Studia na prywatnej Uczelni????

[Suvia]

Napisane przez casus_belli

Ta...tylko po naszych studiach na "cudownym" poziomie jedyne co większość ludzi umie to trochę podręczników na pamięć, problem zwłaszcza społ-hum: zero własnego myślenia, zero kreatywności, brak nawyku czytania książek nie będących wymaganymi podręcznikami (a i tych zazwyczaj skrypty), a "esej" to czysta fikcja. Wiedza jak dzwon: głośna, afektowna, za to pusta w środku

Ale nikt chyba nie ma zamiaru kłócić się, że taki problem nie istnieje. I tak jak wszędzie - nie jest u nas tak, że wszystkie uczelnie są dobre albo wszystkie uczelnie są złe. Po prostu widzę, że na lepszych od tego systemu się odchodzi/odeszło, czego dowodem są chociażby moje studia. Nacisk położony w końcu na stosowanie wiedzy w praktyce, i hallelujah, że to poszło w tę stronę. Dałam konkretne przykłady, nigdzie nie powiedziałam, że każdy kierunek jest prowadzony w dobry sposób, taki, który procentuje jakimś minimum kreatywności na przyszłość.


Nie chodzi o to, że systemy zagraniczne są "be" jak jeden mąż, raczej o to, że nasz ma swoje wady, one - swoje. Jestem bardzo daleka od generalnej gloryfikacji jednych systemów i totalnego gnojenia drugich. Ani u nas nie jest idealnie, ani zagramanicą. Po prostu widziałam też jak system esejowo-dyskutancki sprawdza się w praktyce w przypadku moich studiów (a teraz - zawodu), gdy student z wymiany, z hiper- świetnej-znanej uczelni, mając rozwiązać konkretny problem prawny, oparty na konkretnym stanie faktycznym, zaczynał filozować i toczyć dysputy. No, zabawnie było jednym słowem, lekko nawet żałosnie. Zwłaszcza przekonanie tego faceta, ze niemal rozwalił system swoją wypowiedzią. Tak źle, i tak niedobrze czasem. I jak to zwykle bywa - najlepszy byłby pewien mix po prostu.


Więc jak słyszę, że generalnie u nas jest źle i wyższa edukacja jest do d.upy, to mi przykro, ze można tak jechać po własnym podwórku. Jest milion rzeczy, które zawalają i tryliand takich które doceniają pracodawcy (krajowi/zagraniczni). A o to chodzi chyba - żeby po studiach nie recytować wikipedii, tylko iść na rozmowę, dostać problem do rozwiązania i machnąć go tak, ze komisji majty opadną. Widzę, ze moi znajomi powodują opad gaci u komisji rozmaitych, wiec chyba coś tam możemy swoją edukacją zaprezentować od czasu do czasu.



Chciałabym, żebyśmy czasem mieli więcej takiej buńczuczności jak Amerykanie. Mieliśmy raz super-znanego hamerykańskiego profesora, na gościnnych występach. Specjalizował się w pewnym systemie karnym, oczywiście rozpływał się jakiż to on nie jest wspaniały, cudowny i the best of. Jakież było jego zdziwienie, jak się okazało, ze system od podstaw wymyślił Polak - Juliusz Makarewicz, a to co robią z nim Amerykanie jest zwykłym naciąganiem gumy od podwalin machniętych (i stosowanych w praktyce) przez Polaków ;p

Dajemy czasem radę, no.

[201604220915]

Rozumiem ,że teraz ten wątek zmienia bieg na Polska kontra Reszta świata. Porównujemy tu prywatne z publicznymi a nie polskie z zagranicznymi.
Casus_beli kto nic nie umie po studiach to nie umie. Niektórym już nic nie pomoże. Większość z tych studentów to nawet nie wiem czy powinna maturę zdać układaną zresztą pod kretynów ( chodzi o podstawy).
Skąd przeświadczenie, że to Uczelnia i system za wszystko odpowiada? mi się wydaję, że wpływ na to maja ten inne czynniki. Pewnie to też wina nauczycieli, że uczeń pisze "ktury" bo był zły...Po to człowiek ma mózg żeby z niego korzystać. Widocznie niektórzy nie potrafią.

Serena odnośnie Twojego wpisu to czytanie ze zrozumieniem widać nie jest Twoja dobrą stroną. Nikt się nie burzy. Ciągle piszesz, ze nie ma u Nas elitarnych i to podkreślasz i nie wiem po co ja jak mam takie samo zdanie. Dobre to nie elitarne. Nikt nie broni tego systemu tylko jak zna się zagraniczne realia to Polska nie wypada tak najgorzej chyba, że mówimy tu o piłce nożnej
Nie tylko Ameryka jest rozwinięta. Jesteś mało oświecona widzę jeżeli chodzi o publikacje i o dokonania Polaków i reszty świata.
Ja nie muszę kończyć Harvardu, żeby wiedzieć, że jestem coś warta i sobie poradzę w "zawodowym świecie". I o to chodziło w moich wpisach, że nie trzeba kończyć niewiadomo jakiej Uczelni, żeby móc dobrze żyć. Liczą się też inne umiejętności , których człowiek uczy się sam a nie tylko liczy na Uczelnie. Jak ktoś chce to i po kulturoznawstwie zajdzie daleko ale wiadomo po humanach to nic nie czytają tylko po polibudach takie inteligenty co z błędami piszą ale spoko buhahah
I nikt nie broni tu żadnego systemu.
Pozdrawiam Was dziewczyny łączące się w bólu z Harleyką!!!

[201604130936]

Napisane przez RedArrow

Rozumiem ,że teraz ten wątek zmienia bieg na Polska kontra Reszta świata. Porównujemy tu prywatne z publicznymi a nie polskie z zagranicznymi.
Casus_beli kto nic nie umie po studiach to nie umie. Niektórym już nic nie pomoże. Większość z tych studentów to nawet nie wiem czy powinna maturę zdać układaną zresztą pod kretynów ( chodzi o podstawy).
Skąd przeświadczenie, że to Uczelnia i system za wszystko odpowiada? mi się wydaję, że wpływ na to maja ten inne czynniki. Pewnie to też wina nauczycieli, że uczeń pisze "ktury" bo był zły...Po to człowiek ma mózg żeby z niego korzystać. Widocznie niektórzy nie potrafią.

Serena odnośnie Twojego wpisu to czytanie ze zrozumieniem widać nie jest Twoja dobrą stroną. Nikt się nie burzy. Ciągle piszesz, ze nie ma u Nas elitarnych i to podkreślasz i nie wiem po co ja jak mam takie samo zdanie. Dobre to nie elitarne. Nikt nie broni tego systemu tylko jak zna się zagraniczne realia to Polska nie wypada tak najgorzej chyba, że mówimy tu o piłce nożnej
Nie tylko Ameryka jest rozwinięta. Jesteś mało oświecona widzę jeżeli chodzi o publikacje i o dokonania Polaków i reszty świata.
Ja nie muszę kończyć Harvardu, żeby wiedzieć, że jestem coś warta i sobie poradzę w "zawodowym świecie". I o to chodziło w moich wpisach, że nie trzeba kończyć niewiadomo jakiej Uczelni, żeby móc dobrze żyć. Liczą się też inne umiejętności , których człowiek uczy się sam a nie tylko liczy na Uczelnie. Jak ktoś chce to i po kulturoznawstwie zajdzie daleko ale wiadomo po humanach to nic nie czytają tylko po polibudach takie inteligenty co z błędami piszą ale spoko buhahah
I nikt nie broni tu żadnego systemu.
Pozdrawiam Was dziewczyny łączące się w bólu z Harleyką!!!

Chcialam die nawet zgodzic z tym co napisalas tylko po co kolejna wycieczka na samym koncu? I ty mowisz cos o dziecinnosci?

[viva91]

Proszę o kulturalną dyskusję bez personalnych wycieczek.

[201604220915]

Harleyka nie planuje żadnej wycieczki. To była ironia i to jeszcze z pozdrowieniami! Po prostu nie zrozumiałyśmy się w tym wątku-ogólnie nie mam nic do Ciebie.
Jest kulturalnie i nikt nikogo nie obraża, pisze co myślę ale dobra niech będzie bo Viva widzę straszyć zaczyna

[201604130936]

Napisane przez RedArrow

Harleyka nie planuje żadnej wycieczki. To była ironia i to jeszcze z pozdrowieniami! Po prostu nie zrozumiałyśmy się w tym wątku-ogólnie nie mam nic do Ciebie.
Jest kulturalnie i nikt nikogo nie obraża, pisze co myślę ale dobra niech będzie bo Viva widzę straszyć zaczyna

I chyba sie nie zrozumiemy. Bo w zadnym bolu nie jestem żeby sie ze mną w nim laczyc. I napisalam co mysle, ty tez. Nie wiem po co pozniej o mnie wspomniasz. A i nad ironia tez popracuj.

W każdym razue reasumujac to co JA mysle o temacie: po kazdym kierunku i uczelni trzeba miec pomysl na siebie i można cos osiagnac, ale prywatne uczelnie to w wiekszosci u nas to kpina, i powiedzmy, ze ich absolwenci muszą się, hm, bardziej wykazac w przyszlosci. Może dlatego, że nie znam żadnego studenta prywatnej uczelni, ktory poszedl tam ze swiadomego wyboru, a nie dlatego, że nie dostał sie na studia panstwowe/wiedzial ze się nie dostanie.

[casus_belli]

Napisane przez RedArrow

Skąd przeświadczenie, że to Uczelnia i system za wszystko odpowiada?

Nie, ani uczelnia ani system nie odpowiadają za czyjąś głupotę. Odpowiadają za to, że tę głupotę firmują swoim dyplomem. Jeśli uczelnia pozawala, żeby znacząca część jej absolwentów prezentowała bylejakość, to świadczy o poziomie uczelni. To, że w stadzie baranów skończył też genialny X i fenomenalna Y, świadczy dobrze, ale o nich.
System (sposób finansowania kierunków) jest zły, po promuje sytuację, w której zamiast skupić się na X i Y i wykorzystać ich potencjał uczelnia ciągnie kierunek masowy, bo za to jej się płaci.

[201604220915]

Harleyka to z tym bólem to naprawdę nie na serio było. Ja napisałam to na zakończenie dyskusji a nie po to żeby Ciebie wywołać ale widzę, że inaczej to odebrałaś. No nic, przeżyje...
Nie musimy się dogadywać, dyskusja polega na wymianie poglądów itp a nie na wzajemnym przytakiwaniu sobie, chociaż to co napisałaś na końcu to mogę się z tym zgodzić. Na prywatne przyjmują każdego byleby matura była stąd też taka opinia o tych Uczelniach.
casus_belli no cóż pieniądz robi swoje. Student z potencjałem sam też angażuje się w różne przedsięwzięcia, koła naukowe itp. Uczelnie często coś organizują ale uwierz mi, że niektórzy to naprawdę nie są niczym zainteresowani-nic na siłę przecież. Za dużo jest teraz tych studenciaków, żeby móc skupiać się na każdym i w większości są oni jednak przeciętni. Po prostu chodzi mi o to, że nie za wszystko powinno winić się szkoły i tyle.

[201702092106]

Napisane przez mariusznowak9997

z Uczelni prywatnych polecam Wyższą szkołę bezpieczeństwa, zdecydowanie opcja godna polecenia a czesnie niskie.

A gdzie to? W Koziej Wólce czy Kaczych Dołach? Dziękujemy za marną reklamę, nie trzeba było.

[kiniarte]

Ja ukończyłam WSEH w Bielsku i zdecydowanie łatwo nie było. Każdy profesor był mega wymagający, ale też wyrozumiały, więc spoko. Jednak uważam to za spory plus tej uczelni, że kładą tak duży nacisk na poziom wiedzy studentów

[feelin_soo_me]

Dla mnie teraz z perspektywy czasu oraz to, ze jestem odrobine madrzejsza niz gdy mialam nascie lat i trzeba bylo wybierac kierunek, jedna z bolaczek sa oferowane przez prywatne uczelnie kierunki. Wszystkie kulturoznawstwa, turystyki, bezpieczenstwa i inne dziwne twory nikomu do niczego nie potrzebne. Z tego co zauwazylam w niektorych krajach uczelnie i nie wazne czy prywatne czy panstwowe nie oferuja takich zapchaj-dziur...

[Linkle]

Napisane przez feelin_soo_me

Dla mnie teraz z perspektywy czasu oraz to, ze jestem odrobine madrzejsza niz gdy mialam nascie lat i trzeba bylo wybierac kierunek, jedna z bolaczek sa oferowane przez prywatne uczelnie kierunki. Wszystkie kulturoznawstwa, turystyki, bezpieczenstwa i inne dziwne twory nikomu do niczego nie potrzebne. Z tego co zauwazylam w niektorych krajach uczelnie i nie wazne czy prywatne czy panstwowe nie oferuja takich zapchaj-dziur...

Moj brat studiowal bezpieczenstwo i do dzisiaj przypomina jak mieli spotkanie z pracownikami ABW. Ci zapytani o perspektywy pracy po kierunku podrapali sie po glowie i odpowiedzieli grzecznie, że szukaja raczej kogos kto ma konkretne wykształcenie - prawne, informatyczne itd. Podobno ogolnie malo kto z prowadzacych ukrywal jak bezsensownym jest ten kierunek.

[feelin_soo_me]

Napisane przez Linkle

Moj brat studiowal bezpieczenstwo i do dzisiaj przypomina jak mieli spotkanie z pracownikami ABW. Ci zapytani o perspektywy pracy po kierunku podrapali sie po glowie i odpowiedzieli grzecznie, że szukaja raczej kogos kto ma konkretne wykształcenie - prawne, informatyczne itd. Podobno ogolnie malo kto z prowadzacych ukrywal jak bezsensownym jest ten kierunek.

Dokladnie. Ja obecnie mieszkam za granica i rozwazam zrobienie tutaj jeszcze dodatkowej magisterki lub czegos podyplomowego. Po przejrzeniu oferty tutejszych uczelni uderzylo mnie to jak w sumie niewiele kierunkow jest w ofercie. Niewiele ale za to konkretnych, dajacych rzeczywiscie mozliwosci znalezienia dobrej pracy.

Mam nadzieje, ze to sie kiedys w Polsce zmieni...