Podróżowaliście stopem?

[aguna]

A mnie zastanawiam jedna kwestia. Powiedzmy, że zatrzymuje się samochód z podejrzanymi, z waszego punktu widzenia, psażerami. Nie chcecie z nimi jechać i co wtedy mówicie? "ej sorry, nie jade z wami, bo wyglądacie mi na podejrzanych typów" ?

[201606242122]

Napisane przez aguna

A mnie zastanawiam jedna kwestia. Powiedzmy, że zatrzymuje się samochód z podejrzanymi, z waszego punktu widzenia, psażerami. Nie chcecie z nimi jechać i co wtedy mówicie? "ej sorry, nie jade z wami, bo wyglądacie mi na podejrzanych typów" ?

ja pytam się gdzie jadą i mówię, że jadę gdzieś indziej, albo, że poczekam na coś co jedzie bezpośrednio do miasta x. dziękuje za zatrzymanie się i wszystko.

[fabregasowa]

dlatego najlepiej stać na stacji benzynowej, tam sama sobie wybierasz kierowcę.

[imakaszu]

Dobra, mam 30.000 km na koncie to się wypowiem odnośnie 'podejrzanych typków' - paradoksalnie zazwyczaj ci ludzie, którzy wyglądali jakby uciekli z więzienia, byli jak najbardziej w porządku. Natomiast kierowcy z pozoru normalni - na przykład włoski tirowiec z rodziną i dziećmi - składał nam dziwne propozycje. Raz (przed Salonikami) byliśmy tak zdesperowani, że wsiedliśmy w nocy do auta z 3 pijanymi Grekami, daruję sobie szczegóły ale sytuacja jak z horroru. Spanikowaliśmy i kilometr przed naszym miejscem docelowym powiedzieliśmy, że chcemy wysiąść. Ku naszemu zdziwieniu nie wywieźli nas do lasu, tylko zatrzymali się tam, gdzie chcieliśmy. Po całej akcji było nam trochę głupio, bo w sumie może i byli nawaleni (oprócz kierowcy, który straszył tylko owłosioną klatą i setkami tatuaży), ale mimo wszystko byli w porządku i naprawdę nam pomogli (nadrobili dla nas 40km, mieli jechać w zupełnie innym kierunku). Raz też jechałam z gościem z Kosowa, który siedział w niemieckim więzieniu - ludzie są różni, ale zauważcie, że typowi psychopaci z filmów czy z życia, niczym się nie wyróżniają i ciężko ich poznać. Trzeba się zdać na los i gaz pieprzowy/nóż, które warto mieć przy sobie.

Jak ktoś chce poczytać relacje z wyjazdów/ porady dla początkujących, to polecam swojego bloga - link linijkę niżej w podpisie.

[angela343]

Chyba bym padła z pijanymi ludźmi - nienawidzę takich typów

[svamp]

wybieracie się na AutoStop Race z Wrocławia do Dubrovnika? szukam kogoś do pary, bo moi znajomi trzymają się z dala od takich wyjazdów. jakbyście były zainteresowane startem w wyścigu, a nie miały towarzystwa, to chętnie do kogoś dołączę

[apows]

Napisane przez BlackGuns

Tak jak w tytule, podróżowaliście kiedyś autostopem?
Co o tym sądzicie? Jest to jednak ryzyko na kogo się trafi itp. ;>
Ja nigdy nie łapałam stopa i chyba bałabym się tak jechać ;P

Witaj, nie podróżowałam nigdy w taki sposób. Zbyt ryzykowne. Zaryzykowałabym, gdybym wiedziała, że pojedzie Boguś Linda i mnie zabierze w podróż hehe, a tak na poważnie to odradzam. Za duzo zła na tym świecie. Lepiej siedzieć w domu.

[imakaszu]

Napisane przez apows

Witaj, nie podróżowałam nigdy w taki sposób. Zbyt ryzykowne. Zaryzykowałabym, gdybym wiedziała, że pojedzie Boguś Linda i mnie zabierze w podróż hehe, a tak na poważnie to odradzam. Za duzo zła na tym świecie. Lepiej siedzieć w domu.

Chyba warto wypowiadać się na podstawie własnych doświadczeń, a nie filmu typu "Autostopowicz". Równie ryzykowne jest wychodzenie z domu po zmroku - jak będziesz uważać, nic Ci się nie stanie. Dużo zła na świecie? Ja póki co widziałam więcej dobra i z tego co słyszałam inni autostopowicze też, a znam ich całkiem sporo. Siedzieć w domu to można po 60-tce.

Co do par na Autostop Race, polecam forum www.autostopik.pl - dużo osób szuka kompana.

[svamp]

Napisane przez imakaszu

Chyba warto wypowiadać się na podstawie własnych doświadczeń, a nie filmu typu "Autostopowicz". Równie ryzykowne jest wychodzenie z domu po zmroku - jak będziesz uważać, nic Ci się nie stanie. Dużo zła na świecie? Ja póki co widziałam więcej dobra i z tego co słyszałam inni autostopowicze też, a znam ich całkiem sporo. Siedzieć w domu to można po 6-tce.

Co do par na Autostop Race, polecam forum www.autostopik.pl - dużo osób szuka kompana.

dzięki za stronkę, już ją wcześniej znalazłam

zgadzam się z tym powyżej - czasem mam wrażenie, że najbardziej boją się ci, którzy nic nie robią, tylko siedzą w domu. mimo całego zła eksponowanego w telewizji, ludzie są z natury dobrzy i nie uważam, by autostop był jakąś rosyjską ruletką wszystko należy robić z głową.

[fabregasowa]

Napisane przez apows

Witaj, nie podróżowałam nigdy w taki sposób. Zbyt ryzykowne. Zaryzykowałabym, gdybym wiedziała, że pojedzie Boguś Linda i mnie zabierze w podróż hehe, a tak na poważnie to odradzam. Za duzo zła na tym świecie. Lepiej siedzieć w domu.

to po co spamujesz skoro nigdy tak nie podróżowałaś...?

[sznela]

Napisane przez apows

Lepiej siedzieć w domu.

Siedzieć w domu i podróżować palcem po mapie
Równie dobrze w domu może komuś spaść doniczka na głowę i bum, po człowieku

[iron666]

Ja z kol w lipcu wracałyśmy z Berlina do Polski stopem, przy okazji "zahaczyłyśmy" o pomorze, spędziłyśmy tam 3 dni, później mazury 2 dni i powrót do Warszawy W tą majówkę planujemy Czechy, Austrię, Słowację i może Węgry jeśli starczy czasu A w wakacje to już kompletnie dłuuuga droga nas czeka Słyszałam że fajnie jest jechać z drugą grupą na wyścigi, kto ostatni na miejscu ten stawia piwo trzeba jakoś zmotywować znajomych :P

[apows]

Napisane przez BlackGuns

Tak jak w tytule, podróżowaliście kiedyś autostopem?
Co o tym sądzicie? Jest to jednak ryzyko na kogo się trafi itp. ;>
Ja nigdy nie łapałam stopa i chyba bałabym się tak jechać ;P

Faktycznie podróż taka jest dosyć niebezpieczna. Wiele osób tak podróżujących potrzebuje odrobin adrenaliny, szuka przygód lub po prostu oszczędności.
Ja osobiście nie ryzykowałabym.

[plywok]

no i miejsca do chorwacji rozeszły się w 9 minut.
kto pierwszy, ten lepszy

[svamp]

Napisane przez plywok

no i miejsca do chorwacji rozeszły się w 9 minut.
kto pierwszy, ten lepszy

w drugiej minucie byłam już zapisana, zero problemów

[fabregasowa]

nie wiedziałam że na to są zapisy :/ myślałam że jedzie kto chce....

[imakaszu]

Przecież zawsze możecie jechać 'na dziko'...

[Isabelllee]

Mój kolega chciał dojechać stopem do Paryża, ale w Czechach zawrócił, jechał w taki sposób też na Ukrainę, ale przy granicy zrozumiał, że tam potrzebny jest paszport i również zawrócił.... On często jeździ stopem, ale na małe odległości. Zazwyczaj z miasta do miasta.

[zielona_nadzieja]

Napisane przez Isabelllee

Mój kolega chciał dojechać stopem do Paryża, ale w Czechach zawrócił, jechał w taki sposób też na Ukrainę, ale przy granicy zrozumiał, że tam potrzebny jest paszport i również zawrócił.... On często jeździ stopem, ale na małe odległości. Zazwyczaj z miasta do miasta.

Dlaczego?

[isabel mountain]

hej
Planuje wybrać się stopem. Myśl ta we mnie dojrzewa coraz bardziej
Póki co jeżdze carpoolingiem i sobie chwalę.
Mój brat zabierał stopowiczów i zawsze chwalił sobie, że trafiał na ciekawych i sympatcznych ludzi jak np zespół który mu przygrywał podczas jazdy itp

[201705250955]

Napisane przez isabel mountain

hej
Planuje wybrać się stopem. Myśl ta we mnie dojrzewa coraz bardziej
Póki co jeżdze carpoolingiem i sobie chwalę.
Mój brat zabierał stopowiczów i zawsze chwalił sobie, że trafiał na ciekawych i sympatcznych ludzi jak np zespół który mu przygrywał podczas jazdy itp

Jedź koniecznie, autostop to świetne doświadczenie i przeżycie.
Kasę z carpoolingu będziesz mogła spożytkować na cokolwiek.

[myszka197]

Napisane przez isabel mountain

hej
Planuje wybrać się stopem. Myśl ta we mnie dojrzewa coraz bardziej
Póki co jeżdze carpoolingiem i sobie chwalę.
Mój brat zabierał stopowiczów i zawsze chwalił sobie, że trafiał na ciekawych i sympatcznych ludzi jak np zespół który mu przygrywał podczas jazdy itp

mój TŻ się wyleczył z zabierania autostopowiczów, po tym jak mu panna którą wziął na stopa ukradła służbowy telefon komórkowy, za który musiał oddać w pracy kasę, innemu koledze autostopowicz ukradł plecak który był na tylnym siedzeniu....

[Karolcia109]

naprawdę podziwiam ludzi którzy wybierają się na wycieczkę autostopem.

[Abigaill11]

Od czasu do czasu podróżuje stopem, ale mam jedną zasadę, zawsze w taką wycieczkę wybieram się z jeszcze jedną osobą.

[Bee_Gdynia]

Autostop wymaga czasami cierpliwości, ale opłaca się czekać, bo, jak wspominali inni - bardzo ciekawych ludzi można spotkać. Do tej pory jeździłam w zeszłym roku autostopem po Grecji - ludzie bardzo chętnie zabierali, szczególnie na paki pick up'ów - nie przejmują się zbytnio policją, a w gorący dzień taki orzeźwiający wiatr jest bardzo przyjemny. Czasami sami się zatrzymywali i pytali, czy gdzieś podwieźć albo nadrabiali drogi.
Autostop we Włoszech - Próbowałam w tym roku - coś strasznego. 70 km prostą drogą pierwszorzędną pokonywałam w 8 godzin, na 3 przesiadki, przy czym pierwszy kierowca był Włochem, ale podwiózł tylko do wylotówki, następny był Niemcem, a trzeci z Rumunii - to tyle, jeśli idzie o życzliwość Włochów . Myślę, że uważają samochód za swój skarb i "bronią przed obcymi".
A teraz Polska i ogromne zdziwienie - Autostop w Polsce bardzo dobrze funkcjonuje! Z Warszawy do Gdyni (prawie pod sam dom) dojechałam w 6 godzin, na 3 przesiadki, ale nie musiałam długo czekać. Najpierw mężczyzna z synem, który zawiózł mnie trochę za miasto, gdzie było łatwiej łapać, później młody chłopak, który podwiózł niby tylko 30 km, ale znalazł świetne miejsce do dalszego łapania i wtedy ledwo wyciągnęłam kartkę - zatrzymał się TIR. I już prosto do Gdyni, bo jechał akurat do portu. Pan miły (nie wierzyć w stereotypy!), bardzo rozmowny, opowiadał, ile krajów zobaczył dzięki swojej pracy, pokazywał zdjęcia z nich itd.
Ale właśnie nigdy nie jeździłam sama, chyba bym się nie odważyła, w dwójkę zawsze raźniej.
Kilka wskazówek:
- łapać na wylotówkach, a nie w centrum miasta, jeżeli chcemy jechac gdzieś dalej;
- sprawdza się łapanie z kartką bądź kartonem - dzięki temu można złapać bezpośredniego stopa;
- TIRy nie są takie złe, bo w końcu jak ktoś ma taką wielką maszynę, to nie wjedzie nią nagle do lasu. Tylko zdejmować buty, zanim się wsiądzie, bo dla kierowcy to prawie jak dom ;
- w niektórych krajach nie łapać na kciuka - np. w Grecji to bardzo obraźliwy gest;
- nie zostawiać bagażu samego w obcym samochodzie, np. podczas postoju na stacji benzynowej. Uczciwy kierowca zrozumie nasza ostrożność i nie weźmie tego do siebie.

Pozdrawiam

[imakaszu]

Wow, w końcu zmontowałam pierwszą część filmu z Gruzji i Armenii. https://www.youtube.com/watch?v=CsZuUO5XESM

[isabel mountain]

Napisane przez Abigaill11

Od czasu do czasu podróżuje stopem, ale mam jedną zasadę, zawsze w taką wycieczkę wybieram się z jeszcze jedną osobą.

Myślę, że na moją pierwszą wyprawę jednak zabiorę kumpelę. Będzie raźniej i ja jako totalna nowicjuszka poczuję się pewniej

[bernikula]

Ja również podróżowałam kiedyś autostopem, ale było to 16 lat temu jak sama miałam lat 16. Zawsze jeździłam z koleżanką i rodzice nigdy nie wiedzieli, że jadę stopem (myśleli, że pociągiem). Jak ojciec wiózł nas na peron to kupowałyśmy najtańszy bilet i wysiadałyśmy na następnej stacji i łapałyśmy stopa. Przeważnie jeździłam do Niemiec. Zawsze w dzień. Język znam. Dzisiaj już bym się raczej nie odważyła pojechać gdziekolwiek na stopa i również nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci to robiły, mimo, że w moim wypadku obyło się bez przygód. Mam nieodparte wrażenie, że jednak kiedyś było bezpieczniej niż dzisiaj, ale może "zapomniał wół jak cielęciem był"...

[mabi27]

Napisane przez bernikula

Ja również podróżowałam kiedyś autostopem, ale było to 16 lat temu jak sama miałam lat 16. Zawsze jeździłam z koleżanką i rodzice nigdy nie wiedzieli, że jadę stopem (myśleli, że pociągiem). Jak ojciec wiózł nas na peron to kupowałyśmy najtańszy bilet i wysiadałyśmy na następnej stacji i łapałyśmy stopa. Przeważnie jeździłam do Niemiec. Zawsze w dzień. Język znam. Dzisiaj już bym się raczej nie odważyła pojechać gdziekolwiek na stopa i również nie wyobrażam sobie, żeby moje dzieci to robiły, mimo, że w moim wypadku obyło się bez przygód. Mam nieodparte wrażenie, że jednak kiedyś było bezpieczniej niż dzisiaj, ale może "zapomniał wół jak cielęciem był"...

Normalnie jakbym czytała o sobie też jakoś 16 lat temu, z koleżanką, w tajemnicy przed rodzicami, gdzie oczy poniosą Raz podczas wyprawy na drugi koniec kraju wiózł nas spory kawałek bardzo miły człowiek i co najlepsze "złapaliśmy" go zupełnym przypadkiem również w drodze powrotnej, to było niesamowite

[Bo Ja Kocham]

Mój pierwsza podróż autostopem była na trasie Tarczyn-Radom
Byłam z 3 koleżankami. Stanęłam na przystanku,machnęłam i od razu zatrzymał się jakiś facet jechał na spotkanie z pracownikiem,radził się nas czy go przyjąć,zaproponował obiad,zaprosił nas potem do siebie na kajaki miło to wspominam.
Wczoraj siedziałam przy winku z przyjaciółkami i właśnie zakiełkował w nas pomysł żeby w taki sposób pojeździć po Europie.Planujemy jechać zwiedzić Berlin i może jeszcze jakieś miasta po drodze,potem do Włoch gdzie będziemy mieć przystanek u mojej mamy i zostaniemy tam na trochę potem do Francji(Nicea i Cannes) i chciałyśmy zahaczyć o Barcelonę no ale zobaczymy jak to będzie jeszcze