Miejsce dla każdego- pogaduchy, ploteczki

[Higurashi]

Napisane przez Didalia

A ja zauwazylam, ze swiat jakos sie skurczyl.

Niedzielny obiad u tesciow co prawda oznacza podroz samolotem, ale mamy obcykane rozklady lotow, swoje kosmetyki i ubrania na miejscu, trasy z i na lotnisko tez juz na pamiec wyryte. To brzmi jak wielka wyprawa, a tak naprawde wystarczy torebka pod pache, paszport i telefon. Pamietam jeszcze z Polski, ze 20 minut pociagiem do sasiedniego miasta bylo wycieczka. Teraz mieszkajac w Europejskich stolicach Madryt/Londyn, 20 minut od domu nie wiem czy sobie kawe kupie. Czlowiek sie przyzwyczaja do tych odleglosci.



Sa tez i minusy, trzeba jednak planowac z duzym wyprzedzeniem, kupic bilety, zarezerowac parking itp. Ile razy mi sie zdarzylo zaplanowac swietny outfit, po czym oczywiscie w ostatniej chwili zorientowalam sie, ze sukienka zostala w innej garderobie, w innym domu. Teraz prowadze wirtualna szafe w apce, zeby wiedziec co gdzie jest. Dzieciom wydaje mi sie, ze nie sluzy takie zycie. Probuje im wbic do glowy, ze to okej miec wiecej niz jeden pokoj, wiecej niz jedno lozko. Z punktu widzenia doroslych oczywiscie, ze wiecej nieruchomosci rowna sie lepiej, ale maluchy jednak potrzebuja zakotwiczenia i stabilizacji. Tak wiec to tak slodko-gorzko.

No jasne, że teraz jest łatwiej. Apki widzę, że masz obcykane i mocno ogarnięte, super, że są takie możliwości ja natomiast nie lubię latać/długo jeździć. Lubię podróżować, ale jak już dostanę się z punktu A do punktu B. Tak samo lubię mieć wszystko na miejscu i trochę sobie nie wyobrażam mieć wszystkiego tak "porozwalanego". Oczywiście mówię z punktu widzenia aktualnej mojej sytuacji - jakby trzeba było, to do wielu rzeczy bym się przyzwyczaiła pewnie, ludzie tak już mają

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez Higurashi

To ja tylko raz nadwyrężyłam kostkę i nie mogłam ćwiczyć kilka dni. Ależ to było wybawienie!

U mnie w mieście był taki powalony ortopeda. Kiedys wylądowałam na izbie przyjęć z poobijaną ręką (już nawet nie pamiętam czy na rowerze upadłam czy coś tam) i akurat trafiłam na niego. Spojrzał najpierw na tę rękę i powiedział 'no chyba sobie te siniaki jakimiś pastelami namałowałaś żeby na wfie nie ćwiczyć, co?'
Nie było to prawdą ale nie powiem.. pomysł mi podsunął.

Cześć Didalia

[Higurashi]

Napisane przez minttee

U mnie w mieście był taki powalony ortopeda. Kiedys wylądowałam na izbie przyjęć z poobijaną ręką (już nawet nie pamiętam czy na rowerze upadłam czy coś tam) i akurat trafiłam na niego. Spojrzał najpierw na tę rękę i powiedział 'no chyba sobie te siniaki jakimiś pastelami namałowałaś żeby na wfie nie ćwiczyć, co?'
Nie było to prawdą ale nie powiem.. pomysł mi podsunął.

Cześć Didalia

Ale by mnie kusiło tak potem zrobić

Za to dziś na siłowni było super, jednak mi tego brakowało.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez Higurashi

Ale by mnie kusiło tak potem zrobić

Za to dziś na siłowni było super, jednak mi tego brakowało.

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

Rzezbe robisz?

[magbeth]

Cześć dziewczyny, mogę tak w środku nocy? Tez nie lubiłam wfu w szkole, od zawsze pomysł dawania ocen z bieganie czy robienie fikołków wydawał mi się absurdalny. Teraz za to lubię różne aktywności i lubię ćwiczyć, bez nauczyciela z dziennikiem jakoś lżej

[Imperfecta]

Napisane przez magbeth

Cześć dziewczyny, mogę tak w środku nocy? Tez nie lubiłam wfu w szkole, od zawsze pomysł dawania ocen z bieganie czy robienie fikołków wydawał mi się absurdalny. Teraz za to lubię różne aktywności i lubię ćwiczyć, bez nauczyciela z dziennikiem jakoś lżej

Hej! ☺
Coraz więcej nas tutaj.

[Higurashi]

Napisane przez minttee

Rzezbe robisz?

Można tak powiedzieć. Raczej chcę trochę wymodelować i ujędrnić. No i oczywiście redukcja

Napisane przez magbeth

Cześć dziewczyny, mogę tak w środku nocy? Tez nie lubiłam wfu w szkole, od zawsze pomysł dawania ocen z bieganie czy robienie fikołków wydawał mi się absurdalny. Teraz za to lubię różne aktywności i lubię ćwiczyć, bez nauczyciela z dziennikiem jakoś lżej

Mnie się spodobało dopiero na studiach, jak mogłam wybrać sobie, co chcę robić.

Witamy, witamy!

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[minttee]

Napisane przez magbeth

Cześć dziewczyny, mogę tak w środku nocy? Tez nie lubiłam wfu w szkole, od zawsze pomysł dawania ocen z bieganie czy robienie fikołków wydawał mi się absurdalny. Teraz za to lubię różne aktywności i lubię ćwiczyć, bez nauczyciela z dziennikiem jakoś lżej

O, cześć!

[gothka152]

Napisane przez Didalia

Czesc, mozna sie do Was dosiasc?
W tytule watku jest "dla kazdego", ale wole sie upewnic.

Brakuje mi takiego miejsca w internecie, gdzie mozna sobie pogadac o wszystkim i o niczym, bez cisnienia i oceniania.

Napisane przez magbeth

Cześć dziewczyny, mogę tak w środku nocy? Tez nie lubiłam wfu w szkole, od zawsze pomysł dawania ocen z bieganie czy robienie fikołków wydawał mi się absurdalny. Teraz za to lubię różne aktywności i lubię ćwiczyć, bez nauczyciela z dziennikiem jakoś lżej

Witam nowe dziewczyny Fajnie, że jest nas tu coraz więcej

Ja za aktywnością sportową nie przepadałam nigdy - nigdy też nie znalazłam dyscypliny, która dawałaby mi radość i satysfakcję Byłam niezła z gimnastyki i dość dobrze pływałam, ale całym sercem nienawidziłam za to koszykówki i siatkówki. To raczej nie są sporty dla ludzi mających 1,52 cm Szczególną niechęć mam do ciężkiej piłki do koszykówki- jak sobie przypomnę niezliczoną ilość swoich wybitych/potłuczonych palców...
Lubię pojeździć na rowerze, na rolkach ale regularne treningi mnie nie kręcą

[magdaka13]

Najlepszego na święta!!!
My w tym roku spędzamy w domu, nie odwiedzamy nikogo, w końcu możemy wsypać się , najeść i zaliczać spacerki. Zawsze na święta mi tego brakowało,bo trzeba było zaliczyć cała rodzinkę. Co ciekawe nawet prezenty mamy symboliczne...jakoś tak lepiej jest.

Co ciekawe ja w szkole równie nie lubiłam wf. Zawsze byłam ta najsłabsza. No oprócz pływania, bo to akurat lubię i dodatkowo ćwiczyłam. Teraz zaś lubię to chodzenie na jogę, zumbę - poprawia mi to humor i generalnie dobrze działa na kręgosłup . Na rowerze, rolkach niestety teraz nie mogę jeździć przez alergię, ale poczekam do czerwca, lipca i spróbuję od nowa.
No i wyciągnęłam się w wyszukiwanie idealnego stroju sportowego...

@panirobot bardzo współczuję śmierci psa. Przytulam mocno.

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

A tu trochę fotek z naszych spacerków

[magdaka13]

...

[MeIike]

Dzień dobry w ten deszczowy wtorek

My już kolejne święta spędziliśmy na naszych warunkach, czyli prawdziwy relaks w domu zamiast rozjazdów i siedzenia za stołem w gościach Były i filmy i seriale, książka, spacery, krzyżówki, ba! nawet i gry na kompie, aż się sama sobie dziwię, bo mnie ogólnie do żadnych gier nigdy nie ciągło W końcu też miałam czas, żeby przysiąść na spokojnie i zrobić sobie jakieś tam małe zakupy online, bo na co dzień oczywiście albo zapominam albo czasu brakuje.
Takie spokojne święta bez spiny to ja lubię
Upiekłam też sernik z kokosem i zrobiłam sałatkę, jak zwykle za dużo, więc będziemy ją jeść chyba cały tydzień

A jak tam u Was?

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Dzień dobry w ten deszczowy wtorek

My już kolejne święta spędziliśmy na naszych warunkach, czyli prawdziwy relaks w domu zamiast rozjazdów i siedzenia za stołem w gościach Były i filmy i seriale, książka, spacery, krzyżówki, ba! nawet i gry na kompie, aż się sama sobie dziwię, bo mnie ogólnie do żadnych gier nigdy nie ciągło W końcu też miałam czas, żeby przysiąść na spokojnie i zrobić sobie jakieś tam małe zakupy online, bo na co dzień oczywiście albo zapominam albo czasu brakuje.
Takie spokojne święta bez spiny to ja lubię
Upiekłam też sernik z kokosem i zrobiłam sałatkę, jak zwykle za dużo, więc będziemy ją jeść chyba cały tydzień

A jak tam u Was?

U mnie były dokładnie takie same święta
Tylko zamiast sernika była babka i szarlotka z budyniem był też pasztet i chrzan ubijany na parze z jajkiem ☺ barszcz biały też machnęłam.

[MeIike]

Napisane przez Imperfecta

U mnie były dokładnie takie same święta
Tylko zamiast sernika była babka i szarlotka z budyniem był też pasztet i chrzan ubijany na parze z jajkiem ☺ barszcz biały też machnęłam.

Barszcz też był - u nas tż jest od żurku
W planie miał jeszcze zrobić jajka w kremie chrzanowym, ale uznaliśmy, że w sumie to nie będzie kiedy tego zjeść i mu się upiekło

A jaki pasztet robiłaś?

Ja dziś będę próbować smalczyk z fasoli, do tego mam zamiar upiec domowe kajzerki Nigdy nie próbowałam takich rzeczy z fasoli, a czytałam dużo pozytywnych opinii.

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Barszcz też był - u nas tż jest od żurku
W planie miał jeszcze zrobić jajka w kremie chrzanowym, ale uznaliśmy, że w sumie to nie będzie kiedy tego zjeść i mu się upiekło

A jaki pasztet robiłaś?

Ja dziś będę próbować smalczyk z fasoli, do tego mam zamiar upiec domowe kajzerki Nigdy nie próbowałam takich rzeczy z fasoli, a czytałam dużo pozytywnych opinii.

Miałam trochę zamrożonego mięsa drobiowego z rosołu, więc wykorzystałam, dołożyłam trochę wątróbki i pycha wyszedł ☺

Zabieram się za ten smalczyk z fasoli już ładne kilka lat, jak zrobisz to daj znać jak wyszło ☺

[MeIike]

Napisane przez Imperfecta

Miałam trochę zamrożonego mięsa drobiowego z rosołu, więc wykorzystałam, dołożyłam trochę wątróbki i pycha wyszedł ☺

Zabieram się za ten smalczyk z fasoli już ładne kilka lat, jak zrobisz to daj znać jak wyszło ☺

Ok, dam znać
Lubię domowe pasztety, i o ile robiłam już takie warzywne z cukinii czy selera, to zupełnie nie mam wprawy w tych typowo mięsnych, zawsze się boję, że coś sknocę albo źle doprawię i na darmo tyle mięsa pójdzie

[Higurashi]

Moja mama robiła taki smalec i była bardzo zadowolona. Ja smalcu nie tknę nawet z fasoli, więc niestety z doświadczenia się nie wypowiem

Sent from my M2101K6G using Tapatalk

[KathyLeonia]

i po świętach!
mam przesyt mięsny;p
przez dwa dni non stop szyneczka, kotlet, bigos, pasztet...

ze słodyczami nie przesadziłam, ciasta o dziwo mało jadłam.

ale to mięso za dużo, bleeeee

robię detox xd

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Ok, dam znać
Lubię domowe pasztety, i o ile robiłam już takie warzywne z cukinii czy selera, to zupełnie nie mam wprawy w tych typowo mięsnych, zawsze się boję, że coś sknocę albo źle doprawię i na darmo tyle mięsa pójdzie

Pasztet zawsze możesz sobie spróbować przed włożeniem do pieca, w końcu to ugotowane mięso pieprz zwykły i ziołowy, sól, chili, majeranek i ciut gałki muszkatołowej to gwarancja pysznego pasztetu

[Didalia]

Napisane przez MeIike

Dzień dobry w ten deszczowy wtorek

My już kolejne święta spędziliśmy na naszych warunkach, czyli prawdziwy relaks w domu zamiast rozjazdów i siedzenia za stołem w gościach Były i filmy i seriale, książka, spacery, krzyżówki, ba! nawet i gry na kompie, aż się sama sobie dziwię, bo mnie ogólnie do żadnych gier nigdy nie ciągło W końcu też miałam czas, żeby przysiąść na spokojnie i zrobić sobie jakieś tam małe zakupy online, bo na co dzień oczywiście albo zapominam albo czasu brakuje.
Takie spokojne święta bez spiny to ja lubię
Upiekłam też sernik z kokosem i zrobiłam sałatkę, jak zwykle za dużo, więc będziemy ją jeść chyba cały tydzień

A jak tam u Was?

Tez nie lubie objazdowych swiat. Moge podejmowac u siebie gosci nie ma problemu, ale wizytacje na konkretna godzine nie bardzo. Dla mnie najwazniejsze, ze spedzilam Swieta z dziecmi. Na codzien opiekuje sie tylko jednym, drugie mieszka ze swoim tata. Na szczescie udalo sie nam dogadac, ze mialam oboje na caly tydzien.

Nie robilam gory jedzenia, 2-3 dania i starczy. Nie chcialam zeby mi sie salatka jarzynowa po nocach snila.

@Melike znam bardzo dobrze ten smalec z fasoli. Nie ma z nim duzo roboty, a wychodzi calkiem smaczny.

[gothka152]

My święta spędziliśmy głównie w domu. Posiedzieliśmy trochę z moim bratem, bo rodzice się pochorowali i leżeli w łóżkach.
Była tradycyjna sałatka jarzynowa i makaronowa z kurczakiem Na słodko-tarta z mascarpone. Wszystkiego tak akurat Pojedliśmy, ale się nie przejedliśmy.

Dziś wstawiliśmy nasz pierwszy zakwas na chleb. Zobaczymy, co z niego wyjdzie

Im jesteśmy starsi, tym większą mamy potrzebę jeść zdrowiej. Coraz bardziej doceniamy domowe, samodzielnie przygotowane posiłki Studenckie czasy jedzenia byle czego i tańszego chyba minęły nam bezpowrotnie Żołądki i wątroby już nie te

[Imperfecta]

Napisane przez gothka152

My święta spędziliśmy głównie w domu. Posiedzieliśmy trochę z moim bratem, bo rodzice się pochorowali i leżeli w łóżkach.
Była tradycyjna sałatka jarzynowa i makaronowa z kurczakiem Na słodko-tarta z mascarpone. Wszystkiego tak akurat Pojedliśmy, ale się nie przejedliśmy.

Dziś wstawiliśmy nasz pierwszy zakwas na chleb. Zobaczymy, co z niego wyjdzie

Im jesteśmy starsi, tym większą mamy potrzebę jeść zdrowiej. Coraz bardziej doceniamy domowe, samodzielnie przygotowane posiłki Studenckie czasy jedzenia byle czego i tańszego chyba minęły nam bezpowrotnie Żołądki i wątroby już nie te

Chleb na własnym zakwasie jest boski ☺
Swego czasu tylko taki jedliśmy, teraz mniej czasu i jakoś rzadziej robię.
Robisz żytni?

[Pani_Robot]

Kurcze chyba nie miałam takiego etapu w życiu, a przynajmniej nie trwającego dłużej niż miesiąc. Oczywiście gdyby mi KTOŚ przyrządzał smaczne i zdrowe posiłki, to co innego.

[MeIike]

Napisane przez gothka152

Im jesteśmy starsi, tym większą mamy potrzebę jeść zdrowiej. Coraz bardziej doceniamy domowe, samodzielnie przygotowane posiłki Studenckie czasy jedzenia byle czego i tańszego chyba minęły nam bezpowrotnie Żołądki i wątroby już nie te

U mnie tak samo

Napisane przez Imperfecta

Chleb na własnym zakwasie jest boski ☺
Swego czasu tylko taki jedliśmy, teraz mniej czasu i jakoś rzadziej robię.
Robisz żytni?

Imp, daję znać, że smalczyk całkiem ok wyszedł, szczególnie ze świeżutkim pieczywem Raz na jakiś czas myślę, że będę przyrządzać, ale nie jest to wielkie WOW dla mnie, dużo bardziej wolę pasztet z cukinii jeśli chodzi o takie domowe smarowidła do chleba

[Imperfecta]

Meli, dzięki za cynk muszę spróbować, żeby ocenić z własnej perspektywy.

Ja ze smarowideł niedomowych kocham pasty warzywne Wawrzyniec

[tamtaglista]

Ooo pasztet domowy też bym wrąbała


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MeIike]

Napisane przez Imperfecta

Meli, dzięki za cynk muszę spróbować, żeby ocenić z własnej perspektywy.

Ja ze smarowideł niedomowych kocham pasty warzywne Wawrzyniec

Nie znam tych past, gdzie można je dostać?

[Imperfecta]

Napisane przez MeIike

Nie znam tych past, gdzie można je dostać?

W Lidlu i Biedronce, ale raczej na rzutach, niż w stałej ofercie

[MeIike]

Napisane przez Imperfecta

W Lidlu i Biedronce, ale raczej na rzutach, niż w stałej ofercie

Dzięki, dzisiaj akurat będę w Biedrze to zerknę

[magbeth]

Brakuje mi czasem Biedry, serio. Szczególnie tych wszystkich wypasionych hummusow z odjechanymi smakami. Niby sama tez robię, choć ostatnio to jakby średnio mi życie wychodzi, to kuchenne tez.

Ten smalczyk z fasoli kiedyś robiłam często i raz nawet wkręciłam znajomego ze wcale nie warzywny :P