ciągle sama :(

[nulka30]

Jestem atrakcyjna i świadoma swojego wyglądu. Podkreślam swoje atuty i ukrywam to, czego nie chcę żeby inni widzieli.
Wygrałam dwa konkursy piękności -jeden miss mojego miasta, drugi miss lata, więc raczej do brzydkich nie należę, ale niestety cierpię na brak faceta.
2 lata temu miałam ostatniego, trwało to zaledwie 3 miesiące i dalej cisza. Oczywiście faceci interesują się mną, ale chcą tylko jednego. Ja jestem gotowa na nowy związek, nie szukam na siłę aczkolwiek 'rozglądam' się. Nikogo nie ma na choryzoncie kto by się mną zainteresował na poważnie. A ja już nie chcę być sama
jak długo mam czekać ?

[madana]

Gdyby udany związek zależał od wyglądu tylko, to Marylin Monroe byłaby najszczęśliwszą kobietą, a była samotną i nieszczęśliwą, mimo tabunu facetów, którzy za nią się uganiali.

[nulka30]

co do charakteru - jestem jak najbardziej towarzyska, uwielbiam spotkania ze znajomymi, nie mam problemu z kontaktami z ludźmi. Ciężko mi ocenić czy zyskuję czy tracę przy bliższym poznaniu. Jedno jest pewne -ze mną można się dogadać w każdej kwestii, kiedy trzeba ustępuję ale kiedy mam rację -walczę o swoje. trudnego charakteru nie mam, ale jest on 'konkretny' tzn nie jestem nijaka, swoje zdanie mam na każdy temat. Nie wiem czy coś ze mną nie tak, może nie dostrzegam czegoś w sobie co odrzuca innych.
Może po prostu jeszcze powinnam czekać... ale już to robię od 2 lat i dalej nic

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

i proszę nie kierować się nickiem -nie mam 30 lat -tylko mniej

[Chatul]

Po prostu nie znalazłaś jeszcze odpowiedniej osoby. Spokojnie, taka na pewno się pojawi. Na razie dbaj o siebie, rozwijaj się... Po prostu inwestuj w siebie A miłość na pewno się w Twoim życiu pojawi.

[Arribeth]

Tak na szybko odpiszę, bo dziecko trzeba spać położyć - wydaje mi się że jesteś bardzo skupiona na sobie, swoim wyglądzie i swoich zaletach. Świadoma, jak to ujęłaś, swojej atrakcyjności. To może odstraszać potencjalnych kandydatów do związku, a przyciągać lekkoduchów. Mogą odbierać cię jako zarozumiałą dziewczynę bez pasji, która myśli jedynie o tym jak wygląda. Może do tego zachowujesz się wyzywająco albo nienaturalnie. A może po prostu rozglądasz się w niewłaściwym miejscu.

[violonczelistka]

Moż epo prostu nie trafiłas na swojego ?

A jacy mężczyźni Cię interesują ? Towarzyscy, rozrywkowi, pewnie siebie ? Wiesz, w większości przypaków oni nie sa zbyt wierni i nie szukaja stałych związków. Może powinnas zmienić otoczenie , pobyc troche w innych miejscach ?
Czym zajmujesz się na co dzień ? Studiujesz, uczysz się, pracujesz, imprezujesz ? Jaki jest Twój typ faceta ? Jacy sa mężczyźni, którzy się Tobą interesują ? Jak spędzasz wolny czas ? To ważne pytania

[Clemence]

a co myslisz,ze kula wizazu Ci powie czy jak ?
Lepiej byc cierpliwym i trafić na wspanialego faceta,rozwijać się przez ten czas, mieć znajomych, kiorzystać z życia niż być z byle kim.Poza tym ja nie wiem co ludzie tak narzekają na bycie samemu zamiast coś moze zrobić niekoniecznie ze swoją fizycznoscią,ale poznać siebie, złapać nowe hobby.. Potem już tyle czasu na wszystko nie ma, chlopak zajmuje naprawdę sporo czasu i umysłu.. korzystaj lepiej z tego poki masz czas.Moze kogos wlasnie poznasz dziekiu temu?

[nulka30]

Napisane przez Arribeth

Tak na szybko odpiszę, bo dziecko trzeba spać położyć - wydaje mi się że jesteś bardzo skupiona na sobie, swoim wyglądzie i swoich zaletach. Świadoma, jak to ujęłaś, swojej atrakcyjności. To może odstraszać potencjalnych kandydatów do związku, a przyciągać lekkoduchów. Mogą odbierać cię jako zarozumiałą dziewczynę bez pasji, która myśli jedynie o tym jak wygląda. Może do tego zachowujesz się wyzywająco albo nienaturalnie. A może po prostu rozglądasz się w niewłaściwym miejscu.

dzięki za poświęcony czas
Być może jest tak jak piszesz, ale ja lubię dbać o siebie. Zawsze delikatny makijaż, dopasowane ciuchy, pomalowane paznokcie, biżuteria. Źle się czuję gdy np nie mam bransoletki czy kolczyków -może to głupie ale tak jest. Lubię fajnie wyglądać, po prostu lepiej się wtedy czuję, pewniej. A w towarzystwie naprawdę potrafię śmiać się z totalnych głupot, więc sztywna nie jestem.

violonczelistka -studiuję zaocznie, w tygodniu pracuję. Kiedy jest jakaś impreza -nie odmawiam, ale też nie musze koniecznie na każdej być.
Większość facetów którzy się mną interesują sa 7-16 lat starsi. Zdarzają się nawet żonaci. I to jest najgorsze. Chciałabym kogoś mniej więcej w moim wieku, bo nie wyobrażam sobie stworzyć związku na dłuższą metę z 16 lat straszym facetem.
Jacy mi się podobają ? Zadbani -nie ukrywam, że bardzo dużą wagę przywiązuję do wyglądu, ale w swoim otoczeniu mam tez kolegow którzy mi się wizualnie nie podobają, a dobrze się z nimi dogaduję, więc nie dobieram towarzystwa na zasadzie 'ty mi się nie podobasz więc spadaj'. Co do charakteru to cięzko mi cokolwiek powiedzieć, bo róznie z tym bywa.

Clemence -wydaje mi się, że już dostatecznie dużo poswieciłam sobie czasu, chciałabym go trochę poświecić komuś innemu.

[CatGirl92r]

Napisane przez madana

Gdyby udany związek zależał od wyglądu tylko, to Marylin Monroe byłaby najszczęśliwszą kobietą, a była samotną i nieszczęśliwą, mimo tabunu facetów, którzy za nią się uganiali.

Co prawda. to prawda

Napisane przez Arribeth

Tak na szybko odpiszę, bo dziecko trzeba spać położyć - wydaje mi się że jesteś bardzo skupiona na sobie, swoim wyglądzie i swoich zaletach. Świadoma, jak to ujęłaś, swojej atrakcyjności. To może odstraszać potencjalnych kandydatów do związku, a przyciągać lekkoduchów. Mogą odbierać cię jako zarozumiałą dziewczynę bez pasji, która myśli jedynie o tym jak wygląda. Może do tego zachowujesz się wyzywająco albo nienaturalnie. A może po prostu rozglądasz się w niewłaściwym miejscu.

Też mi sie tak wydaje. Albo za bardzo skupiasz sie na sobie,albo szukasz na siłe (wtedy nic nie wychodzi), albo nie trafiłaś jeszcze na tego jedynego

Co do starszych facetów,którzy sie Tobą interesuja, tak to bywa. Mna tez interesuja sie głównie starsi. Żonaci odpadaja, ale starsi do 8 lat, wolni, no i jeszcze jak mi sie podoba, to czemu by nie spróbować

[nulka30]

Napisane przez CatGirl92r

Też mi sie tak wydaje. Albo za bardzo skupiasz sie na sobie,albo szukasz na siłe (wtedy nic nie wychodzi), albo nie trafiłaś jeszcze na tego jedynego

Co do starszych facetów,którzy sie Tobą interesuja, tak to bywa. Mna tez interesuja sie głównie starsi. Żonaci odpadaja, ale starsi do 8 lat, wolni, no i jeszcze jak mi sie podoba, to czemu by nie spróbować

Na siłę na pewno nie szukam. Jak wcześniej napisałam, spokojnie z boku sobie obserwuję, rozglądam się. Skupiam się na sobie, bo na kim innym ? Oczywiście wszystko w granicach normy, nie widzę tylko czubka swojego nosa.

Ze znajomości ze starszymi nie rezygnuję, bo nie mam powodu. Chodzi mi o poważny związek -jak wspomniałam nie wyobrażam sobie siebie ze sporo starszym.


Przez te 2 lata od kiedy jestem sama nawet nie było blisko od poważnego związku, jeśli ktoś wykazuje większe zainteresowanie -chodzi mu tylko o znajomość bez zobowiązań czyli słynne układy oparte na seksie.

[madana]

Nie wiem, może wpływ na to ma środowisko, w jakim się obracasz? Są środowiska, które generują specyficzny typ faceta: taki, który szuka młodych i ładnych kobiet do zaliczenia, bo to buduje jego samcze ego. Może nie obracasz się w środowisku młodych i fajnych facetów?

[nulka30]

Napisane przez madana

Nie wiem, może wpływ na to ma środowisko, w jakim się obracasz? Są środowiska, które generują specyficzny typ faceta: taki, który szuka młodych i ładnych kobiet do zaliczenia, bo to buduje jego samcze ego. Może nie obracasz się w środowisku młodych i fajnych facetów?

na studiach jest mase facetów, którzy są w miarę. Jeden mi się nawet podoba, ale przez rok zamieniliśmy zaledwie kilka zdań, jesteśmy w innych grupach, chodźbym chciała zagadać to nie mam o co zapytać..

Ogólnie typ faceta, który mi odpowiada wizualnie w 100% spotykam a właściwie mijam na ulicy. Kilku z nich są moimi znajomymi, ale nie ma mowy o poważnym związku z nimi. Albo zajęci, albo proponowali wspomniany układ bez zobowiązań.

[madana]

Napisane przez nulka30

na studiach jest mase facetów, którzy są w miarę. Jeden mi się nawet podoba, ale przez rok zamieniliśmy zaledwie kilka zdań, jesteśmy w innych grupach, chodźbym chciała zagadać to nie mam o co zapytać..

Ogólnie typ faceta, który mi odpowiada wizualnie w 100% spotykam a właściwie mijam na ulicy. Kilku z nich są moimi znajomymi, ale nie ma mowy o poważnym związku z nimi. Albo zajęci, albo proponowali wspomniany układ bez zobowiązań.

= to może zacznij dawać szansę tzw. drugiemu spojrzeniu na faceta i zauważ tych, którzy na pierwszy rzut oka wydają się"tacy sobie", bo mogą się przy bliższym poznaniu okazać wartościowymi facetami. Na wyglądzie i urodzie związku nie zbudujesz, bo to przemija, za to do związku mocno liczy się charakter osoby, z którą chce się związek tworzyć.

[nulka30]

Napisane przez madana

= to może zacznij dawać szansę tzw. drugiemu spojrzeniu na faceta i zauważ tych, którzy na pierwszy rzut oka wydaję się"tacy sobie", bo mogą się przy bliższym poznaniu okazać wartościowymi facetami. Na wyglądzie i urodzie związku nie zbudujesz, bo to przemija, za to do związku mocno liczy się charakter osoby, z którą chce się związek tworzyć.

spróbuję, być może to właśnie jakiś sposób
aczkolwiek z drugiej strony... jak sobie pomyślę że miałabym się całować z facetem, który nie bardzo mi się podoba to kolacja mi się dźwiga. Może za bardzo wybiegam w przyszłość, może dramatyzuję, wyolbrzymiam i wymyślam... ale ok postaram się przywiązywać mniejszą wagę do wyglądu.

[madana]

Napisane przez nulka30

spróbuję, być może to właśnie jakiś sposób
aczkolwiek z drugiej strony... jak sobie pomyślę że miałabym się całować z facetem, który nie bardzo mi się podoba to kolacja mi się dźwiga. Może za bardzo wybiegam w przyszłość, może dramatyzuję, wyolbrzymiam i wymyślam... ale ok postaram się przywiązywać mniejszą wagę do wyglądu.

- ale ty nie zaczynaj od wyobrażania sobie, ze masz się z facetem całować,gdy go jeszcze dobrze nie poznałaś, po prostu daj sobie szansę na poznanie bliżej, możesz się zdziwić. Gdy poznałam, będąc studentką, laaaata temu mojego męża, poznałam wtedy 3 świetnych facetów, i to wcale nie mąż podobał mi się najbardziej, jeden miał super warunki fizyczne, no był....piękny, był też fajny, ale to nie było to; a to ten facet, której polubiłam, ale wcale żadne tam "ta tam" nie było, został i od lat jest moim mężem- bardzo zresztą kochanym dlatego piszę o daniu szansy na :drugie spojrzenie", bo być może nieświadomie zrażasz/onieśmielasz do siebie pewien typ facetów, wśród których może być ten właściwy.Daj sobie szansę i tyle

[nulka30]

Napisane przez madana

- ale ty nie zaczynaj od wyobrażania sobie, ze masz się z facetem całować,gdy go jeszcze dobrze nie poznałaś, po prostu daj sobie szansę na poznanie bliżej, możesz się zdziwić. Gdy poznałam, będąc studentką, laaaata temu mojego męża, poznałam wtedy 3 świetnych facetów, i to wcale nie mąż podobał mi się najbardziej, jeden miał super warunki fizyczne, no był....piękny, był też fajny, ale to nie było to; a to ten facet, której polubiłam, ale wcale żadne tam "ta tam" nie było, został i od lat jest moim mężem- bardzo zresztą kochanym dlatego piszę o daniu szansy na :drugie spojrzenie", bo być może nieświadomie zrażasz/onieśmielasz do siebie pewien typ facetów, wśród których może być ten właściwy.Daj sobie szansę i tyle

dziękuję Spróbuję to zmienić, popracuję nad tym

[Arribeth]

Madana to dobrze ujęła. Nie chodzi o to, byś miała się wiązać z człowiekiem, który cię nie pociąga fizycznie a wręcz odrzuca, ale byś nie skreślała od razu mężczyzn nie do końca w twoim typie. Przy bliższym poznaniu może okazać się, że to jest właśnie to - że to świetny facet, z którym się dobrze dogadujesz a do tego jest i chemia, i pożądanie, po prostu stwierdzasz że ten może obiektywnie niezbyt przystojny człowiek jest dla ciebie najpiękniejszy w świecie. Mister Universum czy jakoś tak
Chyba sama powinnam iść spać, tak niejasno piszę

[izolcia]

Doskonale Cię rozumiem. Pocieszę Cię. Nie startowałam w żadnym konkursie piękności, nie jestem chodzącą pięknością. Wydaje mi się , że jestem normalną kobietą,nie jestem pewna siebie, ale wiem, że za mną faceci się oglądają...
Ale... Taki mój los , że jestem sama baaaardzo długo, chcę mieć kogoś jednak nikt się nie pojawia(nigdy nie byłam w szczęśliwym związku), wierzę ,być może to kiedyś nastąpi... Nie szukaj na siłę !! pozdro.

[violonczelistka]

Napisane przez nulka30

spróbuję, być może to właśnie jakiś sposób
aczkolwiek z drugiej strony... jak sobie pomyślę że miałabym się całować z facetem, który nie bardzo mi się podoba to kolacja mi się dźwiga. Może za bardzo wybiegam w przyszłość, może dramatyzuję, wyolbrzymiam i wymyślam... ale ok postaram się przywiązywać mniejszą wagę do wyglądu.

Ja tez poznałam kiedyś chłopaka, który niezbyt przypadł mi do gustu pod względem wyglądu i luźnego stylu ubierania się, ale postanowiłam dac mu szansę. Nie na próżno, bo tak zauroczył mnie charakterem i sposobem bycia, ze zakochałam sie w nim na zabój, a wygląd również od razu pokochałam wręcz zaczęłam uważac go za swojego przystojniaka ! Kiedy się w kims zakochujesz zaczynasz w tym człowieku kochać wszystko Teraz chcę mieć własnie podobnego faceta i uwielbiam skejtów . Postaraj dac szansę facetowi który wydaje Ci się wartościowy pod względem charakteru. Trudno, najwyżej nie zaiskrzy, ale co Ci szkodzi ? Zawsze jest szansa, ze pomimo niedoskonałości pokochasz go całego. Nie warto aż tak bardzo kierowac się pierwszym wrażeniem.

Co do tych starszych i zonatych facetów to radzę Ci nie wchodzić z nimi w żadne, bliższe relacje. Rozmowa, jeden taniec - ok, ale kiedy zauważysz, że gość chce z Tobą flirtowac lub co gorsza proponuje Ci jakiś układ czy seks odmów . Nie warto abyś sie angażowała w coś co i tak nie ma przyszłosci. Żonaty facet nie zostawi żony ot tak sobie, bo kogos poznał .
Poza tym staraj się od razu wybadać faceta, którego poznajesz. Pytaj o podstawowe rzeczy : czym się zajmuje, jak spędza wolny czas. Odwiedź jego profil na nk czy fejsbuku, zwróć uwage na zdjęcia, komentarze, linki które udostępnia. To wszystko z pozoru błahe, ale może powiedziec Ci o człowieku dość dużo rzeczy.

Jeszcze co do wyglądu : wymuskani faceci z żelem na włosach, itp często są dość pewni siebie i myślą, ze mogą mieć wszystko. Takich lepiej się wystrzegać. Oczywiście nie wszyscy ładni tacy są, ale jeśli z góry szukasz przystojniaków, bo to dla Ciebie najważniejsze kryterium to możesz się przejechać. Ja myślałam podobnie jak Ty kiedy miałam 15 lat i wynikało to z tego, ze nie byłam w żadnym powaznym związku, nie wiedziałam co to jest uwielbienie i co jest naprawde ważne w drugim człowieku. Ty pisałaś , ze raczej nie stworzyłas jeszcze poważnej relacji z żadnym mężczyzną także nie dziwię sie aż tak bardzo, ze patrzysz na wygląd. Być może wkrótce sama się przekonasz, że to nie on jest kluczowy

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Arribeth

Madana to dobrze ujęła. Nie chodzi o to, byś miała się wiązać z człowiekiem, który cię nie pociąga fizycznie a wręcz odrzuca, ale byś nie skreślała od razu mężczyzn nie do końca w twoim typie. Przy bliższym poznaniu może okazać się, że to jest właśnie to - że to świetny facet, z którym się dobrze dogadujesz a do tego jest i chemia, i pożądanie, po prostu stwierdzasz że ten może obiektywnie niezbyt przystojny człowiek jest dla ciebie najpiękniejszy w świecie. Mister Universum czy jakoś tak
Chyba sama powinnam iść spać, tak niejasno piszę

Właśnie bardzo jasno piszesz.

[nulka30]

violonczelistka, izolcia -dziękuję
chyba zaczynają mi się otwierać oczy i faktycznie błąd leżał po mojej stronie.
W głowie stworzyłam sobie piękną parę. Piękna ja i piękny on. Ale jak pisałyście wcześniej -uroda przeminie. Spróbuję podejść do tego z innej strony. Pomyślę o znajomych -o ich charakterze -oczywiście nic na siłę
jeszcze raz dzięki Wam

[patriszka]

Napisane przez nulka30

Jestem atrakcyjna i świadoma swojego wyglądu. Podkreślam swoje atuty i ukrywam to, czego nie chcę żeby inni widzieli.
Wygrałam dwa konkursy piękności -jeden miss mojego miasta, drugi miss lata, więc raczej do brzydkich nie należę, ale niestety cierpię na brak faceta.
2 lata temu miałam ostatniego, trwało to zaledwie 3 miesiące i dalej cisza. Oczywiście faceci interesują się mną, ale chcą tylko jednego. Ja jestem gotowa na nowy związek, nie szukam na siłę aczkolwiek 'rozglądam' się. Nikogo nie ma na choryzoncie kto by się mną zainteresował na poważnie. A ja już nie chcę być sama
jak długo mam czekać ?

Piszesz jedynie o swoich zewnetrznych aututach. Ok, pewnie jesteś ładna jak piszesz, ale niestety to nie wystarczy. Faceci albo boją się az tak pieknych osob, albo Ty zachowujesz sie az tak pewnie i dumnie, ze nikt nie chce sobie głowy zawracać.
Ja też kiedyś byłam sama, tez mi to czasem przeszkadzało. Nie wiedziałam czemu nikogo nie ma? Czasem trzeba wyluzować, nie szukac na siłe a otworzyć się na ludzi. Najpiekniejsza miłosc przychodzi z czasem i jest niespodziewana.
Zapomnij o tym jak jesteś piękna i... skup sie na tym jaka jestes. Wykorzystaj ten czas, kiedy jesteś sama, własnie na skupienie się na sobie. Miłośc przyjdzie, jak sie nie bedziesz tego spodziewać.

[nulka30]

Napisane przez patriszka

Piszesz jedynie o swoich zewnetrznych aututach. Ok, pewnie jesteś ładna jak piszesz, ale niestety to nie wystarczy. Faceci albo boją się az tak pieknych osob, albo Ty zachowujesz sie az tak pewnie i dumnie, ze nikt nie chce sobie głowy zawracać.
Ja też kiedyś byłam sama, tez mi to czasem przeszkadzało. Nie wiedziałam czemu nikogo nie ma? Czasem trzeba wyluzować, nie szukac na siłe a otworzyć się na ludzi. Najpiekniejsza miłosc przychodzi z czasem i jest niespodziewana.
Zapomnij o tym jak jesteś piękna i... skup sie na tym jaka jestes. Wykorzystaj ten czas, kiedy jesteś sama, własnie na skupienie się na sobie. Miłośc przyjdzie, jak sie nie bedziesz tego spodziewać.

w drugim poście napisałam co nie co o charakterze. Dzięki Ci za te słowa dobra kobieto

[findsomething]

kiedyś poszłam z dziewczynami na imprezę. One - zwykłe tuniki lub kieca tuba + obcasy.
Ja leginsy, wyczesana bluzka ultra wysokie szpile, rozpuszczone włosy, wszystko na glanz... i co? Mało który facet do mnie podszedł, nawet na parkiecie one wywijały a ode mnie uciekali wręcz.
Sączyłam piwo ze zdziwieniem w oczzach : pachne jak paryż, mam za**biste buty, jestem najwyzsza laska na parkiecie i?!

i NIC

czasami pokonują mnie laski w rurkach i białym t-shircie i to jest piękne;] że niektóre dziewczyny emanuują naturalnością, otwartością, są urocze, normalne.
Ja czasami zbyt elegancko sie ubiore, lubie wybic sie z tlumu super wysokimi butami, siedze pół godziny układając włosy i nawjyrazniej nie o to w tym wszystkim chodzi... zrobilam wywiad, okazalo sie ze wizualnie sprawiam wrazenie kogos kto sie wywyzsza, jest niemily i nie otwarty na innych, zbyt pewny siebie.


Może Ty też zbyt podkreślasz swoją cielesność, odstraszasz swoim silnym charakterem, bije z Ciebie niewidzialna łuna pt. "nie dobijesz do mojego levelu, go away"...?

[emilkasweet]

Napisane przez Arribeth

Tak na szybko odpiszę, bo dziecko trzeba spać położyć - wydaje mi się że jesteś bardzo skupiona na sobie, swoim wyglądzie i swoich zaletach. Świadoma, jak to ujęłaś, swojej atrakcyjności. To może odstraszać potencjalnych kandydatów do związku, a przyciągać lekkoduchów. Mogą odbierać cię jako zarozumiałą dziewczynę bez pasji, która myśli jedynie o tym jak wygląda. Może do tego zachowujesz się wyzywająco albo nienaturalnie. A może po prostu rozglądasz się w niewłaściwym miejscu.

co ty za brednie wygadujesz, to ze dziewczyna jest ładna to znaczy zarozumiala!!!!! autorka tak napisął bo uwaza ze ma zarówno wyglad jak i charakter a jest sama a mase innych brzydkich dziewczyn ma atrakcyjnych facetów, nie czaje dlaczego jak brzydka dziewczyna otworzy usta to nie ważne co powie ale przewaznie jest to uwazane za coś mądrego z przekazem a jak ładna by powiedział dokladnie to samo to skutek byłby odwrotny ( mówie na swoim przykładzie)

[loottie]

Dziewcze! Książe się znajdzie, może po prostu koń mu zwiał i nie ma jak dojechać do Twego zamku? Bądź sobą, nic na siłę, cały widz polega na tym, że faceci pojawiają się znienacka

[violonczelistka]

Napisane przez emilkasweet

co ty za brednie wygadujesz, to ze dziewczyna jest ładna to znaczy zarozumiala!!!!! autorka tak napisął bo uwaza ze ma zarówno wyglad jak i charakter a jest sama a mase innych brzydkich dziewczyn ma atrakcyjnych facetów, nie czaje dlaczego jak brzydka dziewczyna otworzy usta to nie ważne co powie ale przewaznie jest to uwazane za coś mądrego z przekazem a jak ładna by powiedział dokladnie to samo to skutek byłby odwrotny ( mówie na swoim przykładzie)

Przesadzasz. Świat nie jest aż taki stereotypowy jak to przedstawiłaś. Każda inteligenta osoba wyczai kiedy dziewczyna powie coś mądrego niezależnie od jej wyglądu. No chyba, ze ktoś ewidentnie jej za cos nie lubi . Wtedy będzie sobie wmawiał, ze gada głupio, ale to już inna bajka

[emilkasweet]

Napisane przez violonczelistka

Przesadzasz. Świat nie jest aż taki stereotypowy jak to przedstawiłaś. Każda inteligenta osoba wyczai kiedy dziewczyna powie coś mądrego niezależnie od jej wyglądu. No chyba, ze ktoś ewidentnie jej za cos nie lubi . Wtedy będzie sobie wmawiał, ze gada głupio, ale to już inna bajka

oooo własnie w tym rzecz ladnych dziewczyn się po prostu nie lubi;p

[violonczelistka]

Napisane przez emilkasweet

oooo własnie w tym rzecz ladnych dziewczyn się po prostu nie lubi;p

Ci co ich nie lubią zazdroszczą im. A zazdrością nie nalezy się przejmować.
Aczkolwiek nie każda atrakcyjna dziewczyna jest inteligentna . Poza tym atrakcyjność to pojęcie względne. Dla niektórych ładny wygląd to długie tipsy, make-up , krótkie spódniczki , obcisłe topy i obcasy . Ja nie pochwalam tego stylu, nie podoba mi się coś takiego i nie dziwie się, ze ludzie oceniają tak ubrane dziewczyny stereotypowo.
Za to zupełnie inaczej prezentuje się dziewczyna , która dba o siebie, ale zachowuje umiar, estetykę, klasę, ma własny styl (inaczej prezentuje się dziewczyna w mini spódniczce i szpilkach a inaczej w zwiewnej sukience i balerinkach ) Takim dziewczynom należy się szacunek i myśle, ze nie są one nielubiane dlatego, że ładnie wyglądają.

[emilkasweet]

Napisane przez violonczelistka

Ci co ich nie lubią zazdroszczą im. A zazdrością nie nalezy się przejmować.
Aczkolwiek nie każda atrakcyjna dziewczyna jest inteligentna . Poza tym atrakcyjność to pojęcie względne. Dla niektórych ładny wygląd to długie tipsy, make-up , krótkie spódniczki , obcisłe topy i obcasy . Ja nie pochwalam tego stylu, nie podoba mi się coś takiego i nie dziwie się, ze ludzie oceniają tak ubrane dziewczyny stereotypowo.
Za to zupełnie inaczej prezentuje się dziewczyna , która dba o siebie, ale zachowuje umiar, estetykę, klasę, ma własny styl (inaczej prezentuje się dziewczyna w mini spódniczce i szpilkach a inaczej w zwiewnej sukience i balerinkach ) Takim dziewczynom należy się szacunek i myśle, ze nie są one nielubiane dlatego, że ładnie wyglądają.

hmm ja moge powiedzieć na swoim przykładzie, że uważana jestem za zagrożenie poderwania każdego a nie mam w ogóle powodzenia, dziewczyny mnie nienawidzą, jestem wysoka i szczupła, a wydaje mi się ze faceci nie lubują w takich tylko dziewczynom się wydaje że taka wyrwie każdego;/ otóż tak ale na jedną noc tylko... dodam że ubieram się najmniej wyzywająca ze wszystkich ""koleżanek"", nie nosże tipsów szpilek spodnic itd, także nie ma reguły\;0






- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

[QUOTE=findsomething;29727 123]kiedyś poszłam z dziewczynami na imprezę. One - zwykłe tuniki lub kieca tuba + obcasy.
Ja leginsy, wyczesana bluzka ultra wysokie szpile, rozpuszczone włosy, wszystko na glanz... i co? Mało który facet do mnie podszedł, nawet na parkiecie one wywijały a ode mnie uciekali wręcz.
Sączyłam piwo ze zdziwieniem w oczzach : pachne jak paryż, mam za**biste buty, jestem najwyzsza laska na parkiecie i?!

i NIC



czy ty szukasz kogoś do łóżka/?? bo sprawisz takie wrażenie, zakąłdajac taki strój wysyłasz sygnał ze ma ochote kogoś przelecieć sorry

[violonczelistka]

Napisane przez emilkasweet

hmm ja moge powiedzieć na swoim przykładzie, że uważana jestem za zagrożenie poderwania każdego a nie mam w ogóle powodzenia, dziewczyny mnie nienawidzą, jestem wysoka i szczupła, a wydaje mi się ze faceci nie lubują w takich tylko dziewczynom się wydaje że taka wyrwie każdego;/ otóż tak ale na jedną noc tylko... dodam że ubieram się najmniej wyzywająca ze wszystkich ""koleżanek"", nie nosże tipsów szpilek spodnic itd, także nie ma reguły\;0

a kiedy poznasz inne koleżanki będziesz już odbierana w milszy sposób