oszustki na forum :/

[Hela_Bertz]

Rak policzka?))))))Dobre) ))))))

W ogóle radzę dużo dystansu w podejściu do Wizażu. Kazdy kosmtyk, ktory oceniłam sama przetestowałam, ale mam bardzo wrazliwą skórę, więc często zdarza się, że wystawiam * kosmetykowi , któremu wszyscy wystawiają *****. Każdy inaczej reaguje na kosmetyk, niektórzy mają też chory zwyczaj nie wpisywania profilu skóry,co kończy sie zazwyczaj żle---------> co pasuje tłustej i wygląda na niegrożne ogólnie, naprawdę suchej zaszkodzi w 80%...

[sarenka]

Też jestem ciekawa o kogo chodzi. Ciekawa - niekoniecznie ciekawska.. Choć z drugiej strony.. To chyba sytuacja nie do uniknięcia [aby na tak licznie odwiedzanym forum choć jedna osoba nie udawała kogoś innego..] Przykra sprawa [o ile to nie pomyłka]

[Smoczyca]

Ja mam dystans do wszystko co czytam w sieci, ale przyznam się bardzo zdrażnił mnie post Marty. Nie spodobało mi się z wielu powodów - tak jak już slusznie pisały dziewczyny, nalezy bezpośrednio uderzyć do tej osoby, bo pisanie na forum i w dodatku w bardzo ogólnikowy sposób - to dla mnie celowe sianie zamętu. Dziwię się że jeszcze nikt nie nazwał Cię Marto trollem jestes świeżo zarejestrowaną wizażanką, łatwo pomyśleć że chcesz troche namieszać - teraz pewnie wiele z nas się zastanawia i myśli - "a moze to o mnie chodzi!".

Jedynym rzeczywistym problemem są dla mnie nierzetelne recenzje. KWC ma byc jak najbardziej rzetelny i wiarygodny, a zatem jeśli dopatrzylaś sie jakiś nieprawidłowości, to powinnaś się z Tym zgłosić do Magi bądź Złosia. Ale to też dość wątpliwa sprawa - bo niby jak udowodnić komuś klamstwo? Jakie dowody? Tylko Twoje słowa kontra słowa drugiej osoby.

Co do kreowania się na forum - no cóż, moim zdaniem fałsz jest zawsze wyczuwalny - tak samo zresztą jak np. głupota.

Rozdrażnił mnie ten post, bo sama byłam obiektem ataków trolla, który atakował mnie również na forum Uroda na gazecie i też twierdził, że mnie zna osobiście i że jestem bardzo chora i zakompleksiona, skoro kupuję sobie tylko kosmetyków - na pewno coś muszę w ten sposób kompensować jakieś straszne rzeczy...

Nie widzę żadnego sensu w zakladaniu takiego wątku - nic a nic. Moze oprócz chęci namieszania na forum. Masz coś do swojej kolezanki - powiedz jej o tym. Recenzje są nierzetelne - załóż wątek z linką na technicznym i już. Problem z głowy.

[Lazy_Morning]

No cóż... Żal mi takich osób... A w kontaktach z ludźmi trzeba być rozważnym. Wizaż to nie "święta krowa" i tutaj tak samo mogą się trafić terapeutyczne przypadki (lub gorzej)...

[lumiaa]

hm... postanowiłam zabrać głos... nie wiem jak inne dziewczyny ale ja bym wolała wiedzieć przeciw komu są kierowane te, w sumie przecież poważne, zarzuty...

Wydaje mi sie Marto,że jeśli już opisujesz taką sytuację to rzeczywiśce masz podstawy do formułowania tychże zarzutów...zastanawia mnie jedynie klucz dzięki któremu "odkryłaś" ta osobę... znasz numer IP jej komputera????
jeśli więc zarzuty są prawdziwe to nie rozumiem dlaczego inni nie mieliby wiedzieć kto jest na forum niepoważny...piszesz że może da to do myślenia tej osobie a jednocześnie że wiesz że jest ona głucha na tego typu apele...

hm...uważam że jeśli obawiasz sie rozpywania publicznej nagonki i "pokazywania paluchem" to nie powinnaś przynajmniej odmawiac podania nicka bezposrednio osobom zainteresowanym... ja jestem zainteresowana bo nie lubię jak sie mnie robi w balona...czekam więc na maila w tej sprawie

I wcale nie uważam że jest to polowanie na czarownice. Wręcz przeciwnie, może sie to okazać o tyle konieczne że uchroni inne osoby przed podejrzeniami. Po przeczytaniu tego wątku wiele dziewczyn z pewnością ma swoje "typy"- być może więc kogoś sie w ten sposób krzywdzi.

[sarenka]

lumiaa napisał(a):
> I wcale nie uważam że jest to polowanie na czarownice. Wręcz przeciwnie, może sie to okazać o tyle konieczne że uchroni inne osoby przed podejrzeniami. Po przeczytaniu tego wątku wiele dziewczyn z pewnością ma swoje "typy"- być może więc kogoś sie w ten sposób krzywdzi.

Gorzej jeśli 'rzucony' nick okaże się nieprawdziwy [zwykła pomyłka albo mistyfikacja - wybacz Marto, ale taką "opcję" też musimy rozważać].

Nie wiem jak ja bym zareagowała, gdyby ktoś chciał w ten sposób zdyskredytować mnie na forum [na przykład była przyjaciółka, z którą nie rozstałam się w zgodzie..].. Pewnie bym się już więcej nie odezwała.. Bo przecież do końca swych dni na forum musiałabym udowadniać, że piszę prawdę [tylko jak?].

[Pomadka]

No własnie ciekawa jestem w jaki sposób doszłaś do tego, że TO TA Twoja koleżanka, a nie np. jakiś zbieg okoliczności??

Na jakiej podstawie ją ustaliłaś??

[Mgiełka]

lumiaa napisał(a):
> hm...uważam że jeśli obawiasz sie rozpywania publicznej nagonki i "pokazywania paluchem" to nie powinnaś przynajmniej odmawiac podania nicka bezposrednio osobom zainteresowanym... ja jestem zainteresowana bo nie lubię jak sie mnie robi w balona...czekam więc na maila w tej sprawie

Jeśli to prawda, to dana osoba może zmienić nicka i mamy zabawę od nowa.
W Internecie bardzo łatwo jest komuś zaszkodzić - celowo, lub nie. Ja wierzę tylko w informacje podpisane imieniem i nazwiskiem, z podaniem wszelkich danych osobowych oskarżającego i oskarżonego. Tak, żeby w razie czego nie było problemów - kto kogo może podać do sądu. Uważam, że tylko wtedy jest fair, tak się dzieje na grupach, których zasadniczym celem jest wymiana rzetelnych informacji.

Wizaż to (MOIM ZDANIEM) nie miejsce na takie sprawy. Łatwo jest rzucić podejrzenie, trudniej "oczyścić" swojego nicka (jeśli ktoś jest do niego przyzwyczajony, ja na przykład jestem ). Przykro mi, MartoMafinko, ale to będzie tylko Twoje zdanie przeciw czyjemuś. Komu wierzyć? Na jakiej podstawie wierzyć? Ktoś jest tu od roku, Ty od miesiąca. Jeśli w dodatku wyślesz nicka tej osoby komuś na priva, ta osoba nie będzie miała SZANS nawet się wytłumaczyć, bo nie będzie wiedziała, że jest już u kogoś "na czarnej liście". Dla mnie to jest nieprawiedliwe. Wyrok bez procesu - nawet jeśli masz rację (nie wykluczam tego!).

W każdym razie - ja nie chcę znać tego nicka, będę wyciągać wnioski o ludziach na forum na podstawie własnych osądów i obserwacji, ewentualnie prywatnej korespondencji. A decyzji zakupowych nie podejmuję na postawi jednej oceny, zdaję sobie sprawę z tego, że część z nich jest nierzetelna, część osób ma zupełnie inny typ skóry i preferencje niż ja. Od kilku "niepewnych" recenzji Wizaż nie upadnie.

[Mgiełka]

Majka napisał(a):
> No własnie ciekawa jestem w jaki sposób doszłaś do tego, że TO TA Twoja koleżanka, a nie np. jakiś zbieg okoliczności??
>
> Na jakiej podstawie ją ustaliłaś??

Tym bardziej, że - jak wiemy - kreuje się na kogoś innego .

Ja wiem tylko jedno - jeśli człowiek wpadnie na jakiś pomysł, to potem wszystko świadczy o tym, że się nie myli.
Samosprawdzająca się przepowiednia naprawdę działa - jeśli np. uznamy, że ktoś nas nie lubi, to potem całe jego zachowanie będzie nam o tym mówiło. Zabawne jest to, że czasem okazuje się, że ta osoba nas lubi, a wszystko co robiła miało nam to okazać (taki przykład z życia wzięty, świadczący o tym jak bardzo człowiek potrafi się sam "nakręcić").

[MartaMafinka]

W odpowiedzi na pytanie skąd wiem że to ona: po pierwsze - po nicku którego często używa; po drugie - po wielu szczegółach z jej postów; po trzecie (i to chyba uspokoi te z Was, które sądzą że mogłam się pomylić) - po zdjęciu, lub raczej fragmencie jej zdjęcia, które umieściła w którymś wątku.
Wiedziałam, że opisując tę sytuacje mogę narazić się na ataki ze strony niektórych z Was, ale mimo to nie żałuję, bo - jak już napisałam - cel został choć częściowo osiągnięty.
Dziwią mnie słowa Smoczycy : >>>teraz pewnie wiele z nas się zastanawia i myśli - "a moze to o mnie chodzi!". <<< Czemu ktoś, kto nikogo nie udawał, miałby się obawiać że może chodzić o niego? A jeśli faktycznie utożsamił się z opisaną osobą, to znaczy że sam ma coś na sumieniu, jego informacje były nierzetelne i czuje jakieś wyrzuty - a właśnie o to chodziło w założeniu tego tematu.
Co do próśb o podanie nicka tej osoby - uważam że nie ma to najmniejszego sensu, bo jak już zauważyła któraś z Was - opisana osoba może po prostu zmienić nicka lub przenieść sie na inne forum, a to nie rozwiązuje problemu. Upominjąc bez "wytykania paluchem" można dać komuś szansę na poprawę, nie ruinując całkowicie jego wizerunku. Aby Was uspokoić - jeśli zauważę, że ta osoba udzieliła którejś z Was jakiejś rady, która może mieć duże znaczenie, a o której będę wiedziała, że nie jest uzasadniona - nie zawaham się zainterweniować.
A co do zdziwienia, że nikt nie nazwał mnie trollem - pisałam już że nie po to zakładałam temat, by wzbudzić Waszą sympatię, zaufanie czy cokolwiek, i liczyłam się z tym że kontrowersyjny temat może kogoś do mnie zrazić. Trudno. Jak łatwo też zauważyć - nie chcę nikomu zaszkodzić, dlatego właśnie nie podaję niczyjego nicka (o wiele łatwiej chyba rzucić oskarżenie i podać nicka, niż nie podawać i narażać się na zarzuty, że chciałam tylko wzbudzić kontrowersje?)
Nie zabiegam o zaufanie. Jeśli któraś z Was mi nie wierzy - nie zamierzam dawać dowodów na to że nie zmyśliłam historii. A jeśli ktoś mi uwierzył i być może oszczędziłam mu kłopotów - bardzo się cieszę.
Pozdrawiam.

[Ariya]

Szkoda, że obrałaś taką kolejnośc swoich detektywistycznych poczynań. Wydaje mi sie, że lepiej zrobiłabys najpierw kontaktujac się z tą osobą i wyjaśniając sytuację, poobserwować jej poczynania, a jeżeli nic by sie nie zmieniło, dopiero zakładać wątek i konkretnie zdemaskować, a tak zasiałaś tylko zamęt i niepewność wzbudzając jednocześnie mieszane uczucia względem swojej osoby

[DominikaS]

lumiaa napisał(a):
> hm...uważam że jeśli obawiasz sie rozpywania publicznej nagonki i "pokazywania paluchem" to nie powinnaś przynajmniej odmawiac podania nicka bezposrednio osobom zainteresowanym... ja jestem zainteresowana bo nie lubię jak sie mnie robi w balona...czekam więc na maila w tej sprawie

Takie sprawy załatwia administrator portalu. Jeśli Marta uważa że z tą sprawą należałoby coś zrobić to powinna do niego napisać i jemu pozostawić decyzję czy w ogóle na zareagować i w jaki sposób.
Nikt nie jest w stanie sprawdzić czy oceny w KWC albo porady na forum są rzetelne i dlatego sugerowanie się nimi jest osobista sprawą każdego użytkownika. Żaden portal nie ponosi odpowiedzialności za wiadomości pisane przez użytkowików, bo to po prostu niemożliwe.
Wątek jest uważam potrzebny, choćby po to, żeby uzmysłowić czytelnikom żeby podchodzili z dystansem do porad czy ocen zamieszczanych w Internecie, ale także, żeby zdać sobie sprawę że Internet nie jest anonimowy. Każdy nieco bardziej zaawansowany użytkownik jest w stanie sprawdzić kto faktycznie kryje sie pod jakimś tam nickiem. Właściwie nawet pisanie z kawiarenek internetowych nie gwarantuje anonimowości. Dlatego warto się czasem zastanowić co piszemy... W dodatku większość naszych wypowiedzi pozostanie w sieci "na zawsze", każdy bedzie miał do nich dostęp, nasze dzieci też
I tak zupełnie poza tematem - uważam za celowe podpisywanie się pod wypowiedziami imieniem i nazwiskiem, albo umieszczanie tej informacji w profilu, albo ujawnienie inienia i nazwiska w jakis inny sposób W końcu chyba nie wstydzimy się swoich opinii czy wypowiedzi? I chyba tak byłoby prościej

[Hela_Bertz]

Droga Marto!
Mam taką refleksję...a raczej pytanie...Co w ogóle sprawiło, że postanowiłaś się podzielić na forum swoimi obawami? Rozumiem, że jakieś sformułowania pochodzące od wspominanej "osoby", ale...Zastanawia mnie, co takiego mogłoby być owymi "złymi poradami"? Na Wizażu piszą na tyle inteligentne osoby, że wiedzą niewatpliwie, że nie powinny suchej skóry katować parówkami ziołowymi i spirytusem salicylowym, podobnie jak chadzać z pękającymi naczynkami na twarzy na solarium. Czy w takim razie "osoba" ta ocenia kosmetyki sprzecznie z ich działaniem? Krtótko mówiąc, jakoś trudno mi wyobrazic sobie kogoś, kto świadomie wypisuje tu bezsensowne porady, bo wczesniej czy pózniej inna wizażanka, zwróciłaby uwagę, że jakaś rada nie ma po prostu sensu, nie sądzisz?

[lumiaa]

Cóż, ile osób tyle opinii. Każdy argument można przeciez zbić kontrargumentem.

Ja podtrzymuje stanowisko Smoczycy, że taka ogólnikowa dyskusja w sumie do niczego nie prowadzi i juz na pewno nikomu nie pomaga i przed niczym nie chroni. Ot, zamąciłaś nieco. Przykro mi - ale tak sądzę.
Poza tym pomysł z monitorowaniem wszelkich wypowiedzi Twojej koleżanki nie jest chyba zbyt trafiony...ani realny do wykonania...

Reasumując, to chyba nawet żałuję że zabrałam głos w tym wątku. W dobrej wierze - po prostu lubię to Forum i cenię je za wyjątkowość. Stąd,nauka dla mnie płynie tylko taka że chyba poszerzę dotychczasowo stosowaną zasadę ograniczonego zaufania...o dobry margines...

[Smoczyca]

MartaMafinka napisał(a):
>
> Dziwią mnie słowa Smoczycy : >>>teraz pewnie wiele z nas się zastanawia i myśli - "a moze to o mnie chodzi!". <<< Czemu ktoś, kto nikogo nie udawał, miałby się obawiać że może chodzić o niego? A jeśli faktycznie utożsamił się z opisaną osobą, to znaczy że sam ma coś na sumieniu, jego informacje były nierzetelne i czuje jakieś wyrzuty - a właśnie o to chodziło w założeniu tego tematu.


Ośmielę się nie zgodzić. Nie mam niczego na sumieniu, a nagonek na moją osobe było kilka. Nikomu się nie naraziłam, chyba przyczyną była moja zbytnia popularność na forum? Ilość recenzji? Podobne ataki przeżyła Mała Czarna, Anastashia która na pewnien czas zupełnie zgineła z sieci (dobrze że jesteś z powrotem!), a ostatnio osoba, która naprawdę nie skrzywdziła chyba muchy - Agabil. Kogoś bardzo raziło że wkleja dużą ilość swoich zdjęć - że ma dobrą rękę do makijażu i że ją chwalimy. Takie historie można by mnozyć, sama zaliczyłam sporo niemiłych maili, i wsparcie ze strony wizażanek oraz Agi i Zło dużo mi dało - bardzo dużo.

Tak więc w odpowiedzi na Twego posta, dodam że nie mam niczego na sumieniu. Jestem tą, za którą się podaję, sporo wizażanek mnie poznało w realnym świecie.

I podpisuję się pod słowami Dominiki może niegłupi to pomysł z tym imieniem i nazwiskiem

Smoczyca (Aleksandra Wysocka)

[sarenka]

MartaMafinka napisał(a):
> Dziwią mnie słowa Smoczycy : >>>teraz pewnie wiele z nas się zastanawia i myśli - "a moze to o mnie chodzi!". <<< Czemu ktoś, kto nikogo nie udawał, miałby się obawiać że może chodzić o niego?

Bo może chodzić o rzucenie FAŁSZYWYCH podejrzeń.. Wówczas zagrożone jest dobre imię każdej Wizażanki..

Bardzo możliwe, że wiele Wizażanek, które "dobrze zarabiają" i "robią zakupy zagranicą" boi się teraz, że ktoś chce podważyć ich wiarygodność. Tu odpowiedni cytat ze słÓw Smoczycy: "Rozdrażnił mnie ten post, bo sama byłam obiektem ataków trolla, który atakował mnie również na forum Uroda na gazecie i też twierdził, że mnie zna osobiście i że jestem bardzo chora i zakompleksiona, skoro kupuję sobie tylko kosmetyków - na pewno coś muszę w ten sposób kompensować jakieś straszne rzeczy..."

Nie dziw się Marto takim reakcjom - ostatnio co najmniej 2x KTOŚ podawał się na forum Gazety za Wizażankę.. Jesteśmy wyczulone, być może przewrażliwione..

> A jeśli ktoś mi uwierzył i być może oszczędziłam mu kłopotów - bardzo się cieszę.

Nie wydaje mi się, abyś oszczędziła komuś kłopotów, bo w tej chwili, nie znając nicka - musiałybyśmy podejrzewać Wszystkich, nie wierzyć w żadną poradę i myśleć bezustannie "a może ona jest facetem"...

Dziwi mnie, że nie rozpoczęłaś akcji od zwrócenia się bezpośrednio do koleżanki..

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

sarenka napisał(a):
>Choć z drugiej strony.. To chyba sytuacja nie do uniknięcia [aby na tak licznie odwiedzanym forum choć jedna osoba nie udawała kogoś innego..] Przykra sprawa [o ile to nie pomyłka]
tak, tym bardziej przykro ze to jest to samo forum gdzie padają hasła: kochane wizazanki/ jestescie cudowne /super ze jestescie/ super ze jest wizaz. Tyle samo obłudy w tym swiecie za monitorem jak i w tym za oknem...
Co do nierzetelności ocen na KWC to jaki ktos ma interes w tym aby oceniac cos czego sie w życiu w ręku nie miało? Komu/czemu ma to słuzyć??

[sarenka]

Ela napisał(a):
> sarenka napisał(a):
> tak, tym bardziej przykro ze to jest to samo forum gdzie padają hasła: kochane wizazanki/ jestescie cudowne /super ze jestescie/ super ze jest wizaz. Tyle samo obłudy w tym swiecie za monitorem jak i w tym za oknem...

Elu, ale przecież jedno z drugim nie musi mieć nic wspólnego.. przecież nagle dziś nie okazało się, że 95% Wizażanek to kłamczuchy..

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

sarenka napisał(a):
> > sarenka napisał(a):

> Elu, ale przecież jedno z drugim nie musi mieć nic wspólnego.. przecież nagle dziś nie okazało się, że 95% Wizażanek to kłamczuchy..
dzis wyszło CHYBA na jaw że jednda ewidentnie mydli nam oczy w wielu kwestiach, a kilka dni temu inna "pomyliła" bezrękawnik Solara z rozwleczonym swetrem... takie male ups... a to ze oceny są nierzetelne wychodzi co chwilę i nie pamietam co jeszcze, ale cos jeszcze mozna by komuś zarzucic. Co i tak nie stanowi 95% dziewczyn niemniej jednak znacząco i sukcesywnie podkopuje wizażową wiarygodność, sympatię.

[sarenka]

widzę, że jesteś rozżalona.. mi też nie jest wesoło z tego powodu.. na forum może "wejść" każdy.. zatem wszystko może się zdarzyć - niestety

Ja się jakiś czas temu zastanawiałam nad tym i jestem pewna, że gdzieś na forum [niekoniecznie tym] jakiś facet udaje kobietę [niekoniecznie "po złości" może ktoś kto waha się nad swoją płcią i wcielając się w rolę zmyśla fakty z życia]..

może TA wizażanka [jeśli rzeczywiście jest oszustką] nie jest "zła z natury" tylko "bardzo nieszczęśliwa".. miałam kiedyś koleżankę-mitmankę [zresztą do tej pory przewija się czasem przed mym obliczem] i w gruncie rzeczy to biedna kobitka [zakompleksiona, wstydliwa, bez wiary w siebie..] Może to podobny przypadek..

p.s. ja myślę, że osób leczących swoje kompleksy przez bycie kimś innym jest całe mnóstwo, wszędzie w necie..

[Mgiełka]

Ela napisał(a):
> Tyle samo obłudy w tym swiecie za monitorem jak i w tym za oknem...

To oczywiste chyba? Za monitorem siedzą normalni ludzie. W świecie wirtualnym jest dokładnie tyle samo oszustów, złodziei i oszołomów co w "normalnym" świecie. Powiedziałabym nawet, że trochę więcej, bo Internet daje poczucie bezkarności.

> Co do nierzetelności ocen na KWC to jaki ktos ma interes w tym aby oceniac cos czego sie w życiu w ręku nie miało? Komu/czemu ma to słuzyć??

A czemu ma służyć demolowanie budek telefonicznych, ławek, przystanków autobusowych, bicie ludzi na ulicach, obgadywanie koleżanek w pracy, wymyślanie plotek, skłócanie przyjaciół? "Zabawie" - w jakże spaczonym i zwyrodniałym pojęciu.

[CzarnyElf]

Smoczyca napisał(a):

>
> Co do kreowania się na forum - no cóż, moim zdaniem fałsz jest zawsze wyczuwalny - tak samo zresztą jak np. głupota.
>
Zgadzam sie z tym stwierdzeniem w 100%,jest kilka takich osob na forum zdarzaja sie rzadko ale jednak sa,ja traktuje je z przymruzeniem oka
o do tematu postu mysle ze dobrze ze sprawa zostala poruszona.

[czarownicagosia]

sarenka napisał(a):

> Dziwi mnie, że nie rozpoczęłaś akcji od zwrócenia się bezpośrednio do koleżanki..

Mnie tez to dziwi hmmm...
Problemy najlepiej rozwiazywac u zrodla.

[sarenka]

CzarnyElf napisał(a):

> o do tematu postu mysle ze dobrze ze sprawa zostala poruszona.

Ja chyba też [po głębszych przemyśleniach].

Jutro wybywam na mały urlop - mam nadzieję, że wątek ten się nie "wzburzy" - a skoro jest w miarę spokojny niech istnieje, może uświadomi Wizażankom, że i tak się zdarza [abstrahując od tego konkretnego przykładu] to ogólnodostępne forum.. nie przyciąga tylko "dobra w czystej postaci".

[CzarnyElf]

Sarenka
Dokladnie

zycze milego urlopu

[sarenka]

dziękuję Elfiku

[agabil1]

Smoczyca napisał(a):
> Ośmielę się nie zgodzić. Nie mam niczego na sumieniu, a nagonek na moją osobe było kilka. Nikomu się nie naraziłam, chyba przyczyną była moja zbytnia popularność na forum? Ilość recenzji? Podobne ataki przeżyła Mała Czarna, Anastashia która na pewnien czas zupełnie zgineła z sieci (dobrze że jesteś z powrotem!), a ostatnio osoba, która naprawdę nie skrzywdziła chyba muchy - Agabil. Kogoś bardzo raziło że wkleja dużą ilość swoich zdjęć - że ma dobrą rękę do makijażu i że ją chwalimy. Takie historie można by mnozyć, sama zaliczyłam sporo niemiłych maili, i wsparcie ze strony wizażanek oraz Agi i Zło dużo mi dało - bardzo dużo.
>
> Tak więc w odpowiedzi na Twego posta, dodam że nie mam niczego na sumieniu. Jestem tą, za którą się podaję, sporo wizażanek mnie poznało w realnym świecie.
>
> I podpisuję się pod słowami Dominiki może niegłupi to pomysł z tym imieniem i nazwiskiem
>
> Smoczyca (Aleksandra Wysocka)
dziękuję Olu
Popieram Smoczycę.
Wątek niepotrzebny,powinnaś bezpośrednio napisać do tej osoby.A jeśli jest ona osobą,po której wszystko spływa jak po kaczce,to również i taki wątek niewiele zmieni.
Zgadzam się,że teraz większość z wizazanek pomysli :"Może to o mnie chodzi? " I nie dlatego,że oszukujemy,kłamiemy czy jesteśmy mitomankami.Po prostu boimy się kolejnych fałszywych oskarżeń,ataków na nas.
Takie pisanie o oszustwie,bardzo ogólnikowe jest chyba niepotrzebne,przynajmniej moim zdaniem. Gdybym miała takowe podejrzenia do kogoś,to przede wszystkim zwróciłabym się do tej osoby,ewentualnie do admina.
pozdrawiam
Aga BJ(Agnieszka Bil-Jabłońska)

[Marilyn]

I tak zupełnie poza tematem - uważam za celowe podpisywanie się pod wypowiedziami imieniem i nazwiskiem, albo umieszczanie tej informacji w profilu, albo ujawnienie inienia i nazwiska w jakis inny sposób W końcu chyba nie wstydzimy się swoich opinii czy wypowiedzi? I chyba tak byłoby prościej

No faktycznie genialny pomysł..O ile rozmawiamy na tematy hipotetyczne, dyskutujemy o polityce, pogodzie czy przysłowiowej dupie maryni to ok..Ale np nie chciałabym, zeby wszyscy moi znajomi (dalsi i blizsi) wiedzieli co tam w moim zyciu prywatnym, czy facet mnie zdradza, czy bije albo czy mam grzybice pochwy..

[BabciaWeatherwax]

MartaMafinka napisał(a):
> W odpowiedzi na pytanie skąd wiem że to ona: po pierwsze - po nicku którego często używa; po drugie - po wielu szczegółach z jej postów; po trzecie (i to chyba uspokoi te z Was, które sądzą że mogłam się pomylić) - po zdjęciu, lub raczej fragmencie jej zdjęcia, które umieściła w którymś wątku.

Chciałam zwrócić uwagę na to, że niestety na wizażu możliwe jest dublowanie nicków, tzn. zakładanie baaardzo podobnych. Była już UlkaM i Ulka-M, szpilka i Szpilka, ostatnio na technicznym zauważyłam skargę koko na zdublowanego nicka Koko. Stąd możliwe jest wymieszanie treści prawdziwych i nieprawdziwych pod pozornie tym samym nickiem.
A pomylić się jest bardzo łatwo - sama kiedyś entuzjastycznie powitałam nie tę Ulkę

Zaś z mojego doświadczenia na wielu forach wynika, że jeśli jakiś nick jest często przez kogoś używany, istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że używa go co najmniej jeszcze jedna osoba w necie - to wiem z doswiadczenia, bo kiedyś jedna z dziewczyn zidentyfikowała mnie na forum, na którym nigdy nie byłam

[Anahstasia]

Smoczyca napisał(a):
> Ośmielę się nie zgodzić. Nie mam niczego na sumieniu, a nagonek na moją osobe było kilka. Nikomu się nie naraziłam, chyba przyczyną była moja zbytnia popularność na forum? Ilość recenzji? Podobne ataki przeżyła Mała Czarna, Anastashia która na pewnien czas zupełnie zgineła z sieci (dobrze że jesteś z powrotem!), a ostatnio osoba, która naprawdę nie skrzywdziła chyba muchy - Agabil.

Dziękuję Smoczyco
Marta zauważyła, że ten post wzbudził moje wątpliwości. Mam nadzieję jednak, że prócz nauczenia nas dystansu do świata wirtualnego, wskaże innym dziewczynom tkwiącym w podobnej sytuacji (oby było ich jak najmniej!), aby najpierw starały się sprawę załatwić w cztery oczy, a dopiero potem ją upubliczniały.
Swoją drogą zastanawiałam się jak taka osoba mogłaby się bronić jeśli takie oskarżenie byłoby fałszem. Miałaby skanować paragony z perfumerii, zdjęcia z wakacji udowadniając, że gdzieś faktycznie była, robić fotki swoim łazienkowym półkom i krzyczeć: 'To naprawdę nie o mnie chodzi?'. Byłaby przez to upokorzona jeszcze bardziej, niżeliby faktycznie skłamała. Bo utrata zaufania to coś niewspółmiernie wielkiego.
Gorąco jednak wierzę, że jeśli rzewczywiście taka sytuacja miała miejsce, to była ona jedna i przypadkowa. Może dość naiwnie, ale bardzo wierzę w ludzi. Pewnie znając nicka tej dziewczyny nie piętnowałabym jej i dała drugą szansę. Najlepiej jednak chyba będzie puścić wszystko w niepamięć i zamknąć ten wątek, żeby nie wzbudzał niepotrzebnych przykrych uczuć.
Co zaś do podpisywania się imieniem i nazwiskiem uważam, że jest to bardzo dobry pomysł. Jedna Wizażanka zwróciła uwagę, że w niektórych chwilach może to być dość kłopotliwe, ale w sytuacji takiej jak ta... wydaje mi się to być na miejscu.

Pozdrawiam wszystkie cieplutko
Anahstasia