Mamusie Maj -Czerwiec 2014 - Strona 146 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-09-26, 10:22   #4351
Lucynka20xd
Wtajemniczenie
 
Avatar Lucynka20xd
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 2 753
GG do Lucynka20xd
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Dzien dobry u nas noc srednia bo aie wiercil kupki wczoraj nie bylo to moze dlatego lub mial jakoes sny... ale jedzenie o 2 potem po 7 pobudka przed 7

Zgadzam sie z Nikii
__________________

Kocham , Tęsknie, Czekam . . . ♥♥♥♥♥

Adrianek ♥♥
30.05.2014 /3700g,59cm/


http://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0aqox8ccd7.png








Lucynka20xd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:27   #4352
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

kasiab trzymam
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:29   #4353
MamaKtosia
Zadomowienie
 
Avatar MamaKtosia
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez inezz6 Pokaż wiadomość
Tylko moje dziecko płacze z głodu jak już jest naprawdę bardzo głodne i wtedy to jest od razu ryk, a tak poza tym to średnio widać te oznaki i jak je średnio co 3 godziny, to czasem widzę, ze nie do końca jest głodny i tak sobie ciamka... Przy Kp też troszkę inaczej jest...
Większość dzieci tak ma że jak uzna, że jest głodne to jest głodne tu i teraz i natychmiast bez jakiś uprzednich oznak. Co do karmienia butlą to obecnie wszyscy skłaniają się ku temu, że również powinno się na żądanie a nie z zegarkiem w ręku - ma to wiele udowodnionych korzyści. Przy czym oczywiste jest że przy mm to karmienie staje się bardziej regularne bo ilość i kaloryczność posiłku jest w miarę stała. Także cieszę się że nie beirzesz sobie do serca tych godzin i karmisz małego wtedy kiedy głodny

Cytat:
Napisane przez madziuuula Pokaż wiadomość
Tak Ktosiowa moje dwuletnie z bidonem lata caly czas a jesc chce co godzine dluzsza przerwe to na spacerze i w nocy ma
I tak masz szczęście że nie masz takiego co w nocy pić woła bo i takie są. :P

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
dziewczyny, naprawde wstajecie z usmiechem na twarzy kiedy dziecko po raz 50 budzi sie w nocy i nie chce usnac?
Nigdy w życiu nie udało mi się wstać z uśmiechem na twarzy. Ale też wstaje bez złości bo wiem, że to normalne i tyle. To nie jest tak że pałam miłością do każdej chwili macierzyństwa. NIe lubię nocnego wstawania, nie lubię tony prania, nie lubię zmieniania pieluch, nie lubię kiedy moje starsze dziecko ma własne zdanie na każdy temat , nie lubię wcielać się w figurki zwierząt i bawić się nimi godzinami. No serio nie lubię. Tak samo jak nie lubię mężowskiego rozrzucania skarpetek, sposobu w jaki je zupę i tego że też ma własne zdanie na każdy temat. W ogóle nie lubię jak ludzie mają własne zdanie na każdy temat Nie zmienia to faktu, że uwielbiam być mamą swoich dzieci i żoną swojego męża. Co z kolei nie zmienia faktu, że i ich i jego mam czasem ochotę zapakować w karton i wysłać do Mozambiku. Co z kolei nie zmienia faktu, że bilans zysków i strat wychodzi na plus i że choć ludzie się oburzają na takie stwierdzenia to właśnie macierzyństwo dało mi najwięcej radości w życiu i pozwoliło nabrać dystansu do wszystkiego właściwie - łącznie z tym, że czasem muszę w nocy wstawać z 50 razy i koło się zamyka
MamaKtosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:32   #4354
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 422
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

U nas, jeśli jest standardowo jedna pobudka w nocy, i druga dopiero nad ranem, to się już nie wkurzam. Wstaję automatycznie, idę zrobić butlę, mały wypija, idziemy spać. Usypia zaraz po zjedzeniu. Nawet go z łóżeczka nie wyciągam. Ale jak jest więcej pobudek, to denerwuje mnie to. I mam ochotę odwrócić się i pójść spać dalej, tak jak to robi tż. Bo to mnie właśnie najbardziej z tego wszystkiego drażni.
7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:44   #4355
beatusia10
Wtajemniczenie
 
Avatar beatusia10
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 714
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;48294214]Hej Mój Oluś 52minuty temu skończył 4 miesiące [/QUOTE]
Gratulacje!
__________________
30.04.2014
beatusia10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:50   #4356
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

dziewczyny, zebyscie mnie zle nie zrozumialy. bo wlasnie dopiero teraz piszecie czego nie lubicie
szczerze mowiac o tym sie rzadko pisze i przez to powstaje jakis falszywy obraz macierzynstwa, a jak ktos napisze, ze jest ciagle przemeczony to zaraz powtaje banka typu: ciesz sie, bo dziecie zaraz wyrosnie ja owszem prawdopodobnie bede tesknila za jakis czas za przytulasami, bo Lila juz bedzie sie odpychala, bo wszystko inne bedzie bardzie interesujace od mamy i jej bliskosci, ale kurczaki trzeba wspominac o tym, ze sa gorsze chwile, ze macierznstwo to nie tylko rzyganie tecza. bo kazdy wie, ze niby nie, ale teraz powolujac sie na moj wlasny przyklad jest ogromne zderzenie z rzeczywstoscia.


Ktosiowa nikimam dokladnie takie samo zdanie jak i Wy
usmiech dziecka, kazda nowo nabyta umiejetnosc jest na wage zlota dla mnie, zaczelam ten temat bo po prostu odnioslam wrazenie, ze trafilam w miejsce *idealnych* matek i wcale nie pisze, zeby ublizyc bron Boze, po prostu zaczelam sie zastanawiac czy po prostu to ja nie jestem jakas wyrodna i nieczula ale juz widze, ze jednak nie z tylu w mojej glowie powstal gdzies obraz biegnacych w podskokach o 3 nad ranem mam, ktore sa szczesliwe, ze dziecie sie obudzilo, bo za 2 lata juz sie budzic o 3 nie bedzie
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:53   #4357
MamaKtosia
Zadomowienie
 
Avatar MamaKtosia
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
z tylu w mojej glowie powstal gdzies obraz biegnacych w podskokach o 3 nad ranem mam, ktore sa szczesliwe, ze dziecie sie obudzilo, bo za 2 lata juz sie budzic o 3 nie bedzie
Bzdury gadasz. Za 2 lata też się będzie budzić o 3. Tylko z innego powodu
MamaKtosia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 10:55   #4358
madziuuula
Zakorzenienie
 
Avatar madziuuula
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 3 725
GG do madziuuula
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez MamaKtosia Pokaż wiadomość
Bzdury gadasz. Za 2 lata też się będzie budzić o 3. Tylko z innego powodu
Ale juz nie codziennie:p


Kasiab kciuki my tez dzisiaj
__________________
[COLOR=blue]Za Tobą szaleje

[COLOR=Green]Nasza wielka miłość na maleńkich nóżkach
Marianek i Rysiu
madziuuula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:56   #4359
beatusia10
Wtajemniczenie
 
Avatar beatusia10
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 714
Santom, chyba nikt nie wstaje z usmiechem 50. raz w ciagu jednej nocy. Ja to w ogole nie narzekam, bo 7 pobudek to max:-D wiadomo,ze jestem zmeczona i wolalabym spac, no a jak jeszcze definitywna pobudka jest o 6. to juz w ogole, ale dla mnie nie stanowi to duzego problemu. Moze dlatego,ze mialam przy braniu sterydow straszne problemy ze snem i przez pol roku spalam po 2-4 godziny na dobe... No i absolutnie nie potrafie zostawic mojego Pysia z kims innym na dluzej niz pol godziny. Nawet meza nigdy nie puscilam samego na spacer, mimo ze bylam strasznie zmeczona i miglabym sie wtedy zdrzemnac. No po prostu nie umiem. Jestem zakochana w synku od momentu,w ktorym Go pierwszy raz zobaczylam. Ale nie zmienia to faktu,ze jak mi plakal kilka razy przez caly dzien, to moja kondycja psychiczna byla nie najlepsza i mialam strasznego dola i zdarzylo mi sie trzymajac synka na rekach zacisnac piesci i rozplakac sie z tej bezsilnosci.. no i nie ukrywam,ze lubie kiedy Pysiek juz spi, a ja moge usiasc spokojnie z filizanka herbaty ale tak jak mowie- jakby moj maluch byl inny to moze ja tez mialabym inne podejscie:-*
__________________
30.04.2014

Edytowane przez beatusia10
Czas edycji: 2014-09-26 o 10:59
beatusia10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 10:56   #4360
MamaKtosia
Zadomowienie
 
Avatar MamaKtosia
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez madziuuula Pokaż wiadomość
Ale juz nie codziennie:p
moja chce siku co noc
MamaKtosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:03   #4361
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez MamaKtosia Pokaż wiadomość
Bzdury gadasz. Za 2 lata też się będzie budzić o 3. Tylko z innego powodu
hola hola, za slowka prosze mnie nie lapac
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 11:04   #4362
MamaKtosia
Zadomowienie
 
Avatar MamaKtosia
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

A jeszcze w temacie narzekania to ja nie narzekam bo nie lubię. Wolę podkreślać to co dobre. Zwłaszcza w macierzyństwie bo chwilowo medialnie jest moda na "pozbawianie macierzyństwa lukru". Ja tego nie lubię bo sądzę, że każda średnio inteligentna istota wie, że mało rzeczy w życiu ma barwę czarną lub białą. Można mieć super rodzinę a i tak zawsze będą takie moemnty kiedy zgrzyta. Można kochać swoją pracę a i tak są takie dni że ma się ochotę ją po prostu rzucić. Można mieć fantastycznego partnera a i tak będzie taki dzień, że chce się go udusić. Z dziećmi jest tak samo. Ale tak jak nie chodzę i nie narzekam na tą nieszczęsną zupę mojego chłopa tak nie narzekam na dzieci. Natomiast staram się każdego dnia być dla dzieci mych lepszą mamą bo sama je powołałam na świat, sama tego chciałam więc nie ma co marudzić tylko spiąć pośladki i cieszyć się tym, że moje marzenia o rodzinie każdego dnia się spełniają.
MamaKtosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:16   #4363
beatusia10
Wtajemniczenie
 
Avatar beatusia10
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 714
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez MamaKtosia Pokaż wiadomość
A jeszcze w temacie narzekania to ja nie narzekam bo nie lubię. Wolę podkreślać to co dobre. Zwłaszcza w macierzyństwie bo chwilowo medialnie jest moda na "pozbawianie macierzyństwa lukru". Ja tego nie lubię bo sądzę, że każda średnio inteligentna istota wie, że mało rzeczy w życiu ma barwę czarną lub białą. Można mieć super rodzinę a i tak zawsze będą takie moemnty kiedy zgrzyta. Można kochać swoją pracę a i tak są takie dni że ma się ochotę ją po prostu rzucić. Można mieć fantastycznego partnera a i tak będzie taki dzień, że chce się go udusić. Z dziećmi jest tak samo. Ale tak jak nie chodzę i nie narzekam na tą nieszczęsną zupę mojego chłopa tak nie narzekam na dzieci. Natomiast staram się każdego dnia być dla dzieci mych lepszą mamą bo sama je powołałam na świat, sama tego chciałam więc nie ma co marudzić tylko spiąć pośladki i cieszyć się tym, że moje marzenia o rodzinie każdego dnia się spełniają.
Ta pani na prezydenta:-D
__________________
30.04.2014
beatusia10 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:28   #4364
madziarek1
Rozeznanie
 
Avatar madziarek1
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 586
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Dokładnie!!!
A ja na przykład jak Iza miała jakieś 3 lata to wspominałam z uśmiechem nawet najgorsze noce, opowiadając siostrze czy koleżance tęskniłam za dzidziusiem i wspominałam jak to było fajnie, ale też ciężko.
Ja tam się cieszyłam że dałam radę i byłam z siebie dumna
Lukier nie lukier, macierzyństwo to nie tylko taka naga prawda, że jest przewalone, obsrane i obrzygane i niewyspane, ale też miłe, ciepłe, wesołe i meeega słodkie:P
madziarek1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:39   #4365
karolkya
Wtajemniczenie
 
Avatar karolkya
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 2 332
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Hej u nas nocka ok pobudka o 3:30 na jedzenie potem juz o 7 jak zasypia to dalej jest placz z nie chce sama i na rekach tylko... Jak sie odlozy to ryk... Nie wiem co jest....
Teraz bylysmy na spacerze spi juz godzinke moglaby taak do 13 jeszcze...
Katar nadal jest a ja to zlo wcielone co do nosa sie dobiera....

Wyslane za pomoca Tapatalk2
__________________
Nasze szczęście
karolkya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:42   #4366
MamaKtosia
Zadomowienie
 
Avatar MamaKtosia
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 532
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Przy czym nie zrozumcie mnie źle - jeżeli komuś wylanie tego co ma na sercu pomaga zmniejszyć frustracje to niech leje ile wlezie - chętnie wysłucham. Czy raczej wyczytam. Chciałam tylko wyjaśnić czemu ja nie narzekam - żeby nie było że tworzę tu wokół siebie jakąś otoczkę idealnej matki. Ja mam bardzo solidną konstrukcję psychiczną, więc mogę mieć taką postawę, ale jeśli ktoś jest emocjonalny to jest mu trudniej zachować to w sobie więc narzekajcie ile wlezie. Wylewanie żalu na forum jest ok, natomiast przelewanie frustracji na dziecko już nie jest ok

Mi też zawsze pomaga zachować równowagę popatrzenie z perspektywy ogółu ludzkości na swoje "problemy"
MamaKtosia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:50   #4367
madziuuula
Zakorzenienie
 
Avatar madziuuula
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 3 725
GG do madziuuula
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez MamaKtosia Pokaż wiadomość
moja chce siku co noc
No kurcze moje tak z raz w miesiącu ale wtedy budzi mnie nad ranem: od czego spodnie mokre?

Ktosiowa pięknie piszesz zgadzam sie w 100% przyy czym mój nie siorbie przy zupie
Za to jego noga na krzesle mnie irytuje a raczej konsekwencje trzymania jej u góry w trakcie jedzenia
__________________
[COLOR=blue]Za Tobą szaleje

[COLOR=Green]Nasza wielka miłość na maleńkich nóżkach
Marianek i Rysiu
madziuuula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:50   #4368
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez MamaKtosia Pokaż wiadomość
Przy czym nie zrozumcie mnie źle - jeżeli komuś wylanie tego co ma na sercu pomaga zmniejszyć frustracje to niech leje ile wlezie - chętnie wysłucham. Czy raczej wyczytam. Chciałam tylko wyjaśnić czemu ja nie narzekam - żeby nie było że tworzę tu wokół siebie jakąś otoczkę idealnej matki. Ja mam bardzo solidną konstrukcję psychiczną, więc mogę mieć taką postawę, ale jeśli ktoś jest emocjonalny to jest mu trudniej zachować to w sobie więc narzekajcie ile wlezie. Wylewanie żalu na forum jest ok, natomiast przelewanie frustracji na dziecko już nie jest ok

Mi też zawsze pomaga zachować równowagę popatrzenie z perspektywy ogółu ludzkości na swoje "problemy"
o to to. i to tez
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 11:59   #4369
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez inezz6 Pokaż wiadomość
Czytałam właśnie T.Hogg i wyczytałam, że dzieci powyżej 4 m-ca życia powinny jeść co 4 godziny, czy spotkałyście się gdzieś z takim poglądem? Bo Franuś je co 3 godziny póki co... Przy okazji dowiedziałam się, że ona nie jest zwolenniczką szybkiego rozszerzania diety, a u dzieci ulewających tym bardziej..
Czytałam ten poradnik w poprzedniej ciąży. Generalnie nie jest do bani, ale warto go przystosować do siebie i swojego dziecka.
Ja karmię mm. Od początku na żądanie, w porcjach jakich sobie dziecko życzy.
Przesypia noce, wiec rano jest wilczogłodna i daję więcej, kolejny posiłek bywa nawet za 2,5h. W ciągu dnia różnie.
Myślę że takie podejście jest najrozsądniejsze jeśli dziecko nie ma problemów z niedowagą lub nadwagą.

Moja córka ma problem z niedowagą więc lekarze zalecają częstsze karmienia, ale mniejsze porcje.

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
dziewczyny, naprawde wstajecie z usmiechem na twarzy kiedy dziecko po raz 50 budzi sie w nocy i nie chce usnac? bo tak czytam i zaczynam miec wyrzuty sumienia. Lila przesypia noce od ponad 2, jak nie 3ech miesiecy, ale jak sobie przypomne kiblowanie do 1 z mala, bo nie chciala spac, to wcale tego okresu dobrze nie wspominam. wiem, ze czlowiek musi sie temu poddac, bo nie ma innego wyjscia, ale nie wspominam tego okresu z rozrzewnieniem i pewnie nigdy nie bede. bylam przemeczona, spiaca, nie mialam energii, lapala mnie jakas deprecha, polowy tego okresu w ogole nie pamietam ze zmeczenia. ewidentnie nie nadaje sie na matke polke, nie mam wyrzutow sumienia kiedy tesciowa sie zajmuje kilka godzin Mala, a ja mam czas dla siebie. Kocham tego malego szkrabika nad zycie i zycie bym za nia oddala, ale cenie sobie rowniez moj wlasny czas, a macierzynstwo zaczelam wlasnie z podejsciem: musze zrobic wszystko, musze miec czas na wszystko i bardzo zle wtedy zaczelam.
Ja Ciebie rozumiem. Do momentu aż moje dziecko nie przesypiało nocy, byłam zła, sfrustrowana. Ja muszę spać nieprzerwanie 8h i jeść regularnie żeby funkcjonować normalnie.

Przy pierwszym dziecku miałam podejście, że muszę zrobić wszystko. Codziennie przynajmniej godzinny spacer, słoiczki tylko domowe, mieszkanie czyściutkie. Że wypada mieć czas dla sąsiadek, spotykać się z innymi mamami. Męża wracającego z pracy witać 2daniowym obiadem.

Wtedy bardzo często miałam sytuacje, że chciałam albo tego wrzeszczącego bachora wyrzucić przez balkon, albo sama skoczyć.

Teraz wyluzowałam trochę i jestem szczęśliwsza.


Cytat:
Napisane przez beatusia10 Pokaż wiadomość
Santom, chyba nikt nie wstaje z usmiechem 50. raz w ciagu jednej nocy. Ja to w ogole nie narzekam, bo 7 pobudek to max:-D wiadomo,ze jestem zmeczona i wolalabym spac, no a jak jeszcze definitywna pobudka jest o 6. to juz w ogole, ale dla mnie nie stanowi to duzego problemu. Moze dlatego,ze mialam przy braniu sterydow straszne problemy ze snem i przez pol roku spalam po 2-4 godziny na dobe... No i absolutnie nie potrafie zostawic mojego Pysia z kims innym na dluzej niz pol godziny. Nawet meza nigdy nie puscilam samego na spacer, mimo ze bylam strasznie zmeczona i miglabym sie wtedy zdrzemnac. No po prostu nie umiem. Jestem zakochana w synku od momentu,w ktorym Go pierwszy raz zobaczylam. Ale nie zmienia to faktu,ze jak mi plakal kilka razy przez caly dzien, to moja kondycja psychiczna byla nie najlepsza i mialam strasznego dola i zdarzylo mi sie trzymajac synka na rekach zacisnac piesci i rozplakac sie z tej bezsilnosci.. no i nie ukrywam,ze lubie kiedy Pysiek juz spi, a ja moge usiasc spokojnie z filizanka herbaty ale tak jak mowie- jakby moj maluch byl inny to moze ja tez mialabym inne podejscie:-*
Nigdy nie miałam takiego odczucia. Nigdy nie byłam zakochana w swoim dziecku.
Karmie od początku mm i od powrotu ze szpitala jak musiałam coś załatwić, to wolałam małą z tatą zostawić niż ciągać po mieście.



Byłyśmy dziś u logopedy. Okazało się że moja córa nie słyszy cichych dźwięków. Spotkałyście się z czymś takim?
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-26, 12:01   #4370
Harakiri
Rozeznanie
 
Avatar Harakiri
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Belgia
Wiadomości: 742
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

A ile razy w ogóle pierzecie ubranka itp. dziecięce rzeczy? My zazwyczaj raz w tygodniu. A tak wszyscy mówili że będę prać codziennie a tu pupa no pewnie jak zacznie chodzić i się bawić jakimiś farbami to wtedy będzie częściej ale to jeeszcze.

Ja w sumie nie mam tak na co narzekać bo pobudki częste mam od początku więc w sumie już to dla mnie norma.
W ogóle boje się że jak niedługo wrócę na 8 godzin dziennie poza środą to Marcel będzie taki rozbity między domem a żłobkiem i nie będzie wiedział które miejsce to jego dom i która rodzina to jego rodzina bo tutaj żłobek to nie taki normalny żłobek tylko babka normalnie u siebie w domu opiekuje się dziećmi więc i jej córki czy mąż jak są w domu też się zajmują dzieciakami i Marcel pewnie ich będzie tak samo jak nas traktował
Harakiri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 12:13   #4371
justiwi
Wtajemniczenie
 
Avatar justiwi
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Karkonosze
Wiadomości: 2 565
GG do justiwi
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez MamaKtosia Pokaż wiadomość
Nigdy w życiu nie udało mi się wstać z uśmiechem na twarzy. Ale też wstaje bez złości bo wiem, że to normalne i tyle. To nie jest tak że pałam miłością do każdej chwili macierzyństwa. NIe lubię nocnego wstawania, nie lubię tony prania, nie lubię zmieniania pieluch, nie lubię kiedy moje starsze dziecko ma własne zdanie na każdy temat , nie lubię wcielać się w figurki zwierząt i bawić się nimi godzinami. No serio nie lubię. Tak samo jak nie lubię mężowskiego rozrzucania skarpetek, sposobu w jaki je zupę i tego że też ma własne zdanie na każdy temat. W ogóle nie lubię jak ludzie mają własne zdanie na każdy temat Nie zmienia to faktu, że uwielbiam być mamą swoich dzieci i żoną swojego męża. Co z kolei nie zmienia faktu, że i ich i jego mam czasem ochotę zapakować w karton i wysłać do Mozambiku. Co z kolei nie zmienia faktu, że bilans zysków i strat wychodzi na plus i że choć ludzie się oburzają na takie stwierdzenia to właśnie macierzyństwo dało mi najwięcej radości w życiu i pozwoliło nabrać dystansu do wszystkiego właściwie - łącznie z tym, że czasem muszę w nocy wstawać z 50 razy i koło się zamyka
klask i:

Może nie jest to w 100% zgodne z moimi poglądami, ale bardzo trafne a najbardziej podoba mi się sposób przedstawienia tegoż zagadnienia
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w30dw4vcbz4k5v.png


Lepiej żałować tego co się zrobilo
justiwi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 12:14   #4372
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Czytałam ten poradnik w poprzedniej ciąży. Generalnie nie jest do bani, ale warto go przystosować do siebie i swojego dziecka.
Ja karmię mm. Od początku na żądanie, w porcjach jakich sobie dziecko życzy.
Przesypia noce, wiec rano jest wilczogłodna i daję więcej, kolejny posiłek bywa nawet za 2,5h. W ciągu dnia różnie.
Myślę że takie podejście jest najrozsądniejsze jeśli dziecko nie ma problemów z niedowagą lub nadwagą.

Moja córka ma problem z niedowagą więc lekarze zalecają częstsze karmienia, ale mniejsze porcje.


Ja Ciebie rozumiem. Do momentu aż moje dziecko nie przesypiało nocy, byłam zła, sfrustrowana. Ja muszę spać nieprzerwanie 8h i jeść regularnie żeby funkcjonować normalnie.

Przy pierwszym dziecku miałam podejście, że muszę zrobić wszystko. Codziennie przynajmniej godzinny spacer, słoiczki tylko domowe, mieszkanie czyściutkie. Że wypada mieć czas dla sąsiadek, spotykać się z innymi mamami. Męża wracającego z pracy witać 2daniowym obiadem.

Wtedy bardzo często miałam sytuacje, że chciałam albo tego wrzeszczącego bachora wyrzucić przez balkon, albo sama skoczyć.

Teraz wyluzowałam trochę i jestem szczęśliwsza.



Nigdy nie miałam takiego odczucia. Nigdy nie byłam zakochana w swoim dziecku.
Karmie od początku mm i od powrotu ze szpitala jak musiałam coś załatwić, to wolałam małą z tatą zostawić niż ciągać po mieście.



Byłyśmy dziś u logopedy. Okazało się że moja córa nie słyszy cichych dźwięków. Spotkałyście się z czymś takim?
no dokladnie takie same odczucia na poczatku mialam, a wiecie dlaczego? wlasnie dlatego, ze czytalam o samych dobrodziejstwach macierzynstwa, z tv, gazet wylewaly sie usmiechniete rozowiutkie bobasy, mamy w bialych lnianych koszulach, a ja sama wygladalam jak poltora nieszczescia, glodna, zmeczona i zastanawiajaca sie co robie nie tak, ze mi nie wychodzi. ze albo mam czysty dom, albo placzace dziecko(w obu przypadkach ja wciaz bylam chodzacym zombie). mialam ochote strzelic sobie w glowe i to nie w przenosni, bralam samochod i uciekalam z domu, chocby na godzine. moj fail z kp tez przypisuje mojej probie bycia idealna, bo mnie wszystko przeroslo, a dlaczego? dlatego, ze suche fakty z ksiazek nie mowily o tym, ze czlowiek jest wyczerpany do granic mozliwosci.
ech, jakby nie bylo teraz nie odwaze sie powiedziec zlego slowa na rzeczywistosc jaka mnie otacza, mimo, ze moje okna wolaja o pomoc, kotow w domu mam czasem wiecej niz 2, bo znalazlam w tym wszystkim siebie, a sam fakt przesypiania przez Lile nocy mial na to zbawienny wplyw, zycie od razu nabralo innych barw.
zamyslona, ja tez musze byc wyspana, wiecej nie wymagam, wtedy nic juz mi straszne nie jest, mam czas, checi, cierpliwosc. dlatego tak drazni mnie stwierdzenie: ciesz sie, bo zaraz wyrosnie. ja sie ciesze, ze wyrosla, teraz smiac sie tez z tego moge, ale nigdy nie chcialabym do tego wrocic.
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 12:16   #4373
justiwi
Wtajemniczenie
 
Avatar justiwi
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Karkonosze
Wiadomości: 2 565
GG do justiwi
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
dziewczyny, zebyscie mnie zle nie zrozumialy. bo wlasnie dopiero teraz piszecie czego nie lubicie
szczerze mowiac o tym sie rzadko pisze i przez to powstaje jakis falszywy obraz macierzynstwa, a jak ktos napisze, ze jest ciagle przemeczony to zaraz powtaje banka typu: ciesz sie, bo dziecie zaraz wyrosnie ja owszem prawdopodobnie bede tesknila za jakis czas za przytulasami, bo Lila juz bedzie sie odpychala, bo wszystko inne bedzie bardzie interesujace od mamy i jej bliskosci, ale kurczaki trzeba wspominac o tym, ze sa gorsze chwile, ze macierznstwo to nie tylko rzyganie tecza. bo kazdy wie, ze niby nie, ale teraz powolujac sie na moj wlasny przyklad jest ogromne zderzenie z rzeczywstoscia.


Ktosiowa nikimam dokladnie takie samo zdanie jak i Wy
usmiech dziecka, kazda nowo nabyta umiejetnosc jest na wage zlota dla mnie, zaczelam ten temat bo po prostu odnioslam wrazenie, ze trafilam w miejsce *idealnych* matek i wcale nie pisze, zeby ublizyc bron Boze, po prostu zaczelam sie zastanawiac czy po prostu to ja nie jestem jakas wyrodna i nieczula ale juz widze, ze jednak nie z tylu w mojej glowie powstal gdzies obraz biegnacych w podskokach o 3 nad ranem mam, ktore sa szczesliwe, ze dziecie sie obudzilo, bo za 2 lata juz sie budzic o 3 nie bedzie


o jezusicku genialne to, padłam
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w30dw4vcbz4k5v.png


Lepiej żałować tego co się zrobilo
justiwi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 12:27   #4374
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez Harakiri Pokaż wiadomość
A ile razy w ogóle pierzecie ubranka itp. dziecięce rzeczy? My zazwyczaj raz w tygodniu. A tak wszyscy mówili że będę prać codziennie a tu pupa no pewnie jak zacznie chodzić i się bawić jakimiś farbami to wtedy będzie częściej ale to jeeszcze.

Ja w sumie nie mam tak na co narzekać bo pobudki częste mam od początku więc w sumie już to dla mnie norma.
W ogóle boje się że jak niedługo wrócę na 8 godzin dziennie poza środą to Marcel będzie taki rozbity między domem a żłobkiem i nie będzie wiedział które miejsce to jego dom i która rodzina to jego rodzina bo tutaj żłobek to nie taki normalny żłobek tylko babka normalnie u siebie w domu opiekuje się dziećmi więc i jej córki czy mąż jak są w domu też się zajmują dzieciakami i Marcel pewnie ich będzie tak samo jak nas traktował
Na chwilę obecną moja mała jest malutka, nosi ciuszki 62, czyli malutkie. Sporo ich trzeba żeby pełną pralkę uzbierać. Ulewa, więc często ją przebieram (i siebie też). Jej rzeczy piorę osobno. Piorę mniej więcej raz na 2 tygodnie 2 pralki: biała i kolorowa.
Za to zwiększyła się częstotliwość naszego prania, bo jak ulewa, to zawsze koszulkę czy sweter, a nawet spodnie mi załatwi, mimo że bardzo uważam.
Starszy brudzi dużo bardziej: samodzielne jedzenie, jeżdżenie na kolanach w żłobku, na podwórku. Do tego kolejna próba odpieluchowania + przeciekajace w nocy pieluchy (dużo pije i nie dają rady). Nasze pranie tak średnio raz na 3 dni.

Mój starszy poszedł do żłobka jak miał 7 miesięcy. W domu praktycznie tylko spał. Całą swoją aktywność miał w żłobku (jeden z nich też był taki domowy). Teraz nie ma z tym problemu gdzie dom, a gdzie żłobek. Za to często mówi do mnie "ciocia".
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 12:38   #4375
justiwi
Wtajemniczenie
 
Avatar justiwi
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Karkonosze
Wiadomości: 2 565
GG do justiwi
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Ja piorę co 2-3 dni pieluchy (wielorazowe) a razem z nimi dorzucam nasze lub małego rzeczy. W sumie to prawie od samego początku prałam nasze i synka rzeczy razem, tyle że w dzieciowym środku piorącym. Teraz piorę w tym, co mi w rękę wpadnie (dzidziuś,persil, miocare <- genialny jest, 50ml na całą pralkę, wszystko dopiera już w 40 stopniach i do tego jest przyjazny dla środowiska)
Wiktor nie jest typem ulewacza, ale ciuszki i tak są raczej na max dwa dni, bo nawet jak on się nie zaślini, to widzę szczególnie na jasnych ciuszkach, że się brudzą od rąk osób noszących dziecko a jak idziemy "do miasta" to bywa, że pudrem ubrudzę rękaw czy kaptur w np.bluzie
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w30dw4vcbz4k5v.png


Lepiej żałować tego co się zrobilo
justiwi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 12:46   #4376
asia27100
Zakorzenienie
 
Avatar asia27100
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 771
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;48294891]U nas, jeśli jest standardowo jedna pobudka w nocy, i druga dopiero nad ranem, to się już nie wkurzam. Wstaję automatycznie, idę zrobić butlę, mały wypija, idziemy spać. Usypia zaraz po zjedzeniu. Nawet go z łóżeczka nie wyciągam. Ale jak jest więcej pobudek, to denerwuje mnie to. I mam ochotę odwrócić się i pójść spać dalej, tak jak to robi tż. Bo to mnie właśnie najbardziej z tego wszystkiego drażni.[/QUOTE]
piątka!
na razie mamy jedna pobudkę w nocy, ale jest dla mnie normalna, siku, piciu i spać.
Cytat:
Napisane przez Harakiri Pokaż wiadomość
A ile razy w ogóle pierzecie ubranka itp. dziecięce rzeczy? My zazwyczaj raz w tygodniu.
tez raz w tygodniu. nawet jesli przebieram ze dwa razy w ciagu dnia. musze uzbierac pełna pralke
__________________



asia27100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 13:04   #4377
nadiak1
Rozeznanie
 
Avatar nadiak1
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 987
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;48294891]U nas, jeśli jest standardowo jedna pobudka w nocy, i druga dopiero nad ranem, to się już nie wkurzam. Wstaję automatycznie, idę zrobić butlę, mały wypija, idziemy spać. Usypia zaraz po zjedzeniu. Nawet go z łóżeczka nie wyciągam. Ale jak jest więcej pobudek, to denerwuje mnie to. I mam ochotę odwrócić się i pójść spać dalej, tak jak to robi tż. Bo to mnie właśnie najbardziej z tego wszystkiego drażni.[/QUOTE]

Mam to samo i z dzieckiem i tż. Tż mówi że za każdym razem jak mały się budzi to on też i że jest zmęczony tak samo jak ja. Tylo wstać zrobić mleko i dać dziecku to co innego niż odwrócić się na drugi bok o spać dalej.
nadiak1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 13:15   #4378
monika83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 378
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez madziuuula Pokaż wiadomość
Ale juz nie codziennie:p

Tak?
minimum 4 pobudki na kazda noc, od 5 miesiecy, w zeszlym tygodniu dwa razy o trzeciej rano A. wstal i spiewal "autobus, czerwony, przez ulice mego miasta mknie!!!! mama, wstajemy, chrupki z mlekiem!"

Co do prania to piore jak mam czas i sobie przypomnie w tym moim malym domu wariatow srednio co 2-3 dni dwie pralki, ale ja minimum raz dizennie zmieniam ubranko, nigdy na drugi dzien nie chodza w tym samym.
monika83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 13:21   #4379
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez justiwi Pokaż wiadomość
Ja piorę co 2-3 dni pieluchy (wielorazowe) a razem z nimi dorzucam nasze lub małego rzeczy. W sumie to prawie od samego początku prałam nasze i synka rzeczy razem, tyle że w dzieciowym środku piorącym. Teraz piorę w tym, co mi w rękę wpadnie (dzidziuś,persil, miocare <- genialny jest, 50ml na całą pralkę, wszystko dopiera już w 40 stopniach i do tego jest przyjazny dla środowiska)
Wiktor nie jest typem ulewacza, ale ciuszki i tak są raczej na max dwa dni, bo nawet jak on się nie zaślini, to widzę szczególnie na jasnych ciuszkach, że się brudzą od rąk osób noszących dziecko a jak idziemy "do miasta" to bywa, że pudrem ubrudzę rękaw czy kaptur w np.bluzie
Nie używałam nigdy pieluch wielorazowych, bo właśnie obawiałam się prania. Zapierasz je wcześniej? Gdzie trzymasz przed praniem?

Dla mnie proszki dziecięce to nie proszki, tylko bardziej odświeżacze. Nie doprałabym w nich podwórkowych ciuchów starszego.
Zdarzało się że matę edukacyjną czy leżaczek prałam w naszym proszku, ale ubranek, zwłaszcza tych będących przy ciele na razie się nie odważyłam. Jak skończą mi się proszki które mam dla dziecka to z drżącym sercem spróbuję uprać jej ciuchy z naszymi.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ----------

Cytat:
Napisane przez monika83 Pokaż wiadomość
Co do prania to piore jak mam czas i sobie przypomnie w tym moim malym domu wariatow srednio co 2-3 dni dwie pralki, ale ja minimum raz dizennie zmieniam ubranko, nigdy na drugi dzien nie chodza w tym samym.
Ja codziennie zmieniam body i skarpetki. Pozostałe ciuchy nosi do czasu, aż się nie zabrudzą jedzeniem czy nie uleje na nie.

Wszystko zmieniasz codziennie? Spodnie, bluzy?
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-09-26, 13:28   #4380
monika83
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 378
Dot.: Mamusie Maj -Czerwiec 2014

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
[/COLOR]
Ja codziennie zmieniam body i skarpetki. Pozostałe ciuchy nosi do czasu, aż się nie zabrudzą jedzeniem czy nie uleje na nie.

Wszystko zmieniasz codziennie? Spodnie, bluzy?
Wszystko, oczywiscie pod warunkiem, ze maja to na sobie caly dzien a nie np. na spacer. Bardzo sie slinia, wiec bluzki sa calkowicie uswinione pod buzia, a mokrymi raczkami zalatwiaja tez i dol. Wiem ze slina jest rewelacyjna pozywka dla bakteri, wiec piore. Starszemu bluz oczywiscie nie piore codziennie. Ale jesli mam byc szczera to pranie jest dla mnie najmniejszym problemem przy dzieciakach, wiec jakos tego specjalnie nie analizuje. Co innego bym mowila gdybym prala w reku

A tak w ogole to Kubusiowi wyszedl dzis zabek, czyli razem mamy juz 3
monika83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-24 22:03:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.