Składy kosmetyków do włosów bez tajemnic

[Jolie2601]

Napisane przez paprak

wlasnie ja mam cienkie wlosy i czuje, ze jakas przytlaczajaca jest. doslownie kropelke jej daje zeby nie obciazala wiec bede ja splukiwac skoro mozna
dziekuje

nie ma za co w zasadzie każdą odżywkę bez spłukiwania można spłukiwać- zwłaszcza jeśli okazuje się nieco za ciężka.

[paprak]

Napisane przez Jolie2601

Bardzo fajne serum- jak w przypadku tego typu kosmetyków jest oparte głównie na silikonach (Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Trimethysilyamodimethicon e, PhenylTrimethicone, Cyclomethicone). Różnica polega na braku alkoholu w składzie i dodatku sporej liczby substancji odżywczych- wit. E, oleju z owoców palmy buriti, masła cupuacu (zawiera nasycone kwasy tłuszczowe: oleinowy, stearynowy, linolowy, palmitynowy, archidynowy; fitosterole (kampesterol, stigmasterol, beta-sitosterol); witamine E). W składzoe także naturalne substancje zapachowe- olejki: różany, ylang ylang, jaśminowy i z drzewa sandałowego.
Skład bardzo fajny

dziekuje

[ekstradyska]

znalazłam tą nieszczesna welle, daje skład
WELLA PROFESSIONAL - REPAIR CREAM 30 SECONDS
aqua, cetearyl alcohol, triticum vulgare, cetrimonium chloride, isopropyl alcohol, dimethicone, parfum, glycerin, glyoxylic acid, glycine, prunus dulcis, hydroxyisohexyl 3-cycloxene, carboxaldehyde, hydrolyzed sweet almond protein, ci 77891, triticum vulgare, benzyl salicylate, butylphenyl methylpropional, alphaisomethyl ionone, limonene, hexyl cinnamal, tocopherol, sodium benzoate, phenoxyethanol, methylparaben, propylparaben

ta odzywka wysuszała mi włosy , były fajne owszem od razu po umyciu, a potem końcówki suche jak szczotka,albo moje włosy sa dziwne, albo ta odzywka jest dziwna

[Jolie2601]

Napisane przez palema

Baardzo proszę o analizę tego szamponu:

Matrix, Sleek.look, Smoothing System Shampoo

Water (Aqua), Sodium Laureth Sulfate, Disodium Cocamphodiacetate, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Hexylene Glycol, Hydroxystearyl Cetyl Ether, Sodium Cetearyl Sulfate, Cocamide MIPA, Fragrance, Citric Acid, Salicylic Acid, Propylene Glycol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzoic Acid, Methylparaben, Sodium Citrate, Disodium EDTA, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Shea Butter Fruit (Butyrospermum Parkii), Arginine HCl, Silk Amino Acid.

w składzie oczywiście detergenty (głównie SLES). Do tego nawilżacze, kondycjonery, sustancje ułatwiające rozczesywanie, zmiękczacze. Skład generaline ok ale nie powala . Trochę dużo w nim konserwantów. Szkoda, że masło shea, arginina i aminokwasy jedwabiu są na samym końcu.

[Jolie2601]

Napisane przez ekstradyska

widziałam analize odzywki color smart, a teraz czas na maske :
MATRIX MASKA COLOR SMART

aqua/water, cetyl alcohol, behentrimonium chloride, amodimethicone, stearamidopropyl dimethylamine, cetrimonium chloride, parfum, cetyl esters, propylene glycol, methylparaben, citric acid, lauryl peg/ppg-18/18 methicone, trideceth-12, tocopheryl acetate, ethylhexyl methoxycinnamate, hydroxycitronellal, chlorhexidine dihydrochloride, hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxaldehyde linalool, alpha-isomethyl ionone, geraniol citrus limonum/lemon extract, methyl-2-octynoate, hexyl cinnamal

Bez fanfar i wodotrysków. Na niebiesko nawilżacze. Do tego witamina E (odżywia i nawilża). W składzie również kondycjonery, antystatyki, subst. ułatwiająca rozczesywanie. Dopatrzyłam się też 2 łatwo zmywalnych silikonów. Generalnie trochę tu pusto- w zasadzie brak substancji odżywczych.

[Jolie2601]

Napisane przez ekstradyska

znalazłam tą nieszczesna welle, daje skład
WELLA PROFESSIONAL - REPAIR CREAM 30 SECONDS
aqua, cetearyl alcohol, triticum vulgare, cetrimonium chloride, isopropyl alcohol, dimethicone, parfum, glycerin, glyoxylic acid, glycine, prunus dulcis, hydroxyisohexyl 3-cycloxene, carboxaldehyde, hydrolyzed sweet almond protein, ci 77891, triticum vulgare, benzyl salicylate, butylphenyl methylpropional, alphaisomethyl ionone, limonene, hexyl cinnamal, tocopherol, sodium benzoate, phenoxyethanol, methylparaben, propylparaben

ta odzywka wysuszała mi włosy , były fajne owszem od razu po umyciu, a potem końcówki suche jak szczotka,albo moje włosy sa dziwne, albo ta odzywka jest dziwna

hmmm skład dość bogaty- w składzie kilka nawilżaczy, odżywcza pszenica, gliceryna, glicyna (aminokwas), słodki migdał (odżywienie), proteiny ze słodkich migdałów, witamina E (nawilżanie, odżywianie). W składzie także filtr UV oraz silikony.

W oparciu o skład można się spodziewać nawilżenia i odżywienia. Reakcja Twoich włosów może być wynikiem obecności protein (niektóre włosy, nie tolerujące tych substancji, reagują właśnie w ten sposób) bądź zbyt słabego spłukiwania odżywki (niektóre np. Kallos Latte wymagają bardzo dokładnego słukania).

Dodam, że występujący w składzie hydroxyisohexyl 3-cycloxene jest popularnym alergenem- może podrażniać

[Jolie2601]

Napisane przez Perełka

Bardzo proszę o rozszyfrowanie:
LEO, Jedwabne serum do włosów
Składniki: cyclomethicone (cyclopentasiloxane), dimethiconol, hydrolized silk protein,
D-panthenol, tocopheryl acetate, butylphenyl methylpropional, coumarin, geraniol, linalool, linum usitatissium (linseed oil), parfum.

Które serum będzie lepsze: Leo czy Biosilk?
Z góry dziękuję

w składzie głównie (jak to w przypadku kosmetyków typu serum bywa) silikony. Oprócz nich proteiny jedwabiu, pantenol (wi. b5), witamina E i olejek z siemienia lnianego [wszystkie te substancje wykazują działanie odżywcze i nawilżające]. Jako serum na końce b. dobre- na długość może być za ciężkie- zwłaszcza przy cienkich włosach [trzeba przetestować na sobie]

LEO vs. Biosil - zdecydowanie LEO- więcej substancji odżywczych i brak alkoholu

[ekstradyska]

czyli tej welli nie powinno sie nakładac na skóre głowy ?, bo ma jakis drazniący składnik ?
nie lubiłam jej , widocznie moje włosy nie chciały tego, co ona oferuje heheh

[Jolie2601]

Napisane przez ekstradyska

czyli tej welli nie powinno sie nakładac na skóre głowy ?, bo ma jakis drazniący składnik ?
nie lubiłam jej , widocznie moje włosy nie chciały tego, co ona oferuje heheh

dlatego najlepiej testować na sobie- nie ma kosmetyków, które sprawdzą się na każdej głowie- niestety.
Co do podrażnień [nie tylko w przypadku tej maski ale ogólnie] substancje zapachowe, konserwanty, barwniki mogą [ale nie muszą] podrażniać- wszystko zależy od tego czy ma się ku temu predyspozycje i jakie jest stężenie tych substancji. Tu dość wysoko w skłądzie występuje zapach i składnik o którym wspomniałam. Dlatego zaznaczyłam, że wrażliwców może podrażniać

[ekstradyska]

w domu mam jeszcze kilka odzywek , pod odstrzał teraz coś z avonu
AVON-planet spa- Śródziemnomorska maseczka do włosów z oliwą

aqua, stearyl alcohol, cetearyl alcohol, cetyl alcohol, oleaeuropaea oil, behentrimonium chloride, stearamidopropyl dimethylamine, hydrogenated olive oil, parfum, phenoxyethanol, dimethicone, hydroxyethylcellulose, quaternium-18, glutamic acid, methylparaben, olea europaea leaf extract, olea europaea oil unsaponifiables, dimethiconol, isopropyl alcohol, benzophenone-3, c11-15 pareth-7, c12-16 pareth-9, glycerin, panthenol, trideceth-12, propylene glycol, alcohol denat, phytantriol, cl 15510, cl 19140, cl 42090.

[ekstradyska]

jestes cudowana, po prostu jestem pod wrazeniem twojej wiedzy i zaangazowania w to forum
pomagasz tak naprawde wielu kobietom i wsumie samam wiesz, to tak naprawde siedzi w niby cudownych specyfikach, niekiedy za duzą kase
doczytałam sie np o niepochlebnych skłądach idżywek TIGI, na które miałam ochote...teraz wiem, że kase lepiej zainwestowac w cos innego.
bardzo cię podziwiam, naprawde

a teraz dorzuce jeszcze coś, mam w domu tką odzywke, mało znanej firmy faberlic, katalogowa cos jak avon czy oriflame

FABERLIC-balsam do włosów- odzywienie i regeneracja

aqua, cetearyl alchol, behentrimonium chloride, bis (c12-15 alkoxy) pg-amodimethicone, ceteareth-23, cetrimonium chloride, glycerin, gossypium herbaceum (cotton) extract, artemia extract, hydroxyethylcellulose, citric acid, methyldibromo glutaronitrile, methylchloroisothiazolino ne, methyllisothiazolinone, phenoxyethanol, fragrance.

[Oliwkaaa80]

Napisane przez 'Estelle'

Całkiem przyzwoity szampon, podobają mi się wyciągi umieszczone w składzie dość wysoko.
Mycie oparte o SLES, Cocoamide DEA i Cocoamidopropyl Betaine.
Mały dodatek silikonu [ten pogrubiony], oraz dwa kondycjonery: Poyquaternium-& [7?] i Guarhydroxypropyltriammon ium chlorine, które zapobiegają elektryzowaniu, zmiękczają i ułatwiają rozczesywanie.
A sam skład nie za długi, co poczytuję jako plus.
Jest fajnie

Dziękuję za analizę. Cieszę się, że skład jest w miarę dobry, bo właśnie zamówiłam ten szampon

[Jolie2601]

Napisane przez ekstradyska

w domu mam jeszcze kilka odzywek , pod odstrzał teraz coś z avonu
AVON-planet spa- Śródziemnomorska maseczka do włosów z oliwą

aqua, stearyl alcohol, cetearyl alcohol, cetyl alcohol, oleaeuropaea oil, behentrimonium chloride, stearamidopropyl dimethylamine, hydrogenated olive oil, parfum, phenoxyethanol, dimethicone, hydroxyethylcellulose, quaternium-18, glutamic acid, methylparaben, olea europaea leaf extract, olea europaea oil unsaponifiables, dimethiconol, isopropyl alcohol, benzophenone-3, c11-15 pareth-7, c12-16 pareth-9, glycerin, panthenol, trideceth-12, propylene glycol, alcohol denat, phytantriol, cl 15510, cl 19140, cl 42090.

do avonu również nie mam przekonania. Składy mają często dość bogate- ale ładują sporo zbędnej chemii W tej masce na samym początku (czyli w dużej ilości) 3 nawilżacze (w tym stearyl alcohol- działanie zmiękczające i nabłyszczające), potem olejek z oliwki europejskiej. Oliwka ta występuje tu jeszcze w kilku postaciach (m.in. ekstrakt z liści). Jest filtr UV (benzophenone-3). Końcem składu jest pantenol (wit. b5- nawilża, odżywia, nabłyszcza), gliceryna (zatrzymuje wodę we włosach).
stearamidopropyl dimethylamine- odżywia włosy i działa antystatycznie (antystatykiem jest też behentrimonium chloride). Naliczyłam 2 silikony- ułatwiają rozczesywanie (przy włosach przetłuszczającyh, cienkich mogą lekko obciążać). Końcem dorzucili alkohol- jednak w ilości znikomej więc nie ma się czym przejmować.
Jak widać jest dość bogato- ale wysoko w składzie znajduje się zapach i 2 konserwanty (pogrubione)- czyli wszystko to co za nimi ma niewielkie stężenie. Mimo to, ze względu na sporo ilość emolientów na samym początku i olejku oliwkowego będzie nawilżać, odżywiać i nabłyszczać. Nie jest źle- ale na moje oko za dużo tu chemii/napełniaczy.

[Jolie2601]

Napisane przez ekstradyska

a teraz dorzuce jeszcze coś, mam w domu tką odzywke, mało znanej firmy faberlic, katalogowa cos jak avon czy oriflame

FABERLIC-balsam do włosów- odzywienie i regeneracja

aqua, cetearyl alchol, behentrimonium chloride, bis (c12-15 alkoxy) pg-amodimethicone, ceteareth-23, cetrimonium chloride, glycerin, gossypium herbaceum (cotton) extract, artemia extract, hydroxyethylcellulose, citric acid, methyldibromo glutaronitrile, methylchloroisothiazolino ne, methyllisothiazolinone, phenoxyethanol, fragrance.

skład fajny- cetearyl alc. nawilży, gliceryna zatrzyma wodę we włosach, ekstrakt z bawełny odżywi, do tego algi [o działaniu odżywczym i nawilżającym. Poprawiają ukrwienie, przywracają naturalne pH, regulują czynności gruczołów łojowych (bogate źródło: Ca, I ,Br, Fe, Mg, Cu, Zn, Mn i witamin A, B1, B2, B5, B6, B12, E oraz C)]. W składzie jeden łatwo zmywalny silikon (ułatwi rozczesywanie, zdyscyplinuje nieco włosy). Do tego zapach i konserwanty na swoim miejscu- czyli końcem składu. Podoba mi się- warto przetestować

Napisane przez ekstradyska

jestes cudowana, po prostu jestem pod wrazeniem twojej wiedzy i zaangazowania w to forum
pomagasz tak naprawde wielu kobietom i wsumie samam wiesz, to tak naprawde siedzi w niby cudownych specyfikach, niekiedy za duzą kase
doczytałam sie np o niepochlebnych skłądach idżywek TIGI, na które miałam ochote...teraz wiem, że kase lepiej zainwestowac w cos innego.
bardzo cię podziwiam, naprawde

to do mnie? Jeśli tak to bardzo dziękuję- miło mi to słyszeć [czytać]

[domi7ks]

Wrzucam sklad odzywki Alberto Culver (Alberto Balsam), ktory dzis kupilam w Anglii:


Aqua, Cetyl Alcohol, Cyclomethicone, Juniperus Communis Fruit Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Panthenol, Stearamidopropyl Dimethyleamine, Stearalkonium Chloride, Cetrimonium Cloride, Glyceryl Stearate, Benzophenone-4, Citric Acid, Propylene Glycol, Ethoxydiglycol, Lactic Acid, Glucose, Bisabobol, Butylene Glycol, Alcohol Denat, Disodium EDTA, Methylisothiazolinone, Methylcholoroisothiazolin one, Alpha Isomethyl lonone, Benzyl Benzoate, Butylphenyl Methyl Propional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance), Cl 17200 (Red 33), Cl 18050.

Bardzo prosze o analize

[Jolie2601]

Napisane przez domi7ks

Wrzucam sklad odżywki Alberto Culver (Alberto Balsam), ktory dzis kupilam w Anglii:


Aqua, Cetyl Alcohol, Cyclomethicone, Juniperus Communis Fruit Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Panthenol, Stearamidopropyl Dimethyleamine, Stearalkonium Chloride, Cetrimonium Cloride, Glyceryl Stearate, Benzophenone-4, Citric Acid, Propylene Glycol, Ethoxydiglycol, Lactic Acid, Glucose, Bisabobol, Butylene Glycol, Alcohol Denat, Disodium EDTA, Methylisothiazolinone, Methylcholoroisothiazolin one, Alpha Isomethyl lonone, Benzyl Benzoate, Butylphenyl Methyl Propional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Parfum (Fragrance), Cl 17200 (Red 33), Cl 18050.

Bardzo prosze o analize

Zasadniczo fajna- ma nawilżacze, ekstrakty roślinne (jałowiec- reguluje przetłuszczanie, wspomaga usuwanie łupieżu; rumianek). Dość wysoko w składzie pantenol (nawilży, odzywi, nabłyszczy) kondycjonery i zmiękczacze. Wysoko w składzie filtr UV (benzophenone). Jest lwas mlekowy (poprawia złuszczanie naskórka, zwiększa nawilżenie) i bisabolol (substancja czynna z rumianku).
Ale ma alkohol i to dość wysoko (zapewne ze względu na obecność ekstraktów). W składzie także jeden silikon (nie pamiętam czy Ci to przeszkadza). Generalnie odżywka jest fajna- ale radzę uważać na ten alkohol. Jeśli po jakimś czasie zauważysz niepokojące objawy to radzę odstawić

[domi7ks]

Napisane przez Jolie2601

Zasadniczo fajna- ma nawilżacze, ekstrakty roślinne (jałowiec- reguluje przetłuszczanie, wspomaga usuwanie łupieżu; rumianek). Dość wysoko w składzie pantenol (nawilży, odzywi, nabłyszczy) kondycjonery i zmiękczacze. Wysoko w składzie filtr UV (benzophenone). Jest lwas mlekowy (poprawia złuszczanie naskórka, zwiększa nawilżenie) i bisabolol (substancja czynna z rumianku).
Ale ma alkohol i to dość wysoko (zapewne ze względu na obecność ekstraktów). W składzie także jeden silikon (nie pamiętam czy Ci to przeszkadza). Generalnie odżywka jest fajna- ale radzę uważać na ten alkohol. Jeśli po jakimś czasie zauważysz niepokojące objawy to radzę odstawić


PS: zedytuj szampon na odżywkę- zamieszałam w tamtym wątku

Dziekuje Ci bardzo mam tez szampon z tej samej serii, ale sklad bardzo podoby wiec nie bede go wrzucala. W gruncie rzeczy silikony odstawilam jakis czas temu i dobrze mi bez nich. Jednak teraz w warunkach, w ktorych pracuje moze nie zaszkodzi bardziej niz kurz i pyl W razie czego reszta kosmetykow do wlosow z Polski bezsilikonowa

[Jolie2601]

Napisane przez domi7ks

Dziekuje Ci bardzo mam tez szampon z tej samej serii, ale sklad bardzo podoby wiec nie bede go wrzucala. W gruncie rzeczy silikony odstawilam jakis czas temu i dobrze mi bez nich. Jednak teraz w warunkach, w ktorych pracuje moze nie zaszkodzi bardziej niz kurz i pyl W razie czego reszta kosmetykow do wlosow z Polski bezsilikonowa

nie ma za co w zasadzie jeśli będziesz stosować jakikolwiek szampon z SLES to ten silikon nie powinien być problemem

[domi7ks]

Napisane przez Jolie2601

nie ma za co w zasadzie jeśli będziesz stosować jakikolwiek szampon z SLES to ten silikon nie powinien być problemem

Moj szampon ma w skladzie (na drugim miejscu) Sulfate Sodium Chloride

[szugarbejb]

Dziewczyny,

proszę o rozszyfrowanie składu ampułek ALFAPARF, Semi Di Lino Diamante Illuminating Essential Oil:

Propylene Glycol, Alcohol Denat., Aqua (Water), Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Lauryl Alcohol, Parfum (Fragrance), Polysorbate 20, PEG 75 Lanolin, Linseed Acid, Ethoxydiglycol, Centella Asiatica, Hydrocotyl Extract, CI 42090, FD&C Blue 1, Linalool, Limonene, Citral, Hydroxyisohexyl 3 Cychohexene Carboxaldehyde (Lyral).


Ampułki mają świetne recenzje na KWC, ale na moje oko chyba za daleko te olejki w składzie, ale jam niezbyt wprawna

[Papryczkaa]

Proszę o zdiagnozowanie

L'occitane Shea Butter Ultra Rich Shampoo

skład:
AQUA, DISODIUM LAURETH SUL, SUCCINATE, TEA-LAURYL SULFATE, ACRYLATES COPOLYMER, DISODIUM LAURYL SULFOSUCCINATE, SODIUM COCOYL ISETHIONATE, ZEA MAYS, CETEARYL ALCOHOL, PEG-7 GLYCERYL COCOATE, COCAMIDOPROPYL BETAINE, PEG/PPG-14/4 DIMETHICONE, RICINUS COMMUNIS, BUTYROSPERMUM PARKII, COCO-GLUCOSIDE, GLYCERYL OLEATE, HYDROGENATED CASTOR OIL, POLYQUATERNIUM-10, GLYCERIN, CI 77891, CETEARETH-60 MYRISTYL GLYCOL, DISODIUM EDTA, PARFUM, POLYQUATERNIUM-7, SODIUM HYDROXIDE, BENZYL ALCOHOL, BENZYL BENZOATE, CITRONELLOL, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, COUMARIN, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, METHYLCHLOROISOTHIAZOLINO NE, METHYLISOTHIAZOLINONE.

[Jolie2601]

Napisane przez szugarbejb

Dziewczyny,

proszę o rozszyfrowanie składu ampułek ALFAPARF, Semi Di Lino Diamante Illuminating Essential Oil:

Propylene Glycol, Alcohol Denat., Aqua (Water), Myristyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Lauryl Alcohol, Parfum (Fragrance), Polysorbate 20, PEG 75 Lanolin, Linseed Acid, Ethoxydiglycol, Centella Asiatica, Hydrocotyl Extract, CI 42090, FD&C Blue 1, Linalool, Limonene, Citral, Hydroxyisohexyl 3 Cychohexene Carboxaldehyde (Lyral).


Ampułki mają świetne recenzje na KWC, ale na moje oko chyba za daleko te olejki w składzie, ale jam niezbyt wprawna

Po kolei:
propylen glycol- nawilżanie (do tego stanowi rozpuszczalnik)
alkohol denat (wysuszacz!!!!!)
Myristyl Alcohol-emolient - nawilża
Cetrimonium Chloride- antystatyk
Lauryl alcohol-zmiękcza
W składzie także ekstrakt z centella asiatica- ale dopiero pod koniec składu oraz olejek lniany (odzywienie).
Ogólnie jest sporo nawilżaczy, są zmiękczacze- nawet lekko odżywczo jest. Tylko ten denat daje do myślenia- przy częstym stosowaniu może wysuszyć.

Prawdę powiedziawszy spodziewałam się bardziej spektakularnego składu

[szugarbejb]

Napisane przez Jolie2601

alkohol denat (wysuszacz!!!!!)
( ...) Ogólnie jest sporo nawilżaczy, są zmiękczacze- nawet lekko odżywczo jest. Tylko ten denat daje do myślenia- przy częstym stosowaniu może wysuszyć.

No właśnie wysuszacz, ale on przypadkiem nie jest po to, żeby otworzyć pory skóry (skalpu), żeby składniki mogły się lepiej wchłonąć ? Tak samo denat jest w ampułkach Joanny z czarną rzepą, i na skalp właśnie działa różnie - mnie podrażnił.
Ale na włosy tego bym nie nałożyła

W składzie także ekstrakt z centella asiatica- ale dopiero pod koniec składu oraz olejek lniany (odzywienie).
( ...) Prawdę powiedziawszy spodziewałam się bardziej spektakularnego składu

A no właśnie ja też, bo czaję się na te ampułki już z pół roku Ale chyba sobie odpuszczę, zostanę przy zwykłych kryształkach.

Dziękuję Jolie

[yes]

bardzo proszę o analizę składu szamponu gliss kur płynny jedwab:

Skład: aqua, sodium laureth sulfate, disodium cocoampodiacetate, peg-7 glyceryl cocoate, sodium chloride, glycol distearate, cocamidopropyl betaine, laurdimonium hydroxypropyl hydrolyzed wheat protein, hydrolyzed silk, sericin, polyquaternium-10, panthenol, laureth-4, hydrogenated castor oil, mica, citric acid, parfum, sodium salicylate, sodium benzoate, ci 77891, ci 17200



z góry dziękuję

[sylvi_86]

ja poproszę jeszcze o analize Barwy ziołowej, Szampon czarna rzepa:
Aqua, sodium laureth-2 sulfate, lauramidopropyl betaine, cocamide DEA, PEG-75 lanolin, sodium chloride, cocamidopropylamine oxide, hydrolyzed keratin, propylene glycol, raphanus sativus extract, citric acid, parfum, 2-bromo-2-nitropropane-1,3-diol, 2-(4-tetr-butylbenzyl)propionaldehy de, d-limonene, Cl 19140, Cl 42080.

Dziękować

[truskawkowawiosna]

od pewnego czasu zbieram sie, aby cos napisac w tym watku

przygladam sie tym analizom i coraz bardziej dochodze do wniosku, ze tak naprawde, to nie ma wiekszego sensu, bo to troche jak błądzenie po omacku

dlatego ja za analizowanie kosmetykow wylacznie na podstawie skladu brac sie nie chce.

boje sie, ze ktos moja luzna interpretacje wezmie jako pewnik.

mam nadzieje, ze zadna wlosomaniaczka sie na mnie za to nie obrazi i nie odbierze tego jako atak.

ja naprawde nie mam zlych intencji i nie mam zamiaru podwazac czyjejs wiedzy

sama mam swiadomosc tego, ze wiele jeszcze nauki mnie czeka, im wiecej sie ucze, tym bardziej widze, jak malo wiem.

widze, ze niektore wizazanki analizy kosmetykow traktuja w 100% serio, jak wyrocznie "brac czy nie brac" i przeraza mnie to

po prostu czuje potrzebe wypowiedzenia sie w tej sprawie, bo troche mnie to męczy. nie lubie wprowadzania innych w blad

prosze nie brac tego osobiscie


czasem zerkajac na niektory analizy dziwie sie, bo ja zainterpretowalabym identyczny szereg skladnikow w skrajnie inny sposob.

nie mam siebie za osobe nieomylna, po prostu dochodze do wniosku, ze czytajac sklad na etykiecie, dowiadujemy sie naprawde niewiele.

dostajemy jedynie zarys, mglisty obraz.

mozemy co najwyzej gdybac jak dany kosmetyk moze dzialac. to cale "strzelanie" moze byc w duzym stopniu wprowadzaniem kogos w blad,

dzieki naszym sugestiom, opartym wylacznie na analizie skladu, a nie spostrzezeniach po przetestowaniu, mozna kogos odsunac od naprawde swietnych kosmetykow!

moje luzne przemyslenia na ten temat:

1. składnik o tej samej nazwie nie musi miec identycznego dzialania! nikt mi nie wmowi, ze najtanszy "napoj o smaku coli" bedzie tak samo smakowal jak oryginalna Coca Cola.

jakosc, czystosc kosmetyczna skladnikow warunkuje najczesciej ogolna wartosc kosmetyczna preparatu!

np. SLES/SLS pozyskiwane bezposrednio z surowcow naturalnych (np. oleju kokosowego lub vegetable oil), a nie sztucznie sytetyzowane, nie niosa tak wielkiego ryzyka podraznien i przesuszen. niestety sa duzo drozsze.

dlatego nie mozna twierdzic, ze zawsze przeplacamy kupujac drozszy produkt, majac do wybor dwa o podobnych skladach.

kupowanie tanich szamponow czy odzywek nie zawsze jest dobrym pomyslem.

2. sam sklad informuje nas tylko o substancjach, ktore zawiera. skladniki poukladane sa wg ilosci wagowej, od najwiekszej do najmniejszej. wiemy tylko tyle. czyli bardzo malutko.

znajomosc skladu moze nas ustrzec przed skladnikami podrazniajacymi nas lub uczulajacymi

nie znamy jednak dokladnych ilosci uzytego surowca, nie wiemy jak stezony byl skladnik.

sugerowanie sie kolejnoscia skladnika w skladzie to czesto nadinterpretacja po prostu. to, ze skladnik wystepuje pod koniec skladu nie musi znaczyc, ze nie dziala, albo dziala slabo

receptura kosmetyczna jest niezwykle skomplikowana. skladniki czesto wspoldzialaja, wzajemnie poteguja swoje dzialanie.

surowiec w sladowych ilosciach moze dzialac silniej niz ten na poczatku skladu.

przyklad z zycia: pieczemy ciasto, dajemy najwiecej mąki, mleka, cukru, mniejsza jajek, kakao. dodajemy aromatu waniliowego

zmieni on calkowicie smak ciasta. a przeciez dalismy go bardzo niewielka ilosc.

to, ze skladnik wyladowal na koncu skladu, nie musi oznaczac, ze producent nas robi w konia. to nadinterpretacja w wielu przypadkach.

3. krotki sklad wcale nie warunkuje, ze kosmetyk bedzie dzialal lepiej i bedzie lepiej tolerowany. skreslanie preparatu, ktory ma dlusza liste skladnikow, to czesto blad.

wezmy slynna juz maske Gloria:

Aqua, Cetrimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Humulus Lupulus Extract, Parfum, Panthenol, E 471, Citric Acid, Methylchloroisothiazolino ne(and) Methylisothiazolinone, Bromonitropropandiol, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Salicylate, Citral

z 16 składnikow, 8(!) to srodki konserwujace, parfum moznaby zaliczyc nawet jako 9, w dodatku sa to konserwanty o dosc wysokim potencjale alergizujacym.

sklad strasznie "chemiczny"jak to sie na wizazu mawia. jakby nie patrzec, nie powinno sie go pakowac na glowe, lepiej "nakarmic" nim same wlosy, a glowe splukac naparem z szyszek chmielu.

dla mnie to normalna, lekka odzywka na codzien, po prostu dobra, nie rozumiem jednak zachwytow nad skladem.

4. konserwanty:

sugerowanie, ze sklad jest paskudny, bo konserwant zajmuje okreslona pozycje w skladzie to kolejna nadinterpretacja. niektore zwiazki, pelne dzialanie przeciwdrobnoustrojowe osiagaja dopiero w okreslonym stezeniu.

5: wieksza liczba konserwantow w skladzie=wieksze ryzyko podraznien i szkod na skory i wlosow- kolejny MIT!

konserwowanie kosmetykow to skomplikowana sprawa, niektore zwiazki wykazuja duze spektrum dzialania, inne mniejsze. potrzeba wiecej roznych konserwantow, aby preparat byl dobrze chroniony przed zepsuciem.

czasem jeden silniejszy konserwant w kosmetyku moze gorzej podrazniac niz kolekcja parabenow, na ktore wszyscy zlorzeczą

5. ekstrakty roslinne- rzeczywiscie moga miec fajne wlasciwosci, ale z nimi wiaze sie wiele mitow.

rumianek w jednym szamponie i w innym moga miec rozna skutecznosc. to tak jakby porownywac ziola z wlasnego ogrodka z przetworzonymi zielskami niewiadomego pochodzenia

sklad nas nie informuje o jakosci tych skladnikow. miedzy innymi, z tego powodu, tzw. szampony ekologiczne sa duzo drozsze- uzywa sie do nich lepszych, ale drozszych skladnikow najczesciej.

producenci niestety czesto zakladaja, ze ich potencjalni klientci maja minimalne wymagania i dodaja do szamponow jakies popluczyny roslinne, ktore moga przyniesc wiecej strat niz korzysci dla wlosow.

kolejna bzdura: preparat do wlosow ma wiecej roznych ekstraktow roslinnych wcale nie znaczy, ze bedzie skuteczniejszy w pielegnacji niz ten, ktory skromnie ma tylko jeden.

ten "ubogi" szamponik czesto moze byc lepszy, ekstraktu roslinnego jest wagowo wystarczajaco, dla efektu leczniczego/upiekszajacego.

zas preparat "wieloroslinny" moze miec kazdego ekstraktu w rzeczywistosci symboliczna ilosc, zbyt malo dla oczekiwanego efektu. mowi sie, ze gdy cos jest "do wszystkiego", to jest do niczego

wg mnie lepiej bawic sie w samodzielne produkowanie wcierek roslinnych niz kupowac niz liczyc, ze ziola w szamponach beda miec te same wlasciwosci

producent nie ma obowiazku zamieszczac na etykiecie pochodzenia ekstraktow ani ich wagowej ilosci.

wielka szkoda.

kosmetyk do wlosow zupelnie bez ekstraktow nie powinien byc wrzucany do wora bezwartosciowych i gorszych od kosemtykow na bazie wyciagow roslinnych. czesto moze byc o niego lepszy. wiecej ekstraktow= potrzeba silniejszego konserwowania=
ewentualnie skutki uboczne dla skory i wlosow.

tzw. "chemia" to nie musi byc zlo konieczne.

6. stary, dobry "denacik" nie musi byc taki zly jak go maluja. czesto bezalkoholowe wcierki do wlosow kupowane w sklepach moga byc gorsze niz te konserowane samym etanolem i olejkami eterycznymi.

alkohol den. w niewielkich ilosciach nie musi wysuszac wlosow, a wrecz pomagac w nawilzaniu- ulatwia substancjom pielegnujacym wnikanie glebiej.

7. silikony w kosmetykach do wlosow to nie jest zlo. caly swiat kosmetyczny sie nimi zachwyca ze wzgledu na chemiczne wlasciwosci, nietoksycznosc i wszechstronnosc zastosowania. po prostu nie sa dla kazdego typu wlosow i trzeba miec to na
uwadze. osobom o gestych, ale puszacych sie i niesfornych wlosach moga naprawde sluzyc.

wazna sprawa: wrzucanie wszystkich zwiazkow tej grupy do jednego wora "eh te silikony" jest niewlasciwe z punktu widzenia chemii kosmetycznej. poszczegolne typy silikonow roznia sie wlasciwosciami.

najbardziej znany- dimethicone, tworzy na powierzchni wlosa delikatna powloczke. chroni go przed uszkodzeniami mechanicznymi, nadaje polysk i gladkosc.

zachowuje sie troche jak rękawiczka lateksowa

niestety, niektore osoby maja po nich przyklapniete czupryny, ja niestety sie do tej grupy zaliczam

nie mowi sie nigdzie na tym forum o pozytywnych stronach dimetikonow, a one oblizaja drazniacy potencjal detergenow. to wazna wlasciwosc.

kolejne popularne silikony wystepujace w produktach do wlosow to amodimethicone i trimethylsilyamodimethico ne.

one nie dzialaja jak dimethicone, tylko oblepiajac. to prawdziwe kondycjonery. wykazuja powinowactwo do keratyny(zawieraja dodatnio naladowane grupy aminowe)

ich dzialanie nie znika po umyciu szamponem, jak w przypadku dimethicone. wbudowuja sie w ubytki wlosa, regeneruja go a nie tylko pokrywaja.

a ja wlasciwie oblepienia im przypisac nie moge, odzywka Elseve z ceramidami zawiera amodimethicone i bardzo mi sluzyla, zupelnie nie obciazajac, wlosy pozostawaly puszyste

kolejny silikon przy ktorym daje sie znak rownosci z dimethicone to jego pochodna- Dimethicone Copolyol (wystepuje m.in w odzywkach Mrs Potter`s)

zwieksza polysk wlosow, dziala ochronnie, ale przepuszcza gazy, wiec nie tworzy powloki okluzyjnej(!)

dziala nawilzajaco na wlos, zapobiega powstawianiu łoju i przeciwdziala łupiezowi

podobnie zachowuje sie Lauryl Dimethicone Copolyol
8.

Napisane przez *angel1710**

byłabym wdzięczna za :

L'Oreal, Elseve Cement - Ceramidy, Szampon odbudowujący przeciw łamaniu sie włosów


Skład: Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Dimethicone, Disodium Cocoamphodiacetate, Sodium Chloride, Cetyl Alcohol, Hydroxystearyl Cetyl Ether, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Cocoamide Mipa, Sodium Mehylparaben, DMDM Hydantoin, Sodium Cocoate, Sodium Hydroxide, Safflower Glucoside, PPG-5-Ceteth-20, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Propylene Glycol, 2-Oleamido-1,3-octadecanediol, Carbomer, Citronellol, Butylphenyl Methylpropional, Methyl Cocoate, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Parfum/Fragrance (F.I.L. C29642/1).

Napisane przez 'Estelle'

Przyglądam się temu składowi i niestety nie widzę nic wartego uwagi, a tym bardziej ceramidów wymienionych w nazwie!!!
Kolejny przykład na to, jak można nieświadomemu konsumentowi wcisnąć bubel dzięki manipulacji i sugestii...
W szamponie w sumie same typowe substancje, jedynie Safflower Glucoside stanowi pewną odmianę i jest jedynym składnikiem aktywnym w tym szamponie.
Dużo silikonu [3 pozycja w składzie ] - co zapewne wpływa na to, że włosy dobrze po tym szamponie wyglądają, ale jest to raczej pozorna regeneracja, bo szampon pod tym względem jest niestety "pusty" i co jeszcze raz podkreślam, brak w nim obecywanych ceramidów, za co daję mu ogromneeeeego minusa

firma Loreal nie robi nas w tzw. trąbe.

uzywa tzw. pseudoceramidow(pogrubion y zwiazek), ktore wykazuja baaaaardzo zblizone dzialanie do naturalnych ceramidow. Wbudowuja sie we wlos, jak cegielki w rozpadajacy sie budynek.

firma Kerastese tez go stosuje. wcale nie musi go byc w duzej ilosci, aby dal efekt regenerujacy wlos. sztuczne ceramidy naprawde moga zdzialac cuda.

oleje roslinne w kosmetykach do wlosow zachowuja sie jak naturalny łoj- natluszczaja wlos, zapobiegajac wysuszeniu. ubytkow w strukturze wlosa jednak nie "zacementuja"

[Koko19]

Twoja wypowiedz truskawkowa moze naprawde otworzyc oczy na wiele rzeczy w świecie kosmetyki

powiedz mi czy moge tego uzyc na wlosy i czy te konserwanty nie zaszkodza wlosom??Podstawowe składniki masła SheAloe: Aloe barbadensis Leaf Juice (and) Butyrospermum parkii (Shea Butter) Fruit
Składniki dodatkowe: Potassium Sorbate, Propylparaben, Methylparaben and Imidazolidinyl Urea.

[Kate30]

Wiosno z szacunkiem dziękuję za tego posta

[truskawkowawiosna]

Napisane przez Koko19

Twoja wypowiedz truskawkowa moze naprawde otworzyc oczy na wiele rzeczy w świecie kosmetyki

powiedz mi czy moge tego uzyc na wlosy i czy te konserwanty nie zaszkodza wlosom??Podstawowe składniki masła SheAloe: Aloe barbadensis Leaf Juice (and) Butyrospermum parkii (Shea Butter) Fruit
Składniki dodatkowe: Potassium Sorbate, Propylparaben, Methylparaben and Imidazolidinyl Urea.

Koko, ja napisalam, ze nie chce sie bawic w analizy kosmetykow może mi sie co najwyzej wydawac, ze kosmetyk bedzie komuś slużyl.

jak dla mnie wyglada bardzo odzywczo, wiem, ze masz dlugie wlosy i walczysz o ich regeneracje, mysle, ze taka odzywka nie powinna zaszkodzic.

ale ja jestem zdania, ze odzywek nie pakuje sie na glowe, tylko na same wlosy. wtedy konserwantami zasadniczo nie powinno sie przejmowac. ryzyko uczulenia bardzo spada, gdy unikamy kontaktu ze skora.

przy tzw. myciu odzywka, ryzyko tez jest stosunkowo niewielkie, trzymamy ja krotko na glowie.

nie wszystkie z was pisza jakie maja wlosy i jakiego efektu oczekuja. to istotne informacje, jezeli potrzebujecie rady dotyczacej wyboru kosmetyku, napiszcie cos poza skladem.

ten sam sklad szamponu mozna zupelnie inaczej interpretowac dla osoby o wlosach suchych, zniszczonych a u wrazliwca, ze sklonnoscia do przetluszczania.

dla pierwszej grupy osob, korzystniejsze moga byc produkty bardziej bogate, z wieksza iloscia substancji odzywczych, nawilzajacych, ochronnych, mniejsza srodkow myjacych.

dla drugiej grupy, czesto odwrotnie. skromny sklad szamponu moze byc bardzo korzystny taki preparat moze sluzyc duuuzo lepiej, niz ponapychany skladnikami regenerator.

konserwanty, wazna informacja, bo mam przeczucie, ze wiele osob o tym zapomina.

Konserwanty musza byc i kropka.

mowie oczywiscie o wiekszosci kosmetykow dostepnych na rynku.

te tzw. naturalne kosmetyki (bez sztucznych konserwantow) sa pakowane w czesto jednorazowe porcje lub maja bardzo krotki termin zuzycia po otwarciu, no i sa duzo drozsze, bo ich produkcja jest bardziej kosztowna.

dzieki konserwantom nasze szampony i odzywki nie pokrywa plesn, nie kisną i nie smierdza. Przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne wlasciwosci danych skladnikow kosmetycznych odnosza sie drobnoustrojow powstajacych w produkcie, nie maja wplywac antyseptycznie na nasze wlosy czy skore

do zwalczania drobnoustrojow na naszej glowie dodaje sie specjalnie np. olejki eteryczne, wyciagi ziolowe.

słownik skladnikow kosmetycznych, ten wizazowy czasem wprowadza w blad, dlatego nie korzystam z niego czesto, jest nieprecyzyjny.

konserwanty to ciemna strona kosmetykow, jednak trzeba pamietac, ze wiekszosci osob nie robia krzywdy, bo sa dodawane w odpowiednich stezeniach. czesciowo dlatego stosuje sie czesto rozne konserwanty w jednym produkcie- aby zminimalizowac ryzyko uczulen i podraznienien.

niektore konserwanty podrazniaja czesciej, inne niezmiernie rzadko. ciezko bez sprawdzania to stwierdzic.

ja nie toleruje kosmetykow konserwowanych Bronopolem (wystepuje on w prawie wszystkich polskich kosmetykach, Barwie, Farmonie, Ziai, Bielendzie, Pollenie Malwie) zaraz mnie swedzi skora

a moja rodzona siostra nie ma po tych samych kosmetykach takich objawow, nic jej nie swedzi i nie piecze

a wiec nie ma reguly

jezeli cos nas podraznia, warto sie przyjrzec konserwantom na etykiecie.
zdecydowanie czesciej niz konserwanty podraznia "niewinne" Parfum

niestety srodki zapachowe sa wszechobecne w kosmetykach, maja uprzyjemniac uzytkowanie produktu, a takze czesto je konserwowac(!)

zawsze smieje sie z osob, ktore chwala sie, ze ich kosmetyk z roslinnymi wyciagami jest bez konserwantow zawsze pytam :
- A parfum ma?
- Ma.

no i wszystko jasne.

niektore substancje zapachowe maja dobre wlasciwosci przeciwdrobnoustrojowe i czesto wystarczaja do konserwacji.

jezeli zawartosc danego skladnika kompozycji zapachowej nie jest wieksza niz 0,01% w kosmetykach zmywalnych typu szampon i 0,001% dla produktow niezmywalnych typu krem, to producent nie ma obowiazku informowac na etykiecie, ze go uzyl

Parfum moze byc wiec mieszania roznych skladnikow zapachowych, ktore razem moga(ale nie musza, podkreslam!) dzialac negatywnie na skore i wlosy.

Parfum to czesto olejki eteryczne

Napisane przez Kate30

Wiosno z szacunkiem dziękuję za tego posta

bardzo mi milo

[szugarbejb]

Wiosno, dzięki za kumulację informacji na temat dwóch twarzy składników w jednym poście - skopiowałam sobie i zapisałam na dysku, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko

przygladam sie tym analizom i coraz bardziej dochodze do wniosku, ze tak naprawde, to nie ma wiekszego sensu, bo to troche jak błądzenie po omacku
dlatego ja za analizowanie kosmetykow wylacznie na podstawie skladu brac sie nie chce.
boje sie, ze ktos moja luzna interpretacje wezmie jako pewnik.

Tu się z Tobą nie zgodzę. Trochę więcej wiary w użytkowników Każda z nas ma swój mały bo mały, ale rozumek - i jeśli coś dobrze działa, mimo czegoś tam w składzie ma za dużo, nie ma czegoś tam, lub jest ale za mało - to myślę, że nikt raczej nie będzie wyrzucał 13 szamponów i 20 odżywek w diabły Ja na przykład jestem humanem, i na biochemii znam się o tyle o ile - wolę więc wiedzieć od kogoś kto ma większą wiedzę, co mniej więcej nakładam sobie na pióra. Sama wiem co mnie podrażnia, co jest niepewne, a co fajnie działa - i w zależności od tego dobieram sobie kosmetyki. Taki sposób działa - tak wyleczyłam się z trądziku - dzięki wiedzy dziewczyn z Biochemii i metodami prób i błędów. Myślę że każda z nas robi tak samo i nie traktuje analizy składu jako wyroczni, ale jako pojmowanie mniej więcej co dany kosmetyk może powodować.