Nie wiem już co jest ważne w związku... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-09-06, 22:55   #1
Awris
Raczkowanie
 
Avatar Awris
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 87
GG do Awris
Question

Nie wiem już co jest ważne w związku...


Witam! Chciałam zapytać bardziej doświadczone babeczki o poradę... Na tamat tego co jest tak na prawdę ważne w związku, w życiu? Mój problem polega na tym że przez dwa lata bycia ze sobą, gdy latały jeszcze wokół różowe motylki miłości, skutecznie zacierając niedoskonałości rzeczywistości, byłam bardzo szczęśliwa z moim TŻ. Mieszkaliśmy razem, ja jeszcze studiowałam, on miał przerwę w studiach bo go wylali . Trochę razem pracowaliśmy w lukach pomiędzy zajęciami jako przewodnicy po wystawach... Potem jego wylali i ja sama już pracowałam do końca roku akademickiego. On "szukał" dosyć mało intensywnie pracy. Później przeprowadziliśmy się do niego jakieś 70km za Wawę, by zaoszczędzić na mieszkaniu. On miał od nowego roku akademickiego iść na uczelnię, lecz nie otworzyli "tej jdynej wymarzonej". Ja cały czas pracowałam i pisałam magisterkę przez cały kolejny rok, dojeżdżając codziennie po dwie godziny w jedną stronę do pracy. Wstawałam o 4.30 a wracałam z pracy o 18... A mój TŻ szukał pracy.... Teraz mija 1,5 roku kiedy on nie pracuje... Czsami udaje mu się "skołować" jakiś drobny interesik, lub dostać jakąś kaskę od rodziców ale nie pracuje... W domu też zbyt wiele nie robi, gdyż zazwyczaj musi spotykać się w różnych sprawach i interesikach i po powrocie jest zbyt zmęczony by cokolwiek robić...W tym roku też nie poszedł na uczelnię, ma plany wyjazdu do Angli... by zdobyć furę kasy... oczywiście ciężko pracując...
Bardzo go kocham, jest poza tym lenistwem zawodowo-naukowym cudownym, czułym, obrotnym człowiekiem. Gdy go o coś poproszę, spełnia prośbę, opiekuje się mną i stara się by wszystko było ok, w fizycznych sprawach jest cuuudownie.... Ale teraz patrzę wyraźniej i widzę dokładnie tą okrutnie nieżyciową wadę, która może się skończyć bardzo źle... Bo jak żyć, planować rodzinę z kimś, kto nie ma żadnego wykształcenia ani nie garnie się wogóle do pracy i jest ogólnie leniwy... Fakt że szybko nawiązuje kontakty i portafi je doskonale wykorzystywać . Potrafi wszystko wykombinować... Ale ja nie chcę skończyć za kilkanaście-kilkadziesiąt lat z człowiekiem który niczego nie osiągnął w życiu, nie ma żadnych pasji i tylko siedzi na moim "garnuszku". Ale z drugiej strony kocham go za jego dobre strony, za to że czuję się przy nim dobrze i szczęśliwie... Nie chcę być materialistką... ale też nie chcę skończyć jako wykończona pracą biedaczka...
Co robić? Czy warto być z człowiekiem, który nie gwarantuje spokojnej i pewnej przyszłości?
__________________
The intelligence is like a river...
The deeper it is, the less noise it makes.
Awris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:06   #2
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Ja myślę, że taki komfort "spokojnej i pewnej starości" powinien być podstawą.

Nie znam Twojego Partnera, ale z tego co piszesz, nie wróży to nic dobrego. Moja mama ma znajomą, której córka wyszła za takiego nieroba (sorki za wyrażenie). Ojciec tej dziewczyny 2 razy proponował "zięciowi" pracę, za wcale nie marne pieniądze i ten odmówił... I tak się męczą w biedzie - bo inaczej tego nie można nazwać. Oni mają o tyle dobrze, że Ona ma bogatych rodziców, któzy im pomagają (choć wcale nie chcą).

Porozmawiaj, ze swoim partnerem, postaw mu jakieś warunki. Bo jeśli faktycznie, nie myśli o pracy - to wasz związek nie będzie udany. Mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają. Nic bardziej mylnego!! Bez pieniędzy zaczynają się kłótnie, wyliczanie, a to może prowadzić do nerwicy a nawet depresji. Jeśli on nie zacznie pracować u Ciebie będzie narastałą frustracja i żal. Więc. Postaw mu te warunki, i czekaj ... jeśli ich nie spełni (a przynajmniej nie będzie się porządnie starał). To nie warto się pakować w taką przyszłość.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:13   #3
yedanna
Zakorzenienie
 
Avatar yedanna
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 345
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...


Z jednej strony gadanie o tym, że pieniądze są nieważne.
Z drugiej - rzeczywistość w której bez pieniędzy nie da się żyć.
Praca w Anglii i kokosy? Jak długo? Za ile? Co po powrocie? Czy można budować życie z człowiekiem który nie potrafi być samodzielnym?
Trzeba próbować ale... znałam kiedyś wspaniałą dziewczynę która miała dziecko, pracowała na dwóch etatach żeby je i rodzinę utrzymać a mąż... mąż wiecznie szukał pracy bo ta jest poniżej jego kwalifikacji, inna jest nieciekawa, w następnej szef niemiły itd. W domu bałagan. Ona kupowała bułki, on (za jej pieniadze) batoniki a dziecko... dzieckiem też się nie zajmował bo przecież "szukał pracy". Dziecko oddane babci, bo nie było za co go utrzymać. Brutalne ale prawdziwe. Brutalne dla dziewczyny która rzuciła studia choć była najlepsza na roku.
Trudny wybór, ja bym się bała zdecydować na wspólną przyszłość. Rozczarowanie i żal mogą kiedyś stłumić miłość, która teraz pozwala Ci wybaczać te, delikatnie mówiąc - braki.

Tym bardziej, że sama piszesz że trudność nie wynika z braku umiejętności czy wykształcenia, więc co? Lenistwo? wygórowane ambicje? Wygodnictwo? Sama znasz go najlepiej więc sama odpowiedz sobie na to pytanie.
__________________
Akuku
yedanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:30   #4
Awris
Raczkowanie
 
Avatar Awris
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 87
GG do Awris
Unhappy Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Tak, tylko że po prawdzie tu gdzie mieszkamy bardzo ciężko o pracę... Ja dojeżdżam do Wawy, na miejscu bić się trzeba nawet o pracę w markecie za 600zl miesięcznie... Bardziej się boję tego że nie dba o wykształcenie, ja właśnie niedługo się będę bronić na UW, a on nawet liceum kończył prywatnie, bo miał w niewłaściwym momencie fazę młodzieńczej nadgłupoty... Kiedy razem pracowaliśmy jako przewodnicy, on brał zawsze więcej grup odemnie, wykazywał się tak wysoce zaawansowanym sprytem, że kończył oprowadzanie bardzo szybko nawet z okropnymi marudami... i mógł robić następną, pracował i zarabiał więcej ode mnie. Ale oczywiście musiał się pokłócić z przełożonym (niezbyt przyjemny typ) i go wylali... a później ze znalezieniem pracy było bardzo ciężko, pochodził trzy nocki do innej pracy i koniec, nie dał rafy (bo musiał co noc czekać 4 godziny nacentralnym na pociąg... w sumie nikt by tego nie zniósł...). Teraz ma wyjechać pozarabiać w angli na ustawionym stanowisku, a jak wróci... planuje coś otworzyć... ale ja się obawiam że nic z tego nie wyjdzie...
Jak już wspomniałam bardzo go kocham, jest to jedyny facet z którym udaje mi się tak dogadać, który mnie potrafi rozśmieszyć...
Czuję się teraz jak mała grzeczna dziewczynka która zawsze przestrzegała w szkole wszystkich zasad, grzecznie się uczyła i nagle wbrew wszystkim swoim marzeniom i planom zakochuje się w łobuzowatym nieukiem (który aczkolwiek jest bardzo ciekawym i kochanym człowiekiem). Czuję się tak jakbym łamała swoje zasady, niszczyła marzenia i dopuszczała się wręcz mezaliansu...
__________________
The intelligence is like a river...
The deeper it is, the less noise it makes.
Awris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:35   #5
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Wiem, że to nie jest proste. Ale nic nie usprawiedliwia tego, że ktoś nie potrafi sobie znaleźć pracy. PARACA JEST, tylko trzeba ją umieć i przedewszystkim chcieć poszukać.
Pozatym jekie perspektywy daje wyjazd za granicę?? Kto będzie za niego płacił na ubezpieczenie (bo nie sądze, aby on sobie opłacał)?? Emeryturka też jest ważna.
Wiem, że nie znam dokładnie Waszej sytuacji... ale dobrze się zastanów czego w życiu chcesz... bo z czasem (i brakiem pieniądza) i miłość może wygasnąć a w jej miejsce pojawić się złość, żałość, nienawiść.
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:37   #6
yedanna
Zakorzenienie
 
Avatar yedanna
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 345
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Cóż, wykształcenie aktualnie jest bardzo ważne jednak nie najważniejsze. Bardziej istotne jest doświadczenie, zdobywane w taki czy inny sposób. Nie wiem, jakiej pracy szuka Twój chłopak ale z tego co się orientowałam, nietrudno w Warszawie znaleźć pracę na stanowisku telemarketera czy przedstawiciela handlowego. Zresztą firm oprowadzających jest chyba więcej niż 1?
Dojazdy? Kiedy 2 osoby pracują można tam wynająć mieszkanie.
Wydaje mi się, że usiłujesz go usprawiedliwiać.

Natomiast doskonale rozumiem to co napisałaś o wykształceniu. Moim zdaniem wspólne ambicje, bo chyba o to tutaj chodzi - to rzecz niezmiernie istotna w związku. Łączą się przecież z celami, które sobie wyznaczamy i kiedy my idziemy naprzód chcelibyśmy by ta druga osoba też była gdzieś obok a nie ciągle się odwracać i zatrzymywać, żeby na nią poczekać. Bezskutecznie zresztą...

Dodam coś jeszcze: Odpowiedzialność .
Być z kimś, to też być za kogoś odpowiedzialnym. Również finansowo. Rozglądam się dookoła i widze ludzi dojeżdżających do pracy 100km każdego dnia, pracujących po 12-14 godzin dziennie by zapewnić rodzinie byt i jakoś nie rzucają tego "bo kto by to zniósł". Trzeba zakasać rękawy i pracować, żeby jutro było lepiej. Ale jeśli zgadzasz się czekać na te kokosy, które (może) wpadną nagle do jego kieszeni i pozwolą mu otworzyć działalność i odnieść sukces, to ok. Ale co jeśli oszczędności będzie za mało, albo się nie uda? Znów kilka lat na poszukiwania? Prace dorywcze i co dalej?

Nie doradzam rozstania - nie mnie o tym decydować. Ale może jakieś bodźce silniejsze niż dotychczas...

__________________
Akuku
yedanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:45   #7
czarna311
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 77
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Ja przede wszytskim porozmawiała bym z nim i zapytała go w prost jak sobie wyobraza zycie...A jezeli jemu tak ciezko znalezc prace to ja juz bym cos mu znalazła...Tyle czasu nie pracuje.....Nie rozumiem takich ludzi:/ wierze ze jest dobrym człowiekiem ale powinien wziasc sie za siebie.Pogadaj z nim szczerze powiec co Cie gnebi....Ja pewnie po mimo tego nie zerwala bym ....bo jezeli kogos sie kocha....to by bylo wbrew sobie....
czarna311 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-09-06, 23:50   #8
Awris
Raczkowanie
 
Avatar Awris
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 87
GG do Awris
Unhappy Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Wynająć mieszkanie w Wawie to ostatnia rzecz jaką chciałabym zrobić... Już wynajmowałam 4 lata i tylko nerwy mi to poszatkowało... Bo niecierpię wyrzucać co miesiąc minimum 1200zl żeby pomieszkać w smrodzie spalin i syfie na blokowisku... Tu jest czysto świeżo no i "własny kącik" przynajmniej na jakiś czas... A co do tego "wytrzymania" w pracy to do tego się nie mogę przyczepić, bo praca była marna, nocna no i trzeba było przeczekać 4h do pociągu powrotnego od 2-6 rano na centralnym... Okropieństwo...
__________________
The intelligence is like a river...
The deeper it is, the less noise it makes.
Awris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-06, 23:56   #9
Awris
Raczkowanie
 
Avatar Awris
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 87
GG do Awris
Unhappy Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Cytat:
Napisane przez czarna311 Pokaż wiadomość
bo jezeli kogos sie kocha....to by bylo wbrew sobie....
No właśnie... Bardzo kocham, wiem że on mnie też, z resztą on jest moim jedynym ukochanym, żaden inny mnie nigdy nawet nie zainteresował... wszyscy inni wydawali się tacy niedojżali, infantylni albo nieżyciowi... i nagle pojawił się on... prawdziwy Mężczyzna, zdecydowany, doświadczony,pewny siebie, opiekuńczy i czuły... och...
Nie chę skończyć jako starowinka z kotkiem i całkiem ładną emeryturką ale sama, bo zdecydowałam się nie ryzykować, bo pieniądze okazały się dla mnie ważniejsze... Nie chcę zrezygnować ze szczęścia bycia razem z kimś...
__________________
The intelligence is like a river...
The deeper it is, the less noise it makes.
Awris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 00:11   #10
yedanna
Zakorzenienie
 
Avatar yedanna
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 4 345
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Dlatego nie ma mowy o rezygnacji ale o mobilizacji do działania. Jako kobieta na pewno masz sposoby by na niego wpłynąć. Wypróbuj. Nie musi być Warszawa, Polska nie jest taka mała
__________________
Akuku
yedanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 00:45   #11
Awris
Raczkowanie
 
Avatar Awris
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 87
GG do Awris
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Tylko że z moich metod mobilizacji wychodzą ostatnio tylko kłótnie, a ja niecierpię się kłócić... mam zdolność mówienia wtedy rzeczy których potem żałuję... On po prostu chce poczekać aż ktoś kto mu obiecał pracę za granicą przyjedzie i razem tam pojadą, jak się umówili... tylko że ciągle czeka... i czeka... wcześniej czekał na inną również załatwianą pracę (bo takie niezałatwiane kończą się tu pracą za 600-max800zł przy pracy minimum10h/dobę)... praca się okazała nieaktualna... i tak kilka razy... Ale jak już mówiłam, zawsze gdy było ciężko potrafił naprędce coś zorganizować, gdzieś się zakręcić... i było dobże...
Ja boję się jeszcze jednego... bronię wkrótce magistra, myślałam o doktoracie... a on nie ma nawet dobrego liceum na świadectwie... Nie mamy wspólnych znajomych, a przez to że ja zamieszkałam z nim straciłam dobry kontakt z moimi znajomymi... Wszyscy naokoło mówią że nie uda się na dłuższą metę związek z taką różnicą... Mi powolutku zaczyna to przeszkadzać, gdy po raz kolejny na jakimś spotkaniu z jego znajomymi nic nie mówię, by nie wydawać się zbyt przemądrzałą, gdy próbuję porozmawiać na tematy inne od "interesików, wszelkiego wypasionego sprzętu, czy też muzyki HippuHoppi"... To ludzie którzy nawet mają problem z przeczytaniem tematu mojej magisterki, a co dopiero myśleć o porozmawianiu na jej temat... Nie chcę wyjść na przemądrzałą kwokę, ale na prawdę dokucza mi wysłuchiwanie o rzeczach przyziemnych jak tematy seriali na każdym spotkaniu... Och, dlaczego zawsze muszę w życiu trafić na cudowny łut szczęścia z nadzieniem z super-goryczy i niedopowiedzeń... Chyba ze względu na dołka psychicznego spowodowanego nadmiernym rozmyślaniem na ten temat zaczynam miałczeć jak kot w marcu... Z góry przepraszam...
__________________
The intelligence is like a river...
The deeper it is, the less noise it makes.
Awris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-07, 09:02   #12
Fioletto
Rozeznanie
 
Avatar Fioletto
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 869
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

w związku najważniejsza jest miłość, zrozumienie, wsparcie- to są podstawy, fundament. ważna jest także odpowiedzialność, zaangażowanie w budowanie wspólnego życia- należy do tego również troska o zabezpieczenie materialne. brzmi może prozaicznie, ale rachunki, zakupy, inne opłaty to część codzienności, nie sposób tego ominąć. kwestia pracy, mieszkania- w polskich realiach nie są to łatwe sprawy, jednak Ty starasz się im sprostać. nie rezygnujesz jednocześnie ze swoich ambicji, planujesz dalsze studia. tym bardziej rozumiem, że boli cię, że nie widzisz podobnego zaangażowania u Twojego partnera. piszesz, że jest dobrym, kochającym człowiekiem- być może jego postawa to wynik trudnej sytuacji w jakiej się znalazł. ma problemy ze znalezieniem pracy, to prowadzi do zniechęcenia, utknięcia w błędnym kole, że "jakoś to będzie, póki co, coś się załatwi".być może podświadomie myśli o pracy, dzięki której będzie pokazać Tobie, że też może coś osiągnąć, do czegoś dojść, wykazać się, widząc, że Ty realizujesz się, masz pracę, studiujesz. a takiej pracy- dotychczas znaleść nie może.
kochasz go, więc spróbuj mu pomóc wyrwać się z tego marazmu. dalsze trwanie "w zawieszeniu" nie ma sensu, nie pozwól mu sie do tego przyzwyczaić, tylko go mobilizuj. wierzę, że Wam się uda
__________________
..nie ma mnie, więc nie wątpię.



.... Das also war des Pudels Kern!








Fioletto jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 09:20   #13
giraffe
Zadomowienie
 
Avatar giraffe
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 556
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Ja również pisząc swoje posty nie miałam na myśli abyś od razu z nim zerwała. Bo skoro kochasz, to ciężko Ci będzie przekreślić to wszystko co było.

Dobrze mówią dziewczyny, zmobilizuj go. Pozatym, nie rozumiem czegoś takiego, że nie pracuje, bo praca nie sprostała jego wymaganiom. Mąż córki koleżanki mojej mamy (o której pisałam wcześniej) odrzucił pracę za 1200 i 1500zł na rękę bo.... właśnie NIE sprostała jego wymaganiom. I śmiem twierdzić, że on po prostu NIE CHCE pracować. I nie będzie - pasożyt.
Ja rozumiem, że można mieć ambicje, że partner chce Ci dorównać, ale bez przesady. Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach w naszym kraju ludzie po studiach i podyplomówce pracują za niecałe 900zł miesięcznie na ręke i to w zawodzie. ŚMIECH. I nic nie mówią - a do kasy dojdą za kilka lat.(przykład: moja bratowa)

Dlatego mobilizuj, szukaj z nim tej pracy. A w konieczności postaw mu warunek. Wiem, że to drastycznie brzmi, ale czasami się sprawdza. Moja koleżanka, powiedziała swojemu narzeczonemu, że się z nim po prostu nie ożeni, dopóki ten sobie nie znajdzie pracy w kraju (pracował w Anglii 2 lata) i nie zacznie płacić składek, nie zapewi im jakiegoś bytu w przyszłości. Efekt: moment znalazł pracę i to nie jakąs wygórowaną, za wielkie wynagrodzenie. ALE PRACUJE - i to się właśnie liczy. A też kończył liceum prywatne, ba... nawet zaczął studia
__________________

"You may say i'm a dreamer, but i'm not the only one..."
giraffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 09:58   #14
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

bardzo dziwne.... ja z wiekiem zmienialm podejscie do zycia i zwiazku... takim palunjacym slub i dzieci... uwazam ze pieniadze fakt nie sa najwazniejsze i najwazniejsza jest milosc dwoja ludzi bo raz sie pieniadze ma raz nie a milosc jest zawsze... tylko zyc bez pieniedzy jest gorzej niz z nimi... masz racje jak ukladac rodzine bez opienidzy??? ja bym nie chciala zeby moje dzieci glodowaly a nie ukrywajmy zeby zapewnic im jakis podstawowy byt potrzebne sa juz teraz studia...
twoj tz jest dziwny moim zdaniem... bo ja rozumiem ze cie kocha itp... rozumiem to ze moze byc ciezko znalesc prace i wtedy oboje ludzi sobie pomagaja nazwazjem ale 1,5 roku to duzo i nie wierze ze w ciagu tego czasu nie mogl znalesc zupelnie nic... chyba ze on szuka jakies wygodnej pracy bez przepracowania sie... ale mysle ze juz jak ciezko wam jest to szukal by co kolwiek byle by sie zachaczyc tak by zrobil uwazam facet dojrzaly.... druga sprawa studia.... tez dziwne... moze mu sie nie chce fakt studiowac... ale czy on mysli przyszlosciowo?? co to jest pomeczyc sie 5 lat na studiach w porownaniu potem do ciezkiej pracy na kasie czy przepakowywaniu towarow cale zycie bo bez studiow innej pracy raczej nie znajdzie... wybor maly...

troche mnie dziwiw to zachowanie .. u mnie tz na przydklad pracowal od liceum potrafil jakas prace sobie znalesc bo wiedzial ze rodzice mu nie dadza bo nie maja... wiec kombinowal.. uczyl sie.. mial wlasna firme nawet teraz konczy studia i pracuje w dobrej firmie... teraz mowi ze oplacalo sie te 5 lat sie meczyc na studiach ( u niegot o nawet 7 bylo ) ja np nie mam pracy bo mialam studia i ciezki rok ale teraz tez szukam juz czego kolwiek byle by go troche odciazyc bo wiem ze mi nie chce niczego domawiac a nie na wszystko jest... takze mysle ze twoj tz powinien sie pozadnie zastanowic.. moze jest mu wygodnie po prostu ze ty zarabiasz... nie znamgo.. musisz z nim pogadac.. i spytac sie go czemu zwleka ze studiami czemu z praca tak ciezko... tyle ofert teraz jest..
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 10:01   #15
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

poza tym z otoczenia moge powiedziec ze czesc facetow jest takich pasozytow... moje siostry np zapierniczaja w pracy po 11 h dziecko siedzi z niania... a maz nawet nie kwapi sie szukac pracy juz nawet im zony szukaja znajomosci i9tp a oni nie przyjda nawet na rozmowe badz mowia ze nie nadaj sie nawet nie probojac.. to ejst moim zdaniem tragedia.. jesli facet od mlaego wieku nie ma wpojone ze musi byc glowa rodziny i utrzymac rodzine... bo nie oszukujmy sie dziewczyna nie bardoz ma sily fizycznie pracowac a inaczejy tez ciezko bedac w ciazy czy chowac dwojkie dzieci..
dla mnie to tregedia teraz to przerazajace jest u chlopcow za ktorych wsyzstko robia rodzice mama pozmywa mama upierze mama da nowe buty na fajki.. i pelno teraz takich dorasta wspolczuje mojemu dziecku:/
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 11:56   #16
Mysia_
Zadomowienie
 
Avatar Mysia_
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 1 295
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Awris, potrafię Cie zrozumieć, bo czasem też czuję się podobnie, jak Ty. Ja pracuję i się uczę[i to bardzo dobrze] a moj TZ-nie pracuje a uczy sie tak, że ledwo,ledwo...Nieraz pragnęłam Go zmobilizować do podjęcia jakiejś pracy[pracował raz ale po 3 tygodniach się zwolnił] ale On mowi że po co ma pracować jak się uczy, poza tym rodzice dają Mu kasę i czasem łapie coś dorywczego-np. remont u kogos znajomego,rodziny. Kiedy Mu powiedziałam, że ja np.wole sama sobie zarabiać i w tym wieku nie chce brac pieniedzy od rodziców, to smial sie ze mnie troszke, że skoro mogę brać to dlaczego tego nie robię?On nigdy tego nie zorzumie, moich ambicji.Mam nadzieje, ze jak juz wkroczymy w dorosle zycie, po nauce, to moj TZ na prawde wezmie sie do roboty. Duzym problemem jets to, ze chyba wam sie dorbze układa[finansowo] skroo On nie widzi tego, że fajnie by było, gdyby sobie coś znalazł?Moze odkladaj trochę z wyplaty gdzie sna bok i powiedz mu ze mniej zarabiasz, może jak zaczną sie jakies "problemy" finansowe, skłoni Go to do naprawdę szukania pracy,a nie tak na niby.Rozumiem Cie, ze rozmowy nic nie daja-bo u mnie jest tak samo, On wie wszystko najlepiej co dla Niego jest dobre i co ma robic i ejst strasznym uparciuchem, więcnie ma nawet co gadac.Nie wiem co Ci poradzic-ja bym chyba nie rezygnowala nigdy z faceta, ktory jest tak jak opisalas:naprawde fantastyczny, kochający, czuły. Wolalabym juz miec na garnuszku takiego dobrego niz pracowac wspolnie na dom i zycie z mezczyzna mniej czulym i kochanym.Zadna z Nas Ci nie pomoze-decyzja nalezy do Ciebie, to Ty musisz podjac decyzje czy chcesz byc z Nim cyz nie. Ja bym nie rezygnowala, poza tym ja wierze w to, z eludzie sie zmieniaja, wiec moze Twoj TZ tez zmieni stosunek do pracy i wyksztalcenia. Pozdrawiam
__________________
D
Mysia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 14:16   #17
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

musisz wybrac moim zdaniem albo zyc z takim favetem albo nie bo ja uwazam ze jesli od malego dziecko nie jestn uczone ze musis sobie radzic i finansowow tez w pewnym wieku to kiepsko to widze... znam kolegow ktorzy rodzice dobrze zarabwiali mieli an co chcidzli obecnie siedza w domu bez studiow i pracy bo po co tata daje... ale jak juz pienioazki sie koncza tata wiecej nie ma to cos mysla o pracy tyle ze najlepiej jak by to byla praca nie meczaca a dobrze platna.. to jest straszne...
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 22:15   #18
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Związek to dwoje ludzi, a nie jedno ciągnące za sobą drugie.

Na poczatku korci mnie zeby napisac co pomyslalam po przeczytaniu Twoich postów - jestes bardzo madra, fajna Osobka Duzo rozwagi jest w tym co piszesz i uwazam, ze ze wsparciem i odciazeniem Cie od pewnych kwestii moglabys o wiele dalej zajsc. POnadto podoba mi sie Twoja wypowiedz o roznicy wyksztalcenia, o roznych znajomych, bo pamietam watek na Wizazu, gdzie toczyła sie rozmowa czy to ma znaczenie w zwiazku i wiele osob opowiadalo sie za tym, ze nie. Ja uwazam podobnie do Ciebie, to sie automatycznie kształtuje, gdy zdobywa sie wiedze, staje sie bardziej elokwentnym itp. Ale nie o tym mialo byc

Fakt, ze konczysz magisterke, myslisz o dalszym ksztalceniu wskazuje, ze myslisz przyszlosciowo. Ponadto widac, ze jestes osoba zaradna, uczyłaś się i pracowałaś wstając praktycznie w srodku nocy do pracy masz prawo wymagac czegos od TŻ, masz prawo czuc lęk przed przyszłością, w której faktycznie możesz sie zacharaować. Nie przekreslam Twojego TŻ, moze trzeba Nim troche potrząsnąć, uzmysłowić, ze to jego czekanie do niczego nie prowadzi.

Jeszcze jakis czas temu moze bym sie oburzala myslac, ze da sie wyzywic rodzine miłością. Kiedys kolega pod czterdziestke, mocno stapajacy po ziemi powiedzial, ze widzial zwiazki mocno kochajace sie itp., ale gdy brakowalo kasy zaczynaly sie pretensje, wyrzuty i konczyly czesto rozejsciem. Nie pozostawilo mi to zludzen.
Chyba jest tez takie powiedzenie, ze dobrymi checiami pieklo jest wybrukowane, czy jakos tak. Tu trzeba dzialac, a Twojemu TŻ do tego daleko. Na pewno powinnas myslec przede wszystkim o sobie decyzje co robic musisz podjac sama. Mysle, ze na poczatek warto byloby podjac walke o zmiane nastawienia TŻ - ta, a jesli nic sie nie zmieni, to wtedy pomyslec o przyszlosci

powodzenia
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-07, 22:49   #19
Awris
Raczkowanie
 
Avatar Awris
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 87
GG do Awris
Smile Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

Dzięki dziewczyny za wszystkie rady... Miałam mętlik w głowie, ale dzięki wam mi się wreszcie rozjaśnia... Dzięki jeszcze raz!!!
__________________
The intelligence is like a river...
The deeper it is, the less noise it makes.
Awris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-09-08, 08:19   #20
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

wlasnie.. milosc to piekna psrawa kiedy ludzie sobie pomagaja... ale ja zawsze uwazalam ze sama miloscia to ja dzieci nie nakarmie nie zapewnie im startu na przyszlosc, nie zapewnie im wakacji, dobrej szkoly , kursow i tego by nie musialy sie wstydzic ze chcodza w lachmanach z taniej odziezy... ja tak to widze...

super kiedy ludzie sie kochaja ale wlasnie jednym z dowodow milosci jest to ze te osoby pracuja doza do pewnych pieniazkow nie dla wlasnych potrzeb tylko dla drugiej osoby dla swoich dzieci by zapewnic im byt i wszystko co najlepsze... nie oszukujmy sie pieniazki sa potrzebne nie moze byc tak ze jedna osoba haruje az pada na pysk a druga ktora jest zdrowa ma dwie rece, rozum i siedzi w domu uwazajac ze pracy nie ma badz nie moze znalesc... gdyby zeczywiscie nie mogla znalesc ok ale ty znasz swojego tz mozesz sama okreslic czy faktycznie ciezko idzie mu znalezienie pracy czy po prostu jej nie chce znalesc.... on sie do tego przyzywczai ze ty harujesz i potem moze byc gorzej bo juz w ogole mu sie nie bedzie chcialo pracowac...

ja mam taka znajoma rodzine bardzo sie kochaja... maja dziecko.. facet jest mozna powiedziec w porzadku upierze ugotuje wyprawi ziecko do szkoly... ale reszte dnia siedzi w domu przed komputerem grajac w glupie gry... za to kobieta spi ze stresm bo nie wie czy jej wyplata starczy do przyszlego mc...i czy nie straci pracy.. a kiedy ona prosi by poszkal czego to on ze nigdzie nie ma badz sie nie nadaje a jak juz cos znajdzie zwalania siepo 3 mc... i rodza sie problemy pretensje nie oszukujmy sie w pewnym momencie kobieta moze miec dosyc takiej harowy.... do tego pownien byc przzyywczajony facet to on powinien miec w genach chec zapewnienia rodzinie bytu i zonie... a to kobieta powinna miec wybor pracy ... pracy badz np siedziec w domu wychowywac dzieci bo to kobieta ma te cechy potrzebne do tego a facet cechy potrzebne do pracy.... fakt bywa na odwrot ale to wybor dwojga ludzi i zadko zdarzaja sie takie pary
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-09-08, 09:19   #21
Kari26
Raczkowanie
 
Avatar Kari26
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 41
Dot.: Nie wiem już co jest ważne w związku...

A moze on po prostu nie dojrzal jeszcze do doroslego zycia ze stala praca, cieplymi obiadkami w domu i perspektywa emeryturki. Skoro jest taki obrotny, z latwoscia nawiazuje kontakty i potrafi - a to najwazniejsze, byc sprytny bo to wywnioskowalam z Twoich opisow sytuacji i jego ''kariery" zawodowej to moze po prostu on nie czuje jeszcze ze ma az takie obowiazki jakie ty na siebie wzielas i zdsajesz sobie z nich sprawe. Moze mysli ze ma jeszcze czas na takie zycie a na razie da sie przezyc z drobnych interesikow i ukladzikow ktore byc moze sprawiaja mu frajde.
Tobie zycze sily i wytrwalosci i moze porozmawiajcie o swoich oczekiwaniach na przyszlosc, o wizji waszego zwiazku a na pewno zdobedziesz cenna wiedze na temat jego potrzeb i moze on przejrzy na oczy i dostrzeze Twoje...
Powodzenia
__________________
Kari26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:17.