2018-07-17, 22:35 | #61 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
|
|
2018-07-17, 22:37 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 404
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490747 6]Jeśli jesteś taka pewna swego to po co ten wątek i po co się wściekasz? Gdyby wszystko było tak dobrze jak piszesz to byś tak nie reagowała na opinie randomowych ludzi z forum.[/QUOTE]I to wlasnie to o czym mowie. Nie potraficie przyjac do wiadomosci ze jest dobrze. A watek mial byc zbiorem NIEWIELU ALE JEDNAK historii zwiazkow ktore prawie kazdy uznalby za bez sensu na samym początku ale jednak sie udalo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-17, 22:46 | #63 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Ja tylko nie rozumiem, po co się męczyć, ryzykować i mieć nadzieję, że będziemy jedną na milion, której misio się nawróci, jak można się nie męczyć?
Nie zaprzeczam, ze takie coś jest możliwe... ale po co? Tego nie rozumiem. Przecież można być szczęśliwym z kim innym bez problemów?
__________________
|
2018-07-17, 22:47 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 097
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-07-17, 22:50 | #65 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Zresztą w ogóle jakiś cebulisses się zrobił, strumień świadomości, coraz trudniej mi zrozumieć, o co chodzi w kolejnych wiadomościach, więc chyba odpadam
---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ---------- Cytat:
__________________
|
|
2018-07-17, 22:54 | #66 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 404
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-07-17, 22:54 | #67 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Boże jaka histeria, ej to tylko wątek na forum, DZIEKI DZIEWCZYNY WIECIE NAPRAWDĘ
|
2018-07-17, 22:54 | #68 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Ale jednak się rozstaliście po tych 5 latach.
I proszę Cię nie chodź po innych wątkach i nie mieszaj dziewczynom w głowach (na jednym już to robisz), bo Twój przypadek jest odosobniony, poza tym z Twojego "wspaniałego" związku i tak ostatecznie nic nie wyszło |
2018-07-17, 22:56 | #69 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
__________________
|
|
2018-07-17, 22:58 | #70 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Facet tak Cię kochał, że aż Cię zdradził...nie no cudowny związek i wspaniała miłość
|
2018-07-17, 22:59 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 404
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8490787 6]Facet tak Cię kochał, że aż Cię zdradził...nie no cudowny związek i wspaniała miłość [/QUOTE]Kazdy popełnia bledy. Ja kiedys tez zdradziłam kogos a kochalam.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-07-17, 23:08 | #72 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
No to powinniście do siebie wrócić, ty do tego co kochałas, a zdradzilas, i ten co zdradził do Ciebie, miałabyś aż dwie historie do wątku, ale dziwnym trafem jednak nic takiego się nie przydarzyło
|
2018-07-17, 23:32 | #73 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Jeżu, dziewczyny, spokojniej. Po co się tak kłócić?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2018-07-18, 00:33 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 097
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Chętnie wysłucham takich historii, ale jakoś się nie pojawiają. W międzyczasie wyrażam tylko zdanie dla potomnych, żeby jakas osoba w toksycznym związku, która tu trafi miała świadomość, że taki happy end to raczej wyjątek. I nikomu nie każe kończyć związku, ale zastanowić się, czy to meczenie się jest coś warte. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-07-18, 00:35 | #75 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Od takich związków powinno się trzymać jak najdalej dla własnego zdrowia psychicznego. |
|
2018-07-18, 01:06 | #76 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Nie lubię porównywania ludzi do rzeczy, ale tak mi się skojarzyło:
Telefon mi się psuje. Idę do naprawy, wymieniają części. Dają gwarancję, że będzie ok. Niby śmiga, ale nie jest idealnie. Czasem się jeszcze zawiesi. Wtedy przypomina mi się, że już kiedyś się zepsuł. I zastanawiam się, czy znów to się nie powtórzy. Ale na razie jakoś działa. W sumie to fajnie, że działa, czego ja mam jeszcze wymagać od telefonu, żeby był zawsze niezawodny? Ważne, że jakiś jest. Niektórzy bez telefonu żyją, oni to dopiero mają przechlapane. Lepszy taki niż żaden. I tak jest w takich "naprawianych" związkach. Można wybaczyć zdradę, dać komuś szansę. Niby będzie ok, niby będzie działać. Ale już nigdy nie będzie jak przedtem. Coś znowu może się zepsuć, albo psucie się może postępować w ukryciu, stopniowo. Ja osobiscie nie chciałabym być z kimś, kto mnie powaznie zranił. Związek to bezpieczeństwo i zaufanie. Fajnie mieć poczucie, że jesteśmy z kimś, kto nie dałby nas nikomu skrzywdzić. Znam jedno małżeństwo po wielu zdradach z jego strony. Niby się dogadali, ale nie wierzę, że ta kobieta o tym nie myśli. Nie wierzę, że jak on pisze z kimś smsy, to nie zastanawia się, czy to nie kolejna kochanka. I nie wierzę, że jest cała w skowronkach w tym związku. Z takich związków, co nie miały prawa się udać, przychodzi mi do głowy jeszcze Romeo i Julia. No ale tam też happy endu nie było |
2018-07-18, 05:21 | #77 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Ja nie wierzę w te wasze przykłady o super związkach po beznadziejnych przejściach. Nie wierzę w tym sensie, że tak naprawdę nie wiecie jak ci ludzi w nich funkcjonują i jakie koszty emocjonalne ponoszą.
Osobiście myślę, że nie ma sensu ciągnąć czegoś co powoduje w nas ból, dyskomfort, żal. To zawsze będzie w jakiś sposób "krzywa" relacja. Związek to nie ma być ciężka harówa pod wiecznym znakiem zapytania czy się jednak uda i na jak długo. siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2018-07-18, 06:37 | #78 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
"Gdybym napisała coś tam to wy na pewno napisałybyście coś tam" to raczej słaby argument, a na forum tak często pada rozstanie jako rozwiązanie nie dlatego, że należy rozwiązać 80% związków w Polsce, tylko dlatego, że jak ludzie decydują się tu napisać to już zwykle mają problemy na skalę kosmiczną. Gdybym wzięła sobie do serca twoje podejście, to zamiast być w obecnym związku, w którym te problemy nigdy mnie nie dotyczyły, pewnie dałabym się znowu omotać dupkowi, który nałogowo kłamał i jestem pewna, że był uzależniony od adrenaliny jaką dawało mu ukrywanie kolejnych "koleżanek" przed narzeczoną. Która zresztą zmarnowała 4 lata życia na wiarę, że go zmieni. I jak pomyślę że miałabym na forum pchać ludzi w ramiona takich artystów to mi się w żołądku przewraca. Jak mają mieć normalne związki, jak od początku godzą się na okropne rzeczy i marnują na to czas? Co ma na celu taki wątek, chcesz żeby inne dziewczyny zakopały się jeszcze głębiej w związkach w których nie są szanowane, czy co? |
|
2018-07-18, 07:22 | #79 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Zastanawiałam się, czy nie napisać w tym wątku i stwierdziłam, że zaryzykuję. Ponad 1,5 roku temu założyłam wątek odnośnie mojego związku, w którym 90 % wizażanek napisało, żebym go zakończyła. Tutaj zaznaczę, że nie chodziło nigdy o jakieś patologiczne zachowania typu zdrady, alkoholizm, przemoc itp. Po prostu kłóciliśmy się z wtedy chłopakiem o wspólne mieszkanie, mi się wydawało, że on nie chce ze mną mieszkać (tymczasem chodziło troszkę o coś innego), a ja chciałam już zamieszkać razem, bo miałam trudnà sytuację rodzinną, zawodową do tego wydawał mi się niezaradny finansowo. Generalnie było dużo kłótni , ja byłam w dużym dołku, więc postanowiłam wyjechać na 3 tygodnie na małe zlecenie do pracy i wszystko przemyśleć. Po powrocie zamieszkaliśmy razem,pomyślałam raz kozie śmierć, najwyżej się rozstaniemy. zaraz potem okazało się, że się w ogóle nie kłócimy, że źle oceniłam sytuację, na ten moment jesteśmy narzeczeństwem i za kilka miesięcy bierzemy ślub ( okazało się, że tż cały czas odkładał pieniądze o czym mi nie mówił). Jaki z tego wniosek ? Dla mnie niestety taki, żeby nie zakładać wątków na wizażu przynajmniej nt związków, tylko kierować się rozumem i intuicją. U mnie wyszło ok, można powiedzieć że mam sielankę z tż, mimo że zapowiadało się całkiem inaczej. Wiadomo, że nie wiem na 100 %, co nam przyniesie życie, ale zapowiada się dobrze. Przyznam że od pory tego wątku rzadko piszę na wizażu, bo tu piszemy niestety w złych emocjach a później wszystko jest wyciągane w przyszłości (np. chyba w tej sprawie został mi wypomniany wątek sprzed 10 lat, kiedy byłam 16-latkś)
|
2018-07-18, 07:39 | #80 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 386
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Przytoczę jeszcze jedną historyjkę Eks - mój pierwsyz chłopak, wielka miłość etc. Po 2,5 roku z dnia na dzień stwierdził, że się wypalił. U mnie wielka depra a on od razu wskoczył w nowy związek (prawdopodobnie zaczął go wcześniej, ale nawet nie chciało mi się nigdy drążyć). Jak ogarnęłam się z deprą zaczęłam znowu spotykać się ze znajomymi - często też go spotykałam. On za każdym razem po alkoholu opowiadał mi że żałuje, że jedno moje słowo i on ją zostawi. Jak mówiłam, żeby ją zostawił skoro jej nie kocha a ja się zastanowię to oczywiście nie, bo on nie chce być sam... Ja mieszkałam w innym mieście, kiedyś był przejazdem, wpadł z winem i kwiatami (wtedy mieli już dziecko). I znowu te same teksty Miał zostać na noc pod warunkiem, że będizmey spać jak brat i siostra - ale w nocy zwinął się, bo stwierdził, że przy mnie nie może leżeć bez niczego... Zerwaliśmy ponad 10 lat temu, ostatni raz widziałam go jakoś 2 lata temu i nadal zapewniał, że mnie kocha... Wiem na 100%, że nie raz zdradził swoją dziewczynę (mnie wcześnie pewnie też). I teraz pytanie - teoretycznie im się udalo, są razem tyle lat. Ale czy to jest udany związek?? |
|
2018-07-18, 07:46 | #81 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Po prostu niektóre z nas, głównie na podstawie własnych doświadczeń, uważają, że zaczynanie związku od łez, że trwanie we łzach i oczekiwaniu aż będzie lepiej, to po prostu strata czasu. Ja rozumiem trudne sytuacje, rozumiem komplikacje na początku, rozumiem to, że czasem to kobieta się bardziej na początku związku stara, ale wiem też, jak łatwo jest przekroczyć granicę, kiedy z czekania robi się zgoda na poniżanie, w imię tej walki o miłość... A tam gdzie jest poniżenie, tam nie ma mowy o miłości, chyba że o chorej, toksycznej. A tej nie polecam nikomu.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2018-07-18, 08:05 | #82 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Tylko że toksyczne relacje, w których facet odzywa się raz na jakiś czas i mówi o wielkiej miłości, w których ignoruje się sygnały świadczące o zdradzie, bo nie chce się znowu tego przeżywać i wierzy się w wielką przemianę misia, bo obniżyło się oczekiwania jeszcze bardziej, też są na wyciągnięcie ręki. Jeżeli w tych wątkach, o których pisze autorka każdy twierdził, że "on nie chce z tobą być", to miał na myśli normalny, zdrowy związek, nie to że takiego delikwenta w ogóle nie da się pozornie usidlić. Ludzie po prostu nie biorą pod uwagę, że autorki zadowolą się ochłapami i jeszcze będą dziękować losowi
|
2018-07-18, 08:08 | #83 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
Zawsze przecież można twierdzić, że nie szkodzi że on się nie odzywa całymi tygodniami - to z miłości. Takich rzeczy słucha się na pewno z przyjemnością. To nie wizaż rozwaliłby twój doskonały obecnie związek a facet zamiast z tobą porozmawiać wolał utrzymywać cię w przekonaniu że jest niezaradny i nie chce z tobą mieszkać. I paradoksalnie posłuchałaś, rozstałaś się, tyle że nie oficjalnie, zniknęłaś na 3 tyg zajmując się sobą i dałaś tym samym wam obojgu próbkę że wcale nie musicie być razem i czy tego chcecie (nie czepiając się szczególów dziwnie zabrzmiało że facet nie chciał zamieszkać a po powrocie co tam, zamieszkaliście razem; z tym niechcącym, niezaradnym finansowo). Autorka tym wątkiem chciałaby dowodu że nie szkodzi, że ktoś cię rzuca. Myli się, wróci po kilku miesiącach lub latach. Może powinna to wpisać jako motto w wątku rozstaniowym? Po co cierpisz porzucony, zejdziecie się, zobaczysz. 2. Wpisy innych dziewczyn w wątkach typu po jakim czasie eks się odezwał pokazują że to wcale nie jest aż takie rzadkie. Większość kobiet ma już wtedy wywalone na eksa, są w nowych związkach lub nawet nie i nawet nie interesują się po co eks się kontaktuje. Ludzie się rozchodzą z różnych przyczyn a także bywa, że się schodzą. Kłotnie można sobie wybaczać. Inna sprawa że autorka nie zna motywacji dla których wspomniane przez nią pary się zeszły. Może zwyciężyła prawdziwa miłość a może przeważyły tzw. względy rozsądkowe. Na podobnej zasadzie niejedna już tu kochanka pisała rozżalona że było tak magicznie i czego to nie obiecywał, a jakoś odejść od żony nie chce, nie może, lub decyduje się na powrót. I jakoś to odsetek porzucanych kochanek jest wyższy niż żon na dłużej niż romans. Wbrew intencji autorki to nawet nie jest wątek o byciu ze sobą mimo że nikomu to się nie śniło tylko kolejny wątek o wybaczeniu zdrady. Przykład Marii też jest nieadekwatny, byli (są) razem, mieszkali ze sobą, to była żona partnera nie chciała dać mu rozwodu, formalnie. Ani była już nie mogła zabronić męzowi wyprowadzić się skoro tak postanowił ani nie dać rozwodu. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2018-07-18 o 08:28 |
|
2018-07-18, 08:13 | #84 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Ochłapami bym tego nie nazwała, ale fakt, każda z nas pisze ze swojej perspektywy, na podstawie swoich doświadczeń i obserwacji i daje takie rady, jakie według niej i jej standardów są słuszne. A że ktoś ma inne standardy...no bywa. Nie tylko wypowiadający się w wątkach, ale i autorzy powinni mieć tego świadomość.
---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ---------- Dokładnie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2018-07-18, 08:14 | #85 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Przyznam, że ja nie do końca rozumiem zamysł Autorki w tym wątku.
Związki, które nie miały prawa się udać- ale ze względu na co? Na odleglość? Na róznice wieku? Na różnice kulturowe? Na toksyczność? Bo do tej pory gadamy o zdradach i związkach toksycznych.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2018-07-18, 09:00 | #86 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Na wszystko Mijanou Autorka chce tym wątkiem udowodnić, że Wizaż się myli, że nie warto słuchać osób, które radzą "odpuść, on Cię nie szanuje", bo przecież jeśli się czuje, że to TEN JEDYNY, to warto poczekać.
Taki wątek ku pokrzepieniu cierpiących serc. Poczekaj, nie odpuszczaj, zobaczysz, on to jeszcze doceni i będziecie szczęśliwi, takie tam.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2018-07-18, 10:00 | #87 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Próbowałam naprawić chorą relację. Bo on przecież zrozumiał, jak bardzo mnie zranił. I rzeczywiście, było ok przez około rok. Dalej zaczęło się sypać, oczywiście ja nic nie widziałam. Późno zdałam sobie sprawę, że to JA odbudowuje relację, nie MY.
I po za tym że zmarnowalam mnóstwo czasu i psychika mi siadła, nic nie zyskalam. Jak ktoś rani celowo raz, nie ma co się zastanawiać. |
2018-07-18, 10:19 | #88 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
No ja na początku myślałam, że pasowałby tu np. mój związek - prawdę mówiąc gdybym go opisała na forum to podejrzewam, że większość uznałaby go za stracony. Bo zaczęliśmy od odległości 700 km, spotkaliśmy się 2 razy po dwóch miesiącach, potem nie widzieliśmy się przez 8 miesięcy, potem się przeprowadziłam bliżej i przez 3 lata spotykaliśmy się raz na miesiąc a nawet rzadziej. Część Wizażanek lubi rzucić tekstem, że coś takiego to nie związek. No ale właśnie, tu nie było patologii ani cierpienia, ja w sumie w życiu nie miałam co do niego wątpliwości i przez ułamek sekundy nie przyszło mi na myśl założenie o nas wątku. Po prostu wiedzieliśmy na co się piszemy i wierzyliśmy, że warto. I mimo że teoretycznie nie miałam kiedy go poznać to ostatecznie wyszłam na tym świetnie, bo teraz mieszkamy razem i jest dokładnie taki jak myślałam, jak nie nawet lepszy.
No więc myślałam że o takie związki chodzi w wątku, ale autorka wymieniła konkretnie facetów którzy wydają się świniami, nie zależy im itd. Czyli chciała słuchać o toksynach. Edytowane przez 3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Czas edycji: 2018-07-18 o 10:20 |
2018-07-18, 11:41 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 097
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;84913746]No ja na początku myślałam, że pasowałby tu np. mój związek - prawdę mówiąc gdybym go opisała na forum to podejrzewam, że większość uznałaby go za stracony. Bo zaczęliśmy od odległości 700 km, spotkaliśmy się 2 razy po dwóch miesiącach, potem nie widzieliśmy się przez 8 miesięcy, potem się przeprowadziłam bliżej i przez 3 lata spotykaliśmy się raz na miesiąc a nawet rzadziej. Część Wizażanek lubi rzucić tekstem, że coś takiego to nie związek. No ale właśnie, tu nie było patologii ani cierpienia, ja w sumie w życiu nie miałam co do niego wątpliwości i przez ułamek sekundy nie przyszło mi na myśl założenie o nas wątku. Po prostu wiedzieliśmy na co się piszemy i wierzyliśmy, że warto. I mimo że teoretycznie nie miałam kiedy go poznać to ostatecznie wyszłam na tym świetnie, bo teraz mieszkamy razem i jest dokładnie taki jak myślałam, jak nie nawet lepszy.
No więc myślałam że o takie związki chodzi w wątku, ale autorka wymieniła konkretnie facetów którzy wydają się świniami, nie zależy im itd. Czyli chciała słuchać o toksynach. [/QUOTE]Nie sądzę, żeby w twoim przypadku doradzano ci zerwac na forum. Jednak związku na odległość nie są dla wszystkich, ale jak ktoś potrafi, to czemu nie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-07-18, 13:25 | #90 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
|
Dot.: Związki które nie miały prawa się udać a jednak.
Cytat:
W rozważnym podejściu do zakładania wątków na wizażu chodziło raczej nie o to, że ktoś decyduje co autor ma zrobić, tylko później są wyciągane rzeczy sprzed lat ( np. Na swoim przykładzie ktoś niedawno odniósł się do histori sprzed 10 lat) |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:40.