|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2014-09-02, 16:00 | #1471 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
MascarpOOne, przykro mi z powodu tego, co Cię spotkało. Wyobrażam sobie, co musiałaś czuć, słysząc takie słowa od osoby, która powinna Ci pomóc i udzielić wsparcia. Wielu ludzi ma złe zdanie o psychologach, niestety łatwo trafić na kogoś niekompetentnego, ale wiem, że są wśród nich także wspaniali, traktujący poważnie swój zawód i pacjentów (nie klientów) profesjonaliści. Dobrze, że masz takiego chłopaka.
U mnie dobrze, przynajmniej pod względem jedzenia. W domu jest beznadziejnie, bo ojciec znowu pije (robi to już od kilku miesięcy z niewielkimi przerwami),a do tego mama, jeżeli nie jest w pracy, to ciągle siedzi u mnie w pokoju, niszcząc tym mój jedyny azyl. Poza tym wizja szkoły w tym roku zapowiada się trochę przerażająco (druga liceum), zbliżająca się matura, mnóstwo materiału i wracanie do domu po 9 godzinach. I ogólnie nadal mam lekkiego doła. Mam nadzieję, że to nie doprowadzi do kompulsu... |
2014-09-02, 18:17 | #1472 |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Wiem że moje kompulsy mogą wydać się Wam śmieszne, ale musiałbym nie jeść tyle w ciągu dnia ile jem (a staram się jeść 5 posiłków w równych odstępach czasu+ czasami małe przekąski, przyjmuję dziennie ok 2500 kcal, wydaje mi się że bulimicy i większość osób z kompulsami nie jedzą tyle w ciągu całego dnia, a na pewno nie warzyw, owoców i orzechów bogatych w błonnik, w końcu nie wszyscy przykładają uwagę do zdrowego odżywiania i chcą zmienić budowę swojego ciała, wydaje mi się że gdyby moja dieta była mniej zróżnicowana to i napady stałyby się obfitsze) Więc taka nadprogramowa paczka chipsów, trochę słodkiego, pół litra lekkiego alkoholu powoduje że leżę i zwijam się z do bólu wypchanym żołądkiem.
Co jest przyczyną pewnie wiem, ale chyba nie dopuszczam do siebie takich myśli. Wolę czymś zagłuszyć... |
2014-09-02, 19:23 | #1473 | |||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ---------- Cytat:
Co do ojca... rozumiem, mój też jest alkoholikiem W dodatku strasznie agresywny po % ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ---------- Cytat:
W sumie ja przez objadanie się z nerw też mam problemy z brzuchem Cała jestem nadmuchana |
|||
2014-09-02, 21:32 | #1474 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
[QUOTE=dezett;47940916]
Cytat:
---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ---------- Cytat:
Kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami czasem wracałam dopiero na spanie :O... a czas po szkole spedzalam u kolezanki.. bo bylo spokojnie, U mnie mama tez miala nałóg - manie czystosci.. az trudno uwierzyc ale nie odziedziczylam tego po niej ... ba.. powiem więcej - jestem balaganiara:P Co do matury ... Glowa do góry - ja juz co prawda dawno po, ale moge powiedziec tyle, ze nie ma sie czym stresowac |
|||||
2014-09-03, 10:16 | #1475 |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Strusio moja mama też ma manię czystości
Wkurza mnie bo np. miała zapalenie opłucnej, to poważna choroba i niebezpieczna, martwiłam się piekielnie o nią ponieważ, była już raz na to chora gdy miałam 2 lata i prawie umarła. Dwa tygodnie siedziałam jak na szpilkach i się modliłam by nie pogorszyło się jej jak wtedy a ona gdy tylko było z nią niebo lepiej (końcówka zimy) wzięła się za mycie okien I tak to właśnie wygląda ona ma swoje zdrowie za nic, nie chodzi po lekarzach, nie przyjmuje żelaza choć powinna, ani innych witamin i sprząta, sprząta i sprząta... Nie ważne jak może być chora ważne by było czysto. Ja się leczę psychotropami więc czasami mam takie dni, że mnie "zetnie" spanie... Jestem nieprzytomna i mam ochotę spać dzień i noc... Zazwyczaj to trwa góra 2 dni. Ostatnio w czasie takiego mojego ataku miała silną migrenę, ok musiałam zająć się młodszym bratem to oczywiście jeden dzień nie może być posprzątane "z wierzchu" nie... Trzeba sprzątać dom codziennie jak na święta i musiałam robić, ledwie żywa. Nie ma też oczywiście dnia bym nie słuchała , że gdzieś mam sprzątać Zawsze coś się znajdzie... Co do lekarza macie rację, życzę jej kiedyś pacjenta od którego oberwie i tyle no ale jak na razie zadbam by oberwała solidnie od przełożonego. |
2014-09-03, 11:26 | #1476 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Hej dziewczyny
Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę przeszukiwać forum w takich tematach i szukać pomocy... w grupie raźniej, więc mam nadzieję, że przygarniecie kolejną pogubioną Po krótce moja historia: Zaczęło się oczywiście fascynacją zdrowym żywieniem, ćwiczeniami. Codziennie trening, owsianki, razowce...wszystko co potencjalnie niezdrowe poszło w odstawkę. Potrafiłam wziąć kostkę czekolady do ust i wypluć bo wydawała mi się niemiłosiernie słodka...jak ja tęsknię za tym czasem Być może były to już początki ortoreksji...ale przynajmniej miałam jakiś cel, jakąś ideę...czułam się z tym dobrze. Po jakimś czasie zaczęła spadać waga, (45kg/164cm) wypadały włosy, oczywiście brak okresu... Myślę, że nacisk bliskich (i nie tylko), ciągłe uwagi/awantury/nagabywanie/sprawdzanie doprowadziły do tego co dzieje się ze mną teraz.... Pamiętam dokładnie od czego się to zaczęło, uwaga koleżanki, że jestem chodzącą anoreksją spowodowała, że poszłam do sklepu- obkupiłam się jak głupia i pochłonęłam wszystko. Później wyrzuty sumienia- ćwiczyłam do upadłego.... teraz już nawet mi się nie chce ćwiczyć Wszystko trwa już jakieś pół roku. Objadam się głównie rano, w samotności, w większości słodyczami...nie potrafię się pozbierać. Nie mam motywacji, nie chce mi się ćwiczyć....przytyłam tylko 2 kg (mimo,że nadwyżki kaloryczne były olbrzymie...potrafiłam non stop przez tydzień jeść ok 6-8tys). Ale widzę, że moje ciało się zmienia uda się zrastają, na brzuchu już nie ma śladu kaloryfera na którego wyrobienie tylko czasu poświęciłam Nie chce mi się nawet ćwiczyć...ehhhhh... pogubiłam się, jestem strasznie zła na siebie myślałam,że wszyscy będą mnie tuczyć na siłę..tymczasem sama sobie najbardziej szkodzę - świadomość tego mnie dobija. Pomyślałam, że wpisywanie codziennie tutaj na forum tego co zjadłam pozwoli mi się trochę pozbierać (będzie mi wstyd przed Wami dać plamę). Zaczynam od jutra bo dzisiaj nadprogramowy kawałek pieczywa chrupkiego wywołał lawinę z którą popłynęłam...a raczej utonęłam
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-03, 11:34 | #1477 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Powiem Ci tak: Nie od jutra a od dziś ! To, że popłynęłaś o niczym nie świadczy, ważne byś szukała równowagi. Usiądź z kartką i długopisem i może pomyśl jakby tu połączyć zdrowe i mniej zdrowe jedzenie tak by Twój organizm był zadowolony np. Śniadanie omlet + serek homogenizowany, rozumiesz? Coś wartościowego + niewartościowego tak by zaspokajać wszystkie swoje potrzeby i organizm miał co spalać w czasie ćwiczeń |
|
2014-09-03, 11:46 | #1478 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
|
2014-09-03, 11:55 | #1479 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-09-03, 12:00 | #1480 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Dzieki za wsparcie tego mi trzeba bylo... w domu i od chłopaka słyszę tylko- jedz, jedz, jedz !!!! Mimo,że wcale nie jestem chodzącym szkieletem Każdy nowy dzień jest dla mnie walką...a tak fantastycznie czułam się wczoraj....... 5 lekkich posiłków i od razu lepsze nastawienie.... Byłam w pracy- miałam co robić i nie myślałam o jedzeniu. Dzisiaj wolne-nuda- i znowu ból brzucha. Gdzie się podziała moja silna wola?! .... zdrowe jedzenie, ruch, rower, ćwiczenia, treningi ?! wtf ?!
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
|
2014-09-03, 12:57 | #1481 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
myślę że to forum może Ci pomóc, na pewno sprawi że nie będziesz czuła się samotna ze swoim problemem. Uważam także, że Twoja historia jest historią, z którą może utożsamić się spore grono z tego forum. Większość z nas tak zaczynało, od zdrowego odżywiania, odchudzania, jednak z czasem przeszło to w obsesję. Oczywiście pisz tutaj to na co masz ochotę i to co Ci będzie pomagało. Tutaj zawsze znajdziesz wparcie, zrozumienie i jakieś miło słowo. Nie załamuj się, musimy z tym walczyć i pokazać, że potrafimy być silniejsze od choroby. Nie damy się tak łatwo. Powodzenia!!!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-03, 13:00 | #1482 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-09-03, 13:01 | #1483 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Róbmy tak byśmy kończyły dzień słowami "Dałam radę, jestem z siebie dumna" ;-)
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-03, 13:03 | #1484 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Chodzi o to, że teraz już nie ćwiczę.... może właśnie zmęczyłam się tym całym zdrowiem... za dużo ćwiczeń... we wszystkim musi być umiar- ja go nie miałam i teraz zbieram żniwa...
Ale nie ma co sie nad sobą użalać... każdy dzień jest walką o siebie- grunt, że mam chęci Raz jeszcze Ci dziekuję, że zainteresowałaś się moim problemem
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-03, 13:23 | #1485 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Ja mam zaburzenia psychiczne, żywieniowe też ale w mniejszym stopniu niż lękowe. |
|
2014-09-03, 14:09 | #1486 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Dokładnie... Nie ma co się nad sobą użalać ! Trzeba działać, walczyć i wygrać bo nikt za nas tego nie zrobi. Masz super podejście, świadomość wojego problemu, wolę walki - dlaczego miałoby Ci się nie udać? Nie widze przeszkód... Często to my sami podrzucamy sobie kłody pod nogi, niestety. ---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ---------- Nie przesadzaj Ola ;P Każda z nas tutaj robi wielką robotę każdego dnia, nawet w te dni kiedy kończy posiedzeniem przy lodówce - słabości igorsze dni sie zdarzają i są wpisane w każdą walkę. Ważne, że potrafimy takie incydenty przeanalizować, doszukać się ich przyczyny, wyciągnąć wnioski i iść dalej, bogatsi o doświadczenia, bardziej świadomi siebie o swoich zachowań. I wiesz co? Kkażdej z nas się uda. Prędzej czy później. Bo chcemy, owszem są dni, że się nad sobą użalamy, płączemy, narzekamy, wylewamy tutaj swoje pretensje, czasami nawet bezsensowne, szukamy winy tam gdzie jej nie ma. l eostatecznie i tak dochodzimy do wniosku, że to my jesteśmy największym problemem, bo mamy spaczone myślenie, złe przekonania. I chcemy je zmieniać, każdego dnia. UDA NAM SIĘ, nie przewiduję żadnej innej opcji. Nawet nie ma mowy żebyśmy poległy. Ostatecznie każda z nas wygra, więcej lub mniej ale wygra.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-03, 16:32 | #1487 | |
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
|
|
2014-09-03, 18:02 | #1488 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
[QUOTE=MascarpOOne;4798787 4]Dokładnie ! Nic dodać nic ując ale zauważyłam, że nie ma tu osoba, która by się udzielała i nic by się u niej nie poprawiło...[/QUOTE]
to mnie napawa optymizmem tymczasem....wstyd się przyznać, ale dałam d**** po całości dzisiaj musiałam wyjść z domu.... po porannym przejedzeniu nie zjadłam obiadu... poźniej wcale głodna nie byłam, ale po porannych słodkościach poziom cukru spadł...w jednym sklepie byłam twarda kupiłam tylko kefir. Ale w następnym już poszły orzeszki, mieszanka studencka...a dlaczego-bo w promocji?! (absurd w ogole!!!) a po co otwierałam paczke?-sprobować tylko kilka orzeszków... dupa jasio...poszły całe dwie duże paczki. Chcę się zapaść pod ziemię....chcę żeby już było jutro... "JUTRO" to mnie ostatnio prześladuje...od jutra, od jutra, od jutra....i tak na okrągło. Nie wiem do jakiej wagi muszę dojść zeby się opamiętać... Wy dziewczyny dużo przytyłyście? jak to było z Wami?
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-03, 18:03 | #1489 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
mania btw. Nie mam siły.
Pisałam na wątku kz nasze codzienne jadłospisy. |
2014-09-03, 18:07 | #1490 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Wybaczcie, głupkowaty mam dziś humor.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią. Cel--> 60 kg - 15.12.2015 |
|
2014-09-03, 18:46 | #1491 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
myślę, że jutro będę z siebie dumna... i nie tylko jutro.. mimo bólu brzucha nastawienie pozytywne spojrzałam właśnie na swój brzuch i przypomniałam sobie jaki był...to mnie chyba zmotywowało... dobrze, że jesień, na plażę iść nie trzeba
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
|
2014-09-03, 18:50 | #1492 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Czy mogę zjeść bez liczenia? Chce być normalna boję się ze będę jeść za malo albo za dużo... Pomocy |
|
2014-09-03, 20:00 | #1493 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
jakkolwiek Ci to pomoze.... moze po prostu ustal sobie 2-3 rozne jadlospisy idelanie wylicz btw i jak jestes zmeczona i nie masz sily myslec/robic to rob to co w nich zapisane, chociaz bedziesz miala pewnosc ze jest dobrze. TAK WIEM to zle, ALE uspokaja troche psychike. ja tak robie, chociaz czasem wkurza mnie ze nie moge zjesc czegos innego niz "losos,komosa,oliwa,broku l" albo "dorsz,kasza,salatkagreck a,olejlnianay" bo nie wiem jak przeliczyc btw.
Oczywiscie jak w ogolnym rozrachunku jest +- 20/30g to nic nie szkodzi, ale chodzi o CALY PROCES. W tym tygodniu bedzie u mnie rodzina i kolacje bede jadla z nimi bo chyba dziwnie bedzie wygladalo jak bede sobie robic w kuchni "indyk, ser bialy, oliwa, rukola, pomidor,kapary,chleb 45g." i siadac z tym do stolu chociaz jak zjem cos innego to boje sie ze pojawi sie NAPAD. itd.... Ja chyba musze meic tak zaplanowane bo boje sie uczucia glodu bo czesto mi sie wtedy zdazaja napady... tzn ost mialam 8.sierpnia. |
2014-09-03, 20:29 | #1494 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Myślałam, żeby ułożyć sobie taką bazę tj x miesa/ryby/jaj + x tłuszczu + warzywa na jakie mam ochotę. Bo coś węgle mocno ograniczyłam (podswiadomie)... A smakują Ci te zestawy? Bo ja rzadko jem to samo, zawsze inne połączenie... To znaczy tylko warzywa i przyprawy zmieniam Wiem, że to pewnie trudne ale zjedz z rodziną.. Może zrób np jakąś sałątkę "po Twojemu"? Ja tak się kiedyś ratowałam i ile jeszcze miłych komentarzy usłyszałam, że smaczne ___ a u mnie dziś paczka gumy orbit, uzależniłam się |
|
2014-09-03, 20:37 | #1495 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Pewnie tak sie skonczy ze bede sobie grilowac mieso, robic salatke i tyle. Ale juz widze to porownywanie...... I musze wczesniej zaplanowac tez co bede robic na nast dni do pudelek bo przeciez nie bede przy rodzinie stala nad lodowka i rozmysala.....Tylko wtedy bede musiala uwzglednic jakies widelki co zjesc z nimi wieczorem zeby sie zgadzalo MAKSARAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAA................ .... |
|
2014-09-03, 21:49 | #1496 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
ale pomysły nasz wyśmienite! A jaką sałatkę do tego polecasz, bo coś czuję że wkrótce czeka mnie taki zestaw |
|
2014-09-03, 22:39 | #1497 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Słoiczek kaparów z biedronki trzeba wyrobic a kapary bdb jakosciowo. (sos: kapary,oliwa, cytryna,jogurt gęsty/smietana) + dorsz/tuńczyk poledwica + bataty z pary/grilowane (z pary szybciej sie robia o dziwo.?) + salatka chyba zwyczajana , musze wyrobic pomidorki cherry z ogrodu wiec pewnie bedzie rukola i pomidorki
|
2014-09-04, 06:26 | #1498 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Dezett usun trochę PW bo nie mogę wysłać Ci odp
|
2014-09-04, 07:08 | #1499 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Humor jeszcze podły po wczorajszym ale....
każdy dzień jest nowym początkiem Wczoraj sobie pomyślałam...dałam upust emocjom, poćwiczyłam, popłakałam się....wszystko na raz! Ale myślę, że mi to pomogło.... Wiem tylko, że inni (czyt.mama, chłopak) nie będą mi ułatwiać... Nie bardzo wiem co dzisiaj jeść bo mam mega biegunke za dużo orzechów wczoraj było... zreszta..niezły misz-masz sobie zaserwowałam więc się nie dziwię...
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2014-09-04, 09:32 | #1500 | ||||
BAN stały
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ---------- Cytat:
Mięso gotowane no i można sięgnąć po probiotyk np. saszetkę enterolu kosztuje 2 zł Tylko nie polecam przygotowywać jak dla dziecka czyli pół szklanki wody i rozcieńczyć a wziąć łyżkę stołową nalać odrobiny letniej wody gotowanej i rozmieszać . |
||||
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:05.