2006-01-22, 12:49 | #1 |
Raczkowanie
|
Uzależnienie a związek
czy ktoras z was miala do czynienie z osoba uzalezniona od amfetaminy??? prosze o jakies rady, sugestie, wskazowki...
|
2006-01-22, 13:40 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Każde uzależnienie bez względu od czego jest problematyczne. A jesli w grę wchodzą narkotyki, to jest to tym większym problemem. Z tym naprawdę nie ma żartów. Amfetamina, jest zresztą jak każdy inny narkotyk niebezpieczna. Wg mie jedynie fachowa pomoc i terapia moga pomóc. A przede wszystkim ta uzależniona osoba musi chcieć pomocy, Ty mozesz jej jedynie pomóc przetrwać w ciężkich chwilach.
Życze powodzenia Sanderek |
2006-01-23, 07:43 | #3 |
Przyczajenie
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Moj (byly) kumpel jest uzalezniony od amfetaminy weekendowo i jak dawniej widzialam co wyprawia zwlaszcza ze swoja kobieta (ktora rowniez 'zarazil' tym bialym szalenstwem)przez te 3 dni to wymiekalam - weekend u nich wyglada mniej wiecej tak, alkohol (niezliczone ilosci) oraz nieodzownym elementem jest lozko -nie jest to seks z uczuciem - jest to juz wyrzywanie sie na swoim ciele.
Poza tym,jezeli jestes z osoba uzalezniona to jak najszybciej uciekaj - bo nie wiesz nawet kiedy i sama mozesz zostac w to wciagnieta - albo pomoz tej osobie (podstawowa sprawa - ten ktos sam musi chciec -nic na sile).
__________________
Vauloir, c'est pouvoir. chciec to móc
|
2006-01-23, 09:49 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ze wsząd
Wiadomości: 876
|
Dot.: Uzależnienie a związek
ja,zostawilam go po 4 miesiacah walki.Gdyz zaczal mnie oklamywac ze nie bierze.I dobrze ze tak sie stalo Teraz unikam takich osob.I na pewno nie zwiazalabym sie z kims takim...
|
2006-01-23, 10:15 | #5 |
Przyczajenie
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Gratulacje smile_smile
Wizazanki, nigy nie zawracajcie sobie glowy takim facetem - zwiazek bez przyszlosci...Moze obiecywac itd ale wiem,ze to nie ma sensu.
__________________
Vauloir, c'est pouvoir. chciec to móc
|
2006-01-23, 11:17 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Uciekaj! Zgadzam się z FemmeFatale i potwierdzam jej słowa - związek z taką osobą to nic dobrego. Łatwo wpaść w to samo, trudniej się uwolnić.
Moja była przyjaciółka też jest uzalezniona - z wesołej, radosnej dziewczyny szybko stała sie ponurą, agresywną babą.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2006-01-23, 12:10 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Zgadzam się z dziewczynami - zostaw go.
Moja siostra też poznała raz chłopaka ,który "brał".Obiecywał,że przestanie,ale nawet gdy straszyła go zerwaniem,to nie przestał ćpać.Rzuciła go i zrobiła tym samym najmądrzejszą rzecz na świecie.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2006-01-23, 12:24 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Niestety, popieram dziewczyny. Wiem, że trudno tak po prostu odejść, zwłaszcza jeśli się kocha. Poza tym my, kobiety, mamy często tendencję do przyjmowania roli opiekunki, dobrej Samarytanki, której miłość i staranie wyleczy ukochanego mężczyznę i wszystko będzie cudownie. Otóż nie będzie! Facet się tylko przyzwyczai do dobrego, i tak nie doceni, a kobieta z chwili na chwilę stanie się coraz bardziej stłamszona, nieszczęśliwa i w irracjonalnym poczuciu winy i klęski, że się nie "sprawdziła". Uciekaj. Są chwile, kiedy trzeba myśleć o sobie i SWOIM szczęściu.
|
2006-01-24, 19:47 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 34
|
Nie bede namawiac Cie do zerwania badz zostania przy osobie uzaleznionej bo to sa sprawy bardzo zlozone jedno wiem na pewno NIE PROBOJ SIE BAWIC W PSCYHOLOGA BADZ TERAPEUTE
Taki Czlowiek Potrzebuje Fachowej Pomocy. Bliską Osobe Bedzie Oklamywal I Robil Dalej To Samo... Zaproponuj Wizyte U Specjalisty Bez Wzgedu Na To Czy Uwaza Sie Za Uzaleznionego Czy Nie. Postaw Warunek Bo Sama Nic Nie Zdzialasz. *przepraszam za te literki roznej wielkosci nie wiem jak sie zrobily *probuj - powinno byc o ... jestem tutaj nowa wiec nie wiedzilam ze mozna edytowac wiadomosci teraz juz wiem pozdrawiam i glowy do gory Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-01-24 o 21:09 Powód: Post po poscie!! |
2006-01-24, 21:13 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2006-01-24, 23:43 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 019
|
ja byłam z fecetem który ćpał i jak postawiłam mu ultimatum ja albo ćpanie stwierdził ze nie moze być z kimś kto dokonuje zamachu na jego wolność.
i co on ma po tej wolności teraz? kilka odwyków za sobą, nie skończona szkołę i zmarnowane zdrowie. Cytat:
pozdrwaiam i witam na wizażu Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-01-25 o 18:50 Powód: Post po poscie!! |
|
2006-01-25, 17:38 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 34
|
Dot.: Uzależnienie a związek
tak wiem wyszły mi przez przypadek też tego nie lubie
|
2006-01-25, 18:18 | #13 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 26
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
|
|
2006-01-25, 18:49 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2006-01-25, 18:53 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 26
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
|
|
2006-01-25, 20:17 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 479
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
__________________
...Bo Każdy ma swojego Anioła i jest dla kogoś Aniołem... |
|
2006-01-25, 20:22 | #17 |
Raczkowanie
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Ja z kolei uważam, że powinnaś spróbować mu pomóc zanim od niego odejdziesz.Być może twoja pomoc może być jedyną, która mu pomoże.....
Życzę powodzenia i dużo siły dla Was dwojga. |
2006-01-25, 20:24 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Tylko ten uzależniony może sam sobie pomóc. Bo musi po pierwsze CHCIEĆ zmiany, po drugie ROBIĆ coś w tym kierunku, a nie tylko obiecywać i zwodzić.
Nikomu nie da się pomóc na siłę. |
2006-01-26, 08:31 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
|
|
2006-01-26, 09:10 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 101
|
Dot.: Uzależnienie a związek
NATALIO zgadzam sie z toba w 100 %%%%%% takim ludzion trzeba dac szanse bo nie kazdy skazany jest z gory na kleske ) buzka
zgadzam sie ze osoba uzalezniona musi chciec sie "zmienic" , a jesli cie kocha to z twoja pomoca napewno z tego wyjdzie ) buzka powodzenia
__________________
Paula |
2006-01-26, 09:20 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
2006-01-28, 19:16 | #22 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 26
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
|
|
2006-01-29, 13:55 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 117
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Byłam 2 lata z osobą uzależnioną nie tylko od amfetaminy. Najpierw uparłam się, że mu pomogę, syndrom dobraj samarytanki, sposób jaki obrałam to proszenie, przekonywanie, pokazywanie innych przyjemności, w końcu nie miałam już sił, było udawanie, że wszystko było wporządku, obłuda wobec samej siebie, następnie spróbowałam sama, nie byłam uzależniona ale często przyjmowałam narkotyki, było fajnie, nie mogłam zrozumieć osób, które robiły tak jak ja na początku, próbowały mnie od tego jakimś sposobem odsunąć. twierdziłam, że są przeciwko mnie, chcą mnie pozbawić przyjemności, zazdroszczą, bo same by chciały brać. Kiedy pierwszy raz przedawkowałam i wydawało mi się, że jestem wariatką, chciałam uciekać z domu do szpitala psychiatrycznego (teraz to jest śmieszne, ale wtedy byłam przerażona) to ocknęłam się. Co ja robię? Niestety mój były TŻ nie ocknął się jeszcze przez długi czas. Znowu zaczęłam go namawiać, żeby z tym skończył, odsuwać go od znajomych, którzy mają na niego zły wpływ, w końcu stawiać mu ultimatum, że albo ja albo dragi. Okłamywał mnie, udawał, miał sposoby. Kropelki do oczu, skrytki, specjalne kieszonki doszyte w środku spodni, w skarpetkach itp. Jego misterne kryjówki i kłamstwa szybko wychodziły na jaw bo zazwyczaj nie wiedział, ze o nich mówi. Wszystko gubił, zapominał, płakał, spóźniał się 2 godziny przynajmniej, nie zaliczył roku na studiach, nie miał nawet najmnijeszych szans. Ja się w końcu wypaliłam, problem już nie był w tym, że on ćpał, tylko że nie ćpał, bo jak był trzeźwy to stawał się nie do zniesienia. W końcu kilka ostatnich ultimatum i definitywny koniec. On się załamał, ja się wykończyłam psychicznie. Z wielkiej miłości nic nie zostało. Nic nie będę sugerować, ani doradzać, to jest indywidualna sprawa osoby, czy będzie pomagać, czy zostawi. Ja w swowj przeszłości bym nieczego nie zmieniła, bo mimo wszystko była to ogromna miłość.
|
2006-02-12, 13:14 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 175
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Nie uwazam tak jak kilka wizazanek, ze powinno sie odejsc bez gadania..Najpierw sprobowac takiemu czlowiekowi pomoc...
|
2006-02-12, 17:29 | #25 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
warto pomagac...zwlaszcza jak jest to wartosciowa osoba-kazdy jest wyjatkowy-i moze miec takie slabe okresy w zyciu-wtedy potrzeba wsparcia i pomocy dasz rade wierze w to...sily i jeszcze raz sily zycze mam nadzieje ze bedzie warto |
|
2006-02-12, 19:04 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 1 688
|
Dot.: Uzależnienie a związek
ja tez bylam kiedys z facetem ktory byl uzalezniony od narkotykow i alkoholu kochalismy sie i chcialam mu pomoc, jednak spostrzeglam ze zamiast ja jemu pomagac to zaczyna mnie to wciagać :/
Ja nie potrafilam z nim zerwac, na szczescie on to zrobil - tlumaczac ze mnie kocha i to dla mojego dobre. I faktycznie ,mial racje. Bylam za slaba by go z tego wyciagnąć i zbyt malo silna by sie bronić przed tym. |
2006-02-12, 19:30 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 605
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Ja, i oby nigdy więcej.
__________________
|
2006-02-12, 19:51 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 2
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Jak ktoś zażywa amfetamine od czasu do czasu, to nie jest to "wielką zbrodnią" - zwłaszcza w aktualnie funkcjonującym społeczeństwie. Jednak taki sport na dłuższą metę nie jest zbyt korzystny.
__________________
!!!The Texas Chainsaw Massacre!!! |
2006-02-13, 21:19 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 175
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
|
|
2006-02-17, 09:58 | #30 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomości: 2 239
|
Dot.: Uzależnienie a związek
Cytat:
Po pierwsze pohontas pyta o uzaleznienie od amfetaminy.... Moze któraś z Was odpowie jak to działa - tzn amfetamina i w jaki sposób mozna się od tego uzaleznić? Jak wygladają objawy uzaleznienienia? Czytałam ze to nie jest uzależnienie fizyczne - tak jak w przypadku innych narkotyków a psychiczne... Więc wydaje mi się że człowiek nie odczuwa jako takiego "głodu" ale nakręca się, nakręca swoja psychikę.... Niestety moja wypowiedź jest czysto teoretyczna i nie potwierdzona. Chętnie dowiedziałabym się tu na ten temat czegoś wiecej. Np. jak rozpoznać czy człowiek jest pod wpływem czy nie... (a propos) ostatnio kolega zapytał mnie czy poznaję pod wpływem jakiego dragu są ludzie bo on bez problemu to rozróżnia.... pewnie dlatego że sam wypróbował. Jednak nie chcę akurat z nim na ten temat rozmawiać.... Myślę że warto TU dyskutowac na takie tematy. I nie powinnyśmy rozwiazywać problemów odsuwajac się od nich, bo nikomu tego nie życze, ale co zrobimy gdy okaże się że to nasze dzieci są w takiej sytuacji ??????? Odejdziemy od nich? |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:57.