|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2014-03-04, 14:10 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: rzeszów
Wiadomości: 14
|
praca na kasie tesco
zastanawiam się nad podjęciem pracy w tesco na kasie przez agencję jobman. w czwartek idę na szkolenie i mam mnóstwo wątpliwośći. Studiuje obecnie zaocznie i przez bardzo długi czas szukałam pracy. Na każdym spotkaniu było tak dużo konkurencji, że odpadałam na starcie z moim praktycznie zerowym doświadczeniem. Prosze o wypowiedzi osoby, które pracowały bądź pracują na takim stanowisku
jesli jest już taki wątek to przepraszam ale nie widziałam takiego, który by przadstawiał dokładnie tą kwestię z punktu pracownika |
2014-03-04, 14:55 | #2 |
Erudycja
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 11 476
|
Dot.: praca na kasie tesco
mialam stycznosc z tą firmą, ale nie podjęłam pracy, ponieważ chlopak chcial mnie w konia zrobic. Przez telefon podał mi inne miejsce pracy a na spotkaniu okazalo sie ze inne. Poniewaz dlugo szukalam pracy zgodzilam sie, a szkolenie mialam zaczac juz nastepnego dnia (darmowe). Jak dojechalam do domu zdalam sobie sprawe z tego w co sie wpakowalam. Szkolenie powinno byc plate, a miejsce i godziny pracy ni w ząb mi nie pasowaly z dojazdem. Zrezygnowałam, napisalam maila i zaczęło się grozenie karą. Na szczescie głupia nie jestem, przedstawilam paragrafy będące za moim stanowiskiem i sprawa się zamknęła na moją korzysc.
__________________
Alicja ❤ Ur.28.09.2016 Największe szczęście mamusi ❤ |
2014-03-06, 10:57 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 5 673
|
Dot.: praca na kasie tesco
Osobiście nie polecam załatwiania sobie pracy przez jakieś agencje, ciągle jest z nimi jakiś problem a poza tym zabierają Ci kasę z wypłaty i tak co miesiąc.
Wiesz które to Tesco, zgłoś się osobiście do kierownika działu zatrudnienia i złóż CV, po co Ci agencja?
__________________
|
2014-03-06, 11:16 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 986
|
Dot.: praca na kasie tesco
tylko, ze tesco i inne hiper i super markety zatrudniaja na kase, do wykladania towaru glownie przez agencje. no chyba, ze ktos ma stopien niepelnospr. to przyjma z otwartymi rekoma.
kasa kiepska (jak to przez agencje), no i trzeba miec wyj...e na klientow bo rozni sie trafiaja. ale nie sprobujesz, nie dowiesz sie. |
2014-03-07, 22:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 7 223
|
Dot.: praca na kasie tesco
Ja pracowałam na kasie w Tesco, byłam zatrudniona przez jakąś agencję i całkiem dobrze to wspominam. Tylko to było w 2008 roku, więc trochę dawno i przed kryzysem.
Moje Tesco było malutkie, więc miałam różne zadania od siedzenia na kasie, przez wykładanie towaru, sprawdzanie terminów ważności, po mycie podłóg na zapleczu. Mi to pasowało, bo było ciekawsze, niż tylko siedzenie na kasie. Szkolenia nie miałam. Przyszłam pierwszego dnia i może ze dwie godzinki jedna z dziewczyn siedziała przy mnie i mi pomagała. Potem już sama sobie radziłam. Co do agencji, to ja nie narzekałam, bo stawkę miałam i tak wyższą, niż pracownice zatrudnione na stałe. |
2014-05-30, 00:28 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: praca na kasie tesco
A ja sama teraz pracuję i nie jestem pewna, co do tej pracy... Agencja Work&Profit.
No i stawki bardzo marne. Jak na taką pracę trochę za niskie, bo jednak te kody trzeba pamiętać (niby ma się kartkę, ale na drugi dzień się dowiedziałam, że mam mieć własną i sobie zaczęłam myśleć, że zazdroszczę babką, które pracują w Kauflandzie u mnie w mieście, bo one mają cały folder nie dość, ze z kodami to jeszcze z obrazkami i mają mniej tego, bo jednak warzywa i owoce samemu się tam waży). Przerwę mam tylko 15 minutową. Na kasie siedzę równiutko do 22, a później i tak jeszcze muszę po sobie posprzątać, zliczyć pieniądze w kasetce i się to przeciąga... Poza tym często bywa tak, że na kasie siedzę tylko ja, co już w ogóle jest porażką i jeszcze kładą mnie na pierwszej, gdzie dodatkowo mam robić dodatkowo za ochronę i patrzeć, czy nikt nic nie wynosi, chociaż to jest właśnie raczej zadanie dla ochroniarza. Czasem patrzę, ale czasami czuję się, jak taka maszyna i nawet zapominam jak się nazywam, a wtedy to już całkiem zapominam o świecie i jak coś mnie wytrąci z tego transu to już w ogóle nie wiem, co przed momentem robiłam. Ze szkoleniem też mnie wykiwali, nie dość, że mega krótkie to jeszcze darmowe i mało profesjonalne, bo i tak o wielu rzeczach się później dowiadywałam przypadkiem- na przykład, że taśmy z kas też mam podpisywać. W ogóle to dopiero na drugi dzień sobie przypomnieli, że może mi warto pokazać, które pieczywo do jakiej nazwy z listy z kodami i to samo z warzywami i owocami, a pierwszego było kilka pomyłek, ale uważam, że nie moja wina. W ogóle to jak przyszłam to nikt mi się nie przedstawił, nikt mi nie powiedział, co gdzie jest, gdzie co mam dać, co mam robić, jak zacznę, co mam robić, jak już skończę pracować. Masakra jakaś. A przynajmniej ja sobie to trochę inaczej wyobrażałam. Niby reszta pracowników jest miła i okej, ale inaczej to widziałam. Trochę tam jeszcze popracuję, ale nie za długo, bo z panią z agencji pracy nawet umowy nie mam podpisanej, a nie chcę dać się aż tak naciągnąć, pomimo, że to moja pierwsza praca. Ale i tak najbardziej się poskarżę na okropne bóle łydek po każdym dniu pracy. Co prawda ja prawie ciągle stoję, ale to dlatego, że jestem niska i siedzenie tylko spowalniałoby i utrudniałoby mi pracę. A jak zazwyczaj siedzę tylko ja na kasie to można sobie wyobrazić, jaka to masakra, takie spowolnienia. Fakt, dzwonić mogę, ale wtedy pokasuje trochę i sobie znowu idzie, bo dużo roboty na sklepie, co mnie nie za bardzo obchodzi, bo od tego to sobie mogą jeszcze więcej pracowników zatrudnić, albo chociaż płacić więcej. A już najgorsze jest to, jak ktoś sobie pozbiera etykiety, żeby mieć kody na jakieś produkty i nie odniesie po sobie, a że ja jestem nowa to na mnie jest, że ja poznosiłam, co jest nieprawdą, bo ja już nie biorę etykiet, tylko lecę z notesikiem i przepisuję kod. Bo wiem, że później nie będę miała za bardzo czasu odnieść, bo ruch jest praktycznie ciągle. No i dla mnie wyzwaniem też jest wymiana samych rolek w kasach i z tym sobie nie do końca jeszcze radzę, chociaż już coraz bardziej załapuję. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:26.