BEZROBOTNI łączmy się. Część IV

[Bayje]

Napisane przez myrcella

bo wykosiłam 13 innych osób po drodze żeby się na te studia dostać- więć to o czymś świadczy.

Wyobraź sobie, że po dziś dzień [nie tylko 6-7 lat temu (dobrze obliczylam?)] są miejsca na studiach gdzie o jedno miejsce walczy po 50 czy nawet 150 osób i nikt nie wypisuje tego jako - więc o czymś to świadczy .
[bo być może akurat te 13 osób było głupszych od Ciebie, choć teraz trudno mi jest to uwierzyć.. ]

Nie ma się czym szczycić bo teraz nawet uczeń podstawówki musi się napocić by dostać się do wymarzonego gimnazjum... pomijam, że potem będzie walczył by dostać się do liceum.

[Maguda_]

No ale może też nie była zainteresowana pracą w szkole i w innych takich placówkach? Przecież to nie jedyne miejsca do zatrudnienia.

Można być osobą miłą, uprzejmą i towarzyską, a przy tym coś wymagać i budować respekt i pozycję, tylko trzeba chcieć Wtedy też się będzie "twardym", ale i ludzkim.

[cherrry2009]

Napisane przez myrcella

ale zazdrość z kogoś wychodzi. na szczęście lub nie, do wakacji daleko

dziewczyno, nie wiem czego miałabym Ci zazdrościć

[Aninek]

Myrcella wyjaśnij mi proszę,co wspólnego ma mój doktorat z Twoimi studiami...chyba że był to przytyk do mojej małej inteligencji,nie zorientowałam się,jaka jesteś super,dostając się na studia...
Szczerze?Nigdy bym się nie domyśliła,że jesteś po pedagogice-i mam ogromną nadzieję,że nie znajdziesz pracy w przedszkolu,nie nadajesz się do tego wybitnie.Strach pomyśleć,że moje dziecko mogłaby wychowywać taka przedszkolanka jak Ty

[myrcella]

Aninek, ja nigdy w przedszkolu nie chciałabym pracować. miałam praktyki i dziękuję bardzo, nie dla mnie. jeszcze prywatne, top pół biedy, ale państwowe- nie ma mowy, ew.mogłabym założyć w przyszłości swoj klub malucha itp. w mieszkaniu, ale TŻt stwierdził, że szkoda mieszkania i ma rację. a ja mam nadzieje, że Ty nigdy nie zrobisz doktoratu, bo myślę, że to pic na wodę. Bayje i co z tego? od zawsze tak było, zawsze się trzeba było starać żeby się dostać do dobrej szkoły. za moich czasów na szczęście gim. nie było. teraz i tak jest lepiej, bo jest niż. rocznik 83 musiał się bardziej starać żeby się gdzieś dostać- i to nie jest narzekanie tylko fakt. Maguda_ dziwne, bo na BIPie jak już pisałam ogłaszają się SZKOŁY, PRZEDSZKOLA ITD. nie tylko urzędy. poza tym jest wątek na wizażu o domach dziecka. media wypaczają nam obraz biduli, ja też naiwnie myślałam jak tam poszłam, że tam są biedne sierotki, grzeczne, ciche i spokojne-przynajmniej w większości. wpatrzone w okno i czekające na rodziców. jak przyszłam przeżyłam szok. tam jest pełno bandziorów, dzieci chore psychicznie, był nastolatek, który z kolegami podpalił bezdomnego.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=294500
na szczęście się stamtąd wymixowałam, bo inaczej bym kaleką została.

[Bayje]

myrcella nie wmówisz mi, że Twój rocznik 83 miał najtrudniej na świecie by dostać się na studia niż 'dzisiaj' lub inaczej... NIZ KIEDYKOLWIEK można byłoby się dostać na jakiekolwiek studia.

30 lat temu żeby iść na studia to cała rodzina się zrzucała na 'edukacje' dziecka i nikt z tamtych czasów Ci nie powie, że 'dostałam się na studia bo byłam NAJLEPSZA/SZY'. (w myśleniu Twoim)

Ty byłaś takim rocznikiem, gdzie zaczęła się moda na 'studiowanie' i taka była wtedy rekrutacja bo wiedzieli, że będzie dużo chętnych.
I tak jak pisałam wcześniej - to, że te 13 osób było 'głupszych' to do dzisiaj nie potrafie uwierzyć jak to było możliwe (po tym co tutaj wypisujesz)

Są kierunki na których od zawsze było trudno się dostać : medycyna, architektura, farmacja, prawo, sinologia ... i wiele innych kierunków.


więc Ty z tą swoją pedagogiką się jednym słowem schowaj.

[Aninek]

Napisane przez Bayje

myrcella nie wmówisz mi, że Twój rocznik 83 miał najtrudniej na świecie by dostać się na studia niż 'dzisiaj' lub inaczej... NIZ KIEDYKOLWIEK można byłoby się dostać na jakiekolwiek studia.

30 lat temu żeby iść na studia to cała rodzina się zrzucała na 'edukacje' dziecka i nikt z tamtych czasów Ci nie powie, że 'dostałam się na studia bo byłam NAJLEPSZA/SZY'. (w myśleniu Twoim)

Ty byłaś takim rocznikiem, gdzie zaczęła się moda na 'studiowanie' i taka była wtedy rekrutacja bo wiedzieli, że będzie dużo chętnych.
I tak jak pisałam wcześniej - to, że te 13 osób było 'głupszych' to do dzisiaj nie potrafie uwierzyć jak to było możliwe (po tym co tutaj wypisujesz)

Są kierunki na których od zawsze było trudno się dostać : medycyna, architektura, farmacja, prawo, sinologia ... i wiele innych kierunków.


więc Ty z tą swoją pedagogiką się jednym słowem schowaj.

Zgadzam się.

Myrcella dodam,że jakbyś była taka świetna, co nam sugerujesz pisząc o rekrutacji, nie miałabyś problemów ze znalezieniem pracy.I nadal nie wyjaśniłaś,co ma wspólnego mój doktorat z Twoja rekrutacją.Daruj sobie więc takie prywaty,które uzasadnienia nie maja,ponieważ w takich momentach zaczynasz się ośmieszać.

Ten wątek to taka "Moda na sukces", aż szkoda mi będzie wyłączyć subskrypcję,ale niestety-czytać się niektórych bzdur już nie da.

[myrcella]

Bayje, a Ty się schowaj z tą swoją sinologią, co po tym robić? bezrobocie chyba tylko, trudno też jest się utrzymać na informatyce i to nawet na zaocznej, zaczynało z TŻtem studiowac 120 osób, zostało na 3cim roku 15. oczywiście nie tylko na tym kierunku. tutaj nie chodzi o modę na studiowanie, tylko o to, że nas było najwięcej z wyżu i było więcej chętnych na każdy keirunek niż zawsze w tym na medycyne, prawo itd. najbardziej oblegane. i nie pisz do mnie wielkimi literami, bo ja widzę, nie mam problemów ze wzrokiem z bliska. Aninek nie podoba Ci się tutaj, to droga wolna, nikt Cię tutaj na siłę nie 3ma. no jakoś nie mam z tym problemów skoro Rodzice sami do mnie dzwonią.
no i sprawa Magdy z Sosnowca się powoli wyjaśnia, od razu jak zobaczyłam jej rodziców, to pomyślałam- patologia, wielu takich widziałam w swojej pracy. od razu mi się podejrzani wydali. taki to już mam zboczenie zawodowe, ża łatwo oceniam ludzi i się raczej nie mylę, co mi znacznie ułatwia życie. cały Sosnowiec się teraz za nich wstydzi. mam nadzieję, że ta matka dostanie za swoje.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Rutkow...l?ticaid=1dda9

[Maguda_]

Napisane przez myrcella

Maguda_ dziwne, bo na BIPie jak już pisałam ogłaszają się SZKOŁY, PRZEDSZKOLA ITD. nie tylko urzędy.

Wiem, że o tym pisałaś, umiem czytać ze zrozumieniem co nie zmienia faktu, że to też są instytucje (nie tylko urzędy się tak nazywa) i ktoś może nie chcieć w nich pracować.

Masz rację, dobrze, że nie chcesz pracować w przedszkolach, domach dziecka itd., bo oprócz studiów potrzebne jest też odpowiednie nastawienie i umiejętności, troska itd - Ty i dzieci nawzajem byście zrobili sobie szkodę.

Napisane przez myrcella

Bayje, a Ty się schowaj z tą swoją sinologią, co po tym robić? bezrobocie chyba tylko

Jak się wie co chce się robić w życiu, ma się plany, to można znaleźć pracę i nie trzeba być na bezrobociu. Dotyczy to każdego kierunku. Najpierw przydałoby się dostać na sinologię, bo obłożenia są gigantyczne Jak się ma zdolności do języka i się lubi chińską kulturę, to czemu nie? Szczególnie, że firmy chińskie będą prowadziły coraz większą ekspansję na rynki europejskie.

Napisane przez myrcella

no jakoś nie mam z tym problemów skoro Rodzice sami do mnie dzwonią.

Chyba nie wiedzą co robią Jestem ciekawa jak się zachowujesz kiedy sama zostajesz z dzieckiem, skoro ich nie lubisz.

Napisane przez myrcella

no i sprawa Magdy z Sosnowca się powoli wyjaśnia, od razu jak zobaczyłam jej rodziców, to pomyślałam- patologia, wielu takich widziałam w swojej pracy. od razu mi się podejrzani wydali. taki to już mam zboczenie zawodowe, ża łatwo oceniam ludzi i się raczej nie mylę, co mi znacznie ułatwia życie. cały Sosnowiec się teraz za nich wstydzi. mam nadzieję, że ta matka dostanie za swoje.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Rutkow...l?ticaid=1dda9

Chyba to nie jest zboczenie zawodowe, tylko taka jesteś. Dostanie ze swoje? Wtf Wcale się nie dziwię jej zachowaniu, przecież to szok stracić dziecko, szczególnie takie małe i w takich okolicznościach. Myślę, że już sama wystarczająco cierpi i nie trzeba jej dodatkowego oceniania czy kary. Ale co może o tym wiedzieć osoba bez empatii tylko oceniająca innych z grubej rury. Gdzie się tacy zimni ludzie + pedagodzy trzymają Lepiej się przekwalifikuj, bo jak ludzie się na Tobie poznają, to i tak nie znajdziesz pracy w tym środowisku .. ale przecież i tak jej nie chcesz

[Bayje]

zobacz jakie bezrobocie jest po pedagogice ...



nie jestem studentką sinologii (żeby była jasność) ale bezrobocie po sinologii ?
Kobieto większość firm ma produkcje właśnie w Chinach ... a dostanie się do wielkich korporacji stoi otworem. U mojego faceta w pracy (gdzie robią części do różnych marek samochodów Ferrari,BMW i inne) to już kilku pojechało do Chin a nawet do Brazylii ...

U mnie w mieście jest Centrum Chińskiej Wyprzedaży i tam szukają kogośkto zna chiński - bo nawet już właścicielom nie chce się robić zamówień na tych stronach internetowych.

[myrcella]

a po czym teraz nie ma? po twoim kierunku jak widać też jest skoro tutaj piszesz. u nas na infoludku się pełno doktorantów ogłasza, że szuka pracy. Tata mojej Małej wykłada u nas na uczelni i mói, że jest coraz gorzej. Maguda_ co ty wygadujesz? chyba wiadomości nie czytasz, matka zabiła to dziecko, niespecjalnie, ale zostawiła ciało i sobie poszła, to jak to nazwać. poważna jesteś? od początku wiedziała co się dzieje i udawała, ze ktoś Małą porwał.
u nas też jest pełno Chinśkich marek na ryneczku i w budkach z chińszczyzną.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Matka-...wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/gid,14222035...6,galeria.html
jak się upuści dziecko lub coś innego złego się stanie, to się najpierw dzowni na pogotowie żeby może odratować i pomóc, a nie się ucieka i zostawia zwłoki na pastwę bezdomnych i głodnych psów.

[Bayje]

więc nie pierdziel, że po sinologi jest TYLKO BEZROBOCIE w mojej ocenie nie ma bezrobocia jeżeli chodzi o kierunki inżynierskie - Mój facet kończył Mechanike i Budowe Maszyn i nie ma kolegi i nawet nie słyszę, że ktoś po takim kierunku nie ma pracy.
Są kierunki po których nie ma 'bezrobocia'.

po pedagogice i wszystkich nauczycielskich jest największe bezrobocie a dlatego, że sama już wcześniej napisałaś, że jest NIŻ.

Tata twojej Małej .. - piszesz jakby to było Twoje dziecko.
Z drugiej strony szkoda, że ta rodzina nie wie komu dziecko w ręce oddaje.. O_o


ktoś tutaj myli znajomość języka z gastronomią .. bo do gotowania kuchni chińskiej czy podania frytków ja nie potrzebuje ukończyć żadnych studiów.

[Maguda_]

Dużo ludzi idzie na studia, bo nie wie co ze zrobić zrobić, często idą też na jakiś kierunek, bo nie mają na siebie pomysłu albo nie wiedzą co po nich ze sobą zrobią. Nie ma co generalizować, ale jeśli ktoś myśli, że po studiach (jeśli nie robił nic dodatkowego) od razu będzie praca, to się myli, bo to dopiero początek starań. Przecież nawet na technicznych trzeba się starać, żeby być jak najlepszym, brać udział w projektach, konkursach itd.
Po prostu studia straciły swój dawny prestiż przez masę szkół o niskim poziomie.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez myrcella

Maguda_ co ty wygadujesz? chyba wiadomości nie czytasz, matka zabiła to dziecko, niespecjalnie, ale zostawiła ciało i sobie poszła, to jak to nazwać. poważna jesteś? od początkuw iedziałą co się dzieje i udawała, ze ktoś Małą porwał.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Matka-...wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/gid,14222035...6,galeria.html
jak się upuści dziecko lub coś inengo złego się stanie, to się najpeirw dzowni na pogotowie żeby może odratować i pomóc, a nie się ucieka i zostawia zwłoki na pastwę bezdomnych i głodnych psów.

Raczej słucham radia, a wiadomość z wp ... są często takie merytoryczne, że szok Tak, upuściła, ale skoro mała się uderzyła w głowę pod takim kątem, że przestała oddychać i umarła, to po co dzwonić na pogotowie? Nie bronię jej, chcę tylko powiedzieć, że ludzie różnie reagują na szok: jednych zamuruje, inni uciekają i zrzucają odpowiedzialność na kogoś innego a tylko nieliczni naprawdę działają. Tak więc nie ma co oceniać i mówić, że trzeba zrobić tak czy siak ... dobrym przykładem jest również film "Wymyk", oglądałam niedawno i dokładnie widać, że ludzie czasem nie są w stanie nic zrobić. Kwestia charakteru, sytuacji czy po prostu brak pewnych umiejętności.

[myrcella]

no to jak idzie niż jak sama zauważyłaś, to nie pisz, że się trudniej na studia dostać, jak za 10 lat ma prawie nie być prywatnych uczelni i się prosić będą i zabijać o studenta, bo coraz więcej młodzieży nie chce na nie isć, bo po co, szkoda czasu i kasy jak i tak nie ma pracy po wększosci kierunków.
http://www.sfora.pl/Za-9-lat-znikna-...-Polsce-a38807
Za 9 lat znikną prywatne uczelnie w Polsce
i ciekawe co ci wszyscy doktorzy wtedy zrobią.
Maguda_ , a skąd ona wiedziała, że nie żyje? po medycynie była, zostawiła i to jest fakt, o głodzie, mrozie itd. nie ma wytłumaczenia dla tej kobiety. powinni ją.......zrobić to samo co ona swojemu dziecku. co za matka zostawia swoje dziecko na ulicy obok rzeki? i dlatego takie myślenie ludzi z centralnej Polski i ze wschodu prowadzi do takich tragedii, bo najczęściej tam dzieje się coś złego. dlatego psy tak mają, żyją biedne na krótkim łańcuchu, w zimnej, nieocieplonej budzie, głodne, zapchlone, niebadane przez weta, zaczyna sie od zwierząt, a kończy na dzieciach. szkoda, że na Odrze nie postawią muru żeby nas odzielić od reszty Polski, albo, że Szczecin nie jest Niemiecki
i właśnie dlatego mnie biorą Rodzice, bo mają zaufanie, bo mam referencje i pracowałam w różnych warunkach z trudnymi dziećmi i żadnemu mojemu dziecku włos z głowy nie spadł, jest bezpieczne i zaopiekowane, a to jest podstawa dla Rodziców.

[Bayje]

Napisane przez myrcella

no to jak idzie niż jak sama zauważyłaś

Nie idzie tylko już jest..

Nikt się o studenta zabijać nie będzie bo Państwowe Uczelnie nigdy nie będą się prosiły o 'studentów'.

Myślisz, że np taki Uniwersytet Jagielloński(Krakowie) czy Wyzsza Szkoła Handlowa w Wawie czy Akademie Medyczne na tym ucierpią ? nigdy w życiu.

i właśnie dlatego mnie biorą Rodzice, bo mają zaufanie, bo mam referencje i pracowałam w różnych warunkach z trudnymi dziećmi i żadnemu mojemu dziecku włos z głowy nie spadł, jest bezpieczne i zaopiekowane, a to jest podstawa dla Rodziców.

Uwierz mi, że gdyby widzieli jakie teksty tutaj wypisujesz to nawet Uczelnia by sie ciebie wyparła, że takie coś po pedagogice wypuściła.

[myrcella]

już sie proszą, bo płacą za niektóre kierunki studentom u nas na US-państwowa, np. za matematykę. jakie ja wypisuję, że dzieci są przy mnie bezpieczne? do później, bo lecę do mojej podopiecznej.

[Maguda_]

Napisane przez myrcella

Maguda_ , a skąd ona wiedziała, że nie żyje? po medycynie była, zostawiłą i to jest fakt, o głodzie, mrozie itd. nie ma wytłumaczena dla tej kobiety. powinni ją.......zrobić to samo co ona swojemu dziecku. co za matka zostawia swoje dziecko na ulicy obok rzeki? i dlatego takie myślenie ludzi z centralnej Polski i ze wschodu prowadzi do takich tragedii, bo najczęściej tam dzieje się coś złego. dlatego psy tak mają, żyją biedne na krótkim łańcuchu, w zimnej, nieocieplonej budzie, głodne, zapchlone, niebadane przez weta, zaczyna sie od zwierząt, a kończy na dzieciach. szkoda, że na Odrze nie postawią muru żeby nas odzielić od reszty tez Polski, albo, że Szczecin nie jest Niemiecki

Bo chyba widać, że ktoś nie oddycha? To aż tak trudno stwierdzić?
Tzn jakie bo nie rozumiem? Wypadki zdarzą się w różnych częściach Polski i świata, a Sosnowiec jest bardziej na zachodzie czy wschodzie, wiec Twoja teoria upada Tak, tak, wracaj do czasów średniowiecza, niech otoczą Szczecin murem, nikt nie wejdzie i nikt nie wyjedzie. Przecież miałaś i tak wyjechać za granicę,więc czym się przejmujesz, że Szczecin nie jest niemiecki? Idę stąd, szkoda czasu, szczególnie, że to nie jest wątek dla mnie i zaraz mnie z niego wyrzucicie ... a chciałam powalczyć z głupimi teoriami, ale jak widać się nie da

Chciałam tylko pogratulować tajkunie (mówię to szczerze i bez złośliwości), bo się starasz i podobają mi się niektóre Twoje ostatnie komentarze Tak trzymać

[khloe]

Napisane przez myrcella

http://wiadomosci.wp.pl/title,Matka-...wiadomosc.html
http://wiadomosci.wp.pl/gid,14222035...6,galeria.html
jak się upuści dziecko lub coś innego złego się stanie, to się najpierw dzowni na pogotowie żeby może odratować i pomóc, a nie się ucieka i zostawia zwłoki na pastwę bezdomnych i głodnych psów.

Już się nie rób Bogiem, żebyś mogła oceniać zachowania innych ludzi.
Nie masz do tego kompetencji.

I nie bądź taka pewna, że w Ty, w sytuacji takiej, jak mama małej byś się inaczej zachowała.

Matka powinna być ukarana za to, że wprawiła w ruch machinę policyjno-detektywistyczną.

To, jak się zachowała w stosunku do dziecka to jej sprawa, i tylko Bóg ją może osądzić.

[khloe]

Napisane przez Maguda_

Chciałam tylko pogratulować tajkunie (mówię to szczerze i bez złośliwości), bo się starasz i podobają mi się niektóre Twoje ostatnie komentarze Tak trzymać

Ja też odniosłam takie wrażenie, że Tajkuna ostatnio bardzo pozytywnie gada!

[Bayje]

Napisane przez myrcella

już sie proszą, bo płacą za niektóre kierunki studentom u nas na US-państwowa, np. za matematykę.

Dostanie dofinansowania na podstawie 'kierunek zamawiany' a proszenie się o studenta to dwie różne sprawy.
Widocznie tam jest w terenie jest zapotrzebowanie na ludzi po takim kierunku.
Matematyka to nie tylko 'dodawanie i odejmowanie'

[kasiuletka]

Do mnie dziś dzwoniła Pani z kadr z firmy w której byłam na rozmowie i powiedziała, że wybrano inną kandydatkę
Powiedziała też, że będzie się ze mną jeszcze kontaktować w sprawie innej oferty pracy, którą chcą mi zaoferować. Co ja mam o tym myśleć? Byłam w szoku i tylko grzecznie podziękowałam. Myślicie, że jest coś na rzeczy, czy był to tylko taki zwrot grzecznościowy?

[Bayje]

i jedno i drugie ... - szkoda, że nie masz żadnej 'znajomej' która tez brała udział w rekrutacji bo jeżeli mówiła to każdemu no to wiadomo jak to tłumaczyć.

a jeżeli tylko Tobie - no to być może na dniach zadzwonią.

[kasiuletka]

Napisane przez Bayje

i jedno i drugie ... - szkoda, że nie masz żadnej 'znajomej' która tez brała udział w rekrutacji bo jeżeli mówiła to każdemu no to wiadomo jak to tłumaczyć.

a jeżeli tylko Tobie - no to być może na dniach zadzwonią.

do rozmowy wyłoniono tylko 3 osoby- mnie i jakieś 2 dziewczyny....

[Bayje]

no to myślę, że w takim razie raczej coś się może szykować..
bo gdyby im zależało na robienie sztucznego tłumu to by zaprosili z 10-15 osób na rozmowe .
może dostaniesz podobne stanowisko
a ja dziś dostałam taki list - i pójdę sobie zobaczyć na te targi pracy :P

[kasiuletka]

Pewnie, że idź na to spotkanie. Pierwszy raz widzę żeby PUP tak się wysilał i listy słał.

Teraz będę startować w kolejnym konkursie na asystenta rodzinnego, więc coś się ruszyło.

[Bayje]

to nie PUP - tylko z firmy prywatnej która zajmowała sie 'Kursami Dofinansowanymi z Unii' - też się zdziwiłam ...

PUP to wysyła zazwyczaj listy dwóch typów ..
- zostałaś wykreślona jako bezrobotna .. :crylol:
- zmiana daty podpisu - gotowności do podjęcia pracy

[kasiuletka]

Napisane przez Bayje

PUP to wysyła zazwyczaj listy dwóch typów ..
- zostałaś wykreślona jako bezrobotna .. :crylol:
- zmiana daty podpisu - gotowności do podjęcia pracy

mówiłam przecież, że coś mi tu nie gra

[Madaaa]

myrecylla dalej w centrum zainteresowania. Gorzkie zale normalnie, my sie mamy litowac, współczuć ci?

[Celebre]

Napisane przez kasiuletka

Do mnie dziś dzwoniła Pani z kadr z firmy w której byłam na rozmowie i powiedziała, że wybrano inną kandydatkę
Powiedziała też, że będzie się ze mną jeszcze kontaktować w sprawie innej oferty pracy, którą chcą mi zaoferować. Co ja mam o tym myśleć? Byłam w szoku i tylko grzecznie podziękowałam. Myślicie, że jest coś na rzeczy, czy był to tylko taki zwrot grzecznościowy?

Przykro mi Ale telefon tej Pani świadczy o tym, że zostałaś zauważona i sie spodobałaś Moze faktycznie zatrzymają Twoja aplikacje i zadzwonią z inna propozycją

[tajkuna]

Czytam,że nie odnaleziono ciała dziecka. Może, to dziecko nie zginęło podczas tego nieszczęśliwego wypadku. Przecież, ciało z miejsca, które matka wskazała samo by nie wyfrunęło. U mnie w domu wymyślili, że może oni to dziecko sprzedali, bo po ojcu dziecka w tv nie widać było rozpaczy i się nie przyznają. Śledztwo nie zakończone, w radiu mówili, że dziecko jej wypadło podczas kąpieli, na necie pisało, że wypadło, jej z ręcznika. Kto to wie jak było.

Ja już wiem, że bez znajomości pracy nie dostanę. Otwarcie, wszyscy się przyznają u nas, że tylko układy się liczą. I nie tylko u nas. W mieście 30 km dalej ode mnie jest to samo. Ostatnio do ZUS był konkurs, i przed konkursem już były stanowiska obstawione. Ja jak gdzieś idę, to w miejsce, gdzie są ludzie, którzy innym mają za zadania pomagać. Szkoda chodzić, gdzie indziej.

W tamtym roku, byłam w jednej z firm złożyć, CV kadrowa wysłała mnie do prezesa z tym CV. Prezes jak powiedziałam,że w sprawie pracy przyszłam, powiedział, że nie ma przyjęć i ma tysiące CV nie tylko moje i na pracę nie mam co liczyć i składać CV. Nie dawno jak poszłam do tej samej firmy, tego samego prezesa i powiedziałam, że jestem od kuzyna ( zna się z prezesem ) to nagle prezes rozmawiał ze mną , przyjął moje CV i powiedział, że będzie o mnie pamiętał, jak by były na fizyczne stanowiska przyjęcia. Bo na biurowe stanowiska kuzyn ma za małe znajomości. Do tego prezes, stwierdził jak zobaczył moje CV, że do biur nie będzie przyjmował, tylko zwalniał. Tylko od tamtego roku, biura się powiększyły . Jak było 2 , tak teraz jest 5. Do biura trzeba mieć już nie wiem jakie układy. I jeszcze prezes woli, jak osoby mają stopnie niepełnosprawności. Nawet, by złożyć CV trzeba znajomości. Kuzyn był u kadrowej, i moje CV już było na dnie segregatora teraz ( koniec listopada składałam) , bo już tak dużo CV przybyło . Nikt z kadr o nim nie pamiętał. Dobrze, ze kuzyn zainterweniował, to odłożyli CV na wierzch. Mają może już z 2000 podań. Zanoszenie CV po firmach nic nie daje, lądują w segregatorze i nikt ich nie czyta.
Dziewczyna na kursie teraz mówiła,że jej brat jest kierownikiem w jakiejś firmie, związanej z budowlanymi rzeczami czy coś takiego , i wyraźnie jej powiedział, że CV u niego w firmie przyjmuję się dla picu tylko, żeby inspekcja pracy się ich nie czepiła. Jak by było wolne stanowisko, to by CV nie czytali, tylko wzieli swojego do pracy.
Nawet byłam u osoby, która ma tyt doktorat i pełni wysoką funkcję , i też usłyszałam,że pracy nie ma i że, konkursy są ustawione.
Dlatego wiem, że jak nie poszukam układów, to pracy miała nie będę. Tylko ja układów, nigdy nie miałam, to skąd je teraz wytrzasnę.

Boje się tylko o swoją przyszłość, czy będę miała za co jeść, opłacic mieszkanie, ubrać się, i mieć na babskie rzeczy. Mieszkanie w którym mieszkam z rodzicami, kiedyś odziedziczę po rodzicach. Tylko za co się utrzymam. Dobrze , że wpadnie 400 zł z kursu, to chociaż, na odżywkę, płatki, puder, dojazd gdzieś dalej itp, czy fryzjera będę mieć. Ja już zdziczeje w domu za nie długo. Ja już przestałam wierzyć w lepszą przyszłość. już nic dobrego mnie nie spotka. Więc lepiej nic nie pisać, jak wiadomo,że nic dobrego nie będzie. Lepiej się nie odzywać i unikać innych.