Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie" - Strona 118 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-01-05, 17:08   #3511
evuncia
Raczkowanie
 
Avatar evuncia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kaaamila1 Pokaż wiadomość
Witam Was Dziewczyny!
Już od jakiegoś czasu Was podczytuje i pragnę się przyłączyć do Waszego wątku. Jestem jeszcze młoda, mam 21 lat, ale razem z moim narzeczonym pragniemy mieć dziecko. W następnym roku planujemy ślub. Przez pięć miesięcy brałam tabletki antykoncepcyjne, a przez kolejne 7 miesięcy stosowałam plastry evra.
Odstawiłam je na początku listopada. Jestem już po drugiej miesiączce po odstawieniu. Wiem, że mój organizm powinien odpocząć po hormonach, ale w tym cyklu poniosły nas pare razy emocje. Wiadomo,każdy lekarz ma trochę inne zdanie na temat czasu jaki powinien być przeznaczony na uregulowanie organizmu i staranka. Moja Ginekolog doradziła mi, że najlepiej czekać do pierwszego naturalnego okresu i działać.
Za półtora tygodnia powinnam dostać miesiączkę. Zobaczymy co z tego będzie.
Mam nadzieję, że mnie przygarniecie??Pozdrawiam .
Jasne ze Ci przygarniemy Witaj
Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
WITAJTA!!!!



wróciłam!

Evuncia!! matko swięta! cudownie- trzymam kciuki!!!

Byłam u gina w Polsce, przebadał. Mam "tylko" drożdżyce pochwy" ( ale jak Was poczytałam- przyznaję że tylko ostatnią stronę- to wydaje mi się, że tylko drożdżycę ) dostałam leki na to. Pan doktor zrobil USG " od środka i stwierdził : piękne endometruim! ( czyli Wasze rady pomogły: suszone morele, czerwone winko, magnez!) i... wyprosiłam go i dostałam duphaston na wszelki wypadek na kolejną ciążę! cieszę się. Doktorowi po mojej opowieści o holandii wyszły oczy i kiwał głową z dezaprobatą.

wróciłam z miesiączką oraz...z moim zdaniem pięknym wykresem! co myślicie?

PS: siądę i poczytam na spokojnie coście napisały w tym czasie gdy mnie nie było...

PS: kupiliśmy nasz domek ! ( jeszcze kontrakt nie podpisany ale przyjęli naszą ofertę , makler przygotowuje papiery do podpisu! )

Ps: co do zyczeń gwiazdkowych i noworocznych ... moja teściowa tylko się uśmiechnęła i rzekła : wiesz czego ci zyczę... i obie wiedziałyśmy- byłam wdzięczna za jej takt..

w Nowy Rok bardzo wzruszyła mnie przyjaciółka. Powiedziała: życzę Ci więcej dzieci. Popłakałam się. Bo ludzie mówią zwykle: życzę ci dzieciaczka. A ja już jednego miałam. więc to jej :więcej dotknęło mojej duszy.

Nika widze ze duzo sie u Ciebie dzialo, ale same pozytywy, to dobrze i widze ze nowa energia w Cie wstapilamysle ze ten wyjazd tak dobrze na Ciebie podzialal. Ja tym czasem mialam dola strasznego a od wczoraj jestem w szoku jakims, tak strasznie chcialabym zeby to byla ciaza i zeby wszystko potoczylo sie dobrze.
evuncia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:12   #3512
evuncia
Raczkowanie
 
Avatar evuncia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez bubulek Pokaż wiadomość
sorki że się wam wcinam,ale często was podczytuje...głupio to zabrzmi ale na tym wątku jest taka jakaś niesamowita ciepła atmosfera,mimo ze żadnej z was nie jest łatwo..naprawde wierzę że kazdej z Was sie uda
evuncia-gdzies czytałam że poziom hcg po poronieniu w moczu i w surowicy utrzymuje sie od 9 do 35 dni,średnio ok19.więc wygląda na to że wszystko powinno byc dobrze
wiem,to ironia,ja zaszłam w ciąze zupełnie przypadkowo,nie wiem co mnie podkusiło ale zrobiłam test w dniu planowanego okresu rano,wyszły 2 krechy i popłudniu tego samego dnia ginek potwierdził ciaże z usg na 2-3tydzień na podstawie powiększonego endometrium. mysle że powinnaś pójść do lekarza i potem tylko na spokojnie cieszyć się i czekać aż przytulisz maluszka
Dzieki za odpowiedz, wiec jednak jest duza szansa ze to ciaza
evuncia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:20   #3513
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Evuncia....
będzie dobrze..... uśmiechnij się wyluzuj, zrelaksuj.... i ciesz się . Innej wersji niż ciąża to ja tu nie widzę....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:21   #3514
UnholyOne
Ola-Unhola
 
Avatar UnholyOne
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: okolice Warszawy
Wiadomości: 13 322
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Czesc dziewczynki
nie było mnie tu ponad 9 miesięcy, prawie 10. Nie wiem, czy któraś z Was mnie jeszcze pamieta, ale moooże

Wpadłam na momencik, podzielic się wiadomościa, na którą czekałam od zawsze:
01.12 test pokazał po raz kolejny dwie kreseczki. Teraz jest 10 tc. byłam na drugiej wizycie u ginka i wszystko jest w porządku. Jestem przeszczęsliwa!!

Chciałam wam życzyc wszystkiego dobrego w Nowym Roku - oczywiście tego największego wymarzonego prezentu od losu!!!

Trzymajcie sie i zasysajcie fluidki

:mag ia:: magia:
__________________
UnholyOne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:26   #3515
gosiala
Zadomowienie
 
Avatar gosiala
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 158
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Unholyone - trzymam kciuki!!!Martwiłam się o Ciebie , faktycznie długo się nie odzywałaś....Przyjmij fluidki od prawie rozpakowanej ciężarówki: magia:Tym razem wszystko będzie dobrze!!!
__________________
szukam pomysłu na życie

Edytowane przez gosiala
Czas edycji: 2009-01-05 o 17:31
gosiala jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:37   #3516
agabil1
nabija na KOPIĘ kopistów.
okrutnica jakaś...
 
Avatar agabil1
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 36 317
GG do agabil1
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez UnholyOne Pokaż wiadomość
Czesc dziewczynki
nie było mnie tu ponad 9 miesięcy, prawie 10. Nie wiem, czy któraś z Was mnie jeszcze pamieta, ale moooże

Wpadłam na momencik, podzielic się wiadomościa, na którą czekałam od zawsze:
01.12 test pokazał po raz kolejny dwie kreseczki. Teraz jest 10 tc. byłam na drugiej wizycie u ginka i wszystko jest w porządku. Jestem przeszczęsliwa!!

Chciałam wam życzyc wszystkiego dobrego w Nowym Roku - oczywiście tego największego wymarzonego prezentu od losu!!!

Trzymajcie sie i zasysajcie fluidki

:mag ia:: magia:
świetna wiadomość gratulacje

Też mam kiepski nastrój i tak jak Wy, przez faceta szlag mnie trafia bo ja staję na głowie, latam po lekarzach, łykam tony leków, robię badania a jaśnie szanowny z łaską przebadał sobie nasienie, łyka leki które mu kupiłam tylko wtedy gdy mu je wepchnę do gardła. Prosiłam już od kilku miesięcy by ograniczył sport i siłownię, ale nie. Dopiero po grudniowej awanturze gdy dałam mu wybór: siłownia albo ja, zrezygnował. Choć mam podejrzenia że jednak na nią chodzi, parę razy odebrał telefon i był taki metaliczny pogłos jak gdyby ktoś niedaleko ćwiczył.
Musze walczyć z nim dosłownie o wszystko-o te ćwiczenia, leki...teraz mu nie na rękę że w sobote rano idziemy razem do lekarza bo powinien pojechac do pracy.
Jest sportowcem i bardzo rzadko pije ale oczywiście na Sylwestra sobie nie żałował. W te sobotę przychodzi do nas z żoną jego kumpel i znowu zamierza pić, w zasadzie on tyka alkohol tylko w towarzystwie tego kumpla, na moich urodzinach nawet nie umoczy ust w toaście. Gdy zapytałam się czy będzie pił w tę sobote odparl że trochę. Normalnie eksplodowałam i kolejna awantura.
Mam wrażenie ze robię się jędzą, o wszystko mu robię wyrzuty ale co innego mam robić gdy widzę że całe starania z jego strony to bzknąć mnie w okresie płodnym raz na dwa dni i finito. Cała reszta na mojej głowie. Oszaleję
Uff wyrzuciłam z siebie
__________________
nie pozwalam kopiować i rozpowszechniać zdjęć



agabil1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:48   #3517
ribeiro7
Raczkowanie
 
Avatar ribeiro7
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Wiadomości: 101
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez UnholyOne Pokaż wiadomość
Czesc dziewczynki
nie było mnie tu ponad 9 miesięcy, prawie 10. Nie wiem, czy któraś z Was mnie jeszcze pamieta, ale moooże

Wpadłam na momencik, podzielic się wiadomościa, na którą czekałam od zawsze:
01.12 test pokazał po raz kolejny dwie kreseczki. Teraz jest 10 tc. byłam na drugiej wizycie u ginka i wszystko jest w porządku. Jestem przeszczęsliwa!!

Chciałam wam życzyc wszystkiego dobrego w Nowym Roku - oczywiście tego największego wymarzonego prezentu od losu!!!

Trzymajcie sie i zasysajcie fluidki

:mag ia:: magia:

Biorę sobie kilka!!! Jak miło zobaczyć weteranki i to z takimi wiadomościami!!! Gratulacje!!!
U mnie po poronieniu niestety kiepsko, wąskie jajowody buuu... Chyba się zdecyduję na in vitro
__________________
ribeiro7 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-01-05, 17:52   #3518
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
świetna wiadomość gratulacje

Też mam kiepski nastrój i tak jak Wy, przez faceta szlag mnie trafia bo ja staję na głowie, latam po lekarzach, łykam tony leków, robię badania a jaśnie szanowny z łaską przebadał sobie nasienie, łyka leki które mu kupiłam tylko wtedy gdy mu je wepchnę do gardła. Prosiłam już od kilku miesięcy by ograniczył sport i siłownię, ale nie. Dopiero po grudniowej awanturze gdy dałam mu wybór: siłownia albo ja, zrezygnował. Choć mam podejrzenia że jednak na nią chodzi, parę razy odebrał telefon i był taki metaliczny pogłos jak gdyby ktoś niedaleko ćwiczył.
Musze walczyć z nim dosłownie o wszystko-o te ćwiczenia, leki...teraz mu nie na rękę że w sobote rano idziemy razem do lekarza bo powinien pojechac do pracy.
Jest sportowcem i bardzo rzadko pije ale oczywiście na Sylwestra sobie nie żałował. W te sobotę przychodzi do nas z żoną jego kumpel i znowu zamierza pić, w zasadzie on tyka alkohol tylko w towarzystwie tego kumpla, na moich urodzinach nawet nie umoczy ust w toaście. Gdy zapytałam się czy będzie pił w tę sobote odparl że trochę. Normalnie eksplodowałam i kolejna awantura.
Mam wrażenie ze robię się jędzą, o wszystko mu robię wyrzuty ale co innego mam robić gdy widzę że całe starania z jego strony to bzknąć mnie w okresie płodnym raz na dwa dni i finito. Cała reszta na mojej głowie. Oszaleję
Uff wyrzuciłam z siebie
Aguś, masz prawo się złościć. sama dziecka nie zrobisz! i dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś... nie ma co trzymać emocji w środku...
co słychać u Ciebie wogóle? widzę piękny nowy avatarek
Faceci wiele rzeczy nie rozumieją. jakby pewna część ich mózgu wogóle nie działała. śmieszne zjawisko.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 17:53   #3519
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez evuncia Pokaż wiadomość
Dziewczynki test byl wczoraj(pisalam o tym wczesniej), wyszly dwie piekne krechy, ale ja jestem 2 miesiace po poronieniu i nie wiem czy ten test nie wskazal tej wczesniejszej ciazy. Nie wiem jak wolno po poronieniu spada poziom hcg. Na razie wciaz czekam, brzuch boli jak na@ no i te cycuchy.
Kropko moze Ty wiesz jak to jest z tym hcg, jak dlugo sie utrzymuje.
Ciaza wydawala mi sie malo prawdopodobna bo bylam niemal pewna ze nie bylo w tym cyklu owulacji(teraz zglupialam i juz nie jestem taka pewna), poza tym kochalismy sie tylko 2 razy bo ja nie mialam ochoty (to akurat ma male znaczenie). Moj Tz wierzy ze to kolejna ciaza i smieje sie ze to niepokalane poczecie.
Przed poronieniem staralismy sie 1,5 roku bardzo intensywnie dlatego taka wpadka wydaje mi sie malo prawdopodobna.
Dwa miesiące po poronieniu powinien już spaść. Nie wiem ile dokładnie się utrzymuje ale nie miesiącami, to kwestia paru tygodni. Jeśli chcesz wykluczyć wcześniejszą ciążę zrób betę i powtórz ją po paru dniach. Jeśli spadnie - to tamta ciąża. Jeśli urośnie - obecna. I tej drugiej opcji Ci życzę.

Nikuś - witaj i gratuluję domku.

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
świetna wiadomość gratulacje

Też mam kiepski nastrój i tak jak Wy, przez faceta szlag mnie trafia bo ja staję na głowie, latam po lekarzach, łykam tony leków, robię badania a jaśnie szanowny z łaską przebadał sobie nasienie, łyka leki które mu kupiłam tylko wtedy gdy mu je wepchnę do gardła. Prosiłam już od kilku miesięcy by ograniczył sport i siłownię, ale nie. Dopiero po grudniowej awanturze gdy dałam mu wybór: siłownia albo ja, zrezygnował. Choć mam podejrzenia że jednak na nią chodzi, parę razy odebrał telefon i był taki metaliczny pogłos jak gdyby ktoś niedaleko ćwiczył.
Musze walczyć z nim dosłownie o wszystko-o te ćwiczenia, leki...teraz mu nie na rękę że w sobote rano idziemy razem do lekarza bo powinien pojechac do pracy.
Jest sportowcem i bardzo rzadko pije ale oczywiście na Sylwestra sobie nie żałował. W te sobotę przychodzi do nas z żoną jego kumpel i znowu zamierza pić, w zasadzie on tyka alkohol tylko w towarzystwie tego kumpla, na moich urodzinach nawet nie umoczy ust w toaście. Gdy zapytałam się czy będzie pił w tę sobote odparl że trochę. Normalnie eksplodowałam i kolejna awantura.
Mam wrażenie ze robię się jędzą, o wszystko mu robię wyrzuty ale co innego mam robić gdy widzę że całe starania z jego strony to bzknąć mnie w okresie płodnym raz na dwa dni i finito. Cała reszta na mojej głowie. Oszaleję
Uff wyrzuciłam z siebie
No to mamy podobną przyjemność ze starań. :/ Tyle że rola mojego sprowadza się do bzyknięca mnie wtedy, gdy sam ma ochotę. Jeśli nie ma to nie ma. I już.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Aguś, masz prawo się złościć. sama dziecka nie zrobisz! i dobrze, że to z siebie wyrzuciłaś... nie ma co trzymać emocji w środku...
co słychać u Ciebie wogóle? widzę piękny nowy avatarek
Faceci wiele rzeczy nie rozumieją. jakby pewna część ich mózgu wogóle nie działała. śmieszne zjawisko.
Raczej wk...ce.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2009-01-05 o 18:00
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:09   #3520
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość


No to mamy podobną przyjemność ze starań. :/ Tyle że rola mojego sprowadza się do bzyknięca mnie wtedy, gdy sam ma ochotę. Jeśli nie ma to nie ma. I już.

Raczej wk...ce.
no dobra. wk...ce.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:13   #3521
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
no dobra. wk...ce.
Gdzie masz dzisiaj humor, Nikuś??
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-05, 18:14   #3522
agusia8524
Zakorzenienie
 
Avatar agusia8524
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 675
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Ukryciorku dziękuję za odpowiedz
Evuncia ani się waż myśleć inaczej niż pozytywnie ja tam czuje, ze bedzie dzidzia, a mowia,że ze mnie czarownica, bo co przepowiem to się dzieje;p więc czekamy na bete
UnholyOne gratulacje izeby bylo dobrze
Witajcie nowe kobitki krotkich staranek zyczę
Ja jutro na18 do gina lece z moimi wynikami i czuje, ze będzie kolejne kłucie
A te chłopy to wrrrrrrrrr mój od3miesięcy idzie na badania i dojść nie może...czasem to mam ochotę goale powiem Wam, że seks na gwizdek to dla mnie tragedia no normalnie nie mogę i już, a jak po pregnylu ułyszałam, że "dzisiaj proszę współżyć" to moj tż ochoczo zabrał się do roboty, a ja w płacz...ech a jak ja płaczę, to on się wkurza.. oni faktycznie nic nie rozumieją
dobrze, że jesteście
Nika gratulacje

Edytowane przez agusia8524
Czas edycji: 2009-01-05 o 18:17 Powód: skleroza;p
agusia8524 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:15   #3523
_Kasia23_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Kasia23_
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Agabil, Kropka nie jesteście same....to tak odnośnie podejścia naszych facetów.
Hmmmmm może to ten nasz wiek nas łączy- mamy bardzo podobne problemy.....
_Kasia23_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:20   #3524
evuncia
Raczkowanie
 
Avatar evuncia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez agabil1 Pokaż wiadomość
świetna wiadomość gratulacje

Też mam kiepski nastrój i tak jak Wy, przez faceta szlag mnie trafia bo ja staję na głowie, latam po lekarzach, łykam tony leków, robię badania a jaśnie szanowny z łaską przebadał sobie nasienie, łyka leki które mu kupiłam tylko wtedy gdy mu je wepchnę do gardła. Prosiłam już od kilku miesięcy by ograniczył sport i siłownię, ale nie. Dopiero po grudniowej awanturze gdy dałam mu wybór: siłownia albo ja, zrezygnował. Choć mam podejrzenia że jednak na nią chodzi, parę razy odebrał telefon i był taki metaliczny pogłos jak gdyby ktoś niedaleko ćwiczył.
Musze walczyć z nim dosłownie o wszystko-o te ćwiczenia, leki...teraz mu nie na rękę że w sobote rano idziemy razem do lekarza bo powinien pojechac do pracy.
Jest sportowcem i bardzo rzadko pije ale oczywiście na Sylwestra sobie nie żałował. W te sobotę przychodzi do nas z żoną jego kumpel i znowu zamierza pić, w zasadzie on tyka alkohol tylko w towarzystwie tego kumpla, na moich urodzinach nawet nie umoczy ust w toaście. Gdy zapytałam się czy będzie pił w tę sobote odparl że trochę. Normalnie eksplodowałam i kolejna awantura.
Mam wrażenie ze robię się jędzą, o wszystko mu robię wyrzuty ale co innego mam robić gdy widzę że całe starania z jego strony to bzknąć mnie w okresie płodnym raz na dwa dni i finito. Cała reszta na mojej głowie. Oszaleję
Uff wyrzuciłam z siebie
Aga nie jestes zadna jedza, on powinien byc oparciem dla Ciebie w tych ciezkich chwilach, wspierac Cie. Kurcze Ci faceci sie czasami zachowuja tak jakby wogole nie zalezalo im na dziecku. To smutne
Zawsze Aga lepiej wyrzucic ta zlosc tutaj, jestesmy z Toba

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Dwa miesiące po poronieniu powinien już spaść. Nie wiem ile dokładnie się utrzymuje ale nie miesiącami, to kwestia paru tygodni. Jeśli chcesz wykluczyć wcześniejszą ciążę zrób betę i powtórz ją po paru dniach. Jeśli spadnie - to tamta ciąża. Jeśli urośnie - obecna. I tej drugiej opcji Ci życzę.

.
Dzieki Kropko
evuncia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:22   #3525
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez _Kasia23_ Pokaż wiadomość
Agabil, Kropka nie jesteście same....to tak odnośnie podejścia naszych facetów.
Hmmmmm może to ten nasz wiek nas łączy- mamy bardzo podobne problemy.....
A myślałam, że masz 23 lata. Po dacie rejestracji widzę, że jednak nie. Rano pisałaś, że nie masz 20tu...To ile masz? 28?
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:26   #3526
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

To znowu ja...właśnie od mamy wróciłam. Zjadłam trochę...


Płakać mi sie chce jakie to popaprane całe moje życie osobiste jest do
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:26   #3527
karenina19
Zakorzenienie
 
Avatar karenina19
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Niedersachsen
Wiadomości: 6 905
Send a message via Skype™ to karenina19
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Hej dziewczynki

juz w domku po calym dniu walki na uczelni...

Troche poczytalam, co piszecie o swoich tz'tach...i w sumie to nie moge na mojego narzekac, bo sam zaproponowal, ze sie zbada, nie mial z tym zadnego problemu na szczescie i bedzie bral witaminki...A ze nie czuje tak samo jak ja to wiadomo...my kobiety zawsze bedziem przezywaly te sprawy mocniej, tez jak dzidzia pojawi sie juz na swiecie...Ale moj tz, mimo ze kilka razy bylam na niego porzadnie wsciekla (i to wy mnie uspokajalyscie...pamietam jak dzis ) daje mi wsparcie i wiem, ze moge na niego liczyc...Juz mu kiedys powiedzialam, ze nawet jak nie rozumie moich odczuc to nie musi ich rozumiec tylko ma byc przy mnie i pocieszac jak trzeba...chyba wzial to sobie troche do serca, bo sie stara...
A co do gadania ludzi to ciesze sie, ze u nas prawie nikt nie wie, ze sie staramy...tyle spokoju

Mam pytanie - czy test owulacyjny tez powinno sie robic najlepiej rano?? Bo teoretycznie powinnam miec teraz dni plodne, sluz jest ladny i mam jeszcze jakies testy tylko nie wiem czy mam czekac do jutra rana czy teraz moge zrobic? Wiem, ze sa srednio miarodajne, ale monitoring chce robic dopiero w nastepnym cylku a skoro juz mam te testy to...

aga zadna z ciebie jedza....Tez mialam takie mysli, ze jestem wredna i wymagajaca, ale kurcze dokladnie tak jak napisalas - co oni maja do roboty tak naprawde?? Badania raz albo dwa? Wykazac sie w dniach plodnych?`? Faktycznie STRASZNE.... I to jakie badania oni maja a jakie my-kobiety?? Nie do porownania...nasze cierpienia i poswiecenia...Wiec jak ja to czasami mowie - po prostu niech sie zamkna i robia swoje...

zuziu dobrze, ze troche zjadlas...potrzebujesz sil, zwlaszcza teraz. Kochana, moze teraz to troche potrwa zanim twoje zycie sie bardziej ustabilizuje, ale robisz to dla siebie...kazdy krok na drodze do polepszenia...
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel...
"The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone"


Edytowane przez karenina19
Czas edycji: 2009-01-05 o 18:34
karenina19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:33   #3528
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Gdzie masz dzisiaj humor, Nikuś??
jak to gdzie? nie widzisz jaka jestem rozpromieniona?

mój facet jest ok. to mi odbija. ostatnio zapytałam go czy mu nadal smutno po stracie okruszka. powiedział, że nie, bo zaakceptował fakt, że to się stało. myslałam, że aksploduję. bo ja chyba nadal nie zaakceptowałam. myslę o moim Okruszku codziennie. myslę, że go nie uratowałam. wiem- jestem nienormalna, wiem, zrobię sobie blokadę emocjonalną. ja to wiem. ale ja nie odcięłam jeszcze duchowej pępowiny. trzymam ją uparcie. i tak mocno. i wcale mi nie lepiej bo czas płynie.



Cytat:
Napisane przez agusia8524 Pokaż wiadomość
Nika gratulacje
a czego gratulacje? domku? a dziękuję

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
To znowu ja...właśnie od mamy wróciłam. Zjadłam trochę...


Płakać mi sie chce jakie to popaprane całe moje życie osobiste jest do
zuzia???????? co się dzieje????? bo ja jestem kompletnie do tyłu po powrocie przed monitor...
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:38   #3529
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
jak to gdzie? nie widzisz jaka jestem rozpromieniona?

mój facet jest ok. to mi odbija. ostatnio zapytałam go czy mu nadal smutno po stracie okruszka. powiedział, że nie, bo zaakceptował fakt, że to się stało. myslałam, że aksploduję. bo ja chyba nadal nie zaakceptowałam. myslę o moim Okruszku codziennie. myslę, że go nie uratowałam. wiem- jestem nienormalna, wiem, zrobię sobie blokadę emocjonalną. ja to wiem. ale ja nie odcięłam jeszcze duchowej pępowiny. trzymam ją uparcie. i tak mocno. i wcale mi nie lepiej bo czas płynie.
Zachowanie Twojego TŻ jest bardzo dobre z pewnego punktu widzenia. Po 1 pomaga wrócić do normalnego życia. Po 2 pozwala się starać o dziecko bez tak dużego lęku. Jest czas na żałobę i czas na jej koniec. Widać Twój mąż się z tym uporał. To dobrze i dla niego i dla Was. Nie miej mu tego za złe.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-01-05, 18:39   #3530
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez karenina19 Pokaż wiadomość

zuziu dobrze, ze troche zjadlas...potrzebujesz sil, zwlaszcza teraz. Kochana, moze teraz to troche potrwa zanim twoje zycie sie bardziej ustabilizuje, ale robisz to dla siebie...kazdy krok na drodze do polepszenia...
Też w to wierzę...

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
zuzia???????? co się dzieje????? bo ja jestem kompletnie do tyłu po powrocie przed monitor...
odchodzę od tż, koniec z planami o dziecko, nie mam o czym z nim rozmawiać....jest mi obojętny, wypaliłam się..
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:48   #3531
agusia8524
Zakorzenienie
 
Avatar agusia8524
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 675
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

A bo ja gapa jetem ;p domku Nikuś domku
Zuziuniu trzymaj się kochana i jak pisze Karenina robisz to dla siebie, kurcze to jet zawsze trudne, ale jeśli czujesz, że chcesz odejść to znaczy, że jest to na dzień dzisiejszy najlepsza decyzja i robisz to dla siebie i swojego dobra

Edytowane przez agusia8524
Czas edycji: 2009-01-05 o 18:52
agusia8524 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 18:53   #3532
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
odchodzę od tż, koniec z planami o dziecko, nie mam o czym z nim rozmawiać....jest mi obojętny, wypaliłam się..
Napiszę coś na zimno i racjonalnie.

Zuźka, jeśli jest Ci obojętny, chwal Boga kobieto! Nie ma nic gorszego niż brak porozumienia i cierpienie u boku osoby, do której ciągle coś dużego się czuje. Weź tę obojętność na plus całej sytuacji. Przed Tobą całe życie! I ten ktoś, właściwy gdzieś tam.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:03   #3533
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Zachowanie Twojego TŻ jest bardzo dobre z pewnego punktu widzenia. Po 1 pomaga wrócić do normalnego życia. Po 2 pozwala się starać o dziecko bez tak dużego lęku. Jest czas na żałobę i czas na jej koniec. Widać Twój mąż się z tym uporał. To dobrze i dla niego i dla Was. Nie miej mu tego za złe.
wiem. nie mam mu za złe. wolę to niż żeby był smutny. pękłoby mi serce....ale... ja jeszcze nie umiem się uporać. nie wiem jak to zrobić. ale się postaram.

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Też w to wierzę...

odchodzę od tż, koniec z planami o dziecko, nie mam o czym z nim rozmawiać....jest mi obojętny, wypaliłam się..
Zuzia...bardzo mi przykro.... ale jeśli jest Ci obojętny to chyba łatwiej odejść niż od kogoś kogo się kocha. jesteś pewna, że nie chcesz walczyć o ten związek??? a co ON na to???

jestem w szoku.
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:09   #3534
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
wiem. nie mam mu za złe. wolę to niż żeby był smutny. pękłoby mi serce....ale... ja jeszcze nie umiem się uporać. nie wiem jak to zrobić. ale się postaram.
Nic na siłę. To przyjdzie z czasem.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:13   #3535
Migavka
Raczkowanie
 
Avatar Migavka
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 43
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cześć Dziewczyny,

podczytuję Was od pewnego czasu, a dziś postanowiłam się przywitać i zadebiutować na wątku (a i forum Jesteście niezłą kopalnią informacji i fantastycznym forum wsparcia!

My staramy się od pewnego czasu (pół roku?), na razie na luzie, ale ciągle bez efektów...Czytając Was zdecydowałam się spróbować mierzyć temperaturę, zobaczymy co pokaże

Pozdrawiam serdecznie,
Migavka
Migavka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:14   #3536
Zuziunia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Napiszę coś na zimno i racjonalnie.

Zuźka, jeśli jest Ci obojętny, chwal Boga kobieto! Nie ma nic gorszego niż brak porozumienia i cierpienie u boku osoby, do której ciągle coś dużego się czuje. Weź tę obojętność na plus całej sytuacji. Przed Tobą całe życie! I ten ktoś, właściwy gdzieś tam.
Tak więc biorę na plus.

Cytat:
Napisane przez Nika1980 Pokaż wiadomość
Zuzia...bardzo mi przykro.... ale jeśli jest Ci obojętny to chyba łatwiej odejść niż od kogoś kogo się kocha. jesteś pewna, że nie chcesz walczyć o ten związek??? a co ON na to???
.
On nic jeszcze nie wie, analizuje jak mu powiedzieć...
1. że nie chcę dziecka
2. chcę robic podyplomowe studia jak skończe mgr
3. zamierzam pracować w służbach mundurowych na co on zawsze że wybieraj albo ja albo wypier...
4.że zrobił mnie w bambuko, bo gdy wracałam mieliśmy budować dom a nie mieszkać z teściami, ale on wolała inwestować...no to zainwestował w brak rodziny...a raczej mnie!
5. że nic do niego nie czuje i jest mi obojętny...

Nie chce walczyć...2x juz odchodziłam, wracałam..poprawiało się i znowu lipa. Po prostu on nie dotrzymuje obietnic i tyle.
A ja całe życie nie mam sie zamiar przed nim płaszczyć.
Zuziunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:22   #3537
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez Migavka Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,

podczytuję Was od pewnego czasu, a dziś postanowiłam się przywitać i zadebiutować na wątku (a i forum Jesteście niezłą kopalnią informacji i fantastycznym forum wsparcia!

My staramy się od pewnego czasu (pół roku?), na razie na luzie, ale ciągle bez efektów...Czytając Was zdecydowałam się spróbować mierzyć temperaturę, zobaczymy co pokaże

Pozdrawiam serdecznie,
Migavka
Witamy.

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Tak więc biorę na plus.

On nic jeszcze nie wie, analizuje jak mu powiedzieć...
1. że nie chcę dziecka
2. chcę robic podyplomowe studia jak skończe mgr
3. zamierzam pracować w służbach mundurowych na co on zawsze że wybieraj albo ja albo wypier...
4.że zrobił mnie w bambuko, bo gdy wracałam mieliśmy budować dom a nie mieszkać z teściami, ale on wolała inwestować...no to zainwestował w brak rodziny...a raczej mnie!
5. że nic do niego nie czuje i jest mi obojętny...

Nie chce walczyć...2x juz odchodziłam, wracałam..poprawiało się i znowu lipa. Po prostu on nie dotrzymuje obietnic i tyle.
A ja całe życie nie mam sie zamiar przed nim płaszczyć.
Skoro tak to wygląda to można prościej. Bojąc się wielogodzinnej dyskusji zaczęłabym od punktu 3. W razie zachowania jak wyżej, nie trzeba już nic tłumaczyć, pakuję się i wypier... jak pan kazał.

Najgorsze te obietnice. Faceci chyba to mają w genach. Ze strachu obiecają wszystko. Potem im się zapomina...
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:46   #3538
Nika1980
Zakorzenienie
 
Avatar Nika1980
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Nic na siłę. To przyjdzie z czasem.
gorąco w to wierzę....

Cytat:
Napisane przez Migavka Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny,

podczytuję Was od pewnego czasu, a dziś postanowiłam się przywitać i zadebiutować na wątku (a i forum Jesteście niezłą kopalnią informacji i fantastycznym forum wsparcia!

My staramy się od pewnego czasu (pół roku?), na razie na luzie, ale ciągle bez efektów...Czytając Was zdecydowałam się spróbować mierzyć temperaturę, zobaczymy co pokaże

Pozdrawiam serdecznie,
Migavka
witaj Migavko z nami będzie raźniej może nam coś o sobie opowiesz? masz fajnego nicka

Cytat:
Napisane przez Zuziunia Pokaż wiadomość
Tak więc biorę na plus.

On nic jeszcze nie wie, analizuje jak mu powiedzieć...
1. że nie chcę dziecka
2. chcę robic podyplomowe studia jak skończe mgr
3. zamierzam pracować w służbach mundurowych na co on zawsze że wybieraj albo ja albo wypier...
4.że zrobił mnie w bambuko, bo gdy wracałam mieliśmy budować dom a nie mieszkać z teściami, ale on wolała inwestować...no to zainwestował w brak rodziny...a raczej mnie!
5. że nic do niego nie czuje i jest mi obojętny...

Nie chce walczyć...2x juz odchodziłam, wracałam..poprawiało się i znowu lipa. Po prostu on nie dotrzymuje obietnic i tyle.
A ja całe życie nie mam sie zamiar przed nim płaszczyć.
Zuzia...czasem i tak w życiu wychodzi. zanim poznałam mojego męża byłam 9 lat w związku...były nawet zaręczyny. to nie był zły facet. byliśmy szczęśliwi, ale ja chciałam więcej- chciałam obrączki, dziecka, chciałam żyć, rozwinąć skrzydła a nie wiecznie czekać, aż będziemy więcej zarabiać, aż to się zmieni, czy tamto...miałam dośc...po 9 latach po prostu miałam dośc, odwlekania i nie traktowania moich potrzeb poważnie.
odejście boli. ale czasem warto. w moim przypadku było warto. zyczę Ci dużo siły. dasz radę. będziesz szczęśliwa!
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm

Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012

http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png
Nika1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 19:59   #3539
evuncia
Raczkowanie
 
Avatar evuncia
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Nika to normalne ze jeszcze nie pogodzilas sie ze strata malenstwa. Ja ostatnio strasznie ta starte odchorowalam, wszystko wyszlo z opoznieniem w rezultacie wpadlam w mega dola i nastapil nawrot mojej astmy. Nie myslalam o niczym innym tylko o tym, zadreczalam sie dlaczego to sie stalo, a wszystko zaczelo sie miesiac po poronieniu. Kazda kobieta po czyms takim musi miec czas na zalobe, ja zrozumialam to troszke za pozno. Jedyny plus tego wszystkiego to to ze kompletnie przestalam myslec o starankach i chyba sa tego pozytywne skutki


Zuziunia jestes piekna, madra, mloda kobieta. Cale zycie przed Toba, szczesliwe zycie bo taka kobieta jak Ty zasluguje na szczescie. Nigdy nie jest za pozno zeby zaczac wszystko od nowa. Mysle ze podejmiesz sluszna decyzje jak najszybciej konczac ten zwiazek.
evuncia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-01-05, 20:27   #3540
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"

Dobranoc babeczki. Mnie na dziś wystarczy, mykam do łóżeczka. Miłego wieczorka.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:29.