Seks po jakim czasie?

[201607040946]

Mnie bardzo dziwi, jak w XXI w. mozna mowic, ze kobieta jest latwa, bo szybko poszla do lozka z facetem?
To tak jakbym myslala, ze facet jest latwy, bo dal sie poderwac i go tak szybko przelecialam.

[Jakkolwiek]

Z obecnym partnerem- po pół godziny realnej znajomości. Nie uważam, żeby to było za wcześnie. Była ogromna chemia, wszystko działo się naturalnie i czuliśmy, że właśnie teraz powinniśmy się kochać. Powstrzymywanie się przed czymkolwiek byłoby tworzeniem jakiejś sztucznej, dziwnej sytuacji. Zakochaliśmy się w sobie kilka miesięcy później, ale od początku była jakaś fascynacja, zauroczenie. Nawet mi do głowy nie przyszło, że mógłby uznać mnie za panienkę lekkich obyczajów

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez kaguya

Mnie bardzo dziwi, jak w XXI w. mozna mowic, ze kobieta jest latwa, bo szybko poszla do lozka z facetem?
To tak jakbym myslala, ze facet jest latwy, bo dal sie poderwac i go tak szybko przelecialam.

Jeżeli facet się da to facet też jest łatwy Logiczne

Chociaż są faceci którzy po spędzonej nocy by nie kontynuowali już znajomości.

[_Schmetterling]

Napisane przez kaguya

Mnie bardzo dziwi, jak w XXI w. mozna mowic, ze kobieta jest latwa, bo szybko poszla do lozka z facetem?
To tak jakbym myslala, ze facet jest latwy, bo dal sie poderwac i go tak szybko przelecialam.

właśnie... jak kobieta pójdzie do łóżka z facetem po krótkim czasie to niby jest puszczalska. A jak facet przeleci laskę to co? +20 do szpanu u kumpli i ogólnie "fajny gość"

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez _Schmetterling

właśnie... jak kobieta pójdzie do łóżka z facetem po krótkim czasie to niby jest puszczalska. A jak facet przeleci laskę to co? +20 do szpanu u kumpli i ogólnie "fajny gość"

Zależy od środowiska. Tak samo w jednym środowisku kobieta puszczalska będzie miała +10 do za☠☠☠istości a w innym będzie czarną owcą. Identycznie z facetami.

[201607040946]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Jeżeli facet się da to facet też jest łatwy Logiczne

Chociaż są faceci którzy po spędzonej nocy by nie kontynuowali już znajomości.

Sa tez takie kobiety

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez kaguya

Sa tez takie kobiety

Ja mam na mysli takich facetów co nawet i może ta laska im się podobała, w łóżku była ok. Ale rozgranicza zapchajdziurę od kandydatki na partnerkę.

U kobiet może i też tak jest, chociaż prawdopodobnie dużo rzadziej

[Jakkolwiek]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ja mam na mysli takich facetów co nawet i może ta laska im się podobała, w łóżku była ok. Ale rozgranicza zapchajdziurę od kandydatki na partnerkę.

U kobiet może i też tak jest, chociaż prawdopodobnie dużo rzadziej

No ale co z tego? Czy kochając się z kimś podpisujemy jakiś cyrograf na obowiązek wejścia w związek? Nie. Chyba nikt zdrowo myślący nie spodziewa się, że seks jest gwarantem czegokolwiek. Piszesz tak, jakby marzeniem każdej kobiety było, za przeproszeniem, uczepienie się jakiegoś kut*sa na stałe i zaciągnięcie przed ołtarz.
Rozumiem, że może Ci przeszkadzać przeszłość seksualna partnerki czy czas, po którym zdecyduje się na seks. Ok. W takiej sytuacji po prostu nie jest to kobieta dla Ciebie. Tylko po co epitety w stylu 'pań lekkich obyczajów', ocenianie kogoś przez pryzmat spraw, które są wyjątkowo osobiste? To tak, jakby nie podobałyby Ci się rudowłose i głosił wszędzie gdzie się da, że to podgatunek kobiet, są brzydkie, niedobre i ogólnie FUJ

[201607040946]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ja mam na mysli takich facetów co nawet i może ta laska im się podobała, w łóżku była ok. Ale rozgranicza zapchajdziurę od kandydatki na partnerkę.

U kobiet może i też tak jest, chociaż prawdopodobnie dużo rzadziej

Wiesz, czasem po prostu mam ochote na jednorazowy wyskok i tyle potem obcuję normalnie z facetem, ale już nie chcę iść z nim do łóżka.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Jakkolwiek

No ale co z tego? Czy kochając się z kimś podpisujemy jakiś cyrograf na obowiązek wejścia w związek? Nie. Chyba nikt zdrowo myślący nie spodziewa się, że seks jest gwarantem czegokolwiek. Piszesz tak, jakby marzeniem każdej kobiety było, za przeproszeniem, uczepienie się jakiegoś kut*sa na stałe i zaciągnięcie przed ołtarz.
Rozumiem, że może Ci przeszkadzać przeszłość seksualna partnerki czy czas, po którym zdecyduje się na seks. Ok. W takiej sytuacji po prostu nie jest to kobieta dla Ciebie. Tylko po co epitety w stylu 'pań lekkich obyczajów', ocenianie kogoś przez pryzmat spraw, które są wyjątkowo osobiste? To tak, jakby nie podobałyby Ci się rudowłose i głosił wszędzie gdzie się da, że to podgatunek kobiet, są brzydkie, niedobre i ogólnie FUJ

Nie podobają mi się murzynki i głos azjatek

Nie mówię, że panie lekkich obyczajów to podgatunek kobiet. Przeszkadzałaby mi tylko taka kobieta w związku. W innym wypadku mogłaby być moją koleżanką czy nawet przyjaciółką

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez misia00

Po jakim czasie wspólnego spotykania poszłyście do łóżka?

Tak po godzinie.

[201803080934]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Nie podobają mi się murzynki i głos azjatek

Nie mówię, że panie lekkich obyczajów to podgatunek kobiet. Przeszkadzałaby mi tylko taka kobieta w związku. W innym wypadku mogłaby być moją koleżanką czy nawet przyjaciółką

Tak samo patrzy wiele kobiet (wszak te kobiety, z którymi ty byś nie chciał być spały z jakimiś facetami) i z tymi facetami by nie chciały być dobrze, że w tym rozumowaniu przynajmniej macie (ty i osoby z podobnymi poglądami) jakąś równowagę
.
.
.
.
A może wcale nie, bo chyba kobietom częściej przeszkadza przeszłość faceta niż facetowi przeszłość kobiety

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez Grin

Tak samo patrzy wiele kobiet (wszak te kobiety, z którymi ty byś nie chciał być spały z jakimiś facetami) i z tymi facetami by nie chciały być dobrze, że w tym rozumowaniu przynajmniej macie (ty i osoby z podobnymi poglądami) jakąś równowagę
.
.
.
.
A może wcale nie, bo chyba kobietom częściej przeszkadza przeszłość faceta niż facetowi przeszłość kobiety

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja mieszkam w niewielkim mieście. I jak ktoś dostanie latke to już ma dużo trudniej.

To chyba zależy od przypadku a nie od płci. Ja np. najbardziej bym się obawiał, że okaże się iż ktoś kogo bardzo nie lubię, gardze nim przeleciał moją dziewczyne. O ile samo to, że mogła mieć taki czas "korzystania z życia" bym być może przelknal o tyle takie coś by mi utknelo kością w gardle.

Na szczęście nigdy na taką osobę nie trafiłem i mam nadzieję, że nie trafie.Na szczęście mam intuicję.

[cochonnetta]

Po 3 tygodniach i przyznam, że już ledwo mogłam wytrzymać.
Dla mnie taki optymalny czas to tydzień do dwóch od rozpoczęcia znajomości lub momentu kiedy czuje się, że coś z tego może być.

Dodam, że mam 25 lat (a wtedy 23)

[magdarotterdam]

Najlepiej poczekac z miesiac ,wtedy sprawdzisz czy bedzie czekal czy zostawi cie ,bo chodzi mu tylko o seks.Ja z moim zrobilam po tygodniu(moglismy poczekac dluzej),ale jakos tak wyszlo i jestesmy 2 lata razem.

[jolkas20]

hmm każdy podchodzi do tej kwestii indywidualnie. Ja osobiście z moim pierwszym chłopakiem poszłam do łóżka po 8 miesiącach znajomości.. a z kolejnym po 4 tygodniach ( z tym że w tym przypadku spotykalismy się codziennie, to była juz nasza druga wspólna noc i ogólnie nasz związek był jak uderzenie pioruna ogarnęła nas totalna namiętność ). Mimo iż te związki nie przetrwały nie żałuję, było cudownie i wiele się nauczyłam

[ultravioletx]

Napisane przez misia00

Po jakim czasie wspólnego spotykania poszłyście do łóżka?

a ja jeszcze nie byłam ze swoim tz a już mu się oddalam:p od tamtej pory minęło 6 lat odkąd jesteśmy razem i mamy fajna rodzinke a wprzyszłym roku stajemy przed ołtarzem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[daga98]

Seks wtedy kiedy obydwoje mają ochotę - nawet jeżeli będzie to po godzinie znajomości i tyle

[domininka]

Też jestem za tym, żeby nie wyliczać dokładnie godzin i minut od pierwszej kolacji, za którą zapłaciliście po połowie. Jak chwila przychodzi, to nie warto jej przeciągać, bo konwenanse nakazują nikt nie ukamieniuje przecież

[senna jesien]

Napisane przez daga98

Seks wtedy kiedy obydwoje mają ochotę - nawet jeżeli będzie to po godzinie znajomości i tyle

nie ma kalendarza dla ludzi "co, gdzie i kiedy nalezy robic"
zwyczajnie - w odpowiednim dla niego czasie

[anneee]

A u mnie zaczęło się od tego, że poprosiłam koleżankę o znalezienie mi kolegi na studniówkę, bo zostałam wystawiona na ostatnią chwilę. No i nasze pierwsze spotkanie było w większym gronie tzw. zapoznawcze; drugie spotkanie dobieranie krawata do sukienki no i trzecie Studniówka. I wiadomo, alkoholu było nie mało
No i jak odwoził nas jego kolega, sama wskoczyłam mojemu partnerowi na kolana i zainicjowałam seks ( sam mi dawał całą noc namiętne buziaczki i nabrałam ochoty na amory ) kolega stał na mrozie i czekał
No i ten "zaliczony" przeze mnie chłopak jest teraz moim mężem i za nami pierwsza rocznica ślubu
W żadnym wypadku nie żałuję tego co zrobiłam. Miałam nie zapomnianą noc a z mojego TŻta do tej pory się śmieję, że łatwy był

[linaya]

Wtedy, gdy oboje mają na to ochotę. Tyle w temacie.

[Nikodenizja]

linaya - doikładnie !