2009-09-26, 10:47 | #31 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Dziewczyny głowa do góry może nie będzie tak źle
Moja siostra po studiach szukała pracy ponad pól roku. W miedzy czasie robiła jakieś pierdoły na poczcie za marne grosze itp... W końcu znalazła ale wcale nie w swoim fachu - pracuje w dziekanacie na prywatnej uczelni a dostała tę pracę tylko dlatego że ma mgr przed nazwiskiem... Jest zadowolona bo są jakieś tam awanse, są premie na święta, dofinansowania do urlopów itp...wiadomo póki jest sama może być... tak więc szukajcie dziewczyny dacie rade a ja początkująca studentka 3mam za was kciuki |
2009-09-26, 10:48 | #32 |
Zadomowienie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Oczywiscie, ze przesadzilam! ale taki jest fakt ilekroc czytam ogloszenia na sekretarke to taka osoba musi miec wyzsze wyksztalcenie i 2 lata doswiadczenia w podobnej pracy, oraz DOBRA PREZENCJE. Dla jednych wystarczy ze jest zadbana i schludna, dla innych pracodawcow musi byc fajna babka. Nie raz spotkalam sie z ogloszeniem w ktorym poszukuja mlodej i atrakcyjnej, rowniez wiele razy jest powypisywane ze wiek do 26 lat, jak sie konczy szkole to ma sie ok 25, kiedy zdobyc wiec doswiadczenie? Malo tego, wyslalam kiedys aplikacje na asystentke w odpowiedzi dostalam informacje, ze na spokaniach rekrutacyjnych Pan dyrektor wymaga stroju ukazujacego nogi
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2009-09-26, 10:49 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 960
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Bardzo ciekawy temat i dla mnie jak najbardziej na czasie
Sama niedawno skończyłam studia, pracy w zawodzie nie znalazłam bo dla politologa pracy nie ma i nie będzie .o. więc tymczasem zaczęłam pracę w sklepie, w zwykłym spożywczaku. Jednocześnie szukam pracy bardziej odpowiadającej mojemu wykształceniu. Przy czym uważam, że nie ma nic złego w tym, że podjęłam się takiej pracy, bo poczułam się przez nią dowartościowana, okazało się, że nie mam dwóch lewych rąk, tak jak do tej pory myślałam i naprawdę daję sobie radę. Do tej pory załamywałam się, czułam się nieporadna i bezwartościowa tym bardziej, że oferowano mi co najwyżej pracę domokrążcy, a dzięki pracy w sklepie poczułam, że poradzę sobie w życiu i mogę na siebie liczyć. Przestałam też żałować, że skończyłam studia, czuję że dzięki nim mam świeższe spojrzenie na rzeczywistość, na siebie, na moją przyszłość. Wierzę, że dzięki tej pracy też się czegoś nauczę, i nie chodzi mi tylko o obsługę kasy fiskalnej, ale o to że uczę się szanować pracę innych ludzi. No i w czasie pracy mogę czytać książkę A jeśli, mimo starań nie znajdę innej pracy to może założę własny sklep, bo doświadczenie już będę mieć. |
2009-09-26, 12:05 | #34 | |
Zadomowienie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
__________________
Aniołek[*]28.11.2015 |
|
2009-09-26, 13:03 | #35 |
Zadomowienie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
oj nikt tu przeciez nie powiedzial, ze pracowac w sklepie to wstyd! wrecz przeciwnie zawsze sie zdobywa jakies doswiadczenie no i pieniazki sa, choc nie za wiele, ale zawsze... Ja uwazam, ze lepiej pracowac za 800 zl/mc niz nie robic nic i tylko narzekac, ze nie ma pracy. Chodzi o to, ze osoby z wyzszym wyksztalceniem, ktore wlozyly mase pracy, wolnego czasu i pieniedzy zeby je zdobyc maja szanse na prace taka sama, jak osoby z wyksztalceniem podstawowym, a chyba tak byc nie powinno.
__________________
20.07.2013 31.12.2014 18.06.2016 |
2009-09-26, 16:45 | #36 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Linka07 -muszę wziąć z Ciebie przykład!!! Optymizmem zarażasz )
Cytat:
Uważam, że studia powinny być dzienne (stosunkowo niewiele miejsc-tak jak teraz), zaocznych nie powinno być -każdy, byle miał maturę, może podjąć studia na dowolnie wybranym kierunku, jedyny warunek-musi zapłacić, no i do tego dołożyłabym studia wieczorowe dla tych, którzy są zmuszeni do zarabiania pieniędzy na siebie, ale mają odpowiednie wyniki w nauce. Dzięki temu, posiadanie "mgr" przed nazwiskiem znowu byłoby jakimś wyróżnieniem-nagrodą, ludzie po studiach mieliby dużo większe szanse na pracę w zawodzie, studiowaliby ci, którzy naprawdę chcą się czegoś nauczyć, a nie tylko mieć zniżkę studencką na bilety, wejściówki i wyjazdy.. . Jestem bardzo zdziwiona... mam kilku znajomych po tym kierunku, świeżo upieczeni absolwenci, i wszyscy nie mogą się zdecydować którą ofertę pracy wybrać -są rozchwytywani, a na początek dostają całkiem fajną płacę.. . |
|
2009-09-26, 19:12 | #37 |
Zadomowienie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
niestety ja jako mgr mam taką pensję żenującą w poodbno tak prospetującym zawodzie medycznym jak rehabilitacja
żenada 5 lat studiów i praca na dwóch etatach od rana do wieczora by mieć swoje
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
2009-09-27, 12:12 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 519
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
__________________
Co to jest miłość ? To spacer podczas bardzo drobniutkiego deszczu. Człowiek idzie, idzie i dopiero po pewnym czasie orientuje się, że przemókł do głębi serca http://s3.suwaczek.com/20090530040117.png http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqvry96uqg4.png 15.12.2010 - prawo jazdy zdane |
|
2009-09-27, 12:39 | #39 | |
bzzzzzzz bzyczy prądzik w jej obwodach
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 11 593
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
|
|
2009-09-27, 12:42 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Jeśli ktoś musi pracować to studia wieczorowe by go dobiły, nie bardzo sobie wyobrażam 8 godzin pracować po czym siedzieć na wykładach, przecież koncentracja jest juz nie taka, cieżko sie skupić, a co dopiero zdawać kolokwia po wyczerpującym dniu. No i kiedy wówczas mieć czas na naukę, jakieś hobby, zajęcia dodatkowe i własne życie?
Ja studiowałam 3 lata dziennie, teraz mgr chciałam na dziennych kontynuować, ale dowiedziałam się, że poza mną na dzienne była tylko jedna chętna i jestem zmuszona do studiów zaocznych i obawiam sie, że tam będzie własnie ciężej, w końcu codzienny kontakt z nauczecialami ułatwia naukę Zgadzam sie, że zbyt wiele osób studiuje, sama znam studentów ledwo zaliczających każdy egzamin (i to tylko dlatego bo udało się ściągnąć), ale przecież takie osoby i tak raczej nie zajmą miejsca pracy komus kto ma świetna wiedzę (nie sądze, żeby pracodawca nie zauważył czy ma doczynienia z kimś kompetentnym czy nie). |
2009-09-27, 13:25 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Gdańńńńsk . Paradise City
Wiadomości: 1 209
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Ja niestety musze studiować zaocznie chociaz bardzo bym chciala dziennie , niestety nie zawsze ma się taką szansę . Poza tym nie zawsze osoby na dziennych studiach są bardziej pracowici i mają większą wiedzę niż ci na zaocznych .. chyba troche zbytnio uogólniasz .. Ale również uważam , że zdecydowanie mniej miejsc powinno byc na zaocznych i zdecydowanie bardziej powinni cisnąć na niektórych uczelniach prywatnych i tam również zmniejszyc ilość miejsc .. Teraz mgr jest czyms normalnym a nie jakimś większym osiągnięciem , więc samo jego posiadanie niewiele daje .
__________________
♥ get rich or die tryin'
|
2009-09-27, 13:32 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
sam fakt posiadania mgr przed nazwiskiem o niczym nie świadczy
__________________
|
|
2009-09-27, 15:38 | #43 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
Tych wymagań mgr co do sekretarek czy asystentek nie rozumiem. Ja dopiero szykuję się powoli do obrony, na razie piszę pracę, a studia teoretycznie powinnam skończyć kilka lat temu. Kiedy szukałam pracy jako asystentka, nagminne było oczekiwanie dyplomu studiów wyższych. Teraz pracuje w biurze podróży i chociaz kilka razy zmieniałam pracodawcę, to nie mialam wiekszych problemow ze znalezieniem nowej pracy. W jednym BP upierano się, że powinnam mieć dyplom ukończenia studiów (a praca polegać miała na sprzedaży ofert, czyli tym, co normalnie rozgarnięta osoba bez matury by potrafiła). Natomiast w pozostałych biurach nie robiono mi problemów - biegła znajomość dwóch bardzo pozytecznych w BP językow plus niemiecki "do dogadania sie", no i doświadczenie robią ze mnie wartościowego pracownika.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2009-09-27, 17:03 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
...
Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2012-05-05 o 23:18 |
2009-09-27, 20:31 | #45 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
Cytat:
Ale w przypadku, gdy na kierunku, na który jest się naprawdę trudno dostać, jest miejsc 200 (i dostają się najlepsi), i na ten sam kierunek można się dostać pod dwoma warunkami: -zdania matury -opłacenia semestru i miejsc na zaocznych jest 700.....to przepraszam. Uważam, że większość z tych ludzi powinna najpierw iść się douczyć. Bo tacy, którzy muszą się utrzymać na własną rękę stanowią niewielki ułamek tej ogromnej grupy. |
||
2009-09-27, 20:43 | #46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
...
Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2012-05-05 o 23:19 |
2009-09-27, 20:57 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
w ogóle co to za głupie uogólnianie , że zaoczni mniej umieją, a dzienni to imprezowicze? Nie myślcie stereotypowo, bo tak samo na dziennych sa tacy co nic nie umieją, a na zaocznych imprezowicze, którzy wcale nie muszą pracować i nie mają cieżko. |
|
2009-09-27, 21:10 | #48 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 887
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Witajcie
Pozwolicie, że włączę sie do rozmowy i powiem o studiach z mojej perspektywy. Jestem po studiach licencjackich (administracja) i powiem wam że zmuszona byłam iść na dalsze studia ale już inny kierunek bo po prostu nie mogłam nigdzie pracy znaleźć! Administracja to głównie związana jest z pracą w urzędach, poszłam na ten kierunek bo mi się po prostu podobał. Już na studiach przekonałam się, że ok. 60% procent studentów jest tutaj tylko dla "papierka"- mają pracę załatwioną (albo już pracują) bo ich ciotka jest kimś tam w urzedzie, wujek, siostra albo po prostu ktoś "grzeje im miejsce"- niektórzy to nawet się z tym nie ukrywali. Nastepne 10% to ludzie, któzy przyszli na studia żeby miec wyższe bo jak nie to zwolnią ich z pracy. Od 3 lat poszukuję pracy w Swoim zawodzie i nic. Najbardziej boli mnie to, że wymęczyłam się 3 lata na studiach, zarwane noce, stosy ksiązek, stres i teraz nie mam nic! Do urzędu nie ma szans bo tam każdy jest obstawiony, do sklepu mnie nie chcą bo nie jestem po handlówce i nie umiem się obsługiwac kasą fiskalną... Dochodze do przekonania że najlepiej jest być po zawodówce- masz od razu zawód, od ręki cię niemalże przyjmą a tak skończysz studia to dalej masz wielką niewiadomą. Zgadzam się też z jedną z was że teraz studia to "chleb powszedni" dla każdego, każdy może iść kto ma jako tako zdaną maturę, jedni uciekaja na studia przed wojskiem, inni pod presją rodziców itp. Szkoły wyższe są przepełnione i nie wydaje mi sie żeby za kilka lat tytuł magistra był jakimkolwiek prestiżem. Po drugie szkoły otwierają kierunki które są naprawdę nie przydatne, czasami mam wrażenie że są otwarte tylko po to żeby szkoła miała więcej studentów i więcej pieniążków z czesnego. Są kierunki które nie daja naprawdę nic, bo rynek pracy w ogóle takich nie potrzebuje.
__________________
To jest życie- tu nie ma sentymentów |
2009-09-27, 21:23 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 138
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
ja byłam na dziennych. Zaoczni mieli 1/3 materiału z tego co my, ale nie uważam ze są gorsi. Zaoczni pracują i dzięki temu zdobywają doświadczenie zawodowe co w dzisiejszych czasach jest o zdecydowanie ważniejsze niż dyplom.
No fakt, wieczorowi mają gorzej. Jakoś trudno by mi było studiować w takim systemie. To jest tak, że studia to jest zupełna zmiana w życiu. W tym czasie nawet najlepsi licealiści ze średnią ponad 5 mogą ledwo co zaliczać egzy a z kolei ci przeciętni mogą błysnąć. W studiach najbardziej podobało mi się to, że można zacząć od zera. Bo nikt nie ocenia ludzi według tego co było i tak na prawdę wszyscy mają równe szanse. |
2009-09-27, 22:14 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 413
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Beznadziejnie jest teraz w Polsce z pracą.
Ja studiuję zaocznie prawo. Pracowałam 2 miesiące jako tymczasowy procownik na poczcie do pomocy w przesileniu świątecznym, a potem dorabiałam sobie jako opiekunka. Obecnie czekam na staż jakiś z UP ale sprobuje na wlasną reke załatwic sobie jakiś w kancelarii. Jutro powysylam CV Studia malo co obecnie dają. Duze jest zapotrzebowanie np. na fryzjerki. Mase ogłoszen widze ze zatrudnią jakąś a zarobki w granicach 2 - 3 tys. Załuję, ze nie poszłam do zawódki na fryzjerkę :P |
2009-09-27, 22:22 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
...
Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2012-05-05 o 23:19 |
2009-09-27, 22:34 | #52 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
Nie widzę nic dziwnego w tym, że jeśli na jedno miejsce na studia matematyczne są dwie osoby -jedna jest świetna a druga z ledwością dodaje, to dostać powinna się ta pierwsza. Ty jesteś odmiennego zdania -mogłabyś mi wyjaśnić? edit: Po co w takim razie byłyby/są procesy rekrutacyjne na studia??? Egzaminy wstępne??? Uważasz, że powinni zrobić listę chętnych i wylosować tych, którzy się dostaną, bo "to, że ktoś się źle uczył nie powinno decydować o dostaniu się na studia"? Cytat:
-są kierunki, których nie można studiować zaocznie -tylko i wyłącznie dziennie -fakt, że żałujesz to tylko i wyłącznie Twoja indywidualna sprawa, Ty żałujesz ktoś inny nie; -to czy jest się imprezowiczem zależy raczej od charakteru osoby, nie studiów; -tak, na całym świecie nikt, poza studentami zaocznymi oczywiście, nie musi pracować na sukces -wszyscy go po prostu dostają, a tylko ci biedni zaoczni muszą na niego pracować... ech...co za świat; - o co Ci chodzi z tym, żeby dzienni poszli do pracy? mnóstwo ludzi na dziennych pracuje; to, że jednemu jest gorzej a drugiemu lepiej, nie znaczy, że ten któremu się powodzi powinien obniżyć swój poziom komfortu ze względu na tego pierwszego.. ; Naprawdę nie rozumiem, skąd u Ciebie tyle jadu w stosunku do studentów dziennych Cytat:
Po prostu nie zdawałam sobie sprawy z tego, że studenci zaoczni to dwie grupy: ci, którzy muszą zarobić i nie mogą studiować dziennie oraz ci, którzy mają rodzinę ale chcą się dalej kształcić. Większość zaocznie studiujących których znam to ludzie, którym się nie chciało uczyć/ nie poszła im matura mimo nauki, mają bogatych rodziców którzy im sponsorują weekendowe studiowanie, a w tygodniu mało który pracuje -bo po co? Ale teraz, dzięki Tobie, wiem, że tak naprawdę oni wszyscy nie istnieją! -nie łapią się do żadnej z grup! Edytowane przez jodame Czas edycji: 2009-09-27 o 22:36 |
|||
2009-09-27, 22:51 | #53 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
a spokojnie się nie da? nie wiem po co ta frustracja? może twój kąt patrzenia na sprawę wynika z tego co sama napisaś: masz większośc bogatych znajomych i "większość zaocznych których ty znasz", więc nie opieraj się na tyhc ludziach których ty znasz tylko na ogóle a w takim razie spójrz w statystyki. Może w twoim regionie zyją sami bogacze, ja najwyraźniej zyję wśród biedoty która musi tyrać ( pracować na etat i studiować a nie dorabiać aby mieć na imprezę ) by do czegoś dojść. Edytowane przez Madelaine87 Czas edycji: 2009-09-27 o 22:53 |
||||
2009-09-27, 22:54 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 138
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
nikt nie powinien mieć zablokowanego dostępu na studia. To że się miało gorsze wyniki w szkole nie powinno przeszkadzać. ALE za to uważam, ze już na studiach powinien być duży przesiew a nie że każdy jakoś w końcu zaliczy, bo to rzeczywiście jest problem, ze dziś nie sztuką jest mieć dyplom.
Jak pisałam; na studiach można zacząć od zera i przeszłość można zmienić. Wiem to po sobie. W mojej podstawówce oceniali po nazwisku, więc od początku byłam zniechęcona do nauki. Tak też było w średniej, dopiero od matury zrozumiałam ze to ode mnie zależy. Na licencjacie byłam najlepsza w grupie, a na magisterskie uzupełniające dostałam się z listy rezerwowej. Przyjmowali nas na podst. średniej ocen z lic, wiec jako pierwsza z listy rezerwowej poszłam na studia z poczuciem, ze byłam najgorsza. Tak się złożyło, ze po I roku byłam dziewiąta na liście rankingowej. Więc to że wcześniej ktoś się dobrze uczy to jeszcze nic nie znaczy. Tak więc, jestem za tym, ze nikt nie powinien być dyskryminowany za przeszłość, ale na studiach powinien być większy przesiew |
2009-09-27, 23:03 | #55 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Przyganiał kocioł garnkowi... .
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Rozumiem, że masz wokół siebie takich a nie innych ludzi, stąd Twoja opinia. Ja mam innych. Generalizowanie nigdy nie jest dobre. Cytat:
Z Twoich wypowiedzi wynika jasno: dzienni żerują na rodzicach, są leniami i baranami. (sama to wyżej napisałaś). Nie zamierzam dłużej tłumaczyć Ci o co mi chodzi, bo nie zmienię (i nie mam zamiaru) Twojego zdania o beznadziejnych dziennych i wspaniałych zaocznych. |
||||
2009-09-27, 23:07 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 138
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
sorki, ale przeginacie, swoje wywody załatwiajcie przez prv i nie kłóćcie się.
Wracajmy do tematu... |
2009-09-27, 23:15 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 1 647
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
i po co ta spinka? ja tylko opiniuje twoje wypowiedzi, nic sobie nie wymyslam i wydaje mi się że starasz się coś na siłę udowodnić. Pewnie zaraz napiszesz że ja staram się na siłe coś udowodnić ale nie, nie jest tak, ja tylko miałam tą szansę aby studiować i zaocznymi i dziennymi, kto jako pierwszy zaczął pisać teksty o zaocznych i jechać na nich wiadomo. Nie mma ochoty szukać cytatów, jak komuś będzie zależało sam znajdziej, kończę bo dyskusja jest zbędna.
|
2009-09-28, 00:39 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Gdańńńńsk . Paradise City
Wiadomości: 1 209
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
ssssspokojnie
Nie da się uogólnić . Są i zaoczni studenci , którzy studiują dla kaprysu , ich rodziców na to stać , niewiele potrafią i niewielu rzeczy chcą się nauczyć . Są i studenci dzienni , rozpieszczone dzieci swoich rodziców , którzy poza imprezowaniem świata nie widzą i również niewielu rzeczy chcą się nauczyć . Ale są też studenci zaoczni , którzy nie z własnej woli poszli na takie studia , ale się starają i cięzko pracują nie tylko na studia ale tez na studiach , po to żeby w życiu coś osiągnąć i pragną się czegoś nauczyć . Są i dzienni studenci , którzy dzięki świetnie zdanej maturze , ambicjom i cięzkiej pracy osiągają świetne wyniki na studiach - bo najzwyczajniej w świecie im na tym zależy . Więc uogólnianie , że jedni są dobrzy a inni źli jest bez sensu . Owszem uważam , że ilość miejsc na studiach zaocznych jest przesadzona , bo przez to , że każdy , małym nakładem siły może zdobyc wyższe wykształcenie , mgr niewiele znaczy . Kiedyś , mając te 3 literki przed nazwiskiem wzbudzało się podziw , teraz się je poprostu ma . Na swojej uczelni spotykam masę osób . Jedni studiują dla rozrywki , podjeżdzają na uczelnie drogim samochodem i niezbyt mu na czymkolwiek zależy . No i co z tego ? Ma prawo żyć jak chce . Jeśli jego rodzicie są w stanie go utrzymać i zafundować wszystko czego tylko zapragnie - to czemu nie miałby z tego skorzystać ? jeśli ma załatwioną pracę w urzędzie , bo ciepłą posadkę trzyma mu ciocia - to dlaczego nie miałby przyjąć tej pracy ? Od zawsze było tak , że jednym przychodzi wszytsko łatwiej a inni muszą się napracować , żeby zdobyć choć neiwielką część tego co on ma od ręki . Ale gdybyście byli na ich miejscu również byście z tego korzystali - a że nie macie to patrzycie krzywo na inych . Każdy żyje tak jak chce życ , więc jeśli olewa studia bo może to jego sprawa.
__________________
♥ get rich or die tryin'
|
2009-09-28, 07:35 | #59 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
Co do dostępności kierunków zaocznych, to u mnie w mieście mojego kierunku nie uruchamiano w takim trybie. Na uniwersytecie informatykę i ekonometrię można było studiować tylko dziennie. Z tego co się orientuję, na politechnice jest cała masa kierunków, które działają tylko w trybie dziennym. I tak jak AmericanGirl napisała, wszędzie można trafić na cwaniaczków, leniuchów, kujonów i ludzi pracowitych Jak dla mnie nie ma znaczenia, jakie studia i w jakim trybie ktoś skończył, tylko co zamierza ze sobą i z dyplomem zrobić. Żyjemy niestety w takich czasach, w których siebie trzeba umieć odpowiednio "sprzedać". I tak, jestem zdania, że nie każdy powinien mieć prawo studiować. Bardzo nie podoba mi się zrezygnowanie z egzaminów wstępnych na rzecz nowych matur. Przez tę bzdurną reformę mnożą się chociażby na wizażu wątki typu "lubię historię i wos, na co mogę iść?". A potem lament, że politologa nie chcą zatrudnić, chociaż samemu nie ma się pojęcia, jak można by w praktyce swoją wiedzę wykorzystać.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
2009-09-28, 07:57 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: "Pani MGR w sklepie sprzedaje"
Cytat:
Nie bardzo wiem czemu łączycie ten temat z kwestią tego czy ktoś pracuje? Przecież to dwie oddzielne sprawy studia a praca. Jeśli ktoś musi pracować całymi dniami to ma mieć jakąś taryfę ulgową jako student i mamy przychylniej na niego patrzeć? niby czemu? to już jego sprawa, ze tak sobie ułózył życie studia+praca. A ten kto całe studia nie pracuje nie musi być żadnym leniem, po prostu nie musi, nie ma ochoty to nie pracuje, a jako student moze być bardzo pracowity. |
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:14.