Majówki 2016 - część ósma ❤

[Iwonia27]

Napisane przez konsternacja

Urodzilam dIs przez cc. Ola jest z nami od 8:45. Jeszcze nie mialam pionizacji. Boje sie jej bo w glowie mi sie kreci .

Kolejny dzidzius, cudownie. Gratuluję.


Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Normalnie az znowu bym chciała takie malenkie tyci tyci...
(cos ze mną nie tak )

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Konsternacja gratulacje!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez konsternacja

Urodzilam dIs przez cc. Ola jest z nami od 8:45. Jeszcze nie mialam pionizacji. Boje sie jej bo w glowie mi sie kreci .

Konsternacja gratulacje !!

Moja starsza córka to Ola, więc obie mamy i Olę i Natalkę hi hi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[biedronkadancer]

Konsternacja gratulacje!

[SzczyptaRadosci]

Napisane przez konsternacja

Urodzilam dIs przez cc. Ola jest z nami od 8:45. Jeszcze nie mialam pionizacji. Boje sie jej bo w glowie mi sie kreci .

Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Dziekuje Dziewczyny !

Jak zwykle mam problemy z laktacja. Liczylam na to, ze do trzech razy sztuka i tym razem bedzie latwiej

Strach sie bac ale mozliwe, ze jutro nas wypisza.

Manu- rodzilam na Zelaznej, jaj poprzednio

Bona- to rzeczywiscie niezly uklad imion nam podpasowal

[asiaczek]

Konsternacja gratuluję i życzę wszystkiego dobrego .
Może laktacja się jeszcze rozkręci, głowa do góry .
Melduj nam co i jak i jak ogarniasz potem w domu trójkę dzieci

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

Może jeszcze się ruszy, przecież wiesz, że po CC czasem więcej czasu.

[Monanka83]

Konsternacja, jesteście już w domku? Jak się czujecie? Jak starszaki przyjęły Olę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczyptaRadosci]

Mona, opowiadaj co u Was? Dawno się nie odzywałaś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Wczoraj wyszlismy do domu.

Okropnie spuchlam. Najlpierw stopy i kostki a pozniej juz tez lydki i uda. Ledwo sie zmiescilam w spodnie ciazowe, zeby wyjsc ze szpitala wczoraj. A one byly luzne!!! To jest tragedia bo chodze przez to jeszcze bardziej jak polamana- jakby samo cc to bylo malo. Stopy mi sie poca jak szalone ale
mam wrazenie, ze to nie pot a ta woda szuka ujscia gdziekolwiek sie da. Zastanawiam sie czy gdybym zakula sie igla to by ta woda zeszla z nog????

Z mlekiem - jakies mleko jest. Wczoraj ani razu nie podalam jej mleka strzykawka, wszystko co zjadla to z piersi ale jeszcze nie mam wagi to nie wiem czy przy tej praktyce nie bedzie tracila nna wadze.
W szpitalu w 3. dobie dawalam jej mleko odciagniete dlatego w 4. dobie byl nawet wzrost wagi w stosunku do wagi z dnia 3. dlatego puscili ja do domu.

Mona - Dzieci wspaniale przyjely Siostrzyczke. Byla autentyczna radosc i ekscytacja oraz miliony calusow. Natalka jest bardziej zainteresowana Siostra niz Starszak - bo Natka to teraz caly czas chce byc w poblizu Oli a Starszak to jednak prowadzi wlasne zycie , nie musi byc non stop przy Oli.

Czy w waszych szpitalach, gdy z matka jest wszystko dobrze to po cc jest wypis w 3. dobie? Czyli cc w piatek to wypis w niedziele? Jejku, wydaje mi sie to duzo za szybko, jednak to operacja.

[mala_biegaczka]

Konsternacja ja tak samo po cc spuchłam - kup sobie w aptece podkolanowki uciskowe - to wazne, jak tak puchniesz. Dostalas zastrzyki przeciwzakrzepowe? Clexane albo Neoparin czy jak to się tam teraz zwie?
Pij duzo.

Co do wypisu - ja miałam cc w sobote w poludnie i w poniedzialek o 15 już byłam w domu. Przy planowanej cc tu wypisuja na drugi dzien. Wiec mysle, ze to nie za wczesnie. W domu tez czlowiek lepiej sie regeneruje. Chociaz moze niekoniecznie przy 3. dzieci

[agassek]

Konsternacja, to chyba normalna praktyka,kiedyś trzymali 5 dni po cc, ale teraz wciąż słyszę o 2... Też mi się wydaje, że to szybko... Dużo sił życzę mąż długo z Wami będzie w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez mala_biegaczka

Konsternacja ja tak samo po cc spuchłam - kup sobie w aptece podkolanowki uciskowe - to wazne, jak tak puchniesz. Dostalas zastrzyki przeciwzakrzepowe? Clexane albo Neoparin czy jak to się tam teraz zwie?
Pij duzo.

Co do wypisu - ja miałam cc w sobote w poludnie i w poniedzialek o 15 już byłam w domu. Przy planowanej cc tu wypisuja na drugi dzien. Wiec mysle, ze to nie za wczesnie. W domu tez czlowiek lepiej sie regeneruje. Chociaz moze niekoniecznie przy 3. dzieci

Po poprzednich cc też spuchłam ale mam wrażenie, że nie aż tak. Po poprzednich cc wychodziłam ze szpitala w 5 dobie i przez cały czas pobytu w szpitalu dostawałam zastrzyk z Clexanu. Tym razem byłam o dobę krócej, więc dostałam o jeden zastrzyk mniej.
Normalnie mam sinieją mi stopy i mam rozstępy na nogach nad kostkami dookoła. Mówili, żeby dużo leżeć z nogami w gorze- tego jeszcze nie probowałam, zaraz się tak położę. Może chociaż na 30 min się uda,

Napisane przez agassek

Konsternacja, to chyba normalna praktyka,kiedyś trzymali 5 dni po cc, ale teraz wciąż słyszę o 2... Też mi się wydaje, że to szybko... Dużo sił życzę mąż długo z Wami będzie w domu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż planował krótko- i to nie na urlop a PRACUJE Z DOMU
ale chyba trochę mój stan go zmartwił i póki nie odzyskam sprawności to mi pomoże?
A kiedy było 5 dni?
Kurcze moja Mama nie może przeboleć, że tak szybko. Ona leżała po cc 2 tygodnie.

Do tego jeszcze nie mam wagi noworodkowej w domu- mam nadzieję, że szybko przyjdzie.
Ogólnie, tym razem byłam o wiele mniej zadowolona z opieki w szpitalu. Aż się sobie dziwię. Tam jest taka masówka, że chyba już nie zwracają uwagi na pacjenta. Ola przez 2,5 doby nie zrobiła żadnej kupy ani siku, co podkreślałam na każdym obchodzie, straciła na wadze 8%, to jak w 3. dobie ją zaczęłam dokarmiać strzykawką na siłę to przybrała delikatnie - i już od razu ona jest do wypisu w 4. dobie. Dla mnie to niezrozumiałe, żeby nie sprawdzić chociaż jeszcze jeden dzień, czy ta tendencja się utrzyma? (Kup wtedy były dwie, malutkie smółki- takie kleksy, siku żadnego, pieluchy po nocy jak nowe)). Zaraz po obchodzie zaczęła walić kupę i pewnie wtedy już ważyła mniej niż poprzedniej doby. Tak to jest na świecie. Wszystkiego trzeba samemu dopilnować.
Tak samo z żółtaczka- wczoraj miała poziom bilirubiny 10% a dziś zdaje się być bardziej żółta. Sama nie wiem, teraz jakoś trzeba to sprawdzić bo ja się nie uspokoję. Pediatra pewnie zleci badanie krwi.

[pluszowy_kot]

Ja nie wiem czy teraz coś się nie zmieniło w kwestii CC - że teraz poprzednie CC nie jest żadnym wskazaniem do kolejnego i o ile nie ma przyczyn zdrowotnych albo lekarz nie "załatwi" to trzeba sn i że jakoś szybciej wypuszczają do domu. Chyba Bona coś takiego pisała, jak rodziła Natalkę - że załapała się na to drugie CC w ostatniej chwili, zaraz jej zdjęli opatrunek i jak szła do domu i chciała jeszcze czymś zasłonić ranę to mogli dać tylko zwykły przylepiec.
Co do opieki tym razem to współczuję, możliwe, że po prawie 3 latach się pozmieniało, niestety na gorsze albo miałaś pecha do zmiany, ale to niczego nie tłumaczy.

[BonaDea75]

Napisane przez pluszowy_kot

Ja nie wiem czy teraz coś się nie zmieniło w kwestii CC - że teraz poprzednie CC nie jest żadnym wskazaniem do kolejnego i o ile nie ma przyczyn zdrowotnych albo lekarz nie "załatwi" to trzeba sn i że jakoś szybciej wypuszczają do domu. Chyba Bona coś takiego pisała, jak rodziła Natalkę - że załapała się na to drugie CC w ostatniej chwili, zaraz jej zdjęli opatrunek i jak szła do domu i chciała jeszcze czymś zasłonić ranę to mogli dać tylko zwykły przylepiec.
Co do opieki tym razem to współczuję, możliwe, że po prawie 3 latach się pozmieniało, niestety na gorsze albo miałaś pecha do zmiany, ale to niczego nie tłumaczy.

Tak potwierdzam, dwa tygodnie po urodzeniu Natalki zmieniły się wytyczne co do wskazań do CC po CC.

Konsternacja współczuję takiej opieki w szpitalu, ale rozumiem że Oleńka już normalnie robi siku?

Opuchnięcia są normalne po CC,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Konsternacja szkoda, ze nie przepisuja tego wiecej do domu - chodzi mi o zastrzyki. w UK daja kobiecie na wyjscie 10 zastrzykow. Dostaje sie tez te podkolanowki uciskowe wlasnie. Ja mialam to i po cc i po laparotomii jak mi potworka wycinali.

Współczuję opieki poporodowej.

Tak, odchodzi sie juz od tej starej zasady, ze 'raz cesarka, zawsze cesarka' na całym świecie. Sama sie wlasnie przymierzam do porodu sn po cc. A jesli z jakis wzgledow zdecyduje sie jednak na ta cc, to chce, zeby to byla 'naturalna' cc, bo moj szpital to oferuje.

[anulus17]

U nas też nie ma tej zasady że po cc zawsze cc, ale ogólnie swych porodów cc jest mniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez BonaDea75

Tak potwierdzam, dwa tygodnie po urodzeniu Natalki zmieniły się wytyczne co do wskazań do CC po CC.

Konsternacja współczuję takiej opieki w szpitalu, ale rozumiem że Oleńka już normalnie robi siku?

Opuchnięcia są normalne po CC,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale Dziewczyny, ja idac teraz do szpitala bylam po 2 cc. Teraz juz jestem po 3 cc.


Wlasnie ona nie robi prawie wcale siku. Tak mi sie wydaje... nie bylo jeszcze ani jednej pieluchy gdzie byloby choc troche samego siku. Sa pieluchy, gdzie jest kupa- wiem, tam moze byc tez ukryte siku. Ale te kupki tez sa malenkie.
Ona jest coraz bardziej zolta. A problem z sikaniem i zoltaczka chyba sa powiazane. Lekarza mamy dopiero 01.04. Kurde, chyba pojade dzis lub jutro i bede blagac o zbadanie bilirubiny. Bo u tak malego dziecka to mi chyba prywatnie nigdzie nie zrobia.

[mala_biegaczka]

Napisane przez konsternacja

Ale Dziewczyny, ja idac teraz do szpitala bylam po 2 cc. Teraz juz jestem po 3 cc.

Mozna i po 2 cc miec porod sn.

Ostatnio na fb grupie wsparcia jesli chodzi o vbac czytalam historie kobiety, ktora miala 3 cc i urodzila sn. Szalenstwo :P

Ale i tak nic nie przebije kobiety ktora w 2013 miala cc, w 2015 w styczniu urodzila sn i tego samego roku w grudniu znowu urodzila sn... blizniaki - w 37 tygodniu

[agassek]

Napisane przez konsternacja

Ale Dziewczyny, ja idac teraz do szpitala bylam po 2 cc. Teraz juz jestem po 3 cc.


Wlasnie ona nie robi prawie wcale siku. Tak mi sie wydaje... nie bylo jeszcze ani jednej pieluchy gdzie byloby choc troche samego siku. Sa pieluchy, gdzie jest kupa- wiem, tam moze byc tez ukryte siku. Ale te kupki tez sa malenkie.
Ona jest coraz bardziej zolta. A problem z sikaniem i zoltaczka chyba sa powiazane. Lekarza mamy dopiero 01.04. Kurde, chyba pojade dzis lub jutro i bede blagac o zbadanie bilirubiny. Bo u tak malego dziecka to mi chyba prywatnie nigdzie nie zrobia.

Wydaje mi się, że powinni zrobić, ale jak coś Cię niepokoi to jedź koniecznie! A jak z jedzeniem? Pije ładnie mleko? Wybudza się na karmienie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

konsternacja ma chyba generalnie wskazania do CC zupełnie inne niż poprzednie cesarki, o zmianie mówiłam głównie w kontekście wypisywania szybciej do domu.

Z Olą jedź może na oddział neonatologii do szpitala w którym rodziłaś, kiedyś w rejestracji dostałam takie info - jak w pierwszym miesiącu życia coś się dzieje to przede wszystkim trzeba wrócić do szpitala, w którym się dziecko urodziło.

[kaylla]

Napisane przez pluszowy_kot

konsternacja ma chyba generalnie wskazania do CC zupełnie inne niż poprzednie cesarki, o zmianie mówiłam głównie w kontekście wypisywania szybciej do domu.

Z Olą jedź może na oddział neonatologii do szpitala w którym rodziłaś, kiedyś w rejestracji dostałam takie info - jak w pierwszym miesiącu życia coś się dzieje to przede wszystkim trzeba wrócić do szpitala, w którym się dziecko urodziło.

To akurat chyba nie regula. Ja rodzilam w szpitalu ginekologiczno-polozniczym, tutaj jest super oddzial neonatologiczny, ale jak cie wypisza to juz bez opcji powrotu, w zaleceniach w wypisie jest ze jakby sie cos dzialo to jechac do szpitala dzieciecego jyz. Nie ma opcji ze rodzic zglasza sie tam z dzieckiem i ddziecko zostaje przyjęte na oddzial. Sa tylko chyba 2 opcje trafienia na ten odfzial 'porod w tym szpitalu lub transport dziecka karetka z innego szpitala po porodzie.

Konsternacja - jak sie martwisz to ja bym ta bilitubine sprawdzila. A zadzwon moze do luxmedu, moze rrobia te badania maluchom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agassek]

Napisane przez kaylla

To akurat chyba nie regula. Ja rodzilam w szpitalu ginekologiczno-polozniczym, tutaj jest super oddzial neonatologiczny, ale jak cie wypisza to juz bez opcji powrotu, w zaleceniach w wypisie jest ze jakby sie cos dzialo to jechac do szpitala dzieciecego jyz. Nie ma opcji ze rodzic zglasza sie tam z dzieckiem i ddziecko zostaje przyjęte na oddzial. Sa tylko chyba 2 opcje trafienia na ten odfzial 'porod w tym szpitalu lub transport dziecka karetka z innego szpitala po porodzie.

Konsternacja - jak sie martwisz to ja bym ta bilitubine sprawdzila. A zadzwon moze do luxmedu, moze rrobia te badania maluchom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O widzisz,a w sw rodzinie trzy lata temu dostałam takie info jak Kot. Z tym, że wtedy przyjęliby na oddzial tylko dziecko, matki już nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez agassek

O widzisz,a w sw rodzinie trzy lata temu dostałam takie info jak Kot. Z tym, że wtedy przyjęliby na oddzial tylko dziecko, matki już nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A teraz gdzie planujesz rodzic? Tez tam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Ja myślę, że pewnie można się zgłosić na Żelazną, zbadać bilirubinę powinni bez problemu, a jeśli okazałoby się, że jest konieczna hospitalizacja to ewentualnie przekierują tam, gdzie będą miejsca.
Z Matim byłam na Madalińskiego 5 dni z zapaleniem pępka i wtedy dużo maluszków tam było właśnie z żółtaczką

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[agassek]

Napisane przez kaylla

A teraz gdzie planujesz rodzic? Tez tam?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie,raczej w raszei, jeżeli mnie stamtąd nie odeślą

Co u Was słychać? Jak sobie radzicie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez agassek

Nie,raczej w raszei, jeżeli mnie stamtąd nie odeślą

Co u Was słychać? Jak sobie radzicie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Póki co w porządku Piotrek co prawda już wrócił do pracy, ale Maja teraz jest u moich rodziców na wczasach, więc siedzę tylko z Wojtkiem. W weekend Maja wraca, więc będzie ciekawiej:P Co prawda idzie do przedszkola, ale będę musiała ogarniać odbieranie jej z przedszkola z maluchem plus popołudnia z dwójką.
A Wojtek jest bardziej wyrozumiały dla matki niż była Majka w jego wieku:P Śpi lepiej, ale oczywiście nie jest idealnie, bo nieprzespane noce się zdarzają, ale nie wisi całymi dniami przy piersi i zdarza mu się zaliczać drzemki w dzień na kanapie, a nie przy piersi jak to było z Majką:P

[asiaczek]

Byliśmy dzisiaj na oddziale gastrologicznym z dziećmi.
Pobrali krew, mocz i kupki. 3.04 jesteśmy zapisani na kolejną wizytę i wtedy Mateusz będzie miał prowokację mlekiem a Iga ph-metrię w związku z ulewaniem. Lekarz, który nami się zajmował, nie był zbyt miły, niefajnie komentował, że Mateusz płakał. A poza tym ja byłam rozczarowana, że nie przyjęła nas lekarka, u której byliśmy na wizycie prywatnej i która nas wciągnęła do szpitala. Ale może zrobiła nam na złość, bo się sporo spóźniliśmy:/
Generalnie mam spostrzeżenia, że takie problemy moich dzieci to żadne problemy i choć trochę wkurza mnie takie bagatelizowanie, to na chłodno stwierdzam, że może po prostu tak jest, a moje maluchy są całkiem zdrowe i dodaje to trochę otuchy.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Iwonia27]

Kaylla dasz radę będzie wesoło na pewno ale to i tak mowisz ze tylko popołudnia z dwojka maluchow

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez asiaczek

Byliśmy dzisiaj na oddziale gastrologicznym z dziećmi.
Pobrali krew, mocz i kupki. 3.04 jesteśmy zapisani na kolejną wizytę i wtedy Mateusz będzie miał prowokację mlekiem a Iga ph-metrię w związku z ulewaniem. Lekarz, który nami się zajmował, nie był zbyt miły, niefajnie komentował, że Mateusz płakał. A poza tym ja byłam rozczarowana, że nie przyjęła nas lekarka, u której byliśmy na wizycie prywatnej i która nas wciągnęła do szpitala. Ale może zrobiła nam na złość, bo się sporo spóźniliśmy:/
Generalnie mam spostrzeżenia, że takie problemy moich dzieci to żadne problemy i choć trochę wkurza mnie takie bagatelizowanie, to na chłodno stwierdzam, że może po prostu tak jest, a moje maluchy są całkiem zdrowe i dodaje to trochę otuchy.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Hmm ale to oni-lekarze tak zasugerowali ze problemy u Was to żadne problemy?
Dla rodziców każdy problem jego dziecka jest chyba sporym problemem jaki by on nie był... Iga ciagle ulewa wiec gdzieś przyczyna tkwi zapewne. No i Mateusz wiadomo te cholerne alergie, nietolerancje...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka