Studia czy szkoła policealna?

[maacieek]

A jak daleko masz do Gdańska z rodzinnego miasta? Pracę miałabyś stałą i pewną? Przekalkulowałaś czy ci się to opłaci (dojazdy, noclegi, czesne itp.)? Niby nic takiego, ale na przestrzeni 5 lat wyjdzie spora sumka.

Nie znam się w temacie kosmetologii, ale zobacz sobie co możesz robić po policealnej, a co możesz robić dodatkowo po studiach.

[lioele]

Z rodzinnego miasta do Gdańska mam 2,5 - 3godz drogi.
Generalnie to szkoła policealna trwa dwa lata, a studia w Gdańsku 3 lata(licencjat). Ogólnie to wydaje mi się, że taka szkoła policealna mogłaby być lepsza, ponieważ z tego co słyszałam jest tam więcej praktyki, a na studiach więcej teorii. A co do pracy to będę dopiero szukać jak wrócę.

[Aloes123]

ja bym na Twoim miejscu poszła na tego technika usług kosmetycznych. Moja znajoma na tym jest i to nie jest szkoła typu 'przyjdź, spisz notatki i zdaj ten papierek' warto do tego zdajesz później z tego egzaminy, moja znajoma robi maseczki, mikrodermabrazję czy coś podobnego, paznokcie i takie tam a zawsze po tym możesz iść się doszkolić na studia, gdyby było Ci mało

[201703271121]

w dzisiejszych czasach studia nie dają gwarancji zatrudnienia. oczywiście jeśli będziesz studiować i pracować w tej branży to byłoby super bo nie dość, że nabywasz doświadczenie to jeszcze ukończysz studia z tytułem. Oczywiście szkoła policealna też jest ok, ale decyzja należy do Ciebie.

[lioele]

Wiecie co czasami mam takie myśli, że lepiej iść na technika usług kosmetycznych, bo wiele osób mi powtarza, że tutaj jest więcej praktyki - nawet kilka osób, które taką szkołę policealną skończyły, a ostatnio naszło mnie żeby po prostu oprócz tego iść na normalne studia, bo mamy w rodzinnym mieście politechnikę. Tylko musiałabym poprawić maturę , co prawda zdana, ale nie za dobrze mi poszło.

Z drugiej strony jednak czy po prostu nie iść na takie studia kosmetologię do Gdańska (zaoczne) ?

Mógłby się ktoś wypowiedzieć co by było lepszym wyborem?
Bo ja co jakiś czas mam nowe pomysły i zmieniam zdanie.

[AsiA_555]

Napisane przez lioele

Wiecie co czasami mam takie myśli, że lepiej iść na technika usług kosmetycznych, bo wiele osób mi powtarza, że tutaj jest więcej praktyki - nawet kilka osób, które taką szkołę policealną skończyły, a ostatnio naszło mnie żeby po prostu oprócz tego iść na normalne studia, bo mamy w rodzinnym mieście politechnikę. Tylko musiałabym poprawić maturę , co prawda zdana, ale nie za dobrze mi poszło.

Z drugiej strony jednak czy po prostu nie iść na takie studia kosmetologię do Gdańska (zaoczne) ?

Mógłby się ktoś wypowiedzieć co by było lepszym wyborem?
Bo ja co jakiś czas mam nowe pomysły i zmieniam zdanie.

Moim zdaniem wszystko zależy od szkoły tzn. możesz trafić na dobrą uczelnie, która jest lepsza od Policelalnej i na odwrót. Nie wiem jak jest ze szkołami w Gdańsku, które są ok, a które lepiej omijać szerokim łukiem. Szkoła, która jest sieciówką może mieć dobrą kadrę w Krakowie, a złą w Gdańsku i na odwrót. Może najlepiej pójść do szkół, które bierzesz pod uwagę i popytać wśród uczniów, studentów czy są zadowoleni ?

[freda29]

Na studiach jest podobnie jak w szkole policealnej. Na studiach masz wykłady i ćwiczenia i w szkole policealnej też są wykłady i ćwiczenia. Nie wiem jak wygląda sytuacja w szkołach ale na studiach jak nie zaliczysz cwiczeń to nie przystępujesz do egzaminu z wykładu i tu jest wg mnie wada no ale i tu i tu się trzeba uczyc.Jeśli o naukę dwuletnią to trzeba wybrać na prawdę dobrą szkołę np. moja koleżanka wybrała kierunek też kosmetyczny dwuletni w centrum Gdyni i żałuje bo szkoła nie ma własnej siedziby tylko wynajmuje sale i aule na wykłady, sęk w tym, ze szkoła nie chce wynajmować dużej auli gdzie wszyscy by się spokojnie zmieścili bo muszą ileś tysięcy bulić za jednorazowe wynajęcie , także zajęcia teoretyczne odbywają się w małej sali gdzie wszyscy się nie zmieszczą, część siedzi poza salą na holu i osoby, które siedzą na zewnątrz nie słyszą i nic nie wiedzą w zasadzie w tych wykładów. Jeśli chodzi o papier to wiadomo lepiej pracodawcy będą patrzeć na trzyletnie. Na studiach i w szkole policealnej masz w zasadzie tyle samo godzin akurat z tym nic się nie różni. Zjazdy najczęściej są co dwa tygodnie. Taki plus studiów oprócz tych rzeczy naukowych jest taki,że na studiach dostajesz legitymacje i masz znizke 50% albo 51% a w szkole policealnej 37%. Czasami ludzie się po prostu na studiach zapisują dla tej dużej zniżki, w końcu jest pół roku wazna

[katekgal]

Też jestem po TUK tyle że uczyłam się w szkole Omega w Katowicach. Odbywałam praktykę gdzie zaproponowali mi pracę co prawda na pół etatu ale od czegoś trzeba zacząć także polecam kształcić się dodatkowo w szkole policealnej.

[AsiA_555]

Napisane przez katekgal

Też jestem po TUK tyle że uczyłam się w szkole Omega w Katowicach. Odbywałam praktykę gdzie zaproponowali mi pracę co prawda na pół etatu ale od czegoś trzeba zacząć także polecam kształcić się dodatkowo w szkole policealnej.

a kiedy kończyłaś szkołę ?

[Pysiak89]

Moje subiektywne zdanie:
jeśli macie do wyboru studia i szkołę policealną, to się nie zastanawiajcie... zdecydowanie STUDIA.
A już na pewno jeśli chodzi o kosmetologię (albo socjologię, dietetykę, technika BHP). Nawet jak kogoś przyjmą, to będziecie zawsze pod kimś. Chyba, że założycie coś swojego.
Piszę z perspektywy osoby lat 25, która patrzy na lewo i prawo co skończyli znajomi i od roku- dwóch szukają pracy.
50% dam poszło na kosmetologię (nie żartuję). Rynek jest zapchany (bo każda kobietka chce na to iść i nie dość że chce, to idzie). Moje znajome twierdzą, że nawet jako mgr nie mogą dostać roboty. A podobno po szkołach policealnych, technikach, nawet nie proszą na rozmowę...
Z resztą - pomyślmy z perspektywy pracodawcy...
Mamy osobę po 1-2 latach szkoły, a człowieka po 5 latach studiów... Kogo przyjmujemy?
Mam na prawdę masę koleżanek po kosmetologii (nawet po mgr!!), które zaczynają właśnie od nowa robić nowe kierunki... Bo rynek zapchany jak po socjologii...
Oczywiście powtarzam, mówię z mojego punktu myślenia, każdy ma swoje zdanie i może uważać inaczej
Sama skończyłam "oblegany" kierunek i jest (a raczej było, ale nie wiadomo, czy nie do czasu) ciężko....
A co do praktyki w szkole policealnej... Przy przyjęciu do pracy to nie ma znaczenia. I tak wolą po studiach. I już (piszę z zasłyszenia).
Moja znajoma usłyszała na rozmowie "po co Pani przyszła po szkole policealnej? Tam może przyjść każdy kto zapłaci, tak więc czy to żart?"... Nawet nie pytali ile praktyki... Wyprosili
Dodam, że zbieram info ze Śląska

[bossnenka]

Teraz studia nie dają gwarancji pracy, większość moich znajomych po studiach i tak nie pracuje w zawodzie, pisałam na innym wątku o znajomym co zrobił kurs księgowości w go work, rzucił studia i pracuje w dużej firmie, z tego co wiem to dobrze zarabia, sama po swoich studiach pracuję w innej branży i nie wiem czy drugi raz bym poszła na studia, jeśli już to raczej jako dodatek do pracy

[Megiii_123]

Ja po studiach wybrałam sie jeszcze do szkoły policealnej, im więcej będe mogła sobie wspisać w CV tym więcej dla mnie. Osobiście byłam w OMEDZE w Poznaniu polecam.

[maacieek]

Napisane przez Megiii_123

Ja po studiach wybrałam sie jeszcze do szkoły policealnej, im więcej będe mogła sobie wspisać w CV tym więcej dla mnie. Osobiście byłam w OMEDZE w Poznaniu polecam.

Ale chyba w CV chodzi o to, żeby wpisywać owszem jak najwięcej, ale żeby to było doświadczenie związane z jedną konkretną dziedziną, żeby pracodawca widział, że prócz papierka umiesz wiedzę wykorzystać w praktyce. A nie, wklepanie stu szkół i zero doświadczenia.

Tylko dla Ciebie

[katekgal]

witam,

tylko ze takie szkoły policealne mają także praktykę zawodową więc jak najbardziej jakieś doświadczenie zawsze złapiesz

[AsiA_555]

Napisane przez Pysiak89

Moje subiektywne zdanie:
jeśli macie do wyboru studia i szkołę policealną, to się nie zastanawiajcie... zdecydowanie STUDIA.
A już na pewno jeśli chodzi o kosmetologię (albo socjologię, dietetykę, technika BHP). Nawet jak kogoś przyjmą, to będziecie zawsze pod kimś. Chyba, że założycie coś swojego.
Piszę z perspektywy osoby lat 25, która patrzy na lewo i prawo co skończyli znajomi i od roku- dwóch szukają pracy.
50% dam poszło na kosmetologię (nie żartuję). Rynek jest zapchany (bo każda kobietka chce na to iść i nie dość że chce, to idzie). Moje znajome twierdzą, że nawet jako mgr nie mogą dostać roboty. A podobno po szkołach policealnych, technikach, nawet nie proszą na rozmowę...
Z resztą - pomyślmy z perspektywy pracodawcy...
Mamy osobę po 1-2 latach szkoły, a człowieka po 5 latach studiów... Kogo przyjmujemy?
Mam na prawdę masę koleżanek po kosmetologii (nawet po mgr!!), które zaczynają właśnie od nowa robić nowe kierunki... Bo rynek zapchany jak po socjologii...
Oczywiście powtarzam, mówię z mojego punktu myślenia, każdy ma swoje zdanie i może uważać inaczej
Sama skończyłam "oblegany" kierunek i jest (a raczej było, ale nie wiadomo, czy nie do czasu) ciężko....
A co do praktyki w szkole policealnej... Przy przyjęciu do pracy to nie ma znaczenia. I tak wolą po studiach. I już (piszę z zasłyszenia).
Moja znajoma usłyszała na rozmowie "po co Pani przyszła po szkole policealnej? Tam może przyjść każdy kto zapłaci, tak więc czy to żart?"... Nawet nie pytali ile praktyki... Wyprosili
Dodam, że zbieram info ze Śląska

Lepiej skończyć studia, ale szkoła policealna też nie jest taka zła. Wszystko zależy od kierunku, są studia po których bardzo ciężko znaleźć pracę w zawodzie. Poza tym, wszystko zależy od człowieka co sobą reprezentuje, jaką ma siłę przebicia na rozmowie kwalifikacyjnej, a potem jak pracuje, jak się w nią angażuję. Zdarzyło mi się nie raz pracować z osobami po studiach, które sobie nie radziły z prostymi rzeczami w pracy. Dużo też zależy od szczęścia.

[rajkasia]

Hmmm, oczywiście, że wybrać studia. Pracodawca zawsze chętniej wybierze do pracy osobę po studiach, niż po szkole policealnej. (...)

[pysiek89]

jedno i drugie jest ok, zawsze można to połączyć, sama poszłam do policealki jednocześnie studiując i o dziwo pracę znalazłam w zawodzie policealnym

[tixon]

Mówcie sobie co chcecie, ja jestem po studiach wyższych mgr i nie moge znaleźć pracy. moje koleżanki po szkołach 2 letnich policealnych mają prace. Ba nawet po technikum fryzjerskim mają wlasne salony!

[katekgal]

ja studiuję i chodzę do policealki jak sie chce to się da wszystko pogodzić

dla chcącego nic trudnego

[Betty213]

z tego co widze, to szkoły policealne mają teraz bardzo fajne oferty. Nawet powiedziałabym, ze chyba bardziej dostosowane do potrzeb rynku pracy niż uniwersytety. Moja kolezanka niedawno zapisała się do xxx. Podobno wielu ich absolwentów pracuje w reklamie i produkcji fimowej. Ona do tego ma talent plastyczny wiec na pewno się odnajdzie tam.

[niralka]

Ja poszłam na studia, a w trakcie nich dodatkowo skończyłam technika w żaku, osobiście nie żałuję, choć musiałam dużo się uczyć łącząc studia dzienne ze szkołą policealną, ale dzisiaj mam fajną pracę (pracodawcę urzekła moja ambicja i dobra organizacja pracy, oraz chęć rozwoju). Myślę, że każdy musi wybrać sobie swoją drogę.

[olaknup]

Dobrze jest mieć ogólne pojecie co się chce robić. Testy kompetencji zawodowych w tym pomagają, spróbuj zrobić jakiś. Ja przed wybraniem kierunku studiów korzystałam z tego: xxx i pomógł mi wybrać geodezję, dlatego polecam (jest bezpłatny).

[palinnka0]

To zalezy od indywidualnej sytuacji, musisz sama wybrac.

[femines]

A co wy macie z tym poprawianiem matury? Nie wyniki są ważne a pomysł na siebie, zastanów się co chcesz w życiu robić. Przykładowo na większość kierunków na politechnice bardzo łatwo się dostać, mój znajomy miał gorsze wyniki od Ciebie, a teraz pracuje jako inżynier. Ale jeśli interesuje Cie praca biurowa to może finanse i rachunkowość? tutaj trudniej się dostać(zależy od miasta), bo jest więcej chętnych, więc w opcje wchodzi tryb zaoczny. Radze dokonać dobrego wyboru, czyli kierować się rynkiem pracy, bo inaczej będzie to zmarnowane 3 lata.

Dodam jeszcze, że moim zdaniem szkoła policealna to marnowanie czasu... ponieważ trwa aż 2 lata, natomiast uzyskanie licencjatu jedynie 1 rok dłużej, a jest bardziej cenione(więcej ofert pracy).

[niralka]

Napisane przez femines

A co wy macie z tym poprawianiem matury? Nie wyniki są ważne a pomysł na siebie, zastanów się co chcesz w życiu robić. Przykładowo na większość kierunków na politechnice bardzo łatwo się dostać, mój znajomy miał gorsze wyniki od Ciebie, a teraz pracuje jako inżynier. Ale jeśli interesuje Cie praca biurowa to może finanse i rachunkowość? tutaj trudniej się dostać(zależy od miasta), bo jest więcej chętnych, więc w opcje wchodzi tryb zaoczny. Radze dokonać dobrego wyboru, czyli kierować się rynkiem pracy, bo inaczej będzie to zmarnowane 3 lata.

Dodam jeszcze, że moim zdaniem szkoła policealna to marnowanie czasu... ponieważ trwa aż 2 lata, natomiast uzyskanie licencjatu jedynie 1 rok dłużej, a jest bardziej cenione(więcej ofert pracy).

Akurat nie do końca sie zgadzam z tym, że szkoły policealne to marnowanie czasu. Żadna forma nauki nie jest marnowaniem czasu, czy to będę studia, szkoły policealne, kursy, certyfikaty - cokolwiek.

[femines]

Napisane przez niralka

Akurat nie do końca sie zgadzam z tym, że szkoły policealne to marnowanie czasu. Żadna forma nauki nie jest marnowaniem czasu, czy to będę studia, szkoły policealne, kursy, certyfikaty - cokolwiek.

Oczywiście, że nie jest. Najważniejsze to się rozwijać, a nie stać w miejscu. Na pewno plusem szkoły policealnej jest to, że jest darmowa. Ale jeśli ktoś i tak wie, że pójdzie na studia to nie widzę sensu w opóźnianiu tego zamierzenia. 2 lata szkoły policealnej + 3 lata studiów to sporo czasu... te 2 lata można lepiej wykorzystać - np. na staż. A papierek ze szkoły wyższej zawsze lepiej wygląda niż z policealnej.

[niralka]

To zależy jaki "papierek". W moim odczuciu lepiej wygląda fakt, że masz konkretny zawód, niż dyplom z pedagogiki albo stosunków międzynarodowych - bardzo dziś popularny.

[Kornellis]

Nigdy w życiu już nie popełniłabym tego błędu i nie poszła do technikum.
Mój rocznik w zeszłym roku kończył mgr. Ja nie, bo nie poszłam. Kłóciłam się z rodzicami....Ci chcieli mnie wysłać na drugi koniec polski byle bym nie utrzymywała z moim facetem kontaktu. Poszłam do szkoły policealnej w weekendy - technik administracji. Darmowe i obiecywali, że będzie praca itp. W zasadzie zmarnowałam dwa lata, będąc na swoim nie było mnie już stać na studia. Z byłym się rozeszłam i zostałam z technikiem, z którym na żadną państwówkę nie ma szans. Materiał w zasadzie ten sam do opanowania na studiach co w technikum. Nawet uważam, że w technikum miałam szerzej niektóre rzeczy niż na studiach z zarządzania. Nie mam znajomości. Chcą wyższe... byle jakie, ale wyższe.
Drugi raz już bym nie popełniła tego błędu.
Teraz próbuję nadrobić stracony czas - studiuję prawo i zarządzanie
(w zasadzie zarządzanie to jedynie do papierka, by mieć wyższe po 3 latach, a nie po 5).
W pracy robię to samo co koleżanka, jednak ona zarabia więcej bo ma skończone studia z administracji, a ja technikum.
A jak było wspomniane to tylko jeden rok różnicy.

[rudadagusia]

Trochę nie wiem czego Ty się spodziewałaś. Wiadomo, że jak się pracuje na stanowisku, które może być rownie dobrze przez magistra obsadzone, to będziesz miała niższą płacę. Szkoła policealna to wybór ostateczny. Jak się ma możliwość to idzie sie na stduia i tyle.

[Kornellis]

No np. nie traktowania na poziomie średnim, bo zarabiam tyle samo co koleżanka jedynie z średnim i to zaocznym, bo wcześniej była fryzjerką po zawodówce.
Najlepsze jest to, że ogarniam zadania za jedną i drugą, bo jak czegoś nie wiedzą to przychodzą.... Mój znajomy z innego działu się nabija, że ta pierwsza skończyła administrację za świnie.