Lesbijki i Biseksualistki

[201607231707]

Jakbyście szukały ciekawych seriali -> http://genretvforall.tumblr.com
Tu wyjaśnienie o czym, po co i dlaczego: http://genretvforall.tumblr.com/about-us

[201607231707]

https://www.youtube.com/watch?v=xLTGbPI6hE0#t=492 Boże, jakie to urocze

+ Orphan Black ostatnio wprowadziło do fabuły postać transpłciową <3

[paula.cw]

Rzeczywiście przesłodkie.
Ja się w ciągu 8 minut zdążyłam wzruszyć i pośmiać

[201607040946]

Napisane przez mary_poppins

Ja bi nie oceniam jako niezdecydowane, ale maja lekkiego minusa jesli chodzi o moje zainteresowanie niestety Glownie dlatego ze zawsze mam wrazenie, ze bi ostatecznie i tak wybierze zycie z facetem a nie kobieta, bo to jakos tak bardziej "modelowo" i latwiej. Poza tym ogromna konkurencja tez swoje robi

Jaka konkurencja? Osoby bi, które SĄ bi, a nie udają bi, przecież często są w związku z osobnikiem tej samej płci jak się kocha, a nie po prostu ma ochotę na przygody, to to nie ma znaczenia Sama byłam w związku z kobietą i czuję się urażona takimi słowami jako osoba biseksualna. Większość myśli (część moich znajomych też), że osoby biseks są gorsze, bo niepoważne. Znowuż czuję się urażona

[Domcia2605]

Napisane przez kaguya

Jaka konkurencja? Osoby bi, które SĄ bi, a nie udają bi, przecież często są w związku z osobnikiem tej samej płci jak się kocha, a nie po prostu ma ochotę na przygody, to to nie ma znaczenia Sama byłam w związku z kobietą i czuję się urażona takimi słowami jako osoba biseksualna. Większość myśli (część moich znajomych też), że osoby biseks są gorsze, bo niepoważne. Znowuż czuję się urażona

I nie wiedza czego chcą! :p

Wysłane z telefonu, bo zamiast się uczyć to przeglądam Wizaz

[synesthesia]

Napisane przez Demi93

https://www.youtube.com/watch?v=xLTGbPI6hE0#t=492 Boże, jakie to urocze

+ Orphan Black ostatnio wprowadziło do fabuły postać transpłciową <3

Video widziałam już jakiś czas temu, bardzo fajne
I ciesze sie ze w OB jest taka postać

[olenkasz]

jak żyjecie? macie już wakacje?
ja już w sumie tak, przygotowuję się do obrony i już po wszystkim

[paula.cw]

Żyjemy, żyjemy. Jakoś
Obecnie w trakcie "rozwodu" więc lada chwila będę wyruszać na łowy :P
I nie mam czegoś takiego jak wakacje :P
Ale za to dziś wykupiłam wycieczkę na wrzesień i będę wtedy urlopować.

[patiasym]

Ledwo rzyję roboty huk, ale jakos daje rade

[Hikaru]

Ja żyję, ale mnie komputer denerwuje, więc nadrabiam może dwa wątki..
Mam nadzieję, ze u Was wszystko okej

[vause]

pozwólcie, że się przyłączę i jak na wstęp przystało skrót historii życiowej być musi

czego było się spodziewać po osobie, mającej w przedszkolu "przyjaciółkę", której oddawało się pastę o smaku gumy balonowej w zamian za miętową, a i desery bakomy i herbatniki w czasie pory na drzemkę przemycało się do kieszeni kurtki "przyjaciółki"... dobrze taka miała. myślałam, że to nic dziwnego zbierać plakaty merlin monroe i shakiry i wzdychać do nich zamiast do sześciopaków, pomału przechodzących przez etap "zgolę dziewiczego wąsika" chłopców z us5 czy kogo tam twarzami dziewczyny zalepiały ściany w pokoju w czasach gimnazjalnych... potem zauważyłam, że ani razu w liceum nie powiedziałam "patrz, jaki przystojny" bo przystojnych nie było... za to były "piękne" z oczami, włosami, biodrami... problem się zaczął w momencie, gdy zakochałam się w "niej", a nie w "nim"... i działało to w dwie strony.

teraz moje "zakochanie się" jest w formie przeszłej, niestety. po prawie dwóch latach uświadomiłam sobie, że mam dość ukrywania splecionych dłoni na ulicy bo jej to przeszkadza, bo tak nie wypada... heterycy nie mają z tym problemu, to naturalna ludzka potrzeba - inna sprawa, że wkładanie języka na przejściu dla pieszych wywołuje we mnie odruch wymiotny, ale to w dosłownie każdym przypadku. miałyśmy inne priorytety, ja planowałam przyszłość, ona była oczkiem w głowie - ja byłam jej "pierwszym poważnym związkiem", przy mnie dojrzewała to i koleżanki stanęły w pewnym momencie w hierarchii koło mojej osoby, a tak być nie powinno. trzeba kiedyś dorosnąć, pomyśleć czego się chce i nie tylko brać, a i dawać - wyczerpana "uczeniem" bycia w związku, jestem przeszczęśliwa mając szansę bycia singlem

a, co do "informowania" ludzi. ciężko było i jest. chłopaka też miałam, przez rok. mając porównanie - wolę związki z kobietami, ale przez wcześniej wspomniany fakt, rodzicom nie przychodzi łatwo patrzenie na mnie jak na mniej normalną. bo tak, dla ojca to choroba, a matka potrafi tylko potakiwać. były słowa "wynoś się/nie chcę cię więcej widzieć na oczy/ty jesteś chora, zapiszę cię do psychiatry, to należy leczyć", były awantury (i nie tylko słowne...), a i ucieczki w środku nocy z domu także... unormowało się przy moim milczeniu na temat miłości spotkanych/zapowiadających się, czasami lepiej nie mówić nic, niż mówić za wiele. swoje zrobiłam, powiedziałam to raz, powtarzać nie zamierzam bo widywanie się z koszmarem to nie moja pasja. myślę, że mama rozumie, że wspiera mnie i kocha całym sercem, ale... strach też jest uczuciem ludzkim i nie dziwię się jej bierności. ważne, że ja wiem, a robić ze swoim życiem mogę co zechcę, gdy będę na swoim - i tego się trzymam

znajomi się domyślali. znajomym powiedziałam. znajomi wiedzą. otoczenie reaguje (wiadomo, z mojego rocznika lub/i w okolicach niego) nadzwyczaj normalnie i przychylnie. nawet chłopcy, którzy głoszą hasła pod tytułem "to choroba" lub ich przekonania religijne są z tym sprzeczne, ale znali mnie przed tą informacją - zupełnie inaczej na to patrzą. wiedzą, że ani ja chora, ani bezbożna. i może to złoty środek? ludzie powinni zobaczyć, przejrzeć na oczy, że lesbijka/biseksualistka to i ta z długimi włosami, i ta piękna, i ta nawet którą nadaremnie podrywają mężczyźni

a co do trójkątów to taki k-ja-k byłby najlepszy, zwłaszcza gdyby pierwszą k była taka alex vause, a drugą shakira... i mogę umierać

mam nadzieję, że ktoś przez to przebrnął...

[Bela03]

Witamy nową

Gratuluję odwagi i współczuję sytuacji w domu. Musisz jeszcze z rodzicami mieszkać?

[pijana_wiatrem]

A ja chcialam powiedziec, ze ostatnio przyznalam sie mamie, ze jestem bi. Sadze, ze i tak podejrzewala, co jest na rzeczy ale mimo wszystko to byl duzy krok

[vause]

Napisane przez Bela03

Witamy nową

Gratuluję odwagi i współczuję sytuacji w domu. Musisz jeszcze z rodzicami mieszkać?

gratulować jest czego, przyznam, bo sama nie spodziewałam się, że potrafię w ten sposób bronić czegoś, co jest w pewnym sensie mną i mam do tego prawo. to nie okres, w którym ludzie powinni być katowani za to, że kochają/szanują/doceniają charakter czy sposób bycia, a nie to co człowiek ma między nogami... nie rozumiem tej zawiści, skoro kogoś ciągnie do kobiet/mężczyzn to niech ciągnie, co to kogo powinno obchodzić.

a współczuć na dzień dzisiejszy nie ma czego bo może kontakt z ojcem nie uległ poprawie i nie mam go takiego jak wcześniej - to można powiedzieć, że jesteśmy na neutralnym gruncie. jest to o tyle prostsze, że mężczyzn nie wykreśliłam z mojego życia, po prostu częściej spotykam kobiety, które mnie potrafią sobą zainteresować

tak, mieszkam z rodzicami. ale w okresie licealnym przyjeżdżałam co dwa tygodnie na weekendy, a teraz zacznę studia i pewnie znów będę wracać do domu rzadko. mi to odpowiada, jestem "cygańskim dzieckiem" i w momencie kiedy muszę spędzić czas w domu, czas zbyt długi to... czuję się jak w klatce. w dzieciństwie nie byłam przyzwyczajona do ciągłej obecności rodziców i do teraz tak zostało. czekam tylko na moment, w którym będę w stanie zapłacić za swoje wynajęcie mieszkania/jedzenie, a nie tylko ubrania czy kosmetyki. póki co, jestem "na garnuszku u rodziców", ale mam dopiero dziewiętnaście lat

[2016070953]

a co jest niepoważnego w byciu bi :P ???

[Nanashi82]

Witam, dawno mnie tu nie było . Bycie bi jak wiadomo bardzo niepoważne jest , bo taki człowiek zdecydować się nie może .

[mary_poppins]

Napisane przez kaguya

Jaka konkurencja? Osoby bi, które SĄ bi, a nie udają bi, przecież często są w związku z osobnikiem tej samej płci jak się kocha, a nie po prostu ma ochotę na przygody, to to nie ma znaczenia Sama byłam w związku z kobietą i czuję się urażona takimi słowami jako osoba biseksualna. Większość myśli (część moich znajomych też), że osoby biseks są gorsze, bo niepoważne. Znowuż czuję się urażona

O rany Zupełnie niepotrzebnie, ostatnie zdanie mojego postu było żartobliwe. Nie burzcie się proszę.

[Karo121]

Witajcie
Mam 17lat,dziewczyny podobają mi się od początku gimnazjum.Na facetów nigdy nie zwracałam uwagi
W podstawówce miałam chłopaka w 6 klasie ale związek przyjacielski,rzuciłam go bo mnie męczył po pół roku.
Od pół roku zaczynam szukać dziewczyny raczej les niż bi
Zauroczenia tylko dziewczynami miałam
Poznałam dziewczyne bi,która mi się podobała ale mnie oszukała zatajając to,że ma chłopaka
Całowałam się tylko 3 razy i to z facetami więc doświadczenie marne
Ostatnio 20 paro latkowie do mnie zarywają co mnie drażni bo kręce z dziewczyną,na której mi bardzo zależy

[KaczkaDziwaczka1985]

Hej Dziewczyny

Chciałam zaprosić Was na mojego nowo powstającego bloga, poki co tylko trzy wpisy, ale planuję codziennie wstawiać coś nowego.
Opisuję życie mojej rodzinki (ja, moja partnera oraz nasz pies).
tutaj link:
rodzinkaniepl.blogspot.no
Poki co ubogo w grafikę, ale może Wy mi pomożecie dobrać kolory
Z humorem i przymrużeniem oka staram się pisać o naszych wspólnych problemach, smutkach i radościach.
Zapraszam, zajrzyjcie i podyskutujmy o nas, lesbijkach
pozdrawiam wszystkich serdecznie
GIRL POWER

[olenkasz]

tak na szybko napiszę, że zaimki powinno się pisać małą literą.
rozumiem zamysł i ładunek emocjonalny, ale to wygląda dość dziwnie i karykaturalnie. jakbyś co najmniej z Ateną mieszkała.

[2016070953]

a mnie pisanie zaimków z dużej litery jawi się jako urocze

[patiasym]

Napisane przez hardgirl123

a mnie pisanie zaimków z dużej litery jawi się jako urocze

jak już, to dużą literą
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=443

[Karo121]

dla mnie też uroczę ale tylko w stosunku do bliskich nam osób

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Co tu tak cicho

[KaczkaDziwaczka1985]

Odważyłam się tak napisać, gdyż nie chce używać imion plus, zauważyłam że blogi rządzą się własnymi prawami ortografii

A że to moja ukochana, to złamię dla niej zasady pisowni

Dziękuję jednak za uwagę i za to, że zaglądnęłyście na bloga, wiem, że póki co niewiele tam jest, ale obiecuję się rozkręcić

dziewczyny jaka pogoda dziś u Was?

[2016070953]

pada i jest zimno :P

[Madelaine01]

Witajcie.jestem tu nowa.wiec może opowiem o sobie.jestem w zwiazku z kobieta juz 3 lata.poznalysmy sie przez przypadek a moze zrzadenie losu.20 lat bylam mezatka.i poznalam ja,te jedna jedyna.zostawilam wszystko.dom meza dorosle dzieci.zamieszkalam z nia.i jestem szczesliwa.dopiero z nia nauczylam sie co to znaczy kochac.tak do granic do bolu.ale nie o tym chcialam napisac.a o braku akceptacji w naszym kraju.nasze uczucia okazujemy tylko w domu lub wsrod znajomych ktorzy wiedza o naszym zwiazku.dlaczego zwiazki KK sa nieakceptowane w spoleczenstwie???czy my nie mamy prawa kochac i okazywac tego ze kochamy i jestesmy kochane.boli mnie ze idac ulica nie moge jej przytulic,potrzymac za reke.ze nie moge okazac tego co w naszym kraju zarezerwowane jest tylko dla tzw.normalnych par.a my to co?????chcialabym poznac wasze zdanie na ten temat.czy czujecie tak samo jak ja.

[Hikaru]

Nie wiem skąd jesteś, ale u mnie jakoś widuje pary KK i MM trzymające się za ręce, tulące się na ulicy normalnie. No, ale to duże miasto jest.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Ja myślę, że większość tej nietolerancji to sobie ludzie wmawiają, bo ja nie widzę aż takich oznak. Może to wynikać z tego, że po prostu mam gdzieś co otoczenie myśli, póki żyję zgodnie z samym sobą, ale w sumie nie spotykam się raczej z negatywną reakcja na inności. Owszem, znam ludzi anty-homo, ale nie jest to raczej okazywane w taki sposób, żeby trzeba było się na ulicy ukrywać. No, ale jak już pisałam- nie wiem jak to funkcjonuje w mniejszym mieście.

[Bela03]

Może w dziwnych miejscach chodzę ale u nas w GOPie a nawet w Katowicach nie widuję prawie homopar i na dniu Coming out były rozróby. Przez to nie czuję się komfortowo nawet dając buziaka dziewczynie w policzek. Ale wg badań śląsk jest najbardziej homofobiczny, w innych miastach typu Wrocław i W-wa pewnie jest lepiej.

[pijana_wiatrem]

Ja zas nie zauważyła homofobii w GOPie, szlam za rękę i calowalam się z ex na ulicy, w szkole, jak normalna para. Nigdy nie zaznalam dyskryminacji w tym wzgledzie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Madelaine01]

w naszym kraju większą tolerancje maja księża-pedofile,pijani kierowcy.itp.a ja kocham jestem kochana i chce to móc okazywać otwarcie a nie żeby patrzono na nas jak na dziwadła.czy szansa na normalny zwiazek jest tylko za granica?czy jedynym wyjsciem jest emigracja?