Rozstanie z facetem XXXVII

[mayla]

Ja poznalam eksa Na tinderze. Byl jeden Na milion, doslownie ideal. Teraz jak przegladam facetow to porazka, doslownie zalamuje sie, ale skoro byl eks to znaczy, ze da sie poznac kogos fajnego. Dodam, ze jestem skrajnie wymagajaca.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mineralnaxy]

mayla, a długo musiałaś czekać?

Ja sie jeszcze obawiam, ze zawsze z tylu głowy bede sie zastanawiać, czy aby na pewno usunął konto i go tam nie ciągnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mayla]

Bylam pare miesiecy Na apce, ale sporadycznie. Z nikim sie nie spotkalam. Potem poznalam w metrze faceta, z ktorym casualowo spotykalam sie przez 6 miesiecy. Zakonczylam to, weszlam znowu Na apke I po 2 tygodniach poznalam eksa. Pisalismy codziennie przez miesiac, to byla moja pierwsza randka z apki/internetu.

Po rozstaniu z eksem bylam Na 2 randkach, ale to zupelnie nie 'to'.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Mialam cholerne szczescie..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barbarella05]

W sumie swojego poprzedniego eks'a też poznałam przez Internet, ale nie przez portal a przez spotted.
I może związek idealny to nie był,ale dużo z niego wyniosłam.
Więc można poznać,owszem,ale to wyjątki, a i gdyby to byli idealni faceci to ... Nie było by nas tutaj chyba ?

[mineralnaxy]

Ja swojego jednego na koncercie, a drugiego poprzez znajomych dlatego tak jakos jestem na te portale nastawiona. Ale zobaczymy. Niby dobrze mi samej ale coraz czesciej dopada mnie jakis paniczny strach, ze juz nikogo nie poznam, mam 23lata ;p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

A w ogóle dzisiaj do mnie zadzwonił moj były z którym byłam 5lat! Leczyłam sie z niego około dwóch lat. Z czystej ciekawości odebrałam. Jedyne co moge powiedziec to to, ze nic sie nie zmienił, a jest moze jeszcze gorzej? Powiedział mi, ze ma dziewczynę ktorej nie kocha. Jest z nia ponad pol roku. Jest ogólnie nieszczęśliwy i tylko alkohol mu daje radość. Jak zapytałam po co dzwoni to usłyszałam, ze za mną tęskni i z nikim mu sie tak dobrze nie rozmawiało jak ze mną. Rozmowę szybko urwalam, bo bez sensu ją ciagnąć. Współczuje dziewczynie z ktorą jest chyba tylko po to, aby kogoś miec, bo inaczej tego wytłumaczyć nie moge. Stoczył sie ten człowiek jeszcze bardziej. Naprawde mu życzę szczęścia ale on nic ze sobą nie chce zrobic. Uważa, ze nikt mu nie pomoże i on bedzie taki nieszczęśliwy do końca życia. Z człowieka którego kiedys pokochałam nie zostało juz nic. Podejrzewam ze z moim obecnym co sie teraz leczę bedzie podobnie, bo faceci tacy są, po czasie rozumieją co stracili. : p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

Dlatego dziewczyny jeżeli Wasi ex mieli problemy z alkoholem, narkotykami, popadali w jakies stany depresyjne czy nie daj Boze unieśli na Was rękę. Tylko sie cieszyć, ze to juz za Wami. Kiedys tez myslamam, ze on sie zmieni i dla innej bedzie kochany. Nieprawda! Jestem przykładem gdzie kolejna dziewczyna jest w jeszcze większym bagnie niż byłam ja! Zmiana samego siebie jest naprawde trudna. Do tego potrzeba wiele motywacji i samozaparcia, a ludzie, którzy maja ze sobą problem mają to do siebie, ze szybko sie poddają, rezygnują i idą po najlżejszej lini oporu, czyli w nałóg ktory daje im złudne szczęście.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barbarella05]

No akurat się zgadzam. Ten eks o którym wyżej pisałam miał swoje problemy, i naprawdę mam nadzieję,że jego obecna kobieta trzyma go mocno i nie daje się podłamać.
Ale jak to jest to tylko mi gdybac. W sumie nie obchodzi mnie to, chociaż czasem za nim tęsknię. Nie, inaczej. Tęsknię za chwilami gdzie byłam bardzo szczęśliwa. Ale zaraz sobie przypominam co było i mi przechodzi.

[mineralnaxy]

Ja tej obecnej tak współczuje, bo to co on mi mówił o nas. I jeszcze jak sie go zapytałam " czy ty cos czujesz do tej dziewczyny, ze takie rzeczy mi wygadujesz?"to on, ze nie. Zapytałam wiec dlaczego z nią jest i dla jej dobra niech ją zostawi i pozwoli ułożyć życie z kimś kto ją pokocha, a on " ja jej nie trzymam siłą, jak chce to niech sobie odchodzi, a jak nie to nie". Ręce mi opadły. Nie poznaje go naprawde, nigdy takim chamem nie był. Nie życzę nikomu, aby ktos za plecami tak opowiadał o swojej dziewczynie/chłopaku.
Tez nie wiem w sumie jak jest miedzy nimi. Moze ona tez nielepsza, nie obchodzi mnie to. Ten telefon mi tylko uświadomił, ze dobrze sie stało, ze z nim nie jestem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barbarella05]

Ostanie zdanie - w sedno

[beznamietna]

Napisane przez mineralnaxy

Ja tej obecnej tak współczuje, bo to co on mi mówił o nas. I jeszcze jak sie go zapytałam " czy ty cos czujesz do tej dziewczyny, ze takie rzeczy mi wygadujesz?"to on, ze nie. Zapytałam wiec dlaczego z nią jest i dla jej dobra niech ją zostawi i pozwoli ułożyć życie z kimś kto ją pokocha, a on " ja jej nie trzymam siłą, jak chce to niech sobie odchodzi, a jak nie to nie". Ręce mi opadły. Nie poznaje go naprawde, nigdy takim chamem nie był. Nie życzę nikomu, aby ktos za plecami tak opowiadał o swojej dziewczynie/chłopaku.
Tez nie wiem w sumie jak jest miedzy nimi. Moze ona tez nielepsza, nie obchodzi mnie to. Ten telefon mi tylko uświadomił, ze dobrze sie stało, ze z nim nie jestem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój ex też miał podobne jazdy z tym, że on mi mówił, że wiedział, że się nie układa, nie wyobrażał sobie z poprzednią życia, ale tkwił w tym bo myślał, że się ułoży - widzicie pewne sprzeczności w tym zdaniu, które napisałam?
Ja dopiero po czasu poddając analizie to co mówił o poprzednim związku i to co w naszym się działo widzę, że on nie potrafi inaczej niż olewać , myśleć o sobie, manipulować i ustawiać sobie kobiety tak jak chce! Fu!!!

[Barbarella05]

Kurczę, ale to naprawdę okropne i chamskie. Nie ma uczuć do tej laski ale jest z nią bo ona chce z nim być?
To nie facet a jakiś ciul.

[magbeth]

Napisane przez mineralnaxy

Tylko w realnym zyciu nie mam takiego nawału i jakos sie to tak nie rzuca. Myslalam, ze sie przekonam do tego typu stron ale tak jak napisałam wyżej to nie na moja cierpliwość


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam dokładnie to samo zdanie. Live, live, live

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

[mayla]

Live kogos poznac jak ma sie duze wymagania graniczy z cudem..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mineralnaxy]

Napisane przez Barbarella05

Kurczę, ale to naprawdę okropne i chamskie. Nie ma uczuć do tej laski ale jest z nią bo ona chce z nim być?
To nie facet a jakiś ciul.

Nie wiem naprawdę dlaczego z nią jest. On sam nie potrafił mi odpowiedzieć na to pytanie i do tego ten telefon do mnie. Dwie pieczenie na jednym ogniu chciał upiec? Od jednej wsparcie i głaskanie od drugiej seks?
Zresztą nie wiadomo jak się zachowuje przy niej, może jest najukochańszym chłopakiem pod słońcem, a za plecami robi jej rogi.
Ja już nie chcę się nad tym nawet zastanawiać, to już nie moja bajka. Zbyt dużo czasu mi zajęło, aby o nim zapomnieć. To już jest przeszłość.
Tak Wam tylko napisałam, bo to serio prawda. Jak ktoś już daje znaki ostrzegawcze, ma jakieś nałogi to są małe szanse na zmianę i lepiej uciekać od takiej osoby i żyć samej ale szczęśliwie.

[beznamietna]

Napisane przez mineralnaxy

Nie wiem naprawdę dlaczego z nią jest. On sam nie potrafił mi odpowiedzieć na to pytanie i do tego ten telefon do mnie. Dwie pieczenie na jednym ogniu chciał upiec? Od jednej wsparcie i głaskanie od drugiej seks?
Zresztą nie wiadomo jak się zachowuje przy niej, może jest najukochańszym chłopakiem pod słońcem, a za plecami robi jej rogi.
Ja już nie chcę się nad tym nawet zastanawiać, to już nie moja bajka. Zbyt dużo czasu mi zajęło, aby o nim zapomnieć. To już jest przeszłość.
Tak Wam tylko napisałam, bo to serio prawda. Jak ktoś już daje znaki ostrzegawcze, ma jakieś nałogi to są małe szanse na zmianę i lepiej uciekać od takiej osoby i żyć samej ale szczęśliwie.

Facet zachowuje się po świńsku bezapelacyjnie, ale moim zdaniem po tym co piszesz to on się trochę też pogubił i ewidentnie sobie nie radzi ze wszystkim i dalej się pogrąża...

[mineralnaxy]

Napisane przez beznamietna

Facet zachowuje się po świńsku bezapelacyjnie, ale moim zdaniem po tym co piszesz to on się trochę też pogubił i ewidentnie sobie nie radzi ze wszystkim i dalej się pogrąża...

To prawda, ma problemy, z którymi sobie nie radzi. Poszedł w końcu do psychologa, pochodził z dwa miesiące i to rzucił. Powiedziałam mu na koniec, aby do mnie już nigdy nie dzwonił. Jego odpowiedź? "Dlaczego?" No nie wiem, bo nie jesteśmy ze sobą? Komedia, serio.
Poznałam go mając 16lat. Pamiętam jaka byłam szczęśliwa i dziękowałam Bogu, za to, że go spotkałam. Ach, ale on wtedy był też innym człowiekiem. Wydaje mi się, że bardziej dojrzałym niż teraz.

[Esia_90]

Napisane przez beznamietna

Dzięki Mayla. Ja nie wiem co ostatnio się ze mną w ogóle dzieje... Nie rozumiem już sama siebie i z dnia na dzień walczę z coraz większą pokusą odezwania się do ex-a...
Dziś pomyślałam, że może powinnam spróbować się z kimś spotykać , że to może by pomogło, ale z drugiej strony zachowałabym się chyba jak parszywiec wchodząc w relacje z drugą osobą, bo ja się nie nadaje do związku na chwile obecną..
W życiu nie myślałam, że w wieku 27 lat bedę miała takie dziwne problemy.. Nawet w najgorszych koszmarach nie spodziewałam się, że w tym wieku będę sama..

No ja też kończę w tym roku 27. Kiedyś myślałam, że w tym wieku będzie już mąż i pierwsze dziecko. A ja nawet nie widzę póki co szansy na poznanie kogoś nowego. Nie wiem... Boję się tej samotności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[qayqa]

Napisane przez mayla

Ja poznalam eksa Na tinderze. Byl jeden Na milion, doslownie ideal. Teraz jak przegladam facetow to porazka, doslownie zalamuje sie, ale skoro byl eks to znaczy, ze da sie poznac kogos fajnego. Dodam, ze jestem skrajnie wymagajaca.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mayla sama wiesz jaka ja jestem wymagajaca i w koncu poznalam greya - jestem nim szalenie zauroczona mimo ze hamuje sie jak tylko moge. Spedzilismy razem caly weekend, najbardziej lubie jego drobne gesty: caluje mi wnetrze dloni jak jedziemy autem, glaska mnie cala noc jak spimy, zaklada mi na sile kaptur jak wieje a my wracamy za reke z knajpy. I wracajac do mojego cytatu: warto poczekac na kogos takiego zamiast zapelniac sobie miejsce byle kim. I kazda z Was pozna kogos odpowiedniego moze to bedzie jutro a moze za rok ale bedzie. Ja ide tanczyc w deszczu na srodek ulicy - tak sie czuje!

Sciskam was cholernie mocno i wysylam Wam energie oraz wiare, ze nadejdzie ten dzien pt " mam to za soba".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Napisane przez mayla

Live kogos poznac jak ma sie duze wymagania graniczy z cudem..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba wszedzie pod gorke jesli sie nie bierze jak leci
Live ma ten plus,że weryfikacja następuje zdecydowanie szybciej i nie marnuje się czasu na niewiadomoco

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

[nyana89]

Napisane przez magbeth

Chyba wszedzie pod gorke jesli sie nie bierze jak leci
Live ma ten plus,że weryfikacja następuje zdecydowanie szybciej i nie marnuje się czasu na niewiadomoco

Do-kła-dnie. I mam nadzieję (taką osobistą), że też mnie nic więcej w życiu nie podkusi nic na 'wybryki' typu związek na odległość, bo już wiem, jakim to jest kotem w worku. I zdania już chyba nie zmienię

[beznamietna]

Napisane przez Esia_90

No ja też kończę w tym roku 27. Kiedyś myślałam, że w tym wieku będzie już mąż i pierwsze dziecko. A ja nawet nie widzę póki co szansy na poznanie kogoś nowego. Nie wiem... Boję się tej samotności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja trochę także obawiam się gdzieś podświadomie samotności, ale przebija to myśl, że lepiej być samej albo poznać kogoś odpowiedniego za 10 lat niż być z kimś a potem żałować i cierpieć. Myślę,że cierpliwość w tej kwestii popłaci. Przede wszystkim tylko osiągnięcie wewnętrznej równowagi i spokoju nas uratuje. Bo w końcu musimy nauczyć się same w swoim towarzystwie być szczęśliwe. Ja wiem,że to tylko wydaje się może czcze gadanie. Mi też jest źle, smutno i wszystko jest do bani na chwile obecną jak u większości Was tutaj, ale to co napisałam zawsze trafia do mnie i tłumaczę sobie tym wiele rzeczy, szczególnie wtedy kiedy przypominam sobie jak ex mnie paskudnie traktował i jak mogłam chcieć z tym człowiekiem spędzić resztę życia, bo takie deklaracje padały z obu stron... A potem zonk i zły.. Lepiej mi samej Przynajmniej nie denerwuje się średnio co 2 dzień i codziennie nie płaczę z tego, że mi psychika wysiada od tego Jest źle ale było gorzej, więc mimo obecnego bólu, smutku wybieram stan teraźniejszy niż to co miałam wcześniej.

[oh Mandy]

sku*wysyny - wszystkich przysypie ziemia wszystkiego nie najlepszego wszystkim eksiorom z tego wątku.

[magbeth]

Napisane przez cziki

Mag haha wiosna mówisz?? A jak u Ciebie? Coś nowego zawodowo?
Być może będzie tak jak mówisz, ale ja widzę w nim zmianę, nigdy się nie starał tak jak teraz,nie o mnie ale o siebie i dla mnie... Nie wiem jak to określić. Ale nawet jakby powiedział, że chce na nowo próbować to nie wiem czy ja bym chciała... Tak mi się odmieniło że lepiej mi ze sobą teraz.

Spoko, luz, byleby nie leciec jak w studnie. Tobie widze, ze to nie grozi. Tylko to odmrazanie uszu jakies nie teges...
... robię teraz dużo różnych nowych rzeczy, zawodowo idą zmiany, ja zaś idę do tego obiecanego fryzjera w końcu - w środę.
W dodatku zainteresował mnie jeden miły pan i nie wiem czy go nie łowić w sensie poznac i przekonać się na żywo właśnie. Nie, nie ten Hiszpan, choć nadal mamy kontakt i w sumie smieszny z niego gosc.
Poza tym trenuje dużo i jaram się jak kościół w Norwegii widząc zmiany i postępy leczenia.

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

[lipnylogin]

Cześć dziewczyny, jak nastroje na wieczór?

Obecnie mój czas dzieli się na "jest źle" i "nie jest źle" (bynajmniej nie "jest dobrze"). Teraz- tj wieczór 19. marca - nie jest źle. Udało mi się dzisiaj pójść na trening a potem podczepić pod wyjazd z rodziną brata, więc spędziłam cały dzień aktywnie na powietrzu. Pozazdrościłam bratu, że ma swoją ukochaną i zachciało mi się napisać do eksa, aczkolwiek wątpię, aby cokolwiek mi odpisał, nawet jeśli gdzieś w głębi duszy tęskni. Jakbyśmy mogli porozmawiać na żywo.. A tak to se mogę pisać, bez sensu.

To już piąty trening w tym tygodniu i 10 dzień bez słodyczy. Samo tak jakoś zeszło.. będzie jak na tych obrazkach z internetu- ja kilka miesięcy po rozstaniu super laska, a on paskudna ropucha Fajnie by było.

Jeśli znajdziesz artykuł, to bardzo chętnie go przeczytam. Niestety ja tak myślę i już na zapas zazdroszczę, że jakaś panna będzie miała mojego ukochanego, mój skarb i ona będzie dla niego całym światem, a mnie wyrzucił na śmietnik i nie chciał. A chyba jedna prawda jest taka, że też będzie wobec niej zachowywał się tak jak wobec mnie. To jego charakter, tego nie zmieni A ma parę ładnych wad.

[qayqa]

Napisane przez oh Mandy

sku*wysyny - wszystkich przysypie ziemia wszystkiego nie najlepszego wszystkim eksiorom z tego wątku.

Mandy rzadko sie udziela ale jak juz to dopieprzy z grubej rury


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oh Mandy]

Napisane przez qayqa

Mandy rzadko sie udziela ale jak juz to dopieprzy z grubej rury


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha

cieszę się z dobrych wieści u Ciebie

[qayqa]

Napisane przez oh Mandy

Hahaha

cieszę się z dobrych wieści u Ciebie

Mandy edytuj prosze moja ksywke tutaj na ta z forum dzieki u never know!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oh Mandy]

Napisane przez lipnylogin

Cześć dziewczyny, jak nastroje na wieczór?

Obecnie mój czas dzieli się na "jest źle" i "nie jest źle" (bynajmniej nie "jest dobrze"). Teraz- tj wieczór 19. marca - nie jest źle. Udało mi się dzisiaj pójść na trening a potem podczepić pod wyjazd z rodziną brata, więc spędziłam cały dzień aktywnie na powietrzu. Pozazdrościłam bratu, że ma swoją ukochaną i zachciało mi się napisać do eksa, aczkolwiek wątpię, aby cokolwiek mi odpisał, nawet jeśli gdzieś w głębi duszy tęskni. Jakbyśmy mogli porozmawiać na żywo.. A tak to se mogę pisać, bez sensu.

To już piąty trening w tym tygodniu i 10 dzień bez słodyczy. Samo tak jakoś zeszło.. będzie jak na tych obrazkach z internetu- ja kilka miesięcy po rozstaniu super laska, a on paskudna ropucha Fajnie by było.

Jeśli znajdziesz artykuł, to bardzo chętnie go przeczytam. Niestety ja tak myślę i już na zapas zazdroszczę, że jakaś panna będzie miała mojego ukochanego, mój skarb i ona będzie dla niego całym światem, a mnie wyrzucił na śmietnik i nie chciał. A chyba jedna prawda jest taka, że też będzie wobec niej zachowywał się tak jak wobec mnie. To jego charakter, tego nie zmieni A ma parę ładnych wad.

Daj spokój, on się nie zmieni, nawet dla kogoś innego, żywym przykładem jest mój ex, który pije jeszcze więcej, a żona na niego narzeka do obcych ludzi. Generalnie, żeby doszło do zmiany, ktoś musi zdawać sobie sprawę z problemu, natomiast, idę o zakład, że w 99,9% oni w sobie żadnego problemu nie widzą, w związku z czym, nie czują potrzeby zmian.

Nie pisz! Jesteś dzielna i oby do przodu. Ściskam

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Napisane przez qayqa

Mandy edytuj prosze moja ksywke tutaj na ta z forum dzieki u never know!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zrobione, ty zrób edit w cytacie

[qayqa]

Napisane przez magbeth

Spoko, luz, byleby nie leciec jak w studnie. Tobie widze, ze to nie grozi. Tylko to odmrazanie uszu jakies nie teges...
... robię teraz dużo różnych nowych rzeczy, zawodowo idą zmiany, ja zaś idę do tego obiecanego fryzjera w końcu - w środę.
W dodatku zainteresował mnie jeden miły pan i nie wiem czy go nie łowić w sensie poznac i przekonać się na żywo właśnie. Nie, nie ten Hiszpan, choć nadal mamy kontakt i w sumie smieszny z niego gosc.
Poza tym trenuje dużo i jaram się jak kościół w Norwegii widząc zmiany i postępy leczenia.

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

Mega mnie to cieszy!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez oh Mandy

Daj spokój, on się nie zmieni, nawet dla kogoś innego, żywym przykładem jest mój ex, który pije jeszcze więcej, a żona na niego narzeka do obcych ludzi. Generalnie, żeby doszło do zmiany, ktoś musi zdawać sobie sprawę z problemu, natomiast, idę o zakład, że w 99,9% oni w sobie żadnego problemu nie widzą, w związku z czym, nie czują potrzeby zmian.

Nie pisz! Jesteś dzielna i oby do przodu. Ściskam

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------




Zrobione, ty zrób edit w cytacie

Tenkju skad taki post o exach? Ten dalej tu zaglada?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

qayqa

Mandy ma rację z tymi zmianami - jak jest zakuty łeb to nic nie zrobisz, nie zrozumie. Nigdy.


Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

Ps. Z tego co czasami doczytuje, to eksowe czytanie bywa tu popularne, a przeciez oni maja na nas wywalone...hmmmm...
Kapusty jedne, krystusie jak ja się cieszę że go NIE MA już...

Sent fra min HUAWEI GRA-L09 via Tapatalk

[oh Mandy]

Napisane przez qayqa

Mega mnie to cieszy!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------




Tenkju skad taki post o exach? Ten dalej tu zaglada?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A nie wiem, niech robi, co chce

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Mag! Pozytywnie u Ciebie Dziewczyny, serio mnie cieszą takie wiadomości.