2014-09-01, 11:21 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
się wkopałam
dobra, to mam problem, postaram się krótko i zwięźle, musicie mnie zapewnić że mogę mieć czyste sumienie.
jakiś czas temu miałam problem. no jakiś tam problem, przeżywałam go, no. jakoś tak się złożyło że zgadałam się z dawną znajomą (akurat chlipałam w domu a ona zadzwoniła pt co robię i czy nie chcę się spotkać, ja że a okej w zasadzie). ona przyszła do mnie, wysłuchała, wyciągnęła mnie z domu i w ogóle, fajnie, dziękuję. ale... potem... problem się rozwiązał, moje życie wróciło do normalności, poza tą znajomością. bo potem zaczęło się: wpadnę na paznokcie, wpadnę na makijaż, weź mnie na zakupy, czy zawieziesz mnie do, pierwsze pięć razy byłam ochoczo na tak, ale powoli mam wrażenie że zamieniam się w niewolnika. matko, doszło nawet do tego że jak dostanę smsa to wylogowuję się z fejsbuka albo wyłączam czat bo chcę mieć spokój. potrafię mieć plany na piątek wieczór a dostać smsy z tragedią i histerią o 22/23 że jej się żyć nie chce i że mam coś zrobić. no tylko że ja nie wiem co mam zrobić, bo jednak czułam się trochę dłuzna za pomoc dobrym słowem i wysłuchanie, a nie umiem się teraz wykręcić, bo czasem się naprawdę martwię a czasem dochodzi do mojej głowy taki racjonalny głosik pt: ona tylko zwraca na siebie uwagę. uważam że typowymi przegięciami było własnie pisanie późnym wieczorem z histerią gdy moim zdaniem nic poważnego się nie działo i oczekiwanie zmiany planów (to nie jest moja najlepsza przyjaciółka przypominam, to nie jest znajomość na śmierć i życie), zwalanie mnie z łóżka rano bo ktoś chce gdzieś jechać, pretensje o to że wyszłam gdzieś z innymi ludźmi (!) - tutaj zapaliła mi się czerwona lampka, coś jeszcze mogłabym przytoczyć ale na gorąco to nie pamiętam. no i nie wiem, czy ja przesadzam, czy nie przesadzam a jak nie przesadzam to jak umiejętnie z tego wybrnąć bo nie mam już pomysłów, serio, kończą mi się wymówki. i z góry odpowiem: nie da się tego powiedzieć wprost, no nie da się, po prostu z góry odrzućcie tę opcję jako wyjście. nie mogę po prostu. |
2014-09-01, 11:25 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: się wkopałam
Cytat:
Moja rada - ignoruj ją. Nie odpisuj na smsy jak nie masz ochoty, nie odbieraj telefonów jak nie masz ochoty, z fb nie wychodź, odczytuj, ignoruj. Albo się fochnie i problem rozwiąże się sam, albo z braku intensywnego rozwoju jej nowej przyjaźni poszuka innej przyjaciółki a relacje z Tobą wrócą do 'normy'. |
|
2014-09-01, 11:27 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: się wkopałam
właśnie tak robię, ostatnio mój telefon zwariował - dostałam smsa wieczorem, którego zignorowałam, ale robiłam coś w kuchni i kapnęła mi woda na wyświetlacz. chciałam to zetrzeć i wykręciłam numer, co zostało odebrane jako podtrzymanie kontaktu. teraz próbuję dalej dokumentnie unikać, ale czasem na fejsbuku wyświetli się że wiadomość odczytano jak nieopatrznie w nią kliknę. i boję się pretensji, bo nie wiem, no mam wyrzuty sumienia, ale chyba coraz mniejsze...
|
2014-09-01, 11:43 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 009
|
Dot.: się wkopałam
Nie wierzę.
Nie wierzę, że drabineczka, postrach wizażu nie potrafi sobie poradzić z taką błahą sprawą. Powiedz jej prosto z mostu, że pamiętasz i jesteś wdzięczna za to, że poratowała Cię w chwili trudnej dla Ciebie ale to nie znaczy, że masz jej być dozgonnie wdzięczna i spełniać każde je życzenie, być na każde zawołanie. Masz swoje życie, może w nim być troszeczkę miejsca dla niej od czasu do czasu na spotkanie, rozmowę i to wszystko. Uważasz, że nadużywa Twojej osoby i czasu. Dasz radę! |
2014-09-01, 11:45 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: się wkopałam
Cytat:
problem w tym że nie mogę naprawdę, nie pytajcie dlaczego, ale analizowałam to już, zastanawiałam się i to naprawdę będzie najgorsze wyjście. |
|
2014-09-01, 11:45 | #6 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: się wkopałam
Cytat:
Aż mi się przypomniała historia z pewnym gościem, relacje czysto koleżeńskie, ale był strasznie namolny, jak dosłownie przez 10 sekund nie odpisywałam, to natychmiast wysyłał mi sto tysięcy "hm?". Specjalnie dla jego numeru miałam wyciszony dzwonek. W końcu się odczepił. |
|
2014-09-01, 11:46 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: się wkopałam
Cytat:
tutaj masz rację, dzięki |
|
2014-09-01, 11:47 | #8 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: się wkopałam
przy takich ludziach trzeba wprost i bez owijania w bawełnę.
__________________
-27,9 kg |
2014-09-01, 11:47 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 725
|
Dot.: się wkopałam
Ja nie znoszę takiego osaczania, wprost bym nie powiedziała, bo czułabym się dłużna nawet jeśli miałabym poczucie spłaconego długu (bo jak tu ważyć wsparcie,
współczucie, wysłuchanie? na kilogramy?). Na twoim miejscu na początku bym część wiafomości ignorowała (np.tych wysyłanych o dziwnych porach), by osłabić kontakty. Potem liczyłabym, że dziewczyna sama zrezygnuje jeśli nie będzie odzewu. Ona i tak będzie miała do ciebie żal. I z tym już nic nie zrobisz. Jednym słowem rób to co i tak już robisz, pewnie postępowałabym podobnie.
__________________
|
2014-09-01, 11:49 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: się wkopałam
Cytat:
w sumie to też masz prawdę z tym żalem |
|
2014-09-01, 11:52 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: się wkopałam
Blokada jednym cięciem to lekkie chamstwo, jeśli dziewczyna poza hurrarzucaniem się na kontakt z Tobą nic złego nie zrobiła. Proponowałabym stopniowo schładzać kontakt - nie mieć czasu, przekładać spotkania.
|
2014-09-01, 12:00 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 1 009
|
Dot.: się wkopałam
Jeśli nie potrafisz wprost to napisz jej na PW , smsa.
Zszargasz sobie nerwy gdy przez następne lata będziesz drżeć na dźwięk telefonu czy to przypadkiem nie ona coś chce.To samo z komunikatorami, FB. Życie ma się tylko jedno, ludzi wampirów energetycznych i takich co zatruwają nam życie , wykorzystują nas trzeba z niego eliminować. Nie miej wyrzutów sumienia. Ona coś tam pomogła Tobie w trudnej chwili, Ty już odwdzięczyłaś się różnymi przysługami dla niej. Nie mierzy się, nie licytuje w przyjaźni kto dla kogo więcej zrobił lecz wy nie jesteście przyjaciółkami. I nigdy nie byłyście. Przypadkowo znalazła się w pobliżu gdy potrzebowałaś aby ktoś Cię pogłaskał. I znalazła sobie kogoś na kim może żerować. Boisz się jej, nie lubisz jej , nie ma chemii przyjacielskiej między wami. Utnij to jak najprędzej. Poczujesz ulgę i wolność. |
2014-09-01, 12:10 | #13 |
lise-kotta
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 10 219
|
Dot.: się wkopałam
przerzucić ją do listy na fejsie która nie widzi nic ani twoich postów ani kiedy jesteś online etc.
ignorować smsy ignorować telefony liczyć na to że się sfoszy i zrezygnuje z kontaktu sama |
2014-09-01, 12:17 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: się wkopałam
Trochę nie rozumiem, bo jeżeli ktos mi się narzuca, to reguluję kontakt zwykłym: "przepraszam, mam już plany", "nie moge Cię podwieźć, bo mam już coś zaplanowane w tym czasie" (co to w ogóle za robienie za taksówkarza?), "może onnym razem, bo dzisiaj nie dam rady". I tyle - jesli ktoś się obraża za jasną informację, to jego problem. Nie lubię, kiedy ktoś planuje mi życie, bo czym innym jest wyjście na kawę, a czym innym osaczanie. Trzeba jasno komunikować, kiedy nie ma się ochoty na spotkanie i to wcale nie jest niegrzeczne ani niekulturalne.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
2014-09-01, 12:21 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: się wkopałam
Ja bym stopniowo jednak ochładzała kontakt, aż w końcu dałaby sobie spokój. Ignorowałabym jej telefony i smsy, a na fb jest opcja żeby wyłączyć czat dla niektórych osób - wtedy ona by nie widziała, kiedy jesteś dostępna. W ostateczności bym napisała wiadomość. Nie wiadomo, jak taka osoba mogłaby zareagować na dobitną, chcąc nie chcąc niezbyt przyjemną informację - mogła by nagle zacząć wylewać swoje żale na Ciebie, żebyś poczuła wyrzuty sumienia, albo zaczęłaby Ci szkodzić. W sumie znasz ją w jakimś stopniu, więc pomyśl sama jak mogłaby najbardziej prawdopodobnie zareagować w takiej sytuacji.
|
2014-09-01, 12:42 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8 603
|
Dot.: się wkopałam
wczoraj pocisnełam mailowo takiej znajomej która spotykała się ze mną/dzwoniła jak miała coś do obgadania lub nie miała totalnie nic do roboty. I co lepsze przyłaziła zawsze na spotkania z takim jednym znajomym (jej ex), którego ja nie znoszę o czym ona dobrze wie. Wysłałam maila, bo laska na telefony nie reaguje, na skypa też nie a tu będzie ślad. A co z tym mailem zrobiła mam juz gdzieś. Chciałam tylko zeby wiedziała co o niej i jej chłopasiu myślę.
O tobie drabsa też tak radzę |
2014-09-01, 12:49 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 905
|
Dot.: się wkopałam
Drabineczko, masz dobre serce i świętą cierpliwość, ale nie możesz dawać się osaczać. Twoja koleżanka właśnie na tym jedzie - na Twoim współczuciu, empatii, dobrym wychowaniu. Nie możesz powiedzieć wprost. OK, rozumiem. Tak, jak już pisano wyżej - przerzuć do listy, która nic nie widzi, jest też chyba taka opcja "wyłącz czat tylko dla wybranych ludzi" - w ten sposób ona nigdy nie będzie widziała, że jesteś. Co jeszcze? Nie wiem. Moim zdaniem jej wcale nie zależy na Tobie - uczepiła się Ciebie, ponieważ byłaś tzw. "pierwszą lepszą opcją". Tak nie zachowuje się osoba, której zależy na tym, aby druga strona czuła się komfortowo. Naprawdę, nie trać czasu ani energii na ten kontakt. Urwij go definitywnie. Twój czas jest zbyt cenny i warto go poświęcić osobom, które są Tobie bliskie i którym na Tobie zależy.
|
2014-09-01, 13:03 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: się wkopałam
Nie musisz mówić wprost ,,odwal się'', po prostu zwróć jej uwagę, gdy czujesz się wykorzystywana. Masz do tego prawo - to, że Cię wysłuchała, nie znaczy, że masz robić za szofera i zawsze rzucać wszystko na jej zawołanie.
Znasz ją jakiś czas, zawsze taka była? Tobie łatwiej to ocenić, ale moim zdaniem laska może mieć jakieś problemy. Histeria z byle powodu, osaczanie, zazdrość o Twoich znajomych - może próbuje zwrócić na siebie uwagę i jak najwięcej ugrać na tym odnowieniu kontaktu, a może potrzebuje fachowej pomocy?
__________________
|
2014-09-01, 13:15 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 163
|
Dot.: się wkopałam
a ja bym jej odpisywała. Po prostu "nie mogę teraz".
|
2014-09-01, 13:21 | #20 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: się wkopałam
do mnie się kiedyś przyczepiła jedna panna z kursu. Na cześć cześć byłyśmy w sumie, jakieś luźne pogadanki, aż tu nagle stałam się pogotowiem do pomagania w sprawach życia i śmierci i byłam wtajemniczana w jej problemy z rodzicami, facetem, pracą, szkołą, dzieciństwem, przemocą domową i wuj wie z czym jeszcze. Potrafiła dzwonić i płakać do słuchawki przez godzinę. Miałam na głowie nawet jej myśli samobójcze i ucieczkę z domu. Po miesiącu byłam już tak wyczerpana, że przestałam odbierać telefony stopniowo. Teraz mam spokój.
Drabinko, albo ją blokuj na fb i na fonie, albo "zapomnij" odpisać, czy "nie miej czasu" odebrać. W końcu się zniechęci. Oby.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2014-09-01, 13:58 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 400
|
Dot.: się wkopałam
A nie można po prostu: Wybacz X ale ostatnio po prostu mi się narzucasz, nie szanujesz mojego czasu i decyzji, a także przenosisz na mnie swoje problemy psychiczne zamiast szukać profesjonalnej pomocy. Będzie lepiej jeśli nie będziemy kontynuować naszej znajomości? Tak po prostu?
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli. |
2014-09-01, 14:10 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: się wkopałam
Kurcze jak usiade do kompa napisze wiekszego posta. Darkoz trafila w setke. Tak ta osoba ma problemy i tak zasiegla juz rady specjalisty. Nie raz a kilkukrotnie na dluzej dlatego na tyle na ile znam wiem ze nie moge zachowywac sie wprost.
|
2014-09-01, 14:29 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: się wkopałam
Konsekwentnie sie wycofuj, rzadziej odpowiadaj etc. Przez jakiś czas może będzie Ci się wydawać, że to nic nie daje, ale ona pewnego dnia magicznie zalapie, co więcej obrazi się na śmierć i życie, usunie z fejsa etc. I będziesz miała święty spokoj. Ci ludzie tak mają, sprawdzone.
|
2014-09-01, 14:53 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: się wkopałam
Ale z Ciebie drabina dobra dusza mojemu przyjacielowi kolezanka narzucała się przez dobry rok. Na pytanie, jak sobie z tym radzi, odpowiedział "udaję martwego". I to chyba lepsze, niż szukanie wymówek. Jeśli człowiek nie ma w sobie wyczucia jakiejś takiej stosowności, wiesz, ten typ, co się wprasza, dzieli intymnymi szczegółami z życia itd., to tym bardziej nie załapie aluzji w spławianiu.
A wręcz przeciwnie, może brać wymówki na poważnie i na "ee nie mogę jutro, mam kanałowe. Tak, pojutrze też. W sumie mam mieć kanałowe codziennie do końca roku, taka sytuacja" zareaguje radosnym "oo, to ja w takim razie wpadnę na sylwestra!" :P |
2014-09-01, 17:42 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: się wkopałam
Drabineczka powiedz koleżance że twoje życie jest ostatnio mega absorbujące i nie możesz być na jej każde zawołanie. Daj jej też do zrozumienia, że jest dorosła i zapewnij ją że znasz ją na tyle że z pewnością w tych wszystkich jej "ogromnych problemach" spokojnie da sobie radę.
|
2014-09-01, 18:08 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 9 141
|
Dot.: się wkopałam
Byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Niestety, dziewczyna była na tyle natrętna, że po którymś dniu zasypania mnie bzdurnymi smsami i telefonami wybuchłam i twardo powiedziałam, że nie interesują mnie bliskie kontakty z jej osobą. Było mi niezręcznie ale cóż zrobić.
Tobie też radzę o ile ta dziewczyna sama nie zorientuje się, że męczy Cię ta znajomość. Czasami trzeba postawić sprawę jasno. ;-) |
2014-09-01, 18:18 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: się wkopałam
Tyle, że drabineczka wyraźnie zaznaczyła, że ta dziewczyna ma jakieś problemy i korzystała z pomocy specjalisty. Nie może jej powiedzieć wprost, by się odczepiła.
Ja bym raczej przestała odbierać telefony, wykręcała się jak umiem i tyle. Chyba nic więcej nie możesz zrobić, skoro trzeba z nią postępować bardzo ostrożnie.
__________________
Dziewczyna, która kocha lakiery do paznokci |
2014-09-01, 18:35 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 9 141
|
Dot.: się wkopałam
Cytat:
W takim razie trzeba ignorować wiadomości i telefony od tej dziewczyny. Po pewnym czasie zapewne znajdzie inną osobę z którą będzie chciała się zaprzyjaźnić. Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2 |
|
2014-09-01, 18:36 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: się wkopałam
dziękuje za odpowiedzi, teraz wiem że nie przesadzam. tak jak black rainbow mowi, no niestety nie mogę sobie pozwolić na gre w otwarte karty. za radą większości po prostu ochłodzę kontakt i zacznę się wymigiwać bardziej, do tej pory kończyły mi się wymówki ale już niedługo październik
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:40.