Czy mężczyźnie wypada uderzyć kobietę?

[zakonna]

Nikt nie pisał, że są najlepsze.

[201606270916]

Napisane przez Angel_00

nie powinien uderzyć, mógł ją lekko odepchnąć, przytrzymać, żeby dała mu spokój i po prostu odejść w inne miejsce.

Mógł ją odepchnąć a ona by się przewróciła no faktycznie bardziej niewinne niż spoliczkowanie.

[I am Rock]

Napisane przez StarFighter

Mógł po prostu po męsku odmówić i wyjść. Bicie to oznaka słabości i nieudolności. Kobieta prawdobopodobnie nie uderzyłaby tylko zgasiła słownie przystawiajacego się mężczyznę (chociaż na liścia z jej strony nikt by krzywo nie patrzył)

No faktycznie, powinien był powiedzieć:
Droga przedstawicielko przeciwnej płci, bądź tak dobra i zabierz rękę z mojego krocza, bo czuję się niekomfortowo.


Ale domniemuję, że ta sytuacja spowodowała szok i zaburzyła ocenę sytuacji.

No bo w mordę?!

[ajah]

Napisane przez pannaatopowa

Nie, to nie będzie kolejny wątek o przemocowcach.

Ostatnio na pewnym portalu czytałam historię o studencie informatyki. Był ponoć przystojny i inteligentny, ale za to kompletnie nie zainteresowany randkowaniem. Nie zawsze kobiety to rozumiały. Raz poszedł do studenckiego baru, aby napić się piwka i przyczepiła sie kobieta. Nie rozumiała nie, próbowała siadać na kolanach i się przystawiała. W końcu on się wkurzył i wstał (chciał się przesiąść albo wyjść). No to kobieta złapała go za krocze. Facet dał jej z liścia. Ponoć nie mocno, aby sie odwineła, ale tak aby ją orzeźwiło. Oczywiście kobieta w ryk, ochroniarze wyrzucili delikwenta, ze strony męskiej publiki poleciały epitety i komentarze o damskim bokserze.

Wiadomo, że gdyby facet złapał kobietę za piersi, albo krocze, dostałby z liścia a ochroniarze wywaliliby zboczeńca, zakałę rodu męskiego na zbitą skorupę.
W odwrotnej sytuacji, gdy to facet jest molestowany i daje z liścia to... ochroniarze wywalają z knajpy damskiego boksera, zakałę rodu męskiego.

Jakie jest spojrzenie Wasze na tę sprawę? Zapraszam do dyskusji.

Nie powinien był jej uderzyć, ona nie powinna go napastować.

[lejdi007]

straszne czasy, żeby kobieta tak obrzydliwie się zachowywała. W sumie nie dziwi mnie to, że koleś tak zareagował. Odruch w sytuacji której się nie spodziewał

[Angel_00]

Napisane przez Krolowa Julianna

Mógł ją odepchnąć a ona by się przewróciła no faktycznie bardziej niewinne niż spoliczkowanie.

rozumiem, że coś takiego jak złapanie za ramiona i odstawienie od siebie kobiety, mogłoby spowodować przewrócenie? Wątpię, ok każdy ma swoje zdanie i swoje sposoby Ja wyraziłam swoje zdanie, że bicie nie jest rozwiązaniem i nie chciałabym się zniżać do takiego poziomu i tyle.

[201606270916]

Napisane przez ajah

Nie powinien był jej uderzyć, ona nie powinna go napastować.

A uderzyłby ją gdyby ona nie zaczęła?

Podejrzanie powszechne jest żałowanie agresora gdy ofiara spróbuje się bronić. To nie jest sytuacja "siedziała sobie przy barze ale miała brzydką sukienkę więc podszedł i walnął ją z bańki".

[siarka40]

Tytuł wątku mylący, bo jak czytam z opisu sytuacji, nie chodziło o "klasyczne" uderzenie, ale o spoliczkowanie, a to jednak coś innego. Uważam, że należy starać się tego (policzkowania) unikać, ale jeśli tamten mężczyzna rzeczywiście najpierw próbował się tej kobiety pozbyć "słownie", a ta nie reagowała, a następnie chwyciła go za krocze, to spoliczkowanie wydaje mi się adekwatne w tej sytuacji. Jestem przekonana, że kobiety w takim wypadku (gdyby ona spoliczkowała) nikt by nie potępił, więc nie bardzo rozumiem podstaw do odmiennego potraktowania zachowania mężczyzny. Zwłaszcza, że odpada argument o większej sile mężczyzny, który się wyżej pojawił - bo nie mówimy u uderzeniu, a o spoliczkowaniu, które ma inny charakter.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Angel_00

Ja wyraziłam swoje zdanie, że bicie nie jest rozwiązaniem i nie chciałabym się zniżać do takiego poziomu i tyle.

I chyba się każdy tutaj zgadza, że bicie nie jest rozwiązaniem - ale nie o biciu tutaj mowa.

[201604250941]

Zniżyc? Znizona to ja bym sie czula, gdyby ktos mnie przy calym klubie zlapal za krocze, a ja bym zareagowala na spokojnie, to by oznaczalo, ze kazdemu wolno to zrobic, bo ja mam to gdzies, a moje nogi sa jak McDonald's - otwarte 24/7.

[201606270916]

Napisane przez Angel_00

rozumiem, że coś takiego jak złapanie za ramiona i odstawienie od siebie kobiety, mogłoby spowodować przewrócenie? Wątpię, ok każdy ma swoje zdanie i swoje sposoby Ja wyraziłam swoje zdanie, że bicie nie jest rozwiązaniem i nie chciałabym się zniżać do takiego poziomu i tyle.

Pijaną osobę? Uważam że tak. A i też znalazłyby się osoby które by powiedziały że wystarczyło powiedzieć a nie się z kimś szarpać, przestawiać go itd. Nie mówię że to zachowanie gorsze lub lepsze od spoliczkowania - ale po prostu podobne.

[siarka40]

Napisane przez StarFighter

A pewnie, najlepiej na wszystko reagujmy bezmyślnie pięściami

Jesu, jakie pięści?

[olenkasz]

Napisane przez Krolowa Julianna

A uderzyłby ją gdyby ona nie zaczęła?

Podejrzanie powszechne jest żałowanie agresora gdy ofiara spróbuje się bronić. To nie jest sytuacja "siedziała sobie przy barze ale miała brzydką sukienkę więc podszedł i walnął ją z bańki".

bo własnie gwóźdź żenady tkwi w tym, że tego biednego faceta nie traktuje się jak ofiarę robi się z niego histeryka, którego nic takiego złego znowu nie spotkało, który przesadza, który oponuje przed czymś, co w gruncie rzeczy nie było niczym tragicznym.
gdzieś pod spodem tkwi przekonanie, mniej lub bardziej utajone, że jemu się to powinno spodobać, przecież jest facetem, a wiadomo jacy są faceci.
i to jest cetrum problemu- facet nigdy nie będzie traktowany poważnie, gdy powie, że ktoś go molestował czy gwałcił. chyba że byłby to inny mężczyzna. słaba kobieta przecież NA PEWNO NIE STANOWI żadnego zagrożenia.

[manio]

Napisane przez StarFighter

Używanie przemocy wobec słabszej osoby jest niehonorowe i niedopuszczalne, są inne metody

Łapanie za krocze według mnie nie przystoi rzekomo słabszej osobie, skoro dopuściła się takiego czynu raczej słabszą nie była. Są inne metody na podryw.


Nie ma też czegos takiego, że kobieta jest słabsza od mężczyzny, tutaj nie płeć decyduje a warunki fizyczne.

Natomiast nie pochwalam bicia kogokolwiek !!!! Ale sama nie wiem jakby zachowała się na miejscu tego faceta, być może jakbym była w takim szoku to też odruchowo bym się odwinęła. Co jak co, ale za nic jej sie nie oberwało...

[siarka40]

Napisane przez Krolowa Julianna

Pijaną osobę? Uważam że tak. A i też znalazłyby się osoby które by powiedziały że wystarczyło powiedzieć a nie się z kimś szarpać, przestawiać go itd. Nie mówię że to zachowanie gorsze lub lepsze od spoliczkowania - ale po prostu podobne.

No pewnie, zaraz padłyby głosy o naruszeniu nietykalności cielesnej.

Do osób, które uważają, że mężczyzna przesadził - kobietę też byście tak osądzili?

[ajah]

Napisane przez Krolowa Julianna

A uderzyłby ją gdyby ona nie zaczęła?

Podejrzanie powszechne jest żałowanie agresora gdy ofiara spróbuje się bronić. To nie jest sytuacja "siedziała sobie przy barze ale miała brzydką sukienkę więc podszedł i walnął ją z bańki".

A cóż to ma do rzeczy?
Uderzył ją, a nie odsunął, nie zgłosił jego zachowania.
Dla mnie takie zachowanie jest nie do zaakceptowania.

Poza tym, mam wrazęnie, ze nieco przeinaczasz to co napisałam.
Nigdzie nie żąłuję agresora. Gdyby doszło do tego, że laska miałaby czasowego bana, by wchodzić do danego klubu, zostałaby zatrzymana za napaść/ molestowanie czy wyprowadzona przez ochronę nie miałabym z tym żadnego problemu.
Facet się zachował nie w porządku i głupio, bo to jest poziom piaskownicy: oddaj jak cię uderzy i miej nadzieję, że dorośli czy jak w tym przypadku ochrona będą mieć ochotę na wnikanie na kto zaczął, kto zawinił.

[siarka40]

Napisane przez manio

Natomiast nie pochwalam bicia kogokolwiek !!!! Ale sama nie wiem jakby zachowała się na miejscu tego faceta, być może jakbym była w takim szoku to też odruchowo bym się odwinęła. Co jak co, ale za nic jej sie nie oberwało...

Co Wy macie z tym biciem?

[_Supernova_]

Nie, nie wypada. W zadnym przypadku. Mógł wyjsc.

[ajah]

Napisane przez siarka40

No pewnie, zaraz padłyby głosy o naruszeniu nietykalności cielesnej.

Do osób, które uważają, że mężczyzna przesadził - kobietę też byście tak osądzili?

tak.

[siarka40]

Napisane przez _Supernova_

Nie, nie wypada. W zadnym przypadku. Mógł wyjsc.

Dobre. Nachalna kobieta naruszająca czyjąś nietykalność cielesną może zostać, ale molestowany ma czmychać z knajpy.

[201606270916]

Napisane przez ajah

A cóż to ma do rzeczy?
Uderzył ją, a nie odsunął, nie zgłosił jego zachowania.
Dla mnie takie zachowanie jest nie do zaakceptowania.

Poza tym, mam wrazęnie, ze nieco przeinaczasz to co napisałam.
Nigdzie nie żąłuję agresora. Gdyby doszło do tego, że laska miałaby czasowego bana, by wchodzić do danego klubu, zostałaby zatrzymana za napaść/ molestowanie czy wyprowadzona przez ochronę nie miałabym z tym żadnego problemu.
Facet się zachował nie w porządku i głupio, bo to jest poziom piaskownicy: oddaj jak cię uderzy i miej nadzieję, że dorośli czy jak w tym przypadku ochrona będą mieć ochotę na wnikanie na kto zaczął, kto zawinił.

Chwycenie za ramiona i odsunięcie, które wymaga użycia większej siły niż spoliczkowanie, jest mniej agresywne i można mieć nadzieję, że ochrona będzie mieć ochotę na wnikanie kto zaczął czy po prostu koleś szarpie się z jakąś laską?

[zakonna]

Napisane przez siarka40

Dobre. Nachalna kobieta naruszająca czyjąś nietykalność cielesną może zostać, ale molestowany ma czmychać z knajpy.

Prawda? Mógł wyjść, odsunąć się, powiedzieć itp. A laska jak to laska, mogła robić co chciała. Jeśli to nie jest zwalanie winy na ofiarę, to ja jestem baletnica.

[manio]

Napisane przez _Supernova_

Nie, nie wypada. W zadnym przypadku. Mógł wyjsc.

Ty tak poważnie

Już widze jak jesteś z tż w jakims np klubie i jakaś dziunia łapie go w krocze i nagle wychodzicie

[jeff]

mam pewna watpliwosc odnosnie zachowania tejze kobiety: to bylo zlapanie, czy ciagle trzymanie? bo to jednak roznica ale nie wnikajac zbytnio, facet nie ma prawa kobiety i do tego pewnie kompletnie pijana, ktora nie do konca wie , co robi do tego nie wierze, ze facet musialby sie bronic przed jakakolwiek kobieta za pomoca sily (no chyba, ze jest sie panem o posturze dziecka).

[manio]

Napisane przez siarka40

Co Wy macie z tym biciem?

Miałam na myśli to nieszczęsne uderzenie/spoliczkowanie
powyżej źle się wyraziłam pisząc "bicie"

[I am Rock]

Napisane przez _Supernova_

Nie, nie wypada. W zadnym przypadku. Mógł wyjsc.

Dlaczego on?

[ajah]

Napisane przez Krolowa Julianna

Chwycenie za ramiona i odsunięcie, które wymaga użycia większej siły niż spoliczkowanie, jest mniej agresywne i można mieć nadzieję, że ochrona będzie mieć ochotę na wnikanie kto zaczął czy po prostu koleś szarpie się z jakąś laską?

Gdzie napisałam o jakims chwytaniu za ramiona?

Poza tym, rzecz jasne policzkowanie ma inny zupełnie wydźwięk niż odsunięcie (jeśli już wchodzimy w analizę użycia siły fizycznej).


I oczywiście zgadzam się z kwestią, że ze względu na stereotypy sytuacja faceta była kiepska.

[manio]

Napisane przez jeff

mam pewna watpliwosc odnosnie zachowania tejze kobiety: to bylo zlapanie, czy ciagle trzymanie? bo to jednak roznica ale nie wnikajac zbytnio, facet nie ma prawa kobiety i do tego pewnie kompletnie pijana, ktora nie do konca wie , co robi do tego nie wierze, ze facet musialby sie bronic przed jakakolwiek kobieta za pomoca sily (no chyba, ze jest sie panem o posturze dziecka).

Czemu rozdzielasz na płeć, w tej sytuacji to nie ma znaczenia...
Przecież to on był zaatakowany i miał prawo się bronić.

O sile nie decyduje płeć tylko warunki fizyczne

[201606270916]

Napisane przez jeff

mam pewna watpliwosc odnosnie zachowania tejze kobiety: to bylo zlapanie, czy ciagle trzymanie? bo to jednak roznica ale nie wnikajac zbytnio, facet nie ma prawa kobiety i do tego pewnie kompletnie pijana, ktora nie do konca wie , co robi do tego nie wierze, ze facet musialby sie bronic przed jakakolwiek kobieta za pomoca sily (no chyba, ze jest sie panem o posturze dziecka).

Czyli jak jakiś pijany facet zacznie Cię macać, nie będzie reagować na mówienie żeby przestał i próby odejścia, to go nie uderzysz tylko dlatego bo biedny nie wie co robi?

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez ajah

Gdzie napisałam o jakims chwytaniu za ramiona?

Poza tym, rzecz jasne policzkowanie ma inny zupełnie wydźwięk niż odsunięcie (jeśli już wchodzimy w analizę użycia siły fizycznej).


I oczywiście zgadzam się z kwestią, że ze względu na stereotypy sytuacja faceta była kiepska.

Odsuwanie mnie się kojarzy z odsuwaniem za ramiona, raczej chcąc to zrealizować nie będzie się kogoś dźgało palcem w brzuch; nie mam tu na myśli ściskania kogoś aż mu siniaki nie wyjdą - tylko opierasz ręce na czyichś ramionach i go odsuwasz
No właśnie - inny wydźwięk. A że tak naprawdę to mniejsza siła jest pomijane.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Poza tym facet nie musi być "postury dziecka" żeby był drobniejszy od kobiety Czyli jak niższy to w zęby a jak wyższy to uciekać z płaczem?

[I am Rock]

Napisane przez Krolowa Julianna

Czyli jak jakiś pijany facet zacznie Cię macać, nie będzie reagować na mówienie żeby przestał i próby odejścia, to go nie uderzysz tylko dlatego bo biedny nie wie co robi?

Zawsze można próbować w ten sposób:
- Ochrona!
Jakaś osoba trzyma mnie za krocze!
Proszę o interwencję!

[201604250941]

o, tez fajne

tylko ja nie umiem stac spokojnie, jak mnie ktos trzyma za krocze, czy biust, sa zbyt czule, widac moje miejsce jest w piaskownicy