2015-09-03, 10:15 | #2521 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
|
|
2015-09-03, 11:56 | #2522 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy - cz. IV
Dziewczyny zapomniałam się wczoraj pochwalić. Z moim pierwszy raz przeżyłam podróż pociągiem. Panika z mojej strony była niepotrzebna bo psiak zachował się idealnie (pomimo chamskich zaczepek niektórych ludzi) )))
__________________
|
2015-09-03, 12:57 | #2523 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Psy - cz. IV
Sugar to samo mówią dziewczyny I ja to wiem, jak obi to nie ma zmiłuj. Idziesz. Ale Milowy ma swoją wersję obi. Jak trawa mokra to będzie lewitował, jak kwiatki za wysokie to pójdzie metr od nogi
Albo rżnie głupia i stanie i się nie ruszy. Się z niego śmieją, bo pracuje genialnie. Robi wszystko. Zaczął się kłaść też na mokrej trawie. Ale czasami stanie i nie ogarnia. I stoi i się patrzy na mnie. Smycz nie działa, podprowadzenie nie działa. Ostatnio go już dziewczyny nawet popchnęły, to się zaparł i on udaje, że nie wie o co chodzi Mój pies ma swój świat. On jest kotem. Wszyscy się muszą do niego dostosować |
2015-09-03, 14:29 | #2524 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Psy - cz. IV
Taka...mrowkojad wybacz.
Kwarantanna moim zdaniem (i zdaniem wielu wetow) nie ma sesu z prostego powodu. Do 11-12tygodnia młode są chronione przez przeciwciała od matki... A po tym czasie, jeśli szczepione zgodnie z wytycznymi, maja juz swoja odporność. Oczywiście, zrowy rozsądek jest konieczny i prowadzanie malucha miedzy nieznana/chore psy to niedobry pomysł, ale normalnie? Szkoda czas marnowac. ---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ---------- Braawo!!!!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2015-09-04, 13:02 | #2525 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 11
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Za tydzień idziemy na szczepienie i mam zamiar podejść jak będzie inny wet (jest ich chyba trzech w tej lecznicy), który wydaje mi się bardzo ogarnięty. Aha, poza tym młody ma łupież odkąd przyjechał, mam wrażenie że się nasilił od wczoraj. Pomyślałam, że to od karmy, w hodowli karmili go Royalem, a my dopiero stopniowo wprowadzamy Acanę. Pani wet powiedziała, że karma tu nie ma znaczenia, żeby się nie przejmować i po szczepieniu na wściekliznę wykąpać go w nizoralu Miała któraś z Was problem z łupieżem? Edytowane przez ed89d33cdfaf890e98c6c6d799d9cf674a3d89ba_611d90f2bec38 Czas edycji: 2015-09-04 o 13:03 |
|
2015-09-04, 13:22 | #2526 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Nie myj psa nizoralem. i zmień weterynarza.
Ja mojego piesynka nie trzymalam w domu cały czas na kwarantannie. Wychodził na trawkę i nad rzekę. I nawet bawił się z psami, które były szczepione.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-09-04, 14:33 | #2527 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
Nasz wet twierdzi że trzeba robić kwarantanne kontrolowaną czyli wychodzić w miarę bezpieczne miejsca i spotykać się ze zdrowymi, szczepionymi psami. Jedyna sytuacja kiedy zdecydowanie odradzał wychodzenie gdziekolwiek z każdym psem była wtedy, kiedy coś jak nosówka się masowo pojawiło w mojej miejscowości i chorowały nawet szczepione psy. Ze skutkiem śmiertelnym. Na szczęście wyciszyło się wszystko.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2015-09-04, 14:51 | #2528 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ja się trzymałam kwarantanny, mimo, że miałam psiaka ze schroniska (więc co miał złapać to złapał) jedyne co nam się przytrafiło to kaszel kenelowy po 2 szczepieniu.
Co do tego oduczania polowania mi kiedyś ktoś polecał kantar dla psa, ja nigdy z tego nie skorzystałam bo Rex (mój polujący) to wielkie bydle było, że zamknięty pysk też był niebezpieczny (kiedyś moja mama schylała się, żeby postawić mu miskę z szamą a on się cieszył i zarzucał łbem i jej śliwę nabił), chciałam tego użyć dla nowego psa, żeby nie zjadał niczego z ziemi ale nauczył się komendy: wypluj i nie ruszaj, że kantar nie był potrzebny. Nie wiem czy jest to jakaś metoda skoro to są ułamki sekundy i pisałaś, że psiak nawet samym uderzeniem może zabić gryzonia ale jak już się próbuje to chyba wszystkiego. Pamiętacie jak kiedyś Wam pisałam, że Platon nie wchodzi do tuneli, zapiera się pazurami i nie ma opcji pójścia dalej - po 3 latach sukces, też już to pokonaliśmy )) cierpliwość, cierpliwość i konsekwencja )))
__________________
|
2015-09-04, 16:39 | #2529 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 308
|
Dot.: Psy - cz. IV
Wątek podczytuje już od dawna i w końcu postanowiłam się przyłączyć. Przedstawiam mojego malucha - oto Monty, 9 miesięczny gryfonik brabancki Nietypowy jak na brabanta bo z dłuższą sierścią. Na ostatnim zdjęciu z siostrą z miotu -gryfonikiem brukselskim
Od razu zadam wam pytanie.Monty tydzień temu miał robione usg serca, co wiązało się z wygoleniem sierści pod paszkami, dosyć śmiesznie teraz wygląda z takimi łysymi plackami i stąd moje pytanie: Czy któraś z Was orientuje się jak długo , mniej więcej może sierść odrastać ? I czy można podawać jakieś naturalne suplementy żeby przyśpieszyć porost włosów (oprócz oleju z łososia, bo go już dostaje normalnie ) ? myślałam nad siemieniem lnianym, ale w jakich ilościach/jakiej postaci ?
__________________
Edytowane przez Madelaine Czas edycji: 2015-09-04 o 16:49 |
2015-09-04, 17:00 | #2530 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cześć
Czytam Was zwykle na bieżąco, ale jakoś, sama nie wiem, nie mam weny na pisanie. Dużo roboty w pracy, po powrocie nie chce mi się już nic. U nas wszystko okej, piesy żyją sobie spokojnie, cieszą się z ogródka - mały, ale lubią w nim siedzieć. Tylko Elmo mi szczeka jak po sąsiedzku w ogródku ktoś chodzi, i nie mogę go tego oduczyć. Co do kwarantanny, to ja z Elmo też nie przestrzegałam jej, nie wyobrażam sobie trzymać psa w domu do 4 miesiąca życia - jakiś absurd. Od małego wychodził ze mną, ćwiczyliśmy chodzenie bez smyczy, przychodzenie na zawołanie. |
2015-09-05, 08:25 | #2531 |
Nie-rudy lis
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 867
|
Dot.: Psy - cz. IV
Dziewczyny, lepsza metalowa czy plastikowa miska?
__________________
Nie mogę dziś przyjść, bo już mnie nie ma. Cos mi wypadło, nie powiem „do widzenia”.
Szarży pewnego tramwaju jakoś nie odparłem. Dziś raczej nie wpadnę, bo umarłem. |
2015-09-05, 08:37 | #2532 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3 001
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ja kwarantanny nie przestrzegałam bo wtedy jeszcze o niej tak bardzo nie wiedziałam. Nuka nic nigdy nie złapała na szczęście, ale do 4 mies na pewno bym psa w domu nie trzymała
Ja mam metalowe na takim stojaku Miałam plastikowe ale były beznadziejne
__________________
"Art is an expression of who we are, what we believe, and what we dream about" Julianne Moore |
2015-09-05, 08:39 | #2533 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Psy - cz. IV
Metalowa może drażnić dźwiękami, plastikowe są bardziej wytrzymałe, ale wg mnie nieładne
Ja moim kupiłam ceramiczne o takie: |
2015-09-05, 08:46 | #2534 |
Nie-rudy lis
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 867
|
Dot.: Psy - cz. IV
A czy miska może być powodem tego zdarcia na nosku? Dziś rano zeszło mu to czarne i teraz ma plamkę. Całe życie mieliśmy miski plastikowe, 3 miesiące temu wymieniłam na metalowe na stojaczku.
Jezu, co za dzień, budzę się, Blant przychodzi z tym nosem jak na zdjęciu, a Panda usmarowana kupą na pysku, której lokalizacji znaleźć nie mogę w mieszkaniu
__________________
Nie mogę dziś przyjść, bo już mnie nie ma. Cos mi wypadło, nie powiem „do widzenia”.
Szarży pewnego tramwaju jakoś nie odparłem. Dziś raczej nie wpadnę, bo umarłem. |
2015-09-05, 10:02 | #2535 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Sympatyczny atrament. To czyja to kupa ze tak dobrze schowana?
Gruby ma metalowe miski na stojaku. Sonia ma plastikowa bo szukanie metalu po panelach doprowadzalo mnie do szału.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-09-05, 10:42 | #2536 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Cytat:
o to to, też bym oszalała Spójrzcie tylko na bloga naszego, dziewczyna mi zrobiła oziki w wersji Disney |
||
2015-09-05, 11:16 | #2537 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
I ostatnio nawet się natknęłam na taką! Ale była uszczerbiona, więc nie wzięłam :C Ru na grafice ma taką prawdziwą minę |
|
2015-09-05, 12:17 | #2538 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 739
|
Dot.: Psy - cz. IV
sugar, oni idealnie do siebie pasują
__________________
Każdy niech zobaczy tyle, na ile głęboko patrzy.
|
2015-09-05, 18:21 | #2539 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Najpierw robiłam panowanie nad emocjami wersja hard. Takie naprawdę nauczenie się, że w każdej sytuacji na komendę (u nas 'siad, zostań') ma się wyciszyć. Do tego stopnia, że odwoływałam ją od zabawy z kilkoma psami, było 'siad, zostań' i w ciągu 5 sekund pies się wyciszał do zera, siła spokoju. Ale u nas to było potrzebne, bo on a w zabawia czasami przeginała. Po takim wyciszeniu wracała znowu do zabawy już na luzie, bez zbędnych emocji. Oczywiście cały czas odwoływanie takie zwyczajne robiłyśmy do znudzenia. Ale Sugar licz się z tym, że odwołanie zwyczajną komendą od biegającego jedzonka jest strasznie trudne My miałyśmy komendę awaryjną, po której choćby się waliło i paliło ona wracała. Bylo to 'WRÓĆ'(z dużym naciskiem na 'r'), bo u mnie w domu nikt nie używał tego do wołania psów, więc wiedzialam że komenda nie będzie spalona. A wszystkie inne rzeczy typu gwizdek u mnie przepadają, więc chciałam mieć coś co zawsze zadziała i mogę tego użyć wszędzie. To ćwiczyłyśmy tak, że moja siostra trzymała ją na smyczy, ja odbiegałam, nakręcałam ja strasznie żeby maksymalnie chciała do mnie przybiec i jak padało 'wróć' ona ją puszczała. Przybiegała, maksymalna dawka nagród, wyciszenie. Później ćwiczyłam z linką. 'Wróć' szarpnięcie za linkę (na nią to działało bardzo 'ojesu trzeba przybiec na szybkości'. Później mniej nagród, rozproszenia i stale ta linka. W sumie ćwiczyłam jej to tak, żeby nie myślała czy jej się opłaca czy nie, tylko żeby to był odruch: słowo-powrót. Wiedziałam że jest zrobione, kiedy po 'WRÓĆ!' zanim zdążyłam szarpnąć linką ona już biegła (nie normalnie biegła, zapierdzielała z całych sił do mnie ). Ostatecznie to wyglądało tak, że pojawiała się sarna czy cokolwiek innego, Mała zaczynała biec, wołałam normalnie jak zwykle. Jeżeli po kilku wołaniach widzę że jest głucha na komendy padało 'WRÓĆ!' i ona działała jak maszyna: hamowanie, odwrót, do mnie. Z tym że ten pies mi siedział w głowie, ona zawsze wiedziała czego od niej oczekuje, więc było łatwiej. Zabawy z tym jest dużo, ale się opłaca. U nas mimo ze łąki są bardzo rozległe to ona za sarną potrafiła przebiec kilka km zanim się wróciła, więc bardzo nam to było potrzebne. |
|
2015-09-05, 18:47 | #2540 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Psy - cz. IV
Anlejka - ja sama jedną uszczerbiłam i cierpię z tego powodu :/
Rottie hahaha no coś ty? Dwa inne psy Cytat:
Cytat:
U mnie ona dość szybko wraca - w sumie jej nie ma może z 3 minuty, ale w dalszym ciągu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Kurczę, muszę jakoś męża urobić żeby mi pomógł. |
||
2015-09-05, 20:35 | #2541 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
cześć można do Was dołączyć?
mieszkamy obecnie z trzema psiakami, z czego jedna jest nasza pomagam psom w typie ras północnych, raz na jakiś czas bierzemy tymczasy, zimą jak jest śnieg chętnie się zaprzęgujemy tu fota stada |
2015-09-05, 20:36 | #2542 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ha ha ha, jak ochroniarze na wejściu w klubie . Napisz coś więcej o nich.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-09-05, 20:46 | #2543 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
jakby co, to będzie na Ciebie, że wpis za długi Od lewej mamy owczarkę niemiecką o jakże wymownym imieniu 'Cat' (tak, ona się nazywa kot.). Histeryczka nieco, 'fun police', dominuje, ale potrafi być też mega kochana czarna mamba to Chaos, lub, jak zwykle na nią wołamy Mažas (po lit. mała). Niby już ma z 2,5 roku, a mentalnie to ma może 8 Beauceron. zje wszystko, absolutnie wszystko. jej ulubioną zabawką jest rolka papieru toaletowego... brązowa to nasza sunia, Sara. adoptowana w 2012 roku najukochańszy psiak jakiego znam, skromnie powiem pobita, w ciąży, mając ok. rok błąkała się sama po lesie mieliśmy z nią nieco problemów ze względu na traumy, teraz jest naprawdę nieźle Mažas i Sara uwielbiają się razem bawić, bardzo często włażą razem na łóżko i urządzają zapasy. Kate jest o to koszmarnie zazdrosna |
|
2015-09-05, 20:49 | #2544 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
No i super, the more the merrier . To się idealnie sprawdza w ilości posiadanych psów. Chaos to ciekawskie stworzenie chyba, nie?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-09-05, 21:14 | #2545 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
my jesteśmy zdecydowani na jeszcze jednego psa, ale nie w tym mieszkaniu to jak na swoim będziemy. chcemy kupić pudla królewskiego, dobrze go wychować i kontynuować to, co robimy z Sarą - tymczasy. Sara jest świetnym psem profesorem, a my bardzo lubimy pomagać |
|
2015-09-05, 21:28 | #2546 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 859
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Uwielbiam psią mimikę Dzisiaj u nas dożynki były i siedział sobie pekińczyk. Zatrzymał się koło niego koń, popatrzył na niego, a pekińczyk zmierzył go takim wzrokiem jakby koń był jego parobkiem |
|
2015-09-05, 21:31 | #2547 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Prawda, że ta Cat wygląda jakby nie wiedziała, co się wokół niej dzieje?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-09-05, 21:39 | #2548 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
Ten sposób z nakrecaniem na siebie, odbieganiem i dopiero puszczaniem psa jest u nas genialny. Kofa nauczyła się przez to ładnie wracać. I też dobry sposób na ćwiczenie panowania nad emocjami. U mnie była zasada że biegnie na pełnych obrotach, bawimy się, nagradzamy i wyciszenie. Trzymam kciuki I tak nie jest źle że szybko wraca. Mała potrafiła wracać po kilkunastu minutach, zawsze trzeba było na nią czekać w tym samym miejscu. Dlatego radykalne kroki podjęłam Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
||
2015-09-05, 21:54 | #2549 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Psy - cz. IV
Cytat:
tu jeszcze zdjęcie sceny, z której jestem dumna jak paw po trzech latach mieszkania razem kot i pies załapały, że spanie razem jest fajniesze |
|
2015-09-05, 21:56 | #2550 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Psy - cz. IV
Ja bym raczej powiedziała, że ona myśli "a co to człowiek ma w ręce, skąd się to wzięło, fogle o so chodzi??? Po co my tutaj tak stoimy, jak w ogóle się tutaj znalazłam, nie pamiętam, żebym tu szła".....
Moje koty i psy do dzisiaj śpią osobno, jak się zdarzy, że przez przypadek zalegną obok, to lecę robić zdjęcie bo to ewenement.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:03.