nie jestem doskonala ale niektore czesci mojego ciala sa boskie

[calisto69]

babeczki a moze taki watek???? kawalek mojego ciala ktorego nigdy bym nie zamienila i dla rownowagi cos czego nie cierpie i oddam z doplata
i tak:
1 nigdy nie zamienilabym moich dloni-bo sa boskie(udaly sie Bogu!!!) mistrzostwo swiata
2 ale usta to porazka- matka natura pomylila chyba komplety nie te usta do tej twarzy co za pomylka!!!!!!
a wy?????????????????

[Lovisa]

1. Też lubię swoje dłonie, bo są małe i smukłe i mam podłużne paznokcie, a nie szerokie "łopatki"
2. Stopy - podobnie - też malutkie
3. Włosy - bo są gęste i grube
4. Oczy - bo wiele osób mi mówiło, że są ładne
5. Ogólnie figura, choć mam np. za wązkie biodra, ale za to ważę bardzo mało i raczej nie tyję
Natomiast nie lubię swojego nosa, bo jest za duży , ust, bo uważam, że są krzywe, kolan - to samo, co z ustami oraz brzucha i ud, bo jeśli zdarzy mi się przypadkiem przytyc, to zawsze w tych miejscach, grrrrr

Aha, jeszcze zębów bym nie oddała, bo sa równe i białe.

[soulsweeper]

Lubię ogólnie swoją twarz, oczy, nos i usta, za to chętnie zamieniłabym się na całą resztę z osobą o drobniejszej budowie ciała

[GosikK]

Oddam:
-figurę od stóp do głów
-zęby
-palce
-stopy (rozmiar buta 41)

Nie oddam:
-usta
-włosy
-oczy

[Myszołapka]

Moje włosy, oczy i usta - nie zamieniłabym się z nikim, bo to one podobają mi się najbardziej Najchętniej zmieniłabym nogi, na szczuplejsze, szerokie biodra i mały biust już polubiłam i nie chciałabym ich zmieniać

[benia70]

Twarz i okolica ok całkiem całkiem ale reszta......
a i stópki fajniutkie

[soulsweeper]

To ja jeszcze dorzucam do oddania swoje włosy- są wprawdzie grube, gęste i lśniące, ale absolutnie proste, a ja wolałabym falowane

[karmeleiro]

a ja lubie swoj tyleczek bo chociaz gdzies mam wiecej cialka hehe, reszta to same chudosci, i nie wazne, ze na nim gosci cudowna wszedobylska skorka i tak go lubie

i lubie swoj brzuszek, bo wiem, ze wystarczy mi tydzien po 20 brzuszkow i jest juz slicznie umiesniony

i lubie swoje oczka, mimo, ze czasem za okularami je skrywam...
a niecierpie swych paznokci

[BeataWi]

Napisane przez soulsweeper

To ja jeszcze dorzucam do oddania swoje włosy- są wprawdzie grube, gęste i lśniące, ale absolutnie proste, a ja wolałabym falowane

To moze sie zamienimy zrobie to z checia, poniewaz mam dosyc tego ciaglego prostowania

[soulsweeper]

No dobrze, tylko powiedz jakiej długości masz, cobym nie była stratna

[Laura2112]

Nie zamieniłabym:
- nóg
- pupy
- brzuszka
- rąk
- włosów
- ust

Resztę mogę wymienić w jakiś gorszy dzień

[happygirl]

lubie:
figure
wlosy
stopy

nie lubie:
skora (problematyczna)
paznokcie (kruche i lamliwe)
brzuszek (taki blady i do tego smieszny pepuszek )

[karmeleiro]

co to znaczy smieszny pepuszek?

[aga01]

Nie zamienię mojego biustu hihi

[BeataWi]

Napisane przez soulsweeper

No dobrze, tylko powiedz jakiej długości masz, cobym nie była stratna

Oj to chyba bys byla stratna od dwoch lat sa krociutkie

[nimfetka]

oddam bądź zamienie 178 cm wzrostu na 168 zamienie się bądź oddam te kilka cm
oczy bo są małe....o i okor ja dam niebiesko zielone w zamian chcę czarne czarne jak wegielki

nos heh mam w spadku po ojcu... na szczęscie jedyną rzecz
tyłek..
włosy bo sa nie do układania słabo rosną w zamian czekam na dł do pasa bądź do łopatek gęste....
stpoty mam 40 chce 38
nie oddam za to nóg bo mam je prze zgrabne
heh jedna rzecz na całe ciało.ładnie nie??
z przypadku zamiany prosze dzwonić
0 77071772

[happygirl]

Napisane przez karmeleiro

co to znaczy smieszny pepuszek?

taki nie do srodka, tylko na zewnatrz, z taka jakby kuleczka w srodku dziurki podobno kobiety w ciazy tez taki maja, a niektorzy tak normalnie

[szczesciarka]

Ja lubię i akceptuję siebie jaką jestem ale chętnie wymieniłabym paznokcie (u dłoni i stóp) moje są nieładne oraz cere na bezproblemową i aksamitną .
Nigdy nie oddałabym mojego tyłeczka , włosów i nóg .

[inka1980]

ja nie oddam za żadne skarby świata mojej....pupy! To jest mistrzostwo tworzenia, nie mam w stosunku do J.Lo kompleksów
natomiast chętnie oddam za dopłatą mój brzuszek, który nijak płaski być nie chce, a ja tak o tym marzę niezależnie od mody.

[Ami]

Lubię swoją figurę.
Nie znoszę cery. Niedość, że trądzikowa, łatwo ulega podrażnieniom, to jeszcze najmniejsza nawet ranka, krostka zostawia bliznę. Niby trądzik zaleczyłam, ale ciągle się boję, żeby nie wrócił. I te blizny, przebarwienia... Fuj

[Julie_K]

Ogólnie lubię siebie Nie oddałabym za nic oczu, ust, dłoni (moich paznokci dosłownie nic nie złamie, w dodatku mam "dłonie pianistki") i figury (jem rekordowe ilości słodyczy i nie tyję ). Zamieniłabym za to włosy na mocniejsze i grubsze i nos na odrobinkę mniejszy. No i mogłabym mieć trochę ciemniejszą karnację

[konfitura]

Nie znoszę moich kolan i łydek (chudziutkie). Usta mam kiepskie, krzywawe - dokładnie takie jak mama. Mam brzydki nos, ale - o dziwo - lubię go. Złamany dwa razy. Kiedyś mój wielkie kompleks, teraz mam to... w nosie. Chociaż nie powiem - myślałam o naprawieniu śladów po złamaniach. Tylko jakoś odwagi brak.

To co najbardziej zaskakuje babki to moje paznokcie. Pytają co ja robię, że takie są, a ja nie robię nic poza piłowaniem. W życiu nie użyłam żadnej odżywki. Są bardzo mocne (praktycznie nie da się ich wygiąć), długie, z białą płytką w wystającej części - nakładam mleczny lakier i wyglądają jakbym zrobiła frencza. Wiele razy byłam posądzana o tipsy. A one po prostu takie są. Nie straszne im prace domowe. Już w podstawówce nosiłam długie paznokcie i tata ganiał mnie chcąc je ściąć.
Cerę też mam bez zastrzeżeń, nie przechodziłam trądziku, nie mam z nią właściwie żadnych problemów. To również oddziedziczyłam po mamie, a mama po babci itd. Włosy też mam po nich - takie cienkie i delikatne, zupełnie proste. Ale już je lubię, mimo tego, że mało ich... Są bardzo miękkie i gładkie. Kocham to, że nie tyję mimo wcinania wszystkiego na co mam ochotę. Czekolada to moja pasja.
Lubię swoje ramiona, płaski brzuch, uda i tyłek (w każdych dżinsach wygląda fajnie ).

Bilans chyba wychodzi na +. Zresztą im jestem starsza tym życzliwszym okiem patrzę na siebie. Parę lat temu wymieniłabym wszystko.

[GoniaJ]

Nie oddam:
- oczek (duże, piwne z dłuuuuugimi rzęsami),
- ust (duże pełne),
- włosów (bardzo lubie swoje loczki),
- dłoni i stópek,
- pupy,
- piersi,
zamienie w trybie natychmiastowym:
- brzuszek,
- nożki.

[agabil1]

Napisane przez nimfetka

oddam bądź zamienie 178 cm wzrostu na 168 zamienie się bądź oddam te kilka cm

to ja poproszę

oddam:
swoje włosy ( za delikatne) ,cerę (uczuleniowo-problemowa),usta (dziwne),nos (jak Fiona ze SHREKA albo Renata Beger -dobrze,że nie mam tych ku**ików w oczach),cienie pod oczami,rzęsy,szczupłą sylwetkę(a raczej chudą ) i rysy twarzy
nie oddam:
biustu (jest!!!! przy takiej chudej sylwetce),pupy,wąskiej talli,płaskiego i lekko wyćwiczonego brzucha, dłoni i szybko rosnących pazurków,nóg (są szczupłe,proste i raczej zgrabne),małych i zgrabnych uszu

[calisto69]

moge nozki z toba wymienic (tylko zebym niezbyt stracila na tym) ,ja zamienie oczy piwne na zielone i wlosy moze chce ktos krotkie??????

[Baubo]

Nie oddam za żadne skarby mojego nosa (niektórzy płacą grubą kasę żeby taki mieć ). Mam nos śliczny i tej wersji się będę trzymać.
A reszta no cóż...Oddam troszkę policzków bo mam w nadmiarze, i zęby oddam, i biust i ...A tam chromolę te inne części ciała -ważne ze nos mam fajny

[Editaphx]

nie oddam moich włosów za pas, nie oddam
ani dłoni
ani nóżek
ani biustu
ani paznokci [choć mogłyby się nie łamać tak często]
ani oczętek moich niebieskich

ale oddam:

brzuszek
pupę
cerę

[o kurcze ! ile ja stosuje zdrobnień przepraszam ]

[sylwónia]

Za żadne pieniądze nie oddam swojego uśmiechu, oczu i nóg ze szczególnym uwzględnieniem łydek. Inne części ciała bym wymieniła , gdy mam gorszy dzień, ale na pewno już następnego poprosiłabym o zwrot Generalnie nie daje nic na wymianę

[Meariel]

Wiecie, ze dlugo musialam sie zastanawiac co oddac?

Oddam chetnie swój brzuszek, talię bez wcięcia
kształt czaszki (trzeba miec jakies kompleksy, nie?)
moge odstąpic jeszcze pośladki (gratis do brzuszka)


Nie oddam natomiast:
nóg (nie moge oddac bo TZ by mnie zabil )
twarzy (bo sie przyzwyczaiłam do niej )
biustu
i generalnie całej reszty

[perelka-20]

Ja po mału, dzięki mojemu Skarbowi zaczynam akceptować siebie. W tej chwili nie zamieniła bym mojej twarzy, ząbki mogły by być bielsze i brwi ciut ciemniejsze ale ogólnie jest ok. Gorzej z resztą. Ogólnie moja sylwetka jest ok. Taka kobieca, ale chętnie pozbyła bym się kilku cm i skórki pomarańczowej. A te kilka cm to najchętniej wpąpowała bym sobie w biust!!