Offtopowe zapuszczanie XLIX - sezon wiosna/lato 2013

[Szotta]

Napisane przez Celestyn3k

Miki, a jakie macie meble?

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Ja uwielbiam przeprowadzki, meblowanie, układnie wszytskiego, remonty i przemeblowania

O ja uwielbiam przemeblowywać, co jakiś czas przestawiam meble

Moje włosowe zakupy
Zaczynam od nowa z CG
Jeszcze odżywka hegron w drodze. Do mycia.

[astra85]

Szotta jak sie sprawuje bivax arganowy?

Dzisiaj mam chyba tasiemca,ciagle cos jem i nadal jestem glodna

[Szotta]

Napisane przez astra85

Szotta jak sie sprawuje bivax arganowy?

Dzisiaj mam chyba tasiemca,ciagle cos jem i nadal jestem glodna

Nie wiem jeszcze, wczoraj mi przyszedł. Na razie nie wypróbowałam, bo umyć włosów też nie jestem wstanie

Do wszystkiego doszła gorączka
Chyba po prostu stan zapalny. Przeciążenie.

Ale w ogóle się nie poprawia, nadal leżę

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez astra85

moje kłaczki https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=162374

ładne

Napisane przez xxxMikixxx

Mi minerały przypadły do gustu, ale tylko w formie róży. Podkłady zdecydowanie nie dla mnie. Mam Annabelle Minerals.

te podkłady czy w ogóle minerałki?

Napisane przez astra85

Miki moj to juz duzy chłopak,we wrzesniu skonczy 3 latka pojdzie do przedszkola,juz mam stresa jak on sie tam odnajdzie,bo teraz to moj tata sie nim zajmuje jak ja jestem w pracy

słodziaczek! Będzie dobrze, znajdzie sobie fajnych kolegów i koleżanki

Napisane przez astra85

Szotta jak sie sprawuje bivax arganowy?

u mnie jest superowy!

Napisane przez Szotta

Do wszystkiego doszła gorączka
Chyba po prostu stan zapalny. Przeciążenie.

Ale w ogóle się nie poprawia, nadal leżę

może to korzonki czy coś?

[Szotta]

[1=1a159cf6a0624b31db6aaef b6bbb43b621a184e1;4220389 2]

u mnie jest superowy!

może to korzonki czy coś? [/QUOTE]


Oby u mnie też tak się sprawdzał, bo kupiłam całe 500ml

Myślę że jednak ten stan zapalny. Tym bardziej że stało się to po treningu (ćwiczę przed ogólną częścią kursu na instruktora- chyba przegięłam)

[Maryha_ah]

Napisane przez otako

"Szału ni ma, dupy nie urywa" jak to mówią.

Ale świetną książkę pożyczyłam - "Niebezpieczeństwa onanizmu" Napisana w XIX wieku. Czytałam i się śmiałam na głos. Określenia typu: występne rękodzielnictwo, masturbacyjna ohyda, przeklęte ruchadełko, haniebna ruchawka czy nieszczęsna ruchawica.

e, całkiem smaczna była, ale za mało czuć to mango

OO, widzę jakaś dobra pozycja, muszę namierzyć w bibliotece

Napisane przez Bellitudoo

[/COLOR]Piłąm dziś http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...SO3rPYpH-XGYQg i http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:A...ehYQ9w_7Zm0Uog. Pierwsze dupy nie urywa, pewnie zimą smakowałoby lepiej, jakies grzane, czy coś Drugie pychota!

CORNELIUS BANANOWY

Napisane przez Celestyn3k

Miki, a jakie macie meble?

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Ja uwielbiam przeprowadzki, meblowanie, układnie wszytskiego, remonty i przemeblowania

Ja teeeż

Napisane przez astra85

juz jest w miare ok

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:27 ----------

moje kłaczki https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=162374

ładne kłaczki

To dobrze że dobrze

Napisane przez kocurzyca

I prawidlowo. Mam znajomosci w kilku pralniach w pl. Wszystkie suknie slubne, jak leci sa prane w zwyklej pralce w zwyklym proszku. A to dlatego, ze wiele detali na sukniach, tak tanich, jak i drogich jest doklejanych. A w praniu chemicznym, to wszystko odpada. Wiele rzeczy jest szytych zylka, a ta tez w chemii sie rozpuszcza.
Jedynie do prasowania warto jest zaniesc do pralni, bo tam maja specjalne stoly, zelazka i jest im latwiej ladnie wyprasowac. A za samo prasowanie to grosze sie zaplaci.

Serio? Mam tak po prostu wrzucić tę suknię do pralki? Jakoś mam obawy

Napisane przez Szotta

Nie wiem jeszcze, wczoraj mi przyszedł. Na razie nie wypróbowałam, bo umyć włosów też nie jestem wstanie

Do wszystkiego doszła gorączka
Chyba po prostu stan zapalny. Przeciążenie.

Ale w ogóle się nie poprawia, nadal leżę

Stan zapalny kręgosłupa?!! przeciążenie? gorączka i ból w kręgosłupie? Czy Ty kobieto jesteś poważna?! WYJAZD DO LEKARZA. To nie rączka czy nóżka a kręgosłup, babo wstrętna!!

[Szotta]

Napisane przez Maryha_ah

CORNELIUS BANANOWY


Stan zapalny kręgosłupa?!! przeciążenie? gorączka i ból w kręgosłupie? Czy Ty kobieto jesteś poważna?! WYJAZD DO LEKARZA. To nie rączka czy nóżka a kręgosłup, babo wstrętna!!

Mój kolega pracuje w browarze i nam przyniósł kiedyś, świetny jest

Ojjjj... a Ty wiesz, że ja mam skłonność do lekceważenia swojego stanu zdrowia? No wiesz
Znajoma pielęgniarka powiedziała mi, że to się zdarza przy właśnie jakimś przeciążeniu i powinno tak do 5-6 dni przejść, dała mi maść chłodzącą z instrukcją jak smarować (no bo to jednak kręgosłup) no i poczekam jeszcze trochę
I tak jest weekend i jedyne co bym mogła teraz zrobić to wizyta na pogotowiu. A mnie przy siedzeniu na kanapie boli, nie sądzę żeby siedzenie w samochodzie i wstrząsy związane z jazdą mi pomogły. A użerać się z pogotowiem w moim mieście... podziękuję. Jak nie przejdzie to w pon pojadę do mojego lekarza, ale jeszcze poczekam na razie.

[201612231846]

Napisane przez astra85

Szotta jak sie sprawuje bivax arganowy?

Dzisiaj mam chyba tasiemca,ciagle cos jem i nadal jestem glodna

Mi służy . Jest świetny

[Bellitudoo]

Szotta, bądź odpowiedzialna.

[Szotta]

Napisane przez Bellitudoo

Szotta, bądź odpowiedzialna.

No ale naprawdę, wizyta na pogotowiu w moim mieście to więcej nerwów niż to warte.
Lepiej mi zrobi leżenie, staram się nie chodzić.
Do pon nic się nie stanie, a może problem sam się rozwiąże

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Dla mnie największy problem to fakt że muszę zrobić dłuższą przerwę z treningami, jej, jak mnie to wkurza.

[Maryha_ah]

mi kiedyś znajoma pielęgniarka mówiła że rany dobrze cebulą okładać, chyba od jutra przestane jeździć do szpitala na czyszczenie nogi, zdam się na cebulę bo przecież wizyta w szpitalu jest koszmarem -_-

[astra85]

Respiro, Maryha dzieki

U mnie w nocy padało,teraz ładne słoneczko. Pieke wlasnie murzynka

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Naskrobałam w klubie

[otako]

Napisane przez Maryha_ah

mi kiedyś znajoma pielęgniarka mówiła że rany dobrze cebulą okładać, chyba od jutra przestane jeździć do szpitala na czyszczenie nogi, zdam się na cebulę bo przecież wizyta w szpitalu jest koszmarem -_-

Albo surowym startym ziemniakiem

[astra85]

Napisane przez otako

Albo surowym startym ziemniakiem

ja jeszcze slyszałam o kwasnym mleku

[Szotta]

Napisane przez Maryha_ah

mi kiedyś znajoma pielęgniarka mówiła że rany dobrze cebulą okładać, chyba od jutra przestane jeździć do szpitala na czyszczenie nogi, zdam się na cebulę bo przecież wizyta w szpitalu jest koszmarem -_-

Naprawdę nie znasz naszego pogotowia
Ale do lekarza pójdę, jak do jutra nie minie.

[Maryha_ah]

Szotta, znam chyba wszystkie szpitale w swoim mieście bo chorowity ze mnie egzemplarz, znam także wiele "od kuchni" z racji koneksji rodzinnych i powiem jedno: wszystkie pogotowia to koszmar miałam wątpliwą przyjemność wzywać do siebie karetkę miesiąc temu, i o tyle o ile ratownicy pojawili się w 15 minut- to na pomoc lekarską czekałam 4 godziny, bo sala operacyjna była zajęta. Życie.

No. Grzeczna dziewczynka. A jak Ty tam jutro pójdziesz? Ma Cię kto zawieść?

Astra daj przepis na murzynka masz jakiś dobry? chodzi mi ostatnio po głowie ciągle jakiś murzynek

[Bellitudoo]

Mój dziadek ostatnio (95 lat!!) czekał 7 godzin na przyjęcie do szpitala. W między czasie chcieli badać mojego wuja, który tam był- koło 60 lat, mimo że w karcie wyraźnie było napisane, że dziadek ma 95 lat Więc został przyjęty do szpitala po 18:30 i po całym dniu siedzenia tam nie dostał już kolacji, bo po czasie . A i dziadek teoretycznie powinien byc bez kolejki przyjmowany, bo jest inwalidą wojennym, ale szczegół.

[Szotta]

Napisane przez Maryha_ah

Szotta, znam chyba wszystkie szpitale w swoim mieście bo chorowity ze mnie egzemplarz, znam także wiele "od kuchni" z racji koneksji rodzinnych i powiem jedno: wszystkie pogotowia to koszmar miałam wątpliwą przyjemność wzywać do siebie karetkę miesiąc temu, i o tyle o ile ratownicy pojawili się w 15 minut- to na pomoc lekarską czekałam 4 godziny, bo sala operacyjna była zajęta. Życie.

No. Grzeczna dziewczynka. A jak Ty tam jutro pójdziesz? Ma Cię kto zawieść?

Też znam sporo szpitali, od strony pogotowia właśnie i wiem że nigdzie nie jest dobrze, ale tutaj to już naprawdę na wszystko sobie pozwalają. I są bezkarni mimo wielu skarg. Co prawda poleciało już dwóch ordynatorów i za każdym nowym miało być lepiej, ale prędzej czy później wracało do "normy"
Ostatnią "przyjemność" z nimi miałam przy bardzo silnym atakiem alergii, ratował mnie w nocy ściągnięty mój lekarz, bo oni odesłali mnie do domu a późnej odmówili przyjazdu. Co prawda było to już jakiś czas temu, ale nie zmieniło się wiele. Zresztą odkąd pamiętam tak jest. Wiem że jak miałam jakieś 10 lat moją mamę użądliła pszczoła. Byłyśmy same w domu, mama miała już raz wstrząs anafilaktyczny po użądleniu (ma silną alergie) co prawda przy wstrząsie użądlenie było w głowę, a teraz w stopę, ale i tak bała się skutków, zadzwoniła na pogotowie, że została użądlona, że ma bardzo silną alergie, jest w domu sama z dzieckiem. I co jej pani która odebrała powiedziała? Żeby nie histeryzować, tylko wypić wapno i nie zawracać głowy.
Co prawda teraz wygląda to trochę inaczej w większości szpitali, są inne przepisy co do przyjmowania zgłoszeń. Bardzo dużo takich spraw ląduje w sądzie (w sumie nie takich- bo jezdżą do każdej bzdury- ale np takich, że nie zabrali do szpitala) Ale... nasze pogotowie jakby stanęło w miejscu te kilka lat temu

Nie wiem jak pojadę bo siedzenie to najniewygodniejsza pozycja, a w samochodzie dochodzą wstrząsy. Jeszcze zobaczę jak to będzie...

[astra85]

Astra daj przepis na murzynka masz jakiś dobry? chodzi mi ostatnio po głowie ciągle jakiś murzynek [/QUOTE]
ja robie z tego przepisu i zawsze mi wychodzi smacznyhttp://www.ciasta.net/murzynek.php

[kocurzyca]

Napisane przez Maryha_ah

Serio? Mam tak po prostu wrzucić tę suknię do pralki? Jakoś mam obawy

Nie namawiam, żeby potem nie było na mnie
Dla spokoju znajdź pralnię wodną. Bo w chemicznej i tak upiorą w domu w zwykłej pralce. W wodnych mają duże pralki.
Z doświadczenia. Znajomy właśnie ma pralnię. Jak ją otworzył i nie był zbyt doświadczony, przyjął kilka sukni, i uprał chemicznie. Ze wszystkich sukni odpadły wszystkie ozdoby. Mieli niezłą panikę, jak musieli wszystkie ozdoby na wszystkich sukniach przyklejać i przyszywać tak jak były. Od tamtej pory wszystkie suknie ślubne były prane w domowej pralce. A po jakimś czasie kupił do pralni dużą pralkę wodną.

Znam jeszcze kilka osób pracujących w różnych pralniach i wszędzie jest tak samo.
Nawet najdroższe suknie mogą mieć klejone elementy, a w chemii one się odkleją.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Raz znajoma opowiadała jak mieli do prania suknię całą w falbankach. Wyjęli z maszyny suknię oddzielnie i falbankę oddzielnie, bo falbanka była przyklejana. W wodzie nic by jej nie było, w chemii klej szlag trafił.
Wtedy właścicielka mało nie zemdlałą. Jak powiedziała ile zapłaciła za kieckę to cała obsługa mało nie zemdlała, bo to był wtedy majątek. Dziewczyna przyniosła zdjęcia, żeby było wiadomo jak dokładnie wyglądała przed, a pralnia reperowała na własny koszt.
Często cała sukni jest klejona, a nie szyta. I można zostać jedynie z kupą kawałków materiału. A to dlatego, ze dla salonów założenie jest takie, ze suknia ma być jednorazowa. I w sumie jest większa szansa, ze tania będzie szyta, a nie ta droga.

[Celestyn3k]

Szotta, wiesz co, tak się zastanawiam, że Ty chyba chcesz osiągnąć kolor włosów, który mi się podoba. I najlepiej najbardziej naturalnym sposobem. Mam ten sam problem, bo henna i indygo wciąż się wypłukują zostawiając tą poświatę rudawą. Ostatnio trzymałam indygo ponad 12 godzin i nic. Planujesz chemiczne farbowanie?

[Szotta]

Celestynku- teraz kupiłam khadi czarną, dam jej jeszcze szansę
Chociaż muszę przyznać że venita trochę mi przyciemniła kolor włosów (już nie brudzi wody) ale to jeszcze mnie nie satysfakcjonuje
Za jakiś czas (dłuższy, żeby nie nakładać tak jednej na drugą) zafarbuję tą czarną henną (wzięłam nie indygo, a ten cieplejszy odcień) no i zobaczymy..
Myślałam o farbie chemicznej, o farbowaniu "na olej" ale jeszcze spróbuję naturalnie. Zresztą nie wiem czy w ogole się na to zdecyduje, jednak trochę się boję

[Celestyn3k]

Może i ja kupię khadi? Ostatnio (w sumie już rok!) nakładam indygo z henną i amlą, samoróbkę. Myślę nad tą czernią w chłodnym odcieniu... Szkoda, że to się spłukuje. Cieplejszy odcień może wpadać w rudości przy wypłukiwaniu.


Byłam na spacerze, objadłam się "darami ziemi" i nawet znalazlam skrzyp. Będę suszyć

[astra85]

mysle nad scieciem wlosow,od dlugiego czasu mam nijaka ta fryzure

[Szotta]

A nie przeszkadza Ci ciągłe barwienie wody? Tzn po jakimś czasie nie barwi, ale wtedy kolor jest już kiepski...
Boję się że to będzie problem na basenie, niby pływa się w czepku, ale włosy i tak mokną, trzeba je myć. Boję się, że wszystko będę miała pociapane cholera no

[Ula_87]

Hello

Wpadam do Was z mini aktualizacją włosową - https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=162495
Włoski idą pod nożyczki fryzjerskie zapewne w tym lub w przyszłym tygodniu


Kurcze, jutro wracam do roboty po tygodniu przerwy (choroba) i jakoś tak dziwnie się czuję
Ogólnie nie czuję się tam pewnie i teraz towarzyszy mi takie odczucie,jakbym jutro miała pierwszy dzień a minęło już pół roku - ależ ten czas zasuwa.

O matulu, mignęło mi,że piszecie o murzynku moje ukochane ciasto

Ale cóż... obecnie jestem na diecie, a właściwie staram się wprowadzać zdrowe odżywianie. Idzie mi całkiem nieźle, chociaż wciąż nie mam pomysłu na większe posiłki/obiady

[Bellitudoo]

Dodałam zdjęcie mojego najnowszego nabytku z lumpa

https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=19024

[Szotta]

Ula- ale długie

Bell- ładny nabytek

Chyba jest trochę lepiej Nadal źle, ale może dam radę z tą jazdą samochodem

[Bellitudoo]

Wstałam rano, 15 stopni, myślę sobie idealna pogoda na bieganie. Wyskoczyłam, a tam tak słońce grzeje Ale jak już się rozgrzałam to trza było pobiec to co zaplanowane.

[Szotta]

Ale bym pobiegała! Ech.