Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[201604130914]

Gdy naturalne włosy są dość krótkie kryzysy przychodzą łatwo, bo nie widać ich pełnego piękna, zwykle kontarstują z żywymi odcieniami farb, które je przytłaczają. Dlatego trza być twardym i nie dawać sie farbom. Moje włosy nie są zniszczone farbami a mimo to widzę różnice, zwłaszcza, ze pamiętam naturalne, bo miałam je niedawno. Są cieńsze i co najgorsze szybciej się przetluszczają. Głupotą z mojej strony było pomalowanie ich żeby je ochłodzić. Przecież dobrze wiem ze na dłuższą metę farbą się nie da tego zrobić. Cóż teraz moge tylko żałować i czekać. Pije drożdże żeby to przyspieszyć. Na razie odrost
= 0cm...

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

Napisane przez kaguya

Ja cię pamiętam, choć już tu nie bywam (niestety, farbuję)

Nie dobra Ty heheh . Mam nadziej ze nie bedziesz żałowała tak jak ja.

[Earl_Grey]

Hej dziewczyny, też wracam do naturalnych włosków, ostatni raz farbowałam w maju 2012, na kolor zbliżony do naturalnego. Moje naturalne włosy to taki ciemny blond, na słońcu zawsze wychodziły mi ładne refleksy. Cóż, już jakieś 4-5 lat było jak farbowałam włosy. Ruszyło mnie jak zobaczyłam na zdjęciach jakie miałam fajne falowane włoski, i zdrowe, kiedy nie farbowałam Chciałabym znowu je mieć. I na razie mam, całe 6 cm I lekki kryzys. Dlatego chciałabym dołączyć do waszej grupy wsparcia.

Kiedyś już chciałam wrócić do naturalnych, ale wytrzymałam chyba jakieś 4 miesiące i nie dałam rady. Ścięłam wtedy włosy na bardzo krótko, żeby mieć tylko naturalne (same końce, 1-2 cm zostały tylko wymytych farbowanych) i je zapuszczać. Jednakże nie podobałam się sobie we włosach tak krótkich mojego naturalnego koloru i niedługo wróciłam do farbowania. Toteż tym razem włosy mam dłuższe, za ramiona, i nie ścinam, tylko będę hodowała odrost, przynajmniej do jakiejś sensownej długości, kiedy będę się sobie podobała po ścięciu.

No i mam ostatnio trochę kryzys, i myślę o farbowaniu. Chodzi o różnicę między odrostem a farbowanymi włosami. W cieniu, albo przy sztucznym świetle nie jest to bardzo widoczne, ale na słońcu... tragedia Farbowane są jaśniejsze o jakieś 2-3 tony, do tego rudawo-złote. Kolor ładny, nie powiem, ale niestety różni się od mojego odrostu Chciałabym mieć już chociaż z 20 cm odrostu, wtedy problem byłby z głowy. A tymczasem mam jakieś 6 cm w 6 miesięcy (bo tyle już nie farbuję) Co oznacza że moooże za rok będę mogła ściąć farbowańce i mieć tylko naturalki. Yhhh.... a to dużo czasu.

W każdym razie cześć, mam nadzieję, ze tym razem zagoszczę tu na dłużej, bo 2 lata temu zdążyłam napisać chyba tylko jednego posta przed tym jak się złamałam

[201604130914]

Napisane przez Earl_Grey

Hej dziewczyny, też wracam do naturalnych włosków, ostatni raz farbowałam w maju 2012, na kolor zbliżony do naturalnego. Moje naturalne włosy to taki ciemny blond, na słońcu zawsze wychodziły mi ładne refleksy. Cóż, już jakieś 4-5 lat było jak farbowałam włosy. Ruszyło mnie jak zobaczyłam na zdjęciach jakie miałam fajne falowane włoski, i zdrowe, kiedy nie farbowałam Chciałabym znowu je mieć. I na razie mam, całe 6 cm I lekki kryzys. Dlatego chciałabym dołączyć do waszej grupy wsparcia.

Kiedyś już chciałam wrócić do naturalnych, ale wytrzymałam chyba jakieś 4 miesiące i nie dałam rady. Ścięłam wtedy włosy na bardzo krótko, żeby mieć tylko naturalne (same końce, 1-2 cm zostały tylko wymytych farbowanych) i je zapuszczać. Jednakże nie podobałam się sobie we włosach tak krótkich mojego naturalnego koloru i niedługo wróciłam do farbowania. Toteż tym razem włosy mam dłuższe, za ramiona, i nie ścinam, tylko będę hodowała odrost, przynajmniej do jakiejś sensownej długości, kiedy będę się sobie podobała po ścięciu.

No i mam ostatnio trochę kryzys, i myślę o farbowaniu. Chodzi o różnicę między odrostem a farbowanymi włosami. W cieniu, albo przy sztucznym świetle nie jest to bardzo widoczne, ale na słońcu... tragedia Farbowane są jaśniejsze o jakieś 2-3 tony, do tego rudawo-złote. Kolor ładny, nie powiem, ale niestety różni się od mojego odrostu Chciałabym mieć już chociaż z 20 cm odrostu, wtedy problem byłby z głowy. A tymczasem mam jakieś 6 cm w 6 miesięcy (bo tyle już nie farbuję) Co oznacza że moooże za rok będę mogła ściąć farbowańce i mieć tylko naturalki. Yhhh.... a to dużo czasu.

W każdym razie cześć, mam nadzieję, ze tym razem zagoszczę tu na dłużej, bo 2 lata temu zdążyłam napisać chyba tylko jednego posta przed tym jak się złamałam

widzę że masz podobne przejścia z obcinaniem włosów jak ja. Trzymam kciuki za Ciebie i wierze, że tym razem się uda. Jest dobry sposób na zamaskowanie odrostów. Uzyj balsamu henna od Venity. Szybko sie zmywa, jak myjesz włosy codziennie, a kolor 111 na blond włosach ładnie kryje rude refleksy. Wiem bo używałam nie raz.

[imaginacja93]

Hej dziewczyny!


Mój odrost póki co ma jakieś 3 centymetry:p Niebawem, jak będzie nieco dłuższy, planuję ściąć włosy na krótko, żeby mieć całe swoje naturalne, a to dlatego, że nie podoba mi się moja trwała :p

Piszę jeszcze w jednej sprawie: proszę o radę
Nie wiem, co mam zrobić, ale nie mam się też kogo poradzić- wszyscy znajomi są na studiach, a ja uczę się zaocznie. Może to zabrzmi głupio, ale nie wiem właśnie, co z moją edukacją. Chodzę do studium farmaceutycznego i nawet dobrze sobie radzę, tylko powstał jeden problem: strasznie mnie wykańczała ta szkoła i zastanawiam się nad rzuceniem- dojazd, ciężkie tematy. Jednak z drugiej strony muszę coś robić! Problem polega na tym, że jestem zbytnią...hipochondryczką :p (a w takiej szkole często jest o chorobach i objawach, od razu jestem chora i myślę, że to mam ). Zastanawiałam się nad zmianą szkoły (ale też farmaceutyczna), chcę chodzić do bliższego miasta, ale jak myślicie, czy to rozwiąże mój problem? Będę miała bliżej, ale tematy zostaną te same... Jednak jak sobie pomyślę, ile pieniążków można zarobić w aptece, to jakoś chęci wracają, żeby chodzić do tej szkoły

Jak myślicie, co powinnam zrobić? Studia nie wchodzą w grę, mam do wyboru przeniesienie, albo rzucenie szkoły. Proszę, jak Wy to dziewczyny widzicie?

[*Cafe Latte*]

Napisane przez imaginacja93

Hej dziewczyny!


Mój odrost póki co ma jakieś 3 centymetry:p Niebawem, jak będzie nieco dłuższy, planuję ściąć włosy na krótko, żeby mieć całe swoje naturalne, a to dlatego, że nie podoba mi się moja trwała :p

Piszę jeszcze w jednej sprawie: proszę o radę
Nie wiem, co mam zrobić, ale nie mam się też kogo poradzić- wszyscy znajomi są na studiach, a ja uczę się zaocznie. Może to zabrzmi głupio, ale nie wiem właśnie, co z moją edukacją. Chodzę do studium farmaceutycznego i nawet dobrze sobie radzę, tylko powstał jeden problem: strasznie mnie wykańczała ta szkoła i zastanawiam się nad rzuceniem- dojazd, ciężkie tematy. Jednak z drugiej strony muszę coś robić! Problem polega na tym, że jestem zbytnią...hipochondryczką :p (a w takiej szkole często jest o chorobach i objawach, od razu jestem chora i myślę, że to mam ). Zastanawiałam się nad zmianą szkoły (ale też farmaceutyczna), chcę chodzić do bliższego miasta, ale jak myślicie, czy to rozwiąże mój problem? Będę miała bliżej, ale tematy zostaną te same... Jednak jak sobie pomyślę, ile pieniążków można zarobić w aptece, to jakoś chęci wracają, żeby chodzić do tej szkoły

Jak myślicie, co powinnam zrobić? Studia nie wchodzą w grę, mam do wyboru przeniesienie, albo rzucenie szkoły. Proszę, jak Wy to dziewczyny widzicie?

Witaj! To, że widzisz objawy chorób u siebie ma fachową nazwę, jest to syndrom białego fartucha. Nie martw się, tez tak miałam jak studiowałam na Uniwersytecie Medycznym Problem leży w twojej głowie a nie w szkole czy jej odległości od twojego domu. Dopóki nie rozwiążesz go sama ze sobą, wszędzie będzie Ci źle. Jeśli farmacja Cie interesuje to kontynuuj edukację. Jesli się przeniesiesz bliżej domu będzie Ci łatwiej ale problem z syndromem białego fartucha zostanie. Jeśli jednak farmacja Cie nie interesuje, to moim skromnym zdaniem powinnaś pomyśleć nad tym, co tak naprawdę lubisz i w tą stronę iść. W przeciwnym razie będziesz się całe życie męczyć w pracy której nie lubisz a wierz mi, że to znacznie gorsze niż podjęcie decyzji o zmianie szkoły.

[Earl_Grey]

Napisane przez nojo

widzę że masz podobne przejścia z obcinaniem włosów jak ja. Trzymam kciuki za Ciebie i wierze, że tym razem się uda. Jest dobry sposób na zamaskowanie odrostów. Uzyj balsamu henna od Venity. Szybko sie zmywa, jak myjesz włosy codziennie, a kolor 111 na blond włosach ładnie kryje rude refleksy. Wiem bo używałam nie raz.

Hmmm... a wymywa się do końca? Nie zostają żadne ślady? Chodzi mi głównie o naturalne włosy, nie chciałabym, żeby były widoczne na nich jakieś sztuczne odcienie później. Bo rozumiem, że to są jakieś ziółka, bez utleniaczy/amoniaku.

[201604130914]

Napisane przez Earl_Grey

Hmmm... a wymywa się do końca? Nie zostają żadne ślady? Chodzi mi głównie o naturalne włosy, nie chciałabym, żeby były widoczne na nich jakieś sztuczne odcienie później. Bo rozumiem, że to są jakieś ziółka, bez utleniaczy/amoniaku.

Mi schodzi całkowicie po kilku myciach. Tylko naturalna henna chna zostaje na zawsze. No chyba ze ktoś ma szczęście

[Vicodin_89]

Dziewczyny! Ja dopiero podjelam decyzje o powrocie do naturalnych, a juz mam pierwszy powazniejszy kryzys Znalazlam taki ciekawy sposob na delikatne rozjasnienie jak jest opisany w linku ktory dam nizej, i kolor ktory wyszedl, jest przecudny! teraz mam czekoladowy braz czyli wlasciwie ciemny braz, w sloncu tylko widac ze jest czekoladowy Ale non stop mi sie wydaje ze jest on wciaz za ciemny dla mnie.

http://kokardka-mysi.blogspot.com/20...-brazu-na.html

[*Cafe Latte*]

Napisane przez nojo

Tylko naturalna henna chna zostaje na zawsze. No chyba ze ktoś ma szczęście

Farbowałam włosy henną i kolor zszedł całkowicie nie zostawiając refleksów ani śladów. Henna to dobry pomysł jeśli naturalki bardzo odrózniają się od farbowanych włosków. Sama myślę czy znowu nie skusić się na hennę Dodatkowo, po użyciu henny włosy są bardzo lśniące, odżywione i mniej wypadają. Mało tego! Henna pozwala rozjaśnić i ujednolicić kolor np. jeśli ktoś ma czarny farbowany, to nałożona na kilka godzin może rozjaśnić go do brązu! Ja widzę same plusy, poza aplikacją i faktem, że po nałożeniu henny nie można myć włosów przez 24h Ale to jest nic w porównaniu do korzyści. Ze swojej strony polecam farby Khadi. Recenzje można znależć na Wizażu.

[201604130914]

Napisane przez *Cafe Latte*

Farbowałam włosy henną i kolor zszedł całkowicie nie zostawiając refleksów ani śladów. Henna to dobry pomysł jeśli naturalki bardzo odrózniają się od farbowanych włosków. Sama myślę czy znowu nie skusić się na hennę Dodatkowo, po użyciu henny włosy są bardzo lśniące, odżywione i mniej wypadają. Mało tego! Henna pozwala rozjaśnić i ujednolicić kolor np. jeśli ktoś ma czarny farbowany, to nałożona na kilka godzin może rozjaśnić go do brązu! Ja widzę same plusy, poza aplikacją i faktem, że po nałożeniu henny nie można myć włosów przez 24h Ale to jest nic w porównaniu do korzyści. Ze swojej strony polecam farby Khadi. Recenzje można znależć na Wizażu.

Ja malowałam naturalną mocną henną Shiva. I rudy refleks zawsze pozostawał na farbowanych włosach. Z naturalnych co prawda się zmył, ale podejrzewam, że jakbym regularnie farbowała, kolor pozostałby na długo. W tym przypadku myślę, że balsam z wyciągiem z henny wystarczy, zwłaszcza, że ma bogatszą paletę barw, a nie tylko rudy, rubinowy, brązowy czy czarny. Pierwsze słyszę, żę henna rozjaśnia. Przecież to zioło, którego barwnik oblepia włos, nadając im kolor. Nie wnika w strukturę włosa, więc nie może rozjaśnic, ewentualnie nada poświatę czerwoną czy złotą na czarnuch włosach.

[*Cafe Latte*]

Napisane przez nojo

. Pierwsze słyszę, żę henna rozjaśnia. Przecież to zioło, którego barwnik oblepia włos, nadając im kolor. Nie wnika w strukturę włosa, więc nie może rozjaśnic, ewentualnie nada poświatę czerwoną czy złotą na czarnuch włosach.

Ano jak widać nie wiesz wszystkiego Na stronie khadi.pl można znaleźć opinie o hennie a nawet zdjęcia i z tego co widziałam u kilku osób, brązowa henna rozjaśniła włosy z czarnego do ciemnego brązu. Ja nie mówię że henna rozjaśnia włosy na blond, tylko o zmianie odcienia na łagodniejszy. Jak znajde gdzieś linka to wstawię.

Wstawiam linka. Nie wiem na ile informacje i zdjęcia zawarte na tej stronie są prawdziwe, ale warto się temu przyjrzeć bliżej:
http://www.khadi.pl/czarne-wlosy-na-braz

A tu ogólnie o farbowaniu henną- w tym przypadku ciemnym brązem (bo sama takiego używałam). Inne kolory pewnie też można znaleźć:
http://www.khadi.pl/ciemny-braz-farba-do-wlosow?page=3

[monika1983k]

dziewczyny ratujcie hoduje odrosty od czerwca tego roku, we wrześniu zafarbowałam blond połamańce henną i nawet ładnie to wyglądało, właśnie wyglądało, teraz wygląda tragicznie, farbować na pewno nie będę ani henną ani żadna chemiczna farbą w ciągu najbliższych miesięcy żeby ten odrost był po prostu długi ale... przez hormony dostałam wysypu na twarzy do tego henna sie wypłukała i wyglądam jak idź stąd i nie wracaj, i niestety przyznaje sie bez bicia tęsknie za blond włosami na którymś ramieniu siedzi taki mały diabełek i podpowiada że do czerwca wyhoduje sobie pokaźny odrost, wtedy zetnę połamańce a z tych zdrowych zrobie blond pasemka ... i będę dbała o nie i nie będą takie połamańce a przynajmniej bedę wyglądać jak człowiek, do tego mój TŻ teraz mówi że wolał mnie w blondach, faktem jest że blondy były w złym stanie bo w ciągu roku nie dośc że co 3 miesiące rozjaśnianie to jeszcze raz na jakis czas szalony pomysł z przyciemnianiem całych włosów dziewczyny co robić ? odrost 9 cm i właśnie zauważyłam u siebie ...siwe włosy...

[weegirl]

Napisane przez monika1983k

dziewczyny ratujcie hoduje odrosty od czerwca tego roku, we wrześniu zafarbowałam blond połamańce henną i nawet ładnie to wyglądało, właśnie wyglądało, teraz wygląda tragicznie, farbować na pewno nie będę ani henną ani żadna chemiczna farbą w ciągu najbliższych miesięcy żeby ten odrost był po prostu długi ale... przez hormony dostałam wysypu na twarzy do tego henna sie wypłukała i wyglądam jak idź stąd i nie wracaj, i niestety przyznaje sie bez bicia tęsknie za blond włosami na którymś ramieniu siedzi taki mały diabełek i podpowiada że do czerwca wyhoduje sobie pokaźny odrost, wtedy zetnę połamańce a z tych zdrowych zrobie blond pasemka ... i będę dbała o nie i nie będą takie połamańce a przynajmniej bedę wyglądać jak człowiek, do tego mój TŻ teraz mówi że wolał mnie w blondach, faktem jest że blondy były w złym stanie bo w ciągu roku nie dośc że co 3 miesiące rozjaśnianie to jeszcze raz na jakis czas szalony pomysł z przyciemnianiem całych włosów dziewczyny co robić ? odrost 9 cm i właśnie zauważyłam u siebie ...siwe włosy...

Hej, tak czy inaczej, to ja bym tej zmytej henny nie rozjaśniała Bo może Ci to wyjść niezbyt ładnie. Ja rozumiem chęć powrotu do blondu (sama tęsknię za bardzo jasnym blondem), ale tak czy inaczej, lepiej z tym poczekać. Jeśli bardzo źle się czujesz z obecnym kolorem, to może warto użyć szamponetki na farbowanych włosach?

[imaginacja93]

Cafe Latte, dzięki za radę. Już podjęłam decyzję i rezygnuję, nie chcę sobie narobić więcej problemów niż i tak mam... Dzięki ;D


Monika1983k, chyba jedynym wyjściem zostaje pofarbowanie włosów, skoro zauważyłaś siwki. Bez sensu zapuszczać naturalne, skoro pojawił się taki problem. Teraz musisz tylko wybrać odpowiednią metodę- henna czy farba chemiczna

[*Cafe Latte*]

Napisane przez imaginacja93

Cafe Latte, dzięki za radę. Już podjęłam decyzję i rezygnuję, nie chcę sobie narobić więcej problemów niż i tak mam... Dzięki ;D

Dla ścisłości ja też zrezygnowałam z nauki a była to decyzja jeszcze trudniejsza bo byłam już po 3 roku studiów magisterskich, czyli jeszcze 2 lata nauki by mi zostały. Przeniosłam się na inne studia. Teraz już jestem po i nigdy nie żałowałam swojej decyzji. W życiu trzeba być odważnym i iść za głosem serca, takie jest moje zdanie. Pozdrawiam!

[201604130914]

Napisane przez *Cafe Latte*

Ano jak widać nie wiesz wszystkiego Na stronie khadi.pl można znaleźć opinie o hennie a nawet zdjęcia i z tego co widziałam u kilku osób, brązowa henna rozjaśniła włosy z czarnego do ciemnego brązu. Ja nie mówię że henna rozjaśnia włosy na blond, tylko o zmianie odcienia na łagodniejszy.

Też swego czasu studiowałam henne i jeśli chodzi o lekkie rozjaśnienie włosów, henną tego nie zrobisz. Jak już pisałam pigment oplata wos, nie wchodzi w strukturę włosa, ale owszem zostawia na ciemnych włosach ładną poświatę. Sama kładłam ją na ciemno brązowe włosy i wydawały się jaśniejsze, ale tylko na słońcu. Owszem dodaje się innych ziół, które rozjaśniają włosy, jak np wszystkim znany rumianek. Kiedyś miałam "złoty brąz" z njd i tam było jakieś ziółko, które lekko rozjaśniało ale nie pamiętam jak się zwało. Sama lawsonia tego nie zdziała. Ale takie rozjasnienie przeciez jest trwale, a tutaj nikt tego nie chce.

[*Cafe Latte*]

Napisane przez nojo

Też swego czasu studiowałam henne i jeśli chodzi o lekkie rozjaśnienie włosów, henną tego nie zrobisz. Jak już pisałam pigment oplata wos, nie wchodzi w strukturę włosa, ale owszem zostawia na ciemnych włosach ładną poświatę. Sama kładłam ją na ciemno brązowe włosy i wydawały się jaśniejsze, ale tylko na słońcu. Owszem dodaje się innych ziół, które rozjaśniają włosy, jak np wszystkim znany rumianek. Kiedyś miałam "złoty brąz" z njd i tam było jakieś ziółko, które lekko rozjaśniało ale nie pamiętam jak się zwało. Sama lawsonia tego nie zdziała. Ale takie rozjasnienie przeciez jest trwale, a tutaj nikt tego nie chce.

Ja tak jak mówię, nie miałam śladów henny na włosach, wszystko zeszło. Jak widać zależy to od osobniczych skłonności i od odcienia, bo pewnie jakich machoń czy indygo zostawi poświatę. Ja natomiast farbowałam naturalnym, chłodnym brązem więc problemu nie miałam.

[201604130914]

Napisane przez *Cafe Latte*

Ja tak jak mówię, nie miałam śladów henny na włosach, wszystko zeszło. Jak widać zależy to od osobniczych skłonności i od odcienia, bo pewnie jakich machoń czy indygo zostawi poświatę. Ja natomiast farbowałam naturalnym, chłodnym brązem więc problemu nie miałam.

To dobrze Mi się ruda wogóle nie sprała, męki z tym miałam tyle... aż strach wspominać Też kiedyś chciałam kupić chłodny brąz z Khadi, ale zrezygnowałam.

[makeupnotwar]

haha dziewczyny, dostałam zaproszenie do metamorfoz na wizażu... już niedługo będziecie mogły oglądać moje zdjęcia na stronie ale fajnie!

[monika1983k]

no właśnie na hennie to może wyjść zielony to dopiero zrobiłabym furorę w rodzinie na szczęście włoski szybko rosną do lata zapuszczę krótkiego boba i może wtedy po prostu coś z nimi zrobię siwe włosy to pewnie juz były wcześniej tylko z racji blond pasemek ich nie zauważałam 28 lat i siwe włosy masakra co będzie za 10 lat? będę babcią chyba

[201604130914]

Napisane przez makeupnotwar

haha dziewczyny, dostałam zaproszenie do metamorfoz na wizażu... już niedługo będziecie mogły oglądać moje zdjęcia na stronie ale fajnie!

gratulejszyns

[weegirl]

Napisane przez monika1983k

no właśnie na hennie to może wyjść zielony to dopiero zrobiłabym furorę w rodzinie na szczęście włoski szybko rosną do lata zapuszczę krótkiego boba i może wtedy po prostu coś z nimi zrobię siwe włosy to pewnie juz były wcześniej tylko z racji blond pasemek ich nie zauważałam 28 lat i siwe włosy masakra co będzie za 10 lat? będę babcią chyba

Nie przejmuj się, niektóre osoby zaczynają siwieć przed dwudziestym rokiem życia No ale faktycznie, mało kto w tym wieku chce się "postarzać" siwymi włosami...

[Meadow]

Napisane przez weegirl

Nie przejmuj się, niektóre osoby zaczynają siwieć przed dwudziestym rokiem życia

np. ja...

[weegirl]

Napisane przez Meadow

np. ja...

I planujesz zostawić naturalny kolor razem z siwkami? Ja w sumie mam tak popielate włosy, że dużo musiałabym mieć chyba siwych, żeby było coś widać...

[Meadow]

Napisane przez weegirl

I planujesz zostawić naturalny kolor razem z siwkami? Ja w sumie mam tak popielate włosy, że dużo musiałabym mieć chyba siwych, żeby było coś widać...

właśnie niezbyt mi się to widzi ale jak narazie są tylko bardziej z tyłu głowy, to mnie nie wkurzają przynajmniej

[monika1983k]

odrost ma 9cm i niestety bardzo wyraźnie widać siwe włosy nawet niewiedziałam że tyle ich mam zazwyczaj udawało mi się wyhodować 3 mx 4 cm odrostu i robiłam na nich blondy załamka

[barbara_malanowska1]

Witajcie dziewczyny! Ja też wracam do naturalnych włosów, już wytrzymałam ponad rok od ostatniego farbowania i mogę wam powiedzieć kilka moich dotychczasowych uwag, które mogą was zmobilizować. Po pierwsze zawsze uważałam swoje włosy za szaro-mysie i teraz widzę jak bardzo byłam w błędzie. Uważam, że naturalny kolor jest najpięknięjszy, tylko naturalne włosy mają taki piękny blask w słońcu. Znowu mam naturalne pasemka, które przy farbowanych włosach nie istnieją. A największy plus jest chyba taki, że poprawiła mi się kondycja włosów, już mi tak nie wypadają (i teraz już wiem, że wypadały właśnie od farbowania). Już się nie mogę doczekać jak na całej długości będę miałą naturalne.. One się zupełnie inaczej układają, nie ma takiej miotły. Cud, miód i ubóstwo! Dziewczyny - cieszcie się naturalnymi włosami póki wam natura takie daje, nafarbować się jeszcze zdążycie w życiu..

[Konwalia11]

Napisane przez makeupnotwar

haha dziewczyny, dostałam zaproszenie do metamorfoz na wizażu... już niedługo będziecie mogły oglądać moje zdjęcia na stronie ale fajnie!

Wow, super - koniecznie daj znac, kiedy publikacja !

[Starlight1804]

hej dziewczyny! mogę się dołączyć?
ostatnio tak sobie myślałam czy nie wrócić do naturalnych...ogólnie rozjaśniam włosy na blond od jakiegoś roku, może więcej. moje naturalne są brązowe no i tak patrzyłam na te odrosty i patrzyłam...i chyba mi się zatęskniło za naturalkami u fryzjerki byłam ostatnio jakoś pod koniec sierpnia chyba i mam już odrosty 5cm. jeszcze się waham, tak mnie czasem kusi ten blond, bo wszyscy mówią, że mi w nim ładnie i w ogóle...ale z drugiej strony, zaczął mnie drażnić no i te włosy z wierzchu mam strasznie suche. jak dokładnie ich nie ułożę, to tak brzydko odstają
no i sama nie wiem, ale chyba raczej nie będę już rozjaśniać dziś moja babcia była u tej fryzjerki i podpytała się, czy da radę nałożyć farbę lub zrobić pasemka, które miałyby kolor podobny do moich naturalnych. trochę denerwuje mnie ten odrost ale fryzjerka powiedziała, że nic mi nie zrobi, bo mam zniszczone włosy po rozjaśnianiu i trzech dredach, które kiedyś miałam i lepiej nie ryzykować. i zaproponowała nałożenie szamponetki po prostu. ale trochę się boję, że ta szamponetka może brzydko wyjść...że ten blond będzie przebijał itd jak myślicie?
przepraszam, że się tak rozpisałam!

[sylwia031195]

Napisane przez Starlight1804

hej dziewczyny! mogę się dołączyć?
ostatnio tak sobie myślałam czy nie wrócić do naturalnych...ogólnie rozjaśniam włosy na blond od jakiegoś roku, może więcej. moje naturalne są brązowe no i tak patrzyłam na te odrosty i patrzyłam...i chyba mi się zatęskniło za naturalkami u fryzjerki byłam ostatnio jakoś pod koniec sierpnia chyba i mam już odrosty 5cm. jeszcze się waham, tak mnie czasem kusi ten blond, bo wszyscy mówią, że mi w nim ładnie i w ogóle...ale z drugiej strony, zaczął mnie drażnić no i te włosy z wierzchu mam strasznie suche. jak dokładnie ich nie ułożę, to tak brzydko odstają
no i sama nie wiem, ale chyba raczej nie będę już rozjaśniać dziś moja babcia była u tej fryzjerki i podpytała się, czy da radę nałożyć farbę lub zrobić pasemka, które miałyby kolor podobny do moich naturalnych. trochę denerwuje mnie ten odrost ale fryzjerka powiedziała, że nic mi nie zrobi, bo mam zniszczone włosy po rozjaśnianiu i trzech dredach, które kiedyś miałam i lepiej nie ryzykować. i zaproponowała nałożenie szamponetki po prostu. ale trochę się boję, że ta szamponetka może brzydko wyjść...że ten blond będzie przebijał itd jak myślicie?
przepraszam, że się tak rozpisałam!

hmm .. ale wiesz co ? jeżeli zdecydujesz sie na szamponetkę to będziesz musiała jej często używać .. bo ona będzie się błyskawicznie wypłukiwała ;/ myślę, że powinnaś dać po prostu rosnąć swoim włosom . nie przejmuj się różnicą kolorów, teraz efekt odrostów jest w modzie .