Złodzieje - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-03-31, 23:04   #31
Złośnica81
Zadomowienie
 
Avatar Złośnica81
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 716
GG do Złośnica81
Re: Złodzieje

Włos mi się jeży, jak czytam, co opisujecie...
A i tak już mam fobię - 4 lata temu złodzieje weszli rano do mojego mieszkania, gdy byłam sama - i w mieszkaniu i w całej kamienicy... Od tamtej pory każdy trzask rano budzi mnie i przez dobre parę minut nie umiem się uspokoić
Złośnica81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-31, 23:08   #32
Namietne_Usta
Zakorzenienie
 
Avatar Namietne_Usta
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 7 390
Re: Złodzieje

..

naszym znajomym złodzieje wyniesli z domu wszystko.
w ciągu dnia- z domku jednorodzinnego.

na górze była głucha babcia,a oni zabrali WSZYSTKO. Dom został pusty.

Sąsiadka widziała duży samochód przed domem-myślała,że kupili sobie meble..
Dopiero po jakimś czasie nabrała podejrzeń i zadzwoniła po policję- niestety-za późno.

Poniżej krytyki
__________________
Zapraszam do wymiany:

Kosmetyki - klik

Szukam - klik

Pozdrawiam
Namietne_Usta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-31, 23:26   #33
Mgiełka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 782
GG do Mgiełka
Re: Złodzieje

Ewka napisał(a):
> Mnie też kiedyś okradli, ale na własne zyczenie

Ja powiem tylko jedno. To, że ktoś jest okradziony (że o gwałcie i innych sprawach nie wspomnę) NIE JEST "życzeniem" okradzionego!!!! I bardzo denerwuje mnie takie podejście. Nikt się o to nie prosi! To, że byliśmy przez chwilę nieuważni nie znaczy, że ktoś MIAŁ PRAWO nas okraść, a mam wrażenie, że myślą tak nie tylko złodzieje, ale i ich ofiary.
Byłam wiele razy okradziona, zazwyczaj to była jakaś forma przemocy, a nie zawsze. I krew mi się burzy, że ktoś uważa, iż NORMĄ jest to, że otwarta torebka, niezamknięte kieszenie, pieniądze i dokumenty w portfelu (razem), itp. są tak naprawdę WINĄ ofiary. Jaka w tym wina? Jakie w tym "życzenie"?! Czy to znaczy, że jeśli zakładam spódnicę, to "życzę" sobie gwałtu, bo nawet długą spódnicę łatwo jest podnieść? Czy jeśli zakładam wisiorek na szyję (nigdy tego nie robię, bo nie lubię biżuterii ), to znaczy, że jestem sama sobie winna, bo łatwo go zerwać?
To tyle jeśli chodzi o mentalność ofiar (a zwłaszcza osób postronnych, które zazwyczaj świetnie wiedzą, czego dana osoba nie powinna była zrobić, zamiast pomyśleć o tym, że jedyną osobą, która NIE POWINNA czegoś robić był złodziej/rabuś/gwałciciel).
A wszystkim złodziejom życzę tylko jednego - żeby kiedyś ZROZUMIELI co znaczył ich czyn. Zrozumieli, że czasem 30 zł to pieniądze na jedzenie do końca miesiąca, że samochód jest czasem jedynym dorobkiem życia, że włamując się do domu niszczą psychikę ludzi, którzy w nim żyją. A kiedy to zrozumieją, życzę im żeby żyli jak najdłużej, każdego dnia uświadamiając sobie jaką krzywdę wyrządzili innym.
Mgiełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-31, 23:30   #34
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Złodzieje

> Ale tez tak sobie mysle, ze niektorzy sa tak lekkomyslni, ze sami sie o kradziez proszą

To i podobne zdania ("sama sie prosiła o gwałt bo się wyzywająco ubiarała" itp) nie powinny padać nigdy, z niczyich ust;(
Oczywiście zdaję sobie sprawę że tu akurat mowa jest o lekkomyślności i w tym przypadku nikt nic zlego nie miał na myśli, ale takie stwierdzenia, często zresztą tylko powtarzane bez głębszego zastanowienia, są zaczątkiem usprawiedliwiania złoczyńców. Podobnie jak powiedzenie "okazja czyni złodzieja". Nie ma tak że ktoś się prosi o uczynienie z niego ofiary. Nikt tego nie chce, ani kobieta z niezapiętą torebką nie chce być okradziona, ani dziewczyna w krótkiej spódnicy zgwalcona. Przy uczciwym człowieku dwa miliardy mogłby leżeć na pustyni a on by tego nie wziął (albo zabrałby żeby oddać). Porządny facet widząc pól rozebraną i pijaną dziewczynę odprowadzi ją do domu czy otrzeźwi a nie zgwałci. Wina ZAWSZE, ale to zawsze lezy po stronie napasnika!!! I TYLKO po jego stronie.

PS. Marlin, nie myśl że piszę to do Ciebie Po prostu chcę zwrócić uwagę na dość powszechny problem w naszym społeczeńswie - obarczanie winą, lub jej częścią ofiary;( To dla mnie jakiś horror... Jakoś tak idiotycznie się u nas przyjęło, że slysząc o napadzie czy innym czynie karalnym, dwie, na pięć osób powie: "a bo niepotrzebnie chodził z gotówką po nocy", albo "a po sie włóczyła po imprezach". Bardzo przeraża mnie takie podejście do ofiary...;(
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-31, 23:37   #35
Mgiełka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 782
GG do Mgiełka
Re: Złodzieje

Dominiko! W tym samym czasie pisałyśmy o tym samym! Strasznie się cieszę, że nie jestem sama w takim myśleniu, bo czasem mam wrażenie, że większość ludzi po prostu przejęła chory sposób myślenia "złoczyńców". A najbardziej boli, kiedy mówią tak ("sama się o to prosiłaś") znajomi, bliscy ludzie.
I widzę, że nawet podobne przykłady przyszły nam do głowy.
Mgiełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-03-31, 23:44   #36
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 449
Re: Złodzieje

No ok rozumiem. Chodziło mi bardzoej o to, że wiedząc gdzie zyjemy, i "jak jest" trzeba umieć dbać o siebie i umieć wyprzedzać wydarzenia. Specjalnie napisałam, że sama czasem przez roztargneinie chodze z otwarta torebką albo niedopięta i dopiero po jakims czasie sie orientuje i sprawdzam, czy czasem nie zgubiłam po drodze połowy jej zawartosci
Jasne, ze kazdy ma prawo chodzic z czym chce, kiedy chce no ale musimy niestety brac pod uwage sytuacje w naszym kraju - to co wiekszosc ludzi zobywa uczciwie, probuje osiagnac jakis status społeczny, prestiz itd to samo ludzie "zle zsocjalizowani" osiagaja kradnac, napadajac..
I to, ze my sie bedziemy sprzeciwiac i oburzac niczego nie zmieni. Trzeba niestety umiec ograniczac niebezpieczeństwo.
A co do gwałtow..tez bym chciała, zebym mogła o 2 w nocy przejsc po ulicy w mini i na szpilakch i zeby mi włos z głowy nie spadł..Ale tez nigdy tego nie zrobie zwłaszca w dzielnicach o nienajleszej sławie..Dokładnie tak samo jest z zabezpieczaniem swojego mienia.
I nie mowie, ze jak kogos okradli, to sam jest sobie winny! Jak juz pisałam, bezczelność złodziei osiagnęła chyba szczyt
Marilyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 00:00   #37
Mgiełka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2002-04
Wiadomości: 782
GG do Mgiełka
Re: Złodzieje

Marilyn, ja wiem, że wokół mnie jest wielu złych ludzi. I rozumiem, co teraz napisałaś , ale jak płachta na byka działają na mnie słowa "niektorzy sa tak lekkomyslni, ze sami sie o kradziez proszą", czy "okradli mnie na własne życzenie" - zwyrodnienie pewnych jednostek nie powinno być traktowane jak norma, a lekkomyślność jak "prośba o kradzież". Chodzi mi o zasady. I choć wiem, że nie jestem w stanie zmienić mentalności złodziei, to mam nikłą nadzieję, że część ofiar nie poczuje się jak SPRAWCY. Otwarta torebka, czy krótka spódniczka to nie jest usprawiedliwienie. I tylko o to mi chodziło.
Mgiełka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-04-01, 06:31   #38
eklerka
Zakorzenienie
 
Avatar eklerka
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 149
Re: Złodzieje

Nagorsze, że złodzieje kradną rzeczy które dla nich nie maja wartości, a dla innych ogromną np. mój ukochany, ulubiony portwelik Przecież w środku było mniej niż 10zł., a złodziej z pewnością wyrzucił go do kubła Albo młodszej siostrzyczce kumpla rowerzysta wyszarpał w parku torbe-zabawkę-klapouchego zarobioną za pierwsze pieniądze w Oriflame. Na całe szczęście dziewczyna nie dała za wygraną i teraz wyciąga na tym po 800zł i może sobie kupić dużo takich toreb miesięcznie ale wtedy tak mi jej było szkoda - to jeszcze dziecko przecież
__________________

eklerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 07:57   #39
DominikaS
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2001-12
Wiadomości: 1 440
Re: Złodzieje

Nie, no oczywiście że bez względu na przekonania nie należy zaprzeczać realiom I trzeba być przezornym.
Ale ofiary często słyszą "gdybyś nie robiła tego i tego to nigdy by się to nie stało" co jest ewidentnym oskarżeniem jakoby to one były generatorem zbrodni. A to nieprawda.
Wielu osobom ciężko poradzić sobie z uczuciami ogarniającymi ich po jakimś przykrym zdarzeniu bo wobec takich reakcji społecznych, same czują sie winne. Są dla nich organizowane specjalne terapie, nie dlatego że straciły zaufanie do ludzi i boja się wychodzić z domu, ale właśnie żeby pomóc odrzucić im poczucie winy, że to one sprowokowały bandytów.
Przed chwilą czytałam wypowiedź dziewczyny, która została pogryziona przez psa i jest tam zdanie "W sumie ja sobie wytlumaczylam ze w pewnym stopniu tez byla to moja wina bo bieglam" - to też związane z tym, o czym piszę. Pies był wypuszczany bez kagańca i smyczy na teren nie ogrodzony, ona przechodziła tamtędy. Jaka jest wina że została ugryziona przez psa (to w końcu też napaść)? Drażniła go? Zaczepiała? Nie. Po prostu szła (czy biegła, obojętne). A przecież za całe zdarzenie odpowiedzialny jest bezmózgi właściciel psa.
Ofiarze ciężko poradzić sobie z lękami, które pojawiają się po przykrym zdarzeniu, ale o wiele trudniej poradzić sobie, z zupełnie abstrakcyjnym uczuciem winy że sama sprowokowała zdarzenie.
Czasem, takie opinie przyjmują w ogóle niezrozumiałe efekty. Oskarża się ofiarę że się broniła. Nie rzadko to ofiara potem jest oskarżona bo napastnik zaatakował ją małym nożem a broniła się o cal większym i zraniła bandytę! Człowiek broniący swojego majątku, rodziny czy życia staje się agresorem bo nikt nie myśli o tym że to nie on sprowokował bandytę. Nie liczy się fakt że nie prosił go o napaść czy wtargnięcie do swojego domu. Nie ma wyraźnego określenia że to tylko napastnik ponosi winę za całe zdarzenie. To chore...;(
DominikaS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 08:08   #40
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Złodzieje

Dominiko,z pewnością masz rację pisząc że żaden przejaw lekkomyślności (typu otwarta torebka) czy ubioru nie może być uważany za przyczynę/pretekst powstania "nieszczęscia". Tym niemniej jest takie stare przysłowie "okazja czyni złodzieja" - które moim zdaniem niestety sie sprawdza. Na świecie jest masa szubrawców chcących sie wzgogacić na udzym nieszczęściu i szukających takich "okazji" by obrobić jakiegoś "frajera".A im prościej tym lepiej. Dlatego jeśli ktoś zostawia otwarta torebke wsiadając do autobusu to jest DUŻE prawdopodobieństwo że zostanie okradziony. Takie życie. Niestety.
Oczywiście zawsze to WINA złodzieja że sie połakomił na okazję, ALE chyba mało kto nie miały do siebie żalu że był lekkomyślny. Nie wiem czy ten żal i złość (ogólną i na siebie i na złodzieja) można uważac za "mentalność ofiary". Dla mnie to takie zwykłe ludzkie emocje. W takiej sytuacji mało kto nie "gdyba"...co by było gdyby... może i tak by było ale w tym momencie trudno jest tak myśleć.

Wiecie, ja po tym przykrym zdarzeniu 20 stycznia miałam takią refleksję że po prostu należy być czujnym i ostrożnym. I to nie chodzi o to że miałam wielkie pretensje do siebie o to że czułam sie we własnym domu bezpiecznie i trzymalam sporą sume pieniędzy mimo że WIEM (na sucho)że nie powinno sie tak robić...no ale miałam te pretensje...
w życiu by mi do głowy nie przyszło że sie do mnie mogą włamać...a mimo to nadal uważam że była to z mojej strony zwyczajna głupota. Po prostu mniej bym na tym ucierpiała, gdybym miala nieco większą wyobraźnię. Niestety, ale taka jest prawda.
To samo dotyczy przykładowo tematu ubezpieczenia - ubezpieczylismy mieszkanie bo "na wszelki wypadek", ale zawsze wybierałam najniższe możliwe składki, czasem tak wychodziło że nieco opóźnialiśmy sie z wpłatą składki bo to taki wydatek na końcu, a nawet mieliśmy drobne przerwy w kontynuuacji umowy...ten "wszelki wypadek" był przecież tak bardzo hipotetyczny że aż zupełnie nierzeczywisty...no i tak było...przez 4 lata...
no więc tak sobie myślę że gdyby zdarzyło mi sie to przykładowo akurat wtedy gdy się spóźniłam z przedłużeniem umowy ...to bym sobie takiej głupoty jeszcze długo nie mogła darować...
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 08:12   #41
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Złodzieje

Dominiko, przeczytałam właśnie Twoje dalsze posty
no własnie o to mi chodziło,o właściwe wyczucie rzeczywistości...
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-04-01, 08:40   #42
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Re: Złodzieje

Dla mnie najgorsze jest mówienie o "niskiej szkodliwości społecznej czynu"
Co to ma niby znaczyć?? Gdzie ta niska szkodliwość, skoro złodziej uchodzi bezkarnie? To jest właśnie OGROMNA szkodliwość, bo pokazuje reszcie społeczeństwa, że tak można. Część (ta uczciwa) będzie przez to czuć się bezsilnie, bedzie stroną z góry przegraną w starciu z przestępcą. Druga czesc (ta nieuczciwa) poczuje się bezkarnie... Na efekty nie trzeba długo czekać - ludzie widząc kradzież nie robią niczego bo czują sie bezsilni - mimo, że jest ich więcej i mają prawo po swojej stronie. Za to złodzieje są coraz bardziej bezczelni i pozwalają sobie na coraz więcej, bo kto ich ukarze? Nasz beznadziejny wymiar sprawiedliwości? Przecież u nas najprostsza sprawa toczy się latami, a w końcu i tak zostaje umorzona bo brak dowodów...

Nigdy nie byłam świadkiem jak kogoś np okradano na przystanku.Mam nadzieję, ze byłąbym zdolna zareagować, choćby dzwoniąc na policję - bo raczej nie mogłabym otwarcie sprzeciwić się grupie dresiarzy... Ale nie dowiem się czy to potrafię dopuki nie zdarzy sie nic takiego w mojej obecności.

Znakomicie by było, gdyby przestępcy musieli jakoś odczuć na swojej skórze konsekwencje tego co zrobili - np odpracować ukradzione pieiądze, dokładnie tyle ile ukradli (może wtedy poznaliby ile trudu trzeba włożyc w zarobienie 800 zl). Ale do takiedo systemu potrzeba po pierwsze - skutecznego ścigania pzrestępców, po drugie - pracy, którą mogliby wykonywać (a wiadomo jakie u nas bezrobocie, nawet różne ciężkie, brudne prace zwykle znajdują ludzi którzy chcą je wykonywać....)

Jakoś nigdy mnie nie okradziono - raz próbowano, ale to były dwie dziewczyny w moim wieku i byłam w stanie się sprzeciwić... Byłam wtedy w gimnazjum.
Nie noszę telefonu w plecaku, raczej w kieszeni spodni, szczególnie zimą - kurtka zakrywa. Latem w torbie, którą mocno trzymam, jeśli w autobusie czy tramwaju siedzę, to mam ją na kolanach z ramieniem przełożonym przez rączke i trzymam drugą reką dodatkowo.
Biżuterii raczej nie noszę na codzień.
Jeśli przejeżdza koło mnie ktoś na rowerze, od razu mocniej łapie torebke i zwykle przekładam ją na to ramie któe jest od niego dalej (mojej babci zerwano łańcuszek z szyi, gość jechał rowerem)
Dokumentór nie mam w portfelu, a pieniędzy staram się nie nosić zbyt wiele.
Portfel noszę w najgłębszych czelusciach plecaka/torby.

Najgorsze jest dla mnie chodzenie gdzieś wieczrem, po ciemku, kiedy jestem sama.. Wtedy zdecydowanie nie czuje sie bezpiecznie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 08:41   #43
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
Re: Złodzieje

Marilyn i Dominiko - macie obie rację i cieszę się, że zwracacie uwagę na zjawisko "sama się prosiła". Jest to zjawisko silnie powiązane z "wiarą w sprawiedliwy świat". Szukamy po prostu wytłumaczenia dlaczego komuś się coś takiego przytrafiło (kradzież, gwałt) i przyczynę znajdujemy w ofierze. Czujemy się przez to bezpieczni, bo nie nosimy komórek w plecaku, albo za krótkich spódniczek. Złudne to bardzo, ale tak to już jest.
nan jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 08:47   #44
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: Złodzieje

a teraz moze jeszcze jeden przykład: jak już pisałam wczesniej, pare lat temu (a własciwie to już kolo 10) włamali się do mnie do domu. czy wyobrażacie sobie, ze oni nawet rozwalili mi moją skarbonke!!!!!! miałam wtedy taką sliczna błękitną z misiami w formie kuferka,z małą kłódeczką i kluczykiem do niej nawet ją rozwalili-nio ale nie znaleźli tam za wiele-ja tam 3małam jakies tam "moje skarby". przykre...
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 11:23   #45
lumiaa
Rozeznanie
 
Avatar lumiaa
 
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: totutotam
Wiadomości: 638
Re: Złodzieje

w rozumieniu przepisów "niska szkodliwość społeczna czynu" - o ile dobrze pamietam - dotyczy szkody na mieniu do określonej kwoty.
Mi sie o wiele bardziej "podoba" hasło" :umorzenie śledztwa z powodu niewykrycia sprawców... pięknie,kurcze,pięknie... łobuzy w biały dzień wyłamują "profesjonalnie" roletę antywałamaniową i drzwi, zostawiają w mieszaniu masę paluchów i materiału DNA i nic.. kamień w wodę... nikt nic nie wie.
a potem jak człowiek obejrzy sobie jakis polski serial kryminalny to krew zalewa akie bajki się ludziom wciska...

A tak na marginesie... włamanie zauważyliśmy po powrocie z pracy ok 17 - policja przyjechała na "wywiad" dopiero po 3 (!!!) godzinach i naszym trzykrotnym telefonicznym wezwaniu... właściwa ekipa dochodzeniowa przyjechała jeszcze godzine później...a my mieliśmy w tym bajzlu sedziec i NICZEGO NIE RUSZAĆ...4 godziny !!! jak przyjechali to mieli pretensje że my mamy pretensje że tak późno bo przeciez u nas "nikogo nie zabili" i że dotykaliśmy rzeczy żeby ustalić co zginęło i uratować co sie da...no pięknie, mieliśmy sobie siedziec i pić herbatkę a bandziorzy by spokojnie realizowali moje czeki czy robili przelewy internetowe... zanim Polcja przyjechała juz zdążyliśmy poblokowac wszystko co sie dało...
lumiaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 11:28   #46
Martiq:)
Zadomowienie
 
Avatar Martiq:)
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 1 453
Re: Złodzieje

taaaaa...brak dowodów...nam wszystko posypali tym proszkiem do zbierania odcisków palców... i co??wielkie g.... sprawa umożona!! policja nic sobie z tego nie robi..cholera może wziac...
__________________
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego,
bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
Martiq:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-04-01, 16:28   #47
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Re: Złodzieje

lumiaa napisał(a):
> w rozumieniu przepisów "niska szkodliwość społeczna czynu" - o ile dobrze pamietam - dotyczy szkody na mieniu do określonej kwoty.

Chyba ten, kto tworzył to prawo miał inne zdanie niz moje co oznacza "szkodliwość społeczna"... Przecież tak naprawdę nie o pieniądze w niej chodzi, społeczeństwo straci więcej gdy kolejni zdemoralizowani dowiedza się, ze tak naprawdę policja im nic nie zrobi jeśli ukradną komuś pottfel albo napadną i zażądaja komórki...

> Mi sie o wiele bardziej "podoba" hasło" :umorzenie śledztwa z powodu niewykrycia sprawców... pięknie,kurcze,pięknie... łobuzy w biały dzień wyłamują "profesjonalnie" roletę antywałamaniową i drzwi, zostawiają w mieszaniu masę paluchów i materiału DNA i nic.. kamień w wodę... nikt nic nie wie.
> a potem jak człowiek obejrzy sobie jakis polski serial kryminalny to krew zalewa akie bajki się ludziom wciska...
>
> A tak na marginesie... włamanie zauważyliśmy po powrocie z pracy ok 17 - policja przyjechała na "wywiad" dopiero po 3 (!!!) godzinach i naszym trzykrotnym telefonicznym wezwaniu... właściwa ekipa dochodzeniowa przyjechała jeszcze godzine później...a my mieliśmy w tym bajzlu sedziec i NICZEGO NIE RUSZAĆ...4 godziny !!! jak przyjechali to mieli pretensje że my mamy pretensje że tak późno bo przeciez u nas "nikogo nie zabili" i że dotykaliśmy rzeczy żeby ustalić co zginęło i uratować co sie da...no pięknie, mieliśmy sobie siedziec i pić herbatkę a bandziorzy by spokojnie realizowali moje czeki czy robili przelewy internetowe... zanim Polcja przyjechała juz zdążyliśmy poblokowac wszystko co sie dało...

Tak to już u nas jest... czasem mam wrażenie, że policja od razu zakłada, ze przysyłanie ekipy na miejsce włamania nie ma wielkiego sensu, bo i tak nie znajdą sprawców...
Gdyby wezwała ich gwaiazda filmowa albo polityk to pewnie zjawiliby się w 15 minut i zrobili wszystko żeby znalezć złodziei...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:14.