|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2009-01-06, 09:24 | #3601 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Zuziu jeśli jest tak jak piszesz, mam na myśli te wcześniejsze przerwy i to długie jakby nie było i to co czujesz teraz to dobrze robisz.
Wiem to straszne i smutne... A decyzje takie sa bardzo trudne, ale już ją podjełaś. ... Jesteśmy z Tobą |
2009-01-06, 10:20 | #3602 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 12 483
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Muszę jeszcze z nim porozmawiać, nie wiem, na parę dni gdzieś wyjechać... jednak nie chcę robić nic pochopnie... |
|
2009-01-06, 10:25 | #3603 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
[quote=Justine1988;1036321 7]
Cytat:
Dziękuję mojemu zdrowemu rozsądkowi, że nigdy nie słuchałam takich rad jak Twoja i dzięki mojej " fiksacji" noszę teraz pod sercem moje i Tz dziecko. Dla mnie jesteś Ignorantką taką samą jak politycy i księża zabierający głos w sprawie in vitro.
__________________
Powiedziałam "TAK" Serafinek przyszedł na świat 5 sierpnia 2009 Gabriel przyszedł na świat 11 stycznia 2011 Edytowane przez anusia_82 Czas edycji: 2009-01-06 o 10:28 |
|
2009-01-06, 10:26 | #3604 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Zuzia a nie możesz wyjechać z mamą lub z jakąs koleżanką, albo do koleżanki. Myślę że parę dni "spokoju" dobrze by ci zrobiły. Musisz zdecydowanie trochę ochłonąć jeśli można tak to nazwać. Na spokojnie z nieco mniejszymi emocjami to przemyśleć. Może chociażby na weekend się wyrwij.
|
2009-01-06, 10:36 | #3605 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Mój kolega się starał kiedyś. Takie podali wymagania, dziecko ma być pod opieką, nie u obcych ludzi, nie z nianią i nie w żłobku. Dochód im na to nie pozwalał by jedno rzuciło pracę, więc odmówiono. Odwoływali się, tłumaczyli, że dziadkowie będą z dzieckiem - nie działało, padła propozycja, że matka przestanie pracować, a rodzice ich wspomogą finansowo - znowu nie. W końcu przyszła baba do domu i na dzień dobry stwierdziła, że opcja duży pokój + sypialnia, a pokój dla dziecka się kiedyś zrobi - nie wchodzi w grę. Ostatecznie i tak im odmówiono. Cytat:
Wiele moich znajomych w takich sytuacjach słyszało: idź do psychologa, bo coś z Tobą nie tak; weź już przestań brać te leki bo Ci odpier...; jak masz problem ze sobą to nie przerzucaj go na mnie; itd. itp. Cytat:
Spokoju i cierpliwości? Na ile lat by Ci starczyło? Ile inseminacji bez efektu byś wytrzymała? Ile coraz gorszych wyników męża przyjmowałaś spokojnie? Nie fiksowałabyś gdyby Ci lekarz powiedział, że tylko in vitro i podał kwotę 18 tys. złotych, których nie masz (a musisz zakładać, że się za 1ym nie uda, bo zwykle się nie udaje)?? Przyjemność? Policz sobie choćby 4 lata po 12 miesięcy... Czy przy 48-ej próbie byłaby to tylko bezstresowa przyjemność? Załóż że minęła Ci 30tka i po raz pięćdziesiąty nic... Bierzesz leki i nic, mąż bierze leki (jak mu podasz) i tylko gorzej, jedno badanie, drugie, dziesiąte, niektóre bolesne, wszystkie drogie i ciągle nic... Masz rację, ten wątek nie dla Ciebie, bo nawet nie próbujesz zrozumieć sytuacji i tragedii (tak - tragedii) wielu osób stąd. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-01-06 o 10:38 |
|||
2009-01-06, 10:44 | #3606 |
Zadomowienie
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
"milo, ze sie ze mną zgadzasz....sa na tym watku dziewczyny ,które moglyby wziac sobie do serca moje rady....nawet te , ktore dlugo sie staraja...niech nie fiksuja ...spokoju kochane i cierpliwosci.....szanuje wasza walke....ale uczyncie ze stran o dziecko przyjemnosc a nie cos czego nie bedziecie chcieli pamietac..pozdrawiam powodzonka zycze i uciekam z tego watku[/quote]"
wiesz, ja staram się raczej nie wchodzic w dyskusje bo uważam, ze każdy ma prawo do swojego dania... ale po Twoim poście wszystko mi opadło... nie mam pojecia jak można coś takiego napisać? że niby mam zrobić klimacik, zapalic świeczuszki, wskoczyć w koronki i dziecko samo mi sie pojawi??? ja jestem po dwóch operacjach, endometriozie, która jest niestety choroba nawracajacą... szanse na to że płonace koronki spowodują u mnie niepokalane poczęcie z radosnie popijającym piwo TŻ są raczej zerowe... nie znasz ani mnie ani mojego TZ wiec nie wypowiadaj się w temacie traktowania go... jeśli chodzi o nas to kazde z nas wychodzi, spotyka się ze znajomymi, pije czasem wino czy piwo... jadamy romantyczne kolacje, wyjeżdżamy ale to nie zapewnia nam posiadanie dziecka, dla nas dziecko oznacza walkę... mierzenie temperatury, badania, testy, stres i nieporozumienia... nie jesteśmy małżeństwem i nie przysięgalismy nic Bogu... jeśli kiedykolwiek bedziemy przysięgać to sobie i w obliczu najbliższych nam ludzi, dla mnie bycie razem oznacza miłosc, wsparcie, zaufanie, bezpieczeństwi... tego oczekuje od mojego Bartka jeśli juz razi Cie stwierdzenie TZ... i tym bardziej potrzebuje tego w walce, która tocze miesiąc po miesiącu... to jest nasza wspólna decyzja i nasze wspólne dziecko i nie ma chyba nic dziwnego w tym, że potrzebuje wsparcie i chciałabym widzieć starania z tej drugiej strony... a jeśłi mam kryzys i czuje sie w tym osamotniona to wypowiadam się tam gdzie czuje sie zrozumiana przez dziewczyny, bo wiem że częśc z nich boryka się podobnymi problemami... powiem szczerze, czuje sie podobnie jak Aga, smutno mi gdzieś w środku... Zuzia, tak jak wczoraj pisałam, czasem w życiu trzeba myślec o sobie... ułoży się wszystko powoli, jeśłi czujesz że nie warto dawać szansy to odejdź, w związku powinnaś być szczęśliwa... my rozeszliśmy się na dwa lata... w międzyczasie prawie powychodzilismy za mąż i ozenilismy się... i co? po dwóch latach wrócilismy do siebie... czasem świecie słońce, czasem pada deszcz, ale jesteśmy razem i to jest najważniejsze... jesteś fajna babka, a gdzieś czeka ktoś żeby zrobić z Ciebie fajna, szczęśliwa babkę Kropko, to ja pisałam, ze nie mam juz 20 lat, mam całe 32 i pół Konczito
__________________
..... przyjaciele są jak anioły, które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła nie chcą już dłużej latać..... Bruno już w domku Edytowane przez dafreen Czas edycji: 2009-01-06 o 10:45 |
2009-01-06, 10:58 | #3607 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Natomiast jeśli chodzi o autorkę kontrowersyjnej wypowiedzi to zaleca romantyzm i spokój w staraniach, a na innym wątku świruje, czy bolesne piersi w 19 d.c. to już objaw ciąży... Więc chyba nie ma o czym mówić. |
|
2009-01-06, 10:59 | #3608 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Faktycznie, sprawdziłam. Kasia pisała posta nad Tobą i nie wiem czemu mi jej nick w głowie utkwił. Pewnie przez te kolorowe literki jej wpis był dla mnie wyraźniejszy. I tak zostało we łbie.
Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-01-06 o 11:51 |
2009-01-06, 11:35 | #3609 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Cytat:
jestem tutaj ponieważ poroniłam. i tak MAM OBSESJĘ- lepiej Ci? nie życzęCi tego, ale wróć tutaj po 3 latach bezowocnych latach starań albo po poronieniu i przeczytaj swój post jeszcze raz. to będziesz wiedziała jakie głupoty napisałaś. utrata dziecka zmieniła całkowicie moje myślenie o wszystkim. mój mąż mnie kocha i ja jego również. nasze noce są piękne, romantyczne namiętne- nie tylko w trakcie owu ale w każdy inny dzień kiedy tego oboje chcemy. dziękujemy za życzenia. a my Ci życzymy więcej empatii..... jestem w szoku, że mozna coś po łebkach przeczytać a potem rabnąć takiego posta
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012 http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
||
2009-01-06, 12:22 | #3610 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 437
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Cytat:
Nika, witaj słonko i pamiętaj stres szkodzi. Zuzia - TRZYMAJ SIĘ!
__________________
...najmniejsze państwo świata Obok biegnie czas, lecz nas to nie dotyczy... na Groszka orbicie Syzyf była kobietą Edytowane przez konspiracja Czas edycji: 2009-01-06 o 12:24 |
||
2009-01-06, 12:29 | #3611 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Dzień dobry
raz do roku wchodzę tu do Was i czytam, nie piszę (bo troszkę już mnie wątek nie dotyczny bo mam brzuś), ale ... wyczytałam tego posta jednego i ... serio nie wiem czy się śmiać czy płakać. "niektóre z Was są w tym wieku że powinny być matkami" bardzo ciekawe, jaki to wiek tej "powinności" "mężów traktujecie jak maszyny produkcyjne" matko boska! "faszerujecie ich lekami" ta ! i pewnie jeszcze spermą kolegi który ma 5 dzieci bo być może to pomoże! "facet jak facet MUSI IŚĆ NA PIWO Z KOLEGAMI" a jak mój Mąż nie chodzi na piwo z kumplami, bo nie chce, nie lubi to kim jest? kobietą? "czyń swoją powinność tż" noooooooooooooooooooooooo oooooo "gwarantuje że taki spełniony facet będzie strzelał takimi plemnikami ... że ..." a to rozwaliło mnie już na amen! Dziewczyny "koleżanka" daje gwarancje!!! Jest duchem świętym! Przepraszam ale takiego steku bzdur w tak "krótkiej" wypowiedzi jeszcze nie czytałam. Chyba pójdę na kolanach do Częstochowy, aby przeprosić za grzechy jakie popełniłam wobec Męża starając się o ciążę! trzymam kciuki Dziewczyny aby udało się Wam wszystkim w roku 2009 (najlepiej juz w styczniu) i aby takich rewelacji jak zapodała Justine1988 było na tym forum jednak, jak najmniej. |
2009-01-06, 12:35 | #3612 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Nie wiem jak mam to opisać mniej obrazowo... Nasienie mojego małża jest bardzo gęste. Jeśli zaraz po wybiorę się do kibelka to nie leci ze mnie jak woda. To tak mniej więcej wygląda jak byś bardzo gęstą ale jeszcze nie całkiem stałą galaretkę wrzuciła do wody, nie będzie się lała tylko opadnie na dno w jednej części, w takiej jakby dużej ciągnącej się kropli. I tak to właśnie wygląda u mnie z nasieniem TŻ. Naobserwowałam się jak to jest, gdy brałam tabletki. Ale nie myślałam, że po dłuższym czasie we mnie będzie tak samo... Teraz starałam się nie chodzić do kibelka zaraz po. I tak jak pisałam - ostatnio wytrzymałam do 6 rano, wstałam... i było dokładnie tak samo, żadnego rozrzedzenia. A powinna już być konsystencja wody niemalże. Tak, ma się upłynnić. Najlepiej do 20 minut. I tak mnie uczono w szkole. Ale teraz widzę tę normę podciągają do godziny. A widziałam już wyniki, gdzie takie upłynnianie trwało 24h. Plemnik tyle w pochwie nie przeżyje, odczyn kwaśny go zabije. Wtedy zostaje tylko IUI. Cytat:
Musiałam nie doczytać. Poziom absurdu przekroczył moją przyswajalność. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2009-01-06 o 12:38 |
||
2009-01-06, 12:36 | #3613 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 115
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Witajcie dziewczyny
Wypowiedzi Justine nie bede nawet komentowala, poniewaz nie ma to sensu, ona i tak nic nie zrozumie. Nie należę do tychh dziewczyn które sie lecza , staraja od lat bez rezultatu, do tych które juz traca powoli nadzieje. Ale bardzo dobrze rozumiemjak sie czuja, mam wiele znajomych które w ten spsob walczyly lub jesczze walcza i wiem ile je to kosztuje i fizycznie i psychicznie. Dziewczynki nie czytajcie tych bzdur wypisywanych przez te pania. Czasami zdazaja sie osoby które nie potrafia sie postawic na miejscu innych do czasu gdy ich cos podobnego nie spotka. Dzis mialam pacjenta który stwierdzl ze jako młody czlowiek czasami nie mogl pojac jak to jest byc głuchym i nawet byl niemily dla takich ludzi, a teraz jako osoba juz starsza z takim wlasnie problemem czerwienie sie na mysl o tym jak sie kiedys zachowywal w stosunku do takich jak on teraz. Prosze mninie nie zrozumiec zle, ja nie zycze Justine czegos takiego co wy przechodzicie, ale wlasnie zycze jej zeby nie musiala nigdy do takich wnioskow dojsc juz po wlasnych doswiadczeniach. A jezeli o mnie chodzi to cos pokrecilam z wyliczeniami i dopiero dzis mam 34 dc a nie wczoraj jak wczesniej pisalam, ale nie zmienia to faktu ze jest juz ok 3 dni po terminie @, w dole brzucha czuje takie jakby obciazenie, czasami zaboli jak na @, najgorzej w nocy a wlasciwiwe nad ranem gdy sie przebudze, bo ze bola piersi to u mnie norma, a tak to niczego innego nie zauwazam. I wiecie co chyba zrobie ten test. Chociaz tak sie juz nastawilam ze to jest to, ze az boje sie tego testu , ze bedzie negatywny. Nic to juz kupilam test i jutro rano go robie. Nie mialam komentowac a jednak komentowalam, coz i tak bywa Edytowane przez symbio Czas edycji: 2009-01-06 o 12:41 |
2009-01-06, 12:43 | #3614 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
mnie też nerwy poniosły jak to przeczytałam... Cytat:
Cytat:
a jutro rano życzymy...dwóch kreseczek....
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012 http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|||
2009-01-06, 12:52 | #3615 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
__________________
..... przyjaciele są jak anioły, które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła nie chcą już dłużej latać..... Bruno już w domku |
|
2009-01-06, 12:56 | #3616 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
|
|
2009-01-06, 12:58 | #3617 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Małgosia - daj głos, jak Twoje badania??
Nie szukaj za bardzo kochana. Zaszłaś w ciążę, więc to akurat jest ok. No to trzymamy wielkie |
2009-01-06, 13:04 | #3618 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 115
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Dziewczynki bardzo dziekuje za wszystkie trzymane kciuki.
Jezeli do jutra nie pojawi sie @ robie test i juz. Nie ma co sie zastanwiac, bo mozna oszalec. |
2009-01-06, 13:15 | #3619 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: domek z czerwonym dachem
Wiadomości: 5 176
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
W życiu nie przypuszczałam, że tyle rzeczy wpływa na ciążę , na zapłodnienie i generalnie pozostaję nadal w szoku trochę - im więcej wiem tym bardziej jestem zaskoczona. to daj znać jak tylko będziesz wiedziała, bo jak wspomniałam wyżej: jestem ciekawska
__________________
Lena Johanna, 6.10.2009, 16.25 , 3635gr, 50cm
Okruszek rosnie tp: 28 marzec 2012 http://lbdf.lilypie.com/fVxPp2.png |
|
2009-01-06, 13:27 | #3620 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: ... Baltic Sea ...
Wiadomości: 2 788
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
|
|
2009-01-06, 13:30 | #3621 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
ta ! i pewnie jeszcze spermą kolegi który ma 5 dzieci bo być może to pomoże!
Gabriellao swietnie to napisalas TO ja tez bylam bee ze Tz dawalam Salfazin ehh bidulek napewno na dobre mu to nie wyszlo Jak glos w sprawie moze zabrac osoba ktora nic o nas nie wie i jak to jest starac sie o dziecko wiecej niz rok ... i ile razy mozna powtarzac ze luz naprawede nie zawsze cos zdziala Kochane wysylam moc fluidow dla kazdej |
2009-01-06, 13:31 | #3622 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
[quote=Justine1988;1036321 7]
Cytat:
Twoje rady i Twoja obecnosc na tym forum nie pomagaja nam, zrobilas zamet i sprawilas przykrosc wielu z Nas. Czesto jestesmy narazanoe na kontakt z takimi ludzmi jak Ty, dlatego daruj sobie i tak jak obiecalas zniknij z tego watku. Edytowane przez evuncia Czas edycji: 2009-01-06 o 13:33 |
|
2009-01-06, 13:35 | #3623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Dziewczynki tak się zastanawiam, bo mam mieć teraz 3 IUI i zamierzam poprosić gina o L4- chcę poleżeć w domku. Myślicie że to moze zwiększyć szanse że się uda?
|
2009-01-06, 13:41 | #3624 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
Notabene powiem Wam, że mój chłop to ewidentnie miał jego niedobór. Ja go nie poznaję odkąd ten kwas je. Normalnie jakby mi kto chłopa podmienił, sto razy spokojniejszy jest. A może spytasz lekarza? Szczerze mówiąc nic o tym nie wiem, ale skoro tak lekarze zakazują się przemęczać, to może i polegiwanie coś da? Jeśli będzie choć cień szansy, leż ze szłapami do góry ile wlezie. |
|
2009-01-06, 13:44 | #3625 |
Zadomowienie
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
ja myślę, że wszystko co wpływa pozytywnie na Ciebie pomaga, a z tego co kojarze to u Ciebie w pracy niezbyt miła atmosfera, więc myślę, że jak sobie troche od niej odpoczniesz psychicznie to zwiekszy równiez szanse na powodzenie IUI...
__________________
..... przyjaciele są jak anioły, które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła nie chcą już dłużej latać..... Bruno już w domku |
2009-01-06, 13:49 | #3626 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 5 592
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Mój mąż mi oświadczył że w tym cyklu po IUI leżę aż do terminu @ plackiem w łóżku. Zadeklarował się że będzie za mnie wszystko robił. Ja mogę tylko do toalety wychodzić.
No właśnie też tak myślałam że pogadam z ginem, niech mi da L4 i już. Dla pewności, bo mało tego że w praca niby siedząca ale się ciągle chodzi, to jeszcze stresująca jak nie wiem , a to już na pewno dobrze nie wpływa. Po prostu niech mi da L4 i z głowy. Zobaczymy co powie. Przy pierwszej IUI leżałam faktycznie 2 tygodnie ale dlatego że miałam przekłuwanie pęcherzyków. I większą dawkę Gonalu wiec jajniki były bardzo powiększone że ciężko mi było usiedzieć. Ale teraz po prostu chcę mieć pewność że zrobiłam wszystko. Jak nie da L4 to pójdę na urlop albo wezmę od innego lekarza. Ale myślę że da bez problemu. |
2009-01-06, 13:52 | #3627 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Miałam Wam bajeczkę opowiedzieć i zapomniałam... Tylko się nie denerwujcie.
U znajomej na roku (studiuje BHP) profesor nadzwyczajny i wykładowca od Systemu Zarządzania Jakością, urządził ostatnio luźną pogadankę na temat płodności kobiet. I w swej nieomylności mocno się uzewnętrznił w opowieści o tym jak to kobieta jest płodna cały czas. Otóż moi mili, kobieta w zasadzie nie ma dni niepłodnych. A dzieje się tak dlatego, że plemniki po prostu sobie siedzą w jej drogach rodnych i czekają, czekają, czekają... i praktycznie kobieta może zajść w ciążę zawsze, każdego dnia cyklu... Popłakałam się ze śmiechu po tej historii. |
2009-01-06, 14:21 | #3628 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 743
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
|
|
2009-01-06, 14:29 | #3629 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Cytat:
A z tej mojej opowieści to tak sobie teraz myślę, w sumie smutny wniosek wychodzi... jak się kto potem takich bzdur nasłucha to daje dobre rady typu: nie denerwować się, a plemniki chłopa po prześcieradle będą biegać, a macica na zewnątrz wyjdzie i je pożre po prostu. |
|
2009-01-06, 14:39 | #3630 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 463
|
Dot.: Próbować do skutku Cześć VII "w drodze po szczęscie"
Ja mysle ze taki odpoczynek dobrze Ci zrobi i moze zwiekszyc szanse, w koncu stres nie wlywa dobrze na zajscie w ciaze. Popros o L4 i posiedz w domku, to moze tylko Ci pomoc.
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:32.