znow sie nie ukarza
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:33   #16
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Cytat:
Napisane przez karmeleiro
hmmm, Lazy_Morning, napisalam odpowiedz do Ciebie, ale jakos sie nie pokazala....

wiec, jeszcze raz i tak do skutku

Basa przyprowadzil ktos do schroniska, znalazl go w lesie, przywiazanego do drzewa... Mial jakies 1.5 roku, w samym schronisku przebywal ok 2 tygodni. Teraz jest z nami jakies 7 lat.

Na poczatku byl bardzo nieufny, na szczescie nie bylo takich problemow jak u Sabi, ale czasem my mu schodzilismy z drogi, czasem on nam. Zanim zaufal, minelo sporo czasu, ale teraz jest naukochanszym psiakiem.
Ufff, tym razem coś jest! dziękuję Karmeleiro, gdybyś mogła, proszę, napisz jeszcze (naprawdę w skrócie ), czy Bas się "dogadał" z kociakami... czy był agresywny w kontaktach z innymi zwierzętami, zwłaszcza psami? (muszę mieć kilka psów + będą inne zwierzęta)
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:38   #17
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Karmeleiro ależ się zgrałyśmy Dziękuję za odpowiedzi!
Aż serce się ściska na myśl, co takie zwierzaki przeszły tak jak Twój Bas.. Ale najważniejsze, że znalazł u Was swój dobry dom i Wam się rodzinka tak pięknie powiększyła
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:39   #18
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

z kociakami jest taka sprawa, ze rok temu sie przeprowadzilam, Bas zostal u mojej mamy (w koncu ta ja wybral za przewodnika stada i to u niej pod koldre sie wpycha, pilnuje jej sypialni, na obcych tam zblizajacych warczy), a ja mam u siebie dwa koty.

Mysle, ze po jakims czasie dogadaliby sie. Ostatecznie, schodziliby sobie na wzajem z drogi.

Co do innych psow, to na spacerze, sobie podwochuje sie z innymi raczej w sposob pokojowy, chociaz jest kilka "sasiadow" z ktorymi sie nie toleruja.

Kiedys, przez jakis czas, zaopiekowalismy sie jamnikiem przyjaciela rodziny. Byl u nas z miesiac. Psy sie tolerowaly, jamnik wiedzial, ze jest "w gosciach" a Bas zachowywal sie, jak gospodarz domu, czyli pilnowal go, ale nie warczal na niego, nie szczekal.

Gdyby w domu bylo wiecej psow, to wydaje mi sie, ze lepiej sprowadzic psa wzietego ze schroniska do domu gdzie juz psy sa, niz na odwrot. Bo jesli taki bidula bedzie sie wychowywal sam, a potem sie inny pojawi, to moze byc mu smutno

mam nadzieje, ze cos Ci pomoglam, jesli tylko masz jeszcze jakies pytania, to pisz!!

pozdrawiam!

Edytowane przez karmeleiro
Czas edycji: 2005-05-24 o 20:48
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-24, 20:45   #19
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Sabi, sliczny psiak!! I jak ma z Wami dobrze!!!

rzeczywiscie uwazane jest, ze sznaucery, a tym samym wszystkie pinczery sa uwazane za dosc "chumorzaste", szczegolnie na starosc. Mielismy rasowego olbrzyma (jak to sie mowi, przerasowionego) i byl niezlym agentem. Potrafil zagrodzic droge do telefonu, warczec, szczerzyc zeby, kiedy dzwonil telefon i nikt nie mogl go odebrac. Albo wyrywal dziadkowi scierke do naczyn, i gryzl go po rekach, keidy chcial dziadek te naczynia wycierac (hehe, to pewnie jakis uklad byl

kiedy go ktos trymowal, mial rece na wylot przegryzione...

a na starosc, jakos tak w 13 roku zycia, dostal reumatyzmu, nie mogl po schodach wchodzic, ledwo wstawal. Podobno reumatyzm u pinczerow jest bardzo popularny.

kiedy odszedl, powiedzielismy, ze koniec z rasowymi teraz juz tylko kundelki )
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-05-24, 21:01   #20
Lazy_Morning
Wtajemniczenie
 
Avatar Lazy_Morning
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 631
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Tak, Karmeleiro, masz rację, taki psiak powinien jak najmniej być zaskakiwany (w ten sposób).
Twoje i pozostałych dziewczyn uwagi i rady są nieocenione i na pewno będą bardzo pomocne dziękuję
__________________
nie jestem
Lazy_Morning jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-27, 13:24   #21
sabi
Zadomowienie
 
Avatar sabi
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 1 399
GG do sabi
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Marushko,
dopiero teraz zobaczyłam Twojego posta
Z tym telefonem to niezły ubaw, prawdę mowiąc taka akcja nawet mi pasuje do naszego "prawie sznaucera". A ze ścierką do naczyń to dziadek go pewnie faktycznie tresował po nocach .
Czaruś jest strzyżony i trymowany w kagańcu. Tym sposobem pysk ma nieostrzyżony, ale pyska nikt by mu dotknąć nie śmiał nawet. Stoi podczas całej operacji wyprężony, spięty, i z godnością czeka na koniec. Najzabawniesjze jest to, że fryzjer może go strzyc, ale glaskać - w żadnym wypadku (natychmiast dziki warkot się wydobywa...).
Co do reumatyzmu, to zmartwiłaś mnie, ale niestety widzę że u naszego 'prawie" będzie to samo. Ma lat 11 i już trudności z chodzeniem po schodach. Nosiliście go później...? Pozwalał?!

Cytat:
Napisane przez karmeleiro
kiedy odszedl, powiedzielismy, ze koniec z rasowymi teraz juz tylko kundelki )
No właśnie, tak też zadecydowaliśmy, biorąc Czarka, bo wcześniejszy pies, owczarek niemiecki, bardzo chorował. Byłyśmy z mamą przekonane, że wyciągamy z klatki najbardziej wielorasowego psa jak to tylko możliwe (tak wyglądał). A tu guzik. Brzydszy od rasowego, a cechy rasy (najgorsze) wszystkie odziedziczył...
__________________
Hold me now
I'm six feet from the edge and I'm thinking
That maybe six feet
Ain't so far down
sabi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-27, 19:47   #22
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Z niecierpliwością czekam na fotki Super, że jeden z psiaczków dzięki Tobie będzie miał kochający dom. Ahhh...zawsze kochałam i będę kochała psy Mojego maleństwa już niestety nie ma na tym świecie
O piesku marzyłam odkąd pamiętam, kilka lat temu wreszcie udało mi się wybłagać pozwolenie u taty(a tata wywalczył je u mamy ). Mamy małe mieszkanie, dlatego szukaliśmy jakiegoś maluszka. Pojechaliśmy do schroniska. Ciężko było przebrnąć przez wszsytkie klatki, tym bardziej że we wszystkich były bardzo duże psiaki. Straciłam już nadzieję, gdy zostaliśmy zaprowadzeni do "izolatki" dla trudnych przypadków. Przez szybę zobaczyłam kilka dużych biegających psów i malutkiego, siedzącego w bezruchu, przestraszonego kundelka. Nie było mowy, żebyśmy pozwolili mu tam dłużej zostać. Pracownicy schroniska ostrzegli nas, że jest to ciężki przypadek, że piesek był bity, jest bardzo nieufny i gryzie. Nie zmieniliśmy jednak zdania. W samochodzie Dżeki (tak go poźniej nazwałam ) leżał "przyklejony" do drzwi, z trudem przyprowadziliśmy go do domu. Gdy weszliśmy do środka, znowy "przykleił się", tym razem do ściany. Stał tak i nie ruszał się prez dosyć długi czas. Potem schował się pod fotel i nie chciał spod niego wyjść. Miałam wtedy jakieś 10-11 lat, było mi strasznie przykro, nie o takim zwierzaku marzyłam...Gdy chciałam go pogłaskać, ugryzł mnie. I dokładnie pamiętam chwilę, gdy usiadłam na podłodze i płakałam, a Dżeki podszedł do mnie i przytulił się. To było niesamowite Od tego czasu wszsytko było już w porządku Zdarzało się, że Dżekuś warknął na mnie, ale bardzo rzadko i po chwili mnie za to przepraszał Często jednak chorował i nigdy nie udało się zmienić wyglądu jego sierści (była bardzo matowa, zniszczona), często załatwiał swoje potrzeby w domu. Ale i tak był najukokańszy na świecie Bardzo się cieszę, że do końca swojego życia był z nami. Tylko nie mogę sobie darować, że nie było mnie w domu, gdy...Że nawet się z nim nie pożegnałam Minęło już kilka lat, a ja nie mogę o tym zapomnieć...Oczywiście już płaczę...
Ale się rozpisałam. Jeśli kiedykolwiek jeszcze będę miała psa, to na pewno ze schroniska. Wdzięczność i miłość tych kochanych zwierzaczków jest naprawdę cudowna
Wklejam zdjęcie mojego szczęścia.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif dzeki.gif (81,9 KB, 17 załadowań)
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-27, 22:15   #23
cléo
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 655
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

ja też mam dwa psiaki, jeden ze schroniska, drugi mieszkał na działkach z chmarą innych zabiedzonych psów. Dla mnie są najpiękniejsze i za nic w świecie nie zamieniłabym je na jakieś rasowe. Są wierne i wiem że są szczęśliwe szczególnie suka która był w opłakanym stanie jak ją zabraliśmy ze schroniska. Teraz jest już stara i potrzebuje spokoju, niedawno miała bardzo poważną operację ale na szczęście wszystko jes ok
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg aza i max.jpg (46,8 KB, 22 załadowań)

Edytowane przez cléo
Czas edycji: 2005-05-27 o 22:20
cléo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-27, 22:32   #24
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Ja tez niedawno przygarnelam pieski ze schroniska,maja tyle energii rozrabiaki ze na nic nie mam czasu

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2005-05-27 o 22:44
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-27, 22:56   #25
zgagunia
Raczkowanie
 
Avatar zgagunia
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 173
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Cleo ten Twój czarnulek jest bardzo podobny do mojego psiaka( tez ze schroniska) tylko moj jest troche mniejszy postaram sie wkleic jego zdjatko kiedy tylko znajde płyte pozdrawiam wszystkie miłosniczki zwierząt)
zgagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-28, 09:24   #26
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Dziewczyny, CzarnyElf,cleo, sorceress - cudowne psiaki i jakie pogodne! oj, maja dobrze u Was, maja

Sabi - probowalismy naszego wnosic, albo chociaz tyl mu podtzrymywac i podnosic (reumatyzm zlapal go w ytlnych lapach), ale sama wiesz, jak to jest ze sznaucerami... warczal, nie dawal sie dotknac - bo go pewnie bardzo bolalo. Przykre to jest. Jednak teraz moze sa jakies specjalne lekarstwa, zastrzyki na to, mysle, ze w jakis sposob mozna bedzie mu pomoc. Popytaj u weterynarzy!
My az takiej mozliwosci nie mielismy, bo to byly lata osiemdziesiate...

daj znac, jak czegos sie dowiesz, pozdrawiam!
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-30, 11:24   #27
wenezja
Rozeznanie
 
Avatar wenezja
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
Wink Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

No kurczę! Chciałam załaczyć zdjęcie mojej psinki, ale nie mogę!!! Załącznik jest za duży! :-( Hmmm... Jak coś uda mi się z tym zrobić, to na pewno wkleję . W każdym bądź razie, sunia jest już w domku i zachwyca wszystkich! :-D Pieszczoch z niej okropny!
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę
gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę.
Leży rękawica i martwi się szczerze:
-,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę"
wenezja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-30, 22:31   #28
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

koniecznie zmniejsz!!! bo ja juz doczekac sie na zdjecia nie moge!!
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 00:08   #29
Marzusia
Raczkowanie
 
Avatar Marzusia
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 414
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Poczytałam sobie ten wątek i znów smutno mi się zrobiło. Niecałe 2 miesiące temu musieliśmy się pożegnać z naszą ukochaną Kropeczką. Była z nami ponad 11 lat ale ile naprawdę miała to nie wiem bo też ją przygarneliśmy jak była już dorosła. Wcześniejsza właścicielka zaczęła wymyślać, że jej córka mam alergię i musi oddać psa dla kogoś lub do schroniska. Żal nam było, więc przygarnęliśmy ją do siebie... Okazało się, że była szczenna ale to zupełnie inna historia.
I tak przeżyła z nami ponad 11 lat. Ale naprawde nie żałujemy. Kochany pies, który potrafił odwzajemnić miłość. Do tej pory mi się serce kraje i naprawdęto bardzo przeżyłam. Przeżyliśmy wszyscy gdy trzeba było pieska uśpić, ale nie mogliśmy patrzeć jak cierpi... Załączam zdjęcie - chociaż tak jeszcze mogę na nią popatrzec...
I znów płaczę...
Marzusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-05-31, 07:24   #30
karmeleiro
Zadomowienie
 
Avatar karmeleiro
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Trojmiasto
Wiadomości: 1 979
GG do karmeleiro
Dot.: Pieski, kotki ze schroniska :-)

Marzenka, sliczny psiak, mial cudowna Rodzine, przezyl na pewno z Wami cudowne lata
karmeleiro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzaki w potrzebie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-28 17:18:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:15.