Napady obżarstwa - jakie skutki?

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Zastanawia mnie jedna sprawa: jeżeli przez jakiś czas jest się na diecie (jakiejkolwiek) bądź też po prostu spożywa się mniejsze ilości tego co zwykle i raz na jakiś czas ma się atak obżarstwa i zje się trochę za dużo i niezdrowo, to jaki skutek na dłuższą metę mają takie ataki? Oprócz wyrzutów sumienia oczywiście. Czy to wpływa bardzo negatywnie na organizm?

[Perełka]

Kiedyś przeczytałam w jakiejs gazecie (nie pamiętam już co to było), że żeby podkręcać metabolizm będąc na diecie należy zjeść od czasu do czasu "do syta" czyli ile damy rade
Nie wiem czy to skutkuje i ile w tym prawdy, ale jak mam atak żarłoczności (np wczoraj) to przypominam to sobie i sie rozgrzeszam

[paulinka_vel_paulinka]

to zależy co rozumiesz przez "trochę za dużo i niezdrowo", jeśli masz na myśli ogromniastą porcję spagetti z dokładką, raz w miesiącu to chyba jest normalne, ale jest też taka choroba jak kompulsywne objadanie się która napewno dla organizmu nie jest przychylna.

[fraufrau]

Jeżeli to, co mówi mówi Perełka jest prawdą, to to nie byłoby takie głupie ]:->

[italiaanka]

Napisane przez Perełka

Kiedyś przeczytałam w jakiejs gazecie (nie pamiętam już co to było), że żeby podkręcać metabolizm będąc na diecie należy zjeść od czasu do czasu "do syta" czyli ile damy rade
Nie wiem czy to skutkuje i ile w tym prawdy, ale jak mam atak żarłoczności (np wczoraj) to przypominam to sobie i sie rozgrzeszam

Jest to prawda, ale... wg. mnie można pozwolić sobie na to kiedy ma się dobrze ułożoną dietę (i się jej przestrzega przynajmniej w tych 80%)... taki dzień można zrobić sobie raz na tydzień, dwa - najlepiej by był zaplanowany, a nie przypadkowy. Ah... nie rzucamy się wtedy na wszystko co mamy ochotę... tutaj też lepiej zachować umiar Poczytajcie także o oszukanych posiłkach to dobry pomysł kiedy nie jesteśmy w stanie całkowicie zrezygnować z różnych rzeczy itd. Kojąco działa na naszą psychikę, a dieta nie cierpi aż tak bardzo...

[Marżolinka]

teoretycznie dzieje się tak ,że gdy głodzony organizm dostaje nagle nadwyżkę kalorii to je poprostu gromadzi w postaci glikogenu i tkanki tłuszczowej.Na tej zasadzie działa właśnie efekt jo-jo;jak zaczynasz jesc normalne,większe ilości jedzenia ,to tyjesz bo organizm magazynuje to wszystko na wypadek gdyby znowu przyszło mu głodować.

[sylwónia]

Moim skromnym zdaniem racjonalna dieta dostarczająca odpowiedniej ilości kalorii rozłożona na 5 posiłków dziennie, nie powinnna powodować takich typowych napadów głodu. Sprawdzone na sobie
No chyba, że pisząc atak obżarstwa miałaś na myśli jakąś zachciankę, typu spaghetti jak napisała Paulinka to już inna para kaloszy. Ale spełnienie swojej jedzeniowej zachcianki raz na jakiś czas to nie jest atak.