Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia? Cz.II

[matte21]

Napisane przez alkaxy

A tanio wychodzi - hydrolat byle jaki plus kilka kropel jedwabiu i kreatyny- te dwie to mi chyba na wieki starczą, więc całość to praktycznie tylko koszt hydrolatu.

też sobie takie cos zrobilam....hydrolat i kilka kropelek keratyny i jedwabiu ale to ma trwalosc max 2 tyg bez konserwantu

[Hosenka*]

Napisane przez inc0rrect

Kurcze ;[

kupilam sobie ten pojemniczek na puder, tylko przyszedl, lekko przylozylam i wieczko siatkowe się zamknelo ;[
teraz nie moge go wyjac;/ macie na to jakis sposob?
Dodam że mam dlugie paznokcie i po tych probach nie dosc że mi sie porozdwajaly to lakier mi odprysl, mam 15 min na pomalowanie od nowa ;[



swoją drogą olejek myjący - super !
musze się do niego przyzyczaic bo jednak to nie ta wygoda co phisiogel ale bardzo ladnie oczyszcza twarz

Ja użyłam małych nożyczek - włożyłam jedno "ostrez" w oczko blisko brzegu i pociagnęłam.

[Silent Witch]

Napisane przez alkaxy

Dla mnie też nic specjalnego. Efekt prawie żaden. Lepsze efekty zauważałam po serum robionym z kreatyny i jedwabiu z mazideł, a kosztowało grosze.

Niestety muszę się dołączyć do negatywnych opinii....wg. mnie to mleczko to wielki bubel, nie robi absolutnie NIC pozytywnego, a włosy robią się szorstkie jak szczecina dzika Niestety strata pieniędzy. Po dodaniu kilku kropel jedwabiu hydrolizowanego z mazideł jest lepiej, no ale to chyba nie o to chodziło w każdym razie ja na pewno juz więcej tego mleczka nie kupię.pozdrawiam

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez matte21

też sobie takie cos zrobilam....hydrolat i kilka kropelek keratyny i jedwabiu ale to ma trwalosc max 2 tyg bez konserwantu

Bo najprostsze mikstury do włosów najlepiej się sprawdzają. Ja oprócz jedwabiu i keratyny dodaję jeszcze pantenol.

[lalaith]

Napisane przez Shpilcia

na zaskórniki mi serum lemon na twarz nie pomogło- ale na dekolt zmniejszył liczbkę krostek i zaskórników, ale ich nie zlkwidował całkowicie.
Moze Ci pomóc tonik BHA 2% lub AHA/BHA 10 %, kwasy ładnie złuszczają, zaskórników robi se coraz mniej
ogólnie tez jestem ciut zawiedziona serum lemon na razie stosuję je wyłącznie na dekolt, bo na twarzy nie dawał sobie rady, ale zapewne znów zacznę go stosować na twarz jak uspokoję wysyp

A ile czasu stosowałaś to serum. Produkty naturalne nie dają od razu jakiś spektakularnych efektów, czasami trzeba bardzo długo czekać.

Napisane przez asa___

Ze mojego doświadczenia - serum lemon (tyle, że ja miałam jeszcze starą wersję) + HA, hydrolat oczarowy i olejek myjący pomarańczowy, może jeszcze peeling... A tak naprawdę trzeba sprawdzić na sobie

Jaką starą wersję? Na BU są 2 wersje z olejem dyniowym albo z olejem tamanu, nie kojarzę żeby była kiedyś jeszcze jakaś inna ?

[krycha?]

Napisane przez Shpilcia

NOWOŚCI BU

Serum odbudowujace
http://www.biochemiaurody.com/sklep/serum-rebuild.html

Butelka 300 ml z nakrętką gwarancyjną
http://www.biochemiaurody.com/sklep/o-akcesoria.html

mnie jakoś nie zachwycają
ale ja jestem obecnie bardzo sceptycznie nastawiona, bo przechodzę biochemiczną załamkę:
- hydrolat kocankowy jak się okazało mnie uczula a kupiłam 300 ml i połowa butelki stoi i zajmuje miejsce w lodówce. Jeszcze pewnie będę testować, bo aż mi szkoda.
- serum 3x Rose pozapychało mi skórę
- olej tamanu... hmmm nie wiem czy mnie nie zapycha, na razie testuję (mam wrażenie, że czycha na chwilę nieuwagi z mojej strony, żeby mnie pozapychać)
- hydrolat oczarowy nie robi nic, ale się nie zniechęcam do niego - i tak chwała mu za to, że nie szkodzi
- skwalan posmarowałam pod oczy razem z HA 2% i jak dla mnie lepiej nanobase nawilża
- serum 2x Renew to jak na razie najprzyjemniejszy zakup (odpukać). Stosowałam dopiero 2x (przerwa 5-cio dniowa) ale podrażnienia jak na razie brak

aaa i jeszcze przy drugim zamówieniu jak poprosiłam o próbkę jakiegoś oleju POZA różanym, to jako próbkę otrzymałam... no zgadnijcie

No, to się wyżaliłam. Musiałam to z siebie wyrzucić

[Hosenka*]

Napisane przez lalaith

Jaką starą wersję? Na BU są 2 wersje z olejem dyniowym albo z olejem tamanu, nie kojarzę żeby była kiedyś jeszcze jakaś inna ?

Kiedyś była tylko z dyniowym, niedawno wprowadzili też z tamanu (fajnie, bo ja i tak łaczyłam lemon na dyniowym z serum tamanu)

[inc0rrect]

dziewczyny mam na wymianę

-olej z róży EKO
-olej z kocanki

okazalo się że te same oleje mam w moim serum na blizny więc mi sa niepotrzebne

chętnie wymienie za hydrolaty (mój ulubiony to oczarowy )

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez inc0rrect

dziewczyny mam na wymianę

-olej z róży EKO
-olej z kocanki

okazalo się że te same oleje mam w moim serum na blizny więc mi sa niepotrzebne

chętnie wymienie za hydrolaty (mój ulubiony to oczarowy )

zajrzyj do mnie...

[Shpilcia]

Napisane przez lalaith

A ile czasu stosowałaś to serum. Produkty naturalne nie dają od razu jakiś spektakularnych efektów, czasami trzeba bardzo długo czekać.

tak wiem napisałam tylko swoje obecne spostrzeżenia na dekolt stosuje 2 miesiące, krostek wyraźni mniej ,ale zaskórniki nadal w podobnej ilości, nadal stosuje bo mi pomaga A Tobie serum lemon pomogło na zaskórniki ?

[sweethard]

Napisane przez innocencee

To może jakiś tonik kupię

Ogólnie co mogłybyście polecić z BU to skóry z rozszerzonymi porami raczej mieszana

Ja na rozszerzone pory (mam 36 lat) polecam tonik aspirynowy, i moja corka 16 lat ( cera tradzikowa) tez jest w nim zakochana ....

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

Odnośnie pytania o kosmetyki z BU.

Kupowałam tylko tam bo moja przygoda z "naturalnymi mazidłami" dopiero sie zaczyna... z tym ze ja tak ostrożnie ..hihihi

Zakupy jakis tydzien temu:

- hydrolat z róży damasceńskiej - jestem zachwycona, nawilża, uspokaja, uzależnia zapachem... ;-)
- żel hialuranowy - hmmm... spodziewalam sie max nawilzenia a musze go stosowac z olejkami lub choc z witaminami jako dodatek bo mam paszczu jak maske po nim( stosuje na mokra twarz po hydrolacie) - moze dziala ale samego nie uzywam
- olejek monoi - zapach cudny, wchlania sie do matu, dla mnie na noc za słaby, mieszam z oliwa z oliwek albo witaminami
- maska morska z perłami - czeka jeszczena premierę
- olej z tamanu - śmierdzi jak diabli i nie zauważyłam kuriozalnych efektow ;-( , stosuje punktowo 5 dni
- puder bambusowy z jedwabiem - moj przyjaciel poranny ;-D dopiero ok 17-tej zaczynam sie blyszczec przy 30 st. upale .... dobrze matuje, transparentny, kupilam 2 pudeleczka i uzywamy razem z corka a zapas sobie leży osobno.... obie jestesmy zadowolone z niego a kupowałam przedtem dla kazdej z osobna rózne, coraz to nowe "matacze" ... niestety albo za ciemne, albo z czasem zbyt jasne, albo splywaly albo za grubo mielone... puder brazowy mineralny uzywam teraz tylko do modelowania owalu twarzy...

Reasumując: od kiedy zaczelam stosowac kosmetyki "mazidłowe" ( to tylko tydzień !!!!) to moja cera napraaaawde sie radykalnie poprawiła ! Wiem, wiekszosc to zdziwi ale akurat jestem przed okresem a mnie jeszcze dodatkowo wysypuje "po stresie" wiec mialam bande pryszczakow (maseczka aspirynowa 1 raz + tonik 3 dni rano i wieczor a teraz codziennie wieczor tonik) do tego mam dobrze nawilzona cere... jakby odzywiona, bardziej pełna blasku ( a ja jestem paląca wiec raczej szarzeje ) i naprawde wygladam MEGA lepiej . Fakt nie jestem zbytnia pasjonatka i nie planuje krecic własnych kremow ale te olejki, witaminki i swiadomosc "co do czego" znacznie mi pomogla....

Maseczka morska czeka , bo nawet nie odczuwam potrzeby zeby cos "poprwiac" ...

Tylko z włosami nie wiem co robic....

No i moze jeszcze jak wzbogacic te "nocne kuracje paszczowe" ... bo w sumie to ja w wiekszosci tak "na oko" i jak mi sie widzi nakładam.... troche sie czaesem obawiam zeby sobie przez przypadek krzywdy jakiejs nie zrobic niewlasciwym poiłaczeniem skladnikow.... dlatego lacze malo za jednym razem a na drugi raz daje ciut inne ....

Czy mozecie cos polecic dla mojej skory ????

36 lat, sucha ze strefa szalonego T, juz zmniejszone rozrzerzone pory, 2 krechy na czole, cienie albo worki pod oczami ( fajki, stres, malo snu)....

Vit C na mnie nie dzialala w kosmetykach avonu, raczej mnie nic nie zapycha....

Bede wdzieczna wszystkim za rade

Przepraszam- sie rozpisałam...







---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

Acha ! zapomniałam napisac ze od 7 dni łykam tez kwasy Omega3, pycnogenol i co drugi dzien łyzke oleju lnianego...

[lalaith]

Napisane przez Shpilcia

tak wiem napisałam tylko swoje obecne spostrzeżenia na dekolt stosuje 2 miesiące, krostek wyraźni mniej ,ale zaskórniki nadal w podobnej ilości, nadal stosuje bo mi pomaga A Tobie serum lemon pomogło na zaskórniki ?

Ja na razie ciągle walczę z zaskórnikami. Po zmianie pielęgnacji na naturalną jest duuużo lepiej, ale przed okresem mimo iż biorę pigułki anty moja cera ciągle się pogarsza. Prawie cały miesiąc nie mam pryszczy, przed okresem pojawiają się bolące niespodzianki. Myślę o wizycie u endokrynologa.
I ciężko mi stwierdzić czy akurat serum lemon mi pomogło, bo moja pielęgnacja jest o wiele bardziej złożona: używam lubexylu do mycia, hydrolatów, serum lemon, toniku bha, maseczki wulkanicznej z ogórkiem, peelingu enzymatycznego, żelu hialuronowego, allergalu, dermogalu i serum z C. Makijażu tylko mineralnego i korektora Iwostin Purritin. I mam wrażenie że wszystkie te produkty świetnie na mnie działają. Szkodzi mi natomiast (tak mi się wydaje) filtr Lirene, ale jeszcze chwilę dam mu szansę.
Ostatnio zużyłam kilka próbek vichy normaderm kremu i nie wiem czy to z powodu okresu, czy ten krem jest winien, ale mam baardzo podrażnioną cerę

[Shpilcia]

Napisane przez lalaith

Ja na razie ciągle walczę z zaskórnikami. Po zmianie pielęgnacji na naturalną jest duuużo lepiej, ale przed okresem mimo iż biorę pigułki anty moja cera ciągle się pogarsza. Prawie cały miesiąc nie mam pryszczy, przed okresem pojawiają się bolące niespodzianki. Myślę o wizycie u endokrynologa.
I ciężko mi stwierdzić czy akurat serum lemon mi pomogło, bo moja pielęgnacja jest o wiele bardziej złożona: używam lubexylu do mycia, hydrolatów, serum lemon, toniku bha, maseczki wulkanicznej z ogórkiem, peelingu enzymatycznego, żelu hialuronowego, allergalu, dermogalu i serum z C. Makijażu tylko mineralnego i korektora Iwostin Purritin. I mam wrażenie że wszystkie te produkty świetnie na mnie działają. Szkodzi mi natomiast (tak mi się wydaje) filtr Lirene, ale jeszcze chwilę dam mu szansę.
Ostatnio zużyłam kilka próbek vichy normaderm kremu i nie wiem czy to z powodu okresu, czy ten krem jest winien, ale mam baardzo podrażnioną cerę

Mam to samo zaskórniki szczególnie przed @normalnie wtedy mam masakre na twarzy. Wizyta u endykrologa moze dużo dać. Ja używam żelu himalaya z miodlą, hydrolatów, serum z wit C i serum granat, tonik PHA, maseczki z BU oraz z himalaya z miodlą, z kremów na noc na zmiany brevoxyl, a tak to nawilżacz, póki nie zużyję zapasów kremów na noc serum lemon i oleje na twarz poczekają na twarz filtr biodermy AKN bo inne mnie zapychały, makijaż - tylko dry flo lub bambus. Póki co brevoxyl pomaga ale tez nie zawsze i teraz biorę te tabletki visaxinu czy jakos tak na trądzik dopiero tydzień. Mi pomagaja też mocniejsze kwasy, ale to odpiero jesienią, bo boje sie teraz gdy jest słonko bo mam bardzo wrazliwą, jasna cere podatna na przebarwienia. Na podraznienia polecam Octopirox - jak sie powyciskam i powojuję z oczyszczaniem i maseczami- rano nakładam octopirox i skóra robi się gładka, uspokojona- po prostu koi.

[lalaith]

Napisane przez Shpilcia

Mam to samo zaskórniki szczególnie przed @normalnie wtedy mam masakre na twarzy. Wizyta u endykrologa moze dużo dać. Ja używam żelu himalaya z miodlą, hydrolatów, serum z wit C i serum granat, tonik PHA, maseczki z BU oraz z himalaya z miodlą, z kremów na noc na zmiany brevoxyl, a tak to nawilżacz, póki nie zużyję zapasów kremów na noc serum lemon i oleje na twarz poczekają na twarz filtr biodermy AKN bo inne mnie zapychały, makijaż - tylko dry flo lub bambus. Póki co brevoxyl pomaga ale tez nie zawsze i teraz biorę te tabletki visaxinu czy jakos tak na trądzik dopiero tydzień. Mi pomagaja też mocniejsze kwasy, ale to odpiero jesienią, bo boje sie teraz gdy jest słonko bo mam bardzo wrazliwą, jasna cere podatna na przebarwienia. Na podraznienia polecam Octopirox - jak sie powyciskam i powojuję z oczyszczaniem i maseczami- rano nakładam octopirox i skóra robi się gładka, uspokojona- po prostu koi.

Chodzi Ci o ten krem: http://www.sklep.eris.pl/p783-pharma...do.twarzy.htm??
Kurcze ja w ogóle się uprzedziłam do wszelkich gotowych kremów, nawet aptecznych, więc nie wiem czy się skuszę. Planuję coś kupić na ZSK, bo tam są ciekawe propozycje kremów robionych.. A tymczasem nawilżam się żelem hialuronowym + olejki allergal albo dermogal (polecam!), zamierzam też wypróbować żel hialuronowy + olej tamanu lub kocanka, ale to jak wykończę serum lemon.
A kwasy mam wrażenie że w ogóle na mnie nie działają, jedynie lysanel, ale mam tak cienką i wrażliwą skórę że mogę go używać góra raz na 5 dni. Reszta robi wielkie nic.
Retinoidy od dermatologa to samo - 0 efektów, tak jakbym niczym się nie smarowała.
Zamierzam wypróbować acne derm i może ten brevoxyl, ale to jesienią albo jak trochę pozużywam tego co mam. Narazie na ranki stosuję miejscowo bepanthen dla niemowląt.

[marchewkowe pole]

Też myślałam nad endokrynologiem tylko sobie wyobrażam te koszty- stówa za wizytę, potem też gdzieś stówa za badania i następna wizyta plus leki chyba mnie na to nie stać. Ja mam problem od około pół roku z syfkami, i to niezależnie od tego czy przed @ czy po- no może przed jest jeszcze większa masakra. Pomimijając grudki i zaskórniki to najgorsze są te wielkie, bolące gule, które potrafią tkwić pod skórą tygodniami ale jak w końcu uda się je wycisnąć to goją się bardzo szybko.
Zauważyłam ostatnio poprawę (w tej chwili mam tylko jedną gulę na czole a reszta to gojące się rzeczy) i zastanawiam się od czego- ograniczenie słodyczy i tłustych potraw czy to, że zaczęłam wycierać twarz ręcznikiem papierowym jednorazowym. Visaxinum brałam tez przez miesiąc a powinnam trzy- no tak, nie ma to jak systematyczność twarz myję żelem Babydream z pompką, na dzień hydrolat plus żel HA krem z filtrem też BD, a na noc hydrolat z żelem HA, olej z róży rdzawej lub krem z cynkiem BD a miejscowo na syfki Tormentiol lub Acefan. Maseczka z białej glinki i spiruliny.

No i zastanawiam się nad ta miodlą, tylko nie wiem czy nie zaszkodzi naczynkowej bo czytałam, że piecze?

[lalaith]

Napisane przez marchewkowe pole

Też myślałam nad endokrynologiem tylko sobie wyobrażam te koszty- stówa za wizytę, potem też gdzieś stówa za badania i następna wizyta plus leki chyba mnie na to nie stać. Ja mam problem od około pół roku z syfkami, i to niezależnie od tego czy przed @ czy po- no może przed jest jeszcze większa masakra. Pomimijając grudki i zaskórniki to najgorsze są te wielkie, bolące gule, które potrafią tkwić pod skórą tygodniami ale jak w końcu uda się je wycisnąć to goją się bardzo szybko.
Zauważyłam ostatnio poprawę (w tej chwili mam tylko jedną gulę na czole a reszta to gojące się rzeczy) i zastanawiam się od czego- ograniczenie słodyczy i tłustych potraw czy to, że zaczęłam wycierać twarz ręcznikiem papierowym jednorazowym. Visaxinum brałam tez przez miesiąc a powinnam trzy- no tak, nie ma to jak systematyczność twarz myję żelem Babydream z pompką, na dzień hydrolat plus żel HA krem z filtrem też BD, a na noc hydrolat z żelem HA, olej z róży rdzawej lub krem z cynkiem BD a miejscowo na syfki Tormentiol lub Acefan. Maseczka z białej glinki i spiruliny.

No i zastanawiam się nad ta miodlą, tylko nie wiem czy nie zaszkodzi naczynkowej bo czytałam, że piecze?

Ale ja nie zamierzam iść do endokrynologa prywatnie tylko na NFZ. Znalazłam na wizażu namiary na jakiegoś świetnego gościa i zamierzam się do niego wybrać, tylko gdzieś mi się ten namiar zapodział i muszę znaleźć jeszcze raz. Tyle czekałam to i na wizytą poczekam

[aliś]

A mnie ostatnio wysypało...teraz tym bardziej boje się siegać po cokolwiek. Nie dośc, że mnie wysypało to jeszcze mam skórę jak wiór. Pomogło stosowanie Ziaji oliwkowej i wczoraj uzyłam na noc Toniku 2% z BHA, by jakoś pozbyć sie odstających skórek i krostek. Wysyp spowodowany mógłbyc tym, ze przez 4 dni byłam na agroturystyce i tam z kranu leciała woda z ziemi. Teraz wszytko się goi i nie wiem co stopniowo wprowadzić. Jedyny bezpieczny produkt z BU (oprócz tego toniku) to na razie Hydrolat oczarowy, który własnie mi się skończył. Nie wiem czy składać kolejne zamówienie, skoro czeka u mnie Lemon, olej z Kocanki i Serum z wit C, któych boje się uzywac oraz Peeling z bromelainą, który chyba też zapycha
Nie mam pojęcia czy coś zamawiać tylko po to by potem leżało chyba że same hydrolaty. Jest jakiś olejek, który nawilżyłby przesuszoną skórę i nie zapychał? Czy olejki typu oczarowy itp, takie dla skóry trądzikowej i tłustej nie wysuszają buzi?

[lalaith]

Napisane przez aliś

A mnie ostatnio wysypało...teraz tym bardziej boje się siegać po cokolwiek. Nie dośc, że mnie wysypało to jeszcze mam skórę jak wiór. Pomogło stosowanie Ziaji oliwkowej i wczoraj uzyłam na noc Toniku 2% z BHA, by jakoś pozbyć sie odstających skórek i krostek. Wysyp spowodowany mógłbyc tym, ze przez 4 dni byłam na agroturystyce i tam z kranu leciała woda z ziemi. Teraz wszytko się goi i nie wiem co stopniowo wprowadzić. Jedyny bezpieczny produkt z BU (oprócz tego toniku) to na razie Hydrolat oczarowy, który własnie mi się skończył. Nie wiem czy składać kolejne zamówienie, skoro czeka u mnie Lemon, olej z Kocanki i Serum z wit C, któych boje się uzywac oraz Peeling z bromelainą, który chyba też zapycha
Nie mam pojęcia czy coś zamawiać tylko po to by potem leżało chyba że same hydrolaty. Jest jakiś olejek, który nawilżyłby przesuszoną skórę i nie zapychał? Czy olejki typu oczarowy itp, takie dla skóry trądzikowej i tłustej nie wysuszają buzi?

Może olej z kocanki, tylko dobrze by było go rozcieńczyć żelem hialuronowym który nie wiem czy posiadasz?

[asa___]

Napisane przez aliś

... Jest jakiś olejek, który nawilżyłby przesuszoną skórę i nie zapychał? Czy olejki typu oczarowy itp, takie dla skóry trądzikowej i tłustej nie wysuszają buzi?

Trudno powiedzieć - mnie np. tamanu wysuszył, ale za to chwalę sobie czarnuszkę i czarną porzeczkę, niezły był też jojoba.

A o oczarowym nic nie wiem - jest taki? Przegapiłam?

Edit: Nie doczytałam, że napisałaś olejek, a nie olej - ale o eterycznym olejku oczarowym chyba też nie słyszałam, choć nimi akurat wcale się nie interesuję , więc może jest taki.

[Shpilcia]

Napisane przez lalaith

Chodzi Ci o ten krem: http://www.sklep.eris.pl/p783-pharma...do.twarzy.htm??
A kwasy mam wrażenie że w ogóle na mnie nie działają, jedynie lysanel, ale mam tak cienką i wrażliwą skórę że mogę go używać góra raz na 5 dni. Reszta robi wielkie nic.
Zamierzam wypróbować acne derm i może ten brevoxyl, ale to jesienią albo jak trochę pozużywam tego co mam. Narazie na ranki stosuję miejscowo bepanthen dla niemowląt.

Tak to ten krem, nie zapycha ,koi podraznienia, szybciej sie goją rany, ma filtr- jako krem na dzień idealny. oddatkowo mam skórę z ŁZS- świetnie radzi osbei z suchymi skórkami Lysanel smarowałam tylko na strefe T, bo z pokików zrobił mi nadreaktywne czerwone plamy Brevoxyl polecam, nie wysusza tak mocno skóry jak inne tego typu środki

Napisane przez marchewkowe pole

Też myślałam nad endokrynologiem tylko sobie wyobrażam te koszty- stówa za wizytę, potem też gdzieś stówa za badania i następna wizyta plus leki chyba mnie na to nie stać.

No i zastanawiam się nad ta miodlą, tylko nie wiem czy nie zaszkodzi naczynkowej bo czytałam, że piecze?

Endykronolog jest też na kasę chorych- moja psiapsiółka chodzi i jest zadowolona
Maske z miodlą stosuje tylko na strefe T bo na polikach mam cerę naczynkową i podejrzewam że by to podrażniała - szczypie tylko wtedy gdy masz podrażnioną cerę np. po mocnym peelingu lub po wyciskaniu

Napisane przez aliś

A mnie ostatnio wysypało...teraz tym bardziej boje się siegać po cokolwiek. Nie dośc, że mnie wysypało to jeszcze mam skórę jak wiór. Pomogło stosowanie Ziaji oliwkowej i wczoraj uzyłam na noc Toniku 2% z BHA, by jakoś pozbyć sie odstających skórek i krostek. Wysyp spowodowany mógłbyc tym, ze przez 4 dni byłam na agroturystyce i tam z kranu leciała woda z ziemi. Teraz wszytko się goi i nie wiem co stopniowo wprowadzić. Jedyny bezpieczny produkt z BU (oprócz tego toniku) to na razie Hydrolat oczarowy, który własnie mi się skończył. Nie wiem czy składać kolejne zamówienie, skoro czeka u mnie Lemon, olej z Kocanki i Serum z wit C, któych boje się uzywac oraz Peeling z bromelainą, który chyba też zapycha
Nie mam pojęcia czy coś zamawiać tylko po to by potem leżało chyba że same hydrolaty. Jest jakiś olejek, który nawilżyłby przesuszoną skórę i nie zapychał? Czy olejki typu oczarowy itp, takie dla skóry trądzikowej i tłustej nie wysuszają buzi?

krem Ziaji oliwkowy na pewno ma wiecej składników zapychajacych niz kosmetyki z BU. On mógł Cię zapchać. Ja mam cerę bardzo skłonną do zapychania - ani olej z kocanki, ani serum z wit. C favlo/amla mnie nei zapchały. Na sucha skorę polecam jeszcze olej z róży lub kapsułki dermogal dostepne w apekach

[inc0rrect]

olejek na blizny (olej z kocanki + olej z róży + olej tamanu + olej z rokotnika) moze podrazniac, zapychac itd?

a konkretnie powodowac że mi właśnie skóra schodzi płatami (w niektorzych miejscach juz schodzi, a w niektorych jest taka gruba, popękana- napewno niedlugo zejdzie) no i że wyskoczyly mi 3 pryszcze? aha i jestem czerona, skora mnie piecze...

[lalaith]

Też mi się nie wydaje żeby był olejek oczarowy ?

Z tego co mi przychodzi do głowy polecam jeszcze kapsułki z olejkiem firmy GAL: Allergal, Dermogal (popatrz w kwc), można kupić w aptece, nie zapychają!

[inc0rrect]

Napisane przez lalaith

Też mi się nie wydaje żeby był olejek oczarowy ?

Z tego co mi przychodzi do głowy polecam jeszcze kapsułki z olejkiem firmy GAL: Allergal, Dermogal (popatrz w kwc), można kupić w aptece, nie zapychają!

a na moje problemu by pomogly? (patrz-post wyzej)

[aliś]

Napisane przez lalaith

Może olej z kocanki, tylko dobrze by było go rozcieńczyć żelem hialuronowym który nie wiem czy posiadasz?

Olej z kocanki mam, użyłam kilka razy, ale nie widząc specjalnych efektów i z obawy przed krostkami zaniechałam stosowanie. Wogóle wydaje mi się, że za dużo go nakładałam (choć i tak sie jako tako wchłaniał) Wydawało mi się, ze jak nakladam, zasłyszane gdzieś na forum 2-3 kropelki to ni dam rady posmarować nimi całej buzi, więc nakłdałam chyba z 5-6 kropelek. Może to było za dużo i stąd krosteczki?Żelu hialuronowego nie mam, ale zamierzam kupić, miałam kiedys próbeczkę z Mazideł, takiego gotowego, ale tego co sie orientuję na BU można tez kupic gotowca. Potrzebne mi jakieś hydrolaty, niezapychające olejki i kwas hialuronowy. Nie wiem czy się skusic na jakis puder, np. bambusowy. On musi na bardzo krotko wystaczać, skoro jest taki małe opakowanki i w dodatku wiele wizażanek nakłada go ręką.

[marchewkowe pole]

mhm, tylko że lekarz u mnie w mieście który przyjmuje na nfz jest strasznym konowałem i wątpię nawet czy zlecił by mi odpowiednie badania hormonów

incorrect- może jego działanie to złuszczanie i w ten sposób działa na blizny?

aliś- bambusowy na krótko? no nie wiem, ja mam już od kilku miesięcy, używam prawie codziennie, nakładam pędzlem kabuki, oddałam jeszcze sporą łyżeczkę odsypki i nadal mam go baardzo dużo

[lalaith]

Napisane przez inc0rrect

a na moje problemu by pomogly? (patrz-post wyzej)

Myślę że tak. Ja sobie kiedyś poparzyłam buzię tonikiem BHA (licząc na spektakularne efekty używałam kilka dni pod rząd) i te kapsułki świetnie ukoiły buzię!

[aliś]

Napisane przez asa___

Trudno powiedzieć - mnie np. tamanu wysuszył, ale za to chwalę sobie czarnuszkę i czarną porzeczkę, niezły był też jojoba.

A o oczarowym nic nie wiem - jest taki? Przegapiłam?

Edit: Nie doczytałam, że napisałaś olejek, a nie olej - ale o eterycznym olejku oczarowym chyba też nie słyszałam, choć nimi akurat wcale się nie interesuję , więc może jest taki.

Przepraszam, że podaję błędne informacje, czy pytam o nieistniejące rzeczy Mam hydrolat oczarowy, ma działanie antybakteryjne, więc analogicznie wymyśliłam olej oczarowy Moja skóra jest raczej odporna na podrażnienia ale skłonna do zapychania i to baaardzo, a jojoba lubi podobno zapychać, poczytam o czarnuszce i porzeczce

Napisane przez Shpilcia

krem Ziaji oliwkowy na pewno ma wiecej składników zapychajacych niz kosmetyki z BU. On mógł Cię zapchać. Ja mam cerę bardzo skłonną do zapychania - ani olej z kocanki, ani serum z wit. C favlo/amla mnie nei zapchały. Na sucha skorę polecam jeszcze olej z róży lub kapsułki dermogal dostepne w apekach

Stosowałam Ziaję jako ukojenie i natłuszczenie jak juz mnie wysypało, raczej jako kurację na przesuszoną i pełną suchych skórek skórę, bo juz nie wiem czy ja porządnie nawilżyc/natłuścić.
Kiedys stosowałam Serum z Vit C i Lemona (Lemona nie dokończyłam) byłam nieststematyczna i się zepsuły, ale ostatnio znów zakupiłam, tylko boję się, że zapchają. Cały czas mam jakieś krostki (miałam 2 tygodnie spokoju od krostek od wiosny) więc nawet nie jestem w stanie sprawdzić czy mnie taki Lemon "dopycha" bardziej czy nie, więc leżą i czekają. Chyba zaczne jednak je wprowadzać, raz kozie śmierć.
Kapsułki są doustne? i faktycznie pomagają? Po kapsułakch przynajmniej mnie nie wysypie

Napisane przez marchewkowe pole

aliś- bambusowy na krótko? no nie wiem, ja mam już od kilku miesięcy, używam prawie codziennie, nakładam pędzlem kabuki, oddałam jeszcze sporą łyżeczkę odsypki i nadal mam go baardzo dużo

To może się skuszę, tylko muszę zakupić pędzel I chyba będe stosowac zimą, bo choć jestem bladzioch to latem od czasu do czasu się samoopalam. Jak zima i jesienią zaczne stosowac peelingi salicylowe to który z tych pudrów mniej podkresli suche skórki, które są moją zmorą?

[asa___]

Napisane przez aliś

Olej z kocanki mam, użyłam kilka razy, ale nie widząc specjalnych efektów i z obawy przed krostkami zaniechałam stosowanie. Wogóle wydaje mi się, że za dużo go nakładałam (choć i tak sie jako tako wchłaniał) Wydawało mi się, ze jak nakladam, zasłyszane gdzieś na forum 2-3 kropelki to ni dam rady posmarować nimi całej buzi, więc nakłdałam chyba z 5-6 kropelek. Może to było za dużo i stąd krosteczki?Żelu hialuronowego nie mam, ale zamierzam kupić, miałam kiedys próbeczkę z Mazideł, takiego gotowego, ale tego co sie orientuję na BU można tez kupic gotowca. Potrzebne mi jakieś hydrolaty, niezapychające olejki i kwas hialuronowy. Nie wiem czy się skusic na jakis puder, np. bambusowy. On musi na bardzo krotko wystaczać, skoro jest taki małe opakowanki i w dodatku wiele wizażanek nakłada go ręką.

2-3 kropelki w zupełności wystarczą. Jeśli nie masz HA, to spróbuj nakładać na wilgotną twarz, np. po przetarciu hydrolatem.
A oleje - najlepiej poprosić o próbki odpowiednich dla Ciebie i wypróbować - ja tak poprosiłam (ale na Mazidłach) i podpasował mi olej z czarnuszki.

Napisane przez aliś

Przepraszam, że podaję błędne informacje, czy pytam o nieistniejące rzeczy Mam hydrolat oczarowy, ma działanie antybakteryjne, więc analogicznie wymyśliłam olej oczarowy ...

Wolałabym przegapić

[monic]

Witam, zachęcona pozytywnymi opiniami nt naturalnych kosmetyków skusiłam się na zakupy na BU. Ich kosmetyki stosuję od 1-2 miesięcy i prawdę mówiąc mam mieszane uczucia: żel hialuronowy na mojej twarzy nie robi zupełnie nic (poza ściąganiem), hydrolat z kocanki - mam wrażenie, jakbym smarowała się zwykłą wodą (która dla odmiany ma nieciekawy zapach), olej tamanu - nie zauważyłam na razie by przyspieszał gojenie wyprysków, mam nawet wrażenie, że zapycha (choć może to tylko wrażenie?), peeling z bromelaniną też nie poprawił stanu cery, owszem jest gładsza bezpośrednio po użyciu, ale jest to efekt chwilowy. Wiem, że to może być zbieg okoliczności, że akurat teraz mam skórę w gorszej kondycji i być może nie ma to nic wspólnego z używanymi kosmetykami, ale jednak zapał do ich stosowania nieco gaśnie...
Ponadto zastanawiam się, czy te kosmetyki są bezpieczne dla skóry - nie jestem chemikiem i nie potrafię sama stwierdzić, czy np. żel hialur. to rzeczywiście żel hialuronowy, boję się trochę używania hydrolatu bezpośrednio na rankę, bo tak naprawdę nie wiem jak on jest uzyskiwany, w jakich warunkach itd. Absolutnie nie chcę tu sugerować, że coś może być z tymi kosmetykami nie tak, nie mam ku temu żadnych podstaw i na pewno wszystko jest tak jak piszą, bezpieczne, z certyfikatami itd, ale ja zawsze byłam sceptykiem i dlatego dopadają mnie tego typu wątpliwości.

[asa___]

Napisane przez monic

Witam, zachęcona pozytywnymi opiniami nt naturalnych kosmetyków skusiłam się na zakupy na BU. Ich kosmetyki stosuję od 1-2 miesięcy i prawdę mówiąc mam mieszane uczucia: żel hialuronowy na mojej twarzy nie robi zupełnie nic (poza ściąganiem), hydrolat z kocanki - mam wrażenie, jakbym smarowała się zwykłą wodą (która dla odmiany ma nieciekawy zapach), olej tamanu - nie zauważyłam na razie by przyspieszał gojenie wyprysków, mam nawet wrażenie, że zapycha (choć może to tylko wrażenie?), peeling z bromelaniną też nie poprawił stanu cery, owszem jest gładsza bezpośrednio po użyciu, ale jest to efekt chwilowy. Wiem, że to może być zbieg okoliczności, że akurat teraz mam skórę w gorszej kondycji i być może nie ma to nic wspólnego z używanymi kosmetykami, ale jednak zapał do ich stosowania nieco gaśnie...
Ponadto zastanawiam się, czy te kosmetyki są bezpieczne dla skóry - nie jestem chemikiem i nie potrafię sama stwierdzić, czy np. żel hialur. to rzeczywiście żel hialuronowy, boję się trochę używania hydrolatu bezpośrednio na rankę, bo tak naprawdę nie wiem jak on jest uzyskiwany, w jakich warunkach itd. Absolutnie nie chcę tu sugerować, że coś może być z tymi kosmetykami nie tak, nie mam ku temu żadnych podstaw i na pewno wszystko jest tak jak piszą, bezpieczne, z certyfikatami itd, ale ja zawsze byłam sceptykiem i dlatego dopadają mnie tego typu wątpliwości.

Wiesz, ja po roku dopiero mogę powiedzieć, że są efekty - spore skoro mogę pokazać się bez makijażu. Generalnie na "zadziałanie" tych kosmetyków trzeba trochę zaczekac.

A wątpliwości - ludzka rzecz - masz je równiez kupując normalny kosmetyk w sklepie.
Te sklepy działają legalnie, na jakiejś podstawie produkty zostały dopuszczone do obrotu i użytku, więc chyba nie ma potrzeby się ich bać, jeśli używa się ich, jak wszystkiego, zgodnie z "instrukcją".