nauki weekendowe - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-07, 11:46   #1
kroa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2

nauki weekendowe


Śluz i termometr
- czyli koszmar nauk przedmałżeńskich

Gdy odbierasz zaświadczenie o ukończeniu katechez, małżeńska para prowadzących składa Ci gratuluje. I dobrze – bo trzeba się wykazać nie lada cierpliwością, by wysłuchiwać kilkunastu godzin banałów i nie wybuchnąć złością gdy próbują wtłaczać Ci wiedzę na poziomie klasy 4 szkoły podstawowej. Innymi słowy osoby na sali – często z wyższym wykształceniem bądź studentów traktuje się jak głupków! Jako osoba z wyższym wykształceniem nie zgadzam się z tym, by traktowano mnie i mojego narzeczonego w sposób stereotypowy i na poziomie uwłaczającym naszej osobistej godności. Ktoś może zapytać: skoro było tak źle to dlaczego Pani nie wyszła bądź nie zadała pytania? I dochodzimy do sedna: otóż pieniądze za kurs pobierał ksiądz na samym początku. Oczywiście zaświadczenia wydaje się następnego dnia po ostatnich naukach. Każdy na sali milczy, przeklinając jedynie w ubikacjach i na zewnątrz. Bo najważniejsze jest zaświadczenie – by ten koszmar nie musiał śnić się dwukrotnie! Para małżonków – oboje katecheci – nie zadali sobie trudu by choć raz odwołać się do słuchających i zachęcić do zadawania pytań, czy tęż zapytać czy są jakieś wątpliwości lub czy ktoś ma odmienne zdanie i dlaczego. Rozumiem, że opanowali monopol na Prawdę a ucząc w szkole wyznają zasadę, że nauczyciel jest mądry a reszta niekoniecznie. I uwaga powołują się tylko na WIARYGODNE źródła! A więc kilkadziesiąt razy pada: z naszego doświadczenia, mówi się, wiadomo jest, że, nasi przyjaciele…itd. Raz w przeciągu 2 dni nauk pada odwołanie do źródła – encykliki Humanum Vitae Pawła VI.
W sali katechetycznej przy Kościele Dobrego Pasterza zasiadło w ostatni weekend 25 par – w różnym wieku – od 18 do 50.
Decydując się na ślub w kościele katolickim każda para narzeczeńska musi odbyć nauki przedmałżeńskie zwane katechezami - bądź w cyklu czterotygodniowym bądź weekendowym. Wybierając nauki w Krakowie miałam nadzieję, że wysłucham ciekawych wykładów psychologa, seksuologa, ginekologa, księdza. Niestety para małżonków zastąpiła wszystkich specjalistów – mówiąc na każdy z tematów zarezerwowanych dla powyżej wymienionych specjalizacji na poziomie klasy 4. By nikt mi nie zarzucił antyklerykalizmu i nie pojawiły się glosy iż bezpodstawnie atakuje Kościół katolicki, od razu zaznaczam, że jestem osobą wierząca i praktykującą, mającą przeszłość w ruchach katolickich młodzieżowych oraz finał Olimpiady Teologicznej. Nie zaliczam się więc do grupy tych, którzy jechali na nauki z przymusu.
Stłuczki, grawitacja i facet mięśniak!
Cykl wykładów dla osób przygotowujących się do sakramentu małżeństwa zaczął się od definicji miłości – oczywiście na poziomie rozumienia potocznego. Następnie każdy musiał wyciąć serce i wypisać zalety ukochanego a swoje wady. Gdybyśmy siedzący na sali mieli problem z rozumieniem słuchanych – jakże skomplikowanych – treści para małżeńska ilustrowała je scenkami. I tak długopis położony na krześle okazało się, że popchnięty spada na podłogę! Nieważne jaka energia działa potencjalna czy kinetyczna (prowadzący wymienił je dwie i nie wiedząc w końcu która przyjął nazywać wszystko grawitacją). Miało to obrazować, że zawsze jest przyczyna i skutek! Wow!
Kolejna scenka opisująca różnice psychoseksualne w sferze koncentracji i uczuć: pan stanął na krześle i wykręcał kratkę wentylacyjną podczas gdy pani ściągała go z tego krzesła. Wniosek: mężczyzna myśli jednotorowo; kobieta ma podzielną uwagę a jej myślenie opiera się na intuicji, a nie na czystej logice i dlatego ściąga z krzesła owego pana. Przypominam, że dalej jesteśmy na kursie dla narzeczonych, a nie w sali szkolnej. Co nas jeszcze różni z ich doświadczenia: otóż to, że mężczyzna stara się myśleć (drodzy Panowie jeśli nie zdawaliście sobie z tego sprawy to niestety ale nie myślicie! Co więcej mężczyzna koncentrując się na jednej rzeczy ( tu także scenka) nic nie słyszy, nic nie widzi. Bez nawiązania kontaktu wzrokowego i zostawienia obok niego nastawionego minutnika lub sekundnika nici ze wspólnej kolacji.! Ale bonus dla Panów jest taki, że sami mogą zdecydować ile minut im potrzeba! To nie program Superniania!
I dalej definicja życia małżeńskiego – znów z doświadczenia. Tym razem bez scenek ale z przenośnią! Małżeństwo jest jak zdobywanie prawa jazdy – tłumaczy Pani – zdarzają się tłuczki, zderzenia itp. Podobnie w małżeństwie dochodzi do kłótni i starć. Odkrywcze prawda? I tak dochodzimy do rozwiązywania konfliktów małżeńskich. I ponownie z ich doświadczenia ważny jest stół – do rozmowy oraz herbata.
Całowanie na żądanie!
W telewizji nierzadko widzi się, że podczas jakiejś gali czy uroczystości para celebrytów w chwili gdy najeżdża na nich kamera przytulają się i całują, by wszyscy widzieli jak im ze sobą dobrze. Zawsze mnie mierziło. I cóż się okazuję, że na komendę prowadzących należy okazać sobie czułość: i tak prawą ręką, lewą ręką, samym wzrokiem. Jak każą to się przytul. Ćwiczenie kolejne tym razem chyba na poziomie przedszkola ale bez kredek. Na kartce papieru para ma narysować swoje marzenia: a więc powstaje 50 domów, 30 psów, 10 kotów i kilkanaścioro dzieci i podobnież samochodów. Pan zbiera karteczki i je omawia – dodając to lub owo. Po kilku minutach zadaje pytanie: co czuliście gdy zmieniałem wam marzenia? Przypominam na Sali siedzi 50 dorosłych osób – często z wyższym wykształceniem.
Tylko dla wytrzymałych
Jeśli jesteś bardzo wrażliwy opuśc ten akapit bo może zniesmaczyć niejednego. Zasadnicza część wykładów poświecona została naturalnemu planowaniu rodziny czyli NPR. Zaczęło się od budowy narządów rodnych męskich i żeńskich – bo przecież nie każdy wie co nosi w sobie. I tak złota rada od Pani dla wszystkich panów : nie wolno przegrzewać jąder! Należy zrezygnować z obcisłej bielizny, długa jazda za kierownicą także wpływa na nie niekorzystnie.
Po omówieniu budowy anatomicznej człowieka – klasa 4 szkoły podstawowej – zapłodnienie. Budowa plemnika i komórki jajowej – znów jesteśmy w szkole podstawowej. I w końcu zasadnicza część wykładu – kilkadziesiąt minut o termometrach i śluzie. Darując sobie opis metody dra Rötzera przedstawię kilka przykładów owej doświadczonej pary. Otóż dowiadujemy się, że temperaturę należy mierzyć o 6.30 każdego dnia termometrem rtęciowym( co na to Unia Europejska wycofująca je z użycia – czyżby byli w spisku?) najlepiej 5 do 8 minut w pochwie bądź odbycie – jama ustna jest nienajlepszym miejscem ponieważ niektóre z nas śpiąc mogą otwierać buzię. Śluz należy obserwować codziennie – uwaga z doświadczenia Pani – ważny jest papier toaletowy. Gdyż obecnie na rynku istnieją takie papiery, które zbyt szybko wchłaniają wydzieliny i podnosząc go na wysokość oczu możemy nic nie zaobserwować, gdyż nie zdążymy ! Papier – podobnie jak termometr- musi być ciągle ten sam. Istnieje też specjalna rubryka na uwagi: np. kieliszek wina wieczorem podwyższy kobiecie temperaturę rankiem. Ale nie należy się tym martwić bo działa w Polsce jedno centrum NPR można do nich w razie trudności wysłać swoje pomiary i cierpliwie czekać na odpowiedź – oczywiście stosując wstrzemięźliwość seksualną nie mając wiedzy czy już można czy nie – oczywiście mowa o odłożeniu poczęcia w czasie.
Kolejna jakże cenna uwaga tyczy się lekarzy ginekologów, seksuologów którzy pozostają w spisku z koncernami produkującymi środki antykoncepcyjne. Uwaga małżeństwa: za tym wszystkim stoją pieniądze, a w Krakowie jest tylko jedna poradnia lekarska ( padła konkretna ulica) gdzie lekarze znają się na NPR i są tym samym poza spiskiem.
By było na miarę 21 wieku nie zabrakło także fragmentu filmu. I co się okazuję, że prawa autorskie Pan nadużywa ale chce dzielić się tym co wartościowe. Czyli jak Kali ukraść krowę to dobrze, jak jemu ukraść to źle…!

Na koniec kolejna złota myśl prowadzącego, że „z dobrym nastawieniem nawet od głupiego idzie się czegoś nauczyć.” Gratuluję podejścia. Sobie gratuluje wytrzymałości! Zaś Kościołowi gratuluję obłudy!

Narzeczona
kroa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 12:14   #2
bernadeta85
Rozeznanie
 
Avatar bernadeta85
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Świdnik
Wiadomości: 969
Dot.: nauki weekendowe

my juz zaliczyliśmy nauki przedmałzenskie tylko w trybie 10 spotkań ale w porównaniu z tym co piszesz to u nas było naprawdę przyjemnie prowadzone były przez pania psycholog wykladowce na jednym z lubelskich uniwersytetów, kobieta mówiła ciekawie o miłości o wychowaniu dzieci, poprostu życiowo co do spotkań w poradni to też powiedziała ze jej obowiązkiem jest nas nauczyć jak korzystać z metod naturalnych ale czy akurat je wybierzemy to juz nasza osobista sprawa.... co nas mile zaskoczyło...
__________________
10.04.2010 r. Zostałam Panią S...

http://s10.suwaczek.com/20100410650113.png
bernadeta85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 17:15   #3
klarnetos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 331
Dot.: nauki weekendowe

My też byliśmy na naukach weekendowych, tylko w Czechowicach-Dziedzicach i było naprawdę bardzo miło i sympatycznie. Z chęcią pojechałabym jeszcze raz - gorąco polecam! Są to nauki w formie dialogowej (można by powiedzieć rekolekcje narzeczeńskie), więc znaczną większość czasu spędza się po prostu na rozmowach z ukochanym na zadane tematy. Potem można się podzielić przemyśleniami w grupie, ale jeśli ktoś uzna, że woli coś zachować dla siebie, to też nikt nikogo nie ciągnie za język. Są oczywiście "quizy" w stylu "co on lubi u mnie, a czego nie" - "co ona lubi u mnie, a czego nie" i konfrontacja, i takie tam różne podobne, ale wszystko odbywa się między nami i tak naprawdę często jest po prostu zabawnie.
Dom Rekolekcyjny Księży Jezuitów, gdzie odbywają się nauki, posiada też piękny ogród, do którego można było wyjść i tam porozmawiać spacerując bądź siedząc na ławeczce; do dyspozycji była również przez cały czas jadalnia, gdzie można było usiąść i podyskutować sobie przy kawce. Naprawdę wszystko bardzo fajnie zorganizowane - mimo, że zajęcia odbywały się od rana do wieczora, nikt nie czuł sie zmęczony czy znudzony, nie czuło się, że coś jest na siłę, a weekend zleciał jak z bicza trzasnął. Poruszano oczywiście teksty źródłowe, głównie z"Familiaris Consorpcium", ale nie tylko. Codziennie rano była krótka modlitwa, wieczorem msza święta. Była nawet okazja do spowiedzi, przy czym nikt nikogo do niczego nie zmuszał, nie sprawdzał obecności, nie deptał po piętach... Można było zadawać trudne pytania i to anonimowo: wrzucając do pudełeczka karteczkę z pytaniem, więc nikt nie musiał się obawiać, że może "podpaść" Prowadzący byli też przygotowani na pary dwujęzyczne.
Muszę powiedzieć, że byłam bardzo miło zaskoczona naszymi naukami - nastawiona byłam raczej na cykl nudnych wykładów, a tu taka niespodzianka.
Jedyny minus to taki, że kurs ten nie obejmuje poradni życia rodzinnego - trzeba ją zrobić dodatkowo (u mnie w parafii podobno jedno spotkanie), no i nauki te odbywają się tylko dwa razy do roku, więc o miejsca trzeba się starać dużo wcześniej (mają tylko czterdzieści pare miejsc noclegowych).

Edytowane przez klarnetos
Czas edycji: 2009-12-07 o 17:20
klarnetos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-08, 01:06   #4
luellee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 169
Dot.: nauki weekendowe

Miałam przyjemość być chyba na tych samych naukach, rok temu. CO mnie się najbardziej spodobało?
KToś spytał, co zrobić, jeżeli kogoś nie stać na chwilę obecną na dziecko.
Odpowiedź "Jeżeli Pan Bóg da dziecko, to da i na dziecko". Czyli nic nie robić tylko kopulować, rodzić i wszelakie problemy finansowe rozwiązane.
W trakcie, kiedy ja byłam na tych katechezach bez pytań i dyskusji się nie obeszło, Pani między innymi stwierdziła, iż "dla niej uwłaczające byłoby stosowanie prezerwatyw". Dla mnie szczerze mówiąc bardziej uwłaczające byłoby wkładanie sobie codziennie termometru do pochwy i obserwacja śluzu. Zresztą, jak kto woli.
Poza tym usłyszeliśmy także, iż KAŻDE małżestwo, które używa prezerwatyw prędzej, lub później się rozwiedzie.
No cóż. Trzeba chyba zabronić sprzedaży prezerwatyw, gdyż są główną przyczyną rozwodów.

I mnie też nie chodzi tu o najeżdżanie na Kościół, obydwoje z TŻtem jesteśmy wierzący, TŻ jest lektorem w Kościele, jest jedną z pobożniejszych osób jakie znam, ale sam stwierdził, iż taka "dawka" wykładów jest zbyt duża.
DLatego cieszę się, ze mam już to wszystko za sobą, choć do ślubu droga jeszcze długa. Nie chciałabym tego przeżywać jeszcze raz.
__________________


24 października 2009- APARATKA
luellee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-08, 11:13   #5
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: nauki weekendowe

miazga

ja na szczescie chodzilam na nauki 4-tygodniowe 4x po godzince w kosciele na Konfederackiej i po bolu i nawet nie bylo zadnej indoktrynacji ani niczego takiego calkiem po ludzku a godzinke o NPR prowadzil pan, ktory na codzien jest trenerem interpersonalnym i stwierdzil, ze uzywa z zona tej metody i poleca. ale nie bylo cale szczescie zadnego usilnego namawiania czy wrecz zmuszania bylo to przedstawione w sensie, ze kazdy wybiera taka metode jaka mu odpowiada
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-08, 11:36   #6
angel166
Zakorzenienie
 
Avatar angel166
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 3 954
Dot.: nauki weekendowe

maskara

my skonczyliśmy właśnie nauki 6grudnia uroczystą mszą święta mielismy 6spotkań po nie całej godzince 5prowadzili rozni proboszcze z calego dziekanatu ,a 6 babka z poradni rodzinnej.Nauki kosztowały nas symboliczne 10zł(za ksiazeczki,w ktorych sa podpisy,spowiedz itp).Oprocz banalow kierowanych raczej do par mieszkających osobno( my mieszkamy razem i wieszość z tego co mowili mamy z sobą ) .Jeden ksiadz mnie i TŻeta zmiazdzyl stwierdzeniem ,ze sypianie przed slubem z chlopakiem czy narzeczonym to ☠☠☠☠☠☠☠☠ XD dosłownie ale bylo też kilka ciekawych wykladów z ksiazki "Kobiety są z wenus a faceci z marsa "
W dniu zakonczenia nauk przystepowalismy do spowiedzi przed msza ksiadz ,ktory spowiadal byl "zyciowy"bo nawet nie skomentowal kwestii wspolzycia

Na koniec mszy powiedzial,ze jesli ktos opuscil jakies nauki to prosze podejsc ja podbije,bo rozumiem ,ze Panstwo studiują,pracują itp
__________________
Ślubowaliśmy
Aniołkowa mama 10.08.2010r., 10tc
Byłam przy Tobie od pierwszego grama...

Jagódka
angel166 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:45.