Proteinowa dieta Dr.Dukana Wspólna droga do celu. Poczatek od 18.10.2010 aż do celu

[patrysina]

Napisane przez Elizabet83

Hej dziewczyny wracam do grywitam po dlugieej przerwie ! wprawdzie nieudzielalam sie wczesniej na forum ale dolaczylam do was zimowa pora niestety poleglam w poczatkowej fazie tej diety .No i coz od 10 dni jestem na niej na nowo i mam nadzieje tym razem wytrwac!startuje z wagi 80kg tym razem ..no i coz dieta monotonna jak dla mnie ale przynajmniej mozna sie najesc i to jest wazne ..zwaze sie niebawem i opowiem jak efekty ps.mam pytanko o te placuszki z otrebami moga to byc same platki owsiane?z gory dzieki za info pozdrawiam

witam! Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda, dziewczyny zdaje się że zrezygnowały z diety. Ja nadal trwam w drugiej fazie i walczę z ostatnimi 3 kg do zrzucenia. Co do płatków owsianych, to są one zabronione, w diecie Dukana można używać jedynie otrębów owsianych w ilości 2 łyżki dopiero w III fazie są 3 łyżki.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Napisane przez laponka

Rzeczywiście wątek umarł. Janic nie pisałam, ponieważ poległam bardzo szybko na tej diecie. Znowu ważę coś ok 83.0. Nie waże sie za często bo i po cóż. Czuję się jak tłusta świnia i nie potrafię z tym nic zrobić.

Szkoda że nie udało Ci się wytrwać, no cóż bywa. Dieta nie taka straszna bo ja zeszłam z wagi 100,5 kg na 73 kg - więc na pewno się da ale prawda jest stara jak świat, trzeba się po prostu nauczyć na nowo nawyków żywieniowych co więcej trzeba ćwiczyć, sama dieta to tylko połowa sukcesu. Mi udało się wytrwać na diecie bez potknięć, ale to też nie bez powodu bałam się że jak raz zgrzeszę i zjem coś niedozwolonego to już popłynę, no niestety gdzieś tam we mnie nadal jest mentalność grubaski która sobie na wszystko pozwalała na każdą żywieniową zachciankę, teraz wiem że da się żyć inaczej. Gdy oglądam swoje zdjęcia z zeszłorocznych wakacji nie mam wątpliwości że nie tylko było warto ale że nigdy już nie chce wrócić do tego co było. Myślę że znalezienie w sobie odpowiedniej motywacji to połowa sukcesu niemalże każdej diety.

[katkasiek]

Napisane przez patrysina

witam! Nie wiem czy jeszcze ktoś tu zagląda, dziewczyny zdaje się że zrezygnowały z diety. Ja nadal trwam w drugiej fazie i walczę z ostatnimi 3 kg do zrzucenia. Co do płatków owsianych, to są one zabronione, w diecie Dukana można używać jedynie otrębów owsianych w ilości 2 łyżki dopiero w III fazie są 3 łyżki.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------


Szkoda że nie udało Ci się wytrwać, no cóż bywa. Dieta nie taka straszna bo ja zeszłam z wagi 100,5 kg na 73 kg - więc na pewno się da ale prawda jest stara jak świat, trzeba się po prostu nauczyć na nowo nawyków żywieniowych co więcej trzeba ćwiczyć, sama dieta to tylko połowa sukcesu. Mi udało się wytrwać na diecie bez potknięć, ale to też nie bez powodu bałam się że jak raz zgrzeszę i zjem coś niedozwolonego to już popłynę, no niestety gdzieś tam we mnie nadal jest mentalność grubaski która sobie na wszystko pozwalała na każdą żywieniową zachciankę, teraz wiem że da się żyć inaczej. Gdy oglądam swoje zdjęcia z zeszłorocznych wakacji nie mam wątpliwości że nie tylko było warto ale że nigdy już nie chce wrócić do tego co było. Myślę że znalezienie w sobie odpowiedniej motywacji to połowa sukcesu niemalże każdej diety.

Ja dalej grzecznie Dukam, ale wątek umarł więc uciekłam na inny

[laponka]

Rzeczywiście wątków do odchudzania ejst tu pełno.

[patrysina]

Napisane przez laponka

Rzeczywiście wątków do odchudzania ejst tu pełno.

i wątków i diet itp...

[laponka]

Tia, tylko we mnie nadal mało chęci i samozaparcia

[patrysina]

no ale w czym problem, nie powiesz chyba że nie widzisz efektów? Fakt każda dieta prędzej czy później bywa wkurzająca, podobnie jak zastoje, ale mimo wszystko warto dla samopoczucia, zdrowia i mniejszego rozmiaru ciuchów

[katkasiek]

O właśnie. Każda dieta właściwie stosowana przynosi efekty, tyle że np u mnie MŻ nie działa, nie dlatego, że nie chudnę, ale dlatego że chodzę wściekła jak osa, bo ciągle głodna jestem. Każde ograniczenie mi ilości tak działa, na dukanie jem do woli. Ważne by jeść to co mogę.
I chudnę

[patrysina]

ja to się nawet przyzwyczaiłam do jedzenia zg z dukanem gorzej jak mnie dopada leń i nie chce mi się jedzenia szykować to idę na łatwiznę i robię jajka albo gotowanego kuraka, ale wystarczy odrobina chęci i mimo że dzień proteinowy to na obiad pieczone w piekarniku podudzia kurczaka, mhhh pyszności
katkasiek widzę po Twoim opisie że zaczęłaś miesiąc przede mną, ja walczę z ostatnimi kg, trochę wkurza mnie to że ta końcówka tak długo ucieka tzn wiem że to waga którą miałam bardzo dawno temu i widzę po pomiarach wagowych że organizm potrzebuje teraz dużo więcej czasu na stabilizację każdego wagowego ubytku, ale zaczynam się niecierpliwić choć wiem że to normalne że organizm musi się przyzwyczaić

[mamaNiny]

a ja się strasznie zapuściłam i zaczynam od początku...

[patrysina]

witam mamoNiny milo Cię tu znów widzieć,

[deedeeloczek]

czesc dziewczyny!

byłam na diecie Dukana i od razu mówię: nie poleceam

wszystko zaczęło się od tego, że chciałam zrzucić trochę kg. szukałam, czytałam jaka dieta będzie dla mnie odpowiednia. wybrałam dietę Dukana, ponieważ bardzo lubię nabiał, więc jedzenie codziennie serków mnie nie zmartwiło. kupiłam książkę, cały zapas nabiałów, aby mnie nie kusiły inne rzeczy. wszystko byłoby ok, gdyby po paru dniach dostałam wysypki białkowej na dekolcie!! miałam czerwone krosty przez długi czas i nie chciało mi to zejść. oczywiście konsultację i musiałam przestać. po jakimś czasie okazało się, że koleżanka mojej mamy była na tej diecie. była bardzo długo, schudła, wszystko fajnie. badania kontrolne i okazało się, że ma białaczkę. później widziałyśmy się ostatni raz na jej pogrzebie.
dziewczyny ostrzegam Was!! albo bardzo uważajcie, konsultujcie się z lekarzami!! ta dieta jest bardzo niebezpieczna!

[patrysina]

Napisane przez deedeeloczek

czesc dziewczyny!

byłam na diecie Dukana i od razu mówię: nie poleceam

wszystko zaczęło się od tego, że chciałam zrzucić trochę kg. szukałam, czytałam jaka dieta będzie dla mnie odpowiednia. wybrałam dietę Dukana, ponieważ bardzo lubię nabiał, więc jedzenie codziennie serków mnie nie zmartwiło. kupiłam książkę, cały zapas nabiałów, aby mnie nie kusiły inne rzeczy. wszystko byłoby ok, gdyby po paru dniach dostałam wysypki białkowej na dekolcie!! miałam czerwone krosty przez długi czas i nie chciało mi to zejść. oczywiście konsultację i musiałam przestać. po jakimś czasie okazało się, że koleżanka mojej mamy była na tej diecie. była bardzo długo, schudła, wszystko fajnie. badania kontrolne i okazało się, że ma białaczkę. później widziałyśmy się ostatni raz na jej pogrzebie.
dziewczyny ostrzegam Was!! albo bardzo uważajcie, konsultujcie się z lekarzami!! ta dieta jest bardzo niebezpieczna!

Bawią mnie takie wpisy, ktoś się loguje na wizaż tylko po to by przekazać nam swoje przesłanie o szkodliwości diety, gdy tak naprawdę jakby dobrze się przyjrzeć to wszystko jest szkodliwe. Ja jestem na diecie Dukana już od 2010 roku (nie żadnej nabiałowej, bo napisałaś że zaopatrzyłaś się w nabiał gdy tak naprawdę dieta Dukana opiera się nie na nabiale a na białku, gdybym miała jeść tylko serki lub jogurty to nie przeżyłabym na diecie ani jednego dnia) oczywiście w tej chwili jestem już na utrwalaniu kg co ciekawe wyniki mam idealne (wiem bo robiłam tydzień temu). To że twoja znajoma miała białaczkę to nijak ma się do diety wątpie by każda osoba chora na białaczkę przeprowadzała wcześniej dietę dr Dukana. Warto by osoby które zanim się wypowiedzą na temat diety dr Dukana by wcześniej poznały zasady jej działania, dobrze by przynajmniej wiedziały o czym mówią/piszą.

[legalna_blondynka]

Drogie Panie od 1.11.2012 zaczynam kolejna (II) przygode z Dukanem
kto ze mna?? Ktoras ze starych Dukanek sie jeszcze odchudza??
Daje sobie te 2 tyg. na ponowne przeczytanie książki i przygotowanie psychiczne DAMY RADE !!!

[mal00nie]

to może i ja się pożalę
byłam na diecie i udało mi się zrzucić łącznie 10 kg
niestety kocham jeść - zwłaszcza słodycze
wiem że jeśli trzymałabym się zasad to nie było by efektu jojo ale znów mi trochę przybyło - nie odrazu oczywiście ale systematycznie - na wakacjach (all in, - trzeba wszystkiego spróbować - potem jakaś impreza itp)
waga się zatrzymała ale muszę spróbować ponownie w związku z tym mam kilka pytan:
- czy powinnam znów zacząć od fali uderzeniowej I czy od II
- macie pomysły na posiłki do pracy szybkie w przygotowaniu - wiem że można piec chlebki, bułeczki i ciasta na dukanie ale wolałabym tego uniknąć bo jeśli zasmakuje takich rzeczy to potem sięgam po to co mam pod ręką w sklepie
- kocham słodycze - jeśli ich nie jem to potrafię bez nich wytrzymać dopóki ich nie biorę do ust ale jeśli zjem coś słodkiego /batonika/ ciasteczko to koniec
nie oczekuję cudów - chcę spróbować zrzucić ok 5-7kg i utrzymać zdrowe nawyki

[patrysina]

Napisane przez mal00nie

to może i ja się pożalę
byłam na diecie i udało mi się zrzucić łącznie 10 kg
niestety kocham jeść - zwłaszcza słodycze
wiem że jeśli trzymałabym się zasad to nie było by efektu jojo ale znów mi trochę przybyło - nie odrazu oczywiście ale systematycznie - na wakacjach (all in, - trzeba wszystkiego spróbować - potem jakaś impreza itp)
waga się zatrzymała ale muszę spróbować ponownie w związku z tym mam kilka pytan:
- czy powinnam znów zacząć od fali uderzeniowej I czy od II
- macie pomysły na posiłki do pracy szybkie w przygotowaniu - wiem że można piec chlebki, bułeczki i ciasta na dukanie ale wolałabym tego uniknąć bo jeśli zasmakuje takich rzeczy to potem sięgam po to co mam pod ręką w sklepie
- kocham słodycze - jeśli ich nie jem to potrafię bez nich wytrzymać dopóki ich nie biorę do ust ale jeśli zjem coś słodkiego /batonika/ ciasteczko to koniec
nie oczekuję cudów - chcę spróbować zrzucić ok 5-7kg i utrzymać zdrowe nawyki

skąd ja to znam? ta część ze słodyczami to tak jakbym czytała o sobie, ja już jestem na IV fazie diety i niestety widać kiepsko idzie mi nauka na błędach bo nadal uwielbiam słodycze i podobnie jak ty jak zaczynam je jeść to mam problem by się opanować, dosłownie jak nałóg. Gdy nie jem potrafię się opanować i nie sięgać wogóle po słodycze ale jak już zacznę to jak nałogowiec. Od zakończenia diety przybyło mi niecałe 5 kg ale nie same z siebie tylko dlatego że mimo że zostałam na diecie uzbrojona w nowe nawyki żywieniowe to nie z wszystkich korzystam. Zaniedbałam też ruch którego tak wiele było u mnie przez ostatnie 2 lata, także nic nie zadziało się same. Teraz próbuje zrzucić te 5 kg ale nie potrafię wytrwać w jakichkolwiek zmianach, zastanawiam się nad powrotem na diete ale nie wiem czy warto, skoro to te pięć kg, a dodam że na dukanie schudłam 27 kg.

A propo Twojego pytania dotyczącego ciast i bułeczek dukanowych to ja bym z nich nie rezygnowała bo kiedyś w końcu będziesz musiała zacząć jeść normalnie i przypuszczam że jak tylko spróbujesz normalnych słodkości to trudno Ci będzie ich sobie odmówić, trochę tak jak teraz