"Schudnij z nami!"- akcja Wizaż.pl i SetPoint

[małyaniołek]

pocahontas69- a moze ty wygladasz juz jak super laska i twoj facet nie chce miec chudzielca przyznaj sie!!! A tak w ogole to ile wazysz i przy jakim wzroscie? Mysle ze z 5kg to dasz sobie rade! Trzymam kciuki

[pocahontas69]

Ah, ja bym Mały Aniołku chciała bardzo wygladac jak super laska ale niestety. Jestem niska, mam 160 cm przy wadze 50-51kg. Mój głowny problem to figura gruszki czyli raczej kragłe uda i zaokraglony brzuszek nawet gdy się wazy "odpowiednio". Myslę że 5kg sprawi że brzuszek się spłaszczy i że nie będę miała takiego problemu z kupnem spodni ( kwestia ud). A jeżeli chodzi o mojego faceta to on nie chce bym chudła żeby mi biust nie zmalał (75C) Ja osobiscie wolałabym miec proporcjonalnie wszystko mniejsze bo taki biust tez w miektórych bluzkach pogrubia, a zwlaszcza takiego malego człowieczka jak ja

[lewaloff]

pocahontas a może lepiej poćwiczyć na brzuch np. 6-kę weidera, silne mięśnie będą go trzymały na płasko

[pocahontas69]

lewaloff - próbowałam ten sposób ale 6w to istna masakra- mięśnie mnie bolały tak mocno że ruszac się nie mogłam. chociaz przy odchudzaniu oczywistym jest że trzeba poćwiczyc nad brzuszkiem i udami ( w moim przypadku)

[an_lee]

A może zamiast szóstki ( ja też jej nie ćwiczę bo codziennie to nie miałabym czasu znając życie hihih) ćwiczyć pilatesa? Podobno działa super Ale po diecie na pewno brzuszek zmaleje, z moim tak się stało - jest płaściutki

[doda22]

ja tez bym sie zapisala ale mieszkam w Hamburgu -Niemcy i niebardzo moge przyjechac na sesje zdjeciowa ;( czy moge bez sesji ?????? prosze o szybka odpowiedz

[evvk]

hej!
ja jestem w trzecim tygodni diety i na razie schudłam ok 4 kg
Do domku kupiłam sobi Twistera za jakieś 30 zł. żeby brzuszek ćwiczyć i zaczełam tą szóstkę weidera ćwiczyć... Zobaczymy ile wytrwam
Wiem że powinnam jeszcze chodzić regularnie na siłownie ale nie mam pojecia gdzie się wybrać Może Wy znacie jakieś miejsce godne polecenia w Krakowie??

Serdecznie Was pozdrawiam!!!

[pocahontas69]

Napisane przez an_lee

A może zamiast szóstki ( ja też jej nie ćwiczę bo codziennie to nie miałabym czasu znając życie hihih) ćwiczyć pilatesa? Podobno działa super Ale po diecie na pewno brzuszek zmaleje, z moim tak się stało - jest płaściutki

ale Ci zazdroszcze z tym płaskim brzuszkiem - ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu - to straszie mobilizuje do pracy nad sobą zwłaszcza że jak dostrzegłam miałas na początku większy brzuszek od mojego a teraz masz płaściutki i wyglądasz cudnie ;D dieta+ ćwiczenia = sukces

[an_lee]

Pocahontas dziekuję!!! hihih no ja myslę, ze jak masz brzuszek mniejszy od mojego "dawnego" to na pewno na diecie szybko zrzucisz wszystkie zbędne fałdki Najważniejsze jest to, że jak na razie brzuszek nie zmienia gabarytów więc chyba dieta na mnie dobrze wpłynęła, bo trochę się bałam co będzie po jej zakończeniu ale jest dobrze!!! Buziaki!

[pocahontas69]

Napisane przez Barbara Dąbrowska

Jak się miewają moje "laseczki"?

ile ja bym dała żebyscie wznowili tą cudowną akcję i wzięli mnie pod swoje skrzydła... ah...marzenia...

[małyaniołek]

kochane wlasnie wrocilam z nart ze slonecznej Italii. Ach jak ja sie tam wyszalalam!!! Od rana do wieczora narty. Wloskie makarony zrobily swoje, przytylam okolo 2 kg, ale widze ze chyba z kilogram z tego to wzrost masy miesniowej, nozki mi sie umiesnily. Teraz chyba z dwa tygodnie sie podietuje zeby zrzucic te kg Ogolnie radze sobie dobrze, trzymam sie dzielnie
Evvk- gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!

[Judysia]

Prześledziłam całą akcję z wami w roli głównej i powiem wam, że aż mnie ściska z radości jak tak o tym wszystkim czytałam, bo to takie wspaniałe uczucie kiedy schudnie się i wygląda we wszystkim cudnie. Nie ukrywam, że zazdroszczę wam tych wspaniałych efektów i szczerze gratuluje tego co osiągnęłyście bo to naprawdę wspaniałe. Podziwiam takich ludzi, którzy mają w sobie tyle silnej woli i są tak bardzo uparci, że dosięgają swoich celów.
Ja tez chciałabym zgubić zbędne kg, z rozmiaru 44 chciałabym zejść do 40 ale brak mi sił (motywację mam patrząc na wasze osiągnięcia, a czytam o tym już nie pierwszy raz). Zawsze mówię sobie od poniedziałku i nadchodzi kolejny poniedziałek, a ja znów przekładam do następnego... nie wiem czy kiedykolwiek mi się uda. Jutro znów będzie poniedziałek i znów założyłam sobie, że tym razem to będzie właśnie ten poniedziałek, ale czy to będzie ten... zapewne będzie tak jak zawsze... Tak czy siak jednak mam nadzieję, że i dla mnie nadejdzie ten dzień kiedy będę tak silna jak wy i zmienie siebie.
Jeszcze raz serdecznie gratuluje i mocno ściskam, naprawdę podziwam was dziewczyny i jestem z was dumna

[Viris]

Napisane przez Judysia

Prześledziłam całą akcję z wami w roli głównej i powiem wam, że aż mnie ściska z radości jak tak o tym wszystkim czytałam, bo to takie wspaniałe uczucie kiedy schudnie się i wygląda we wszystkim cudnie. Nie ukrywam, że zazdroszczę wam tych wspaniałych efektów i szczerze gratuluje tego co osiągnęłyście bo to naprawdę wspaniałe. Podziwiam takich ludzi, którzy mają w sobie tyle silnej woli i są tak bardzo uparci, że dosięgają swoich celów.
Ja tez chciałabym zgubić zbędne kg, z rozmiaru 44 chciałabym zejść do 40 ale brak mi sił (motywację mam patrząc na wasze osiągnięcia, a czytam o tym już nie pierwszy raz). Zawsze mówię sobie od poniedziałku i nadchodzi kolejny poniedziałek, a ja znów przekładam do następnego... nie wiem czy kiedykolwiek mi się uda. Jutro znów będzie poniedziałek i znów założyłam sobie, że tym razem to będzie właśnie ten poniedziałek, ale czy to będzie ten... zapewne będzie tak jak zawsze... Tak czy siak jednak mam nadzieję, że i dla mnie nadejdzie ten dzień kiedy będę tak silna jak wy i zmienie siebie.
Jeszcze raz serdecznie gratuluje i mocno ściskam, naprawdę podziwam was dziewczyny i jestem z was dumna

A czemu mowisz sobie ze od poniedzialku? Powiedz sobie rano "od DZIŚ" ja tak zrobilam i szczerze polecam. Efekt zaskoczenia, nawet dla siebie samej jest wskazany. Poprzednio tez mowilam : od pierwszego, od poniedzialku, ok - mam miesiac aby troche schudnac bo pozniej impreza itp, ani razu nie zadzialalo

Powodzenia i kciuki trzymam

[Judysia]

Dzięki Viris. Nie wiem czemu zawsze jest od poniedziałku, od pierwszego itp zawsze jak coś mam zacząć to robie to od poniedziałku lub od 1, taki głupi nawyk. Jutro też mój poniedziałek Chyba już nie wierzę samej sobie w te poniedziałki ale jakoś to będzie. Może masz racje nie uda się poniedziałek, to zacznę od wtorku w sumie to mogę od dziś

[lewaloff]

Mnie tak zmotywowało, że pobiegłam truchtem do SetPointu i od wczoraj ruszyłam z dietą Uprasza się o trzymanie kciuków

będę Was informować na bieżąco o wynikach, bo mam co zrzucać oj mam

[Klara02]

Napisane przez lewaloff

Mnie tak zmotywowało, że pobiegłam truchtem do SetPointu i od wczoraj ruszyłam z dietą Uprasza się o trzymanie kciuków

będę Was informować na bieżąco o wynikach, bo mam co zrzucać oj mam

na moje kciuki mozesz liczyc

[małyaniołek]

Napisane przez lewaloff

Mnie tak zmotywowało, że pobiegłam truchtem do SetPointu i od wczoraj ruszyłam z dietą Uprasza się o trzymanie kciuków

będę Was informować na bieżąco o wynikach, bo mam co zrzucać oj mam

Na mnie możesz także liczyć!!!!!

[an_lee]

Hej dziewczyny!!!! No i na mnie też możecie liczyć!!!! hihhi Ja w końcu zmobilizowałam się do treningów, bo choć waga się trzyma to trzeba nieco zadbać o to by w przyszłości nic nie przybyło hihihih teraz biegam!!! mam nadzieję że nie dostanę zapalenia płuc hahahah

[pocahontas69]

Dziewczynki Kochane, wiem że Was zamęczam tymi pytaniami o dietę ale muszę znac odpowiedz jeszcze na dwa pytanka Po pierwsze : Czy możecie powiedziec jakie bylo ograniczenie kaloryczne w waszej diecie w kazdym z tygodni? (Podaje przykład o co mi chodzi : 1-2 tydzien dieta 1000kcal , 3-4 tydzien dieta 1200 kcal itd. ) bo nie wiem czy trzeba się katowac dietą 700 kcal czy takie 1000kcal ( a może i więcej wystarczy) . No i drugie zasadnicze pytanie - jak często w tygodniu uprawiałyscie sport, co to było ( czy np musiałyscie się katowac morderczym biegami czy wystarczyła dużo mniej męcząca jazda na rowerze) no i oczywiscie ile czasu trwał ten wysiłek fizyczny i jaką miał intensywność.
Jak będziecie miały chwilę to bardzo proszę o odpowiedz. ŚLICZNIE DZIĘKUJĘ!

[an_lee]

Pocahontas69 będę pierwsza z odpowiedzią hihihi Szczerze to nie pamiętam jak było z kalorycznością w pierwszym tygodniu zdaje mi się że 1000 kalorii. Może Sylwia lub Gosia pamiętają. Potem rzeczywiście po troszku zwiększałyśmy dawkę kalorii.
Natomiast jeśli chodzi o sport ,to tak szczerze ja nie uprawiałam go za wiele. Chodzi przede wszystkim o to, żeby przy niskooenergetycznej diecie nie zasłabnąć i nie zaszkodzić sobie nadmiernym wysiłkiem fizycznym. Mnie pani dietetyk zalecała 2 góra 3 razy w tygodniu umiarkowany wysiłek fizyczny. Żadnego katowania się. Miałam mało czasu więc ćwiczyłam bardzo bardzo mało. Głównie ćwiczenia Pilatesa albo zestawy z Shape albo skakanka.
Starałam się ćwiczyć 2 razy w tygodniu. Nie oblewały mnie siódme poty, ćwiczyłam powoli i dokładnie. Czas wysiłku średnio pół godziny do godziny.A schudłam i tak. Zdecydowanie więcej ćwiczę teraz, ale ja po prostu to lubię, więc to dla mnie frajda. Pozdrowionka!

[małyaniołek]

No ja tez mam problem z okresleniem tego jaka kalorycznosc miala moja dieta :/ wiem ze 1600kcal to byla moja optymalna porcja chyba do tego zeby nie przytyc a troche chudnac. Tak mowila dietetyczka,zreszta tak naprawde duzo nie mowila, po prostu kazala stosowac diete. Pewnie tajemnica dietowa Ja przez polowe diety cwiczylam duzo- 3-4 razy w tygodniu. Z poczatku jezdzilam rowerem po gorach- 30km dziennie, intensywne plywanie na basenie, czasem aerobik godzinny w domku, siatkowka, tenis, wspinaczka sciankowa i oczywiscie duzo milosci Troche tego bylo. niestety pozniej czasu braklo i moze troche tez checi- przyszly zimne dni. Nie lubie zima uprawiac sportow-no oprocz nart bo to uwielbiam Teraz czekam z utesknieniem na wiosne.
Pocahontas69- a tobie jak idzie dieta? mam nadzieje ze chociaz troche ci pomoglysmy.

[pocahontas69]

AN_LEE , MAŁY ANIOŁKU - JESTEŚCIE MEGA KOCHANE!!! Ogromny buziak dla Was za pomoc! Dajecie mi wsparcie a to jest bardzo ważne chcialabym mieć takie przyjaciólki jak Wy...

A jeżeli chodzi o dietę to jest coraz lepiej, u mnie najgorzej jest z psychiką -> żeby nie traktować "złego" jedzenia jak nagrodę i żeby nie uważać że jestem gorsza bo krąglejsza od innych.

[fleo]

Pocahontas69 z tą ilością kalorii to dokladnie nie pamiętam wie, że nie mogła ona przekraczać 1600kcl choć w pierwszych tygodnich napenwo byla mniejsza .
Napewno dasz rade i nie traktujmy tego jako diety, wyliczania kalorii czegoś nieprzyjemnego, ale jako zmiane stylu życia, i to taka która ma na celu tylko nasze dobro a nie zrobienie na krzywdy. Wszystko kwestia psychiki i złych przyzywczajń, a i je można łatwo i na stałe zmienic, potrzeba tylko troszke silnej woli i wsparcia od strony innych.
Dlatego trzymam mocno za Ciebei kciuki i jakobys miala jakies pytanka albo wątpliowsci pisz

[pocahontas69]

fleo ;* ;D A dzisiaj właśnie jedna koleżanka powiedziała że ostatnio schudłam <jupi> Po takim komplemencie od razu mam ochotę jesc tylko warzywa hihi

[małyaniołek]

pocahontas69- ciesze sie bardzo ze dajemy ci wsparcie wlasnie o to tutaj chodzi, mam nadzieje, ze bedziemy sie wszystkie razem wspierac do konca Sylwia ma racje- ta dieta ma zmienic nasz styl zycia, trzeba sie przestawic na inne zywienie, aby po skonczonej diecie uniknac ponownego przybrania na wadze.
Ach tak, komplementy sa bardzo mile i skuteczne, bo w moim przypadku mobilizowaly mnie podwojnie

[lewaloff]

czas na pierwszy meldunek,
po 11 dniach diety spadło ze mnie 2.5 kg tłuszczu , zatrzymało mi za to 1 kg wody, co zapewne jest efektem spraw babskich .

następny meldunek 9 marca oczywiście kciuki trzymajcie nadal!

[małyaniołek]

mniami mniam gratulacje wielkie oby tak dalej oby tak dalej No tak meldunek 9 marca, chyba to niezbyt trafny pomysl- dzien po dniu kobiet- no wiecie czekoladki od ukochanego hehe (żart) Fajnie ze sie meldujesz, to na pewno cie bardziej zmobilizuje Tylko nie zapominaj o tym, bedziemy cie na bierzaco kontrolowac i cie wspierac hehe Apropo czekoladek to jutro przyjezdza moj TZ och mam nadzieje, ze nie przywiezie niczego slodkiego
Dziwnie mi sie pisze, nie moe sie przyzwyczaic do nowego designu. Wolalabym fiolet zamiast zielonego Całuski dziewczynki!

[evvk]

Gratulacje lewaloff!!
Ja jestem pod koniec 7 tygodnia diety i jak na razie zeszło mi 6.5 kilo...(zbliżam się do półmetku )
Jak sobie poradziłaś z dniami płynnymi? Mam jeszcze jedno pytanko: jakie pomiary Ci robia na kontrolnych wizytach? Bo ja chodze do odziału w Katowicach i tam mi pokazują tylko wagę i poziom tłuszczu w procentach a o takich cudeńkach jak kilogramy wody zatrzymane w organiźmie to mi nikt nie mówił...

Mocno trzymam kciuki oby tak dalej

[lewaloff]

Napisane przez evvk

Gratulacje lewaloff!!
Ja jestem pod koniec 7 tygodnia diety i jak na razie zeszło mi 6.5 kilo...(zbliżam się do półmetku )
Jak sobie poradziłaś z dniami płynnymi? Mam jeszcze jedno pytanko: jakie pomiary Ci robia na kontrolnych wizytach? Bo ja chodze do odziału w Katowicach i tam mi pokazują tylko wagę i poziom tłuszczu w procentach a o takich cudeńkach jak kilogramy wody zatrzymane w organiźmie to mi nikt nie mówił...

Mocno trzymam kciuki oby tak dalej

evvk gratulacje ja mam za sobą jakieś 10% kuracji (17 dni)

dni płynne to pewnie jakieś tortury, które Magda szykuje dla mnie na później

w nowej siedzibie mają nowe analizatory (od niedawna), które pokazują masę ciała, ile jest mięśni, ile tłuszczu a ile wody. się staje na tym boso i chwyta dodatkowo łapkami i potem to ustrojstwo wypluwa oskarżycielski paragon. A o tej zatrzymanej wodzie wiem z analizy wyników z poszczególnych wizyt.

[asiulek04]

gratulacje dziewczyny!! ja z diet probowalam SB i powiem wam ze sa efekty, chcialam do niej teraz od marca wrocic ale planuje bardzo duzo ruchu i boje sie zebym nie przegiela wiec znajoma z fitnessu polecila mi inna diete oparta na ryzu, rybach i warzywach, bez chleba i makaronow oraz bez owocow.