Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-07-23, 13:15   #1
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830

Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)


Cześć
Mam do was pytanie, bo ostatnio ten wątek jakoś nie daje mi spokoju.. Chodzi mi o macierzyństwo. Mam 26 lat i kompletnie tego nie czuję. Jak byłam młodsza to wierzyłam, że z z czasem się coś zmieni, ale na razie nic się nie ruszyło I teraz moje pytanie, skierowane zwłaszcza do kobiet, które były bardziej na nie, niż na tak - jak to wyszło, że jednak zmieniłyście zdanie? W sensie przyszedł ten mityczny instynkt i serio czułyście, że to już czas? Byłyście pewne decyzji? Te wszystkie "nie" w głowie odeszły?
Mnie niestety noworodki odrzucają zupełnie, nie jestem w stanie wziąć na ręce, irytuje mnie płacz itd. Karmienie piersią jest dla mnie obleśne (bez obrazy oczywiście, no dla mnie tak jest, że jak o tym pomyślę to mnie mdli), dbanie o higienę takiego dziecka również kompletnie mnie odstręcza. Do tego cholernie boję się samej ciąży, a co dopiero połogu.. Naczytałam się, że wszystko boli, boję się o stan moich narządów po, nie wyobrażam sobie nie trzymać moczu i latać z pampersem. Boję się zdewastowanego ciała po prostu.. Że nie będę w stanie ćwiczyć, uprawiać seksu czy nawet iść na dwójkę Pytam, bo chcę to sobie jakoś ułożyć w głowie, czy to serio ze mną jest coś nie tak i zwyczajnie mi się już nie zmieni, czy jednak szanse są. Jakoś super mi na posiadaniu dziecka nie zależy, nie jest to i nigdy nie był żaden mój cel życiowy, ale jestem zwyczajnie ciekawa, czy są tutaj przypadki, którym ze skrajnego nie się jednak odmieniło i są mamami.
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 17:01   #2
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Zasubskrybowałam z ciekawości. Też mam 26 lat i zero instynktu macierzyńskiego, myślę, że on nie istnieje. Albo ktoś chce mieć dziecko i tak wyobraża sobie życie i to jest ten "instynkt", albo po prostu nie czuje takiej potrzeby.
Też mnie obrzydza ciąża, a myśl, że coś ma mi się przeciskać przez waginę i ewentualnie pozostawić jakieś spustoszenia w organizmie pod względem zdrowotnym i estetycznym, bardzo odpycha. Te pierwsze lata, kiedy dzieckiem trzeba się niemal non stop zajmować, a później odpowiedzialność za nie i martwienie się o nie tak naprawdę do końca życia. Myślę, że ta impreza ma tyle niedogodności, że jeśli ktoś naprawdę tego nie czuje, to lepiej niech sobie odpuści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 17:11   #3
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
przyszedł ten mityczny instynkt i serio czułyście, że to już czas? Byłyście pewne decyzji? Te wszystkie "nie" w głowie odeszły? .
Tak, właśnie tak to u mnie dokładnie było, jakoś przed trzydziestką. Wcześniej nie sądziłam, że tak się to zmieni. Jak widać niektórzy nieco później dojrzewają. A inni wcale nie chcą mieć dzieci. Ich wybór.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 18:30   #4
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

U mnie było trochę inaczej, bo nigdy nie przepadałam za dziećmi, ale wiedziałam, że swoje pokocham. Ciąża mnie odrzucała, tak samo karmienie piersią. "Zachciało" mi się dziecka, jak skończyłam 30 lat. Pomyślałam "Ok, to teraz. Będzie, co ma być. ". Zaszłam za pierwszym podejściem, a ciąża okazała się być nie tak bardzo odrzucająca. Karmienie piersią też przyszło naturalnie. Poród nie był przyjemny, ale do przeżycia. Przez pierwsze 3 tyg. połogu krwawiłam, przez pierwsze kilka dni nie trzymałam moczu, ale ciąża i poród nie pozostawiły w moim organiźmie spustoszenia. Teraz wyglądam i ważę tyle samo, co przed ciążą, nie mam obwisłego brzucha itp. Jedynie pozostał mi mikro rozstęp (2-3 cm). Nadal nie przepadam za dziećmi, ale mojego syna kocham nad życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 19:26   #5
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
Cześć
Mam do was pytanie, bo ostatnio ten wątek jakoś nie daje mi spokoju.. Chodzi mi o macierzyństwo. Mam 26 lat i kompletnie tego nie czuję. Jak byłam młodsza to wierzyłam, że z z czasem się coś zmieni, ale na razie nic się nie ruszyło I teraz moje pytanie, skierowane zwłaszcza do kobiet, które były bardziej na nie, niż na tak - jak to wyszło, że jednak zmieniłyście zdanie? W sensie przyszedł ten mityczny instynkt i serio czułyście, że to już czas? Byłyście pewne decyzji? Te wszystkie "nie" w głowie odeszły?
Mnie niestety noworodki odrzucają zupełnie, nie jestem w stanie wziąć na ręce, irytuje mnie płacz itd. Karmienie piersią jest dla mnie obleśne (bez obrazy oczywiście, no dla mnie tak jest, że jak o tym pomyślę to mnie mdli), dbanie o higienę takiego dziecka również kompletnie mnie odstręcza. Do tego cholernie boję się samej ciąży, a co dopiero połogu.. Naczytałam się, że wszystko boli, boję się o stan moich narządów po, nie wyobrażam sobie nie trzymać moczu i latać z pampersem. Boję się zdewastowanego ciała po prostu.. Że nie będę w stanie ćwiczyć, uprawiać seksu czy nawet iść na dwójkę Pytam, bo chcę to sobie jakoś ułożyć w głowie, czy to serio ze mną jest coś nie tak i zwyczajnie mi się już nie zmieni, czy jednak szanse są. Jakoś super mi na posiadaniu dziecka nie zależy, nie jest to i nigdy nie był żaden mój cel życiowy, ale jestem zwyczajnie ciekawa, czy są tutaj przypadki, którym ze skrajnego nie się jednak odmieniło i są mamami.

Mnie się odmieniło po 30, w okolicach 35 lat. Zaczęłam się zastanawiać czy nie będę żałowała, jeśli nie będę miała dzieci. Przegadaliśmy sytuację z mężem i postanowiliśmy zaryzykować. Jeszcze w ciąży miałam wahania czy dobrze zrobiliśmy, bałam się zmian w życiu.Miałam 37 lat kiedy urodziłam córkę i teraz, 3 lata później, nie żałuję. Miałam planową cesarkę więc ominęła mnie większość poporodowych dolegliwości.Wszystko się błyskawicznie zagoiło a na dodatek pięknie mnie zszyto i nawet blizny nie widzę. Karmienia piersią nie planowałam, bo mnie to odstręczało, ale w szpitalu stwierdziłam że sprawdzę jak to jest i jak zaczęłam to skończyłam 2 lata i 3 miesiące później. Myślałam, że pieluchy będzie zmieniał mąż bo ja nie dam rady dwójki ogarnąć, a okazało się że te pieluchy to się jakoś same zmieniają, nie powodują odruchu wymiotnego i jest ok. Magia Życie oczywiście się wywróciło do góry nogami, ale nie są to negatywne zmiany, choć oczywiście bywa ciężko. Najgorszą rzeczą związaną z pojawieniem się córki, (oprócz otyłości, ale tu sama jestem sobie winna) był kryzys w małżeństwie spowodowany zmęczeniem i frustracją związaną z ciągłym pośpiechem, ale chyba ostrożnie mogę napisać że się z niego wydobywamy.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

Edytowane przez Paprotka_
Czas edycji: 2020-07-23 o 19:29
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 19:53   #6
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Też tak mam, ale po tym jak się zorientowałam, że moja niechęć do posiadania dziecka kręci się nie wokół samej obecności dziecka a ciąży i porodu to postanowiłam poczekać jeszcze kilka lat, a potem zdecydować się na surogatkę/cesarkę jeśli nabiorę odwagi.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 20:05   #7
wenorika
Przyczajenie
 
Avatar wenorika
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 3
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Nie chciałam mieć dzieci, nie obrzydzała mnie cała fizjologia, ale nie lubiłam dzieci itp. Zmiana przyszła, kiedy poznałam obecnego męża, koło 30, i zachciałam mieć z nim rodzinę (wiem, że sami też mogliśmy ją tworzyć, ale chodziło o rodzinę z dziećmi). Ciążę, poród i połóg przeżywałam z ciekawością, ciało mi się zmieniło, cycki jakoś trochę bardziej mi bimbają niż sterczą 😅, mam większe biodra i stopy (!!!), cera mi się posypała po drugiej ciąży, mam jakieś rozstępy i parę kilo więcej, ale nie przejmuję się tym - zauważam, ale bez spiny, bo z wiekiem przestałam się przejmować takimi bzdurami (szczególnie, kiedy mąż dalej patrzy na mnie z zachwytem). Dzieci wkurzają mnie niemiłosiernie, czasami mam ochotę wyjść i nie wrócić, ale to przychodzi i odchodzi, uczę się cierpliwości. Podsumowując, przejmowanie się całą fizjologią przeszło mi z wiekiem (a nawet często z tego żartuję), bo w końcu z czasem każdy się zmienia, grawitacja daje o sobie znać, spowalnia metabolizm itp., niezależnie czy byłaś w ciąży czy nie.
wenorika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-07-23, 20:48   #8
drzewosandalowe
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 466
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Nie dziwię się. Ja w Twoim wieku uważałam się za małą dziewczynkę, dziecko, nie miałam ustabilizowanej sytuacji rodzinnej i mieszkaniowej ani finansowej.
W ogóle od czasu studiów byłam na nie, i powiem w sekrecie - jak raz zawiodła antykoncepcja (na szczęście nic się nie stało,ale...) to tak wyłam, jak płakałam,że nie chcę ciąży! że stwierdziłam,że serio nie jestem KOMPLETNIE gotowa na dziecko.
Byłam na forach o bezdzietności (tu też), pisałam komentarze,ale....odmieni ło mi się miesiąc temu :P (mam 29 lat, niedługo 30).
Nie wiem czemu, nie wiem jak, po prostu jednego dnia wstałam i mówię "jak nie teraz to nigdy". Bo chyba gdzieś w głowie mam już,że powoli będziemy przechodzić na swoje (długa,męcząca droga,by mieć coś swojego w końcu), praca w miarę OK, no i ta 30 na rogiem. Wiem,że jak teraz nie "zaskoczy" to pewnie już się nie zdecyduję.

Próbujemy,ale nie wiem, czy się uda.



A z innej beczki - nie wiem, czy Ci się odmieni, nie jestem w stanie tego ocenić. Ale nie ma się co zadręczać. Czasem po prostu się nie chce dzieci, i też jest tak samo dobre, jak posiadanie.


To nie te czasy, kiedy KAŻDA musi mieć


Moim zdaniem (z mojej perspektywy) jesteś jeszcze bardzo młodziutka i jeśli nie jesteś pewna - nie rób nic na siłę. To rady z mojej strony.
drzewosandalowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 20:59   #9
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Mnie sie odmieniło jak poznałam mojego męża, stwierdziliśmy, że chcemy mieć razem dziecko i bardzo szybko zaszłam w ciążę, chyba z rok byliśmy razem.
Pierwszy trymestr był taki sobie. Wprawdzie nie wymiotowałam ani raz, ale bylam wrażliwa na zapachy i mdliło mnie jak czułam coś co mi nie podchodziło. Np. Na dole w w poprzednim domu byl według mnie jakis dziwny zapach i przesiadywałam tylko na górze, bo mnie zbierało na wymioty miałam zmienione smaki. Moim głównym pożywieniem na początku ciazy byl chleb z kiełbasą wiejską i ogórkiem kiszonym. Ogólnie ciągnęło mnie bardzo do mięsa, kiełbasek, wędliny. A normalnie nie jestem takim mięsożerca, jem bardzo umiarkowane ilości. Nie miałam w ogóle ochoty na warzywa, zmuszałam się do małych ilości. Tak mi się poprzestawiało. A potem to już był high life. Promieniałam, czułam się świetnie i nieskromnie powiem, że wyglądałam fantastycznie w ciąży. Tyle komplementów to w zyciu chyba nie zebrałam, miałam nawet większe powodzenie i to z brzuchem już! Robiłam wszystko, bylam aktywna do końca. Na 2 tygodnie przed porodem bylam jeszcze na dużej imprezie, a na 4 dni przed zaliczyłam wielogodzinny shopping. Jedyna moja dolegliwością bylo zapalenie pęcherza, to była trauma. Poród był ok, trwał od momentu wejścia na salę cos kolo 2 godzin, rodzilam siłami natury bez znieczulenia. Byl kryzys, ale to podobno normalne. Na początku bylam w szoku, ze nie mam żadnej kontroli nad tym co się ze mną dzieje, ale skupiłam się na położnej i wykonywałam jej polecenia na 100%. Cudowna kobieta. Urodziłam bez nacięcia, nie mialam zadnych obrażeń. Jeśli chodzi o ciało- zadnej różnicy. Po ciazy bylam szczupła jak nigdy dotąd. Został mi 1 mały rozstep na moze 2 cm. Jeśli chodzi o seks to nie ma żadnej różnicy, a powiem więcej, jest lepiej niż przed, jestem jakby bardziej wrażliwa? A i mit z tymi zniszczonymi piersiami od karmienia. Karmiłam syna 2,5 roku i moje piersi są nawet lepsze, bo na stałe sie nieco powiększyły i są takie jakby krąglejsze.

Moja historia jest optymistyczna i ja jak byłam w ciazy to takich właśnie szukałam. Naprawde, tych przykrych historii jest mniej.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-23, 23:30   #10
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Zmiana zdania zależy tego od tego, dlaczego się tych dzieci nie chce mieć.
Wymieniłas wszystkie początkowe etapy posiadania dziecka. A to przecież tylko malutki procent całość. Dzieciak z nami będzie co najmniej do 18 roku zycia, a potem długie lata gdzieś obok.
Mysle, że niektórzy uważają, że warto poświęcić kilka lat, aby potem mieć przy sobie bliską osobę i fajnego człowieka.

Ja mam 29 lat i odkąd pamiętałam wiedziałam, że nie chce mieć dzieci. Mam fajnego partnera, pracę i generalnie żadnych przeszkód, ale myślę, że nigdy się na to nie zdecyduje, bo zwyczajnie tego wszystkiego nie potrzebuje. Dla mnie minusy posiadania dzieci zawsze przewyższały nad plusami ( i wg mnie ciąża, połóg, karmienie piersią to tam pikuś przy tych wszystkich latach wychowywania dziecka). Dobrze mi tak jak jest. Jak to się mówi, lepsze jest wrogiem dobrego.

Instynkt nie istnieje, więc na to bym nie liczyła. niestety bądź stety to tylko twoje decyzja.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7
Czas edycji: 2020-07-23 o 23:32
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 00:09   #11
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 252
GG do limonka1983
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Hej. Mi się tak odmieniło tuż przed 30 - tką. Wcześniej na poważnie rozważałam podwiązanie jajników albo coś w tym stylu. Zabezpieczałam się jednocześnie plastrami, gumkami i stosunkiem przerywanym. Jeszcze nie zaczęłam jakoś świadomie myśleć o dzieciach, ale np. jak przechodziłam obok sklepu z artykułami dla dzieci, namiętnie oglądałam wózki. W sumie poprzedniego faceta rzuciłam, bo po latach imprez zaczęłam trochę się nudzić. Chodziliśmy do kina, ciągle wyjeżdżaliśmy, jakieś imprezy, ale czego mi brakowało. On w ogóle nie planował dzieci i nie ma ich do teraz, a właśnie minęło 10 lat od rozstania i jego kolejne dziewczyny też zostały już mamami. Nic na siłę. Moja mama była już pogodzona z losem, że z mojej strony babcią nie będzie. Jeśli Ci się odmieni, to albo sama to zauważyłlsz albo otoczenie zwróci Ci uwagę 😁
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-24, 04:40   #12
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Poruszyłaś temat, z którym "zmaga się" wiele kobiet, wbrew pozorom. Ja nie mam takich rozkmin, bo od zawsze wiedziałam, że macierzyństwo to nie moja bajka (przeraża mnie fizjologia ciąży, porodu i wizja opieki nad niemowlakiem 24/24 i odpowiedzialność związana z wychowaniem dziecka, poza tym nie umiem wejść w świat dziecka a płacze i piski dzieci mnie drażnią) a i mąż tez za dziećmi nie przepada i jest już na takim etapie życia (jest starszy ode mnie), w którym ceni się swoją małą stabilizację.

Jednak na to, że po porodzie lub w czasie ciąży odezwie się cudownie ten tak zwany instynkt macierzyński to nie ma co liczyć. Oczywiście, istnieniu wyjątków nie przeczę. Z rozmów z kobietami, które jakby zdecydowały się na macierzyństwo wbrew sobie wynika jednak, że okres niemowlecy i dziecięcy ich potomka to było coś, czego wcale miło nie wspominają. Oczywiście, nie znaczy to, że nie dbały o dziecko (tak materialnie, jak wychowawczo), ale nie wspominają tego czasu dobrze. Samą ciążę, wszelkie zmiany fizjologiczne, którą ciąża i poród za sobą niesie także wspominają jako coś, z czym nie do końca umiały się pogodzić i zaakceptować. Wiele z nich wciąż zastanawiało się nad odwiecznym pytaniem: "what if" i nie do końca czuły się spełnione jako matki, gdyż to nie macierzyństwo było ich życiowym priorytetem. Otwarcie też mówią (część z nich), że gdyby jeszcze raz przyszło do wyboru, podjęłyby inną decyzję.

Do decyzji o macierzynstwie się albo dorasta albo nie. Ale sama musisz to czuć i podobno to się czuje (jak napisała Princess Madeleine-poznała męża i oboje pragnęli potomstwa,więc jej sie odmieniło). Ale póki sama nie poczujesz, że chcesz to nie ma sensu na siłę podejmować takiej decyzji i liczyć, że jak dziecko się urodzi,to może coś się w tej sprawie odmieni. Ja wiem, że mi na razie się nie odmieniło nic w kwestii bycia matką, mimo że męża naprawdę kocham, mamy warunki do posiadania dziecka itp. Wiem jednak, że dziecko raczej by nas rozdzieliło (oboje nie planujemy rodzicielstwa), niż scementowało nasze małzeństwo.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2020-07-24 o 04:42
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 06:25   #13
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 079
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Mnie się nie zmieniło. Miałam moment na zasadzie spróbujmy około 33-35 roku życia, nic z tego nie wyszło i jest mi z tym ok. Nie smuci mnie brak dziecka, mam ekstra życie, śpię do 10 i mam dużo czasu dla siebie. Mąż może trochę bardziej by chciał, ale też akceptuje sytuację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 06:32   #14
abacef
Raczkowanie
 
Avatar abacef
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 91
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Mając 26 lat byłam stanowczo na NIE Urodziłam w wieku 28 lat. Co się zmieniło? Faktycznie coś mi się w głowie poprzestawiało i zapragnęłam mieć dziecko. Bałam się ciąży, okazało się, że wcale nie było tak strasznie. Od początku wiedziałam, że karmienie piersią nie wchodzi w grę, po prostu jakiś nie czuję tego i mały od początku byl na MM. Rozwiązanie odbyło się przez cesarskie cięcie, więc problemów z 2 nie było nigdy nie zachwycałam się dziećmi i do tej pory obce dzieci na mnie nie działają, zachwycam się swoim jeśli chodzi o zmianę pampersów, cóż, myslalam, że będzie gorzej ale naprawdę w porównaniu z innymi wyzwaniami, które stawia macierzyństwo to pikuś.

Nic na siłę, może Ci się odmieni, może nie. Każda opcja jest ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
abacef jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 06:44   #15
j_fly
Zakorzenienie
 
Avatar j_fly
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88019559]Mnie sie odmieniło jak poznałam mojego męża, stwierdziliśmy, że chcemy mieć razem dziecko i bardzo szybko zaszłam w ciążę, chyba z rok byliśmy razem.
Pierwszy trymestr był taki sobie. Wprawdzie nie wymiotowałam ani raz, ale bylam wrażliwa na zapachy i mdliło mnie jak czułam coś co mi nie podchodziło. Np. Na dole w w poprzednim domu byl według mnie jakis dziwny zapach i przesiadywałam tylko na górze, bo mnie zbierało na wymioty miałam zmienione smaki. Moim głównym pożywieniem na początku ciazy byl chleb z kiełbasą wiejską i ogórkiem kiszonym. Ogólnie ciągnęło mnie bardzo do mięsa, kiełbasek, wędliny. A normalnie nie jestem takim mięsożerca, jem bardzo umiarkowane ilości. Nie miałam w ogóle ochoty na warzywa, zmuszałam się do małych ilości. Tak mi się poprzestawiało. A potem to już był high life. Promieniałam, czułam się świetnie i nieskromnie powiem, że wyglądałam fantastycznie w ciąży. Tyle komplementów to w zyciu chyba nie zebrałam, miałam nawet większe powodzenie i to z brzuchem już! Robiłam wszystko, bylam aktywna do końca. Na 2 tygodnie przed porodem bylam jeszcze na dużej imprezie, a na 4 dni przed zaliczyłam wielogodzinny shopping. Jedyna moja dolegliwością bylo zapalenie pęcherza, to była trauma. Poród był ok, trwał od momentu wejścia na salę cos kolo 2 godzin, rodzilam siłami natury bez znieczulenia. Byl kryzys, ale to podobno normalne. Na początku bylam w szoku, ze nie mam żadnej kontroli nad tym co się ze mną dzieje, ale skupiłam się na położnej i wykonywałam jej polecenia na 100%. Cudowna kobieta. Urodziłam bez nacięcia, nie mialam zadnych obrażeń. Jeśli chodzi o ciało- zadnej różnicy. Po ciazy bylam szczupła jak nigdy dotąd. Został mi 1 mały rozstep na moze 2 cm. Jeśli chodzi o seks to nie ma żadnej różnicy, a powiem więcej, jest lepiej niż przed, jestem jakby bardziej wrażliwa? A i mit z tymi zniszczonymi piersiami od karmienia. Karmiłam syna 2,5 roku i moje piersi są nawet lepsze, bo na stałe sie nieco powiększyły i są takie jakby krąglejsze.

Moja historia jest optymistyczna i ja jak byłam w ciazy to takich właśnie szukałam. Naprawde, tych przykrych historii jest mniej.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Też byłam wrażliwa na zapachy. Odrzucało mnie wszystko, co mięsne, a w pierwszym trymestrze mogłam jeść same pomarańcze (a wcale za nimi nie przepadam). W ciąży podobałam się sobie. Urósł mi tylko brzuch, nie wywaliło mnie na boki, nogi nie puchły.
Mój poród lekki nie był, wody odeszły po 2 w nocy, a skończył się 10:31. Położna powiedziała, że miałam "poród traumatyczny", bo dziecko było ułożone twarzą do góry, przez co nieźle mnie (i siebie) tam w środku poharatało. Znieczulenie pomagało tylko do czasu. Dużo dawała mi obecność mojej lekarki prowadzącej.
Co do seksu, to jest tak samo, jak przed ciążą, zawsze byłam bardzo wrażliwa i łatwo osiągałam orgazm i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Plusem nacięcia jest to, że po szyciu wyglądam tam na dole lepiej niż wcześniej Jak byłam w ciąży, to często słyszałam, że pierwsze dziecko rodzi się najczęściej po terminie, mnie się wydawało, że urodzę przed, a młody postanowił przyjść na świat dokładnie w dniu ustalonym na pierwszej wizycie u lekarza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.


Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow

Edytowane przez j_fly
Czas edycji: 2020-07-24 o 11:28
j_fly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 06:48   #16
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 892
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Kończę niedługo trzydziestkę i nic się u mnie nie "przestawiło"
Nie lubię dzieci, niepotrzebnych krzyków, płaczu, zachcianek, buntu nastoletniego. Poza tym temat ciąży i porodu przeraża mnie na tyle, że to kolejny bardzo mocny argument.

Zdecydowałam z partnerem, że nie będziemy mieć dzieci, a jeśli w przyszłości nam się odwidzi, to adoptujemy.

Takie rozwiązanie to dla mnie duży plus, bo nie czuję już tej presji czasu (tyle się mówi, jak cudowne jest macierzyństwo, sens życia itp, niby wiesz swoje ale jakieś tam ziarenko zwątpienie zostaje - a może to inni mają rację?).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 07:08   #17
echme
Zakorzenienie
 
Avatar echme
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 440
Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Jak miałam te 20 lat to zdecydowanie twierdziłam że dzieci mieć nie chce. Ale potem poznałam mojego męża i zmieniłam zdanie że chce mieć z nim dziecko kiedyś tam. I musiało minąć wiele wiele lat. W międzyczasie pare razy wydawało mi się że mogło dojść do zapłodnienia i pamietam to jako najgorsze chwile w moim życiu. Teraz mam 30 lat, mamy własne mieszkanie, stabilna prace i uznaliśmy że to jest ten czas. Jak nam się nie udawało to bardzo to przeżywałam ale udało się i jestem na początku ciąży. Nie wypowiem się o połogu itp bo to wszystko przede mną i oczywiście przeraża mnie to ale wizja dziecka jest jakby ważniejsza?
Jeszcze muszę wspomnieć że dzieci nie lubię, nie toleruje ich w moim towarzystwie, nie zachwycam się nimi, uważam że małe dzieci są brzydkie. Ale myśle że ze swoim będę miała inaczej. I nie żałuje na razie decyzji jaką podjęliśmy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
22.07.2017 -
echme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 08:17   #18
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 266
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Ja nigdy nie miałam instynktu macierzyńskiego rozwiniętego. Decyzja o staraniach o dziecko wydawała mi się niemożliwa do podjęcia jednak w wieku lat 27 wpadłam i urodziłam jak miałam 28 lat. Teraz moja córka jest dla mnie najważniejszym człowiekiem na świecie i ciesze się, że stało się jak się stało, bo gdyby nie ta wpadka to do tej pory nie miałabym dzieci.
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 08:25   #19
Carola16
Zadomowienie
 
Avatar Carola16
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 705
GG do Carola16
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

U mnie od zawsze zero instynktu , dzieci nie lubię, ich krzyki, wrzaski i fochy doprowadzają mnie do szału a jednak odkąd poznałam mojego faceta to wiem, że chce mieć z nim dziecko . Przeraża mnie ta myśl, ale jednak czuje że odnajdziemy się w tej roli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Carola16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-24, 08:27   #20
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

U mnie zmiana w 2 stronę. Małe dzieci mnie niesamowicie drażnią i w życiu bym się już nie zdecydowała na kolejne.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 08:36   #21
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 11 232
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

No połog to nic fajnego, nawal pokarmu, baby blues, zastoje mleka, szczypiące krocze, krwawienie...ale zlatuje, ja powtarzałam sobie, że najgorsze są pierwsze 2 tygodnie do miesiąca, a potem jest deko lepiej. I faktycznie, tak było u mnie. Po 3 miesiącach bylam juz innym człowiekiem, dziecko wtedy też nawiązuje kontakt, śmieje się. Najlepsze, ze chcialam karmić 6 mc, potem rok, a po roku tak się rozkręciłam, że wytrwałam do 2,5. Rok juz nie karmie, jeszcze mam mleko w piersiach. Dziwna sprawa, ciekawe jak długo to zanika. Drugiego dziecka raczej nie chce, bo nie wyobrażam sobie znowu byc tak uwiązaną w domu. Teraz dopiero odzywam, dziecko chodzi do przedszkola, może nocować u dziadków, nawet ma wakacje z nimi jeździ. Pozatym 2 małych ludzi wymaga mase uwagi, mało co czasu zostaje dla siebie a ja jestem jednak troche egoistka i lubie byc tez sama ze sobą. Przy dwójce byłoby to juz mocno utrudnione.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 09:09   #22
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość
Ja w Twoim wieku uważałam się za małą dziewczynkę, dziecko

What ?



Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość
(mam 29 lat, niedługo 30).
Jesteś ledwo trzy lata po tym jak myślałaś o sobie jako o dziecku i dziewczynce.


To jest jakieś dziwne.





Cytat:
Napisane przez drzewosandalowe Pokaż wiadomość
To nie te czasy, kiedy KAŻDA musi mieć

A kiedy KAŻDA MUSIAŁA mieć ?

W Średniowieczu chyba.
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 09:10   #23
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Też mam 28 lat i nie mam instynktu.

Oczywiście nie chce przechodzić przez ciążę i połóg oraz okres, kiedy dziecko cię wkurza 24/7, bo nie ma nic innego do roboty jak leżeć, spać i płakać.

Ale jeszcze bardziej nie chcę kształtować nowego człowieka. Nie chcę być odpowiedzialna za niego, jego dobrobyt, musieć mu zapewnić opiekę i utrzymanie.

Nawet ze zwierzakiem, jakbym bardzo nie dala rady, to zawsze można oddać w inne ręce. Nie jestem wielką fanką tego rozwiązania, ale jakbym naprawdę sobie nie radziła z psem, to mogłabym rozważyć.

Jeśli chodzi o dziecko, to jest to odpowiedzialność na całe życie. Nie wyobrażam sobie sprowadzić na świat człowieka, a potem go oddać albo zostawić samemu sobie.

Więc jak będzie miało 30 lat, życie mu się posypie, to dalej zapewniłabym mu dom i wsparcie.

A ja nie jestem taki typem człowieka, który sie dobrze odnajduje w takich sytuacjach. Irytuje mnie, że miałabym swoje życie podporządkować pod dziecko. No bo żłobek otwierają o 7 i trzeba je tam zawieźć. Ani to wina dziecka, ani żłobka, ale wiem, że będzie mnie to irytowało.

A mam wystarczająco dużo obowiązków dotyczących mnie, żeby brać na sobie te dotyczące kogoś.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 09:11   #24
malypeszek
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 443
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Możliwe, że pojawi ci się chęć w okolicach trzydziestki. Ja tak miałam i widzę w postach wyżej, że nie tylko ja. Nie przepadałam za dziećmi jakoś specjalnie ale z czasem zaczęłam czuć że tego chcę. Obecnie czekam na narodziny pierwszego dziecka. Jak na razie chcę mieć czwórkę , ale możliwe że życie to zweryfikuje po pierwszym
malypeszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 09:15   #25
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Do decyzji o macierzynstwie się albo dorasta albo nie.

Przyznam, że trochę mnie drażni ta klisza myślowa.
Dorasta, albo nie.
Tzn., że jak ktoś świadomie decyduje, że dzieci mieć nie będzie, to znaczy, że nigdy nie dorósł do posiadania ich ?
To implikuje tak powszechne zresztą w społeczeństwie wnioski, że bezdzietni są niedojrzali, nieodpowiedzialni i wieczne z nich dzieci. Tacy właśnie 'niedorośli'.

To jest po prostu nieprawda i dziwi mnie, że Ty sama jako bezdzietna to podtrzymujesz.
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 09:17   #26
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
Ale jeszcze bardziej nie chcę kształtować nowego człowieka. Nie chcę być odpowiedzialna za niego, jego dobrobyt, musieć mu zapewnić opiekę i utrzymanie.
Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość

A ja nie jestem taki typem człowieka, który sie dobrze odnajduje w takich sytuacjach. Irytuje mnie, że miałabym swoje życie podporządkować pod dziecko. No bo żłobek otwierają o 7 i trzeba je tam zawieźć. Ani to wina dziecka, ani żłobka, ale wiem, że będzie mnie to irytowało.

A mam wystarczająco dużo obowiązków dotyczących mnie, żeby brać na sobie te dotyczące kogoś.
No, też mnie męczą i stresują takie drobne niedogodności życiowe, do tego jestem choleryczką, więc jeszcze gdyby doszły mi dodatkowe wkurzające problemy organizacyjne związane z dzieckiem, to już w ogóle byłabym kłębkiem nerwów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 11:16   #27
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Dziewczyny dziękuję za tak duży odzew, jesteście super Ja nie mam stresu czy mi się odmieni czy nie, bo jak mówiłam to nie jest mój priorytet, ale sama myśl się pojawia.. Pewnie troszkę przez ciąże znajomych itd.
Poruszyłyście ważny temat - czy chciałabym kształtować małego czloweka i mieć go obok siebie.. I tutaj już zdecydowanie siebie widzę. Odstręcza mnie ten początek i cześć czysto fizjologiczna, ale tak sobie myślę, że nawet dzieci z rodziny takie w wieku powyżej roku już są okej, czasem się nimi opiekuję i sprawia mi to jako taką radość, na pewno nie męczy. Tylko te noworodki jakieś takie nie bardzo widzę, że wielu z was się odmieniło w okolicach 30-stki, więc szansa jest. Na pewno nic nie zrobię wbrew sobie, bo nie wyobrażam sobie obsługiwać tego niemowlaka z przymusu czy co gorsza z obrzydzeniem, na zasadzie smutnego obowiązku. Fajnie się was czyta i strasznie się cieszę, że piszecie wprost co i jak, a nie takie udawanie że ciąża i połóg to miód malina, a uśmiech bombelka wszystko zmieni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 11:43   #28
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Dla osób, które nie wiedzą, czy im się odmieni, a nie chcą ryzykować, że w późniejszym wieku natura sama za nich podejmie decyzję jest jeszcze opcja zamrożenia komórek jajowych/zarodków. Sama się zamierzam zdecydować za ~2 lata, raczej nie będę chciała mieć dziecka do tego czasu, a dobrze się zabezpieczyć gdyby mi się odwidziało na przykład w wieku 35 lat.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 11:56   #29
pempek
Zakorzenienie
 
Avatar pempek
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 266
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
Dziewczyny dziękuję za tak duży odzew, jesteście super Ja nie mam stresu czy mi się odmieni czy nie, bo jak mówiłam to nie jest mój priorytet, ale sama myśl się pojawia.. Pewnie troszkę przez ciąże znajomych itd.
Poruszyłyście ważny temat - czy chciałabym kształtować małego czloweka i mieć go obok siebie.. I tutaj już zdecydowanie siebie widzę. Odstręcza mnie ten początek i cześć czysto fizjologiczna, ale tak sobie myślę, że nawet dzieci z rodziny takie w wieku powyżej roku już są okej, czasem się nimi opiekuję i sprawia mi to jako taką radość, na pewno nie męczy. Tylko te noworodki jakieś takie nie bardzo widzę, że wielu z was się odmieniło w okolicach 30-stki, więc szansa jest. Na pewno nic nie zrobię wbrew sobie, bo nie wyobrażam sobie obsługiwać tego niemowlaka z przymusu czy co gorsza z obrzydzeniem, na zasadzie smutnego obowiązku. Fajnie się was czyta i strasznie się cieszę, że piszecie wprost co i jak, a nie takie udawanie że ciąża i połóg to miód malina, a uśmiech bombelka wszystko zmieni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To szybko mija na szczęście, ja również prawdziwą radość z bycia matką zaczęłam odczuwać jak moja córka podrosła.

W innym wątku wizażanka zasugerowała, że być może matka będzie odczuwała większą radość z opieki nad dzieckiem kiedy trochę dorośnie, większość innych ją zrugała za to i wyśmiała, ale ja tak miałam w sumie. Pierwszy rok życia malucha to była dla mnie duża frustracja, później już było coraz lepiej - teraz mam 8 latkę i jest super, można pogadać na ciekawe tematy, czegoś pouczyć, pograć w gry, ona sama się sobą zajmie, ma swoje obowiązki, teraz czuje się dużo bardziej spełniona w roli matki
pempek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-24, 12:04   #30
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)

Ja zawsze wiedziałam, że chcę mieć dziecko/dzieci, ale...jeszcze jest czas, jeszcze zdążę, no przecież jestem za młoda, mam za pstro w głowie, no litości jeszcze to i tamto trzeba ogarnąć i w ogóle ciąża to dla mnie od razu wizja Obcego w brzuchu i te pieluchy i omg omg...i tak się obudziłam po trzydziestce z pomalutku zaczynającym się sypać zdrowiem i świadomością, że lepiej fizycznie to już nie będzie i albo spinam poślady i odstawiam antykoncepcję, albo podejmuję decyzję raz na zawsze, że dziecka nie będzie. Wygrała jednak wizja życia z małym człowiekiem Ni cholery bym tego instynktem macierzyńskim nie nazwała
Życie z dzieckiem jest bardzo bardzo inne, w wielu aspektach trudniejsze, ale kocham tego małego potwora i cieszę się że jest. I żałuję, że zdecydowałam się tak późno, gdybym się ogarnęła wcześniej to może byłaby dwójka.

Fizyczne konsekwencje ciąży są. Brzuch nie wrócił do formy, rozstępy pojawiły się chwilę przed porodem i niestety cofnęła się tylko część, moje problemy ze stawami się pogłębiły w trakcie ciąży i już ich nie cofnę. Ale samą ciążę miałam fajną, poród ekspresowy i wręcz przyjemny Połóg też ok, mimo nacięcia siedziałam normalnie Chyba najbardziej dało mi w kość to, co hormony i odpowiedzialność za niewinne stworzenie robią z głową. I to już chyba nie minie :P

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Dla osób, które nie wiedzą, czy im się odmieni, a nie chcą ryzykować, że w późniejszym wieku natura sama za nich podejmie decyzję jest jeszcze opcja zamrożenia komórek jajowych/zarodków.
Na to bym się nie zdecydowała, bo zwyczajnie uważam że fizycznie i psychicznie bym później nie udźwignęła ani ciąży, ani samej opieki nad dzieckiem. Ale to kwestia indywidualna, wiadomo, każdy się starzeje w swoim tempie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-08-21 16:15:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:56.