2014-09-18, 20:50 | #61 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Ale Ty piszesz o regularnych, wielokrotnych zdradach, a dla mnie to jednak jest coś innego, niż pojedyncza zdrada. Nie wiem czy bym umiała być z facetem po tym, ale myślę, że bym próbowała. Pod warunkiem, że to by był jeden raz, gdybym znów się czegoś podobnego dowiedziała to by już był definitywny koniec.
|
2014-09-18, 20:50 | #62 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Btw doczytałam wątek i już Ci współczuję wspomnień zaręczynowych.
|
2014-09-18, 20:51 | #63 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
|
|
2014-09-18, 20:53 | #64 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
to jest JEDYNY sposób. Tyle, że chyba maksymalnie trudny. Ja sobie tego nie wyobrażam.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-18, 21:06 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Chorzów/Katowice
Wiadomości: 200
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
"miłość(...)Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma" Zadaj sobie podstawowe pytanie - czy on Cię szanuje? Nie chodzi o to, czy sam się przyznał czy nie... Zaraz będą krzyki oburzenia - "przyznał się, bo boi się, że się wyda, albo źle mu z tym i chce się usprawiedliwić", lub odwrotnie "cham. nawet nie był w stanie spojrzeć w oczy i powiedzieć prawdę!". Nie wiem, co jest gorsze. Faktycznie nie najlepiej, że dowiedziałaś się po takim czasie o zdradzie, już lepiej, gdyby tego nie mówił, skoro to i tak jednorazowy wybryk... Bo przecież i tak jesteś miłością jego życia, tulił Cię do snu, był z Tobą, a to... Mogło zaważyć na Waszej przyszłości. Każda z tutaj obecnych mówiła, że skoro ona nie zdradza, to on też nie ma prawa. Oczywiście, że nie ma, ale... Czasem rutyna popycha nas do nieracjonalnych decyzji, czasem złość, czasem niska samoocena. Dużo trudniej wybaczyć długotrwały romans, od chwili uniesienia. Zróbcie sobie rachunek sumienia: ile razy w życiu będąc w związku, a jednocześnie sama na wakacjach/imprezie/gdziekolwiek poznałyście fantastycznych facetów? Przystojnych, inteligentnych itd. i wydawało Wam się, że fajnei byłoby przeżyć coś świeżego, nowego? Ja tak własnie miałam. Do niczego nie doszło, bo się opamiętałam, bo to nie było warte krzywdy drugiej osoby. Tylko... Facet nie ma tego magicznego przełącznika. Mój zdradził mnie dwa razy. Jesteśmy nadal parą. Pierwsza zdrada, to w zasadzie nie zdrada, poznał kobietę w pracy, dobrze im się rozmawiało, jednak odkryłam, że flirtują... Wiem i jestem pewna, że do niczego nie doszło, ale pewnie mogło, gdybym sie za wczasu nie zorientowała. W tym momencie, patrząc trzeźwym okiem, wiem, że byliśmy po prostu młodzi, nie o wszystkim potrafiliśmy ze sobą porozmawiać, a do związku i sypialni wkradła się nuda. To nie usprawiedliwienie oczywiście, ale zaczynał się nowy etap w naszym byciu razem, z którym chyba nie do końca potrafiliśmy sobie poradzić. Długo wypominałam, oj długo. Drugi raz zdarzył się teraz. Długo, bo kilkanaście lat niewidziana koleżanka z czasów szkolnych przypadkiem byłą na imprezie, na której był mój partner. Dużo rozmawiali, aż w końcu doszło do pocałunków. Nie jakoś mega namiętnych, ale jednak w usta. Było tam wielu znajomych, bardzo szybko się dowiedziałam. Był przerażony, że to koniec. Ale nie błagał o wybaczenie. Powiedział, że chciałby tego, ale wie, że za głupotę trzeba płacić. Wyniósł sie z mojego życia na trochę, aż byłam gotowa porozmawiać. I przegadaliśmy długie godziny. Od jakiegoś czasu po prostu się nie układało. On więcej krzyczał, ja ciągle krytykowałam, on mnie nie słuchał, tylko przewracał kanały w TV, ja nigdy nie miałam ochoty na seks, ja rozkazywałam, on się denerwował... Za dużo pił, ja za dużo zrzędziłam. Stało się. Paradoksalnie dzięki tej zdradzie, w końcu zdołaliśmy ze sobą porozmawiać. I chyba poczuć, że życie bez siebie nie ma sensu. Sama musisz zadecydować. Wybaczanie, to bardzo długa i bolesna droga. Ale da się. Ktoś napisał, że to on ma się starać, nie Ty. Ale to nie tak, zdrada to często wierzchołek problemów, ucieczka od czegoś... No chyba, że po prostu jest palantem i lubi dreszczyk adrenaliny. To już wiesz Ty najlepiej
__________________
I don't believe that anybody Feels the way I do About you now ! |
2014-09-18, 21:25 | #66 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 798
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Ale nie ma co usprawiedliwiac zdrady - jedna zwykle pociaga za soba kolejne, jesli nie fizyczne to "psychiczne" poprostu przywiazujac sie do kogos. I wybaczenie wcale nie oznacza kontynuacji zwiazku.
|
2014-09-18, 21:31 | #67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Takie wątki uświadamiają mi, dlaczego na świecie jest tylu radykałów- życie z konkretnymi, sztywnymi i niezachwianymi poglądami, bez rozróżniania odcieni szarości i zbędnych dywagacji, jest zwyczajnie dużo łatwiejsze.
W kwestii wierności jestem radykałem. I dzięki bogom, bo nie wyobrażam sobie, co czułabym na miejscu autorki. |
2014-09-18, 21:38 | #68 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Edytowane przez 201703061208 Czas edycji: 2014-09-18 o 21:40 |
|
2014-09-18, 22:13 | #69 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: południe :)
Wiadomości: 4 033
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Ja byłam w podobnej sytuacji do Autorki, tylko dowiedziałam się od razu. I nie czułam złości, kochałam go tak mocno, że w zasadzie wszystko wybaczyłam, potem jeszcze próbowaliśmy ratować związek i naprawdę nie wypominałam zdrazy, nawet nie myślałam o niej, aż sama teraz się dziwię, że tak umiałam... Ostatecznie on stwierdził, że to już chyba tylko przyzwyczajenie z jego strony i że wolałby się rozstać, tak też się stało..
__________________
. "Szukam świata, w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, gdzie szewc chodzi w butach, gdzie jak Cię widzą- to dzień dobry. Szukam świata, w którym człowiek człowiekowi- człowiekiem..." . |
|
2014-09-19, 00:14 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 40
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Tyle tutaj odpowiedzi i tyle całkowicie odmiennych..
Autorko, każda z nas jest inna, tak samo różnią się nasi Tż-ci, musisz sama przemyśleć sprawę, najlepiej w spokoju, rozważyć wszystkie za/przeciw i przede wszystkim zastanowić się czy będziesz w stanie chociażby na początek spróbować zaufać, bo niestety nie jest to sprawa, o której można zapomnieć... Osobiście chyba bym nie potrafiła dalej z nim żyć, zjadłyby mnie myśli, zadręczył żal i wyrzuty do partnera, ale jeśli Ty masz dużo chęci do przebaczenia i siły na wspólne życie to trzymam kciuki i życzę powodzenia! |
2014-09-19, 00:22 | #71 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 142
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
On, mówiąc Ci o zdradzie, jednoznacznie dał Ci do zrozumienia, że nie chce już związku z Tobą. Bo z jakiego innego powodu miałby to zrobić? Radośnie bzyknął sobie koleżankę a potem nagle dostał takich wyrzutów sumienia, że KONIECZNIE musiał Ci powiedzieć :P? Nie wierzę.... Jeśli nie myślał o Tobie jak Cie zdradzał to później na pewno nie myślał o Tobie tym bardziej. Ludzie przyznają się do zdrady (i liczą na wybaczenie, sic!) tylko dlatego, żeby zagłuszyć SWOJE wyrzuty sumienia. A jak się cały czas myśli o SOBIE to to już ze związkiem nie ma nic wspólnego.
Dla mnie zdrada przekreśla każdy, absolutnie każdy związek. I mam w nosie, czy to zdrada jednorazowa czy romans, który ciągnie się latami. Zdrada to zdrada. |
2014-09-19, 02:20 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Oczywiście, że nie przyjąłbyś, męska godność by nie pozwoliła przyjąć "puszczalskiej dzi*wki" z powrotem ;] Autorko, Tobie się tylko wydaje, że poza jego ramionami się rozsypiesz. Ludzie się nie rozsypują, żyją dalej szczęśliwie po gorszych wydarzeniach. Trzeba tylko czasu. Też byłam zdradzana. Nie chce mi się wspominać. Chcieliśmy wrócić do siebie- straciłam tylko czas. Spędziłam z nim za dużo o pół roku upokorzeń i starań, zanim i tak ostatecznie nas obu przerósł powrót do chorego, skażonego zdradą związku. Daruj sobie. Przeżyjesz, uwierz- od tego się nie umiera ;] |
|
2014-09-19, 07:15 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Znam pary, które są razem po zdradzie- jednym się układa, innym nie.
Sama jestem dość radykalna- są rzeczy wpadające w strefę zależności od okoliczności (pocałunek np. mogłabym wybaczyć, gdyby na prawdę był powód), ale seksu nie wybaczyłabym. Zresztą cały czas twierdzę, że w zdradzie najgorsze jest bycie robionym w konia, świadomość, że bliska nam osoba nas okłamała i zatajała coś przed nami. Gdybym się dowiedziała o jakimś incydencie po miesiącach/latach to pana wyrzuciłabym ze swojego życia od razu. Gdyby od razu się przyznał, to mogłoby być miejsce na jakieś ewentualne wyjaśnienia i naprawianie. |
2014-09-19, 07:43 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Niemniej, to autorki życie i jej wybór i może podjąć inną decyzję, jaką już uważa. Wydaje mi się właśnie, że czy wybaczy czy nie, czy będzie z nim czy nie, to nawet jak będzie z nim, to wiadomo, że jak pójdzie on gdzieś czy coś, to może ona martwić się czy on nie zdradza czy nie do końca ufać, to jest przecież normalne i nawet jak będzie z nim to potrzeba czasu na odbudowanie zaufania. A jak minie więcej czasu, a on udowodni, że już jest fair, to wtedy zaufanie może wracać i nie będzie już tak podejrzewać. No, ale tu trzeba wiele jego starań, to on musi starać się najwięcej. No, ale inna sprawa jeśli czuje się, że nie można wybaczyć, że się nie potrafi, że będziemy to wypominać, wtedy nie ma co dalej być w tym związku, sprawa jasna. Ja też myślę, że nie mogłabym dalej żyć z takim facetem i że zerwałabym, ale to jest sprawa indywidualna mimo wszystko, a autorka ma prawo do swojego wyboru. Jeśli ma inaczej i czuje, że jest w stanie wybaczyć, to jest jej wybór. Co do tego czy jak ktoś zdradził to zdradzi drugi raz, to tak, były mnie zdradził i już z nim nie byłam, ale teraz i tak nie jestem pewna czy to prawda tak mówić. Myślę, że jeden zdradzi raz i nie zdradzi, a inny zdradzi. To myślę różnie jest. Ja po prostu nie umiałam z nim już być, poza tym wyszło, że nie pasujemy do siebie, więc decyzja dla mnie była pewna. U autorki może być inaczej, więc ostateczną decyzję musi podjąć ona sama, jak tam już ona czuje i chce. Oczywiście zdrada jest świństwem i tego nie neguję, ale to jej decyzja i nie jest też powiedziane, że jej facet na pewno znowu zdradzi. No, ale tak, ja bym raczej nie wybaczyła, ale to ja, autorka może podjąć decyzję jako chce - wiadomo. Ja osobiście nie zdradzam, jestem lojalna, jestem ogólnie i w życiu i związku bardzo uczciwą osobą, co pozwala mi być tym bardziej fair, taka po prostu jestem. Do tego wiem co dla mnie najważniejsze No więc fakt, ktoś kto zdradził nie byłby dla mnie, byłoby to dla mnie zbyt trudne. Edytowane przez Candy_lips Czas edycji: 2014-09-19 o 07:50 |
|
2014-09-19, 08:05 | #75 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Życie takie i walka o związek wyniszcza psychicznie. Autorka musi zdecydować czy ten związek jest wart takich kosztów
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-19, 08:37 | #76 | ||
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Cytat:
i jasne rozumiem, że 90% osób ma podejście, - zdradził, koniec ale zaznaczę, że nie wszyscy. każdy robi jak uważa za słuszne.
__________________
|
||
2014-09-19, 08:43 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Autorko, podjęliście wspólnie decyzję. Ze swojej strony mogę doradzić udanie się na terapię dla par. Uważam, że tylko tak można "przepracować" ten incydent, zrozumieć mechanizm zdrady, wybaczyć partnerowi i sobie. Inaczej może wam się nie udać utrzymać tego związku, w długiej perspektywie.
Ogólnie, z własnego doświadczenia i doświadczenia znanych mi par, które przechodziły przez to, czego wy teraz doświadczacie, nikomu nie udało być się równie szczęśliwym po jak przed, związki trwały jeszcze jakiś czas, kilka miesięcy lub lat, i rozpadały się. |
2014-09-19, 08:55 | #78 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
__________________
|
|
2014-09-19, 09:02 | #79 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Suszarka, albo totalnie wyparlas emocje albo ogólnie masz letni stosunek do życia. Bo normalnie to jeśli jest związek i emocje to w przypadku zdrady tez muszą być emocje. I nie mów ze nie ma nad czym pracować wtedy z partnerem
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2014-09-19, 09:24 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 167
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Nie jesteście małżeństwem, nie macie dzieci, kredytu czy konkretnego majątku do podziału więc nie widzę żadnej kotwicy dla której byłoby warto powalczyć. No chyba, że kochasz tego faceta, jest więcej za niż przeciw i jesteś w stanie wybaczyć i wspólnie pracować nad związkiem. Jeżeli nie to szkoda nerwów i czasu.
Ale doczytałam, że chyba chcecie odbudować relację zatem życzę wytrwałości i pokonania kryzysu. Pana w ramach resocjalizacji konkretnie zagoniłabym do roboty okołodomowej co by umocnić decyzję o dojrzałości i przyszłych zobowiązaniach rodzinnych. Niech się wykazuje i nie pobłażaj mu, bo to Twoje zaufanie zostało mocno nadwyrężone. Pamiętaj, że od Ciebie zależy więcej i to Twoja siła, o ile mądrze jej użyjesz. Nigdy powiem co ja bym zrobiła, gdyż teoria teorią, a w życiu większość dojrzałych, wieloletnich związków przechodzi kryzysy na różnym tle. Uważam, że w tego typu związkach jednorazowa, odżałowana przygoda seksualna to nie tak tragiczny kaliber jak morderstwo, hazard, narobienie długów, romans czy długotrwała fascynacja emocjonalna, ukryte dzieci pozamałżeńskie, ucieczka, malwersacje majątkowe i pozostawienie kogoś bez środków do życia, wyrzeczenie się i brak kontaktów z dziećmi. Dla mnie to niezrozumiałe, ale ludzie potrafią i takie atrakcje sobie wybaczać i normalnie żyć dalej. Jak widać tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono. Edytowane przez memsahib Czas edycji: 2014-09-19 o 09:32 Powód: . |
2014-09-19, 09:50 | #81 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
tak serio - jasne, sama zdrada i tygodnie, miesiace po niej były lekkim hardcorem emocjonalnym, niemniej jak wspomniałam wcześniej dla mnie zdradzić nie równą się nie kochać - może dlatego było mi gdzieś "latwiej". ale po kilku latach od zdrady nie mam żadnych jazd zwiazanych z tym, nie dostaję palpitacji serca na dźwięk smsa w komórce albo nie dzwonię po prywatnego detektywa jak poszedł po bułki i nie wraca 30 minut. o dziwo chodzi sam na imprezy i wraca dajmy na to w połowie nocy - i też nie siedzę w oknie z przyklejonym językiem do szyby i nie czekam na niego a po powrocie nie wącham jego ciuchów. sure, są momenty, że jest trochę słabiej ale dla mnie na tym polega związek, ze nie zawsze jednorożec sra teczą. jeżeli powższe, to oznaka wypranych emocji albo letniego stosunku do życia niech tak będzie. wole takie podejscie niż katowanie się czymś przez lata, jeżeli podjełam taką a nie inną decyzję.
__________________
|
|
2014-09-19, 10:19 | #82 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Pamiętam Twoją historię (o ile to ta sama ), wydaje mi się, że owszem, sporo zależy od charakteru danej osoby, od podejścia do tematu zdrady, ale także bardzo dużo od tak zwanego dania czasowi czasu na przepracowanie wszystkiego w głowach obu stron, a potem na podjęcie decyzji. Z tego co kojarzę, to nie zaczęliście pracować nad związkiem od razu, potrzebowałaś czasu, on też. To nie było "no dobra, wracamy do radosnego związku i spuszczamy zasłonę milczenia na to co się stało".
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2014-09-19 o 10:20 |
|
2014-09-19, 10:22 | #83 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
tak, ta sama. nie da się wrócić radośnie do związku, tak jak pisalam teraz zakonnej - to były mało fajne emocjonalnie czasy. autorka musi sama podjąc decyzję, co dalej, ale fakt faktem, zamiatanie wszystkiego pod dywan nie jest najlepszym rozwiazaniem.
__________________
|
|
2014-09-19, 10:33 | #84 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Chyba najbardziej mnie emocjonująca historia na początku udzielania się na Wizażu
Jedno jest pewne według mnie - trzeba dobrze temat przepracować, przemyśleć, przechodzić w samym sobie, żeby podjąć decyzję zgodną z własnymi przekonaniami i ze znajomością swoich emocji, reakcji, charakteru. Bo bez względu na podjętą decyzję, trzeba czuć, że jest ona dla nas najlepsza i że jest podjęta w zgodzie ze sobą. Nie na zasadzie "cierpię, ale kocham, a przecież miłość wszystko wybacza", tylko "przebolałam, wybaczyłam, czuję że możemy zacząć kolejny wspólny rozdział". Ja tak to widzę, czuję że mogłabym wrócić do zdrajcy tylko jeśliby mnie to już tak nie bolało.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2014-09-19, 10:33 | #85 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
Niektórzy kończą jak Zelt, który zdradził a później jego zdradzono z efektem w postaci wmówienia nieswojego dziecka i publicznie zrobiono łosia wszechczasów Reasumując: nie rób drugiemu co tobie niemiłe, nie chcesz być zdradzany-nie zdradzaj, nie wprowadzaj elementu zdrady do swojego związku bo to jest jak chwast, który szybko daje nowe pędy i się rozprzestrzenia wypierając zdrowe elementy związku, niszcząc go po prostu. PS Był kiedyś ciekawy wątek, co zrobić kiedy zdradzi jedno z rodziców i padła tam konkretna wypowiedź jednej Wizażanki: Cytat:
Edytowane przez 201703061208 Czas edycji: 2014-09-19 o 15:50 |
||
2014-09-19, 10:40 | #86 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
podpisuję się pod całością - jeżeli dalej bym cierpiała i we wszystkim doszukiwałabym sie zdrady - zwariowałabym. trzeba wiedzieć na co można sobie pozwolić.
__________________
|
|
2014-09-19, 10:58 | #87 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
|
|
2014-09-19, 11:16 | #88 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Absolutnie nie. Czy to fizyczna czy emocjonalna. Kiedyś myślałam, że jestem wyluzowana w temacie i raz wybaczę. Ale się okazało, że nie mam tyle cierpliwości.
Po prostu to się nie opłaca. Zanim przestanę się złościć, minie kilka miesięcy, zanim zapomnę (albo i nie prędzej), kolejne kilka miesięcy + powracające co jakiś czas jazdy związane z tematem. W tym czasie zapomnę, wyleczę się, poświęcę czas na rozwój (który zostając w związku bym straciła na przezywanie sytuacji od nowa), a może poznam kogoś wartościowego. Po co być z kimś takim tak naprawdę? Jak ktoś kocha to nie zdradza, nawet jeśli ma ochotę. Edytowane przez ricca166 Czas edycji: 2014-09-19 o 11:18 |
2014-09-19, 11:21 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Pewnie, ale wątek nie jest o wszystkich związkach ale o byciu razem po zdradzie. Pytanie, czy byłam w takiej sytuacji lub czy znam pary, którym to się udało. Odpowiedź - nie, nie znam ani jednego przypadku z happy endem.
|
2014-09-19, 11:38 | #90 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: być razem po zdradzie - potraficie?
Cytat:
bo tak na moje jakoś nie mogę sobię wyobrazić, że wybaczam zdradę, żyje z tym kilka lat a nagle pewnego ładnego dnia budzę się rano i taaadaaaaaata, Ty psi penisie, zdradziłeś mnie 3 lata temu, won z mojego życia? no ale dobra, może ktoś tak ma.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:54.