Wiarygodne perfumerie internetowe

[anka_res]

Napisane przez kroliczek190

Nie tam - ja swoją Euphorię 30 ml kupiłam na wyprzedaży Sephory za 119 zł... a jest to produkt często wyprzedawany, np. w Superpharm.
Renomowane sklepy internetowe jak dolce.pl wydają się 100% bezpieczne, ale jak masz się stresować to kup Euphorię w zwykłym sklepie - 30-tka tego mocnego zapachu starczy Ci na długie, długie miesiące!

Króliczku, dla Ciebie chyba wszystkie zapachy są mocne (to Ty pisałaś tak o Chance Fraiche?) i lubisz (generalnie niezbyt opłacalne) trzydziestki

Zdecydowanie w przypadku Euphorii polecałabym setkę, gdyż zapach jest - moim zdaniem - dosyć lekki i ja spokojnie wychlapałabym 30 ml w miesiąc, a 30 ml jest w tym przypadku kompletnie nieopłacalne, skoro oryginalne 100 ml kosztuje ok 150 zł...

[dontdoithoney]

Napisane przez bochema

Cosik mi się obiło o uszy że wyprodukowanie perfum kosztują grosze.

tak, tak. esencja z płatków różanych np. jest śmiesznie tania. nie pamiętam dokładnie liczb, ale z tego co wiem to jest 10 dolców za jakąś ogromniastą objętość (litr?). w każdym razie takiej esencji jest przecież w perfumach kilka kropli. tak jak każdej innej. większość to przecież alkohol i woda.
poza tym obecnie aromaty są zazwyczaj otrzymywane sztucznie. chociażby u mnie w szkole na chemii otrzymywaliśmy zapach ananasowy, więc nie wierzę, że nie można tego zrobić z całą resztą - a przynajmniej sporą częścią.

[anka_res]

Wydaje mi się, że ten koszt producji jest jednak większyniż 10 $ (pewna nie jestem); to i tak bez znaczenia, gdyż faktycznie obecnie perfumy robi się niemal wyłącznie z syntetyków (znany mi wyjątek: koszmarnie drogie Silver Rain). Nie można jednak powiedzieć, że płacimy wyłącznie za reklamę i flakon (choć też)- płacimy też za "nos" tworzący daną kompozycję. Z tego co wiem, naprawdę dobrych jest garstka i tutaj wykładają się wszystkie te Federico Mahory i La Rivy - jestem pewna, że nawet z identycznych składników, jakich używa Dior, nie byliby w stanie skminić równie pięknej kompozycji. Dlatego odpowiedniki zwyczajnie czuć tanizną (testowałam).

Prawdą jest też, że w cenie perfum bulisz za wynajem takiej np. Sephory i to jest koszt, który można wyeliminować, kupując w necie, do czego bardzo namawiam

[kroliczek190]

Napisane przez anka_res

Króliczku, dla Ciebie chyba wszystkie zapachy są mocne (to Ty pisałaś tak o Chance Fraiche?) i lubisz (generalnie niezbyt opłacalne) trzydziestki

Zdecydowanie w przypadku Euphorii polecałabym setkę, gdyż zapach jest - moim zdaniem - dosyć lekki i ja spokojnie wychlapałabym 30 ml w miesiąc, a 30 ml jest w tym przypadku kompletnie nieopłacalne, skoro oryginalne 100 ml kosztuje ok 150 zł...

Aniu, daję Ci najświętsze słowo honoru że seledynowe Chance z Marionnaud jest na mnie bardzo mocne, a mój stary (nałogowy palacz z przytępionym węchem) narzeka że "za mocne", dlatego też używam Fraiche rzadko...
Wiele zapachów jak Boss Femme trzyma się na mnie słabo, więc dla odmiany nimi "zlewam się do pępka"

Być może dlatego doradzam (w przypadku mocnych wód) 30-ki, bo sama mam po 20 latach perfumoholizmu Bóg wie ile flakonów i dlatego wody "schodzą" mi powoli

Sama stosunkowo często kupuję perfumy w internecie (mam to poniekąd "obcykane" więc unikam niepewnych źródeł) aczkolwiek osobom "strachliwym" polecam drogerię bo mimo iż przepłacą, nie będą się stresować

Akurat mam taką sytuację że pracuję obok warszawskiej Galerii gdzie znajduje się sephora, marionnaud i douglas - toteż wstępuję do GM prawie codziennie po drobne zakupy spożywcze i przy okazji zaglądam do wymienionych sklepów. Łatwo mi więc wyhaczyć okazje z "dolnych półek", np. parę razy wyłapałam taki wyprzedażowy stolik w Douglasie który pojawia się i znika i tam zapachy naprawdę bywają niedrogie, nawet Smoka widziałam za 60 zł

Nadmieniam że NIGDY nie kupuję w sephorach i innych takich w "normalnych" cenach (a tylko w zniżkach, głównie 20-procentowych na kartę klienta) bo wiem że marże są zbójeckie, na utrzymanie lokalu, obsługi itd ...

[anka_res]

Ja też, Króliczku, mam wiele flaszek i tak Bogiem a prawdą, powinnam kupować 30-tki (a prostu ich nie lubię )

Chodziło mi tylko o to, że moc czy siła zapachu to rzecz bardzo względna, na mnie te oba zapachy raczej lekko wychodzą, a już na pewno Euforia (Rzecz na pewno nie w miejscu pochodzenia leży, bo Chanelkę mam ze sklepu firmowego Chanel).

To w sumie kwestia indywidualna, ale dla osób mających standardową ilość flakonów, a nie takich maniaczek jak my to netowa setka Euphorii na pewno opłaca się bardziej.

Co do Fraiche, jak widzisz powyżej, nie byłabym taka kategoryczna

[kroliczek190]

Napisane przez anka_res

To w sumie kwestia indywidualna, ale dla osób mających standardową ilość flakonów, a nie takich maniaczek jak my to netowa setka Euphorii na pewno opłaca się bardziej.

Prawda, większe pojemności zdecydowanie się opłacają, aczkolwiek kupując je zamrażamy też więcej kasy... a propos Euphorii to troszkę zraziłam się do jej mocy gdyż moja poprzednia szefowa używała jej namiętnie i w jej gabinecie było aż ciężko od Euphorii. Fakt, jak ktoś ma parę flakonów, niech wybiera większe pojemności

W internecie najbardziej polecam dolce.pl, pedet.pl i moje ulubione perfumy-perfumeria.pl - uważam je za pewniaki a jeśli chodzi o allegro - wyłącznie "kultowych" Sprzedawców o których warto niepewnym klientom poczytać tu na wizażu

[poissonivy]

Napisane przez anka_res

Wydaje mi się, że ten koszt producji jest jednak większyniż 10 $ (pewna nie jestem); to i tak bez znaczenia, gdyż faktycznie obecnie perfumy robi się niemal wyłącznie z syntetyków (znany mi wyjątek: koszmarnie drogie Silver Rain). Nie można jednak powiedzieć, że płacimy wyłącznie za reklamę i flakon (choć też)- płacimy też za "nos" tworzący daną kompozycję. Z tego co wiem, naprawdę dobrych jest garstka i tutaj wykładają się wszystkie te Federico Mahory i La Rivy - jestem pewna, że nawet z identycznych składników, jakich używa Dior, nie byliby w stanie skminić równie pięknej kompozycji. Dlatego odpowiedniki zwyczajnie czuć tanizną (testowałam).

Prawdą jest też, że w cenie perfum bulisz za wynajem takiej np. Sephory i to jest koszt, który można wyeliminować, kupując w necie, do czego bardzo namawiam

Mówimy tu o cenie jaka schodzi z taśmy (pomijam zasłoną milczenia koszty wynajmu zwłaszcza w centrach handlowych )


Chyba ze 3 lata temu natknęłam się na artykuł anglojęzyczny o kosztach wytwarzania perfum, tam były podane takie proporcje:
50% - kampania reklamowa
30% - flakon
20% - koszt wytworzenia perfum
(oczywiście z tym flakonem różnie bywa)

Z tego co pamiętam tylko 4 firmy na świecie ma tzw. swoje "nosy" zapamiętałam, że jest to Hermes i Chanel (no i plus te 2 pozostałe, których nie pamiętam, bo już mam częściową sklerozę), reszta firm zamawia "na mieście" zapachy. Co wcale, aż tak drogie nie jest.

Aniu problem z zapachami LaRivy itp. polega na tym, że one próbują odtworzyć składniki innych firm za pomocą nosa ludzkiego. Niestety jakościowo da się to zrobić ( w przybliżeniu, gdyż nie wszystkie zapachy dzielą się "ładnie"), ilościowo .

Oczywiście można to zrobić dokładnie jakościowo i ilościowo jasne, że wszystko można.
Teraz napiszę na czym polega problem, otóż taką analizę można zrobić na spektrometrze masowym (z pułapką jonową) sprzężoną z chromatografem gazowym (SM-GC). Urządzenie to świetnie sobie radzi z perfumami, niestety jest potwornie drogie. W Polsce można je znaleźć na uczelniach (które de facto czasami robią analizy "na zewnątrz") . No to teraz sobie wyobraźmy takiego dyrektora LaRivy, który zachodzi do Dziekana i chce mu zlecić analizę Chanel Coco M. Zaręczam, że żaden Dziekan wydziału chemii w Polsce nie wyda zgody na taką analizę.


Przepraszam, za moją przydługi wykład

[kroliczek190]

Napisane przez Luzia

króliczku190 czyli perfumy-perfumeria.pl jest na pewne?

Otóż DLA MNIE perfumy-perfumeria.pl to stuprocentowy pewniak, kupowałam tam kilka razy i nie dość że perfumy cudowne to jeszcze ceny jak pół darmo. Aczkolwiek raz miałam straszne perypetie z niedoinformowanym kurierem (narobił mi bigosu w pracy gdzie miał dostarczyć perfumy) i odtąd wolę kupować w drogeriach (wyłącznie na zniżki) bo ciarki mnie przechodzą na tych kurierów albo kolejki na poczcie jak odbieram paczki na skrytkę...
Ostatnio w perfumy-perfumeria.pl kupiłam w tę jesień wodę Soni Rykiel i jestem zachwycona

A dlaczego piszę "dla mnie OK"? - bo każda perfumeria internetowa ma nieco negatywów i oskarżeń o przemycanie podróbek, wystarczy wpisać w google "podróbki" i wyskakują całe strony oskarżeń... a nie sądzę by wszystkie pochodziły od wrogiej konkurencji... dlatego każdy musi sam zdecydować czy kupuje w internecie czy przepłaca w zwykłym sklepie...

Np. moimi ulubionymi perfumeriami były iperfumy czy tagomago (produkty odbierałam osobiście więc pełen komfort), okazało się właśnie że obie są bardzo oskarżane przez internautów... nie mam pojęcia ile w tym prawdy - ja byłam zadowolona z zakupów tam.

[anka_res]

Napisane przez poissonivy

Z tego co pamiętam tylko 4 firmy na świecie ma tzw. swoje "nosy" zapamiętałam, że jest to Hermes i Chanel (no i plus te 2 pozostałe, których nie pamiętam, bo już mam częściową sklerozę), reszta firm zamawia "na mieście" zapachy. Co wcale, aż tak drogie nie jest.

Aniu problem z zapachami LaRivy itp. polega na tym, że one próbują odtworzyć składniki innych firm za pomocą nosa ludzkiego. Niestety jakościowo da się to zrobić ( w przybliżeniu, gdyż nie wszystkie zapachy dzielą się "ładnie"), ilościowo .

Przepraszam, za moją przydługi wykład

Chemicznie się nie wypowiem, bo się nie znam Co do kosztów produkcji, masz rację rzecz jasna - sama produkcja to pikuś, główne koszty to promocja, reklama i WYNAJEM (warto zdawać sobie sprawę, że mówimy o kwotach rzędu kilkudziesięciu tysięcy PLN w skali miesiąca i to w centrach wcale nie w Warszawie ). Natomiast co do "nosów", chyba się nie zrozumiałyśmy - być może marki nie zatrudniają własnych etatowców "na stałe", niemniej w większości kompozycji maczał paluchy ("nos") ktoś z nazwiskiem - co do La Rive, dlaczego nie wynajmą kogoś równie genialnego, który stworzy im wiekopomną kompozycję, skoro to taka tania impreza?

Warto mieć świadomość, że w stacjonarną cenę perfum "wkalkulowany" jest i koszt wynajmu...i tych flaszek, które trzeba będzie sprzedać w przecenie....i tych, które pójdą niekonwencjonalnymi kanałami dystrybucji...(net)...Moż na powiedzieć, że "seforzanki" dofinansowują nie tylko swoją flaszkę, ale i tę kupioną np. przeze mnie w necie (firmie być może do założonej marży wystarczyłaby cena 30 eur, gdyby WSZYSTKIE flaszki w takiej cenie sprzedano; ale że część pójdzie za 20 euro w promocji, a część za 25 przez net, to cenę "stacjonarną" należy ustalić na np 40 euro - mam nadzieję, że jasno się wypowiedziałam

Na zakończenie (mojej przydługiej, za co przepraszam, wypowiedzi) dodam, że IMHO dla każdej perfumiary pozycją obowiązkową powinno być przestudiowanie rynku perfum w NORMALNYM (pod tym względem) kraju zachodnim - prawda jest taka, że wiele wypowiadających się osób zna tylko rodzimy rynek perfum, daleki od normalności, i na tej podstawie wyciąga dostępne wnioski i mamy potem takie koszmarki, jak "Perfumerie Internetowe, mimo, że sprawdzone, sprzedają czasem podróbki", lub "Coś z tą Euphorią jest nie tak, skoro kosztuje 1/3 ceny z Sephory ").

A co ja mam mówić, jak widziałam (rzadko, ale jednak) zestawy perfum Givenchy, centralnie na stoisku firmowym, przecenione z 47 na 11 euro?? Podejrzane ma mi się to wydawać ?
---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

[QUOTE=kroliczek190;161941 80

Np. moimi ulubionymi perfumeriami były iperfumy czy tagomago (produkty odbierałam osobiście więc pełen komfort), okazało się właśnie że obie są bardzo oskarżane przez internautów... nie mam pojęcia ile w tym prawdy - ja byłam zadowolona z zakupów tam.[/QUOTE]

Po prawie 30 latach na ziemi doszłam do smutnego wniosku, że, jakkolwiek źle to brzmi, niektórzy ludzie nałogowo opowiadają głupoty....W tym tacy kupujący (jak ci internauci).

Zresztą, nikt nikogo nie zmusza, ktoś woli kupować stacjonarnie - niech kupują, ja to popieram - gdyby nie takie osoby, pozamykanoby Sephory i gdzie mogłabym np. przetestować nowość?

A tak, korzystam i tu i tam

[Luzia]

Napisane przez kroliczek190

Otóż DLA MNIE perfumy-perfumeria.pl to stuprocentowy pewniak, kupowałam tam kilka razy i nie dość że perfumy cudowne to jeszcze ceny jak pół darmo. Aczkolwiek raz miałam straszne perypetie z niedoinformowanym kurierem (narobił mi bigosu w pracy gdzie miał dostarczyć perfumy) i odtąd wolę kupować w drogeriach (wyłącznie na zniżki) bo ciarki mnie przechodzą na tych kurierów albo kolejki na poczcie jak odbieram paczki na skrytkę...
Ostatnio w perfumy-perfumeria.pl kupiłam w tę jesień wodę Soni Rykiel i jestem zachwycona

A dlaczego piszę "dla mnie OK"? - bo każda perfumeria internetowa ma nieco negatywów i oskarżeń o przemycanie podróbek, wystarczy wpisać w google "podróbki" i wyskakują całe strony oskarżeń... a nie sądzę by wszystkie pochodziły od wrogiej konkurencji... dlatego każdy musi sam zdecydować czy kupuje w internecie czy przepłaca w zwykłym sklepie...

Np. moimi ulubionymi perfumeriami były iperfumy czy tagomago (produkty odbierałam osobiście więc pełen komfort), okazało się właśnie że obie są bardzo oskarżane przez internautów... nie mam pojęcia ile w tym prawdy - ja byłam zadowolona z zakupów tam.

Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź
W poniedziałek złoże tam zamówienie i zobaczę co i jak.

[Jazzlyn]

Napisane przez kroliczek190

A dlaczego piszę "dla mnie OK"? - bo każda perfumeria internetowa ma nieco negatywów i oskarżeń o przemycanie podróbek, wystarczy wpisać w google "podróbki" i wyskakują całe strony oskarżeń... a nie sądzę by wszystkie pochodziły od wrogiej konkurencji...

Ja też nie sądzę żeby pochodziły od konkurencji, ale jeśli mam być szczera mam czasami wątpliwości co do kompetencji osób które wystawiają takie opinie ( i nie chodzi tylko o perfumy) :P

[anka_res]

Napisane przez Jazzlyn

Ja też nie sądzę żeby pochodziły od konkurencji, ale jeśli mam być szczera mam czasami wątpliwości co do kompetencji osób które wystawiają takie opinie ( i nie chodzi tylko o perfumy) :P

No jak to, przecież jeśli "perfum" nie trzyma się "dwanaście godzin" to "z pewnościom" jest to "podrubka"

Ile ja takich kFiatków widziałam

[poissonivy]

Napisane przez anka_res

Natomiast co do "nosów", chyba się nie zrozumiałyśmy - być może marki nie zatrudniają własnych etatowców "na stałe", niemniej w większości kompozycji maczał paluchy ("nos") ktoś z nazwiskiem - co do La Rive, dlaczego nie wynajmą kogoś równie genialnego, który stworzy im wiekopomną kompozycję, skoro to taka tania impreza?

Aniu (moja imienniczko) przecież wiesz...

Naprawdę muszę Ci tłumaczyć?

Wiesz przecież, że wypromowanie marki trwa latami, często poprzedzana przez kilka sezonów kolekcjami. Nawet jeżeli na zlecenie LaRivy zostałby stworzony genialny zapach (co jest coraz trudniejsze ), to i tak nie jest to marka, którą nagle zaczęłoby się traktować, jako markę tworzącą własne zapachy, do tego genialne.
Do tego naprawdę coraz trudniej jest wcisnąć się w rynek perfumiarski.

Tak to już jest na tym świecie, że ludzie są snobistyczni (ja do tego przyznaję się bez bicia, moja skóra i nos zresztą też, żadnych niszowców nie przyjmuje do wiadomości, ale taki Gucci, czy Chanel i owszem ). Weźmy naszą Pollenę pod uwagę, wypromowała ona zapach pt. Eva, ponoć ładna kompozycja, rozwijająca się itp, itd i co jakoś nie widzę, aby ludzie za Eva szaleli, a za takim Gucci i owszem.
Zawsze lepiej powiedzieć, że pachnę Guccim, niż Polleną .

Napisane przez anka_res

Warto mieć świadomość, że w stacjonarną cenę perfum "wkalkulowany" jest i koszt wynajmu...i tych flaszek, które trzeba będzie sprzedać w przecenie....i tych, które pójdą niekonwencjonalnymi kanałami dystrybucji...(net)...Moż na powiedzieć, że "seforzanki" dofinansowują nie tylko swoją flaszkę, ale i tę kupioną np. przeze mnie w necie (firmie być może do założonej marży wystarczyłaby cena 30 eur, gdyby WSZYSTKIE flaszki w takiej cenie sprzedano; ale że część pójdzie za 20 euro w promocji, a część za 25 przez net, to cenę "stacjonarną" należy ustalić na np 40 euro - mam nadzieję, że jasno się wypowiedziałam

O tak, ja zupełnie nie orientuję się o rynku zachodnim, choć dzięki Tobie zostaję trochę doinformowana.
Ja tam nie lubię kupować w S. czy w D. chyba ze 3 razy w życiu tam byłam, nie mogę znieść tych ochroniarzy i standardowego "Czy mogę w czymś pomóc?"
Prawie wszystkie moje flakony zostały zakupione przez neta (za wyjątkiem Chance, YR, Nu, Halloween) i nigdy przenigdy nie nacięłam się na podróbkę.

[kroliczek190]

Napisane przez Jazzlyn

Ja też nie sądzę żeby pochodziły od konkurencji, ale jeśli mam być szczera mam czasami wątpliwości co do kompetencji osób które wystawiają takie opinie ( i nie chodzi tylko o perfumy) :P

Ja także mam takie wątpliwości - i to zawsze zwłaszcza jak wypowiadają się tacy internauci którzy nie tylko nie mają pojęcia o perfumach ale i o ortografii!

Uważam że kupowanie czegokolwiek w internecie (więc "na odległość") to w głównej mierze kwestia zaufania - opieramy się na doświadczeniach innych ludzi lub na statystyce własnych zakupów - np. mnie dotąd nie trafiła się podróbka z internetowego sklepu. A korzystam od lat. Dobrym przykładem niech będzie 50 ml Miss Dior Cherie - 2 flakony kupione w tym samym czasie - jeden z netu i jeden ze sklepu - jeden do pracy a drugi do domu, używałam zamiennie z szafy pracowniczej i szafy domowej - identyczne pod każdym względem

Inaczej było np. z telefonami komórkowymi - te z "cyrografem" na 2 czy 3 lata umowy u operatora wychodziły znacznie drożej niż te bez umowy z internetu, ale działały idealnie. Te ze znanych internetowych sklepów miewały wady (raz nawet był to brak jednego klawisza) i nieraz był ambaras z wymianą - zdarzyło się że córce 3 razy latałam aparat wymieniać z powodu coraz to innych wad w oprogramowaniu (np. brak dzwonków albo zrywanie połączeń), mimo że nówki na gwarancji... A małżonek ma zwyczaj kupowania aparatów fotograficznych i części do komputerów przez net - też bywa różnie!
Łatwiej kupić w internecie książkę czy płytę niż bardziej złożony produkt (no, na allegro można np. trafić książkę z brakującymi kartkami), dlatego nie dziwne że ludziska często obawiają się "kota w worku" wolą pomacać w sklepie itd...

Powszechnie wiadomo że miejskie perfumerie mają ceny skandaliczne a czytałam w gazetach że np. w Rosji wychodzi jeszcze drożej niż w Polsce; trzeba też brać pod uwagę że płacąc za produkt w sephorze, utrzymujemy m. in. te nagabujące konsultantki, wystrój sklepu, koszmarne jarzeniówki i tym podobne rzeczy za które nie mamy ochoty płacić. Korzystniej zatem kupować perfumy np. w dobrym sklepie internetowym, gdzie odbierając je osobiście widzimy małe pomieszczenie z półeczką i jednym pracownikiem który wręcza nam produkt po korzystnej cenie

Osoby zaś z dylematem dobrze jak poczytają wizaż i zaznajomią się z zagadnieniem przed zakupem - ten wątek do tego celu jest wymarzony

[anka_res]

Napisane przez poissonivy

Aniu (moja imienniczko) przecież wiesz...

Naprawdę muszę Ci tłumaczyć?

Wiesz przecież, że wypromowanie marki trwa latami, często poprzedzana przez kilka sezonów kolekcjami. Nawet jeżeli na zlecenie LaRivy zostałby stworzony genialny zapach (co jest coraz trudniejsze ), to i tak nie jest to marka, którą nagle zaczęłoby się traktować, jako markę tworzącą własne zapachy, do tego genialne.
Do tego naprawdę coraz trudniej jest wcisnąć się w rynek perfumiarski.

Tak to już jest na tym świecie, że ludzie są snobistyczni (ja do tego przyznaję się bez bicia, moja skóra i nos zresztą też, żadnych niszowców nie przyjmuje do wiadomości, ale taki Gucci, czy Chanel i owszem ). Weźmy naszą Pollenę pod uwagę, wypromowała ona zapach pt. Eva, ponoć ładna kompozycja, rozwijająca się itp, itd i co jakoś nie widzę, aby ludzie za Eva szaleli, a za takim Gucci i owszem.
Zawsze lepiej powiedzieć, że pachnę Guccim, niż Polleną .

O tak, ja zupełnie nie orientuję się o rynku zachodnim, choć dzięki Tobie zostaję trochę doinformowana.
Ja tam nie lubię kupować w S. czy w D. chyba ze 3 razy w życiu tam byłam, nie mogę znieść tych ochroniarzy i standardowego "Czy mogę w czymś pomóc?"
Prawie wszystkie moje flakony zostały zakupione przez neta (za wyjątkiem Chance, YR, Nu, Halloween) i nigdy przenigdy nie nacięłam się na podróbkę.

Let's agree to disagree, gdyż niestety się z Tobą nie zgadzam

Ani co do tego, że tylko niewielki % kompozycji jest tworzony przez "nosy" (można sprawdzić w necie i nie ma nic do rzeczy, czy "nos" jest na etacie, czy na gościnnych występach), ani co do tego, że problemem np. marki La Rive jest wylącznie przepełniony rynek perfumeryjny.

Co by było, gdyby stworzyli oni genialną kompozycję? - Śmiem twierdzić, że nigdy się nie dowiemy, byłam, wąchałam, ich perfumy to gnioty. Z tego co piszesz, wynika, że nie w tym leży problem, a ja uważam, że właśnie w tym. Perfumy Evy wąchałam i Pollena a Gucci....Pliiis....I nic do tego nie ma ani marketing, ani snobizm...

Ale przecież nie musimy się zgadzać. To dyskusja z gatunku "drogi krem to to samo co tani, płacisz za markę" - ja akurat uważam inaczej, ale każdy ma prawo do własnych poglądów.

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez poissonivy

Wiesz przecież, że wypromowanie marki trwa latami często poprzedzana przez kilka sezonów kolekcjami.
.

Naprawdę? Wedle mojej wiedzy, tak jest jedynie w Chanel, może kilku (niewielu) innych markach - może w niszy...? Givenchy wypuszcza ze dwie perfumy co roku - ich wypromowanie trwa latami?

---------- Dopisano o 09:47 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez kroliczek190

A małżonek ma zwyczaj kupowania aparatów fotograficznych i części do komputerów przez net - też bywa różnie!

Mój ojciec przez Internet kupuje wszystko, od kosztownego sprzętu fotograficznego (robi nawet czasem dziwne rzeczy, jak kupowanie od nowego sklepu, bo taniej - sama nie polecam) - zapalony fotograf-hobbysta, poprzez wannę (sklep - ok. 1500 zł, net - ok. 1000 zł) i na książkach skończywszy - i muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie mieliśmy nie tylko poważnych, ale żadnych problemów....Być może chodzi o przenikliwość w doborze miejsca zakupów? Wiem, że kiedyś zdarzy nam się wtopa, ale i tak będzie raz na, jak dotąd, 9 lat zakupów przez net....

Jeszcze jedno - wbrew powszechnemu przekonaniu, uważam, że to właśnie bezpieczna forma sprzedaży - bardzo proste: ludzie odruchowo mniej ufają zakupom przez net, firmy muszą się zatem bardziej starać - gdyby handel internetowy usiany był oszustwami i zaniedbaniami, ta forma handlu zeszłaby naturalną śmiercią...

[poissonivy]

Napisane przez anka_res

Let's agree to disagree, gdyż niestety się z Tobą nie zgadzam

Ale przecież nie musimy się zgadzać. To dyskusja z gatunku "drogi krem to to samo co tani, płacisz za markę" - ja akurat uważam inaczej, ale każdy ma prawo do własnych poglądów.

Owszem nie musimy

Nie uważam, aby to była dyskusja z tego gatunku

Napisane przez anka_res

Naprawdę? Wedle mojej wiedzy, tak jest jedynie w Chanel, może kilku (niewielu) innych markach - może w niszy...? Givenchy wypuszcza ze dwie perfumy co roku - ich wypromowanie trwa latami?

Nie rozumiemy się nadal, ja nie mówię o wprowadzeniu konkretnego zapachu, ale o całej marce, ile taki Givenchy pracował na swoją markę?

Gwarantuję, że niewiele jest osób, które "wypłynęły" na sławie innych, ja sobie przypominam o dwóch takich osobach: Donatella V. (w jej przypadku kontynuacja dzieła brata) i Karl L. W innych przypadkach, żeby wylansować markę, trzeba i czasu i nakładów finansowych.

Edit:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...7&postcount=35

[lux perpetua]

Napisane przez poissonivy

Edit:
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...7&postcount=35

Heh, tak, przyznam, że właśnie z powodu skojarzenia z waszą dyskusją wkleiłam ten artykuł
Uwielbiam czytać takie dysputy nt. znaczenia marketingu itp.

[kroliczek190]

Napisane przez lux perpetua

Heh, tak, przyznam, że właśnie z powodu skojarzenia z waszą dyskusją wkleiłam ten artykuł
Uwielbiam czytać takie dysputy nt. znaczenia marketingu itp.

Artykuł wspaniały

Tak na marginesie, osobiście twierdzę że jedynym produktem wartym swojej ceny są perfumy. Tu wysoka cena idzie w parze z niepowtarzalnym urokiem zapachu, który przenosi nas w inny świat! Kupując wymarzone perfumy nie tylko spełniamy marzenia, ale i łączą się one z niepowtarzalnymi chwilami w naszym życiu, a także z prestiżem, miłością, świętowaniem

Z kremami się zgadzam bo wierzę olśniewającej i młodej choć bardzo wiekowej Joan Collins, która także (jak w tym artykule z Przekroju) opowiada w swej instruktażowej książce o zwykłym kremie Nivea... Z drugiej strony, jeśli kogoś stać to fajnie że może używać. np. kremu za 1000 zł; na pewno jest milszy w użytkowaniu a co z tymi pieniędzmi robić? życie jest krótkie, kto może ten kupuje luksusowe dobra materialne a nie chowa kasę pod siebie

Podobnie z ciuchami - niezależnie od marki ich wyprodukowanie nie jest kosztowne a sweterek za 400 zł może po jednym założeniu czy upraniu wylądować w koszu... sęk w tym by kupować to na co stać i co przynosi frajdę!

U mnie w wyborze miejsca zakupu perfum (net czy sklep na mieście) dużą rolę odgrywa komfort. Dlatego choć często kupuję perfumy w necie, nieraz wolę przepłacić powiedzmy do 40 zł a nie łamać sobie głowy czy produkt będzie ok... no i łatwiej mi wstąpić na 5 minut do douglasa po pracy niż w napięciu oczekiwać kuriera który może przybyć nie w porę czy stać w kolejce na poczcie... Za to produkty nie do kupienia na mieście (w 2009 roku dla przykładu Cabotine, Hot Sonia Rykiel, Private Collection w wersji EDP) kupiłam w sklepach internetowych i opłaciło się!

Ważne by NAJPIERW zbadać ceny na mieście a POTEM ewentualnie kupić w necie - parę razy przepłaciłam w znanych internetowych perfumeriach a wkrótce w Rossmannie czy Superpharm plułam sobie w brodę bo tam te produkty były sporo tańsze

[kamena]

Napisane przez dontdoithoney

tak, tak. esencja z płatków różanych np. jest śmiesznie tania. nie pamiętam dokładnie liczb, ale z tego co wiem to jest 10 dolców za jakąś ogromniastą objętość (litr?). w każdym razie takiej esencji jest przecież w perfumach kilka kropli. tak jak każdej innej. większość to przecież alkohol i woda.
poza tym obecnie aromaty są zazwyczaj otrzymywane sztucznie. chociażby u mnie w szkole na chemii otrzymywaliśmy zapach ananasowy, więc nie wierzę, że nie można tego zrobić z całą resztą - a przynajmniej sporą częścią.

Co do róż, to akurat jest to jeden z droższych składników naturalnych. Spowodowane jest to ogromnym nakładem pracy włożonym w destylację / ekstrakcję oraz bardzo małą zawartością olejku w płatkach.
Ja też nie pamiętam dokładnie liczb, ale raczej idzie to w tysiące dolarów za kilogram
Z kwiatowych porównywalne jest neroli, tzn. również jest bardzo drogie.
Warto popatrzeć na ceny olejków eterycznych u producentów takich jak np. Pollena Aroma: różnica w cenie pomiędzy 10 ml olejku np. goździkowego, anyżowego czy rozmarynowego a różanego i neroli jest przeogromna (kilkanaście a kilkaset! złotych).

Nie wszystkie naturalne olejki stosowane w produkcji perfum są drogie, cytrusowe są akurat tanie.

Co do syntetycznych zapachów - nie tylko są często tańsze - łatwiej się też na nich pracuje bo są przewidywalne. Składniki pozyskiwane naturalnie potrafią zachowywać się dość kapryśnie.

Napisane przez kroliczek190

Akurat mam taką sytuację że pracuję obok warszawskiej Galerii gdzie znajduje się sephora, marionnaud i douglas - toteż wstępuję do GM prawie codziennie po drobne zakupy spożywcze i przy okazji zaglądam do wymienionych sklepów. Łatwo mi więc wyhaczyć okazje z "dolnych półek", np. parę razy wyłapałam taki wyprzedażowy stolik w Douglasie który pojawia się i znika i tam zapachy naprawdę bywają niedrogie, nawet Smoka widziałam za 60 zł

Ale cena, padłam. Jaka szkoda, że ja żadnego Douglasa nie mam "po drodze" - zaglądam sporadycznie i nigdy jeszcze nie natrafiłam na stolik wyprzedażowy, buuuu

Napisane przez anka_res

No jak to, przecież jeśli "perfum" nie trzyma się "dwanaście godzin" to "z pewnościom" jest to "podrubka"

Jedyne perfumy, które rzeczywiście trzymają się na mnie 12 godzin to Shalimar EDP i Patchouli 24 Le Labo. Paczula pachnie nawet dłużej, obstawiam, że dlatego nazywa się Patchouli 24

Ale rzeczywiście, wiele osób uważa, chyba też pod wpływem niektórych internetowych sprzedawców ["nie kupuj tanich podróbek, oryginalne perfumy pachną nawet dwa dni" - daję słowo, że coś takiego gdzieś widziałam], że perfumy muszą pachnieć długo i namiętnie.
Część osób kupujących nie rozróżnia też EDP / EDT, ostatnio gdzieś widziałam wypowiedzi, że w drogeriach sprzedają podróbki, bo to nie perfumy tylko EDP

[poissonivy]

Napisane przez kamena

Co do róż, to akurat jest to jeden z droższych składników naturalnych. Spowodowane jest to ogromnym nakładem pracy włożonym w destylację / ekstrakcję oraz bardzo małą zawartością olejku w płatkach.

Olejków kwiatowych i owocowych nie destyluje się, jedynie wykonuje się ekstrakcję do alkoholu... (już wyobrażam sobie taki olejek podgrzany do 80 stopni... A do takiej temperatury należałoby podgrzać, bo temp. wrzenia alkoholu etylowego to 78st. )

Syntetycznie otrzymuje się większość składników, bo jest to łatwe i co najważniejsze tanie.

[Dieselka]

To i ja dorzucę swoje trzy grosze Kupiłam niecałe pół roku temu w perfumerii dolce.pl Lacoste Pour Femme edp. Wcześniej zużyłam 2 flakoniki tej wody, kupione w tradycyjnej perfumerii. To, że wydawała mi się od samego początku mniej trwała... pomyślałam - cóż, preferencje "węchowe" z czasem się zmieniają - może to złudzenie... Niestety parę tygodni temu zatyczka (korek? nie wiem, jak fachowo się to zwie) zaczęła przeciekać. Teraz już nie mam wątpliwości... Nie jestem zagorzałą przeciwniczką zakupów tego typu z tańszych, internetowych źródeł, ale na dolce.pl na pewno już nic nie kupię.
[edit]: drobnym pocieszeniem jest fakt, że jest to wg mnie bardzo dobra podróbka

[kroliczek190]

Napisane przez Dieselka

To i ja dorzucę swoje trzy grosze Kupiłam niecałe pół roku temu w perfumerii dolce.pl Lacoste Pour Femme edp. Wcześniej zużyłam 2 flakoniki tej wody, kupione w tradycyjnej perfumerii. To, że wydawała mi się od samego początku mniej trwała... pomyślałam - cóż, preferencje "węchowe" z czasem się zmieniają - może to złudzenie... Niestety parę tygodni temu zatyczka (korek? nie wiem, jak fachowo się to zwie) zaczęła przeciekać. Teraz już nie mam wątpliwości... Nie jestem zagorzałą przeciwniczką zakupów tego typu z tańszych, internetowych źródeł, ale na dolce.pl na pewno już nic nie kupię.
[edit]: drobnym pocieszeniem jest fakt, że jest to wg mnie bardzo dobra podróbka

To rzeczywiście szok - dolce.pl jest jedną z trzech moich ulubionych perfumerii (poza pedetem i perfumy-perfumeria) i obstawiam raczej, że Twoje Lacoste jest wadliwym egzemplarzem.
Sama właśnie używam tego produktu z wyprzedaży Drogerii Natura i jedno co stwierdzam że zapach, choć śliczny, gaśnie na mojej skórze po godzinie - toteż muszę się często dopsikiwać więc więcej tego specyfiku nie kupię - w takim tempie zużywania wychodzi za drogo...

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez kamena

Ale cena, padłam. Jaka szkoda, że ja żadnego Douglasa nie mam "po drodze" - zaglądam sporadycznie i nigdy jeszcze nie natrafiłam na stolik wyprzedażowy, buuuu

No właśnie - przez to że pracuję obok centrum handlowego wstępuję do sephory, marionnaud i douglasa prawie codziennie - stąd kilka razy do roku udaje mi się złapać coś przecenionego.
Pamiętam kupno w tych przybytkach 100 ml F Ferragamo EDP za sto parę zł, Delices Cartiera 100 ml za 60 zł (wersja Fraiche), Lovely SJP za 50 zł (brudna folia na pudełku), Fuel For Life Unlimited bodajże za ok. 70 zł czy Rochas Absolu (30 ml) za... 30 zł; widziałam kiedyś 100 ml Promesse za 149 zł ale zrezygnowałam, a potem i tak kupiłam 50 ml Promesse za ponad 100 zł w Drogerii Natura

[kroliczek190]

Właśnie wróciłam z wieczornych zakupów w warszawskiej Reducie, gdzie przy okazji zajrzałam do sephory.
Otóż ostatnio zauważyłam przeglądając produkty na iperfumy.pl (gdzie 2 razy korzystałam - odbiór osobisty niedaleko mnie) że 75 ml Into The Blue kosztuje 124 zł. Cena w sephorze - 260 zł za 50 ml!!!

Naszła mnie myśl, co czuje w takich przypadkach strachliwy laik.
Albo kupi o połowę większą flachę w sklepie internetowym i będzie się gryzł czemu ten nieskomplikowany zapach trzyma się krótko i jest delikatny, albo dołoży i kupi 50 ml na mieście - i wtedy nawet jak rozczaruje go brak trwałości i mocy, będzie wiedział że tak ma być... więc za wysoką cenę kupi sobie brak rozterki czy produkt jest prawdziwy.

Tak więc sęk chyba wyłącznie w zaufaniu do zakupów internetowych, bo chyba każdego zastanowiłaby tak absurdalna różnica w cenie...

[kamena]

Napisane przez poissonivy

Olejków kwiatowych i owocowych nie destyluje się, jedynie wykonuje się ekstrakcję do alkoholu... (już wyobrażam sobie taki olejek podgrzany do 80 stopni... A do takiej temperatury należałoby podgrzać, bo temp. wrzenia alkoholu etylowego to 78st. )

Syntetycznie otrzymuje się większość składników, bo jest to łatwe i co najważniejsze tanie.

Niedookreśliłam.. Chodziło mi o destylację parową. Tylko czy wykorzystuje się efekt tej parowej destylacji w perfumach czy używa do czegoś innego to już nie wiem

EDIT:
I w ogóle kończę ten OT bo na chemii to znam się jak kura pazurem
A chciałabym się znać lepiej....

[leana1]

Witam dziewczyny !!!
mam takie pytanie czy ktoś kupował na crystaline.pl? bo kupiłam 2 pary perfum jedne dla męża YSL home orygynał na bank, a drugie wycofane z produkcji Givenchy Extravagance wąchałam w perfumerii spsikałam się pachniała konwalajami ładnie rozwijał się zapach na skórze, ale jak zamówiłam to naftalina ochydny zapach ( pudełeczko było nie zafaliowane ) nie wiem dręczy mnie to trochę

[kroliczek190]

Napisane przez leana1

Witam dziewczyny !!!
mam takie pytanie czy ktoś kupował na crystaline.pl? bo kupiłam 2 pary perfum jedne dla męża YSL home orygynał na bank, a drugie wycofane z produkcji Givenchy Extravagance wąchałam w perfumerii spsikałam się pachniała konwalajami ładnie rozwijał się zapach na skórze, ale jak zamówiłam to naftalina ochydny zapach ( pudełeczko było nie zafaliowane ) nie wiem dręczy mnie to trochę

Może spróbuj zwrócić tam?
Zauwazyłam ze crystalline ma strasznie wysokie ceny...
Moze zapach jest stary i stąd ta zmiana?

[free123]

Witam dziewczyny !!!
mam takie pytanie czy ktoś kupował na crystaline.pl? bo kupiłam 2 pary perfum jedne dla męża YSL home orygynał na bank, a drugie wycofane z produkcji Givenchy Extravagance wąchałam w perfumerii spsikałam się pachniała konwalajami ładnie rozwijał się zapach na skórze, ale jak zamówiłam to naftalina ochydny zapach ( pudełeczko było nie zafaliowane ) nie wiem dręczy mnie to trochę

Ja kupiłam Extravagance w Perfumy-perfumeria.pl. I też miałam wątpliwości, ponieważ zapach, który pamiętałam był ładniejszy, rozwijał się, ewoluował, a ten był całkowicie płaski. Muszę przyznać, iż mimo, że to była woda toaletowa, trwałość była bardzo dobra. Ale cały czas czułam nutę głowy, która nigdy mnie specjalnie nie zachwycała, natomiast dalszych nut nie wyczuwałam.
Nie wiem, czy został zmieniony skład, czy to jakaś nieudana partia, bo moja koleżanka, która od lat używała tych perfum ma podobne odczucia po zakupie następnej flaszki, w jeszcze innym miejscu.

[leana1]

Napisane przez free123

Ja kupiłam Extravagance w Perfumy-perfumeria.pl. I też miałam wątpliwości, ponieważ zapach, który pamiętałam był ładniejszy, rozwijał się, ewoluował, a ten był całkowicie płaski. Muszę przyznać, iż mimo, że to była woda toaletowa, trwałość była bardzo dobra. Ale cały czas czułam nutę głowy, która nigdy mnie specjalnie nie zachwycała, natomiast dalszych nut nie wyczuwałam.
Nie wiem, czy został zmieniony skład, czy to jakaś nieudana partia, bo moja koleżanka, która od lat używała tych perfum ma podobne odczucia po zakupie następnej flaszki, w jeszcze innym miejscu.

no własnie był taki delikatny, a teraz naftalina, okropny zapach żałuje że to nie ten cudny zapach

[Danula]

Napisane przez kroliczek190

Może spróbuj zwrócić tam?
Zauwazyłam ze crystalline ma strasznie wysokie ceny...
Moze zapach jest stary i stąd ta zmiana?

Nie wszystkie ceny ma wysokieNp. Kenzo flower 100ml EDP jest chyba najtańsze z porównywanych perfumerii. Kupowałam tam także Chloe EDP 75ml i też wychodziło najtaniej
Co do zapachu to faktycznie albo stary, albo receptura się zmieniła.

[Amelia57]

Witam, proszę o radę dot. Chanel Allure Sensuelle EDT 100ml,znalazłam na www.mojezapachy.pl za 255zl. Czy za taka cenę to jest oryginał? I czy słyszeliście o tej perfumerii, bo opinie ma dobre .