jak dbacie o swój wygląd?

[201610240904]

Jak dbacie o swój wygląd? Macie jakąś szczególną dietę? Jesteście aktywne fizycznie(jeśli tak to jakiego typu jest to aktywność)? Wykonujecie w zaciszu domowym jakieś zabiegi upiększające( maseczki itd.?) Odwiedzacie kosmetyczkę (jeśli tak to co u niej robicie)?

Myślę, że ten wątek może mnie zainspirować, a także wiele innych kobiet. Także piszcie, bo możemy się od siebie nawzajem dużo dowiedzieć.

Ja diety szczególnej nie mam , jednak ograniczam śmieciowe jedzenie, cukier, staram się nie podjadać. Staram się biegać 3x w tygodniu i dodatkowo chcę zacząć ćwiczyć. Robię ok 3x w tygodniu peeling twarzy. Zawsze po kąpieli balsamuje ciało. Paznokcie robię sobie sama, u kosmetyczki jedynie reguluję brwi.

[Rachela77]

ja uwielbiam maseczki na włosy i na twarz koleżanki mi doradziły jak dbać o twarz i na serio mi się spodobało. lubię też malować paznokcie, ale ogólnie jestem bardzo leniwa w tym względzie, więc dla mnie to wielkie halo a dla was pewnie nic

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Nie lubię dbać o swój wygląd. Ale jak chce się jakoś przyzwoicie wyglądać to trzeba zrobić od czasu do czasu co nieco.
WŁOSY:
- maski na włosy kilka razy w miesiącu
- olejowanie włosów jakoś raz w miesiącu
- farbowanie włosów raz na ok 2-3 miesiące (samodzielnie)
- podcinanie włosów raz na ok 2-3 miesiące (samodzielnie)
- keratynowe prostowanie raz do roku (samodzielnie)
TWARZ:
- maseczka na twarz średnio 2 razy w miesiącu
- peeling twarzy raz na jakiś czas jak czuję,że potrzeba
- mycie twarzy mydłem siarkowym codziennie
- krem nawilżający codziennie
STOPY:
- skarpetki złuszczające na stopy jakoś co 4-5 miesięcy
DŁONIE:
- paznokcie odkąd siostra ma zestaw do hybryd maluję jakoś raz na 2-3 miesiące (w sensie pomaluję, jak jest odrost to zdejmuję i daję im odpocząć)
- kremów nie używam bo tłuste i fuj...
CIAŁO:
- balsamów nie używam bo tłuste i fuj
- nie opalam się ani nie smaruję samoopalaczami
- raz na ruski rok robię peeling

U kosmetyczki nie byłam ani razu w swoim życiu, do fryzjera nie chodzę od jakichś hmm 9-10 lat.

Aktywność fizyczna? Raz na jakiś czas basen.

Dieta? Ostatnio zmieniłam na więcej warzyw i owoców, chleb zamieniłam na ciemny, makaron na pełnoziarnisty, ograniczam niezdrowe przekąski, ogólnie zaczęłam jeść te wszystkie ą, ę, mleko sojowe, nasiona chia, borówki, płatki owsiane bla bla bla... kiedyś na mojej półce w lodówce leżały same jogurty owocowe, żółty ser i wędlina a w szafce budynie czekoladowe, kisiele i zupki w proszku. Aktualnie w lodówce leżą jogurty naturalne, jajka, mleko, twaróg, warzywa a w szafce musli, płatki owsiane, puszki tuńczyka i pomidorów, jagody goji, makarony pełnoziarniste itp. w zamrażarce zamiast opakowania pierogów czy pyz leży teraz zapas piersi kurczaka.

[201712242137]

Ja mam bardzo problematyczną, tłustą cerę, więc płyn miceralny i maści od dermatologa to dla mnie codzienność. Oprócz tego olejuję włosy i gotuję sobie siemie lniane. Czasem wcieram balsam w nogi i ręce, a zimą stosuję krem do rąk, bo o tej porze mam bardzo suchą skórę na dłoniach. Innych specjalnych zabiegów nie wykonuję. U kosmetyczki nie byłam nigdy. Chodzę tylko raz na 2-4 miesiące do fryzjera podcinać końcówki.
Mój tryb życia jest niestety daleki od zdrowego; jem byle co i jak najtaniej, nie uprawiam jakiejś specjalnej aktywności fizycznej, bywa, że zarywam noce, nie stronię też od alkoholu. Na szczęście nie przepadam za słodyczami, a tłuste i śmieciowe jedzenie typu jakieś burgery mnie obrzydza, więc aż takiej tragedii chyba nie ma. Jeśli chodzi o ruch, to też mimo wszystko po prostu lubię się ruszać i np. jeśli mam możliwość podjechać gdzieś a pójść tam na nogach, to wybieram to drugie. W tej chwili zresztą mam dość fizyczną pracę, która wymaga dużo ruchu, aż za dużo jak dla mnie, bo zaczęłam niestety chudnąć, a od zawsze jestem bardzo szczupła.

[Czarna2000]

Staram się dbać o wygląd, ale też z tym nie przesadzam. Na twarz nakładam krem nawilżający, raz na jakiś czas używam specjalnej szczoteczki do twarzy, staram się zawsze wieczorem zmyć makijaż. Lubię się malować, ale tylko tak podstawowo, nie umiem zrobić ładnego makijażu oka. Brwi wyskubuję minimalnie sama w domu. Raz na ruski rok zrobię peeling albo maseczkę na twarz. Nie chodzę do kosmetyczki. Raz na kilka miesięcy do fryzjera podciąć końcówki. Na włosy używam odżywki w sprayu, czasami nakładam maskę z jajek. Dbam o depilacje. Paznokcie maluje sama, od niedawna mam też zestaw do hybryd. Szkoda mi pieniędzy na robienie jakiś skomplikowanych u kosmetyczki. Wolę proste, ale własnej roboty.
Staram się jak najwięcej ruszać. Jeżdżę konno, spaceruje, ćwiczę z Chodakowską albo mel-B. Lubię sport. Moja dieta na pewno nie jest wzorowa, ale ograniczam fast food, tłuszcz, ze słodyczami mam problem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

O jeszcze dodam, że nie piję alkoholu i nie palę papierów. Balsamu używam czasami, jak mi się przypomni. W zimę krem do rąk mam zawsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[onomatopejka]

- ćwiczę na siłowni ok. 2 razy w tygodniu
- nie piję alkoholu (bardzo rzadko się zdarza)
- nie palę
- wybieram zdrowe jedzenie (kurczak, jajka, pieczywo pełnoziarniste, ryby, warzywa, sama przygotowuję koktajle owocowe)
- sama robię sobie hybrydy u nóg i rąk
- używam kremów z filtrem do twarzy i pod oczy
- u kosmetyczki czasem przedłużam rzęsy

Bardzo mało dbam o włosy i o wysypianie się. Czasem też zdarza mi się jeść fast foody. Za dużo czasu spędzam przed kompem. To rzeczy, które chciałabym poprawić.

[Adrianna_8]

Coz, lubie dbac o siebie, ale czasem to dosc czasochlonne.

Codziennie kremowanie twarzy, demakijaz, olej rycynowy na rzesy i brwi. Serum witaminowr na noc. Srednio raz na tydzien-dwa maseczka i peeling. No i regulacja brwi.
Cialo peelinguje od czasu do czasu. Niedawno zaczelam szczotkowac cialo na sucho - bardzo przyjemne . Powrocilam do oliwki po prysznicu - dla mnie przyjemniejsze niz balsamowanie.

Z wlosami troche sie zapuscilam... wczesniej maseczki i sera byly na porzadku dziennym, teraz kilka razy w miesiacu . Dodatkowo przyda sie skrocenie koncowek.

Paznokcie - przez pol roku wykonywalam hybrydy, niestety wyskoczylo uczulenie i dorobilam sie onycholizy na moich zawsze chwalonych przez innych paznokciach ((((.

Dieta - jestem na diecie redukcyjnej. Ograniczam pszenice, gluten tam gdzie moge. Woda, woda i jeszcze raz woda. Herbatki oczyszczajace i potrzebne mi suplementy diety.

Sport - ciezki temat, ale chce wrocic do cwiczen chociaz 3 razy w tygodniu na poczatek. Wczesniej cwiczylam 4-5 razy w tygodniu, ale dla osoby nie lubiacej sportu bylo to "za duzo" i tylko sie zdemotywowalam :/.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Co do kosmetyczki - na razie finanse mi na to nie pozwalaja, ale kiedys dla przyjemnosci bede chodzic na jakies zabiegi na twarz .

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Czarna2000]

Peelingi ciała jeśli robię to zawsze używam cukru. Tanio i skutecznie. Czasem robię z kawą, czasem dodaje oliwy, a jak nie mam pod ręką fusów ani oliwy (rzadko używam) rozprowadzam cukier na żelu pod prysznic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Gringerere]

Codziennie zmywam makijaż, nigdy nie zdarza mi się pójść spać bez demakijażu, nie potrafiłabym. Co jakiś czas chodzę do kosmetyczki na regulację brwi, na co dzień wyrywam sama.
Codziennie smaruję się po kąpieli olejkiem kokosowym (nogi, ręce, dekolt, brzuch), używam go też jako kremu do twarzy i na rzęsy.
Raz na ruski rok robię peeling twarzy i całego ciała peelingiem kawowym .
Po każdym myciu włosów nakładam odżywkę do spłukiwania.
Co miesiąc podcinam sama końcówki.
Regularnie odsuwam skórki od paznokci, opiłowuję, maluję.
Przedłużam rzęsy co miesiąc (w wakacje mam przerwę).
Staram się jeść zdrowo, nie jem mięsa, jem w miarę dużo warzyw i owoców, makarony pełnoziarniste, chleb pełnoziarnisty, jajka z wolnego wybiegu. Piję bardzo dużo wody.
Obecnie co drugi dzień chodzę na nordic walking.
Bardzo rzadko piję alkohol, nie palę.

Zdarza mi się jednak jeść fastfoody, w ciągu roku szkolnego ciężko u mnie ze sportem... codziennie prostuję włosy.

[cochebomba]

No to teraz moja historia

Nigdy nie byłam u kosmetyczki. Brwi reguluję sama pęsetą. Paznokcie maluję zwykłymi lakierami.
Do fryzjera chodzę co 4 miesiące na podcinanie końcówek. Włosy muszę myć codziennie. Po każdym myciu stosuję odżywkę do spłukiwania i serum na końcówki. Raz na dwa tygodnie nakładam na włosy maskę.
Mój makijaż jest raczej prosty i nie muszę się dużo męczyć, żeby go zmyć wieczorem. Zawsze pamiętam o toniku, lubię stosować serum z witaminą C i bogate odżywcze kremy. Raz w tygodniu robię peeling enzymatyczny i maseczkę.
Ciało regularnie depiluję gdzie trzeba, a po kąpieli i prysznicu zawsze nakładam balsam. Peeling robię raz na dwa tygodnie.

Co do sportu, niestety same porażki. Co jakiś czas biorę się za ćwiczenia, ale po tygodniu już przestaję. Mam problem, bo jestem osobą o drobnej budowie i niewielkiej wadze, sport chciałabym uprawiać jedynie dla lepszej kondycji, tymczasem zawsze przeraźliwie chudnę
Staram się jeść zdrowo. Zero fast foodów, alkoholu, papierosów. Jedynie cukier sprawia mi problem, ale staram się hamować. Przestałam słodzić herbatę i inne napoje, a słodycze organizuję sobie sama, np. koktajle ze słodkich owoców czy domowe jogurty. Nie umiem odmówić sobie lodów

Łykam olej z wiesiołka w kapsułkach jako suplement i bardzo polecam. W dwa miesiące odmienił stan moich paznokci, wzrósł też poziom nawilżenia skóry.

[Pantegram]

Dla mnie ważniejsze niż wygląd są higiena i zdrowie. Czyli wyjdę rano z domu bez makijażu, ale nie bez prysznica i śniadania, choćbym była spóźniona. Trochę biegam, odżywiam się zdrowo i robię trochę ćwiczeń siłowych, ale też nie ze względu na wygląd (choć to miły skutek uboczny), ale jak nie dbam o ciało, to czuję się jak zdechły pies i śpię kilkanaście godzin dziennie zamiast kilku.
Kombinowałam trochę z anty-agingową ochroną skóry, jak zauważyłam pierwszą zmarszczkę, ale tylko nabawiłam się przez to problemów z cerą, których do dziś nie mogę do końca ogarnąć.

Jednym z moich hobby jest jednak hodowanie włosów i o czuprynę akurat dodatkowo dbam. Staram się raz na tydzień olejować i maseczkować, nie suszyć suszarką, nie pocierać ręcznikiem, kiedy są mokre itd. Póki co włosy sięgają mi już do tyłka, co biorę za oznakę dobrej kondycji całego organizmu Mają swoje lepsze i gorsze momenty (są kręcone z natury, a takie trudno ujarzmić), ale jestem z nich ogólnie zadowolona, chociaż ostatnio je zaniedbałam i nie są w dotyku tak fajne, jak kiedyś, ale pracuję nad tym

[Mijanou]

Tak za bardzo nie mam czasu by się rozdrabniać nad sobą na co dzień ale mam dwie żelazne zasady: codzienny, kilkukrotny prysznic i dokładne zmywanie makijażu plus pielęgnacja twarzy wieczorem. Dbam też o włosy, ale to chyba z konieczności bo długie, kręcone włosy wymagają pracy i odpowiedniej pielęgnacji. Trochę czasu rano spędzam też, by jakoś je upiąć bo nie mogę w pracy nosić rozpuszczonych a'la ogon komety (tym bardziej, że jestem rudzielcem) zgodnie z obowiązującym dress code ( osłonięte ramiona, spięte włosy, sukienki najchętniej zakrywające kolana lub 3 cm od środka kolana, unikać koloru białego). Staram się też spać co najmniej 5 godzin.

Lekki makijaż nakładam codziennie do pracy, natomiast w weekend obywam się bez (chyba, ze wychodzę) ale dla mnie to czas na pielęgnację (peelingi, maseczki itp). Mam trochę więcej czasu, mogę się porozpieszczać.

Staram się odżywiać zdrowo, ale kocham słodycze. Nie piję alkoholu ale popalam fajki. Mam też za mało aktywności fizycznej.
Nie powiem więc, że prowadzę zdrowy tryb życia

[camillie]

lubię dbać o siebie ale do pewnego wieku (mniej więcej do 18nastki albo do studiów ) nie musiałam robić zbyt wiele, bo miałam super cere i w ogóle.
Teraz cera stała się dość problematyzna i chyba będę musiała po raz pierwszy udać się do kosmetyczki

CERA:
-codziennie delikatna pianka myjąca z Pharmaceric
-codzienne nawilżanie (biooil / zwykły kremik o lepszym składzie zmieszany z olejem arganowym / jak nie mam czasu to krem Nivea lekki odżywczy, nie pamiętam dokładnej nazwy)
-1 x tydzień czarne mydło
-2 x miesiąc jakiś peeling

CIAŁO
-kilka razy do roku peeling
-balsamuje się jak mi sie przypomni (czyli jakos 3 razy na miesiac)

WŁOSY
-aktualnie terapia BIOXINE (1 ampułka co drugi dzień)
-raz na 1,2 tygodnie olejowanie (końcówki olejuje co 2,3 mycia)
-Merz Special w tabletkach



Mam raczej zdrową dietę. Raz na jakiś czas zafunduje sobie paczke chipsów albo obiad w KFC . Nie jem glutenu, ograniczyłam nabiał [niestety musiałam zrezygnować z mleka ], staram się smażyć, gotuję głównie na parze i rezygnuje z tłustych sosów. Piję mało kawy, nie pale.
Pracuje nad piciem dostatecznej ilosci wody i nad regularna aktywnoscia fizyczną

[miniamania]

Regularnie robione peelingi, maseczki, nakładanie odżywek na włosy i paznokcie plus nawilżenie skóry i idzie jakoś wyglądać

[201703310931]

Ja lubię dbać o siebie i być zadbaną, ale trochę jestem leniwa, poza tym stawiam na minimalizm.
Dla mnie najważniejsze jest dbanie o siebie od wewnątrz-piję dużo wody, staram się odżywiać zdrowo i różnorodnie, stosuję kurację skrzypem i pokrzywą, dbam o codzienną aktywność fizyczną i śpię co najmniej 8 godzin dziennie. Wtedy czuję się lepiej, piękniej i zdrowiej

CIAŁO:
-codzienny prysznic wieczorem i antyperspirant rano to podstawa. Do tego 2x w tygodniu używam specjalnego blokera przeciw poceniu.
-raz na jakiś czas lubię wskoczyć do wanny pełnej ciepłej wody, pachnącej piany i olejku.
-rzadko używam balsamu, jak czuję potrzebę, ale to naprawdę rzadko. Odkąd przerzuciłam się na mycie mydłami to moja skóra z suchej i kapryśnej stała się normalna.
-rzadko też stosuję peelingi, w tej kwestii stosuję masaż szorstką gąbką jak poczuję potrzebę(1-2x na miesiąc).
-częste golenie, nie mogę znieść włosków na nogach, bikini i pod pachami.
-codziennie szoruję stopy pumeksem, a raz na jakiś czas posmaruję je kremem, obetnę paznokcie na prosto, wypoleruję je i porządnie odsunę oraz wytnę skórki tam.
TWARZ:
-mycie dwa razy dziennie. Tu też wolę mydła, żele mi zbyt wysuszają i podrażniają skórę.
-krem nawilżająco-matujący rano, zaś czasami(raz na kilka tygodni) wieczorem olej/masło shea. Na wypryski stosuję maść cynkową gdy jestem w domu.
-dokładny demakijaż po powrocie ze szkoły/pracy(gdy mam makijaż). Jak tylko wracam do domu to muszę to wszystko zmyć, bo choć maluję się lekko to nie lubię po domu chodzić w makijażu
-trzy razy w tygodniu, wieczorem, myję buzię szczoteczką.
-brwi reguluję sobie sama pęsetą. Moje są strasznie rozrośnięte, więc często muszę je regulować, ale je lubię, bo są wyraziste i nie muszę ich w ogóle podkreślać, ładnie podkreślają oczy.
-raz na kilka miesięcy nałożę jakąś maseczkę, tak dla poczucia się luksusowo
DŁONIE I PAZNOKCIE:
-na noc smaruję ręce kremem, obowiązkowo treściwym i tłustym. Czasami w ciągu dnia użyję kremu, ale to raczej rzadko, bo mi się nie chce.
-2-3 razy dziennie olejuję paznokcie. Lubię do tego celu używać własnej mieszanki lub oliwki Eveline. Kilka razy w tygodniu smaruję je maścią z witaminą A.
-raz na jakiś czas robię paznokciom kilkutygodniową kurację odżywką Eveline dla kruchych i łamliwych paznokci.
-raz na tydzień robię manicure-odsuwam skórki(nie wycinam ich), przypiłowywuję paznokcie papierowym pilnikiem, aby nie były zbyt długie i maluję je odżywką albo lakierem. Raz na jakiś czas opiłowywuję je na całkiem krótko.
-raz na 2-3 miesiące robię dłoniom spa-maseczka+peeling. Lubię do tego używać gotowych zestawów, zwłaszcza tego z Perfecty-pięknie pachnie i świetnie działa.
WŁOSY:
-myję je codziennie. Raz, że się przetłuszczają. Dwa-lubię gdy są czyste, świeże i pachnące. Po każdym myciu obowiązkowo używam odżywki i stosuję kurację z olejkiem arganowym/jedwab firmy Marion, aby zabezpieczyć końcówki przed rozdwajaniem.
-raz w tygodniu maska pod ręcznik.
-raz na dwa tygodnie cukrowy peeling skóry głowy.
-raz na miesiąc albo dwa olejuję je, zazwyczaj kokosem lub oliwką Babydream.
-po myciu zawijam w ręcznik, nie wycieram ich, zostawiam je do naturalnego wyschnięcia, choć zdarza mi się używać suszarki. Nie stylizuję, nie prostuję, czeszę na sucho, śpię w rozpuszczonych włosach przerzuconych przez poduszkę.

Maluję się gdy wychodzę do ludzi i to raczej delikatnie-puder matujący i tusz do rzęs oraz cieniutka kreska nad nasadą rzęs robiona eyelinerem Eveline. Nie lubię mocniejszego makijażu, wtedy czuję, że jestem sztuczna, że wymalowałam sobie drugą twarz i wyglądam jak inna wersja siebie. Wolę tylko lekko podkreślić oczy i zmatowić oraz ujednolicić cerę. Usta maluję pomadkami pielęgnacyjnymi, choć w torebce zawsze mam czerwony błyszczyk do ust-uważam, że taki kosmetyk bardzo ładnie je podkreśla
Gdy jestem w domu lub wychodzę do świata i ludzi na krótko to nie maluję się w ogóle.

[MotherDivine]

U mnie jest z tym krucho.
Nie zawsze jestem w stanie znaleźć chwilę na porządne zadbanie o siebie, ale staram się trzymać swojej żelaznej zasady, że codziennie powinnam poświęcić godzinę na ćwiczenia, godzinę na czytanie i pół godziny na 'dbanie o siebie' (plus oczywiście prysznic/kąpiel).

Więc jeśli chodzi o to dbanie o siebie, to lecimy od góry:

Włosy myję codziennie wieczorem, mocny szampon-rypacz to podstawa, do tego jakaś treściwa odżywka na około minutę-dwie. W środy i soboty maska. I serum.

Rano psik-psik dla objętości i upinam włosy w kok - coś na kształt 'gibson girl' w wersji light.

Twarz - lekki krem Decleor na dzień i night balm z neroli tej samej firmy na noc. Maseczek nie używam, ale robię peeling cukrowy raz na jakiś czas.

Brwi ogarniam maleńką brzytwą raz na kilka tygodni.

Makijaż - co raz to lżejszy. Kropelka podkładu, korektor, puder, róż, pomada do brwi i tusz. Jakieś zwykłe L'Oreale - górnopółkową kolorówkę przerobiłam od prawej do lewej i jakoś... no nie widzę specjalnej różnicy.

Codziennie wieczorem golę nogi i pachy, wcieram w ciało balsam i wklepuję niewielką ilość pachnącego talku w miejsca, których nie potraktuję antyperspirantem a i tak się pocą - czyli w 'zakamarki' pod biustem, pachwiny.

Mani i pedi? Baaardzo podstawowe. Obcinam paznokcie na krótko, piłuję, odsuwam skórki i tyle. Nie mam problemu z suchymi piętami, więc zostawiam je w spokoju. Dłonie mam w stanie tragicznym, ponieważ codziennie sprzątam i skóra pęka, więc na noc smaruję je treściwym kremem... jak sobie przypomnę.
Malowania paznokci nie praktykuję - nie lubię się z tym użerać.

Jem zdrowo, wzięłam rozwód z czekoladą i kremówkami, ćwiczę godzinę dziennie.

Ubieram się skromnie, ale ubrania są dobrej jakości (bluzki Joules ) mam niewiele szmatek, ale dobrze leżą, są praktyczne, wygodne i ładne - i tyle mi wystarczy.

Raz na czas (według potrzeby) idę do fryzjera na podcięcie i do kosmetyczki na zabiegi na twarz. Ostatnio byłam w lutym, chyba czas coś ogarnąć. Włosów nie farbuję - nie lubię się męczyć z odrostami.

I najważniejsze - PERFUMY. Codziennie i co noc. Zawsze muszę mieć na sobie perfumy, inaczej czuję się naga.
Ostatnio albo czaruję towarzystwo Lilac Path, albo podduszam Grand Bal.
Albo wracam do ukochanego Shalimar, w każdej możliwej koncentracji i w nieco za dużej ilości.

Mimo, że piękność ze mnie żadna, czuję się dobrze w swoim ciele i ze swoim wyglądem. Robię wszystko co mogę by pozbyć się (sporej) nadwagi, a to też robię z miłości do swojego ciała - nie z nienawiści do niego.

A, i starannie pielęgnuję pierwsze maleńkie zmarszczki od śmiechu - niech się pogłębiają, to akurat te 'dobre' zmarszczki!

[lidkowska]

Dbam o dietę, chodzę na pilates, piję dużo wody - to raz
Dwa - wychodze z zalozenia ze warto wyrobic sobie kilka rutyn zwiazanych z dbaniem o skore, wiec organizuje sobie Dni Spa w domowym zaciszu takie siedzenie i taplanie sie w kremach i mazidlach jest megaprzyjemne, polecam kazdemu )

[Wolha wRedna]

Włosy:
tu pielęgniacja jest złożona, mam włosy sięgające aktualnie za pas, naturalnie kręcone i sianowate więc nie da się ich nie pielęgnować. Myję co 4 dni (moja skóra nie wie co to przetłuszczanie) delikatnymi szamponami, zawsze po odżywka lub maska, co drugie mycie olej na 2-3 godziny, po każdym myciu serum na końcówki i pianka, mocne szampony raz na 3-4 tygodnie, co 2-3 miesiące henna, podcinam co 7-8 miesięcy.

Twarz:
mam wyjątkowo łaskawą skórę. Nigdy nie miałam pryszczy, za to jest bardzo sucha. Na co dzień rano przemywam ją samą wodą, później filtr 50 (kocham moja bladość), troche pudru w kamieniu, róż, kredka do brwi i szminka, nie używam podkładu bo nie potrzebuję, nie maluję oczu ponieważ wszystkie kolorowe kosmetyki mi je podrażniają. Wieczorem używam żelu do mycia twarzy i kremu mocno nawilżający. Raz w tygodniu glinka biała + mocna nawilżająca maska. Ogólnie u mnie wszystko nastawione jest na nawilżenie.

Ciało:
tu jestem masakrycznie leniwa. Nie używam lekkich kremów czy mleczek, wolę bardziej skoncentrowane masła lub olejki do ciała, bo wystarcza mi że używam ich raz w tygodniu. Peeling tylko kawowy, po co przepłacać

Stopy i dłonie:
mam z nimi spory problem, bo nie umiem ich nawilżyć, pięty mam niestety nieciekawe więc tareczka jest w częstym użyciu. Ręce staram sie kremowac jaknajczęściej. Mam całkiem ładny kształt paznokci (jak na naście lat obgryzania) niestety nadal potrafię pogryźć skórki do krwi. Staram się malować paznokcie dość często, ale nie za często. Jestem miłośniczką ciemnych lakierów od których żółkną mi paznokcie.

Dieta:
myślę że ani nie jest najgorsza ani najlepsza. Fast foody lubie, ale jadam rzadko. Coś koło raz w miesiącu. Jem raczej tradycyjne domowe jedznie, z tym że jadam mało owoców bo niewiele z nich lubię. Piję wode i głównie zieloną herbatę. Nie lubię kolorowych napojów. Piję alkohol, czasami nawet sporo. Nie palę. Lubię słodycze ale potrafie bez nich przeżyć.

Ćwiczenia:
nie lubię ćwiczyć. Jedyny sport, który uprawiam dla przyjemności to pływanie, ale to latem ponieważ na basen nigdy nie potrafie się zebrać. Czasami mam napady (nawet kilkumiesięczne) ćwiczeń z yt. Nie potrafiłabym ćwiczyć z kimś. Upoconą i czerwoną moge się oglądać tylko ja

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Myję się codziennie. Biorę kąpiel z solą do kąpieli. Po kąpieli zawsze balsam/masło/olejek/oliwka - w zależności na co mam ochotę, jaka jest pora roku, jaka temperatura, co zamierzam robić po kąpieli i czego akurat moja skóra potrzebuje. Peeling ciała 1-2 razy w tygodniu. Piętami zajmuję się kilka razy w tygodniu, latem częściej. Rano i przed wyjściami zawsze antyperspirant, codziennie też perfumy. Usuwam zbędne owłosienie.

Włosy myję średnio co drugi dzień, chyba, że ma miejsce jakaś niecodzienna sytuacja, wtedy codziennie albo co 3 dni (gdy jestem na wyjeździe, jest inna woda i dłużej są spoko). Po myciu zawsze odżywka do spłukiwania, czasem maska. Zabezpieczam końcówki, albo raczej cały dół włosów, bo mam pocieniowane i trudno powiedzieć, gdzie mi się końcówki zaczynają. Czasem bawię się we wcierki, ostatnio staram się to robić regularniej. Raz na jakiś czas olejuję włosy, ale potem efekt mnie rozczarowuje i porzucam to na kilka miesięcy. Raz na ruski rok idę do fryzjera ściąć włosy. Nie farbuję, nie używam suszarki, prostownicy, lokówki.

Czasem maluję paznokcie, ale nieregularnie. Maluję się, gdy wychodzę do ludzi, ale odpuszczam to przy upałach. Potem zawsze demakijaż. Myję twarz 2 razy dziennie, chyba, że mam potrzebę dodatkowego mycia. Rano zawsze krem nawilżający, na noc też się czymś smaruję. Robię sobie maseczki, szukam złotego środka jak często. 2-3 razy w tygodniu peeling twarzy. Smaruję usta pomadką ochronną zawsze wtedy, gdy nie mam na nich szminki.
Chodziłam kiedyś do kosmetyczki na regulację brwi. Potem "mój" gabinet się popsuł i od dawna robię to sama. Planuję znowu chodzić do kosmetyczki na regulację, ale póki co nie wiem gdzie iść, żebym miała ładnie zrobione.

Moje dłonie z racji takiej a nie innej pracy wyglądają tak sobie. Pocieszam się, że będzie lepiej po zmianie pracy za pół roku lub wcześniej.

Nie jem fastfoodów, nie piję słodkich napojów, nie palę fajek, alkohol bardzo rzadko, powoli ograniczam cukier. Piję pokrzywy. Zawsze rano jem śniadanie. Staram się wysypiać. Ruszam się mało. Niby chcę częściej, ale nie potrafię się zmusić do ćwiczeń w upał. Jak się ruszam, to najczęściej rower.

Noszę ubrania, które lubię, w których dobrze wyglądam, które są odpowiednie na daną porę roku i pasują do mojego trybu życia. Noszę wygodne obuwie, w moim rozmiarze, odpowiednie na daną porę roku. Zawsze mam w uszach kolczyki, dość często noszę też inną biżuterię - koraliki, łańcuszek z wisiorkiem lub bransoletkę/bransoletki, itp. Na większe okazje zdarza się naszyjnik lub broszka.

[Jace]

Pominę kąpiel, prysznic i mycie zębów, bo to chyba oczywiste.
Dobra, to od góry:

WŁOSY

*Mam dość długie i niestety przetłuszczające się, więc codziennie myję
*Dwa razy w tygodniu olej (łącznie z rycynowym na skórę głowy) i maska, a tak to zwykła odżywka b/s po każdym myciu i serum na końcówki
*Fryzjerów odwiedzam baaaaaaardzo rzadko, bo jakoś nie mam przekonania, końcówki podcinam w domu
*Nie używam prostownicy czy lokówki (może raz w roku się zdarzy?), suszarkę tak, ale z letnim nawiewem

TWARZ

*Codziennie wieczorem (no chyba, że naprawdę jestem padnięta i zasypiam już pod prysznicem) nakładam krem na twarz i pod oczy. Muszę też bardzo dbać o usta, bo jeśli tego nie robię, to wysychają i pękają
*Raz w tygodniu, zwykle w weekend, robię peeling i nakładam jakąś maseczkę. Zdarza się też częściej, ale tylko wtedy, kiedy moja skóra bardzo tego wymaga
*Brwi reguluję samodzielnie, gdy jest taka potrzeba

CIAŁO

*codziennie po kąpieli używam oliwki dla dzieci zamiast balsamu (nie lubię tej lepkiej warstwy, którą zostawia), ewentualnie zastępuję czasem olejem kokosowym, bo pięknie pachnie
*oczywiście depiluję, co tam trzeba w miarę potrzeb - raczej maszynką, chociaż na okolice bikini używam pasty cukrowej
*jak mi się zachce, to robię peeling, ale często niestety o tym zapominam
*nie lubię się opalać, więc w upalne dni filtry

DŁONIE&STOPY

*Paznokcie u dłoni zwykle mam krótkie lub średniej długości i nie pozwalam im za bardzo urosnąć, bo doprowadza mnie to do szału. Kiedy widzę, że są za długie obcinam i od razu zajmuję się skórkami. Lakier? Hmm. Na jakąś okazję owszem, normalnie to mi się nie chce z tym paprać i potem zmywać
*Krem do rąk codziennie, zimą dużo częściej niż raz dziennie
*Pedicure raz na 2 tygodnie i tutaj już używam lakieru (szczególnie latem)
*Dbam o stopy, więc tarkowanie i nawilżanie weszły mi już w nawyk

DIETA&ĆWICZENIA

Dieta? Nie bardzo. Nie odżywiam się jakoś tragicznie, ale super zdrowo też nie. Po prostu normalnie. Słodyczy nie potrafię sobie odmówić, a fastfoody jem, ale bardzo sporadycznie. Nie pijam kawy, bo nie lubię. Staram się też omijać kolorowe napoje i zamiast tego woda, ale też bez przesady - mam ochotę, to piję.

Lubię natomiast ćwiczenia. Ćwiczę w domu 4-5 dni w tygodniu. Próbowałam kiedyś siłowni, ale nie lubię towarzystwa podczas ćwiczeń, więc przerzuciłam się na treningi domowe

MAKIJAŻ

Tak, ale nie codziennie. Dlaczego? Nie chce mi się. Wolę dłużej pospać niż się malować, a nie uważam, że bez makijażu wyglądam jakoś tragicznie. Na szczególne okazje jak najbardziej tak, lubię się malować.

INNE

Rzuciłam palenie papierosów i bardzo poprawiło to stan skóry, zębów i paznokci, i w ogóle wszystko

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Myję się, leczę choroby, uprawiam sport i jem tak, żeby nie mieć niedoborów. Nie uważam za dbanie o siebie: depilacji, makijażu, chodzenia do fryzjera i kilku innych popularnych rzeczy, których nie chce mi się wymieniać.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez lidkowska

Dbam o dietę, chodzę na pilates, piję dużo wody - to raz
Dwa - wychodze z zalozenia ze warto wyrobic sobie kilka rutyn zwiazanych z dbaniem o skore, wiec organizuje sobie Dni Spa w domowym zaciszu takie siedzenie i taplanie sie w kremach i mazidlach jest megaprzyjemne, polecam kazdemu )

Dla mnie nie jest. Traktuję to jako niezbyt przyjemny obowiązek typu zmywanie garów
Fajnie jest być czystym, pachnącym i zadbanym ale taplanie się w mazidłach to dla mnie katorga. Tak jak fajnie mieć czyste gary ale mycie ich to też katorga

[Wolha wRedna]

Mnie nikt nie rozumie, że nie lubię leżenia w wannie, a to dla mnie taaakie nudne. Kocham prysznic.

W sumie ja oprócz mazideł włosowych nie lubie używać żadnych innych. Robię to bo muszę, ale ograniczam jak tylko mogę.

[Czarna2000]

Ja teoretycznie lubię poleżeć sobie w wannie i po nic nie robić. Ale z drugiej strony uważam to za stratę czasu. Zwykle takie spa robię sobie w dni wolne, a mogłabym w tym czasie nauczyć się czegoś, zagrać z kumplami, posprzątać w mieszkaniu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mary_poppins]

Czytając ten wątek stwierdzam, że niestety w ogóle nie dbam Nie stosuję nic na włosy poza szamponem, a ciało niestety tylko raz na jakiś czas smaruję balsamem (głównie po depilacji), bo nie lubię się lepić. Dwa razy dziennie kremuję twarz, mocno dbam o demakijaż itp., bo udało mi się wyleczyć trądzik i liczę na to, że nie dopuszczę do nawrotu, ale z tonizowaniem, peelingowaniem itp. też słabo - raz na jakiś czas, jak mnie najdzie, stosuję maseczkę oczyszczającą. Paznokcie u stóp mam zawsze pomalowane, u rąk różnie, ale regularnie usuwam skórki i generalnie staram się, żeby wyglądały "w miarę". Na pewno wyglądałabym lepiej, gdyby chciało mi się poczytać o maskach do włosów i peelingowaniu ciała, ale chyba to, co mam, mi wystarczy

[201703310931]

Napisane przez Wolha wRedna

W sumie ja oprócz mazideł włosowych nie lubie używać żadnych innych. Robię to bo muszę, ale ograniczam jak tylko mogę.

Ja mam tak samo. Tylko tyle ile potrzebuję, bo tak naprawdę nie lubię się balsamować, peelingować, uważam to za stratę czasu, nie chce mi się nakładać olejów i masek na włosy, ba, nawet szorować twarzy szczoteczką mi się nie chce
Jedynie o dłonie lubię dbać.

Dla mnie ważniejsze jest zdrowie i higiena.

[GdyMnieSenZmorzy]

Uwielbiam kosmetyki do pielęgnacji i makijażu.Mam ich mnóstwoooooo. Z czego większości nie używam i rozdaję koleżankom...
Włosy:
Myję co drugi dzień. Zawsze używam szamponu+odżywki.
Twarz:
Mam bardzo wrażliwą i skłonną do alergii skórę,więc wiele mazideł kupuję z ciekawości a potem szybko się pozbywam, ponieważ robią mi krzywdę. Wieczorem zawsze myję twarz żelem,potem używam wody różanej i kremuję twarz.Twarz peelinguję około 2 razy w tygodniu.Jak nie zapomnę,to używam kremu pod oczy. Rano tylko przemywam twarz żelem.
Ciało:
Nie potrafię wyjść z domu nie spryskana perfumami. Bez nich czuję się niekompletna Z balsamowaniem bywa różnie-staram się kremować i peelingować po depilacji. Zazwyczaj jednak mi się nie chcę -:- Dłonie nawilżam. Paznokcie mam wypiłowane,zazwyczaj pomalowane. Zarówno u stóp jak i dłoni.
Dieta/Styl Życia:
Moja dieta do idealnych nie należy :/ Nie przepadam za słodyczami,nie piję kawy. Uwielbiam wodę z cytryną,nie lubię gazowanych napoi.Alkoholu praktycznie nie pijam,nie palę papierosów.Jadam normalnie:ziemniaki,makar on,warzywa,ryż.Jeśli mam na coś ochotę,to sobie nie odmawiam. Niestety,mam słabość do fast-foodów i chipsów...
Kiedyś intensywnie pływałam i jeździłam na rowerze. Staram się wrócić do dawnej aktywności sportowej,ale wychodzi mi to baaardzo opornie.Jednak gdy tylko mogę staram się wybrać spacer niż samochód.
Makijaż:
Kiedyś malowałam się ''na fulla''. Jednak zauważyłam,że to nie pomaga mojej cerze,więc ograniczyłam makijaż praktycznie do minimum.Używam lekkiego podkładu,rozświetlacza który nakładam na szczyt kości policzkowych i róż. Robię hennę na brwi i rzęsy,ponieważ jestem naturalną blondynką i bez niej wyglądam mdło. Często reguluję brwi u kosmetyczki. Tuszuję rzęsy i na co dzień używam pomadek nawilżających,na większe wyjścia intensywniejszej szminki i cieni do powiek w naturalnych odcieniach.

[j_fly]

Lubię dbać o wygląd, sprawia mi to dużą przyjemność, ale nie przeginam

Dieta:
Jem 5 posiłków dziennie, najwięcej rano. W związku z tym, że nie potrafię odmówić sobie czekolady, wszelkie słodkości jem do godziny 12, później mam zakaz Cukier używam tylko, gdy piekę ciasta. Nigdy nie słodzę kawy i herbaty. Nie jem chipsów, a co do fast foodów, to zdarzy mi się coś takiego przegryźć średnio raz w miesiącu. Uwielbiam warzywa i kasze. Owoce staram się jeść raz dziennie. Mam zasadę, że poza sezonem nie spożywam określonych warzyw, np. zimą nie jem pomidorów (smakują plastikiem) Rano przed śniadaniem piję szklankę ciepłej wody. Dodatkowo piję kawę zbożową, zieloną herbatę i ok. 1,5 l wody niegazowanej dziennie. Jeśli chodzi o soki, to tylko naturalne, zrobione przez moich rodziców z własnych owoców (które dostaję od nich w ogromnych ilościach ). Nienawidzę za to coli i napojów gazowanych. Obiady gotuję sama, nie ufam gotowcom Szczególnie przepadam (i mój TŻ też) za własnymi zupami

Ćwiczenia:
3x w tygodniu wykonuję ćwiczenia na nogi i brzuch. Mam problemy ze stawami kolanowymi. Kiedyś miałam oba dosyć mocno skręcone i każde ćwiczenie obciążające kolana u mnie odpada, bo od razu wywołuje ból, dlatego wykonuję delikatne ćwiczenia rozciągające. Dzięki nim udało mi się wyszczuplić łydki, bo po zdjęciu gipsu były bardzo napuchnięte i naprawdę musiałam napracować się kilka lat, żeby wróciły do "normalnego" stanu. Poza tym, wiosną i latem raz w tygodniu jeżdżę rowerem z moim TŻ, ale również muszę wtedy bardzo uważać ze względu na kolana, a jesienią i zimą raz w tygodniu jesteśmy na basenie. Latem zdarza mi się pływać w jeziorze, ale tylko wtedy, gdy jesteśmy na urlopie w moich rodzinnych stronach, bo tutaj na Śląsku, nie odważyłabym się wejść do żadnego jeziora. Kto widział różnicę, wie, o czym mówię

Włosy:
Myję 2 x w tygodniu, bo więcej nie potrzebują. Zawsze szamponem i odżywką, a raz na 2 tyg. nakładam maskę. Po każdym myciu, obowiązkowo nakładam na włosy olejek. Do fryzjera chodzę co 3 miesiące (dobrodziejstwo 2 fryzjerów w rodzinie ), wtedy delikatnie je podcinam i pogłębiam mój naturalny kolor. Ogólnie mam zdrowe i ładne włosy, więc nie muszę się przy nich specjalnie męczyć.

Twarz:
Myję ją tylko sprawdzonym płynem micelarnym, a raz w tygodniu robię peeling i maseczkę. Makijaż stosuję bardzo delikatny, nie używam podkładów, tylko krem BB na dzień, a na noc krem nawilżający, poza tym podkreślam rzęsy i robię kreskę na powiece. Mam duże oczy z ciemną oprawą, więc nie muszę mocno się malować, żeby były widoczne. Na usta pomadka ochronna lub błyszczyk na wieczór.

Ciało:
Codziennie na wieczór stosuję balsam, a raz w tygodniu peeling. Poza tym wiadomo - depilacja Ale maszynki zaczynają mnie męczyć i coraz bardziej skłaniam się ku depilacji laserowej.
Raz w tygodniu przez 15 min moczę stopy w misce z gorącą wodą i solą morską. Co 3 dni ścieram pięty.

Nie palę, alkohol tylko okazyjnie.

[genowefakundzia]

Ja nie ćwicze bo nie mam siły na to, a jedynym moim problemem jest cellulit, ale już sobie z tym poradziłam. Kupiłam xxx i naprawdę działa. W sumie to można go kupić w różnych aptekach i sklepach zielarskich . Ja kupiłam w xxx

[bessens]

-Włosy:

*odżywki przy każdym myciu
*maski na włosy czasami zostawiane na całą noc
*maseczka z peelingiem na skórę głowy by lepiej włosy rosły i nie mieć łupieżu
*farbowanie i podcinanie włosów raz na ok. 2 miesiące (w salonie)

(nie stosuję olejoania i zbyt naturalnej pielęgnacji bo to nie dla mnie i jak się na to przestawiałam to miałam przeboje)

-twarz:

-maseczka co ok. 3 dni, oczyszczająca albo nawilżająca
-codziennie mycie mleczkiem i micelarnym, krem do twarzy rano i wieczorem, krem pod oczy i na powieki rano i wieczorem
-używam szczoteczki do twarzy codziennie wieczorem
-oczyszczanie u kosmetyczki co ok. 2-3 miesiące
-nigdy nie zapominam o demakijażu na noc
-usta- zawsze jakiś balsam albo pomadka z peelingiem bo używam dużo matowych pomadek i mi wysychają bez tego
-zęby- oczyszczanie u dentysty z kamienia (skaling) i lakierowanie raz w roku

-stopy

-krem codziennie
-maski co ok. 3 dni
-tarka, pumeks, scholl itp co 3 dni
-pedicure hybrydowy w okresie wakacyjnym w salonie

-dłonie

-zawsze lakier podkładowy na paznokieć przed lakierem
-ostatnio czesto chodzę na manicure hybrydowy
-kremy 2 razy dziennie (w zimie częściej)

-ciało

-balsam lub olejek-codziennie
-peeling do ciała raz na miesiąc
-perfumy zawsze po prysznicu i balsamie

do tego nie mam nałogów, alkohol tylko okazyjnie 2-3 razy w miesiącu

suplementuję się magnezem i wit. c

chciałabym jeść zdrowiej i się przekonać do kremów z filtrem, ale niestety mimo pudru niemiłosiernie się po nich świecę i zawsze wyglądam jakbym miała 5 kg tapety na twarzy. mój puder ma 15 spf i mam nadzieję że na nasz klimat to starczy

mogłabym też więcej spać i się ruszać, oraz jeść mniej słodyczy (bo innego niezdrowego jedzenia nie lubię)