Haruki Murakami

[brzozka]

Parę dni temu przeczytałam "Kafkę nad morzem". Się zakochałam. Dziś pożyczyłam "Norwegian wood", zaraz zaczynam. Dawno nie zauroczył mnie tak żaden autor. No cudo, no.

[Ashlee_]

O Haruki Murakami slyszalam wieeele dobrego i sama przymierzam sie do zakupu jednej z jego ksiazek. Co sadzicie o ksiazce Koniec świata i Hard-boiled Wonderland? Zainteresowala mnie gdy dowiedzialam sie ze tlumaczyla ją moja nauczycielka japońskiego , ale poza tytulem nic o niej nie wiem.

[3a032fcd5bcbee239629acde3cc1a01c42f8ddce_607622724de4b]

Haruki Murakami jest bardzo lekki.
kocham prozę Hemingway'a, ze względu na jego oszczędny i szorstki z pozoru styl - i Murakami trochę mi go w pewnym sensie przypomina: jego książki czyta się równie szybko i przyjemnie.

na razie: Na południe od granicy, na zachód od słońca i Sputnik sweetheart.

[Matplaneta]

Książki Murakami są przyjemne. Nie zachwycają, ale pomagają sie zrelaksować i odpocząć.
Nie wiem czy tylko ja zwracam na to uwagę, ale wg mnie do ich wydania można by użyć połowę ilości parieru! Przeszkadza mi trcohe to marnotrastwo-gdzie są ogromne odstępny między wierszami i bardzo szerokie akapity. W jakim celu? By zuzyć więcej paperu i mieć powód do zaproponowania wyższej ceny za książkę?

A moja ulubiona pozycjs tego atora to "Na południe od granicy na zachód od słońca".

[Fraoch]

Napisane przez Matplaneta

Nie wiem czy tylko ja zwracam na to uwagę, ale wg mnie do ich wydania można by użyć połowę ilości parieru! Przeszkadza mi trcohe to marnotrastwo-gdzie są ogromne odstępny między wierszami i bardzo szerokie akapity. W jakim celu? By zuzyć więcej paperu i mieć powód do zaproponowania wyższej ceny za książkę?

hehe sama o tym myślałam... bo wtedy mogłabym więcej jego książek kupic a tak albo pożyczam albo muszę obejśc się smakiem

[mirika]

mnie również zachwyciły książki Murakamiego. jako pierwszą przeczytałam "norwegian wood", potem "na południe od granicy...". Następna w klejce była "kronika ptaka nakręcacza" - po prostu boska, muszę ją koniecznie przeczytać jeszcze raz.
teraz na półce czeka "tańcz, tańcz,tańcz" - i jestem pewna, że mnie nie rozczaruje

najbardziej urzeka mnie w ksiazkach Murakamiego to, że akcja dzieje się równolegle w dwóch światach, w dwóch wymiarach.

[Aninek]

Mirika,najlepiej akcję równoległą widać w "Koniec świata i Hard-Boiled-Wonderland"...Nie wiem jak wy,ale ja miałabym duży problem z wyborem mojej ulubionej książki Murakamiego-nie licząc "Kafki nad morzem",ponieważ jest tam mój ukochany pan Oshima

[mirika]

Napisane przez Aninek

Mirika,najlepiej akcję równoległą widać w "Koniec świata i Hard-Boiled-Wonderland"

tej książki jeszcze nie czytałam, ale pewna jestem, że jest świetna...może będzie następna w kolejce?
teraz czytam "tańcz,tańcz,tańcz" i tracę poczucie czasu... świadczy to tylko o tym, że książka jest naprawdę dobra

[Claire-K]

Napisane przez kate1991

Postanowiłam tutaj to napisać, bo jestem na prawdę zaskoczona.
Wiedziałyście, że Haruki to nazwisko, a nie imię? (Murakami to imię). Dzisiaj wypożyczyłam z biblioteki książkę Koniec świata i hard-boiled wonderland, ale z innego wydawnictwa (Wilga). Na pierwszej stronie owej książki jest napisane, że zapis nazwiska i imienia jest zgodzny z zapisem japońskim, tj. najpierw nazwisko potem imię. Jestem w szoku , bo wszyscy piszą Murakami jako nazwisko (nawet w Biblionetce tak jest).

Bo w Europie "odkręcamy" to:

imię: Haruki
Nazwisko: Murakami
Po japonsku: 村上春樹 tzn Murakami Haruki

[impegata]

Mi "Norwegian Wood" wpadło w rece zupełnie przez przypadek na poczatku wakacji, na wyjeździe z przyjaciółmi i pierwszej nocy, kiedy wszyscy imprezowali ja zaszyłam się gdzies z książka, bo po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Teraz poluję na inne pozycje i mam nadzieję, że podobnie mnie zachwyca

[mirika]

Napisane przez impegata

Mi "Norwegian Wood" wpadło w rece zupełnie przez przypadek na poczatku wakacji, na wyjeździe z przyjaciółmi i pierwszej nocy, kiedy wszyscy imprezowali ja zaszyłam się gdzies z książka, bo po prostu nie mogłam się od niej oderwać. Teraz poluję na inne pozycje i mam nadzieję, że podobnie mnie zachwyca

polecam Kronikę ptaka nakręcacza...

[gusiec]

mnie jakos Haruki Murakami nie zachwycil. zgadzam sie calkowicie z opinia Matplanety.
poza tym wole ksiazki, ktore zostawiaja margines dla wyobrazni a u Murakamiego wszystko jest detalicznie opisane, przedstawione w kazdym szczegole. oczywsicie dla niektorych moze to miec tez swoj urok.
nie sa to w kazdym razie ksiazki, do ktorych bede wracala

[Paulyna_]

up up! Właśnie przeczytałam pierwszą dla mnie książke Marukamiego "Po zmierzchu". Mam zamiar sięgnąć również po inne książki tego autora. Mam kilka pytań co do powieści. Bardzo ciekawi mnie narracja. Jak nazwać taki typ narracji? I jak zinterpretować cały wątek ze śpiącą Eri, nie za bardzo go zrozumiałam. Również, które z miejsc jest najabrdziej istotne dla fabuły? całodobowe lokale, lovhotel czy jeszcze co innego?

[Paulyna_]

Napisane przez Paulyna_

up up! Właśnie przeczytałam pierwszą dla mnie książke Marukamiego "Po zmierzchu". Mam zamiar sięgnąć również po inne książki tego autora. Mam kilka pytań co do powieści. Bardzo ciekawi mnie narracja. Jak nazwać taki typ narracji? I jak zinterpretować cały wątek ze śpiącą Eri, nie za bardzo go zrozumiałam. Również, które z miejsc jest najabrdziej istotne dla fabuły? całodobowe lokale, lovhotel czy jeszcze co innego?

nikt nie pomoże? musze napisać pracę pisemną o tej książce i nie chce popełnić jakiegoś głupiego błedu Po za tym wydaje mi się, że narrator nie jest wszechwiedzący, prawda?

[poppy]

Napisane przez kate1991

Postanowiłam tutaj to napisać, bo jestem na prawdę zaskoczona.
Wiedziałyście, że Haruki to nazwisko, a nie imię? (Murakami to imię). Dzisiaj wypożyczyłam z biblioteki książkę Koniec świata i hard-boiled wonderland, ale z innego wydawnictwa (Wilga). Na pierwszej stronie owej książki jest napisane, że zapis nazwiska i imienia jest zgodzny z zapisem japońskim, tj. najpierw nazwisko potem imię. Jestem w szoku , bo wszyscy piszą Murakami jako nazwisko (nawet w Biblionetce tak jest).

Murakami to nazwisko, a nie imię. Japończycy najpierw podają nazwisko. Zresztą, jest to jedno z popularniejszych nazwisk w Japonii, zaś imię Haruki ma też swoją odmianę "kobiecą" - Haruka. Redaktorzy z Wilgi mają rację, że zapis japoński najpierw podaje imię, ale widać na okładce im coś nie wyszło. Po polsku napisalibyśmy Haruki Murakami, jak np. Henryk Sienkiewicz, ale jeśli na okładce pojawia się "Murakami Haruki", to oznacza to, że pierwsze jest nazwisko. Dla odniesienia podaję link do Wikipedii angielskiej http://en.wikipedia.org/wiki/Haruki_Murakami.

Paulyna, nie jestem w stanie Ci pomóc, bo nie czytałam "Po zmierzchu". Mnie najbardziej podobał się "Sputnik Sweetheart" i "Na południe od granicy, na zachód od słońca". W sumie studiuję japonistykę, ale jakoś się nie złożyło, żebym czytała więcej, zwłaszcza, że mnie bardziej interesują starsze epoki. Radzę poszukać potrzebnych Ci informacji tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/After_Dark_(novel)

[larva]

Dziś skończyłam czytać "Norwegian Wood". Dawno nic tak mnie nie zaczarowało. Ale jednak czuję się trochę rozczarowana, w końcu (moim zdaniem) doszło trochę do sytuacji, gdzie przebiega przez myśl "No, i co dalej?". Oczywiiscie, nie jest cukierkowo sentymentalna, ale chyba liczyłam na coś więcej... Ogólnie jestem jednak na duże TAK. Dziś zaczynam "Kronika ptaka nakręcacza".

[amber2046]

Nowa książką Murakamiego "1Q84" w sprzedaży od 31 stycznia 2010 roku.

[Serendipity]

Mam pytanko
Czy "Przygoda z owcą" to dobry pomysł na początek?
Akurat tę wypożyczyłam ostatnio z biblioteki.

[TLU]

Ja zaczelam od Kafki nad morzem i autor mnie zaintrygowal. Ma lekkie pioro i naprawde dobrze czyta sie jego narracje. Zgadzam sie z kilkoma opiniami, ktore juz sie pojawily w watku, ze jego ksiazki naleza raczej do latwej lektury. Bylam troche zawiedziona zakonczeniem kafki. Narracja prowadzona jest w szybkim tempie, napiecie rosnie, wiec sie czytelnik spodzewa bog wie czego na zakonczenie, a tu niespodzianka - koniec malo pomyslowy. Ale ja do narzekaczy naleze i naprawde trudno mnie zadowolic. Zdecydowanie jednak przeczytam wiecej pozycji autora. Zaczelam Blind Willow, Sleeping Woman.

[201607040946]

tak, ja też zaczęłam swoja przygodę z murakamim od Kafki..., byłam w szoku, no i normalnie uwielbiam grube ciekawe książki! potem były kolejne, i lekko się rozczarowałam, no wiadomo, jak zaczęłam od Kafki, to tyle wrażeń było...ale potem... odkryłam piękno od nowa. niedawno przeczytałam po raz drugi Dansu dansu dansu... dzisiaj ide kupić Sputnik Sweetheart.
Murakamiego UWIELBIAM, ale wiadomo, mam japoniofilką

[TLU]

kaguya nawet mnie nie strasz, ze reszta bedzie nie fajna. ja od bardzo dawna nie odkrylam nic co by mnie tak wciagalo...

[201607040946]

nie straszę po porstu niektóre książki sa bardzo mistyczne, takie kosmiczne, niewyjasnione, a niektore bardziej realistyczne, ale wiesz, pokój bez klamek, pomieszanie, i takie tam,..też niezbyt normalne..

kupiłam wczoraj tę Sputnik Sweetheart

[TLU]

Slyszalam z wiarygodnych dla mnie zrodel, ze Murakami jest nierowny. To samo wiarygodne zrodlo powiedzialo, ze powiesc z granica w tytule jest raczej slaba. Czytalas? Ta nalezy do jego wysilkow realizstycznych czy mistycznych? (Coby sie zorientowac w czym moze mi nie podejsc ) Zaczelam wlasnie Blind willow, Sleeping woman ale chwilowo odciaga mnie od niej Palahniuk.

[Lady in Blue]

Dołączę się do grona sympatyków twórczości pana Murakamiego Ja swoją przygode zaczełam od przeczytania "Norwegian Wood" Mam zamiar sobie dokupic jeszcze kilka pozycji tego pana, zwłaszcza, że w pewnej księgarni jest likwidacja i wszystkie ksiązki kostują 30% mniej więc skorzystam z okazji

Jako ciekawostkę dołaczam link do piosenki The Beatles pt "Norwegian Wood http://www.youtube.com/watch?v=N3cUejOltsA

[cava]

Z wielką przyjemnością, choć z zupełnego przypadku, przeczytałam w lato "Kroniki Ptaka Nakręcacza".
Od razu wsiąkłam w książkę, bardzo mi się podobało płynne połączenie świata realnego z mistycznym, gładko łyknęłam styl pisarstwa jaki oferuje Murakami.
Lubię ksiąZki balansujące na pograniczu, a "ptak nakręcacz " tak sobie właśnie balansuje gdzieś pomiędzy realnym światem a oniryką, moze nawet miejscami zahacza jedną nogą o fantastykę.

Lubię tez w literaturze autorów wywdzących się z dalekiego wschodu, tą dziwaczną trochę drobiazgowość opisów. W jakiś sposób daje mi to prawie namacalność tej, jednak bardzo innej od naszej kultury, możliwośc wslizgniecia się w inny rytm zycia, inne myślenie., możliwośc prawie "posmakownia" obcych potraw, zapachów

Spotkałam opinie, ze jest to jego najlepsza książka i bałam się sięgnąć po inne, żeby się nie zawieść, ale po lekturze tego wątku, już wiem ze sięgnę po kolejne, na pewno po "Przygodę z owcą " i "Kawkę nad..."

[larva]

Cava, polecam Ci też "Norwegian Wood". Ja czytałam najpierw to, a później "Kronikę...", ale uwierz, że to pierwsze trzyma mnie do dziś. Chodziłam do tyłu przez tydzień.

[Lady in Blue]

Chyba większość zaczyna przygodę z literaturą Murakamiego od przeczytania Norwegian Wood

[cava]

na pewno po coś sięgnę, jutro pewnie będe w okolicach ulubionej księgarni, to pewnie po prostu kupię co będą mieli na stanie i tak to się skończy.

A możecie pokrótce opisać jakiej tematyki dotyka "Norwegian Wood"? Tez jest takie oniryczne miejscami?

[larva]

"Norwegian Wood" to historia chłopaka, który wchodzi w życie - jego inicjacje (nie tylko seksualne). U jego boku są dwie dziewczyny, skrajnie różne... Nie wiem dlaczego, ale ta książka kojarzy mi się z mglistą, deszczową pogodą.

[201607040946]

zawsze mam trudności z opisaniem, o co chodzi w jego książkach.
przeczytałam Sputnik Sweetheart bez szalu, ale fajna