Dziwni współlokatorzy i ich nawyki - wątek ku śmiechowi cz. 2.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez wika82

Też wrzucam do toalety, ale moje nie pływają, bo je wpuszczam i sprawdzam, czy na pewno spłynęły. Nie wpadłabym na to, żeby wyrzucać brudne tampony do śmieci.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ale jak to do toalety? nie wpadlabym na to. Zawsze wyrzucam do kosza

[wika82]

Napisane przez viva91

To pogratulować szczęścia Bo to tylko szczęście, a nie reguła. A szczęście nie trwa wiecznie...

Jestem jednak pewna, że reguła.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez wika82

Jestem jednak pewna, że reguła.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na tamponach jest napisane co nalezy z nimi pozniej zrobic. Wystarczy przeczytac, skoro sama na to nie wpadlas.

[viva91]

Napisane przez wika82

Jestem jednak pewna, że reguła.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dowód?

[wika82]

Napisane przez PaulinciaKWC

Na tamponach jest napisane co nalezy z nimi pozniej zrobic. Wystarczy przeczytac, skoro sama na to nie wpadlas.

Ale nie muszę na nic wpadać, skoro od 17 lat nie zapchałam toalety, podobnie jak znajome.
Kończę off.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[viva91]

Napisane przez wika82

Ale nie muszę na nic wpadać, skoro od 17 lat nie zapchałam toalety, podobnie jak znajome.
Kończę off.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Złodziej też może kraść całe życie i nie wpaść, co nie znaczy, że to jest metoda

[cholernarejestracja]

Napisane przez viva91

Złodziej też może kraść całe życie i nie wpaść, co nie znaczy, że to jest metoda

No ale jednak słyszy się o złodziejach, którzy wpadli, a ja nigdy nie słyszałam, żeby ktokolwiek zapchał kibel tamponem

Słyszałam za to, że dużo gorsze pod tym względem są chusteczki wilgotne, takie dla dzieci. Ale to w kontekście oczyszczalni ścieków było

[viva91]

Napisane przez cholernarejestracja

No ale jednak słyszy się o złodziejach, którzy wpadli, a ja nigdy nie słyszałam, żeby ktokolwiek zapchał kibel tamponem

Ja tu na forum o czymś takim czytałam

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez wika82

Na których. Na podpaskach są, ale pierwsze słyszę o tamponach.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

o.b, naturella i facelle. w chwili obecnej mam te ostatnie i jest narysowany kosz na śmieci plus przekreślony sedes. weź do ręki opakowanie i posprawdzaj, jakie obrazki są.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Też uważam że wrzucanie tamponów do wc jest złym pomysłem.

[juli_jka]

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;48372731]Och och

To co piszesz, wcale nie jest takie oczywiste, jak Ci sie wydaje. Piszesz o zwalaniu na kogos mycia naczyn i sie dziwisz, ze ktos to zrozumial tak, ze Ty wlozysz do zlewu, zeby ktos za Ciebie to zrobil. Wybacz, ale rzadko spotykam takie stancje, gdzie ludzie razem dla siebie gotuja, nie jest to takie oczywiste [/QUOTE]
a dla mnie było oczywiste.
zawsze gdy gotowałysmy wspólnie z koleżanką to był podział. zazwyczaj to ona gotowała, a ja zmywałam
choć mieszkałam z taką, która uwielbiała i gotowac i zmywać, więc tak jakby mało miałam do powiedzenia.
albo ktoś miał więcej więcej rzeczy do umycia, a druga osoba przyszła tylko z kubkiem, to sie ze zwykłej życzliwości umyło.

w pracy też tak mam "no daj ten kubek, ja i tak mam juz mokre ręce"

Napisane przez wika82

Ale nie muszę na nic wpadać, skoro od 17 lat nie zapchałam toalety, podobnie jak znajome.
Kończę off.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

moze i konczysz, ale twierdzę, ze i tak sporą rzeszę ludzi zaskoczyłaś takim brakiem odpowiedzialności, za wspólne mienie.
może nie w tym mieszkaniu, ale w jakimś na pewno w końcu jakaś rura, czy kolanko nie wytrzyma ...

czy to sie nie nazywa karma ?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez cholernarejestracja

No ale jednak słyszy się o złodziejach, którzy wpadli, a ja nigdy nie słyszałam, żeby ktokolwiek zapchał kibel tamponem

Ja dopiero tu w tym watku sie dowiedzialam, ze ktos w ogole wpadl na wrzucanie tamponow do wc

[giselle2504]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja dopiero tu w tym watku sie dowiedzialam, ze ktos w ogole wpadl na wrzucanie tamponow do wc

Ja też... jak dla mnie to tampon = podpaska (oczywiście w sensie przeznaczenia), więc skoro podpaski nie wrzuciłabym do sedesu, to tamponu tak samo. Jeśli z jednym można się przejść do kosza, to co za problem z drugim

[szprotka_]

Napisane przez cholernarejestracja

No ale jednak słyszy się o złodziejach, którzy wpadli, a ja nigdy nie słyszałam, żeby ktokolwiek zapchał kibel tamponem

Słyszałam za to, że dużo gorsze pod tym względem są chusteczki wilgotne, takie dla dzieci. Ale to w kontekście oczyszczalni ścieków było

mój kolega z czasów studenckich, miał taką sąsiadkę w bloku, która miesiąc w miesiąc, wyrzucała do kibla tampony. no i co miesiąc przychodził cieciu ze spółdzielni na odtykanie rur dla całego bloku. no i się nie dało kobiecie przetłumaczyć, że ma tak nie robić. także, co kto lubi.

[phideaux]

Jeśli chodzi o mnie:

-tampony zawsze do kosza, zawinięte w papier. Nigdy w życiu nie wyrzuciłam do toalety, nawet publicznej, jakoś naturalne jest dla mnie, gdzie jest ich przeznaczenie
-patyczki też lądują w koszu
-waciki różnie, raz toaleta, raz kosz, częściej to 2, ale od wacików toaleta się chyba nie zatka...?

Ps. Nauczyłam się, żeby nie trzymać na wierzchu papieru toaletowego, odkąd chowamy go w szafce, rolka w dziwny sposób starcza na wiele dłużej... W poprzednim mieszkaniu papier kupowało się mniej więcej na zmiany, w tym - każdy ma swoją rolkę. Ale lepiej nie trzymać na wierzchu, bo jak widać, robi się automatycznie wspólna Wiem, że to jest 'tylko' rolka papieru, ale na 5 osób to może zniknąć nawet w 1 dzień...

[disaster21]

Napisane przez phideaux

-waciki różnie, raz toaleta, raz kosz, częściej to 2, ale od wacików toaleta się chyba nie zatka...?

Też wyrzucałam raz tak raz tak, dopóki nie zobaczyłam na opakowaniu, że nie należy wyrzucać do toalety.

[IzzieSt]

Napisane przez phideaux

Ps. Nauczyłam się, żeby nie trzymać na wierzchu papieru toaletowego, odkąd chowamy go w szafce, rolka w dziwny sposób starcza na wiele dłużej... W poprzednim mieszkaniu papier kupowało się mniej więcej na zmiany, w tym - każdy ma swoją rolkę. Ale lepiej nie trzymać na wierzchu, bo jak widać, robi się automatycznie wspólna Wiem, że to jest 'tylko' rolka papieru, ale na 5 osób to może zniknąć nawet w 1 dzień...

Nas jest 3 na mieszkaniu i na dzień idzie jedna rolka

[Cytrynowe_Marzenie]

Ja bym chyba nie umiała czyjegoś papieru brać jak mój leży obok,

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[201705121341]

Napisane przez wika82

Też wrzucam do toalety, ale moje nie pływają, bo je wpuszczam i sprawdzam, czy na pewno spłynęły. Nie wpadłabym na to, żeby wyrzucać brudne tampony do śmieci.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A podpaski też wrzucasz do wc?

Zużyty papier toaletowy wrzuca się do kibelka, bo w koszu zacząłby natychmiast śmierdzieć. Tampony i podpaski też nie mają rewelacyjnego zapachu, ale nie jest on intensywny, no i jeżeli któraś czuje się źle z tym że jej smrodki leżą w koszu to po prostu zmienia worek nawet kilka razy dziennie (tak jak ja ). Bo sorry ale innego wytłumaczenia niż smrodek nie rozumiem :P

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez IzzieSt

Nas jest 3 na mieszkaniu i na dzień idzie jedna rolka

co wy robicie z tym papierem, zjadacie go? ja mam rolkę papieru na jakieś 10 dni

Napisane przez whiteglove

A podpaski też wrzucasz do wc?

Zużyty papier toaletowy wrzuca się do kibelka, bo w koszu zacząłby natychmiast śmierdzieć. Tampony i podpaski też nie mają rewelacyjnego zapachu, ale nie jest on intensywny, no i jeżeli któraś czuje się źle z tym że jej smrodki leżą w koszu to po prostu zmienia worek nawet kilka razy dziennie (tak jak ja ). Bo sorry ale innego wytłumaczenia niż smrodek nie rozumiem :P

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

zmienianie worka kilka razy dziennie?

[Cat__]

Mi rolka starcza na 2 dni, a jak mam sraczke to na 1 ;p nie wyobrażam sobie mieć rolki na 10, chyba że kupujesz jakąś XXL.

Kosz na śmieci mamy duży, więc przy @ nie zmieniam worka codziennie/kilka razy dziennie, ale rozumiem że ktoś może tak robić przy mniejszych koszach, w końcu jakby nie patrzeć, to krew-bakterie... a jeszcze jak są upały to już w ogóle:/..

[Cytrynowe_Marzenie]

Ja pamiętam kiedyś, któreś tampony miały w pudełku specjalne woreczki na zużyte tampony. Bella chyba. Teraz tego nie mają. A szkoda. Bo woreczek był na tyle duży, że można było supełek na nim zawiązać i smrodki nie wychodziły.

[phideaux]

Napisane przez skazana_na_bluesa

co wy robicie z tym papierem, zjadacie go? ja mam rolkę papieru na jakieś 10 dni

Trudno wnikać, na ile komu powinna starczać rolka papieru . Ale skoro już o tym rozmawiamy, przypuszczam, że mi mogłaby też starczyć na jakieś 10 dni, skoro na dwie osoby kończy się w kilka dni

Też zależy, ile kto czasu spędza w mieszkaniu i korzysta z toalety ... To zaczęłyśmy temat :P

Ja bym chyba nie umiała czyjegoś papieru brać jak mój leży obok

Myślę, że to też może się zdarzać niecelowo, przez pomyłkę, ale mimo wszystko już wolę chować. Jedynie takie środki czystości jak domestos, płyn do podłóg, clin, kupiliśmy na spółkę. W innych kwestiach wolę nie polegać jakie kto ma zwyczaje w szybkości zużywaniu produktów

[viva91]

Napisane przez Cat__

Mi rolka starcza na 2 dni, a jak mam sraczke to na 1 ;p

przepraszam, nie mogłam

ja nie mam pojęcia na ile mnie i TŻ-owi starcza jedna rolka, ale jest to kilka dni

[201705121341]

Napisane przez skazana_na_bluesa

co wy robicie z tym papierem, zjadacie go? ja mam rolkę papieru na jakieś 10 dni


zmienianie worka kilka razy dziennie?

No normalnie, w WC jest malutki kosz który bardzo szybko się zapełnia jeśli któraś ma okres. Mnie tam obrzydza jeśli taka kilkudniowa górka tamponów/podpasek dojrzewa sobie w koszu. A już zwłaszcza jak mam drugi, trzeci dzień okresu i czuję się jak chodzący wodospad i biegam zmieniać tampon co dwie godziny. Kosz zapełnia się raz dwa, a że chcę oszczędzić innym ludziom widoku i zapachu to potrafię dwa razy w ciągu dnia wynosić ten woreczek na śmietnik. Nic mi się nie stanie jak się przespaceruję do śmietnika parę razy

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

[baby montana]

Napisane przez viva91

tego zdjęcia w mundurze się nie zapomina

Dawaj zdjęcie :-D

Napisane przez Dysia1990

Jak dla mnie wraz najgorsze są zużyte tampony pływające w toalecie.

Moja była współlokatorka zawsze wrzucała je do sedesu, zamiast do kosza na śmieci.

Ja też wrzucalam do toalety aż raz zatkalam w łazience siostry tza i musiałam odtykac:-(

Napisane przez ceciii

Lepiej powiedzcie, jak nauczyć 19-letnią dziewczynę, żeby spłukiwała wodę po sobie... Zawsze wchodząc po niej do WC zastanawiam się, czy zastanę obsrany kibelek. Rozmowy nic nie skutkują, bo " o co robię awanturę, przecież to tylko kupa!"

:sciana:

bleeee...

Napisane przez whiteglove

A podpaski też wrzucasz do wc?

Zużyty papier toaletowy wrzuca się do kibelka, bo w koszu zacząłby natychmiast śmierdzieć. Tampony i podpaski też nie mają rewelacyjnego zapachu, ale nie jest on intensywny, no i jeżeli któraś czuje się źle z tym że jej smrodki leżą w koszu to po prostu zmienia worek nawet kilka razy dziennie (tak jak ja ). Bo sorry ale innego wytłumaczenia niż smrodek nie rozumiem :P

Wysłane z telefonu, mogę zjadać ogonki i literki : )

Papier wrzucony do kosza nie śmierdzi od razu,u mnie na wyspie teoretycznie powinno się wrzucać papier do kosza i mój tż czasem tak robi (chociaż na niego krzyczę bo mnie to obrzydza) i nie śmierdzi.
Teraz używam tzw.sanitary bags bo mam z pracy tza a wcześniej zawijalam tampony w torebki takie jak śniadaniowe i supelek,żeby nie smierdzialo.

[Cytrynowe_Marzenie]

Napisane przez baby montana

Dawaj zdjęcie :-D








Ja też wrzucalam do toalety aż raz zatkalam w łazience siostry tza i musiałam odtykac:-(







bleeee...






Papier wrzucony do kosza nie śmierdzi od razu,u mnie na wyspie teoretycznie powinno się wrzucać papier do kosza i mój tż czasem tak robi (chociaż na niego krzyczę bo mnie to obrzydza) i nie śmierdzi.
Teraz używam tzw.sanitary bags bo mam z pracy tza a wcześniej zawijalam tampony w torebki takie jak śniadaniowe i supelek,żeby nie smierdzialo.

Na jakiej wyspie?

Woreczki śniadaniowe to też nie jest zły pomysł. Ważne żeby móc zawiązać! Wtedy zapach zostaje w środku.

Wysłane z mojego C1505 przy użyciu Tapatalka

[Dusiia]

Ja mieszkam z moim chlopakiem i jego kolega ktoremu wynajmuje pokoj juz prawie rok, ja tu mieszkam 4 mies.
W kabinie prysznicowej zawsze mam zele pod prysznic, raz zauwazylam ze jeden(arbuzowy!) mi zniknal, ale pomyslalam ze znow go gdzies dalam i olalam. Drugim razem znowu zniknal , znalazlam go wieczorem... na parapecie .Za trzecim razem jak sie poskarzylam chlopakowi to po przemysleniu domyslil sie co jest grane. I co sie okazalo? ze pan kolega chlopaka sobie go nosil na treningi!! Tylko ja uwazam ze to dziwne? Oczywiscie po tym 3 razie nic nie powiedzaialm, zele schowalam do szafki a w kabinie dalam rozowe z playboya i tych juz nie rusza

[aer]

Napisane przez Dusiia

Ja mieszkam z moim chlopakiem i jego kolega ktoremu wynajmuje pokoj juz prawie rok, ja tu mieszkam 4 mies.
W kabinie prysznicowej zawsze mam zele pod prysznic, raz zauwazylam ze jeden(arbuzowy!) mi zniknal, ale pomyslalam ze znow go gdzies dalam i olalam. Drugim razem znowu zniknal , znalazlam go wieczorem... na parapecie .Za trzecim razem jak sie poskarzylam chlopakowi to po przemysleniu domyslil sie co jest grane. I co sie okazalo? ze pan kolega chlopaka sobie go nosil na treningi!! Tylko ja uwazam ze to dziwne? Oczywiscie po tym 3 razie nic nie powiedzaialm, zele schowalam do szafki a w kabinie dalam rozowe z playboya i tych juz nie rusza

Moi współlokatorzy planując rendez-vous pytają, czy mogą przed użyć moich peelingów z farmony
Te kosmetyki dość mocno i słodko pachną, zapach długo utrzymuje się na skórze i podobno laski na ta lecą :P

[giselle2504]

Napisane przez aer

Moi współlokatorzy planując rendez-vous pytają, czy mogą przed użyć moich peelingów z farmony
Te kosmetyki dość mocno i słodko pachną, zapach długo utrzymuje się na skórze i podobno laski na ta lecą :P

no ja lecą, to co poradzisz :P grunt, że pytają.

A tak w ogóle to słyszałam od kilku osób, że po tych peelingach bardzo lepi się skóra, ciężko je domyć itd. No i miałam spróbować, ale sobie darowałam...