Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XLV

[MostlyAhhhs]

Napisane przez Munkaa

Dzisiaj nie było źle, ale nie powtórzyłam kilku manewrów, a tych chyba boję się najbardziej. Pamiętam, że na początku jazd z raz robiłam taki manewr zawracania od brzegu do brzegu, i za cholerę nie mogę sobie przypomnieć jak to szło ;d parkowania i tak robię na czuja bardziej. I trochę boję się zawracania na pasach zieleni. A na rondzie jak zawracam,to wjeżdżam na lewy pas, nie? Masakra, mylą mi się pierdoły

Robi to logiczny sens, bo kierujesz się na ostatni zjazd, a osoby na prawym powinny - teoretycznie - szybko uciekać pierwszym skrętem, coby korków na rondzie nie było. Ale wiadmo, że większość na prawym bo "łatwiej i bezpieczniej".

Jak czytam Wasze wspomnienia i rozkminki, to aż mi przykro, że musicie przechodzić przez takie stresy w związku z obcowaniem z buraczanymi instruktowami i egzaminatorami. Oni, wiedząc że osoby raczej zestresowane mocno, korzystają z tego i ego własne podbudowują. Ja robiłam kurs w Krakowie, instruktora miałam świetnego i życiowego. Nie było liczenia, nie kazał mi jak głupiej na rondzie migać w lewo ( hejt największy na to mam , a widzę L-ki wyłącznie tak jeżdżące - dziwić się potem, że chaos i kierowcy wolą dookoła prawym pasem wyłącznie). Egzamin miałam w Kielcach i na wejściu powiedziałam, że to mój jedyny termin, bo następnego dnia wyjeżdżam. Chłop powiedział, że poczuł pewność siebie, a kierowca musi wiedzieć, co robi. Nie przeszkadzał mi w egzaminie, świń nie podkładał. Nie jestem za zbytnim całowaniu odbytów egzaminatorom - nie ma co pokazywać im strachu, bo większość to wykorzysta.

Szczęśliwego samochodowania, Muniu - to już niedługo

[L e n a a]

Napisane przez MostlyAhhhs

Robi to logiczny sens, bo kierujesz się na ostatni zjazd, a osoby na prawym powinny - teoretycznie - szybko uciekać pierwszym skrętem, coby korków na rondzie nie było. Ale wiadmo, że większość na prawym bo "łatwiej i bezpieczniej".

Jak czytam Wasze wspomnienia i rozkminki, to aż mi przykro, że musicie przechodzić przez takie stresy w związku z obcowaniem z buraczanymi instruktowami i egzaminatorami. Oni, wiedząc że osoby raczej zestresowane mocno, korzystają z tego i ego własne podbudowują. Ja robiłam kurs w Krakowie, instruktora miałam świetnego i życiowego. Nie było liczenia, nie kazał mi jak głupiej na rondzie migać w lewo ( hejt największy na to mam , a widzę L-ki wyłącznie tak jeżdżące - dziwić się potem, że chaos i kierowcy wolą dookoła prawym pasem wyłącznie). Egzamin miałam w Kielcach i na wejściu powiedziałam, że to mój jedyny termin, bo następnego dnia wyjeżdżam. Chłop powiedział, że poczuł pewność siebie, a kierowca musi wiedzieć, co robi. Nie przeszkadzał mi w egzaminie, świń nie podkładał. Nie jestem za zbytnim całowaniu odbytów egzaminatorom - nie ma co pokazywać im strachu, bo większość to wykorzysta.

Szczęśliwego samochodowania, Muniu - to już niedługo

O co w tym chodzi w kontekście zawracania? Zawsze zawraca się z lewego pasa

[iamdanifromcalifornia]

Napisane przez L e n a a

Stary film u szusz. Nie wiedziałam, że szusz już tak dawno temu nagrywała vlogi.

Jagger <3

[RudeOne]

Napisane przez Munkaa

Idę na ostatnie jazdy - trzymta kciuki

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Będzie dobrze

Napisane przez Czocherovsky

w ogóle zdałam dzis egzamin i to na 4,5, jestem z siebie dumna, jeszcze dwa egzaminy-potwory i koniec
w nagrode kupiłam sobie bilety na accantusa w gdansku :"D

Gratki

[diamelen]

o i ja opowiem swoją prawkową historię. z Happy Endem

Jak tylko skończyłam 18 lat zapisałam się na kurs prawa jazdy w moim mieście. Nie ma tam WORD'a więc kurs robiłam dojeżdżając 30 km do innego miasta. Zawsze marzyłam o prawku. Już jako dziecko jeździłam fiatem 126p mojego dziadka po placu. Zmieniałam biegi. To był mój żywioł.
Rodzice dali kasę na kurs poszłam. Kurs szedł mi jak z płatka. To były czasy placu manewrowego i losowania zadania tj. parkowania na placu przodem, tyłem, skośnie itp. Byłam mistrzem w tej dziedzinie. Łuk mogłam robić z zamkniętymi oczami. Wszyscy mnie chwalili, że dziewczyna i lepiej niż faceci z grupy manewruje i jeździ po mieście. 10 lat temu było mniej godzin kursu wymaganych (chyba 20 praktyki) i chyba to mnie zgubiło. traciłiśmy sporo czasu na dojazd do miasta egzaminowania. Połowa tego czasu to była jazda poza terenem zabudowanym. Teoretycznie wiedziałam co i jak ale nie miałam okazji "przeżyć" większości życiowych sytuacji na drodze.
Zapisałam się na pierwszy egzamin. Byłam bardzo zestresowana, ale tragedii nie było. Testy zdałam (wtedy nie dało się ich oblać), plac idealnie, jadę na miasto. Wszystko niby spoko i auto gaśnie mi drugi raz w 40 minucie egzaminu. Pan mi dziękuje i zaprasza następnym razem. Wtedy zaczyna się dogadywanie rodziny. Tata mówi, że go zawiodłam. Zaczynam sama sobie wkręcać stres.
Drugie podejście odbyło się 4 miesiące później (tyle się wtedy czekało) Jadę na miasto, a tam... na dużym "strasznym dla kursantów" rondzie wyłączona sygnalizacja świetlna bo czasowe roboty drogowe.. i w tym momencie włącza się panika, zaćmienie umysłu i przede wszystkim brak wiedzy i umiejętności. Egzaminator każe mi skręcić w lewo i ja... oczywiście wymuszam pierwszeństwo. Uważam że nie zdałam z mojej własnej winy.
Trzecie podejście - Zanim podeszłam do niego w mojej głowie urosło coś na styl lęku. Miałam koszmary. Bałam się jechać na egzamin. Nie pamiętam go w 100%. Oblałam ŁUK! Niemożliwe? A jednak. Wtedy przyszła ulga, że to już koniec. Postanowiłam, że nigdy więcej. Możecie też domyślać się jakie piekło rodzice zrobili mi w domu.

Na egzaminie nie pojawiłam się przez najbliższe 10 lat!
Uznałam, że nie wszyscy ludzie powinni mieć prawo jazdy i do takich ludzi należę ja.
Wiem, że to był błąd.

W międzyczasie miałam kilka "prób" do powrotu. Jak już miałam się zapisać się na kurs to budziłam się w nocy zlana potem. Już myślałam, że tylko psychiatra lub hipnoza mi pomoże. To były lęki, paranoja wszystko w jednym.
Przed 29 urodzinami postanowiłam, że teraz albo nigdy.
Poczytałam w necie i wybrałam szkołę, która mi odpowiadała. Trafiłam na młodego, zaangażowanego instruktora. Pytałam, ćwiczyłam i nauczyłam się wszystkiego jeszcze raz. Czułam, że teoretycznie potrafię wszystko i nie ma sytuacji która mnie zaskoczy (wiadomo, że w praktyce bywa różnie).
Lęk natomiast był cały czas. Na samą myśl o egzaminie miałam łzy w oczach. To coś na kształt fobii wywołującej u mnie paniczny lęk. Przed egzaminem praktycznym nie spałam prawie całą noc.
Zapisałam się na 7:20 bo na 9 do pracy.

I tego dnia, dzień przed moimi 29 urodzinami ZDAŁAM egzamin! Co tam matura, co tam obrona magisterki, co tam własny ślub? Dla mnie to było osiągnięcie życia!!. Płakałam jak bóbr i do tej pory mam ciarki na myśl o tym.
Może to głupie, ale to co ja sama w swojej głowie stworzyłam było blokadą do przebicia.

Teraz jeżdżę, bardzo dobrze mi idzie. Nie jestem idealnym kierowcą bo sądzę, że potrzeba lat i wieeelu km wyjeżdżonych aby poczuć tą pewność. Ale ja jestem z siebie bardzo duuumna. Nawet nie dlatego, że zdałam tylko że się przełamałam, osiągnęłam coś co było dla mnie nieosiągalne..


Jak ktoś dał radę to przeczytać to pozdrawiam i całuję mocno.
A wam dziewczyny życzę powodzenia.
Osobiście nie wierzę w historie o "złym egzaminatorze". Jak umiesz jeździć to nie ma szans aby Cię oblał.

[Takajakaya]

Napisane przez loczek88

Czy te książki to nie jest w sumie to samo co pada w filmikach? Tylko wydane "na papierze". dla miłośników i fanów?

No właśnie nie wiem i chciałabym żeby mnie ktoś uświadomił Wydaje mi się, że w książce jest wszystko bardziej ułożone itd i nie trzeba przekopywać się przez filmiki. No ale sama nie wiem.

[201605301111]

Napisane przez L e n a a

O co w tym chodzi w kontekście zawracania? Zawsze zawraca się z lewego pasa

nie muszisz na rondzie pasa zmieniac z wewnętrznego na zewnętrzny/przejeżdżać przez niego przy zjeździe

[201607131110]

Napisane przez Munkaa

Idę na ostatnie jazdy - trzymta kciuki
Dziękuję za wsparcie i rady - ja czuję stres przed otoczką, jak już mówiłam, nie lubię takich sytuacji. No nic, nie ucieknę od tego, choć bym chyba chciała. Lubię jeździć, niby się nie stresuje, ale mam wrażenie, że tylu rzeczy jeszcze nie wiem, tylu nie jestem pewna i tyle robi na czuja, że może to być po prostu strasznie kompromitujące. Mam też wrażenie, że do zdania prawka inteligencja sama w sobie ma niewiele. Wurza mnie, że może zadecydować głupi pech, a nie moja niewiedza :< no i stres raczej mnie paraliżuje, chociaż po latach przekonuję się, że też mobilizuje. Ja ogólnie jestem mało odporna na stres.

Trzymam kciuki, za egzamin, za wszystko A na egzaminie wyobraź sobie, że zamiast egzaminatora siedzi obok Ciebie Bijonse! ... z Podkarpacia

[diamelen]

U Madzika nowy film, GRWM! OMG co ona sobie robi na twarzy???? Podkład - tragedia. Bronzer - jeszcze gorzej!

Przykro się na to patrzy!

[MostlyAhhhs]

Napisane przez diamelen

o i ja opowiem swoją prawkową historię. z Happy Endem


Jak ktoś dał radę to przeczytać to pozdrawiam i całuję mocno.
A wam dziewczyny życzę powodzenia.
Osobiście nie wierzę w historie o "złym egzaminatorze". Jak umiesz jeździć to nie ma szans aby Cię oblał.

Ja przeczytałam Gratutuję przełamania lęków, bo to żmije parszywe.

Co do złych egzaminatorów - oczywiście, że są. Nieprofesjonalni - na umiejętności niepatrzący, ale złośliwi, humorzaści, mściwi nawet. Inna sprawa, że z jakiegoś powodu (strach przed urzędem , stres, nieśmiałość) osoby im na to pozwalają, o prawa swoje, a tamtych dobrze wykonywane obowiązki, nie walczą.

[RudeOne]

Diamelen dobrze, że dałaś sobie ostatnią szansę To straszne, co lęk potrafi z człowiekiem zrobić, do tego presja najbliższych. Całe szczęście masz to już za sobą

[Takajakaya]

Przeczytałam fragmenty książki Radzki i to jednak nie dla mnie.

Oglądam czasem vlogi RGP i mam wrażenie że Marzenka non stop chodzi na rzęsy i paznokcie.. To taka nachalna reklama tego salonu czy to tak faktycznie trzeba często chodzić? Sama rzęs robionych nie miałam i trochę tego nie kumam...

[RudeOne]

Napisane przez Takajakaya

Przeczytałam fragmenty książki Radzki i to jednak nie dla mnie.

Oglądam czasem vlogi RGP i mam wrażenie że Marzenka non stop chodzi na rzęsy i paznokcie.. To taka nachalna reklama tego salonu czy to tak faktycznie trzeba często chodzić? Sama rzęs robionych nie miałam i trochę tego nie kumam...

Eee bez przesady, obie z Laurą chodzą co kilka tygodni, to normalne ( w przypadku paznokci, w kwesti rzęs nie mam pojęcia)
Dominika to Mandżi przyjaciółka, nic dziwnego że robią jej subtelną reklamę

[201605301111]

Napisane przez diamelen

U Madzika nowy film, GRWM! OMG co ona sobie robi na twarzy???? Podkład - tragedia. Bronzer - jeszcze gorzej!

Przykro się na to patrzy!

...koniec konców wygląda jakby użyła tego bronzera jako pudru

i nie wiem czy w przypadku madzika aparat nagrywający w takiej jakosci to dobry pomysł (załącznik)

[morsmordre]

Takajakaya, widać było stan paznokci Marzeny przed manicure, zdecydowanie potrzebowały ingerencji

[Selfish Girl]

Chocher hooo się pośmiać.


Jak widziałam udawającą niby Madziuchne .... to moja mina była mniej więcej taka...

[bubus900]

To nakładanie podkładu będzie mi się śniło po nocach.... https://www.youtube.com/watch?v=lKPtzH437Cs

[201605301111]

Napisane przez Selfish Girl

Chocher hooo się pośmiać.


Jak widziałam udawającą niby Madziuchne .... to moja mina była mniej więcej taka...

za jakąś godzine/półtora wejde, do biedry po żarło iść muszę



ej dobra, głupia jestem ale: mam jajka zniesione przez kurę 8.01 czy mogę je dzis zjeść czy juz nie? ;-;

[Selfish Girl]

Napisane przez Czocherovsky

za jakąś godzine/półtora wejde

okey. W takim razie lece robić sobie obiad i coś tam dopisać do moich wypocin.

[L e n a a]

Napisane przez Czocherovsky

nie muszisz na rondzie pasa zmieniac z wewnętrznego na zewnętrzny/przejeżdżać przez niego przy zjeździe

Na małych dwupasmowych rondach poniekąd tak, ale nie da się zjechać z wewnętrznego nie wjeżdżając na zewnętrzny, ale wiem co masz na myśli. Małe ronda moim zdaniem nie powinny mieć w ogóle wydzielonych pasów

[RudeOne]

Napisane przez bubus900

To nakładanie podkładu będzie mi się śniło po nocach.... https://www.youtube.com/watch?v=lKPtzH437Cs

Nie wiedziałam, że podkładem trzeba też włosy wypaciać... Żyłam w niewiedzy

[xDOMINIKAx]

Napisane przez Venin

Nie, nie miał. Nie miał prawa spowodować sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu na drodze, czyli nakłaniać kogoś do wymuszenia pierwszeństwa zaraz po tym, jak dziewczyna zatrzymała się, aby go ustąpić.

Ja też patrzę w lusterka, łuk wychodzi mi bardzo dobrze. Patrząc w lusterka i na pachołki, jestem w stanie kontrolować tor jazdy. Licząc jedynie obroty kierownicą, można czasem wylądować na słupku lub poza liniami, nie zdając sobie z tego nawet sprawy.

Też mi się tak wydaje. Może jedynie zadać pytanie w stylu: "Dlaczego się pani zatrzymała?" A nie instruować, że ma jechać. Jakby mi kazał jechać to też bym pojechała - bo może akurat widzi, że zaraz wjedzie we mnie inny samochód albo coś.

[RudeOne]

Napisane przez Czocherovsky

ej dobra, głupia jestem ale: mam jajka zniesione przez kurę 8.01 czy mogę je dzis zjeść czy juz nie? ;-;

Nie wiem jak reszta, ja jajka trzymam w lodówce (wyniosłam to z domu ) i wtedy jak najbardziej możesz Nie wiem jak długo powinno się trzymać w temp. pokojowej Bardzo pomogłam, wiem

[iwi_83]

idealnie dobrany kolor podkładu (stapia się z cerą) i delikatne konturowanie

[Selfish Girl]

Hmmm ten produk co Madzik użył do konturowania w mojej kamerze w opakowaniu wygląda jakby był różem z drobinkami...

Miało wyjść profesjonalnie a wyszło jak zawsze na chitosa.

[Arturo Sadi]

gdyby któraś szukała dobrego filmu polecam

http://www.filmweb.pl/film/Praktykant-2015-704026

[201605301559]

Napisane przez bubus900

Czemu kretka ma te koszmarne doczepy,,,

a najgorsze w momencie mierzenia czarnej czapki i wyciągania pejsików... Chodzi mi o filmik o fryzurach do czapki.

[natuso]

Napisane przez bubus900

To nakładanie podkładu będzie mi się śniło po nocach.... https://www.youtube.com/watch?v=lKPtzH437Cs

Ona chyba naoglądała się za dużo Trumaczowej

[201605301111]

Napisane przez RudeOne

Nie wiem jak reszta, ja jajka trzymam w lodówce (wyniosłam to z domu ) i wtedy jak najbardziej możesz Nie wiem jak długo powinno się trzymać w temp. pokojowej Bardzo pomogłam, wiem

też trzymam w lodówce, wiec zjem najwyżej umre, ale oglądałam vlog doncze i alana i musze zjesc bo jak nie zjem to tez umre

[201605301559]

Napisane przez bubus900

https://www.youtube.com/watch?v=20PQCeKEtB8 Kretka opowiada o "dawnym" jutubie, a na końcu pokazuje dyplom ukończenia studiów, bo ktoś jej zarzucał, że nie skończyła...
cojapacze..

Oby nikt jej nie zarzucił braku satysfakcji w małżowężosferach. Bo jeszcze filmik nagra.