Joga

[Śniegowa]

Napisane przez tymena

Mój kurs wstępny będzie z innym nauczycielem. Mam nadzieję, że będzie równie czujny. Miałam do wyboru: karnet open i dołączenie do grupy 0 albo kurs wstępny - 24 zajęcia półtoragodzinne wprowadzające dla osób, które nigdy nie miały styczności z jogą. Zdecydowałam na ten kurs. Jeśli mi się spodoba i załapię bakcyla to kupię karnet open

To wiesz jak powinno to dobrze wyglądać, to plus

Ja za 3 godzinki mam sesję

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Napisane przez Agacik

Taka kontrola to fajnie, przynajmniej wiadomo, że dobrze się robi O tym centrum na Przymorzu nie słyszałam, przyjrzę się dokładniej w internecie.

Dokładnie o to chodzi

[Malla]

Agacik - joga daje mi dużo energii i równowagę psychiczną. Jak regularnie ćwiczę, to trudniej mnie wyprowadzić z równowagi. Ostatnio zarzuciłam jogę i jestem kłębkiem nerwów...

Napisane przez tymena

Tydzień temu poszłam na bezpłatne zajęcia i dostałam mocno w kość hehe. Aż się zdziwiłam, bo myślałam, że jak jestem aktywna fizycznie na codzień to będzie luzik a tu niespodzianka i zakwasy przez 4 dni.

Super!

[tymena]

A wiecie co mi się najbardziej podobało? oprócz końcowego relaksu oczywiście to, że jak jedną pozycję - psa, wykonywaliśmy w różny sposób to przy pierwszej podstawowej wymiękałam, a przy każdej kolejnej jeszcze bardziej (dłonie i stopy różnie ustawiane) ale kiedy pod koniec zajęć powróciliśmy do tej pierwszej podstawowej, okazało się, że ona jest prosta!

[Agacik]

Napisane przez Malla

Agacik - joga daje mi dużo energii i równowagę psychiczną. Jak regularnie ćwiczę, to trudniej mnie wyprowadzić z równowagi. Ostatnio zarzuciłam jogę i jestem kłębkiem nerwów...

Czyli jednak Energii jeszcze więcej tez się przyda Jestem bardzo ciekawa jak to będzie. Muszę zebrać odwagę i pójść na zajęcia

tymena takie postępy to dla mnie najlepsza motywacja

[Śniegowa]

Napisane przez Malla

Agacik - joga daje mi dużo energii i równowagę psychiczną. Jak regularnie ćwiczę, to trudniej mnie wyprowadzić z równowagi. Ostatnio zarzuciłam jogę i jestem kłębkiem nerwów...

Tak też sie spodziewałam, ze każdy nieco inaczej to odbiera.

Napisane przez tymena

A wiecie co mi się najbardziej podobało? oprócz końcowego relaksu oczywiście to, że jak jedną pozycję - psa, wykonywaliśmy w różny sposób to przy pierwszej podstawowej wymiękałam, a przy każdej kolejnej jeszcze bardziej (dłonie i stopy różnie ustawiane) ale kiedy pod koniec zajęć powróciliśmy do tej pierwszej podstawowej, okazało się, że ona jest prosta!

Hahaha, super. Tak to zazwyczaj jest

[Malla]

Napisane przez tymena

A wiecie co mi się najbardziej podobało? oprócz końcowego relaksu oczywiście to, że jak jedną pozycję - psa, wykonywaliśmy w różny sposób to przy pierwszej podstawowej wymiękałam, a przy każdej kolejnej jeszcze bardziej (dłonie i stopy różnie ustawiane) ale kiedy pod koniec zajęć powróciliśmy do tej pierwszej podstawowej, okazało się, że ona jest prosta!

Fantastyczne, nie?

[tymena]

Szczerze mówiąc to ja jeszcze nie wiem czy to mi się to podoba bo byłam zrypana i obolała na maksa, trudno powiedzieć po jednych zajęciach ale postanowiłam podjąć to wyzwanie

Wiecie, ja miałam trochę inne wyobrażenie o jodze - zawsze myślałam, że ona uczy miłości i czułości do swojego ciała a tu się okazało, że nie mam dla niego litości.

[curry]

Jogapark jak najbardziej. Jeśli kurs prowadzi Patrycja to dobrze trafilas.

Wysłane z mojego HM NOTE 1LTEW przy użyciu Tapatalka

[tymena]

Curry, niestety, Patrycja prowadzi kurs dla zaawansowanych. Będę się uczyć u Edyty.

[Jigoku]

Napisane przez Śniegowa

Czy poprawia... niezupełnie wg mnie.
Bardziej: wycisza, uspokaja, relaksuje, regeneruje.
Myślę, że wiele zależy od podejścia

Na niektóre osoby joga działa pobudzajaco nawet, więc nie ma reguły.

Napisane przez Agacik

Ja bym zaczynała głównie z takim podejściem i oczekiwaniami. Chodziłam na terapię, ale musiałam chwilowo przerwać i bardzo mi brakuje takiego wsparcia. Szukam różnych rzeczy i pomyślałam o jodze właśnie, żeby mieć taką wewnętrzną równowagę.

Joga nie zastąpi terapii. Takie zajęcia nie oferują wsparcia, wyciszenie zależy bardziej od Twoich umiejętności zrelaksowania się niż przychodzi samo z siebie.

[curry]

Napisane przez tymena

Curry, niestety, Patrycja prowadzi kurs dla zaawansowanych. Będę się uczyć u Edyty.

Ja nie przepadam akurat, ale może Tobie będzie odpowiadać ja nie chodzilam na kurs wstepny, zaczęłam chodzić na "0", teraz już na I i II. Od pn otwierają kolejna sale, widzialam, że są też nowi nauczyciele. Przy takiej ilości zajęć każdy znajdzie coś dla siebie.

Wysłane z mojego HM NOTE 1LTEW przy użyciu Tapatalka

[Agacik]

Napisane przez Jigoku

Na niektóre osoby joga działa pobudzajaco nawet, więc nie ma reguły.

Joga nie zastąpi terapii. Takie zajęcia nie oferują wsparcia, wyciszenie zależy bardziej od Twoich umiejętności zrelaksowania się niż przychodzi samo z siebie.

Wiem, że nie zastąpi, ale miałam nadzieję, że pomoże w tym czasie, zanim znowu będę mieć terapię. Ja właśnie chyba nie bardzo mam umiejętności zrelaksowania się...

[nimrodel]

Napisane przez Agacik

Wiem, że nie zastąpi, ale miałam nadzieję, że pomoże w tym czasie, zanim znowu będę mieć terapię. Ja właśnie chyba nie bardzo mam umiejętności zrelaksowania się...

Agacik, troszkę wyskoczyłam w temacie, nie doczytałam jaki masz problem. Mi joga pomogła przejść przez najgorsze chwile (miałam 3 lata temu stany niepokoju i paniki przez pracę - postanowiłam nie brać leków, cieszę się) i nadal pomaga. Teraz przechodzę znowu przez chorobę, a joga uczy mnie cierpliwości i miłości własnej.

Choć szczerze, najbardziej to mi pomogła medytacja, pierwsze warsztaty z medytacji, odosobnienia medytacyjne, wsparcie sanghi, wsparcie grupy.

Widzę często taką "fitnessową" jogę, czyli zajęcia fizyczne, ale np u mojej nauczycielki, albo jak ja prowadzę zajęcia, to grupy są małe, zna się imiona ludzi, zawsze oferuję, że po zajęciach robię 2 czajniczki herbaty i każdy praktykujący może dołączyć i porozmawiać, jest wsparcie. Ludzie z tego korzystają, nie pędzą do domu, zasiadają do herbaty, otwierają się, cieszą się z obecności innego człowieka. Tak szczerze, nie na szybko.

A dziś byłam na całodniowym odosobnieniu medytacyjnym. Medytacja pomogła mi się uspokoić, jest dla mnie czymś cudownym. A grupa ludzi z którymi medytuje, ich zrozumienie, super - polecam.

[Agacik]

nimrodel Nie pisałam nigdzie jaki mam problem ale podobnie do ciebie mam napady niepokoju i lęków, do tego obniżenie nastroju itp. No i jeszcze bardzo niskie poczucie własnej wartości, co wyszło na terapii... . Muszę się przyjrzeć bardziej medytacji, kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale potem zapomniałam zupełnie. Możesz coś więcej o tym napisać? Może są jakieś strony warte poczytania?
Jeszcze chciałabym nauczyć się prawidłowo oddychać, bo podobno mój oddech oznacza, ze jestem emocjonalnie zamknięta (to prawda...).

[Śniegowa]

Napisane przez tymena

Szczerze mówiąc to ja jeszcze nie wiem czy to mi się to podoba bo byłam zrypana i obolała na maksa, trudno powiedzieć po jednych zajęciach ale postanowiłam podjąć to wyzwanie

Wiecie, ja miałam trochę inne wyobrażenie o jodze - zawsze myślałam, że ona uczy miłości i czułości do swojego ciała a tu się okazało, że nie mam dla niego litości.

Hahahah, nieźle.
W sumie to tak, joga uczy słuchania własnego ciała. Dzięki regularnej praktyce masz większą świadomość co może Twoje ciało, i czego jeszcze mu brak

Napisane przez Jigoku

Na niektóre osoby joga działa pobudzajaco nawet, więc nie ma reguły.

Tak, wiem Dlatego nie napisałam autorytatywnie, że tak jest, tylko że tak mi się wydaje.

Napisane przez Agacik

nimrodel Nie pisałam nigdzie jaki mam problem ale podobnie do ciebie mam napady niepokoju i lęków, do tego obniżenie nastroju itp. No i jeszcze bardzo niskie poczucie własnej wartości, co wyszło na terapii... . Muszę się przyjrzeć bardziej medytacji, kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale potem zapomniałam zupełnie. Możesz coś więcej o tym napisać? Może są jakieś strony warte poczytania?
Jeszcze chciałabym nauczyć się prawidłowo oddychać, bo podobno mój oddech oznacza, ze jestem emocjonalnie zamknięta (to prawda...).

Praca z oddechem to pranajama, możesz jej spróbować.
To jest bardziej medytacyjne właśnie.

[Agacik]

Napisane przez Śniegowa

Praca z oddechem to pranajama, możesz jej spróbować.
To jest bardziej medytacyjne właśnie.

O właśnie, słyszałam o tym kiedyś spróbuję.

[Malla]

Napisane przez tymena

Szczerze mówiąc to ja jeszcze nie wiem czy to mi się to podoba bo byłam zrypana i obolała na maksa, trudno powiedzieć po jednych zajęciach ale postanowiłam podjąć to wyzwanie

Wiecie, ja miałam trochę inne wyobrażenie o jodze - zawsze myślałam, że ona uczy miłości i czułości do swojego ciała a tu się okazało, że nie mam dla niego litości.

Kiedyś w Indiach popularny był nurt, że poprzez ekstremalne wyrzeczenie, umartwienie, człowiek może pozbyć się ignorancji, pragnień i niechęci

[Jigoku]

Napisane przez Agacik

nimrodel Nie pisałam nigdzie jaki mam problem ale podobnie do ciebie mam napady niepokoju i lęków, do tego obniżenie nastroju itp. No i jeszcze bardzo niskie poczucie własnej wartości, co wyszło na terapii... . Muszę się przyjrzeć bardziej medytacji, kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale potem zapomniałam zupełnie. Możesz coś więcej o tym napisać? Może są jakieś strony warte poczytania?
Jeszcze chciałabym nauczyć się prawidłowo oddychać, bo podobno mój oddech oznacza, ze jestem emocjonalnie zamknięta (to prawda...).

Medytacja może pomóc, ale to jest tylko działanie behawioralne - pozwala poradzić sobie z objawami takimi właśnie jak napady niepokoju, paniki, lęku, gonitwa myśli itd, terapia działa również poznawczo poprzez zmianę struktur poznawczych i schematów, które doprowadzają do takich objawów. Jednak joga nie jest tożsama z medytacją. Medytację albo relaksację wprowadza się również podczas niektórych terapii, w zależności od nurtu, a na wielu zajęciach jogi medytacji nie ma albo ogranicza się ona do mówienia "bądź tu i teraz" przy relaksacyjnej muzyce, co osobom początkującym nijak nie przynosi często efektu, bo nie potrafią się wyciszyć. Więc jeśli szukasz efektu wyciszenia to raczej celowałabym w medytację lub zajęcia jogi, gdzie medytacji jest więcej niż ostatnie 10 minut zajęć.

Nie wiem w jakim nurcie pracuje Twój terapeuta, ale wielu daje praktyczne rady, co robić w czasie występowania objawów, jak się wyciszać, w podejściu poznawczo-behawioralnym są zadania domowe, dzienniki myśli itd., może to by Ci pomogło.

[Agacik]

Napisane przez Jigoku

Medytacja może pomóc, ale to jest tylko działanie behawioralne - pozwala poradzić sobie z objawami takimi właśnie jak napady niepokoju, paniki, lęku, gonitwa myśli itd, terapia działa również poznawczo poprzez zmianę struktur poznawczych i schematów, które doprowadzają do takich objawów. Jednak joga nie jest tożsama z medytacją. Medytację albo relaksację wprowadza się również podczas niektórych terapii, w zależności od nurtu, a na wielu zajęciach jogi medytacji nie ma albo ogranicza się ona do mówienia "bądź tu i teraz" przy relaksacyjnej muzyce, co osobom początkującym nijak nie przynosi często efektu, bo nie potrafią się wyciszyć. Więc jeśli szukasz efektu wyciszenia to raczej celowałabym w medytację lub zajęcia jogi, gdzie medytacji jest więcej niż ostatnie 10 minut zajęć.

Nie wiem w jakim nurcie pracuje Twój terapeuta, ale wielu daje praktyczne rady, co robić w czasie występowania objawów, jak się wyciszać, w podejściu poznawczo-behawioralnym są zadania domowe, dzienniki myśli itd., może to by Ci pomogło.

Jest dokładnie tak jak mówisz, na terapii poznałam schematy, doszłam do głębi problemów i je zrozumiałam. Musiałam chwilowo przerwać, bo terapeutka urodziła dziecko, a ja przy okazji chciałam zobaczyć jak się czuję "bez opieki". Bardzo dobrze trafiłam, więc planuję kontynuować u niej, jak już będzie mogła. Pracujemy w nurcie Gestalt.
Dziękuję za takiego szczegółowego posta

[macmiki]

Hahah, ja mam nową obsesję. ZUMBĘ! Jak tam z jogi trafiłam, to myslałam, że pomyliłam jednak adresy. A teraz siedzę i słucham cały czas latino i mi się skakać chce :P Ha, najgorzej, że jogę mam we wtorki i piątki, piątki mam zazwyczaj w rozjazdach, a we wtorek też zumba właśnie. Niestety. Ale chyba będę chodzić i na to, i na to. Szkoda, że 1,5 godziny przerwy pomiędzy. Choć przynajmniej na kawę sobie pójdę :P

[Śniegowa]

Napisane przez macmiki

Hahah, ja mam nową obsesję. ZUMBĘ! Jak tam z jogi trafiłam, to myslałam, że pomyliłam jednak adresy. A teraz siedzę i słucham cały czas latino i mi się skakać chce :P Ha, najgorzej, że jogę mam we wtorki i piątki, piątki mam zazwyczaj w rozjazdach, a we wtorek też zumba właśnie. Niestety. Ale chyba będę chodzić i na to, i na to. Szkoda, że 1,5 godziny przerwy pomiędzy. Choć przynajmniej na kawę sobie pójdę :P

Jest to dobry pomysł tylko wtedy, gdy Zumba jest przed joga. Odwrotnie niekoniecznie.

Mi akurat Zumba nie podeszła, ale joga fantastycznie uzupełnia mi treningi

[Malla]

Napisane przez macmiki

Hahah, ja mam nową obsesję. ZUMBĘ! Jak tam z jogi trafiłam, to myslałam, że pomyliłam jednak adresy. A teraz siedzę i słucham cały czas latino i mi się skakać chce :P Ha, najgorzej, że jogę mam we wtorki i piątki, piątki mam zazwyczaj w rozjazdach, a we wtorek też zumba właśnie. Niestety. Ale chyba będę chodzić i na to, i na to. Szkoda, że 1,5 godziny przerwy pomiędzy. Choć przynajmniej na kawę sobie pójdę :P

Chodziłam na zumbę lata temu, jak ją sprowadzono do Polski i bardzo to lubiłam. Chodziłam do przeuroczej babeczki w Nowej Hucie, ale jak wybierałam się do innego klubu, nie odpowiadał mi styl prowadzenia i ćwiczenia, po których bolały mnie kolana. Ze względu na brak czasu na pokazanie właściwej techniki ruchu przerzuciłam się na GTX.

Po latach jogi, jako że lubię latynoski power, poszłam na salsę solo oraz w parach i wciągnęło mnie to.

Joga mnie pobudza, izoluje i zwiększa uważność, więc lubię chodzić na zajęcia po niej - moje ruchy są miększe, a obroty szybsze

[macmiki]

Napisane przez Śniegowa

Jest to dobry pomysł tylko wtedy, gdy Zumba jest przed joga. Odwrotnie niekoniecznie.

Mi akurat Zumba nie podeszła, ale joga fantastycznie uzupełnia mi treningi

Właśnie niestety joga o 17:30, zumba o 20. Ale przetestuję za tydzień, może jakoś pójdzie
Załuję, że nie jest od razu jedno po drugim i własnie z zumbą na pierwszy ogień.

[Śniegowa]

Napisane przez macmiki

Właśnie niestety joga o 17:30, zumba o 20. Ale przetestuję za tydzień, może jakoś pójdzie
Załuję, że nie jest od razu jedno po drugim i własnie z zumbą na pierwszy ogień.

No szkoda.
Kiedyś nauczycielka mi powiedziała, że jogą powinno się zamknąć.
Ma to związek z przepływem energii

[Malla]

U mnie joga wieczorem wywołuje bezsenność, czasem z nadmiaru energii wracałam biegiem do domu, żeby się jakoś zmęczyć.

[Agacik]

A dziewczyny powiedzcie mi jeszcze, czy samemu w domu można się nauczyć rozciągania? i w ogóle giętkości bo trochę się na razie wstydzę iść na jogę, bo jestem mega sztywna Czy ćwiczenia z youtubem (ale nie joga, po prostu rozciąganie) mają sens?

[Śniegowa]

Napisane przez Agacik

A dziewczyny powiedzcie mi jeszcze, czy samemu w domu można się nauczyć rozciągania? i w ogóle giętkości bo trochę się na razie wstydzę iść na jogę, bo jestem mega sztywna Czy ćwiczenia z youtubem (ale nie joga, po prostu rozciąganie) mają sens?

Nie ma się czego wstydzić bo każdy ma inne możliwości.
Są rzeczy które z łatwością zrobisz od początku i są takie które będą Ci sprawiać problem po wielu latach praktyki.
Pamiętaj, że jak pójdziesz na sesję, to ma ona służyć tylko Tobie, a nie pokazaniu, że coś potrafisz.
Może i rozciąganie w domu ma sens, ale na pewno nie jako przygotowanie do jogi, bo jak pójdziesz na sesję to i tak okaże się, że długa droga jeszcze przed Tobą.

Np, ja praktykuję już dość długo- najpierw sama w domu (jakieś 12-13 lat), a od 6 lat w szkołach- a do dziś mam tak ściągnięte achillesy, że bez pomocy nie postawię pięt na podłodze w psie.
Inna sprawa, że sama w domu praktykując, właśnie źle nauczyłam się wykonywać psa, i do dziś uczę się właściwej pozycji. Podobnie było z pracą ud, w pozycjach stojących, czy podciąganiem rzepek itd... Dlatego też jestem zwolenniczką pierwszych kroków pod opieką dobrego nauczyciela. Tyle dobrze, że nie zaszkodziłam sobie robiąc coś na siłę.
Wiadomo- te 20 lat temu nie było szkół, nie było takiej wiedzy na ten temat. Niemniej teraz widzę, ze ta domowa samodzielna praktyka, nie dała mi prawie nic. Rok pod opieką nauczyciela dał mi więcej niż te kilkanaście samodzielnych.

[tymena]

Jestem po dwóch zajęciach z jogi. Na pierwszych wykład i nauka siadu skrzyżnego w wczoraj już pełne 1,5 godziny nauki leżenia siadu, stania przy ścianie. Bardzo mi się podoba! Nie żałuje ani złotówki wydanej na kurs i już nie mogę się doczekać piątku

[Śniegowa]

Napisane przez tymena

Jestem po dwóch zajęciach z jogi. Na pierwszych wykład i nauka siadu skrzyżnego w wczoraj już pełne 1,5 godziny nauki leżenia siadu, stania przy ścianie. Bardzo mi się podoba! Nie żałuje ani złotówki wydanej na kurs i już nie mogę się doczekać piątku

Hihhihi, jak to brzmi zabawnie

1,5 godziny nauki leżenia siadu, stania przy ścianie

, ale wiem o co chodzi

[yuuna]

jakich używacie mat? ja znalazłam jakąś od NATURAL FITNESS MATA DO JOGI ECO-SMART i się zastanawiam czy to dobre maty. cena niby nie jest wygórowana, ale nie chcialabym wyrzucic kasy w błoto.