2008-06-22, 16:43 | #151 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
nic ,to samo co zawsze moj stan ,moje zycie ja juz poprosrtu nie mam sil
siedzialam na necie zaczely naplywam mi samej lzy do oczu az sie rozkleilama potem zaczelam ryczec na dobre teraz mi sie spac chce ... nie wiem ile pociagne jeszcze |
2008-06-22, 16:44 | #152 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 262
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Moj TZ od samego poczatku wie. I zareagowal: "Aha." Koniec kropka. Lepiej by to bylo ukrywac przed nim, powiedziec po kilku latach albo czekac, ze jeszcze ktos "zyczliwy" mu to za mnie powie? Zreszta ja ostatnio wiekszosci ludzi to mowie. Nie o jazdach, psychiatrach, itd. Ale samo stwierdzenie, ze masz nerwice albo depresje, wcale nie powoduje u ludzi dziwnych reakcji. A im wiecej osob bedzie o tym mowic, tym bardziej naturalne bedzie sie wszystkim wydawalo, ze tak jak sa chorzy na marskosc watroby, nadcisnienie tetnicze i astme, tak samo istnieja tez inni z nerwica, depresja, itd. Dziewczyny, ja tak ogolnie czasem podczytuje wasz watek, ale specjalnie sie nie udzielam... Przepraszam, troche was skrytykuje, ale wy naprawde czesto same sie wkrecacie i zamiast udzielic konstruktywnych rad, tylko nakrecacie |
|
2008-06-22, 17:14 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
ja mialam tak wczoraj... tylko,ze to przez ojca...poklocilam sie z nim tak,ze to pociagnelo za soba wszystkie zle wspomnienia i juz myslalam,ze nie wytrzymam psychicznie.. Mialam ochote lyknac te cale dwie fiolki i zasnac.. Czasem tez juz nie mam sily...czuje,ze nic nie bedzie dobrze.. Znow te natrety.. Ciezko jest ale trzeba to zniesc..
__________________
|
2008-06-22, 17:45 | #154 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Może z zewnatrz tak to wygląda,my wszystkie siedzimy w tym bagnie,więc wglądu jako takiego nie mamy,ale jaka rada mogłaby pomóc np.takiej do niczego się nie nadającej mi z krzywą mordą,której nienawidzę i przez którą nie mam sensu życia?
__________________
|
|
2008-06-22, 18:01 | #155 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 262
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Po prostu wydaje mi sie, ze z choroba trzeba walczyc, a przynajmniej starac sie. Wiadomo, ze dobrze czasem jest wyrzucic z siebie wszystko, zwlaszcza kiedy przeczytaja/wysluchaja nas osoby, ktore maja/mialy podobne problemy i nie machna zbywajaco reka, tylko zrozumieja wszystko bez zbednego dopytywania sie. Ale nie mozna na tym tylko opierac swojego zycia, bo wtedy faktycznie zostaje samobojstwo jako jedyna alternatywa. Pamietam, ze na forum.nerwica (na ktorym teraz tez juz specjalnie nie chce mi sie udzielac) kiedy ktos 50 razy pisal, ze zycie jest do i nic sobie nie robil z rad, inni uzytkownicy zaczynali sie denerwowac, ze nie mozna w kolko narzekac, bo w ten sposob nikt jeszcze nigdy sie nie wyleczyl. Cos w tym jest |
|
2008-06-22, 18:20 | #156 |
Przyczajenie
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Widze, że u was ostatnio też nie za dobrze... czytam przez cały czas forum, ale sie nie udzielam za bardzo...
Ja mam dość!!! Mam wrażenie, że nie nawidze moich rodziców!!! Tata mnie przed chwilą wkurzył... nienawidze tego!!! Ja nie potrafie płakać... tzn. łzy napływają mi do oczu, ale ja im nie pozwalam... i tylko gniew we mnie narata. a potem "ten głos" mówi: "Idź upuść troche krwi, razem z nią wypłynie twój żal, gniew i przede wszystkim smutek", czasami chce abym połkneła jakieś tabletki (raz mu sie udało... mam przez to problemy z ciśnieniem, a dzień w którym je wziełam to było prawdziwe piekło), albo podcieła sobie żyły... potrafi mi godzinami tłumaczyć, że mam to zrobić im na złość, żeby ich nastraszyć i zawsze mówi, że przecież nic mi sie nie stanie bo mnie znajdą i uratują i że przecież nie karze mi sie wieszać czy zabijać, ale tylko troche ich nastraszyć... PRZECIEŻ TO CHORE!!! I dlatego ide do psychiatry... boje sie i nie chce tam iść, ale jeszcze bardziej boje sie, że kiedyś ze sobą skończe a tego naprawde NIE CHCE! Dlatego choć miałam wątpliwości to pujde jutro na tą wizyte i właśnie w związku z tym mam do was prośbe... napiszcie mi jak mniej-więcej wygląda pierwsza wizyta? |
2008-06-22, 18:26 | #157 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
pierwsza wizyta zawsze jest stresujaca ale pojdzie jak po masle.. Na poczatku wiadomo... troche Cie musi doktorek poznac... Potem wywiad...co jest nie tak,co Ci przeszkadza...beda pytania z jego strony odnosnie twojego zycia... Nie stresuj sie.. I wazne zebys byla z nim szczera... Mow wszystko co jest nie tak..
__________________
|
|
2008-06-22, 18:28 | #158 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Co do zajęć,próbowałam,ale cokolwiek nie zacznę robić-czytać,sprzatać itp.zatraz zaczyna mnie to tak denerwować,że rzucam i siadam przed komputerem. Cytat:
__________________
|
||
2008-06-22, 19:29 | #159 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
I tym sposobem trzymam sie na powierzchni juz dosc dlugo. Natomiast mysli o jakiejs dalszej przyszłości mnie przerazaja i je od siebie odsuwam. Bo daleka przyszłość to dla mnie czarna dziura, w ogole jej nie potrafię sobie wyobrazic i mnie przyprawia o panike. No ale jeszcze tydzien to wytrzymam przeciez... edit: ROCKI, studiujesz medycynę? jesli tak, to zazdrooooszcze Ci jak nie wiem co!
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
|
2008-06-22, 19:43 | #160 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
polzylam sie moze zasnelam ,chyba potem juz tylko lezalam ,nie wiem ale zrzeraja mnie mysla
w doatku mam suchosc w ustach i poce sie nie wiem co to nie wiem czy isc do psychotry on zachowuje sie jakby mi laske robil ze wypisuje leki zreszta nie przejdzie mi przez gardlo ze mam mysli samobojcze boje sie ze mnie zamkna w szpitalu nie wiem ale czuje sie w kropce ,jak znaczne brac leki to jakbym przegrala zdrugiej jeszcze troche a wyladuje sama w szpiatalu rocki male kroczki tak moje zycie wygladala ,szkola .liceium,studia zrobilam prawko skonczylam szkoly i dalej nie umiem juz zadnej decyzji podjac poprosrtu nie umiem jak male dziecko!! i dlatego nie mam po co zyc |
2008-06-22, 20:29 | #161 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Ja mam jechać jutro z koleżanką na wakacje,tak jak się cieszyłam,tak teraz pannikuje co ja zrobię z moimi lękami przed śmiercią itd. wystarczy że mnie brzuch boli a ja już sobie wmawiam bajki! dziewczyny pocieszcie jakoś
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2008-06-22, 20:42 | #162 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
jedz! i nie smarkaj! ciesz sie wakacjami! lęków nie bedzie... niech kolezanka zadba o to by Cie czesto czyms zajmowac.. bys nie miala czasu ani okazji myslec o glupotach
__________________
|
2008-06-22, 21:30 | #163 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
znow to samo ,znow poprostu rycze i rozsadza mi glowe ja juz nie wiem co mam robic
|
2008-06-22, 21:31 | #164 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 486
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Już chciałam się wycofać,ale nie mogę teraz,bo już bilety,wszystko spakowane,trzymcie kciuki za mnie dziewczyny,muszę ze sobą zabrać jakieś uspokajacze,jak to będzie wyglądało ehh..
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia." Tymoteusz 23.11.2014r |
2008-06-22, 21:36 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Lolica udanego wyjazdu zycze
|
2008-06-22, 21:36 | #166 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
bedzie dobrze
__________________
|
|
2008-06-22, 21:38 | #167 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie pasuje Ci ten psychiatra-idź do innego,może bardziej zdobędziesz jego zaufanie,żeby się przyznać,co Ci leży na wątrobie. Nie bój się,przez same myśli samobójcze w szpitalu Cię nie zamkną,najpierw leki. Szkoda,że leki nie zmieniają rzeczywistości,byłoby po problemie Nie będzie czasu,żeby się bać. Jedź i dobrze się baw
__________________
|
|||
2008-06-23, 13:37 | #168 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
wrocilam do tabletek ,wychodzi na to ze bede je brac zawsze jesli nie zmieni mi sie zycie- BO JA nawet nie probuje bo wiem z gory ze nie jestem do tego stoworzona a tak chociaz nie stocze sie na samo dno
nam tak mi Cie szkoda moze jednak warto chocia pojsc na konultacje do jakiegos dobrego chirurga by porozmawiac? |
2008-06-23, 14:10 | #169 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Wiec wiem, ze tez musze te leki brac, nie ma wyjscia. Mnie tez jest strasznie szkoda Nemezji, ale mam wrazenie, ze tu nie chirurg jest potrzebny. Bo zmiana nosa nie zmieni życia. Nem powinna przede wszystkim zrozumiec, ze kształt nosa nie jest wyznacznikiem szczescia. Nawet jesli faktycznie jestes tak brzydka jak twierdzisz (w co baaaardzo watpie), to tak naprawde co to ma za znaczenie? Szczescie ma sie w sobie. Sa piekni ludzie bardzo nieszczesliwi i brzydactwa zadowolone z siebie i zycia. Tak wiec nie nos tu trzbea zmienic Neme kochana, a nastawienie wobec tego nosa Ja jestem brzydka jak noc i nauczylam sie z tym zyc. Wiem, ze ladna nie bede, ale staram sie cieszyc tym co mam.
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
|
2008-06-23, 14:25 | #170 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 3 734
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
tabletki pomagają jako tako funkcjonować normalnie, przynajmniej mi pomagaja. chociaz w weekend miałam chyba jakiś kryzys bo ryczałam jak głupia prawie wpadłam w histerie, dobrze że mój Tz był ze mną.
|
2008-06-23, 17:12 | #171 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Ja nie wiem,czy ta konsultacja ma sens,czy w ogóle cokolwiek ma sens.Czuję sie tak strasznie tym wszystkim przytłoczona,że nawet nie wiem o co dokładnie w tym wszystkim chodzi,czuję się jakoś dziwnie jakby nie na tym świecie.Mam wrażenie,że stworzyłam sobie w głowie jakiś chory ideał,którym nigdy nie będę,ale z drugiej strony nie taki znów chory,skoro inni mogą być w moim guście idealni,to co stało na przeszkodzie,że ja nie mogłam mieć takich idealnych rysów? Cytat:
Z takim wyglądem nie chcę i nie powinnam być szczęśliwa.Dużo by opisywać.Po prostu mam tak nas**ne we łbie,że nie mogę się tego pobyć.Dla mnie prawdą są stwierdzenia,od których ktoś inny popukalby się w głowę,mi nie można niczego przetłumaczyć,to tak jakby na siłę próbować komuś udowodnić,że 2+2 to nie 4. W skrócie uwazam,że jestem najgorsza,bo nie mam prostego nosa i jeszcze paru innych rzeczy takich jak chcę,a ideały na ulicy codziennie uświadamiają mi jakim jestem zerem.Wiem,że to chyba obsesja,ale uważam że nie wymyślona. I mi też Was szkoda,taki wątek nie powinien istnieć,nikt nie powinien chorować,ale to byłoby zbyt piękne,by mogło być prawdziwe...
__________________
|
||
2008-06-23, 19:25 | #172 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Zaprosili mnie na rozmowe w spr pracy z tego hotelu
Stres mnie zezre do jutra Wszystko mnie przeraza, nie poradze sobie na tej rozmowie ani tym bardziej w tej pracy.Jestem nieodpowiedzialna i niesamodzielna Poprostu beznadziejna |
2008-06-23, 19:28 | #173 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
spkojnie...idz...nic nie stracisz...przynajmniej probujesz,a nóz sie uda...i wszystko pojdzie fajnie? dasz rade..
__________________
|
2008-06-23, 19:57 | #174 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Nie denerwuj sie Ja jestem zaproszona na srode na 12 Damy rade
__________________
|
2008-06-23, 20:17 | #175 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
zazdroszcze wam ,ale ja chyb anigdy si enie odwaze chybaze na silnych lekach trzymam za was kciuki mocno
namezja ja juz tez sie gubie czy Ty masz w glowie taki smietnik czy serio jest cos na rzeczy ale nawet jelsi jest to tak jak czapeczka napisala nie do takiego stopnia zeby miec obsesje i nie moc byc szczesliwa przeciez:/ co ci szkodzi pojsc na rozmowe pogadasz sobie z lekarzam wytlumaczy ci co moze wyjsc a co nie wazne by to byl dobry chirurg |
2008-06-23, 20:52 | #176 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Oj Klarisko ja sie wykoncze nerwowo <boje sie>
Dam znac jak mi jutro poszlo. Dzownila do mnie dzis po poludniu zeby przyjsc jutro.Potrzebuje wiecej czasu na "przespanie sie z tym".Mam jeszcze 2 examy a uczyc sie nie moge. Czemu ja tak wszystko przezywam. Mam nadzieje Klarisko ze masz mocniejsze nerwy niz ja.Powodzenia Cytat:
Ja bym najchetniej nie szla wcale. Musisz sie przemoc i ja tez musze.To nie jest latwe szczegolnie jak sie mysli ze sie jest zerem (jak ja) Jak w tamtym roku pracowalam zagranica i przywiozlam trochekasy to bylam dumna z siebie ze sobie dalam rade.Teraz tez chce sobie cos udowodnic ze cos tam potrafie. |
|
2008-06-23, 21:07 | #177 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Na pewno gdybyście zobaczyły moje zdjęcie,powiedziałybyście ,że wyszukuję,ale nikt nie jest mną w środku i nie wie jak się czuję jak TO widzę. Nie ma takich cudów,żeby z mojego wydętego jak baniak łba zrobili płaski,chyba że ktoś mi łopatą przywali.Jak ja z profilu wyglądam to klękajcie narody...i dlatego jak widzę jak ini wyglądają - normalnie to żyć się odechciewa. A Wam dziewczyny życzę powodzenia na rozmowach
__________________
|
|
2008-06-23, 21:18 | #178 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Poza tym nie mogę znieść tego,że musiałabym iść na Bóg wie jakie plastyki,żeby wyglądać,a inni mają to od razu,bez niczego i nie muszą nic poprawiać,bo są idealni,a dlaczego ja nie mogłam tylko tak muszę przez to cierpieć?Dlaczego ktoś mógł a ja nie?Prosta odpowiedź - bo jestem zerem!!
__________________
|
2008-06-23, 21:18 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
no to czego nie pojdziesz porozmawiac o tym z kims kompetentnym? ja nie wiem nie widze Cie ,ale jak ja sie czulam tak jak ty ,jezdzilam po calej polsce prawie z rodzicami do chirurgow ktorzy moglby mi usunac blizne...
|
2008-06-23, 21:47 | #180 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 336
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:25.